-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez newania
-
Och Sabinko, tak strasznie mi przykro, tulę Cię mocno kochana...
-
Tinko, ja też się zapisałam do groupona i na razie skorzystałam z jednej promocji na odbitki (właściwie na razie tylko za nią zapłaciłam, ale jeszcze nie dałam zdjęć do wywołania). Chęctnie skorzystałabym z większej ilości promocji, ale kasa... :(
-
A ja się tym razem na pieluszki nie załapałam :( , teraz tylko w kampanii z proszkami i płynami E biorę udział.
-
tinka_20Justynko zobaczysz, ze szybko zacznie. Wlasnie dzis weszlam na porady naszych ekspertow i Romdor zapytala o mowe. Tak wiec odsylam tam, przynajmniej ja sie dowiedzialam,ze nie wolno wyreczac dziecka w mowieniu. Tinko albo Romdor - w którym to dokładnie jest wątku, u którego eksperta, bo jakoś nie mogę znaleźć :( Chyba jestem ślepa dzisiaj :(
-
Hej dziewczynki :) Mała mi wczoraj dała czadu, tzn. poszła spać dopiero o 23.00, a dziś oczywiście nie chciała wstać, zresztą mi też się nie chciało ;) Justynka - fajnie, ze się odezwałaś i gratuluję sukcesów zawodowych, czyli tego artykułu w czasopiśmie! Moja też niewiele mówi, ale ostatnio zrobiła postęp - zaczęła w końcu mówić mama, bo wcześniej to tylko sporadycznie tak mówiła, było tylko ciągle "tata, tata". I zaczęła ostatnio przejawiać nadzwyczajne zainteresowanie książeczkami, potrafi przesiadywać u mnie długi czas na kolanach i pokazuje różne obrazki, przedmioty, a szczególnie swoje ulubione zwierzątka, czasami naśladuje je. Widać, że powinna już niedługa zacząć mówić więcej. Tinko - aż Ci zazdroszczę tej "mamuni" i fajnie, że Haneczka zaczyna tak składać już słowa, nawet jeśli na razie są to tylko jej własne :) Magan - wcale nie gadasz jak potłuczona, tylko po prostu widać, że masz problem, który ciężko Ci rozwiązać. Ja cię bardzo dobrze rozumiem, bo i w moim małżeństwie były różne okresy, niektóre bardzo ciężkie. I wiem (w końcu jestem 13 lat po ślubie), że trudno z siebie wykrzesać takie motylki po takim czasie, jak w momencie pierwszego zakochania czy nawet pierwszych lat znajomości. Tak jak na początku pewnie nigdy już nie będzie, ale to nie znaczy, że miłość zupełnie wygasa. Poradziłabym Ci coś jeszcze, ale to chyba nie pedagogiczne, więc najwyżej, jak będziesz chciała to na priva ;) Trzymaj się kochana!
-
Tinko, to musiało zabawnie wyglądać, choć Tobie pewnie nie było do śmiechu ;) Daria takiego czegoś jeszcze nie wymyśliła i nie będę jej podpowiadać ;) Ale raz próbowała wlać cały swój szampon do wanny, ale udało mi się temu zapobiec. To akurat strat by żadnych nie wyrządziło, ale piany by było chyba na całą łazienkę ;)
-
U nas na razie nic nowego, mała rozrabia jak tylko może, wszędzie się próbuje wspinać i oczywiście nie obejdzie się bez guzów i siniaków, ale na szczęście na razie tylko tyle, bardziej drastycznych upadków nie miała. Ja w zeszłym tygodniu trochę chorowałam, tzn. katar i później zapalenie gardła, ale już jest lepiej, a Daria się nie zaraziła na szczęście, mimo, że się przytulała (też zrobiła się taka przytulaśna ostatnio), a czasami jadła z tego samego widelca czy łyżeczki co ja, bo nie sposób jej upilnować (mimo, że się starałam). Mówić nadal nie chce oprócz kilku podstawowych słów. Ale rozumie bardzo dużo, wszystko o czym się mówi, a już szczególnie gdy się mówi o niej ;) Tinko - Hanusia przesłodka na tym zdjęciu :) Magan - brawa dla Zuzi za postępy w nauce nocnikowania! Maczetka - gratuluję skończenia szkoły i zakończenia remontu łazienki! Pochwal się chociaż zdjęciami!
