-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez edzia274
-
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Moje szczęście własnie sie obudziło, miał dziś wyjątkowo krótką drzemkę, zaledwie godzinną, ale zawsze lepsze to niż nic. Teraz ogląda Pata i pije mleko, bo jakoś nie mogłam mu go odmówić, choć dziś praktycznie nic szczególnego oprócz mleka nie jadł od rana. Tak bardzo chciałabym aby był bardzo dzielny i aby nie było z nim większego kłopotu z zaklimatyzowaniem się. A jak sie uda to już wiem napewno ze inaczej i z większą niż obecnie przyjemnością będę się z nim bawiła popołudniami, by nadrobić stracony czas. -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Postaram się i dziekuję ci ze jesteś zawsze wtedy gdy potrzebuję wsparcia -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
gosiaiedzia274Cześć. Dziewczyny jestem załamana:Smutny:. Poszłam dziś z Bartkiem w południe po syna kolezanki z bloku do żłobka, zresztą do tego samego do którego od jutra ma chodzić Bartek. Bartkowi oczywiście jak to wszystko co nowe i niepoznane podobało sie i chciał zostać, ale wiem ze z kazdym dniem będzie gorzej. Jak popatrzyłam na te wszystkie dzieci które jak by nie patrzyć chodzą tam już 4 dzień i płaczą, zanoszą sie od płaczu i wszystkie takie smutne, zero radości i uśmiechu, to stwierdziłam ze nie wiem czy dam rade posyłać tam moje dziecko, które nie znając jeszcze tego wszystkiego tryskało dziś energią i rozweselało wszystkich na korytarzu. A jak za kilka dni z niego też ta jego energia gdzieś pryśnie. Czuję sie potwornie i nie wiem co mam robic aby wszyscy byli zadowoleniWitajcie,a zwłaszcza ty Edziu ,nie stresuj sie za bardzo moze akurat Bartuś zniesie wszystko ok ,jak nie spróbujesz to sie nie przekonasz ,będzie dobrze a jak sie nie zaklimatyzuje to napewno znajdziesz jakies rozwiązanie pamietaj trzymam kciuki będzie oki,często jest tak że my rodzice bardziej przeżywamy niż nasze dzieci (wiem sama po sobie) i głowa do góry Monisiu widać że grzybobranie sie udało!!!!! Barierka ekstra!!! Gosiu wiem postaram sie z całych sił pokazać Bartusiowi że moze być ciekawie, ale gdybyś popatrzyła na te wszystkie wygaszone i smutne dzieci, które wyglądały tak jakby im sie dzieciństwo już skończyło, to aż serce by ci pękało:Smutny:. Pocieszam sie tym ze jutro jakoś zleci bo to będzie nowe i ciekawe, potem weekend więc znowu odpocznie a w poniedziałek od nowa. Nienawidze tej cholernej polityki, dlaczego nie mozna sobie w spokoju wychować dziecka i dać mu najpiękniejsze dzieciństwo pod słońcem bez stresów i nerwów -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Monisiu widze ze tegoroczne grzybobranie przynosi efekty. Grzybów a grzybów co wy bedziecie robić z taką ilością. A balkon macie superowy, taki charakterystyczny bo jeszcze nigdzie takiego nie widziałam -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Cześć. Dziewczyny jestem załamana:Smutny:. Poszłam dziś z Bartkiem w południe po syna kolezanki z bloku do żłobka, zresztą do tego samego do którego od jutra ma chodzić Bartek. Bartkowi oczywiście jak to wszystko co nowe i niepoznane podobało sie i chciał zostać, ale wiem ze z kazdym dniem będzie gorzej. Jak popatrzyłam na te wszystkie dzieci które jak by nie patrzyć chodzą tam już 4 dzień i płaczą, zanoszą sie od płaczu i wszystkie takie smutne, zero radości i uśmiechu, to stwierdziłam ze nie wiem czy dam rade posyłać tam moje dziecko, które nie znając jeszcze tego wszystkiego tryskało dziś energią i rozweselało wszystkich na korytarzu. A jak za kilka dni z niego też ta jego energia gdzieś pryśnie. Czuję sie potwornie i nie wiem co mam robic aby wszyscy byli zadowoleni -
