Skocz do zawartości
Forum

edzia274

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez edzia274

  1. Agniesiu wiem jak ci ciężko, ale staraj sie kochana nie płakać przy dziecku, bo jemu jest wtedy bardzo przykro że nie jesteś szczęśliwa i bardzo cierpi. Ja staram sie wyładowywać wytedy kiedy moje dziecko śpi bądź nie widzi, a przy nim zawsze uśmiech od ucha do ucha, bo chce aby i on sie tak często uśmiechał i aby wiedział że go kocham i nie cierpię tylko jestem szczęśliwa. Bo jestem, ciesze sie że go mam, i zawsze kiedy jest mi trudno to staram sie do niego przytulić i pomyśleć o tych cudownych chwilach kiedy jesteśmy razem, czego niestety ojcowie nigdy nie doświadczą Czyli pieluszke mu zdjełaś i po domu biega bez??? A jak wychodzisz na dwór to zakładasz i co mu wtedy mówisz???
  2. monika4edziu już nie myślę odpukałam i trzy razy splunęłamuciekam Kuba wstał coś trzeba robić a jak wasze nocnikowe postępy? u nas niezmiennie kupa do nocnika z sikaniem jest baaaaaaaaaaaardzo różnie, część do nocnika, część w pieluszkę, zeszliśmy już do średnio dwóch pieluch na dobę (czasami trzy, czasami jedna) ale jakoś odzwyczajenia całkowitego dojrzeć nie mogę dobra uciekam, jak dam radę to wieczorem się melduję Dzięki, nie myśl i pluj A co do odpieluchowywania Bartka to nawet mi kobieto nie mów istna tragedia jest u nas, dziecko mam tak oporne że gdy tylko wspominam o nocniku czy kibelku, to tak sie pręży jakby strunę połknął no i leje cały czas w pieluchę. Nie wiem czy zmuszać czy czekać, kompletnie zgłupiałam, a co najgorsze nie widzę aby szykowała się jakaś poważna zmiana w tym kierunku. Chociaż ostatnio zdarza mu sie przy kolegach na placu zrobić siku na kwiatuszki, bo wtedy wszyscy razem podlewamy. Ale w domu nie chce nawet o tym słyszeć. Jak już będę pewna że naprzykład nie jade nigdzie w ten weekend tylko siedzimy w domu to ściągam mu tą pieluchę i niech lata po domu w samych rajtkach a jak sie zleje, to będzie miał mokro i moze wkońcu zacznie mu to przeszkadzać. Tylko włąśnie potrzebuję na to dwóch moze trzech dni aby w tym czasie być konsekwentnym i nie zmieniać mu otoczenia, tak jak zrobiłam to kiedyś:Smutny: Moni a jak Kubuś??? Jak on reaguje na nocnik, bądź jak go przekonujesz do tego aby jednak czasem zrobił to siku???
  3. U nas dzisiaj krupnik i schabowy z frytami
  4. monika4edziu aż boję się pisać o tym głośno, żeby w złą godzinę tfu, tfu, tfu!!! mam nadzieję, że nie powtarza się ta wasza przykra, związkowa sprawa??? a ty żadne spanie!!!!! rób się na bóstwo i niech Robert zatęskni za tobą!!!agniesiu u nas też Piotrek dużo pracuje, bo praca i fucha, niestety takie czasy i też najchętniej by spał bo jest ciągle zmęczonyKobieto Ty mi tu już lepiej głośno nie myśl, bo aż mnie serce zabolało gdy sobie przypomniałam:Smutny:. Ale myślę że nie, chyba że tym razem nabrał doświadczenia i lepiej sie maskuje. A zobaczymy czas pokaże. Agniesiu to tobie też musi być bardzo ciężko gdy jesteś ciągle sama:Smutny:. Cóż musimy to wszystko przetrwać bo my jesteśmy silne baby i dzisiaj padamy na pyszczek a jutro i tak musimy zrobić co do nas należy. A wogóle co tu dużo mówić takie czasy, tyrać trzeba i koniec, bo inaczej końca z końcem sie nie zwiąże. Każda z nas nie ma lekko, tylko moze mniej o tym piszecie, to tylko ja taka marudna sie zrobiłam, bo tęskni mi sie za rozrywką i towarzystwem. A na wieczorną imprezkę oczywiście jak tylko będę mogła to ja z przyjemnością
