Skocz do zawartości
Forum

Jomira

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jomira

  1. MonikJomira, oba systemy zapewne mają wady i zalety. W Polsce niestety instutycja zwana "LEKARZ" czy "APTEKA" jest jak wyrocznia...a antybiotyk to lek na wszystko.. A u nas to nazywa sie "penicilina" :) Jak juz musza cos dac, to na 100% bedzie to penicilina :) Jak nie pomoze, to dopiero kombinuja z czyms innym.
  2. PretkaPonoć od stycznia podaje się tylko szczepionki bez rtęci... czy ktoś ma wiedzę na ten temat? Ja nie przeszukuję net ale nie mogę znaleźć żadnych konkretów. Poszperam jeszcze. Moze Mafinka bedzie wiedziala.
  3. Chodz, bedzie nas wiecej :) Ale wiesz, u nas system taki, ze do niego trzeba sie porzadnie przyzwyczaic. 39,5 stopni u malucha, to zadna temperatura, do lekarza sie nie leci, mozna podac paracetamol i czekac... Generalnie jak obserwuje, to kurcze wychodzi, ze maja racje, ale kurde zaakaceptowanie takiego podejscia do leczenia jest trudne dla kogos, kto urodzil sie, wychowal i spedzil ladna czesc zycia w Polsce. heh... wciaz sie przywyczajam :) Jak chocby z ciaza... Jak juz cala przechodzilam po dunsku (nooo prawie, troche pokombinowalam z dodatkowymi badaniami), to stwierdzam, ze system nie jest taki zly. Ale na poczatku bylam przerazona.
  4. Jomira

