Skocz do zawartości
Forum

edzia274

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez edzia274

  1. Cześć No tak mi sie dzisiaj nic nie chec że jest juz 12 a ja jeszcze w sumie nic nie zrobiłam, no poza złożeniem łóżek po nocy. Obiad chyba sobie dziś odpuszcze bo mam wczorańszą pomidorowa tylko makaronu dogotuje. Bartek cały dzień ziewa i bajki oglada, ale najważniejsze ze przy tym grzeczny. Nawet nie miałabym siły sie dziś nim zajmować. Wieczorem musez jakoś pojechać z nim do kontroli, ale jeszcze nie wiem jak. Robertowi nie chciałabym zawracać głowy, bo w sumie jak pojedzie to zmarnuje wieczór a mógłby coś z robotą podgonić, ja przez to że nie jeździłam długo autem boję sie sama wsiąć a co dopiero dziecko narażać. Musze coś wymyślić. Agniesiu i tu apel do ciebie kobieto!!! Masz często i praktycznie wszędzie jeździć autem bo jak zapomnisz, bądź nie wsiądziesz bo sie boisz to wkońcu już nigdy nie wsiądziesz i szkoda będzie twojej męki!!! Moniś ciesze sie że nocka była udana. Swoją drogą ciekawa jestem co też mu sie śniło, bo na nowym miejscu sny sie sprawdzają. Dziękuję ci za wyczerpującą odpowiedź na temat tranu, jesteś nieodzowną skarbnicą wiedzy Łucjo a jak twój humorek??? Jakie plany na dzisiaj??? Gosiu wracaj!!!
  2. Witam To ja dzisiaj tak niecodziennie z samego rana, bo akurat siła wyższa zmusiła mnie do włączenia kompa (czyt. mój mąż). Myślałam że o tak wczesnej porze uda mi sie kawę wam postawić ale nie zdążyłam, ubiegła mnie kobieta pracująca. Tusiu dzięki za kawkę. Powoli już stawia mnie na nogi Wczoraj czytałam wieczorkiem i czytałam i jak wkońcu skończyłam czytać to was już nie było, a na zegarku prawie 23. No i wolałam położyć sie spać niż pisać do siebie. Temat mężów myślę jest długi i niekończący sie, bo w każdym z naszych mężów znalazło by sie jakieś wady i zalety. Chociaż ja ostatnio w moim to same wady widze i nie wiem czym to jest spowodowane. Może to już lata małżeństwa i nuda z tym związana. Nie powiem bo nie mam problemu z ubraniami czy skarpetami, wprawdzie nie pierze po sobie ale za kazdym razem przebiera sie w łazience i to co brudne od razu wkłada do pralki. Tak więc ja jak mam pranie wstawiać to przynajmiej nie musze szukać brudów po mieszkaniu bo wiem że tam są. Nie przywiązuje wagi do drobiazgów, jakichś swoich sprzętów czy narzędzi, potrafi gdzieś tam zostawić a potem ja musze wiedzieć gdzie leży bo mu nagle potrzebne. Co do zmywania to kiedyś po sobie zmywał a teraz to ja go tak rozpieściłam że już niestety nie potrafi po sobie zmyć, a co najgorsze zdarza mu sie zapomnieć i zostawia po sobie wszystko na stole. No ale to już moja wina. Nie sprzatam wtedy tylko czekam aż on to zrobi bądź poprostu go upominam a on przeprasza No dobra temat rzeka nie ma sie co stresować, mamy tak jak same nauczyłyśmy. Bo napewno kazda z nas słyszała kiedyś że mąż to tak jak małe dziecko i od początku należy go uczyć bo jak sobie go wychowasz tak później masz Uciekam zaparzyć sobie prawdziwej kawy, bo wirtualna sie skończyła. A może jeszcze najpierw sie umyję
  3. O super Monisiu ze akurat poruszyłaś ten temazt, bo ja też właśnie myślę nad zakupem tranu, tylko u nas w grę będzie wchodził raczej jakiś smakowy bo wydaje mi sie że naturalnego nie przełknie. Wszystko musi raczej smakować owocowo. Do tej pory czyli po lecie dawałam Bartkowi Multi Sanostol no i jak tylko zaczełam mu go podawać tak przez 2 tygodnie nie chorował, no aż do teraz kiedy to juz wszystko z niego wylazło. Ale witaminy sie kończą więc napewno teraz będzie tran. Akurat nie mam problemu już z witaminą D3 bo u nas lekarz kazał nam ją odstawić już w ubiegłym roku, podobno nie było takiej potrzeby aby ja brał. W sprawie tranu to chyba najwłaściwiej będzie wybrać sie do apteki i poradzić sie farmaceuty. I podaje sie go łyżeczkę dziennie tak???