Gunia_GMoje dziecie codziennie gdy idziemy do zlobka to na chwile staje pod twoimi drzwiami i patrzy czy wyjdziecie a jak idziemy to pyta gdzie Babus?? Wiec szybko sie kurujcie i dolaczajcie do nas, bo w koncu Piotrek pomysli ze mama go oklamuje ze Bartus tez bedzie chodzil do szkoly.Przepraszam ze zniknełam ale obiad jedliśmy. A teraz nie zgadniecie... Jedziemy na zakupy!!! Rozmawiałam przed chwilką z Robertem i wiesz co Guniu jak tylko uda nam sie wszystko dziś załatwić to w piątek pójdziemy z wami, chociaż mówią ze piątek to zły początek, ale co ma być i tak będzie. Także jeszcze sie na 100% umówimy i jak dobrze pójdzie to w piątek przeżyję z tobą ten koszmar
-
Gunia_Gedzia274Gunia_GPrzepraszam ze tak zniknelam, ale najpierw sprzatalam a potem Piotrusiowi zebralo sie na tulenie i ........... zasnelismy na chwilke. Czyli Twój Piotruś spi. Dobrze że i ty sie troszke zdrzemnełaś, wkońcu wykończona chodzisz od tych kilku dni. A zjadłaś obiad??? Sorry ale będę cię od dzis pilnowała bo mi sie w cień zamieniszW koncu zasnal a juz myslalam ze bedzie dzien bez snu. Mnie tez sie to przydalo, bo juz jakas nie kontaktowa sie robie. Co do jedzenia, obiadu w koncu nie zjadlam ale wlasnie koncze jesc druga kanapke i czuje ze juz mi lepiej bo brzuch mam pelny, teraz tylko goraca owocowa herbatka i jedzenie zaliczone. Dzieki za zainteresowanie, ale ty tez sie wez za siebie bo ostatnio chudniesz w oczach. Hahaha. wiesz że ja to mam z czego zrzucać. A mój mały twardy widze ze zmęczony i ledwie siedzi, ale jak pytam i proponuję że sie położymy i przytulimy to nie Ciekawa jestem co też dzis będziemy robić jak Robert wróci, ale pewnie znowu pojedziemy na działkę
-
Gunia_GPrzepraszam ze tak zniknelam, ale najpierw sprzatalam a potem Piotrusiowi zebralo sie na tulenie i ........... zasnelismy na chwilke. Czyli Twój Piotruś spi. Dobrze że i ty sie troszke zdrzemnełaś, wkońcu wykończona chodzisz od tych kilku dni. A zjadłaś obiad??? Sorry ale będę cię od dzis pilnowała bo mi sie w cień zamienisz
-
Basiu narazie nie ma u niego podejrzenia astmy, ale taką ewentualność należy wykluczyć. Bartek w sezonie pyłkowym ciągle kaszle bądź ma katar a to nie jest zdrowe. Wszelkie choroby jakie u niego do tej pory występowały wiązały sie z górnymi drogami oddechowymi a wiadomo że po nitce do kłębka. Zobaczymy co wykaża testy, boję się tylko roztoczy, bo tego cholerstwa za nic w świecie nie można uniknąć, a poza tym czekałaby nas gehenna związana z zamykaniem małego praktycznie w inkubatorze. Zobaczymy narazie nie myślę o tym. A co do żłobka, to nie to że mam dość i chciałabym już posłać małego i mówię o piątku tylko o to że wszystkie dziciaczki będą sie tam czuły juz jak u siebie a moje słońce będzie dopiero zaczynało. No ale z drugiej strony moze akurat wtedy panie będą miały więcej czasu by zwrócić na niego uwagę
-
Hej dziewczynki Siedze przed kompem przeglądam wszystko pokolei i modle sie aby moje dziecko choć na chwilkę sie zdrzemneło, bo sama śpiąca jestem. No ale z tego co widze to nic z tego nie będzie, bo za godzinkę wraca tatuś z pracy i zacznie sie szaleństwo. Basiu pytałaś o nasze zdrowie. Dziękujemy już wszystko dobrze, oskrzela czyste, tylko pozostał jeszcze taki męczący kaszel, ale ten kaszel lekarz zaliczył juz do kategorii alergia. Właśnie przy okazji wczoraj byliśmy z Bartkiem na pobraniu krwi w celu testów alergicznych, robimy mu narazie tzw panel oddechowy, w skład którego wchodzą wszystkie uczulające rośliny, grzyby, pleśnie roztocza itp. I wyniki mają wskazać lekarzowi na co Bartek jest najbardziej uczulony i jak ustawiać mu leczenie by zapobiec astmie:Smutny:. Wkońcu mogliśmy sie ruszyć w tym kierunku no bo to już prawie 3-latek. Do żłobka jeszcze nie dotarliśmy niestety, mozemy pójść dopiero w piątek, ale z drugiej strony tak sie zastanawiam czy zaczynać od piatku, czy nie lepiej zaprowadzić go już w poniedziałek. Może tak do mnie wpadniecie posprzątać, bo ja nie mam weny jakoś