    Porod domowy

    Polipatrycja`81 o tych domach porodowych to pisala dziewczyna zNiemiecA to przepraszam :) Jomira, moze i gdzies istnieja, ale nie w Esbjerg, mozliwe, ze np w Kopenhadze czy Århus. Ale niedługo ide na spotkanie z polozna to dokladnie wypytam sie ja o te sprawy ;) Nie, w malych miejscowosciach, oddalonych od szpitali. Generalnie dokonuje sie w tej chwili proces centralizacji i specjalizacji szpitali. Na przyklad w Regionie Sjaelland zostaly juz tylko 3 szpitale z oddzialami porodowymi: Holbaek, Roskilde i Nykobing Falster. Jak spojrzysz na ten trojkacik to zobaczysz, ze czasem zdazenie do szpitala nie bedzie mozliwe. Mimo iz pierwsze dwa helikoptery ratownicze juz lataja (ba! w jednym pracuje polski lekarz :) ) . Od tego wlasnie sa izby porodowe. Nie sa one nowooworzone, bo byly juz wczesniej. Zostaly tylko utrzymane. Nie pelnia stalej funkcji, a jedynie awaryjna. W Esbjerg nie ma, bo jest szpital z oddzialem polozniczym. Generalnie na Jutlandii nie ma za wiele, z racji odleglosci miedzy szpitalami. Sa natomiast na wyspach.
  5. MonikJomiraJezeli o mnie chodzi, to jednak przemawia do mnie to, ze przez dziesieciolecia zlikwidowano prawie zachorowania np. na chorobe Heine-Medina, blonice, ... I na pewno na przeciwko powyzszym chorobom, szczepic bedeJomira, ja się zgadzam z powyższym, dlatego właśnie mam tyle wątpliwości :( Ja nie mówię NIE szczepieniom w ogóle, ale chodzi mi o to, że jeżeli coś jest szkodliwe, to nie warto pakowac maluchowi z pierwszej dobie zycia, kiedy to jego system odpornościowy się rozwijać dopiero zaczyna. A w Polsce pierwsze szczepienia z rtęcia podaje się w 1 dobie. Nie ma co, temat jest trudny i ciężko znaleźć najlepsze rozwiązanie-o ile ono w ogóle istnieje... rozumiem, że w Danii szczepi się dziecko pierwszy raz dopiero w 3 miesiącu? Tak. I wogole od 2003 roku zycia tych kropelek na cukrze wogole sie nie podaje w zadnym wieku. A w zamian doszczepia sie dodatkowo polio w wieku 5 lat. Co do wyboru... Hm... dwoje moich dzieci przezylo szczepienia, wiec i trzecie bede szczepic, ale jak pisalam bez wariactw. Chociaz... w sumie juz swoja Maje zaszczepilam - szczepiac sie w grudniu przeciwko grypie specjalnie dla niej ... I gdziez tu konsekwencja??? Czasem chyba lepiej po prostu za duzo nie myslec???
  6. solange63Hmmm, a ja nie mam pojecia jak sie szczepi dziecko w Danii. W ogole sie w tym temacie nie orientowalam, ale chyba nie ma tego tyle co w Polsce.Na dzis sie z wami zegnam bo przyszly 4 ksiazki i mam dylemat od ktorej by tu zaczac. Jak przeczytam to zdam relacje bo lektura jak najbardziej w temacie; dzieciozmagania- kaz cooke, wielka ksiega dziecka, itp. DUnski kalendarz szczepien, masz dwa posty wyzej :)
  7. Monik, nikt sie gniewac nie zamierza. Temat jak kazdy inny. Warto dowiedziec sie co mysla inni. Jezeli o mnie chodzi, to generalnie nie lubie ekstremistow w jakiejkolwiek dziedzinie. Cenie sobie po prostu zdrowy rozsadek. Aczkolwiek zaznaczam to moje prywatne zdanie. Nikogo sie nie czepiam, nikogo nie oskarzam, nie mam pretensji itp.
  8. Witaminko, Na pewno mialas na mysli system dunski??? oto system dunski: 3, 5, 12 miesiecy- Di- Te- Per-Te + polio + hib + PCV 7 (pneumokoki) (jak nic 7 w jednym) 4 x w ciagu pierwszego roku zycia. Z czego w wieku 3 miesiecy, bez uprzedniego badania lekarskiego!!! A pozniej: 15 miesiecy odra, ospa, rozyczka bez uprzedniego badania lekarskiego! 4 latka odra, ospa, rozyczka 5 lat - blonica, tezec, krztusiec, polio 12 lat - HPV (p. rakowi szyjki macicy) Jezeli o mnie chodzi, to jednak przemawia do mnie to, ze przez dziesieciolecia zlikwidowano prawie zachorowania np. na chorobe Heine-Medina, blonice, ... I na pewno na przeciwko powyzszym chorobom, szczepic bede. Natomiast unikam szczepienia przeciwko grypie i innym wymyslom (ptasie, swinkie grypy itp.) , a ktore media nakrecaja zmasowanym marketingiem. Wpierw straszac, a pozniej oferujac szczepienia, ktore nie sa adekwatne do obecnie panujacych wirusow. Natomiast jestem za opoznianiem szczepien, ale w przypadku dzieci z problemami zdrowotnymi. Wedlug dunskiego ministerstwa zdrowia, powiklalania po szczepieniach sa 100-1000 krotnie rzadsze i mniej powazne niz czynia to same choroby. Przykladowo na kazde 100.000 niezaszczepionych dzieci przeciwko odrze w razie zachorowania wystepuje w Danii: 10-100 przypadkow smiertelnych, 50-100 przypadkow zapalenia mozgu. W przypadku zachorowania po szczepieniu: przypadki smiertelne 1 na 1000 zaachorowan.