  4. monika4no i kupiliśmy łóżeczko w ikei to IKEA | Łóżka | Łóżka | KRITTER | Łóżko/ barierka, pojechaliśmy tam bo wczoraj było na wyprzedaży czerwone za 140 zł i dzisiaj już niestety ktoś nas ubiegł, żeby nie wracać z pustymi rękami to zdecydowaliśmy się na takie samo tylko sosnę, żeby za bardzo nie zmieniać kolorystyki sypialni, chciałam w ikei rozpakować pudło i sprawdzić kolor, m. nie pozwolił - bo zapakowane itd... a w domu okazało się,że niebieskie co mu nagadałam to moje!!!! tak się wkurzył, że chciał pojechać i kolor zmienić ale jakoś zostało dodatkowo zrobiliśmy przeróbkę materaca, mieliśmy w domu taki fajny, sprężynowy tylko 90x 200 i trzeba go było dopasować, jakoś z bólem się udało, dzisiaj Kuba przetestuje nowe spanie Hej. Ale jestem zła, normalnie chyba taki dzień bo poszłam do męża na "budowę" i ciągle mu dogadywałam a co najgorsze on mnie pouczał więc wróciłam do domu. Monisiu super że kupiliście łóżko, tylko prośba wklej jeszcze raz linka bo nie da sie go otworzyć. A że niebieskie to w sumie dobrze bo łóżko dla chłopca i pasuje idealnie. Jeżeli już tak bardzo chcesz aby pasowało do pokoju i wystroju to kup mu jakiś mały dodatek w tym kolorze i będzie idealnie Łucjo mój mały też tak sie zachowuje najpierw coś zrobi złego, a nawet mnie uderzy, bo to różnie bywa a potem nagle mnie przeprasza i całuje i bardzo mnie kocha. Ale to nie to że on psocił czy wogóle coś w tym stylu tylko samo to że był i kręcił sie wokół mnie doprowadzało mnie do szału. Chyba powoli tracę rozum, i musze z kimś pogadać bo odwala mi juz od tego siedzenia w domu. Teraz moje maleństwo już śpi. Normalnie jak śpi jest przesłodki. Szkoda że ten widok zdarza sie tak rzadko.
  5. O i doczekałam sie Łucjo najpierw sprostowanie, remont sie jeszcze nie skończył i nie wiem kiedy sie skończy bo nic sie nie posuwa do przodu. Jestem tym wszystkim wykończona, Robert późno wraca z pracy wieć wieczorem nie jest w stanie za dużo zrobić a wolnego w pracy nie chcą mu dać wiec takie to wszystko flegmatyczne. Bardzo ładny jest ten komplecik z elmo. Normalnie gdybyście mu taki sprawili to będzie miał pokój jak mały książę Dziecko mnie dzisiaj wyprowadza z równowagi, najchętniej bym gdzieś wyszła abym nie musiała go słuchać. Wogóle naładowana jestem dzis strasznie, wszystkie nerwy sie dzisiaj we mnie skumulowały
  6. monika4Łucja83hey Wam dziewczyny, pierwszorzednie chcialabym zlozyc zyczenia Edytce-spoznione ale szczere:36_4_12:a drugorzędnie? Łucjo Bardzo ci dziekuję za życzenia. A teraz z niecierpliwością czekam na ten drugorzędny post (jak to Monika napisała) Minisiu witaj. Wyspałaś sie???