  5. Mały śpi więc moge sobie pozwolić na odpisanie Agniesiu współczuje ci z powodu śmierci chrzestnego, ale pomyśl sobie tak ze może dobrze że zmarł tak szybko i nie musiał sie męczyć z tym choróbskiem:Smutny:. Fajnie ze będziesz miała gości. A co do przygotowan i porządków to tak jak mówi Monia wal do nas jak w dym przybędziemy i pomożemy Monisiu mój mąż pracuje bo lubi, zauważyłam to ostatnio, że bardziej woli jechać robić do ciemnej nocy niż być w domu, bo jak tylko wypada mu dzień kiedy rzeczywiście mógłby w domu pobyć z nami, to wtedy wymyśla różne sprawy, wsiada w samochód i odjeżdża. A my znowu na niego czekamy. Szczerze mówiąc najbardziej właśnie odczuwam taką pustkę i zmęczenie w takie dni jak dzisiaj, gdzie wystarczy wyjrzeć przez okno a tam całymi rodzinami ludzie sobie spacerują, czy też wsiadają w samochód i organizują sobie wspólnie czas. Jestem już zmęczona, do tego stopnia że nawet nie chce mi sie tyłka ruszyć i gdzieś pojechać, bo w tym czasie wolę spać. Gosiu a ja tą twoją łazienkę pomalowałabym na pistacjowo żółty, tzn dwie przeciwległe sciany pistacjowe a dwie następne żółte i koniecznie na jednej z nich ogromne lustro i dużo światła. No ale wybór należy do was, ważne abyś wiedziała czego chcesz
  6. Wychodze na chwile na spacer bo zaraz chyba będzie burza. Odezwe sie jak wróce
  7. gosiaiedzia274gosiaiczesc wszystkim z rana!!!!Dzis wolne i siedze w domku ,moze popołudniu cos zoraganizujemy,jutro na rano do pracy i sobota i niedziela wolne odpoczne w koncu mysle> Dzis nadrabiam zaległosci w domu ,piore sprzatam i myslę jak mam łazienke wymalowac ,macie jakies pomysły? małe pomieszczenie bez okna monia co jest? dziewczynki jakie macie plany na długo weekend? O jak fajnie że możesz wkońcu sie zrelaksować i odpocząć, a najlepiej właśnie odpoczywa sie przy sprzataniu. Łazienkę małą bez okna pomalowałabym na jasny kolor, biel bądź taka jasna kawa z mlekiem a na jednej ze ścian zamontowałabym wielkie na całą ścianę lustro, wtedy to lustro optycznie powiększy ci łazienkę i wchodząc do niej będzie się miało wrażenie dużo większego pomieszczenia. A masz tam jakieś kafelki??? Jeżeli tak to w jakim kolorze??? nie mam kafelek ,tylko pomalowana jest na biało i pasek z rybkami ma naklejony ,a farba juz zaczyna odpadac i musze ja oswieżyc myslałam o pistacjowym tylko nie wiem z jakim mozna kolorwm go połąćzyc Przepraszam ze dopiero teraz pisze ale Bartek ma ostatnio faze na Teletubisie i okupuje mi komputer:duren:. Mówisz pistacjowy, hmmmmm no napewno z żółtym takim kanarkowym, jasno żywo i przyjemnie, białymno i chyba tyle jak na mój gust do łazienki,
  8. gosiaiedziu czesc!! O cześć jak fajnie że się na ciebie natknełam
  9. gosiaiczesc wszystkim z rana!!!!Dzis wolne i siedze w domku ,moze popołudniu cos zoraganizujemy,jutro na rano do pracy i sobota i niedziela wolne odpoczne w koncu mysle> Dzis nadrabiam zaległosci w domu ,piore sprzatam i myslę jak mam łazienke wymalowac ,macie jakies pomysły? małe pomieszczenie bez okna monia co jest? dziewczynki jakie macie plany na długo weekend? O jak fajnie że możesz wkońcu sie zrelaksować i odpocząć, a najlepiej właśnie odpoczywa sie przy sprzataniu. Łazienkę małą bez okna pomalowałabym na jasny kolor, biel bądź taka jasna kawa z mlekiem a na jednej ze ścian zamontowałabym wielkie na całą ścianę lustro, wtedy to lustro optycznie powiększy ci łazienkę i wchodząc do niej będzie się miało wrażenie dużo większego pomieszczenia. A masz tam jakieś kafelki??? Jeżeli tak to w jakim kolorze???
