
Jomira
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jomira
-
mafinkaA może to kolejny skok rozwojowy http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2063-skoki-rozwojowe-1-rok-zycia.htmlGdybym wiedziała o tym jakieś 3 lata temu. Obrazek sobie wydrukowałam i wisi na drzwiach lodówki, teraz wiem skąd to marudzenie. Hehe.. wydrukowalam i mialam przykleic na naszej tablicy, ale jako zobaczylam, ze czarnych chmur wiecej niz sloneczek, to dalam sobie spokoj. hehe... pozostawilam sobie nieco zludzen, ze moze nie bedzie najgorzej :)
-
Solange - a wiec z chusta tak - tak jak napisala rewelacja - mozna cos zrobic i dziecie sobie lezy i plecki nie bola. Z drugiej strony stwierdzilismy z mezem, ze naszych problemow nie rozwiazuje do konca, bo jak Maja jest spokojna, to rownie dobrze sobie lezy w koncu, na poduszce lub na hustawce. A jak jej po brzuszki lataja jakies baki, to wtedy i chusta nie pomaga - do cyca musze podlaczac, albo na przewijaki masowac brzucha. Ale generalnie - wielki plus i bedziemy uzywac. Aha.. no i wkladanie dzieciecia nie jest az takie skomplikowane :)
-
o taka: Graco Baby Delight Swing (Apple): Amazon.co.uk: Baby Z tym, ze nie z tej oferty - tu nie dosc, ze drogo to jeszcze nie ma darmowej wysylki, trzeba nieco pogrzebac, ale sie oplaca :)
-
No prawie - kupilam Graco - tansza byla i pasy ma pieciopunktowe, no i przede wszystkim 3 pozycje oparcia. Co prawda mam tylko 2 tempa bujania (ale w sumie na cholere 5? ) i nie mam melodyjek (tez mi nie zal, bo melodyjek mamy juz od zatrzesienia w innych zabawkach). Nie wiem jak ceny w Polsce, ale to co zaplacilam na Amazonie, to polowa ceny dunskiej (oczywiscie wysylka gratis).
-
Dostalam chuste, wlasnie usiluje sie w nia wpakowac, a raczej Maje. Wczoraj tez przyszla do mnie hustawka kupiona na Amazonie - rewelacja!!! Malej sie strasznie podoba. Kupilam taka samobujajaca, wiec w razie czego mam kilkanascie minut by cos zrobic.
-
solange63Monik cos chyba wisi w powietrzu, nawet dunskim. Emi nie spi od 6. ech, zeby tylko nie spala to problemu by nie bylo, ale z malymi przerwami na cyca ciagle wyje.A wracajac do mojego ulubionego tematu kup to dla niedowiarkow, moja corcia nie robi kupy juz 5 dzien. ostatnio walnela kloca w niedziele. brzuszek miekki, baki puszcza (coraz bardziej smierdzace) wiec narazie alarmu nie podnosze. Maja tez nie spala, mimo ze 2 godziny lazilam z wozkiem. Normalnie po godzince kolebania w wozku spi nastepne 3-4. Mafinko, Ty mi tu mie kurde nie strasz nastepnym skokiem, bo dopiero 2 dni temu pierwszy skonczylismy. Choc kurcze... Mloda skonczyla 3 dni temu 7 tygodni, wiec wszytsko jest mozliwe....
-
Buziaczek i Kwiatuszek... jak mówimy do naszych maluszków :):)
Jomira odpowiedział(a) na dejanira5 temat w Noworodki i niemowlaki
Moja coreczka jest mala Dunka, ktorej mama jest Polka, wiec mowimy do niej "KLUMPIK" Klump po dunsku oznacza kuleczka, a do dunskiego wyrazu dodalismy polska koncowke, co sie szalenie mojemu mezowi podoba :) -
solange63No tak, cos za cos. Ja mam przespane nocki i okres, a wy pobudki co pare godzin i cisze z @. to sie chyba nazywa sprawiedliwosc dziejowa Kobieto nie strasz!!! Cholestra, chyba tez musze kupic zapas podpasek, bo u nas przerwa nocna tez 5-6 godzin.