  7. Dzień dobry To i ja sie witam dopóki moje dziecko nie zauważyło że komputer włączyłam. Aleście popisały. Kawa mi sie na czytaniu skończyła i po takiej ilości wątek straciłam niestety. Wogóle to powiem wam co ja wczoraj narobiłam, naczytałam naczytałam no i pomieszały mi się fakty i osoby i na innym wątku ubrałam w chorobę i rehabilitację dziecka zupełnie nie tą osobę co potrzeba. Dziewczyna do tej pory sie nie odezwała pewnie sie obraziła, że tak olewająco traktuję te rozmowy. A mi sie poprostu pomieszało. Guniu normalnie serce mi sie pokroiło jak przeczytałam to co wczoraj Piotruś opowiadał. Zżyły się ze sobą te nasze dzieciaczki, a nam starym zmian sie zachciało. A krupniczek pyszna zupka, smaczna i kolorowa U mnie dziś kotlety z piersi kurczaka z frytkami. Do tego mam sałatkę więc full wypas
  8. monika4skoro stronka moja to oczywiście z najlepszymi życzeniami dla naszej szanownej jubilatki edziu jeszce raz wszystkiego najlepszego - za skończenie remontuDziękuje Jeżeli mogę sie wypowiedzieć to najbardziej podoba mi sie propozycja ostatnia. Monisiu wyobraź sobie radość Kuby jak zjeżdża po tej zjeżdżalni z łóżka. A teraz poważnie to jakbym mogła wziełabym chyba przedostatnie DREWNIANE ŁÓŻKO DLA DZIECKA DO 6 LAT - 3 KOLORY (465994805) - Allegro.pl - aukcje internetowe, bezpieczne zakupy To mi sie podoba. No ale ja nie mogę kupić Bartkowi takiego pojedyńczego łóżka bo pół nocy z głowy bym miała, gdyż jemu wiecznie jest ciasno. Ale to Wasz wybór i wierze że dobrze wybierzesz Dobrej nocy
  9. A ja po dość ciężkim i intensywnym dniu chciałam Wam wszystkim bardzo bardzo podziękować za przepiękne życzenia:36_4_13: To takie miłe gdy tyle obcych w sumie mi osób składa mi życzenia DZIĘKUJĘ I tak tylko skromnie dodam ze polecam sie w przyszłym roku
  10. Właśnie znowu weszłam na forum i czytam bo coś mi sie przypomniało że w ostatnim moim poście narobiłam bałaganu. No i rzeczywiście. Majeczko nie wiem skąd mi to przyszło do głowy, ale pomyliły mi sie fakty i osoby i ubrałam cie w jakieś choróbska. Przepraszam. Ale tak to bywa gdy sie wpada raz na ruski rok i próbuje nadrobić zaległości. Mam nadzieję że sie nie gniewasz??? Dziewczynki moje kochane bardzo ale to bardzo dziękuję wam za śliczne zyczenia. Tak mi miło sie na sercu robi gdy tu wchodze a tu tyle pięknych życzeń i tak kolorowo. Chciałabym ten widok zachować na kolejny rok mojego życia. Oby był właśnie taki jakiego mi życzyłyście i abyście kolejny rok były ze mną i tak wspierały mnie jak dotychczas:36_4_12: Agniesiu bardzo sie ciesze że Oli zdrowy i że nic poważnego sie z tej gorączki nie wykluło. I oby tak pozostało!!! Gosiu musisz mi koniecznie sprecyzować co też konkretnego jeżeli chodzi o prace cię interesuje??? Z przyjemnością ci pomogę ale musze wiedzieć czego szukać??? No i jak już coś ciekawego mi wpadnie w oko będę ci linki podrzucała na gg.