-
Pierogi z mięsem i kapustą
-
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Gosiu ale masz samodzielnego o odważnego synka. Sam na własną prośbę nocował poza domem, wielkie brawa mu sie należą Monisiu współczuję. Wiem co to znaczy, chociaż akurat tylko piątki wyszły nam bez zbędnych ceregieli, za to przy pozostałych zębach dawał mi w kość. Trzymam kciuki aby sie to szybko skończyło a ząbki by szybciutko pojawiły sie na wierzchu -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Dzień dobry U nas już lepiej i zdrowiej, wczoraj byliśmy na kontroli z Bartusiem no i oskrzela już ma czyste, ale pozostał mu straszny kaszel i lejący sie ciągle katar. W związku z tym umówiliśmy sie dziś z lekarzem na pobór krwi do badania i robimy mu testy pod kątem wszelakich wziewów, aby w razie czego zapobiec astmie:Smutny:. Potem jeszcze byliśmy na działce, dokończyć porządkowanie, ale jakoś końca to ja tam nie widze, by móc sobie spokojnie w przyszłym roku zacząć sezon grillowy, jeszcze kopa roboty przed nami. Także jak sie zapewne domyślacie żłobka narazie nie rozpoczeliśmy, ale lekarz pozwolił nam już w piątek iść, z tym że sobie myślę czy w piątek iść po raz pierwszy będzie miało sens, bo zaraz potem i tak weekend. Ale jeszcze to przemyślę. U nas tyle z ciekawostek, moze oprócz tego że w piatek sie tak z mężem pokłóciłam że do tej pory nie w domu nie robie, ani nie gotuję ani nie piorę a tym bardziej nie sprzątam, bo zaczeło sie jak zwykle od tego zebym sie do roboty wzięła bo tylko leże przed telewizorem. No i nawet w niedzielę moj M musiał obid gotować, a wieczorem zasnął jak małe dziecko bo nie miał siły na nic po całym dniu No i tak sobie myślę że jeszcze z pare dni go tak przetestuje. A wczoraj przyszedł z pracy, upiekł udka, ugotował ziemniaki i jeszcze w całym mieszkaniu poodkurzał, ze o zmywaniu talerzy nie wspomnę. Wprawdzie żołądek z głodu chciał mi do pleców przyrosnąć ale cierpliwie i wytrwale czekałam na ten późny obiad To narazie chyba tyle, jak będę miała poźniej chwilę to wpadne, ale mam też nadzieję że nie będę pisała do siebie -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
monika4hejhumor wcale nie lepszy, mam chyba samokopiącego się doła i do tego ogrodzonego drutem kolczastym, bo jak tylko próbuję z niego wyjść to zaraz mnie kłuje wrrrrrrrrrr, bydle jedno Kuba dzisiaj nie skarżył się na nóżki tylko wstał na sikanie o 4.30 wrrrrrrrr, zasnął dopiero o 6.30, poza tym moja (czyt. m + moja mama) rodzina pojechała sobie rano na grzybki, są zmęczeni, zestresowani i relaks im się należy wrrrrrrrrr a ja to cały czas w spa przebywam i nie mam prawa się na nic skarżyć bo wydziwiam i się czepiam wrrrrrrrrrrrrrr uwielbiam zbierać grzyby a od trzech lat nie byłam, najpierw ciąża, potem dziecko, ech a trzeba jechać aż za bolesławiec i trwa to dość długo czasu, Kuba się jeszcze nie nadaje bo jak poszłam z nim do naszego lasu to po półtorej godzinie był znudzony, marudził, przewracał się o gałęzie, kazał się nosić bo był zmęczony ale to nikogo oczywiście nie obchodzi dlatego rano pokłóciłam się z m. w zasadzie o nic ale i tak nie zrozumiał w czym tkwi problem uff musiałam to wyrzucić I dobrze zrobiłaś. Ja też mam ochotę wszystkich dookoła podusić. Mąż sie też od rana znowu o coś zaczął czepiać, normalnie nawet spojrzeć nie wolno, bo on do pracy wychodzi. Rozumiem że pracuje i moze czuć sie zmęczony ale ja nie rozumiem tego jak te nasze chłopy sie męczą i czym bo wkońcu idą do tej pracy czy to 8 czy 12 godzin mają na głowie tylko jedno, często przesiedzą pół dnia a i tak wiecznie zmęczeni, a po