Skocz do zawartości
Forum

newania

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez newania

  1. Witam nowe dukanki :) Gratuluję wszystkim spadków!! Dziś zaczęłam tylko proteinki i jak dobrze pójdzie to będzie mój ostatni 5-ciodniowy okres proteinkowy! Mam ponad 6,5 kg na minusie i chyba od wtorku zacznę III fazę! Już się nie mogę doczekać. Tym bardziej podziwiam Justynkę, bo tyle czasu na diecie to naprawdę wyczyn! I mimo, że ona nie jest jakoś szczególnie uciążliwa, to jednak tęskni się już za innym jedzeniem...
  2. witam dziś z rana :) Little - tak strasznie mi przykro :( Ale w końcu musi się udać! Tinko- dużo zdrowia dla Hanusi! Może to badanie krwi w końcu coś wyjaśni. A poza tym jesteś super nauczycielką dla swoich uczniaków - takie niespodzianki im robić, tort - ekstra! Daria ostatnio odmawia jedzenia obiadków w każdej postaci - ani zmielonych ani normalnych, tzn tylko czasami coś podziubie, jakieś kartofelki albo makaron, marchewki nie chce w ogóle. Za to zajada się truskawkami :)
  3. Asik - gratuluję utraty wagi - oby tak dalej!! A teściowa - no cóż... aż trudno komentować, żeby do dziecka bez niczego przyjechać, szczególnie jak się tak rzadko widujecie :( Renka - ogromne gratulacje z okazji zdania na prawko!! Tylko teraz jeździj dużo, żebyś się obyła z samochodem! Powiem Wam, że żona mojego kolegi zdawała w zeszły czwartek i zdała za pierwszym razem! Normalnie wszyscy w szoku byli!!! Szczęściara :) Ewelinko - żeby Tobie ten staż się tak nie nudził. A w wakacje też będziesz go miała? To pewnie jeszcze gorzej będzie, co? Gratuluję Waszym pociechom kupek i siusiu do nocnika!! U nas to będzie długa walka, Daria w ogóle nie chce siadać na nocnik :( Teraz wzięłam od mojej siostry nakładkę na kibelek, ale na to ona też nie chce siadać :(
  4. co do spania to moja dziś chyba robi powtórkę z wczoraj - zasnęła ok. 17.20 w samochodzie w drodze do domu, na śpiąco m. ją zaniósł do domu, rozebraliśmy, położyliśmy do łóżeczka i tak spała i spała i spała... Ok. 21.00 stwierdziliśmy, że wypadałoby chociaż pieluchę jej przebrać, więc trochę otworzyła oczy, przebraliśmy ją i dalej spała do rana do 6.00. A dziś znów zasnęła w samochodzie po 17.00 i znów śpi... pewnie znów tylko pielucha i dalej do rana. Czasami jej się tak zdarza z tym spaniem, głównie wtedy gdy w ciągu dnia nie pośpi wcale (tak jak dziś) lub bardzo mało (wczoraj tylko godzinkę). Tylko boje się, że ona się jutro obudzi rano o 6.00 jak m. będzie szedł do pracy - zwykle w weekend wstaje ok. 8-9.00
  5. Och Anitko, tyle nieszczęść na Waszą rodzinę się zwaliło :( Tulę mocno, choć tak mogę wesprzeć. Ale cieszę się, że powódź Was tylko straszyła, ale Was ominęła. Tak długo się nie odzywałaś, że naprawdę już zaczynałam się martwić! MalaMoni - album jest przecudny,gratuluję takich wspaniałych umiejętności i zmysłu artystycznego! Chłopaki cudne, tak dorośle oba wyglądają :) Magan - to teraz trzymamy kciuki za Zuzkę, żeby zechciała w końcu sama ruszyć!! Tinkuś - co się znów niedobrego stało?