  11. Dzień dobry Dziękuję wam dziewczynki za życzenia i pamięć. Normalnie tak mi ten czas leci że szkoda mowić. Jakaś nostalgia mnie dopada, jak zawsze w urodziny. Robie sobie coś jakby podsumowanie życia. Jak zwykle wpadłam tu z marszu i nie bardzo wiem co mam napisać. Ja też umyłam i właśnie susze włosy, Bartek zaraz będzie jadł zupe bo woła że już głodny. Byliśmy nawet dziś na krótkim zakupowym spacerku, wkońcu bo jakbym nie wyszła to pewnie bym zwariowała. Siedze w domu z malutkimi przerwami już prawie 3 tygodnie. Pozdrawiam was wszystkie. Wszystkim życze dużo zdrówka, udanych zakupów, których nawiasem mówiąc wam zazdroszcze. A Guniu podrzuciła byś choś troszkę lasagne bo mi pypeć na języku urósł. Narobiłaś mi strasznego smaka. Takiego ze chyba też sobie wkońcu zrobię, bo w sumie jeszcze nigdy nie jadłam i mam wielką ochote. A znalazłam fajny przepis i musze go wypróbować Pozdrawiam i do potem
  12. Cześć kobietki Nareszcie mam troszkę luzu bo sama go sobie zafundowałam i mam czas na to aby usiaść i coś naskrobać. Ostatnimi dniami prawie cały dzień mam wyłączony komputer bo moje dziecko złapało jakiegoś bakcyla związanego z grami na kompie, no i aby nie wpadł w jakiś nałóg wolę aby komputer był wyłączony niż abym miała się z nim szarpać. U nas bez zmian nadal jesteśmy u szwagra. Gotuję sprzatam piorę codzień, lecze Bartka i tak mija nam dzień za dniem. Monisiu bardzo ci dziękuję za życzenia. To było bardzo miłe gdy weszłam na forum a tu takie wielkie czerwone litery na stronie. Bardzo mi przykro z powodu złej passy jaka was dopadła. Życzę wam spokoju i pomyślnych wiatrów!!!. Dobrze że przynajmiej temat ubezpieczenia auta zakończył sie pomyślnie, bo nie wyobrażam sobie jakbyście to przetrwali. Gosienko i jak tam poszukiwania nowej pracy??? Masz juz coś na oku??? Jak ci mijają dni??? Maju widzisz jak to potrzeba cierpliwości i wszystko sie jakoś powoli zaczyna układać. Szkoda mi tylko malutkiego że musi cierpieć bo pewnie go ta szyjka boli. Ale jak będziesz silna to napewno niedługo sie wszystko dobrze ułoży i rehabilitacja przyniesie oczekiwany skutek. Takie sytuacje się zdarzają a ty napewno nie możesz sie za to obwiniać Agnieszko jak Oliwier??? Wiem że już wróciliście do Krakowa, napisz prosze jak wam minął weekend i czy Oliwier jest zdrowy??? A swoją drogą czy wy byliście w moich okolicach??? Jeżeli tak to nawet mnie nie odwiedziliście Łucjo halo halo gdzie jesteś??? Znowu mam cie nawoływać
  13. Cześć dziewczynki jestem, ale nie na długo bo musze uciekać wstawiać jakiś obiad no i dziecko chce sie ze mną w pociąg bawić. Już mi wszystkie krzesła w domu poznosił i ustawił. Guniu tak dokładnie Bartek miał kompa do 11 ale po tym fakcie musiałam go wyłączyć aby wiedział że jak wyłączamy i jak koniec to koniec. Teraz tylko odpaliłam bo musiałam zerknąć na przepis na zupe kapuśniak, bo zapomniałam czy kapustę sie obgotowuje czy nie. Asiu ciesze się że przedłużyli ci kontrakt, ale przykro mi ze nie jesteś zadowolona. Niczym sie nie stresuj najważniejsze abyście razem z M podjęli wspólną decyzję dotyczącą dalszego życia i wspólnie dacie rade ze wszystkim. Nie ważne gdzie ważne aby razem No i znowu nie pamiętam co miałam napisać, czytałam czytałam i straciłam wątek. Stanowczo za dużo miałam do nadrobienia No to uciekam w podróż pociągiem ugotować zupę
  14. Cześć MY z Bartusiem w domu, Robert pojechał na cmentarz na groby swoich dziadków. Bartek ma antybiotyk z powodu ropnych nacieków na węzły chłonne, skutkiem niedoleczenia. Także jest troszke opuchnięty no i boję sie go zabierać gdziekolwiek pomimo pięknej jesiennej pogody. Bo gdyby nie ta opuchlizna to myślę że nic by mu nie było gdyby wyszedł z domu na godzinkę zwłaszcza że za oknem świeci słońce i jest 15 stopni. No ale moze jutro go zabierzemy do mojej mamy. Bo jutro ja chce jechać do siebie na groby. Moniko straszne są te choroby które dosłownie zjadają cie i wyniszczają organizm od środka. Współczuję teściowej. Agnieszko napisz nam koniecznie co z Olim, bo taka wysoka temperatura raczej nie bierze sie od tak z nikąd. Oby to nie było to co ma Bartek, bo u niego też sie zaczeło od temperatury a potem okazało sie że to wirus krtani. Gosiu pozdrawiam i życze ci dużo sił, bo wiem ze ten weekend nie będzie dla ciebie łatwy. Łucjo i jak podjełaś decyzję, przestałaś sie bać??? Majeczkoa co u Was??? Dużo wczoraj słodyczy rozdaliście???