-
Little - wielkie brawa dla Gabi za takie ładne załatwianie się do nocniczka lub kibelka! Moja jeszcze nawet o tym nie myśli :( Fajnie też, że mąż znalazł pracę i że Ty też będziesz mogła w razie czego dorobić. Nie wiem jak sobie radzić z takimi napadami szału. Daria ostatnio za to coraz częściej wariuje jak się ją zapina w foteliku w samochodzie. Na razie radzimy sobie w ten sposób, że mąż siada razem z nią z tyłu i ją zabawia, najgorzej, gdy jadę z nią sama :( W domu bywa różnie - jak jest mąż, to jego jeszcze się słucha, ale mnie to nie za bardzo. Pozdrawiam wszystkie!
-
Ferinka, dużo ząbków ma Twój Oli, nawet trójki widzę, ze już ma! I fajnie, że bezsmoczkowy :) Ja wczoraj miałam romans z żelazkiem przez cały wieczór, ale przynajmniej sobie program o modelkach obejrzałam :) Mała mi ostatnio wariuje w samochodzie, już po 5 minutach jest krzyk, marudzenie, płacz, rzucanie wszystkim w koło. Generalnie nie lubi ostatnio jeżdżenia samochodem, a może właściwie bardziej zapinania w foteliku, ale mam nadzieję, że jej to niedługo przejdzie. Pozdrawiam wszystkie zapracowane mamuśki!
-
ja ostatnio nie nadążam z wszystkim, w domu szczególnie, sprzątanie mi idzie ostatnio jakoś opornie, w ogóle nie mam do tego serca, a jak proszę o pomoc mojego m. to wszystko trwa 3 razy dłużej zamiast o połowę krócej :( i jeszcze z taką łaską to robi, że aż mi niedobrze się robi. A jeszcze w sobotę byliśmy na grzybach i obieraliśmy je potem do 3.00 w nocy, a cała niedziela w kuchni żeby to wszystko porobić :( Normalnie weekend wycięty z życiorysu :(
-
Jak dla mnie to też trochę za wcześnie, a jeszcze biorąc pod uwagę, że nasze dzieciaczki są z końcówki roku, to już w ogóle będą najmłodsze :(
-
Dziś w pracy był spokój, bo szefa nie ma... właściwie nie będzie go do końca tygodnia, więc spoko ;) Pozdrawiam, i dużo sił w nowym tygodniu życzę!
-
Natalis - witaj :) Tusia, generalnie u mnie praca, dom, praca, dom i mało tego czasu zostaje, dobrze, że jeszcze w pracy czasami mogę trochę po necie pobuszować. Wiosną dałam się wybrać do Rady Pracowników, więc mam trochę różnych spraw na głowie, ale jest jeden niezaprzeczalny plus - nie mogą mnie teraz właściwie zwolnić ;) Ja żeby trochę oszczędzić czas darowałam sobie studia podyplomowe tylko od razy zrobiłam doktoranckie ;) I tak się teraz bujam z tym doktoratem już 4 rok :( Mam nadzieję, że w końcu go domknę. Mała rośnie jak na drożdżach, i tak jak Deva pisze, większość rzeczy po lecie zrobiła się za małych, ale na razie nie sprzedaję, mam nadzieję, że jeszcze mi się przydadzą ;) A może siostra też będzie miała córeczkę (bo jest w ciąży), więc może jej oddam. Deva - u Ciebie to jak zwykle dużo się dzieje, na nudę to nie możesz narzekać! Pozdrawiam wszystkie zapracowane mamuśki!
-
Magan - super fotki na plaży, widać, że Zuza się dobrze bawiła, a z wesela to niezłe z Was elegantki były! Chyba na diecie osiągnęłaś swój cel, bo niezła z Ciebie laska jest!
-
Wystarczył mały impuls i wątek odżył :) To fajnie. Generalnie pewnie kuleje dlatego, że życie na 6-tym biegu nie zostawia wiele czasu na rozrywki ;) Pozdrawiam wszystkie!
-
Justynko, Michasiowi współczuję, biedne te dzieciaczki :( Tinko - biedna Hania, znów coś :( A powiedz, jak wykryłaś, że coś jest nie tak? U nas na razie wszystko w porządku. Z wtorku na środę nocowała u babci, bo w Gdańsku w związku z obchodami 30-lecia Solidarności takie korki były w całym mieście, że nie chciałam jej na to narażać, tym bardziej, że jak jechałam prosto z pracy do domu to zajęło mi to tylko 15 minut, a jakbym jechała po nią do babci to nie wiem czy w 2 godziny byśmy dojechali do domu :( A ona ostatnio strasznie się denerwuje w samochodzie, niespecjalnie lubi jeździć, szczególnie jeśli jazda trwa dłużej niż pół godziny. A jak Wasze dzieciaczki znoszą podróże samochodem? Może macie jakieś patenty, żeby były bardziej cierpliwe w czasie jazdy?