  9. Amelka85Didianko 3maj sie tam dzielnie;)Dziewczyny co do wymazu z pochwy na pasozyty to jest taki wymog juz tylko nie wszyscy gineklodzy o tym pamietaja, potem w szpitalu jak sie tego nie ma to traktuja Cie jak potencjalna nosicielke tych pasozytów, no i antybiotyk jakby co jest dziecku pozniej podany, wiec zaleca sie zrobienie wymazu w 38 tyg ciazy, tyle wiem od poloznej. Pasozyty???? w pochwie???? Zlituj sie Amelko!!! Chodzi o bakterie, grzyby itp. pasozyty to robaki!!!
  10. Monik jak wodnisto-kleiste i bez nieprzyjemnego zapachu to chyba uplawy, ale takie powiedzmy nieszkodliwe - dziciaczki nam cisna, to i cos wyplywa, tak tlumaczyla pozlona. Sory za ogromna precyzje, ale mam dzis mozg zlasowany :) Co do wymazu z pochwy, to ja mialam dwa razy, w ramach programu "ABC" - kiedys pisaalam program badawczy w kierunku astmy i alergii. Umowa jest taka, ze oni robia wszystkie badania dla siebie, ale jezeli cos znajda w jakichkolwiek wynikach cos niepokojacego, to poinformuja. Nie informowali, znaczy sie nic nie znalezli :) Ostatni mialam robiony 3 stycznia. Co do Didianki, to ona ma miec ten porod wywolywany wiec trudno przewidziec kiedy sie wywola, aczkolwiek powinna sie w tydzien uwinac :) Stad tez napisalam "w przyszlym" tygodniu. Witaminko - obozy, wojna, a zwlaszcza Powstanie Warszawskie to bylo moje hobby. Niestety kiedy urodzil mi sie Misiek, zaczelam miec sny o tym, ze z dziecmi pod pacha uciekalam z transportow, ruin itp. Musialam sie rozstac z ulubionymi ksiazkami. Od tej pory nie czytalam. Aczkolwiek z racji tego, ze moja corka w ramach matury miedzynarodowej, musi miec zaliczony rowniez jezyk ojczysty eksyternistycznie, a nie miala polskiego od lat 5. Czytam z nia na nowo lektury, by byc w stanie skorygowac jej wypracowania. Przeczytalam juz "Rozmowy z katem", a teraz leca "Kolumbowie", a pozniej "Matka krolow", wiec powoli wracam w tematyke. Mafinko serdecznie wspolczuje.. Musimy jakos dojechac. Solange ja bym tez tak chciala, ale mi sie ten durny kregoslup odzywa i jak sie narobie, to jestem zmeczona i padam, tyle, ze ta durna noga mi puchnie, dretwieje i Bog wie co jeszcze. W kazdym badz razie jestem w stanie dospac do 4 nad ranem. Pospalabym dluzej oczywiscie, ale nie jestem w stanie lezec. Na stojaco/chodzaco nie bardzo wychodzi.
  11. Halooo spicie??? Pustki od rana, az strach, ze proznia wciagnie. Moja Mala spala sobie slodko, a ja oczywiscie w panice, ze brzuch nieruchomy. Obudzilam... i teraz mam - tlucze sie po calym brzuchu jak zyd po pustym sklepie juz chyba od godziny. Monik faktycznie u styczniowek poszlo jak "z platka" dwa tygodnie i prawie wszystkie rozpakowane :) Zobaczymy jak bedzie u Nas, ale poczatek i tak mamy niezle zaplanowany. Cafe rozpakowana, Didianka w przyszlym tygodniu, zaraz 2 lutego ja i Mafinka (pewniaki).. Bedzie raptem 2 luty, a juz 4 rozpakowane...
  12. Dzieki dziewczyny! Wiecie, tez psychicznie dobrze sie czuje z tym ustaleniem, jestem juz bardzo zmeczona (przepuklina mnie wykancza - nie moge w nocy spac, bo ta ucisnieta noga mi dretwieje i puchnie). Wiec wstaje nad ranem, zmeczona, ale nie moge juz dluzej lezec. Pozniej jakos dosypiam na sofie i tak wkolo Macieju. Gdybym miala w takiej sytuacji czekac jeszcze moze 4 tygodnie to bym sie oblakala. Termin mamy na 7 lutego, cesarke na 2, czyli tylko 5 dni wczesniej, wiec na pewno Malej nie zaszkodzi. Zreszta duuuuza jest okrutnie. Z ostatniego usg, wynikalo, ze powinna osiagnac minimum 4 kg. Zycze Wam milego wieczoru.
  13. hehe... w Rosji, ja juz nie pamietam, ale kiedys byla cala masa kawalow na temat tego co w Rosji jest wieksze niz na calym swiecie :) A tu prosze, tyle lat po, a dzieci sie kolosalne rodza :) Jak juz skonczylam (nooo prawie, bo jutro o 13.00) tydzien 38, tak, ze to juz pelna rozpusta... U mnie ja z Maja codziennie gadam, ze by sie juz nie wyglupiala, kusze ladnymi ciuszkami w rozmiarze 56... poki co jak w proznie :) Ale jszcze 9 dni jakos pociagne :)
  14. Jomira