-
Mafinko - no skok rozwojowy za nami, to i do swiata zywych wrocilam, ale spoko :) nastepny skok za 2 tygodnie Ja stane w obronie butelek Aventu - jak wiecie od poczatku dokarmialismy i zadne zniechecenie do cyca sie nie pojawilo. Z aventu tez sie ciagnie opornie :)
-
Co do siegania po mieszanki... Maja byla ostatni tydzien bardzo niespokojna, cale dnie, na dodatek gorzej spala w nocy. Moj maz uwazal, ze byla glodna. A i ja w koncu przestalam, powtarzac jak mantre, ze to nie mozliwe. Ze trzy dni dalismy mlodej flaszke w poludnie i na noc. W sobote zwazylam Mloda i zdebialam. Na wadze bylo 5 kg. Niby nic nie normalnego w jej wieku, ale 5 dni wczesniej wazyla 4600!!! Tak wiec na 100% nie glodowala. Przylaczam sie do apelu Mafinki, nie szalejcie z mieszankami, nie zawsze o to chodzi. Oczywiscie, ja tez podalam, ale jak wiecie od poczatku u nas z tym karmieniem bylo pod gorke, wiec latwiej mi bylo zwatpic, ale do Was apeluje :) nauczcie sie na moim bledzie i nie szalejcie :)
-
solange63Monik widze, ze naszly Cie podobne mysli do moich. Ja z full serwisem musze sie wstrzymac do kwietnia. Na Wielkanoc jedziemy do Polski, tam beda babcie, cioteczki i starsze kuzynki, ktore z checia zajma sie mala, a ja w koncu sie ogarne i moze wyskocze z mezem na kolacje (niby glupie 2 godzinki, ale brakuje mi tego).Tak sobie przegladalam allegro w poszukiwaniu uzywanej chusty i udalo mi sie wygrac aukcje Chusta kółkowa nowa - chusta.pl (1513021607) - Aukcje internetowe Allegro. szkoda mi bylo wydac okolo 200 zl na nowa bo nie wiem czy mi ta forma noszenia przypasuje. nie jestem zwolenniczka wiecznego wiszenia dziecka przy mamie, ale w ekstremalnych sytuacjach (bole brzucha, skoki rozwojowe, itp.) moze sie przydac. pomyslalam tez, ze chusta to bedzie dobre rozwiazanie na spacery z psem; aktualnie srednio nam to wychodzi, jedna reka pcham wozek, druga trzymam smycz i co chwile musze przystawac zeby naprostowac tor jazdy. wyglada to wszystko conajmniej komicznie. Nie zdecydowalam sie na chuste kieszonke bo musialabym kupic 2, dla siebie i meza. Z kolkowej bedziemy mogli kozystac razem Jomira a Twoja chusta juz doszla? U nas nie widzialam zadnej mamy z chusta. znalazlam w sklepie internetowym i oczywiscie jest czarna (chyba zeby pasowala do dunskich wozkow ). jak wyskocze z moja moro to wywolam ogolne poruszenie narodu Tez zamowilam moro. Chusta jeszcze nie doszla, czekam jak na zbawienie, zwlaszcza po wpisach Mafinki! U nas chyba tfu tfu czary mary po skoku rozowojowym (za jakies dwa tygodnie nastepny). Mala drugi dzien funkcjonuje normalnie i spi normalnie. W koncu normalna nocka - od 22 do 4.40 i od 5 do 6.30 - Mala spalaby i dluzej, ale walnela przez sen dwie wielkie kupy, ze nie moglam zdzierzyc. Wstalam i ja przewinelam, pozniej do 7.30 juz tylko drzemala. Poszlam z nia spac o 22, wiec jestem praaawie jak Mlody Bog. CHoc wiemy juz, ze prawie robi roznice :)
-
MonikNulkaMonik, z tego co mi mówili w szpitalu i na bilansie to te bioderka trzeba zrobić po drugim a przed końcem trzeciego miesiąca.Nulko, nie mam pojęcia jak być powinno. W szpitalu mi powiedziano że do 8ego tygodnia mam się zgłosić na to badanie. Zapisując dziecko , pielęgniarka też liczyła tygodnie, żeby zdążyć do 8ego. Pewnie, jak w wielu kwestiach, ilu specjalisów, tyle teorii. Dokladnie! U nas tylko sprawdzaja ruchomosc stawow, jak nic nie strzyka, to zadnego USG nie robia. Pocieszam sie tylko, ze trzech pediatrow juz Maje sprawdzalo, wiec juz by cos dostrzegli. Choc troche mnie to wkurza, bo u nas dysplazja jest genetyczna - ja mialam bardzo powazna - poltora roku w szynie jezdzilam, mialam byc operowana, a bez operacji nie chodzic (hehe.. nie bylam operowana i jeszcze sport wyczynowo uprawialam). Moja strasza corka tez miala dysplazje. Kurcze, to wszystko w wywiadzie mialam i kurde na usg nie wyslali, bo twierdza, ze wszystko ok. Nie bardzo mam pomysl, jak wykombinowac skierowanie, prywatnie poki co nie namierzylam kliniki, a przede wszystkim specjalisty. YHHH!! Wiele razy mialam okazje sie przekonac, ze w dunskim szalenstwie jest metoda. Oby i tym razem byla. szlag!