powrocie to podaj mi piwo kobieto bo z pracy wróciłem. My mamy na głowie i dom i dziecko i gotowanie i zakupy i czasem inne sprawy, a najbardziej wkurza mnie to ze ostatnio mój małżonek to nawet talerza po sobie nie sprzątnie, tylko ja musze latać i robić wszystko po nim Też jestem zmęczona. A ostatnie dni to już wogóle mnie z równowagi wyprowadziły, bo dosyć ze mam tyle na głowie, to jeszcze ma do mnie pretensje że nie pracuje i powinnam czegoś szukac bo jak nie to na nic nie będę miała Tylko ze ok ale teraz są takie czasy że rzeczywiście wychodzisz z domu z tym dzieckiem do żłobka po 7 rano a wracasz po 17 bo takie mam godziny pracy i co potem, najlepiej by było usiąść w fotelu, zamówić pizze a skarpetki i majtki traktować jednorazowo i codzień mieć nową pare, bo przecież na gotowanie, pranie, sprzątanie i spędzenie kilku chwil z dzieckiem już czasu braknie:Smutny: Ale dla mojego meża najlepszym przykładem o którym mi ciągle przypomina jest jego mama która pracowała, wychowywała dzieci i miała wszystko w domu zrobione. No ale wszyscy jakoś zapominają o tym że teściowa byłą nauczycielką i najdłużej w pracy była od 8 do 13 i całe popołudnie miała dla domu i dzieci. Jestem wściekła na wszystko na tą politykę, na mojego M i tą moja bezradność Ja też przepraszam ze smęcę ale potrzebowałam tego. -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Dziękujemy i życzymy wam spokojnej nocy Ja jeszcze siedze bo mój mały ani myśli spać i szaleje na łóżku -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
monika4właśnie też nie bardzo, jest jedno, w kątach, jakieś 10 km od nas ale prowadzą go zakonnice i opinie o nim są takie sobie, jest to prywatne przedszkole i oczywiście kasa większa, drugie jest troszkę bliżej ale tam od 4 lat przyjmują, pozostaje Wrocław jedynie ale myślę, że Kuba jest za mały na takie ranne pobudki i późne powroty, najbardziej realne będzie jak pójdzie do tego bliższego przedszkola a raczej zespołu szkolno - przedszkolnego, bo tak to się nazywa dopiero za rok, jako 3 pół latka można by go było wcisnąć, tak sobie myślęNo to w sumie bliżej jakiegoś rozwiązania niż dalej, a tyle to już wszyscy ze sobą w domu wytrzymacie. Każde dziecko musi kiedyś zacząć, a Kubuś jest rozsądnym i mądrym dzieckiem i napewno nie da sobie w kasze dmuchać więc krzywda mu sie tam nie stanie My spróbujemy w tym żłobku skoro już miejsce mamy, jak zobacze że dziecko mi częściej niż zwykle choruje i przez to sie męczy to też mam w nosie i pomimo gadania zabieram go spowrotem do domu. Będę siedziała w domu dopóty dopóki będzie trzeba. -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Hmmm tak sobie myślę Moniczko że Twój Kubuś to już praktycznie bardzo samodzielny chłopczyk no i praktycznie za niedługo skończy 3 latka. A to jest podstawowym warunkiem do przedszkola, może tak w połowie września, gdy te dzieci które nie chca chodzić do przedszkola i zwalniają miejsca spróbuj Kubusia tam umieścić. Pójdź porozmawiaj z panią, zostaw swoje namiary i moze akurat znajdzie sie miejsce w przedszkolu dla niego. Jemu nie zaszkodzi a Ty przynajmiej będziesz miała szanse na prace. Przecież jeżeli nie uda sie teraz to napewno od nowego semestru, bo wtedy jak tylko będą mieć miejsce już nie będą mogły mieć do Kuby zastrzeżeń wiekowych. A do stycznia niedaleko A przedszkola jakieś są tak gdzieś blisko was??? -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
monika4hej, jestem zmęczona i mega wkurzona wrrrrrrrrr m. doprowadza mnie do szału głupim gadaniem, ja wiem, że to on zarabia na dom ale ja robię prawie całą resztę i też mam prawo być zmęczona wrrrrrrrrrrr O prosze u mnie ta sama śpiewka od kilku dni, coś te nasze chłopy sie szaleju najadły. Normalnie o wszystko sie czepia, a mi to sie nawet już gadać z nim nie chce Gosiu mam nadzieję że choć jeden raz uda mi sie po lesie pochodzić, musze tylko Roberta namówić aby ze mną pojechał, bo tu do lasu daleko mamy, a poza tym nie znam tych lasów i sama napewno bym sie bała. -