-
Magan, wspóczuję Zusi i Tobie też, bo najgorsze jak dziecko cierpi, a my właściwie nic nie możemy mu ulżyć w tym cierpieniu :( U mnie dziś od rana lało, ale teraz trochę się wypogodziło i nawet pranie na balkon wystawiłam. Ciekawe na jak długo... Życzę wszystkim miłego weekendu!
-
Dobra książka w wolnej chwili
newania odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Rorita - ja zwykle czytam książkę na raz, od deski do deski, chyba, że jakoś specjalnie mnie nie wciąga, to wtedy ją odkładam i czytam w międzyczasie coś innego, ale jak nie mam nic do czytania to wracam do tej "gorszej" książki. I najczęściej wolę wrócić do takiej książki niż czytać coś drugi raz ;) A teraz czytam bardzo fajną powieść obyczajową "Następna rzecz na liście" autorstwa Jill Smolinski. Książka jest naprawdę bardzo ciepła i wzruszająca, a przy tym nie brak jej humoru. Treści nie zdradzam, zachęcam do przeczytania! -
Czytam Was dziewczyny, ale jakoś tak weny do pisania to nie mam, szczególnie, ze nic specjalnego się nie dzieje, tzn. wpadłam już znów po urlopie w kierat pracy, więc rano jest codzienny rytuał odwożenia małej do babci, potem do pracy, potem po pracy jadę po małą, czekamy zwykle ok. 45 min u babci, wtedy jedziemy po tatę i wracamy do domu. Ostatnio zwiększyli intensywność robót drogowych i jak zwykle latem nie było żadnych korków na drogach tak teraz codziennie muszę kombinować jak tu jechać, tym bardziej, że korki robią się w różnych, czasami nieprzewidywalnych miejscach. Tak więc w domu lądujemy około 18.00 i dopiero jemy obiadokolację, mała jeszcze chwilę się pobawi, kąpiemy ją i zaraz idzie spać. O 20. najczęściej leży już w łóżeczku. I prawdę mówiąc kompletnie nie mam czasu na życie :( - ani się z nią pobawić, ani coś porobić, a już nie mówiąc o jakiejkolwiek nauce :( ech
-
sabina2605 Czy wasze dzieciaczki przesypiają całą noc?moja Amela budzi się w nocy z krzykiem mama, tata i musimy ją wziąć do siebie, zaraz zasypia i tak do rana. Gorzej nam teraz śpi aniżeli jak była mała, a niestety rano trzeba wstać do pracy... Sabina - przykre z tymi glistami, mam nadzieję, ze szybko minie. Moja Daria śpi całą noc, ale ja i tak wstaję, żeby do niej zajrzeć, bo strasznie się wierci w nocy i ciągle odkrywa, a sama jeszcze nie potrafi się przykryć :( Ale generalnie ze spaniem nie mamy żadnych problemów :) Uczniaczka nie mamy, czasami bawiła się nim u kuzyna, ale jakiegoś większego zainteresowania nie wykazywała.
-
Ewelinko, ja byłam wczoraj, ale za czapeczkami sie nie rozglądałam więc nie wiem. Patrzyłam czy są jeszcze wyprzedaże, ale praktycznie wszędzie się już skończyły, trochę się spóźniłam :( Myślę, że nie musisz sie tak spieszyć, spokojnie do końca miesiąca możesz jeszcze poczekać.
-
O rety Ewelinko, nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiej tragedii :( Współczuję bardzo. A Erykowi się zagoi ;) Dzieci tak mają, że nigdy nie wiadomo, jak one coś dziwnego zrobią ;) Moja też tak lata, plącze się pod nogami, jak tylko spuści się ją z oka to zaraz jest gdzie indziej i nie raz przywali gdzieś głową. Ale na szczęście tylko miała raz kolanko zdarte i nawet jak się zagoiło to jeszcze długo pamiętała o tym, bo ciągle pokazywała na to miejsce, a jak prosiłam, żeby tak nie biegała, bo znów kolanko będzie bolało, to zaraz zwalniała :)
-
Dobra książka w wolnej chwili
newania odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
hermionaJa polecam książkę "Trzy filiżanki herbaty" Dająca nadzieję.. A możesz coś bliżej? Autor? Rodzaj? -
Dieta Protal - dr Pierre Dukana.Razem raźniej
newania odpowiedział(a) na tinka_30 temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
A mi wciąż ciężko :( -
Dobra książka w wolnej chwili
newania odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Czasami lubię - tak dla odprężenia - lekka, przyjemna i zwykle dość krótka lektura :)