  6. agacavhej dziewczynyWidzę ze tu watek się rozwija, wiec postanowiłam napisać... mam nadzieje ze moge sie do Was przyłączyć ja Dukana zaczęłam dzisiaj, właśnie wcinam serek wiejski z tuńczykiem i popijam zieloną herbatą :) niestety po ciąży został mi trochę nadprogramowych kilogramów i długo szukałam jakiejś odpowiedniej diety, bo jeść lubię i nie wyobrażałam sobie głodówki...i tak trafiłam na Wasze forum:) mam nadzieję że ktoś tu jeszcze zagląda, bo wasze sukcesy mnie bardzo motywują do działania:))) miłego dnia Witaj Aga na naszym wątku :) Miło, że nowe dziewczyny dołączają :) I życzę dużych spadków!!! Ja sobie dziś zrobiłam lekturę o trzeciej fazie - powoli się mentalnie już do niej przymierzam ;)
  7. Littlemum - super wyglądasz, ekstra fryzurka!!
  8. Magan - tulę mocno, takich rzeczy się nie zapomina... Moja też coraz częściej pokazuje swoje fochy, najgorzej jest z ubieraniem albo przebieraniem pieluchy. Czasami się też buntuje przy wchodzeniu po schodach do domu - i nie chodzi jej bynajmniej o to żeby wziąć ją na rączki - ona sobie po prostu usiądzie na środku schodów i koniec! Ani sama nie chce wejść ani nie chce się dać wziąć na ręce, ech. W domu jak zaczyna się na coś złościć to wpada w ryk - wtedy najczęściej każemy jej iść do swojego pokoju i się uspokoić. Czasami skutkuje, ale ostatnio zauważyłam, że gdy tata wymierza taką "karę" to leci do mnie i próbuje się przymilać. Wie cwaniara, że mam bardziej miękkie serce ;)
  9. Tinko, współczuję Hanusi, niech ona już wyzdrowieje, bo aż żal słuchać jak te nasze biedactwa się męczą. I jak Ciebie to musi stresować! Little -to życzę Wam sił na te zmiany i pozytywnego nastawienia, a na pewno wszystko się ułoży!
  10. Justynka - ja to przede wszystkim Ciebie podziwiam, bo tyle wytrwać na diecie to jest wyczyn! Ale jakie rezultaty! :) I w końcu też się doczekasz III fazy! Powiem Wam, że już się nie mogę doczekać tej III fazy, parę rzeczy mi jednak brakuje, najbardziej chyba owoców np. truskawek. Tinka, powiedz mi, bo Ty już jesteś w ostatniej fazie, czyli można powiedzieć, że zakończyłaś dietę - jesz normalnie? A jak z wagą? nie idzie w górę? Chyba tego się najbardziej boję - efektu jo-jo jak wrócę do normalnego trybu jedzenia - ostatnio tak mi się frytek chciało! ech :(
  11. Kejranka newania tobie to dobrze, tak mało do celu, gtatki :))) no ale jeszcze III faza z nami No jeszcze ze 2 tygodnie i pewnie przejdę na III fazę :) Dziś już prawie 6 kg na minusie zanotowałam. Mój plan minimum to było 5 kg mniej, a do wagi idealnej brakowało 8 kg, więc chyba jeszcze dociągnę te 2 kg mniej. Ale efekty już są naprawdę widoczne, na imprezie wszyscy się zachwycali moją figurą, to było naprawdę miłe :) Dla takich chwil naprawdę warto się motywować i trwać! I tego Wam wszystkim życzę!!!
  12. witam U mnie po imprezie nie było źle, a wręcz przeciwnie, większy spadek niż normalnie :) Tylko wczoraj chyba trochę nadrobiłam, ale nadal na minusie, więc jest ok! W najbliższym czasie raczej nie mam zamiaru grzeszyć, więc dieta będzie szła swoim torem - zresztą już mi nie dużo zostało do osiągnięcia - jakieś 2 kg :)
  13. A ja juz wiem, że sobie jutro pofolguję, bo idę z dziewczynami na imprezę i będą drinki, a taką mam straszną ochotę w końcu czegoś się napić, że po prostu tą imprezę mam już wliczone w ewentualne koszta wagowe ;) Zresztą nie piłam ponad 2 lata odkąd zaszłam w ciążę, ostatnio tylko trochę wina, czasami z rzadka jakieś małe piwko. Cóż, zobaczymy jak będzie ;)
  14. Sabinka, nie poddawaj się! Trzymam kciuki za Twoją silną wolę. Chociaż wolę sobie nie wyobrażać jakie pokusy czekają na urlopie/wczasach....