    Porod domowy

    Przepraszam, faktycznie. Ale i tu Cie zaskocze - izby porodowe tez istnieja!!! Nie wiem tylko jak sa wyposazone.
  15. MonikmafinkaA ja odkryłam u siebie nową obsesję ciążową, co chwila chodzę do łazienki i patrzę na wkładkę czy mi wody nie odchodzą Mafinko, mojej mamie wody chlusnęły o 3 nad ranem, a i tak zaplanowaną cesarkę zrobili jej dopiero o 9 rano. :) nie wiem jak to możliwe ale tak było.A ja mam takie pytanie jak już jesteśmy przy temacie. Czy może być tak, że zaczną odchodzić wody, a wcześniej nie zauwazy się odejścia tego czopu śluzowego?? Bo przecież ten czop to korkuje wszystko, to chyba żeby odeszły wody, musi odejść czop tak??? Monik, chyba mozliwe w jakis sposob. Na przyklad bedziemy myslaly, ze to uplawy? Pisze chyba, bo o istenieniu i wypadaniu czopa dowiedzialam sie dopiero przy tej ciazy. To moja trzecia i nigdy czegos takiego nie zaobserwowalam (pewnie dlatego, ze nie wiedzialam, ze mam obserwowac). I o ile corke "wykurzali sila" i sami pecherz przebijali, wiec moglo byc tak, ze faktycznie mi jeszcze nie wypadl. Tak syna urodzilam naturalnie w naturalnym procesie. A co do odejscia wod, to tez jest jeszcze sporo czasu (oczywiscie nie liczonego juz w dniach czy tygodniach, ale godzinach) od odejsca do porodu. Wiec na pewno w razie czego zdazymy sie ubrac i dojechac do szpitala. Kolezance odeszly okolo polnocy, ale ze nie mogla meza dobudzic (cierpliwa Japoneczka :) bo ja to bym chlopem tak potrzasnela, ze by wstal w ciagu sekundy :) ) to poszla spac i do szpitala pojechali dopiero chyba okolo 7 rano. I wszystko bylo ok.
  16. solange63We wtorek powiadasz, to sprobuje obronic cialem kilka jagodzianek pampersow mam narazie zapas, z reszta one sa czesto w promocji, jak nie fotex to bilka. z tego co sie orientuje to mam 2 paczki rozmiar 2, 6 paczek rozmiar 3 i chyba po 2 paczki rozmiar 4 i 5. dodatkowo troche z gratisowych pudel. w zasadzie jak dobrze pojdzie i bede karmic piersia, to mam zapas wszystkiego na dobre pol roku. ostatnio w fotexie byla wyprzedaz akcesoriow dla dzieci- wszystko za 50% i kupilam smoczki, butelke i gryzak na wyzynajace sie zabki Tos sie rozkrecila. Chociaz to i dobrze. Niecierpie polaczenia "niemowle-supermarket" i zal mi tych dzieci, ktore musza przebywac w tym tlumie i halasie. Ja poki co mam jedna probke 1/2 ta od Libero. Jedna paczke "Pampers" rozmiar 2 i 2 paczki Libero rozmiar 3. Mniejszych nie kupuje, bo niby mamy startowac z 4 kilo :) Dlatego 2 paczki "Pampers" lykne we wtorek. Bo co to jest 80 pieluch, tydzien i po zawodach :) Co do smoczkow to mam chyba ze dwa Aventa z roznych gratisow. No i caly wielki komplet Aventa - podgrzewacz, butelki, smoczki sterylizator, termosy do butelek i masa innych drobiazgow, wyhaczona kiedys na Allegro. Z reszta poki co udalo mi sie poczekac. Chyba tylko dlatego, ze od polowy grudnia stalam sie malo mobilna :)