-
mafinkaJomira kieszonka dotarła jakieś 1,5 godziny temu. Szczerze ...to jest zajebista (sorry) rzecz. Wreszcie mogłam zjeść śniadanie, umyć gary po nim i jednocześnie mieć przy sobie spokojnego Tośka, który w mgnieniu oka usnął. Monik chusta.pl - chusty nosidełka dla dzieci i niemowląt - Galeria trzeba zejść na dół galerii. No to zem se tez kupila. Najwyzej bedzie na Ciebie :)
-
mafinkaNulka zazdroszczę tego Radkowego spania na spacerkach, moje dziecie za żadne skarby nie uleży w wózku dłużej niż10 minut. Nasze spacery ograniczają się do "wentylowania" pod domem na rączkach, gdy uśnie wkładam Tośka do wózka i mam jakieś 30 minut dla siebie, a więc zostawiam wózek na tarasie lub ogrodzie (w środku jest elektroniczna niania) i pędem lecę do domu nastawić obiad. Wczoraj w akcie desperacji zamówiłam kieszeń na dziecko (bo na chustę za ciemna jestem, poza tym zobaczymy czy Tośkowi będzie odpowiadał ten typ "komunikacji miejskiej" jeśli tak, to wtedy zainwestuję w chustę). KOniecznie napisz jak sie sprawdzilo. Mi tez ostatnio koszmarnie brakuje drugiej pary rak.
-
NulkaU nas drzemka na spacerku to najbardziej pewna rzecz na świecie ;) Ale budzenie w nocy wygląda tak, że po kąpieli i jedzonku Mały przesypia 4-5 godzin, czyli budzi się ok 1-2 a potem już co 3 godzinki. Da się żyć. W dzień ze spaniem różnie. Zdarzało mu się nie spać od 6 do 16 :/ Teraz łaskawca też jakimś cudem śpi, chociaż z reguły to jest pora, kiedy domaga się zagadywania. Udało mi się dzisiaj zarejestrować Radka na bioderka w bardzo przyzwoitym terminie (22.04)w dodatku w jedynym znanym mi miejscu w okolicy, gdzie na NFZ robią usg zamiast rtg Tak więc oszczędzę sobie prywatnej wizyty. A po wczorajszym bilansie ok - waży 4200, nie wiemy ile urósł, bo inaczej był mierzony w szpitalu (tzn z jakimiś przygięciami, cokolwiek to jest) a w przychodni po prostu na całą długość. I ma tak jak miał 55cm, chociaż część ciuszków już za mała. A powiedzcie, Waszym Maluszkom też coś ciągle furczy w noskach? U nas nie ma katarku, w zatokach też ok a Mały wydaje czasem takie dźwięki, że włosy dęba stają. Pediatra nam powiedziała, że czasem tak jest po odsysaniu i po kilku miesiącach samo przejdzie. No u nas tez furczy jakby miala zapchany nos, zwlaszcza po nocy. Tyle, ze Maja nie byla odysana. Katar to nie jest, bo przeciez katar nie moze trwac 6 tygodni! Psikam woda solna - kurcze zapomnialam jak to sie w Polsce nazywa - specjalnu spray do noska, ale bez lekarstwa. Troche pomaga.