  15. Och Tinka, współczuję bardzo. Dużo zdrowia dla córci!!
  16. Kejranka, Justynka - brawo za spadki!! Jak powiedziałam mojej szwagierce, że jedna dziewczyna z forum (miałam na myśli Justynkę) zrzuciła już ponad 16 kg to ją to bardzo zmobilizowało i powiedziała, że też by tyle chciała :) Bo ostatnio się trochę zapuściła i też ma sporo do zrzucenia. Kejranka newania super i gratki wielkie że masz tak silną wolę ja se ostatni pozwoliłam na kilka lodów, no poprostu niemogę sobie odmówić tego ale chudnę i to najważniejsze, może i wolniej przez to no ale niemam tak silnej woli jak ty :) Ja sobie sama zrobiłam lody, ale i nie wyszły :( Tzn. były zjadliwe, ale ani to nie miało odpowiedniej konsystencji ani w smaku jakieś niespecjalne :( No cóż, po prostu nie wszystko można mieć ;) Najważniejsze to iść do przodu!
  17. Dziewczyny, co tu taka cisza? Ciekawe co u Anitki, czy jej przypadkiem nie zalało :( Jak myślę o tych wszystkich ludziach co tyle potracili to normalnie żal ściska za serce. Auto na szczęście już na chodzie, ale 1000zł poszłooo..... I drugie tyle trzeba przyszykować na następną naprawę :( Mam nadzieję, że dzieciaczki zdrowe i wesołe! Pozdrawiam serdecznie!
  18. Hej dziewczyny! Co u Was? Jak spadki? U mnie systematycznie w dół :) Już się tak przyzwyczaiłam do tej diety, że nie mam problemów z odmawianiem jakiś słodkości, np. dziś kolega przyniósł uwielbiane przeze mnie cynamonki, ale i tak nie dałam się skusić! Normalnie ćwiczę silną wolę! Pozdrawiam i życzę miłego dzionka!!
  19. juliaWitamDziewczyny moja waga dobija prawie 100kg i to jeszcze nie koniec, bo zostaly mi jeszcze 2 miesiące do rozwiązania takze waga pojdzie jeszcze do góry Czy mogłabym poprosić abyscie przesłały mi tą książke na maila jak1981@o2.pl Chciałabym po porodzie od razu ja stosowac Julia, ale jeśli będziesz karmiła piersią to raczej z dietą taką jak ta będziesz musiała się wstrzymać i poczekać aż zakończysz karmienie.
  20. A u nas pogoda ostatnio cudna, aż nie mogę uwierzyć co się dzieje w głębi Polski jak słucham wiadomości - u nas dziś i wczoraj wręcz upał, choć trochę chodzi wiatr, ale tam gdzie go nie ma to dosłownie patelnia. W środę miałam awarię samochodu, dość poważną, wczoraj odstawiłam samochód do warsztatu, ma być zrobiony w przyszłym tygodniu - ciężko będzie jeździć po całym mieście bez auta i odstawiać Darię na drugi koniec miasta :( Na dodatek naprawa będzie trochę kosztowała - przynajmniej kilkaset złotych :( A co do mówienia - Daria też na razie mało mówi - zaledwie kilka podstawowych słów, a na nocnik za żadne skarby nie chce usiąść :(
  21. Kejranka - gratulacje spadków!! U mnie jutro minie dokładny miesiąc diety, a na dziś - 4,8 kg i też jestem zadowolona z tego wyniku. W moim przypadku myślę, że jeszcze 2-3 tygodnie i osiągnę swój cel :) Od dziś na dietę przeszła moja szwagierka, a dowiedziałam się też, że moja ciocia z wujkiem też są na tej diecie!! Normalnie plaga dukanowa ;)
  22. Witajcie, wróciłam po podróżach. Nie obyło się bez małych grzeszków - lampka wina, jakieś grilowane warzywa, ale chyba z jakimś tłuszczem były i jajecznica też :( Na szczęście waga nie poszła w górę, ale już od dziś dalej rygorystycznie przestrzegam diety! Powiem Wam, że to było kolejne doświadczenie, które czegoś mnie nauczyło - że w domu przestrzeganie diety jest łatwe ;) W podróży też dałam radę, byłam na to przygotowana. Natomiast presja ludzi na przyjęciu, bankiecie jest trudna do zniesienia, szczególnie jeśli nie chcesz się tłumaczyć, że jesteś na jakiejś diecie. W końcu też zaczynam dostrzegać efekty chudnięcia nie tylko na wadze a na ciuszkach! Dziś musiałam do spódnicy założyć pasek, bo by mi zjechała, a w piątek dżinsy zdjęłam z tyłka bez rozpinania ;) Więc efekty są, nie ma się co poddawać!!! Trzymajcie się dziewczyny!