  17. mafinkaCo do książek, to spakowałam sobie do szpitalnej torby Wyznania gejszy Atrhura Goldena, zobaczymy może nie umrę z nudów. W razie jakby była nudna, zamierzam ucinać sobie drzemki o ile warunki na to pozwolą. Wydaje mi sie, ze czytalam, ale na polce nie mam... Musialam komus pozyczyc. Kurcze juz tyle razy sobie obiecywalam, ze nie pozyczam. Tyle dobrych ksiazek stracilam. No, ale jak widac, z moja konsekwencja jest jak jest. Jezeli to jest ksiazka, o ktorej mysle, to nie zanudzisz sie. Chociaz umowmy sie - szczyty literackie to nie sa. Ja mimo wszystko lubie tego typu ksiazki, bo interesuja mnie rozne kultury. Oczywiscie, ze ksiazka nie musi wiernie opisywac wszystkiego, mimo wszystko wydaje mi sie, ze jednak mozna sie cos z takich wydawnictw dowiedziec o mentalnosci innych srodowisk. Obecnie probuje sie wgryzc w "Kwiat Sniegu i tajemniczy wachlarz" ? Chyba taki tytul bedzie po polsku? Poki co nie moge sie przebic przez wstep, moze pozniej sie ksiazka nieco rozkreci?
  18. mafinkaA ja odkryłam u siebie nową obsesję ciążową, co chwila chodzę do łazienki i patrzę na wkładkę czy mi wody nie odchodzą Teraz jak już wiem kiedy będę miała cc, coraz bardziej się boję, że moje dziecko zdecyduje się wcześniej wyjść na świat i nie zdążę na Klinikę dojechać aby zdążyli mnie jeszcze pokroić. Hmm... Mafinko... jakby Ci to powiedziec :) Ja jeszcze wacham :) Bo czuje, ze wkladeczka wilgtna, ale zupelnie biala. Przyznam, ze mam wciaz watpliwosci, wiec na wszelki wypadek pije duzo, a jak juz pojda... heh.... to pojda... tfu tfu sniegu nie ma w pol godziny do szpitala dotrzemy.
  19. Hehe... ja nie ogladalam siedzialam sobie przy kompiku tylem do telewizora, tylko co jakis czas pytalam chlopakow o wynik. Martin na sedziego nie narzekal (wiadomo dlaczego), a Michu sie na pilce nie zna, wiec tez nie protestowal. O sedziu kaloszu dowiedzialam sie dopiero z internetu. Ja do Fotexu wybieram sie we wtorek. Sa na wyprzedazy ksiazki Sary Blaedel, ktore przypadly mi do gustu, 50 koronek za sztuke, wiec kupie sobie wszystkie, ktorych nie czytalam. Tak jak CI pisalam na gg o ksiazeczkach dla dzieci, ze mam problem z odnalezieniem sie w literaturze, nie wiem co dobre, co do luftu. Tak samo mam niestety z ksiazkami dla siebie. Pomijam swiatowe bestsellery jak serie Larsena ("Mezczyzna, ktory nienawidzil kobiet" itd.), jakies kody da Vinci... A Sara Blaedel pisze niezle i w sumie te krymialy sa mieszanka babskich ksiazek z krymi. Jak dam rade to sprobuje sie do Ciebie wprosic na chwilke (mam w koncu podpaski dla Ciebie), ale nie gwarantuje, bo wczesniej bede u logopedy w szpitalu okolo 1,5 godzin i pytanie czy wogole bede miala sile dotrzec nawet do "Fotexu". Pamietam, ze masz spory zapas pieluch. Bo sa tez w Fotexie "Pampers" w niezlej cenie.
  20. Jomira