-
solange63Mafinka gratulacje, teraz jestes wyspana jak nigdy przedtem Ponoc dzieci karmione mlekiem mamy moga nie robic kupy 5 dni, ale ostatnio moja Emi nie robila 2 dni i widzialam po niej, ze jest niespokojna i marudna. Ja pije herbate laktacyjna bo ma dzialanie antykolkowe u dzieci. dodatkowo dorzucam garsc mielonego kminu do potraw i jest dobrze. my nie mielismy problemow z typowymi kolkami, ale czasem jakis baczek sie zawieruszyl i mala byla niespokojna. A ja od wczoraj wzielam sie za wychowanie mlodej, tzn. probuje wyregulowac jej dzien, bo ostatnio zadna pora spania nie byla oczywista. Wychodzi mi to srednio; wczoraj o 11.30 wyszlysmy na spacer bo chcialam, zeby zaliczyla drzemke, a tu dupa. moje dziecko od doplywu swierzego powietrza jest bardzo pobudzone- przez caly 1,5 godzinny spacer miala oczy jak 5zlotowki. jak wrocilysmy do domu zasnela tylko na 20 minut. generalnie nie spala od 9.00 do 17.00 (nie liczac tej krotkiej drzemki). jak juz zapadla w sen to nie chciala sie obudzic. wybudzanie trwalo godzine; od 21.00 do 22.00. nie chcialam jej pozwolic spac tak dlugo, bo wiedzialam, ze bedzie sie budzic w nocy co 3 godziny. Byla strasznie zmeczona, ale przetrzymalismy ja z mezem od 22.00 do 23.00. Efekt zadowalajacy bo spala 7 godzin. obudzila sie o 6.00- godzinka jedzenia i teraz spi dalej. Z moich obserwacji mam 1 wniosek; moja malutka nie moze spac od 21.00 do 23.00. Ostatnie 2 dni zasypiala o 20.00 budzila sie po 3 godzinach na karmienie i spala dalej, tyle, ze w takim zestawieniu budzila sie juz o 3.30. Moze i jestem wyrodna matka, ze mecze takiego maluszka i nie pozwalam spac kiedy chce, ale robie to dla wlasnego zdrowia psychicznego. wiadomo; zadowolona mamusia = szczesliwe dziecko My tez przetrzymujemy do 22-23 (ile sie da), dzieki temu spi do okolo 6 rano. Chociaz zaczelismy miec watpliwosci, bo jak byla mala to jadla o tej 6 i odlatywala dalej. A teraz juz nie bardzo. Wiec troche sie zastanawiamy czy jednak nie klasc jej wczesniej, karmic o 3 i pozniej niech spi dalej???
-
Amelka85Solange co do fioletu na plesniawki to tez dobry sposob mama tym sposobem leczyla mnie z plesniawek jak bylam mala...Czyli mowicie ze odciagac laktatorem nawet jak nie leci mleko...hmm bede probowac zawsze to jakis sposob. Dzieki:) Amelko - tak mama wyleczyla Cie z plesniawek, ale dwadziescia kilka lat temu... Nauka i medycyna ida do przodu. Osobiscie nie uzylabym ani fioletu ani moczu, zwlaszcza, ze woda gazowana naprawde dziala. Nie zrozum mnie zle - bron Boze sie nie czepiam, jedynie "pastowanie" fioletem do mnie nie przemawia. Kiedys mojego syna po wypadku "zaszpachlowali" na fioletowo tam gdzie mial otarty naskorek czyli twarz, rece, nogi. Fiolecik trzymal kurcze z 10 dni, a syn wygladal koszmarnie. Majac 4 lata, stwierdzil, ze wyglada jak jakis pajac. No i generalnie, ze stosowania pioktatniny sluzba zdrowia juz dawno zrezygnowala, wiec chyba jaks powodo ku temu byl.