  23. Wróciłam po podróżach, zadowolona, bo z nagrodą dla firmy Ale nie da się ukryć, że zmęczona, w końcu prawie 2 dni w pociągu. Po drodze widać, jaka Wisła jest teraz szeroka, szczególnie pod Warszawą - trudno stwierdzić gdzie jest koryto rzeki, w wielu miejscach wylane.
  24. justyna@ u mnie super spadek w końcu 16,7 kg na minusie wszystkim miłego dnia Justynka BRAWO!!!! U mnie też ostatnio ok. 1 kg w dół Zrobiłam dziś ciasteczka dukanowe, ale jakieś dziwne mi wyszły - płaskie i takie miękkie - nie wiem czy takie powinny być? Jutro jadę służbowo do Katowic - to będzie wyzwanie jeśli chodzi o dietę, dobrze, że już we wtorek wieczorem będę z powrotem w domu.
  25. Kejrankaa ja dzisiaj mam załamkę :(( waga mi tak do góry skoczyła że szok :((( wczoraj upiekłam sobie ten chlebek z przepisu co podałyście, wyszedł tak pyszny a ja od 3 tygodni pieczywa w ustach niemiałam więc się najadłam do tego twarożek ze szczypiorkiem i jogurcikiem a że mój zrobił pyszne ciasteczka to jeszcze kilka zjadłam i dzisiaj jak na wage stanwłam to myślałam żę się popłaczę :((( nic prawie dzisiaj niejem i doła mam niesamowitego :((( Kejranka - nie załamuj się tylko idziemy razem dalej! A ten chlebek to Ci wyrósł? Bo mi nic a nic i nie wiem co źle zrobiłam :( I pamiętaj, że w tym chlebie są otręby, tak samo jak w ciasteczkach, więc musisz sobie tak to podzielić, żeby nie przekroczyć dziennej dawki otrąb! 75sylwia1Witajcie dziewczyny, bardzo chciałam do was dołączyć, ale niestety będę musiała jeszcze się pomęczyć z moimi dodatkowymi kilogramami, przynajmniej do czasu jak skończę karmić małego, na co się szybko nie zanosi, tak już przywykł do cyca że nie chce się odzwyczaić, Ha, ha. A może któraś ma informacje, czy podczas karmienia można stosować tą dietę, bo w książce nie znalazłam takiej informacji. A jak powiedziałam lekarce że zamierzam przejść na dietę, to powiedziała, że żadnych diet podczas karmienia nie można stosować. Trzymam za Was kciuki i jak tylko będzie to możliwe na pewno do Was dołączę. Sylwia - spokojnie, lepiej odczekaj, na zdrowie to wyjdzie dla Ciebie i dziecka, ja też musiałam poczekać z jakąkolwiek dietą, bo karmiłam małą 13 miesięcy. Melanka - ja najczęściej otręby jem w plackach, (ostatnio w chlebie), bo z jogurtem to mi też nie smakują.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...