    Porod domowy

    Co do przyjecia do szpitala: do 20 tygodnia ciazy, kontaktujesz sie z lekarzem duzurnym, ktory w razie potrzeby kieruje Cie do szpitala. Po 20 tygodniu ciazy, mozesz zawsze w razie problemow zglosic sie do ambulatorium dla ciezarnych. Tam nigdy nie odmowia Ci porady czy przebadania. Ja trafilam do nich z krwawieniem z lozyska w tygodniu 16 i tez nie bylo problemu. Badanie, usg dopochwowe, zewnetrzne. Zrobiono wszystko co mozna by ustalic przyczyne. Do szpitala przyjmuja nie na wszelki wypadek jak w Polsce, ale wtedy kiedy jest potrzeba. Tak jak sama napisalas - mialas skurcze co 5 minut, rozwarcie na 3 cm, a urodzilas po 4 godzinach. Wiec cos jest jednak w tym 5 minutowkach. Aczkolwiek jezeli przyjedziesz wczesniej, bo bedziesz sie bala, to Cie nie wyrzuca. Przebadaja, a pozniej bedziesz sobie mogla czekac w poczekalni, pojsc na spacer, do kantyny... Byc w ruchu po prostu. Osobiscie uwazam, ze to rozsadne. W Polsce przyjeli mnie na oddzial ze skurczami 15 minutowymi o godz. 6 rano, urodzilam o 18.05. Przez 12 godzin nie wolno mi juz bylo chodzic. Musialam lezec plackiem na niewygodnym lozku. W Danii przy 15 minutowkach, kaza isc na spacer, posprzatac w domu, obejrzec film. Wracajac do porodu domowego: Moim zdaniem jest to niepotrzebne narazanie siebie i dziecka na niebezpieczenstwo. Nie zgadzam sie z tym, ze jak ciaza przebiegala bezproblemowo, to porod tez taki bedzie. Tak jak dziewczyny juz napisalay: czasem decyduja minuty, ba sekundy... Jak dla mnie to nie potrzebne ryzyko... Swieczki i nastroj, mozna sobie zrobic po powrocie do domu. A wracajac do chyba amerykanskiego opisu, mam na mysli ten o "podekscytowanej 5-latce". W zyciu bym nie chciala by moje 5-letnie (czy nawet 14 czy 20 letnie jak moje dzieciaki) ogladalo mnie w takiej sytuacji. I nie chodzi tu o wstyd zwiazany z golizna. Chodzi generalnie o calkosztalt przebiegu porodu (krzyk, bol, grymasy twarzy, pot...). Przeciez przy porodzie domowym, rodzimy zupelnie bez znieczulenia (bo akupunktury, masazy, czy blokady miejscowej za znieczulenie nie uznaje).
  21. Jomira

    Porod domowy

    kaaarolinahej! tez mieszkam w Danii i tez od poczatku ciazy nie bylam zadowolona z opieki, jednak po jakims czasie przekonalam sie ze nie jest tak zle, zreszta w duzej mierze dzieki jednej z forumowiczek, rowniez mieszkajacej w Danii:) roznice sa ogromne ale czy ja wiem czy na korzysc Polski? podczytujac rozne watki na forum i rozmawiajac z kolezankami z polski, ktore sa badz byly w ciazy doszlam do wniosku ze miara profesjonalizmu polskiego lekarza jest ilosc lekow na recepcie i ilosc zalecanych badan...z tego co zauwazylam to kroluje nospa i luteina (to drugie to nawet nie wiem na co ma pomagac...), zreszta we wrzesniu jak bylam w Polsce na wakacjach i wybralam sie do ginekologa to pani doktor na bole rozciagajacej sie macicy polecila mi wlasnie nospe - dwa razy dziennie, troche mnie to zaskoczylo bo te bole nie byly silne, po prostu chcialam wiedziec co one oznaczaja, nospy nie kupilam i jakos zyje...teraz na wszelkie bole podbrzusza dunski lekarz zaleca mi odpoczynek, ktory rzeczywiscie pomaga, nie musze sie faszerowac chemia...wydaje mi sie ze tak samo jest z antybiotykami, namietnie przepisywanymi przez polskich lekarzy...moze bede wyrodna matka ale wole zeby moje dziecko troszke dluzej samo powalczylo z choroba, dunskimi sposobami niz od malego bylo faszerowane antybiotykami na ktore po pewnym czasie sie uodporni i wtedy zacznie sie cudowanie - jaki i w jakiej ilosci...no nie wazne troche odbiegam od tematu... co do porodu domowego to tak jak wczesniej pisalam - nie zdecydowalabym sie na taki ale caly czas biore pod uwage dunskie warunki, nie mam zadnych obaw przed tutejszym szpitalem, wole urodzic przy lekarzu i pielegniarkach, nawet jakby ich mialo byc 20, niz w domu z chlopakiem:) co innego w Polsce, mam tak zle wspomnienie z pobytu w szpitalu (po poronieniu) ze za zadne skarby nie chcialabym tam rodzic! co prawda bylo to 10 lat temu ale uraz zostal... na koniec dodam ze wiele osob uwaza to dunskie podejscie za dziwne...ok moze i jest dziwne ale jestem przekonana ze jakby rzeczywiscie dzialo sie cos zlego to by w pore zareagowali i kto wie czy nie lepiej niz w Polsce. takze radze im zaufac:) napewno wiedza co robia i nie jest tak zle jak mogloby sie zdawac:) Podpisuje sie pod wszystkim co napisalas. Podchodzilam nieco nieufnie do dunskiego systemu. Tymczasem, zostalo nam juz 9 dni. I uwazam, ze dunski system jest niebo lepszy od naszego. Nie wiem jaka mam szyjke, nie wiem ile mam wod, nie lykam no-spy (bo wiem, ze brzuch ma twardniec i juz)... wiele mozna by pisac... W razie potrzeby dzwonie do poloznej, ktora zawsze ma czas i cierpliwosc, by tlumaczyc wszystko od podstaw, w razie watpliwosci. Czekam sobie w spokoju, w przeciwienstwie do polskich-forumowych kolezanek, ktore co raz czesciej lataja do lekarza i maja coraz wiecej problemow.
  22. Jomira