-
mafinkasolange63Mam kryzys, moje dziecko chyba przechodzi ten slawny skok rozwojowy. Od paru dni jest marudna i czesciej je, ale dzis przeszla sama siebie. Obudzila sie przed 10.00 i do 16.00 nie spala, caly czas marudzila, co chwile wisiala przy cycu, nic nie zajmowalo jej uwagi na dluzej niz 10 minut. W koncu padla chyba ze zmeczenia, no bo ile mozna wyc... mam nadzieje, ze po drzemce bedzie lepiej. U Nas to samo, Tosiek chce być cały czas noszony na rękach (najlepiej na wprost), śpi na rękach z cycem w buzi, albo z nosem przy brodawce jak go tylko włożę do kołyski od razu ryk na cały regulator. Ale za to pięknie się śmieje i w dodatku "pieje" za radości. TO witam w klubie :) Nasze dzieci rodzone prawie w tych samych dniach, wiec jak nic - taka faza rozwoju. Oby przeszlo jak najszybciej.
-
solange63Jomira w jaki sposob stwierdza sie grzybice piersi? Noemi ma od jakiegos czasu bialy nalot na jezyku. czytalam, ze to moze byc spowodowane grzybem. Kurcze na przegladzie zapomnialam o to zapytac, chociaz pani doktor zagladala do buzi i nic nie mowila.[/QUOTEMnie bolalo, a raczej klulo w piersi - tak w okolicy otoczki brodawek, nieco po bokach (tak po kanalikach) takie charakterystyczne dziwne klucie, bo nawet nie bol. W zwiazku z jezykiem Malej, wlasnie pielegniarka zasugerowala, ze moze byc problem i z piersiami. Faktycznie nie dosc, ze klulo, to jeszcze po smarowaniu mascia ustapilo, wiec na 100% to byla grzybica. Co do jezyka Malej to uzywamy duzych patyczkow do uszu i smaruje jezyk woda gazowana, Mala nawet to lubi. Plesniawki super schodza.
-
MonikAmelko, rzeczywiście położne oddały Ci "niedzwiedzią" przysługę. Najpierw powinny Ci małego przystawić, potem podawać butlę.. Mimo wszystko, za radą Solange, kontaktowałabym się jeszcze z poradnia laktacyjną.Jomira, kochana, kurde no po prostu nalezy Ci się, żebyś miała tego pokarmu po same uszy. Podziwiam wytrwałość. Asiunia, nie zauważyłam przelewania się mleka noskiem. Dziewczyny, moje dziecko przespało caaały dzień! spał w leżaczku na środku kuchni. My z mężem sprzątaliśmy, odkurzaliśmy, radio grało, a tego śpiocha nic nie ruszyło. Zaliczył 2 godzinny spacer i dalej nic. Teraz, gdy zbliża się pora kąpania on dalej śpi. Przerwy na jedzonko sobie robi, i dalej uderza w kimono. Zauważyłam że raz w tygodniu ma taki dzień śpiocha. Oczywiście pokimaliśmy w dzień, ale nocka jest dla mnie jednym wielkim znakiem zapytania... Mam jeszcze takie pytanie. Czy wasze dzieci mają już jako tako unormowany dzień-w sensie powtarzalności, że każdego dnia o tej samej porze tyle samo śpią, o tej samej porze mają swoje godziny aktywności? Bo u mojego chłopca to różnie. Potrafi przez cały dzień przespać 3 godzinki i jagować do wieczora, a czasami (rzadko) przesypia cąły dzień jak dzisiaj. Czy wyszukuję problem?czy taki maluch nie musi być jeszcze "ustawiony"? Monik - nic sie nie martw, nasze dzieci dopiero zaczynaja sie ustawiac i "wszystko moze sie zdarzac" :) U nas wyglada to na razie tak: idzie spac miedzy 22 a 23 (zalezy o ktorej wczesniej wstala) spi do ok. 5.40-6.30. Po jedzeniu albo spi, albo drzemie do okolo 8.30. Ale jezeli spala do 6.30 to raczej juz nie spi. Nastepnie miedzy 9 a 15 - jest czas nie uregulowany - czasem spi, czasem tylko drzemie po 15 minut. Pewniakiem dopiero jest spanie od ok. 15 do ok. 19. Tak wiec poki co mamy dwie fazy pewne - spanie od 22/23 do 5/6 i od 14/15 do 18/19. Reszta dnia ruchoma.