  15. U nas dziś ogórkowa z ryżem i naleśniki z serem na słodko
  16. Łucja83uciekamy na spacerek bo jest ladnie- nie pada wreszcie i slonko wyszlo, bedziemy za godz. to sie odezwe buzka A ja wiem co ja mam mieć, nie mogę sie z nią dogadać. A co do wycięcia to popytaj jeszcze ale słyszałam że jak sie wycina to potem może wystąpić problem z utrzymaniem ciązy. Tylko popytaj poczytaj a nie denerwuj sie od razu!!! Miłego spacerku. Ja czekam na męża i zmykam z Bartkiem do lekarza bo boję sie co będzie w nocy
  17. Łucja83Edytko z moja nadzerka to jest tak : jak bylam w zeszlym roku(! i tu jest moje zaniedbanie) u innego lekarza to mi powiedzial ze musze isc do szpitala na wyciecie poniewaz jes za duza abym mogla ja zamrazac w gabinecie lekarskim, teraz jak zmienilam lekarza to powiedzial mi wlasnie to ze jest ona tak duza ze nie moglabym zajsc teraz w ciaze i umowil sie ze mna ze po wybraniu lekow mam przyjsc i bedziemy cos z tym robic cytologie, te leki mialy mi pomoc zrobic mu wymaz cytologiczny tylko ja niewiem czemu on mi robi drugie badanie cytologiczne jak ja juz robilam z tym ze u innego lekarza, mam II stopien. Jak troche pomieszalam to przepraszam,sprobuje sprostowac w razie niejasnosci ;) Nie no rozumiem wszystko jasne. Czy zaniedbałaś czy nie, tak poprostu masz ze zamiast sie zmniejszać to rośnie. A druga cytologia moze ma być potwierdzeniem grupy po wybranych lekach, a moze musi zrobić badanie w ramach upewnienia sie w diagnozie. Nie martw sie to podobno nie boli najgorzej sie człowiek czuje po zabiegu bo jesteś obolała i wogóle ciężko jest sie poruszać, no jak po porodzie. Ja też pewnie będę musiała iść ale najpierw skonsultuje sie z jakimś innym lekarzem wykonującym zamrażanie bo nie chciałabym iść do szpitala
  18. Czesć dziewczynki. Ja was naprawde bardzo przepraszam za moją nieobecność tutaj, ale jakoś nie mam weny. Jak już pewnie wiecie od Guni u nas od 2 tygodni Bartek jest chory. Niestety tym razem nie mogłam z nim jechać do naszego sprawdzonego lekarza pediatry bo był na urlopie i wylądowałam z dzieckiem w naszej rejonowej przychodni. No i tak od dwóch tygoni mi go próbują wyleczyć bez żadnych efektów syropkami. Na dodatek dzisiaj w nocy chyba zaczeło sie dodatkowe paskudztwo z tego niedoleczenia bowiem Bartka chyba boli ucho. Mówię chyba bo on twierdzi że to ząb, a ja tam niczego nie widze. Widze tylko ze spuchł przy tym uchu, i strasznie płacze jak go ból dopadnie. Narazie jest na Ibufenie i spi oby do wieczora. Bo wieczorem juz wkońcu jade do normalnego i douczonego lekarza. Tusiu napisze tylko że bardzo mi przykro z powodu waszej straty. Trzymaj sie dzielnie i pamiętaj że całe życie jeszcze przed tobą Asica no właśnie wszędzie sie z tą pracą pierniczy, mam nadzieję ze jednak przedłużą ci tą umowę!!!Jednak co dwie pensje to nie jedna. Basiu już nie krzycz. Jestem tylko ze nie obiecuję że na długo Magdaloza jeżeli o zgagę chodzi to mi pomagała taka zimna prosto z lodówki szklanka mleka. niczego innego nie próbowałam. Ale skoro masz zgagę to znaczy ze mała będzie miała długie włoski Guniu napisz koniecznie co ci powiedziała lekarka!!!