    Porod domowy

    PoliMigotka, tylko pozazdroscic , ze mialas taki wspanialy porod. Ja nie mam mozliwosci rodzic w domu porodowym , poniewaz w dani takie nie istnieja :/ .A naprawde nie chce , zeby porod dziecka byl typowo szpitalnym, z mnostwem ludzi dookola , lampami, ktore swieca dziecku po oczach i przede wszytskim brak kontroli nad wlasnym porodem , tzn chodzi mi o to , ze personel decyduje prawie o wszystkim. Ja jak rodzilam mojego syna w szpitalu na pewno nie bylam spokojna tylko w panice, nikt mnie nie spytal czy zgadzam sie na lewatywe, nikt mnie nie spytal czy zgadzam sie na ciecie krocza i nikt mnie nie spytal w jakiej pozycji chce rodzic, nie mowiac o biednym dziecku gdzie prawie zotalo mi wyrwane na cale multum badan, mierzeń itd, jakby nie mozna bylo z tym poczekac. Nie chce doprowadzic drugi raz do tego..... Nie wiem kto Ci powiedzial, ze nie ma mozliwosci porodu domowego w Danii? Jest on w pelni mozliwy w ramach panstwowej sluzby zdrowia (czyli nieodplatnie). Co do przebiegu porodu w Danii, to uwazam, ze masz nad nim pelna kontrole. Bo robisz sobie liste zyczen, ktora dotyczy wszystkich szczegolow porodu m.in. miejsca - woda, pilka, itp. czy rodzaju znieczulenia od gazu, po zewnatrzoponowke. Golenie i lewatywa sa na zyczenie (choc ja osobiscie nie chcialabym w trakcie parcia, razem z dzieckiem wyprzec tez estrementy). Krocza nie nacina sie.
  23. Hej dziewczyny :) Taka sytuacja jak moja ma swoje plusy! Zawsze moge powiedziec wygralismy!!! :) Szkoda mi Polakow, zabraklo dwoch bramek. Chyba za pozno sie rozkrecili....
  24. Na szczescie, napisalam to co powyzej pol zartem-polserio, bo faktycznie taki temat sie u nas w domu przewija, choc zadne z nas pilka reczna sie nie interesuje. Nawet nie wiemy czy nasze druzyny (moja polska, a meza dunska) sa dobre :) Meczu na 100% ogladac nie bedziemy. Natomiast na wynik spojrzymy z ciekawosci. Solange - nie wiem, o ktorej meczyk, ale przed chwila w wiadomosciach pokazywali, ze ruch na moscie do Szwecji sie zageszcza. Wiec moze o 20?
  25. MOnik - nic nie mow! Heheh... U Solange wybor chyba prosty :) Obydwoje sa Polakami. Moj maz DUnczyk... hehe... wiec zly wybor moze grozic miedzynarodowa wojna domowa :) Nie wiem tez jak moj syn, on sie powoli zduncza :) Ja sie smieje, jak beda wygladaly trybuny, bo bialo-czerwoni graja przeciwko bialo-czerwonym :) Ze nie wspne o strojach pilkarzy :) nawet jak pozamieniaja, ze jedni maja biale u gory, a drudzy na dole to galimatias bedzie. Ok. Jedna z druzyn zalozy szmatki w innym kolorze. Pytanie ktora?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...