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Gosiu Adaś Twój jest niesamowity. Oczywiście o małym mówie, chociaż dużego z tego co słysze też należy pochwalić A przynajmniej zadowolona jesteś teraz z kuchni Ja chce do lasu, ja chce do lasu..... bo się te grzyby wkońcu skończą zanim ja tam dotrę. Zjadłabym takiego sosiku grzybowego mniam A my byliśmy dziś już na małym spacerze, a właściwie samochodem pojechaliśmy na naszą działkę, bo Robert ją od kilku dni uporczywie po pracy doprowadza do ładu składu, tzn wyrównuje, wyrywa krzaki z korzeniami, zdziera trawe bo rosła taka kępiasta. Musimy to zrobić jak najszybciej bo po pierwsze koparko-spycharkę teściu pożyczył nam tylko do soboty a po drugie do października można tylko trawę siać. Także jak teraz nie zrobimy to potem przy tej przeprowadzce i tym remoncie jaki nas tam czeka nie będziemy mieć czasu. -
Dziś będzie końcówka pulpecików z pieczywkiem, a dla głodnych dodatkowo zrobiłam krokiety
-
Styczniówki 2006 - chodźcie wszystkie, serdecznie zapraszam
edzia274 odpowiedział(a) na monika4 temat w Uczniowie, Nastolatki
Cześć No i rozpoczął sie kolejny dzień naszego siedzenia w domu. Już jest troszke lepiej, Bartek to wogóle przechodzi samego siebie, tak go energia rozpiera. Wczoraj nawet zapomniał o drzemce taki był zajęty szaleństwem. A dziś Bartek zrobił mi rano awanture że on chce na plac zabaw, no to mu tłumacze że możemy wyjść na chwilę ale na spacerek spokojnie za rączkę, to ten do mnie abym sie do niego nie odzywała, bo sie na mnie zdenerwował i też sie nie odzywa . Szczena mi opadła Ale mi gagatek rośnie Gosiu macie remoncik, nawet nie wiedziałam, bo chyba zapomniałaś sie pochwalić. A było mówić to przyjechałabym do ciebie ci pomóc!!! Miłego dzionka ci zycze i spokojnej pracy Moniś ja też chce na grzyby:Smutny:. Jeszcze w tym roku nie byłam, a słyszałam że w lasach już grzyby są. Tylko pewnie w tym roku nie będę miała z kim iść. Co do pieluch dzięki za info tylko jednego nie rozumiem. Że niby za darmo a potem mam zaznaczyć opcję płatne przy odbiorze. To jednak płaci sie za nie??? -
Dzięki Basiu Szczerze to chciałabym pochorować sobie tak naprawde czyli położyć sie do łóźka i żeby mi mąż wszystko przynosił do łóżka ale same wiecie jak to jest chorować przy dziecku, a właściwie z nim. Jego to wrecz energia rozpiera, zupełnie po nim nie widać że ma zdiagnozowaną chorobę, potrafi mi nawet w dzień na drzemkę nie pójść bo nie ma czasu. Najgorsze jest to siedzenie w czterech ścianach, praktycznie cały dzień sami bo mąż teraz dopiero wraca do domu. Wszystkim chorym i zmartwionym życze zdrówka i pogody ducha
-
Cześć. Witam dziewczyny po dłuuuugiej przerwie ale jakoś nie było mi pisane pisać. Czytam was na bieżaco wiem mniej więcej na tyle na ile pamiętam co sie u was dzieje, ale wybaczcie że nie będę do kazdej z was pisać z osobna My też jesteśmy chorzy, tzn ja i Bartek oboje mamy zapalenie oskrzeli. Teraz akurat Bartuś w wannie więc ja korzystam z chwili by wpaść i wkońcu coś napisać, po tym jak mnie Basia przyłapała na kulinariach. Jak jeszcze będziecie to moze dziś popiszemy, a teraz ide małego myć i wyciągać z wanny bo wkońcu chory to nie można pozwolić mu zmarznąć.
-
basica31edzia274Hej U nas też dzisiaj serwowałam pulpety w sosie pomidorowym, ziemniaki i ogórka kiszonegoEdiu czemu nie piszesz na mamuskach??? Bo nie mam weny ale was czytam regularnie
-
Hej U nas też dzisiaj serwowałam pulpety w sosie pomidorowym, ziemniaki i ogórka kiszonego