  19. Hej Właśnie znowu mieliśmy atak bólu u Bartka znowu dałam mu Ibufen i zasnał. Boże już nie wiem co go boli on twierdzi ze ząbek bo zaczeło go boleć jak gryzł bułkę, z drugiej strony zeby obejrzałam i bielutkie ani jednej plamki próchnicy nie widze gołym okiem, a przy bólu ucha przy ruszaniu szczęką przecież też boli. Oby do wieczora, bo oszaleję. Łucjo no nareszcie. Przykro mi z powodu smutku który odczuwasz. Trzymam kciuki aby wyniki mamy były negatywne i okazały sie jakiąś błahostką. Co do nadżerki to masz mieć usuwaną czy zamrażaną czy wogóle może jeszcze coś innego??? U mnie podobno nie jest aż tak źle, jest tak że podobno gdybym teraz zdecydowała sie na zajście w ciąże to nie musiałabym jej leczyć, ale jeżeli nie jestem zdecydowana to powinnam. Bierzesz jakieś leki pod tym kątem, a w jakim celu, bo mi nikt nic o lekach nie mówił???
  20. Cześć Monisiu wczoraj wieczorem gdy przeczytałam twojego posta, zupełnie nie wiedziałam co mam ci napisać aby zrobiło ci sie lepiej. Brakuje mi słów. Naprawde macie cięzki miesiąc, wogóle chyba dla wszystkich ten październik jest ciezki i daje w dupę. Trzymam kciuki aby wszystkie wasze kłopoty sie szybko skończyły, wszelkie niejasności wyjaśniły, i przede wszystkim aby zdrowie wam wszystkim dopisywało Majeczko piękną ma wagę twój synek, jest co dźwigać. I dobrze niech rośnie przybiera na wadze bo jak zacznie biegać to szybciutko wszystko zgubi Gosiu Ty też biedna nie miałaś kolorowo ostatnio, tyle pracy. Zycze ci wolnego dnia abyś odpoczeła i nabrała sił. No cóż złośliwość rzeczy martwych zdarza sie i tak. Agniesiu wczoraj miała być impreza z okazji prawka a tu cisza. Rozumiem teraz kazda z nas ma tyle spraw na głowie że lepiej będzie jak przełożymy oblewanie na dogodniejszy termin. Łucjo a co u Was??? Bo widziałam cie tu wczoraj jak podczytywałaś i miałam nadzieję na ogromnie długiego posta do poczytania a tu nic. Załamałaś mnie. Licze na poprawe. U nas nie za wesoło. Jak wiecie Bartek mi choruje już niespełna drugi tydzień i niby wszystko ok, jak mowią lekarze a tu dzisiaj w nocy moje dziecko tak przeraźliwie zaczeło sie drzeć że go ucho boli, że aż ja płakałam bo nie wiedziałam jak mu pomóc. Poprostu za długo to wszystko trwa, wszelkie kanały ma przez katar pozatykane no i wkońcu uszy sie odezwały. Ale mam nadzieję ze wieczorem ta nasza męka sie skończy bo wkońcu wrócił z urlopu Bartka i nasz ulubiony lekarz i jedziemy do niego bo inni nie są w stanie prawidłowo rozpoznać choroby.
  21. Acha no widzisz coś musiało mu sie wyjątkowo w nim spodobać. Miłość od pierwszego wejrzenia Co do wallego to jako widz bardzo bardzo polecam, moje dziecko przesiedziało w kinie cały film i nawet raz nie wyszedł i nie znudził sie, a potem w domu opowiadał. Ale jako matka to zastanow sie czy twój portfel wytrzyma dodatkowe obciążenie finansowe jak Oliwier dodatkowo w wallem się zakocha No dobra my tu gadu gadu a noc ucieka, ja z katarem po pas tu siedze zmarznięta, tak mi sie przyjemnie pisze, ale czas na mnie. Ide sie położyć bo chłopaki już śpią i tak mnie jakoś sen zaczął możyć. Dobrej nocy Agniesiu i do jutra mam nadzieję w równie dobrym humorku co dzisiaj A no wkońcu jutro oblewamy prawko!!!!!