-
himekoA moja dziewczynka śpi dużo w ciągu dnia i nie budzi się nawet w porach karmienia, za to wieczorem nie może zasnąć i mąż ją musi długo nosić. A jak w końcu zaśnie to budzi się około 4, potem 8-9 na jedzenie. My czasami śpimy z małą w naszym łóżku i jest to bardzo wygodne muszę przyznać.Ja mam dwa pytanka, może coś podpowiecie, bo macie to już pewnie za sobą. 1. Chodzi o pępuszek, zaczął podciekać krwią, a czasem nawet ropą. Odkażamy Octeniseptem i wcześniej trochę gencjaną, czy Waszym maluszkom też się tak babrało? U nas chyba wzięło się stąd, że za mało odciągaliśmy kikucik do odkażania i na dole jest taki miękki i nie zasycha. 2. Rana po cesarce. Ciągle barzo boli, w miejscach szwów zaczęła się czerwienić i też trochę ropieć. Jutro jadę na zdjęcie szwów, ale martwię się. Też ją odkażam i tak dalej, ale nie wyglada za dobrze. Jak szybko Wam się to wszystko goiło? Bo ja już mam dosyć tego, że nie mogę się ruszyć, podnieść, a w dodatku zaczęło mnie boleć przy sikaniu (nie zawsze, ale często). O, a jednak mam jeszcze jedno pytanko, czy po karmieniu nie kłuje was trochę w piersiach? Wcześniej tego nie miałam, a teraz coś tam pokłuwa mnie. My na położną czekamy już od środy, ale coś nie chce zadzwonić, chyba ich pogonię, bo Natalka w piatek juz tydzień skończyła. Całuski Himeko - 1. jezeli chodzi o pepek, to skoro ropa, to niestety wdalo sie jakies zakazenie. Ja bym pokazala lekarzowi. Ale swoja drog, blad chyba polega na tym, ze tam "grzebiecie" - mam na mylli wyciaganie kikucika do odkazania. Nam kazali po prostu nie tykac, a po kapieli tylko osuszyc. Nie stosowalismy zadnych spirytusow, fioletow itp. Samo sie wygoilo. 2. Jezeli chodzi o rane, to tez nie powinna sie "paprac" - mam na mysli ropienie - znow - odyslam do lekarza, ktory powinien ocenic rane i w razie potrzeby zdecydowac o antybiotyku. 3. Bol przy siusianiu - znow odsylam :) trzeba by zrobic badanie moczu czy nie masz zapalenia pecherza lub cewki moczowej. Mnie tez bolalo, zrobilam badanie moczu, wykluczono zapalenie pecherza i cewki, wiec stwierdzono, ze to bol po cewniku i musze przeczekac. Ale tak jak napisalam - najpierw wykluczono stan zapalny. 4. Klucie w piersiach - znow kurcze musze byc zlym prorokiem - u mnie klucie w piersiach okazalo sie grzybica. Dodam, ze na zewnatrz nie mam zadnych zmian, ale infekcja wdala sie wglab (w kanaliki mleczne) w nastepstwie ran na brodawkach, ktore mialam dosc pokazne. Przykro mi Himeko, ze dobrych wiesci nie ma za wiele. Bardzo bym chciala sie mylic i mam nadzieje, ze tak bedzie. DOczytalam przed chwila, ze czekasz na polozna - pogon ja i podziel sie z nia wszystkimi niepewnosciami, nie musisz gonic do lekarza.