  22. agnieszka25*Edytka i mali i duźi by się dogadali napewno.Bartuś i Oluś mogliby się wymienić chwilowo swoimi bohaterami, mielibyśmy robo pająka faktycznie.A czy Bartek widział film z WALLEM?Oliwier ostatnio wyciagnoł swojego spidera z zamrazalnika, kilka dni się mroził i nie moglismy go znaleźć.A wczoraj mój syn otwiera lodówkę i mówi biedny spiderek menek zamroził się:36_2_49: No przesadziłaś abym na noc sie tak śmiała Tak oglądał film i nawet całymi dniami oglada do tej pory w domu. No wiesz teraz jest walle a mogę sie założyc że za miesiąc dwa znajdzie sie znowu jakiś nowy bohater godny uwagi. A skąd Oli dowiedział sie o spydermanie??? Bo jakoś musiał zarazić sie tą pasją???
  23. agnieszka25*Edyta kobieto!!!!!!!!!!!!!!!!!Ja to do swojego mieszkania to dopiero na Wielkanoc 2009 po remoncie. Więc teraz ja Ciebie przechowam, a potem ty mnie co ty na to??? To te nasze maluchy podobne do siebie, i widzę ze te zachowania to typowe do ich wieku. A powiem ci ze nie widzę najmniejszego problemu. Chłopaki tylko będą sie musieli dogadać, będziemy mieć w domu mieszankę robota z pająkiem. No bo o tych naszych starszych facetów martwić sie chyba nie trzeba, mają gardła więc znajdą wspólny temat Moniś To Ty sie trzymaj cieplutko i bądź silna. Miłej i spokojnej nocy
  24. Pytałaś jeszcze wczesniej o ta manie spidermenową, otuż nie da śię w sklepie przejśc obok czegos z bohaterem zeby choć nie obejrzeć, ostatnio kupiłam, zeszyt 16 kartek 2 ołówki i 2 pary skarpet ze spider menem.Za co dziecko w domu mi powiedziało "Mamusiu dziękuję za malowankę ołowki i skarpetki bardzo" i poprostu mnie dołez tym doprowadził, tka sie portafi dziecko z zeszytu ucieszyć. A w koszulce to cały tydzie chodził, aż z niego wieczór zdarłam do prania i na grzejnik żeby na rano wyschła.................... Agniesiu to ja tak mam z Bartkiem ale z Wallem. Tez jakieś ołówki musimy kupować, temperówkę ostatnio, bluzkę oczywiście, A i co najlepsze to ze musieliśmy kupić nowy komplet akumulatorków bo akurat figurka wallego była tam dołączona. Tak ładnie prosił że stwierdziliśmy iś te akumulatorki sie kiedyś przydadzą. Nawet mnie kobieto nie załamuj że na święta wejde no swojego mieszkania. Bo jak tak dalej pójdzie to sie do ciebie przeprowadzę, wtedy to juz mi wszystko jedno czy na święta Bożego Narodzenia czy na Wielkanoc
  25. monika4nie wiem czy pamiętacie wiersz - KTO TY JESTEŚ? - Polak Mały od kilku dni próbowałam nauczyć go Kubę a ten, choć zwykle chętnie za mną powtarza a potem pamięta i sam mówi różne rymowanki, za diabła nie chciał nawet na to pierwsze pytanie odpowiedzieć dzisiaj dopiero okazało się dlaczego!!! otóż jak doszłam : - w jakim kraju - w polskiej ziemi! Kuba ze łzami w oczach: ja nie jestem z ziemi!!!! ja nie jestem umarnięty!!!!no dosłownie myślałam, że padnę ale się musiałam natłumaczyć co to jest ta polska ziemia i jak niewiele ma wspólnego z cmentarzem dosłownie chyba troszkę za wcześnie uderzyłam w tę patriotyczną nutę No nie normalnie posikałam sie ze śmiechu. Super
×
×
  • Dodaj nową pozycję...