-
Co do spania - tez spie w luznym staniku. Natomiast co do diety - u nas tez nie mowi sie o czyms takim jak dieta ciezarnej. Ba! nawet w szpitalu po porodzie podali nam smazone kotelciki rybne i do nich brukselke! Owszem, ze generalnie mowia, by uwazac na kawe, czekolade, ale tez jakos bez przesady. Co do mnie to zaczelam popijac :) Kurcze, polozna zalecila mi na te problemy z wieczornym karmieniem wypijac albo lampke czerwonego wina, albo szklanke ciemnego piwa. Bleee, ani jednego ani drugiego nie lubie, ale maz mi wino z sokiem miesza i jakos udaje mi sie wciagac ten kielonek. Poki co 2 dni probowalam, wiec za bardzo roznicy nie widze w ilosci pokarmu, zobaczymy. Pozdrawiam dziewczyny i chyba do jutra. Maja niestety dziwnie sypia w ciagu dnia - znaczy sie jeden raz okolo 5 godzin, a zasypia w trakcie spaceru, wiec gdy wracam do domu mam okolo 3 godzin na wszystko, stad na forum niewiele zostaje. Aczolwiek kupilismy kojec i powoli Mala do niego przyzywczajamy. Stoi na srodku salonu mniej wiecej na srodku domu, wiec w niezlym do obserwacji punkcie. Przyznam, ze udaje mi sie ukrasc w ten sposob okolo 10 minut co jakis czas. Mam nadzieje, ze z czasem bedzie lepiej. Aaa no i sie pochwale :) od 4 tygodnia Maja uwodzi wszytskich pieknym usmiechem, a 3 dni temu zaczela odwracac sie za dzwiekiem, ktory ja zainteresuje. Bardzo sie ciesze ze jest minimalnie do przodu z rozwojem. Jak chyba wiecie mamy syna autystyka, ktory jako niemowle rozwijal sie niby w granicach normy, ale praktycznie wszystko zaliczal w ostatnim momencie, wiec mam nadzieje, ze "bystrosc" Mai wskazuje na to, ze autyzm w tym przypadku mamy z glowy (gdyby okazalo sie, ze jest on faktycznie uwarunkowany genetycznie).
-
solange63Ja nie rozumiem tych akcji z karmieniem; malo pokarmu, duzo pokarmu, tresciwy, nietresciwy. Nawal pokarmu wystepuje po porodzie (ksiazkowo jest to 3-5 doba), pozniej popyt reguluje podaz. Matka produkuje tyle, ile dziecko moze zjesc. W okresach tz. "skokow rozwojowych", dziecko moze miec wieksze zapotrzebowanie, ale wystarczy je wtedy czesciej przystawiac do piersi. Co do dzieci, ktore lapczywie jedza; trzeba je przystawiac czesciej do piersi, kiedy nie zdarza az tak bardzo zglodniec. wtedy nie jedza tak lapczywie. Solange i ja sie zgodze z Monik. Moja Mala non stop wisi na cycu, a produkcja wciaz nie na takim poziomie jak trzeba. A to przeciez juz 5,5 tygodnia i powinno byc rozbujane, nawet jak mielismy problemy na poczatku. Owszem, wytrwale udalo nam sie zejsc z 360 ml na dobe do okolo 90-100. To sukces, bo przeciez w miedzyczasie nastapil skok rozwojowy i zwiekszone zapotrzebowanie. Jednak mimo wszystko moja produkcja sie nie wyrabia. Mam wystarczajaco pokarmu rano, a pozniej coraz mniej i mniej. Aczkolwiek do ok. 20 jedziemy tylko na cycu. Kole 21.00 jednak piersi robia sie miekkie, a Mala coraz bardziej nerwowa, wiec okolo 22.30 dostaje flaszke, ktora wypija lapczywie. DOdam, ze od poczatku mniej wiecej od 19 wisi na cycu prawie non stop, wiec teoretycznie powinno ruszyc.
-
Przyznam, ze jak Misiek byl maly to tez spal jak Wasi chlopcy, kimal po 30 minut godzinke jedynym ciagiem przez cala dobe. Dziwie sie sama jak ja to przezylam. Bo teraz jak Maja nocke zarwie - czytal pospi do 6 i stwierdza, ze jej sie juz nie chce spac, to wpadam w dolek. Wspolczuje Wam serdecznie dziewczyny. Jak juz Solange napisala wczesniej - chlopcy nie daja spac jak sa mali, dziewczyny jak dojrzewaja :) Bedziecie mialy latwiej za kilkanascie lat :)
-
Czas mi sie dziewczyny skonczyl, wiec sorki, ze dalej nie odpisuje. Ktos mi steka za sciana, lecimy na spacerek.