  10. Cześć Widze że znowu pustki tu będą każda ma inne plany niż siedzenie w domu. Ja narazie jestem w domu, nie wiem czy pojade wkońcu do mamy czy nie bo narazie nie ma mnie kto zawieźć. Robert pracuje i wszystko zależy od tego o której dzisiaj zdąży skończyć Musze ugotować jakiś obiad aby miał co zjeść jak wróci no i będę spacerowała z małym. Narazie to sobie pije herbatkę a Bartuś jeszcze lezy w łóżku i ogląda bajeczki, nie chce mu sie wstać Gosiu ciesze sie ze wszystko się powoli wyjaśnia, masz rację trzeba być stanowczym i twardym w niektórych sprawach, a poza tym po co ci taki zespół z którym nie potrafisz sie dogadać i co najważniejsze nie potrafisz mu zaufać A jeżeli o wizytę u gina chodzi to wszystko jest w jak najlepszym porządku, oprócz tej małej nadżerki którą dostałam w spadku po ciąży. Ale miałam zrobione usg i lekarka mi powiedziała że wszystko jest idealnie i mogę tylko rodzić dzieci. Taka rutynowa kontrola. Moniczko jak słodko Kubuś śpi. Aż mnie dziwi to że są takie dzieci które potrafią zasnąć tak twardo że nic nie jest w stanie ich zbudzić. Mój to chyba nigdy tak naprawde nie spał, bo wystarczyło czy to w wózku czy w samochodzie sie zatrzymać on już miał oczy otwarte tak jakby obserwował i czekał. Upolowałaś świetne okazje, my też wczoraj byliśmy w tesco i nawet miałam pochodzić po tych stoiskach z ciuchami ale nas jak zwykle czas gonił bo po pierwsze była już 22 a po drugie zmęczenie Bartka dawało nam w kość. Wcześniej oczywiście nie dało rady jechasć bo mój mąż kończy pracę ostatnio o 20:duren: Życzę Wam udanego weekendu, bo nie wiem czy wogóle będziecie miały czas na pisanie:Smutny:. Bawcie sie dobrze i oby pogoda wam dopisała. Ja jak nigdzie nie pojade to zwarjuje tu z nudów, więc nie miejcie mi za złe gdybym tutaj monologi prawiła
  11. Hej Nie mam humoru, dziecko mnie drażni i wogóle źle ze mną . Małego około 13 odtransportowywuje na chwilę do teściowej, bo mam wizytę u gina i nie mam go z kim zostawić, dobrze że chociaż teściowa przyjechała do Kielc, aby z nim pobyć . Roberta nie ma dzisiaj do nocy, więc jestem cały dzień sama. No i Gosia wczoraj nie dotarła, pewnie napisałą złe wytyczne swojemu pilotowi i wylądowała gdzieś w Paryżu zamiast u mnie. No i w takim przypadku to ja sie wcale nie dziwię że już tam zabalowała. Także Moniczko nie masz czego żałować, bo impreza była jednoosobowa. Dziękuję ci bardzo Moni za ciepłe i miłe słowa pod adresem Bartusia. Miło tak rano coś przyjemnego przeczytać A tak wogóle kobietki moje to kiedy ja będę miała szanse na jakąś imprezkę u was, bo z tego co tutaj widzę to tylko ja baluję, a Wy??? Gosiu napewno jak troszke poobserwujesz te swoje nieszczęsne pracownice to dojdziesz do tego która liczyć nie umie i miała pałę z matmy. A tak na poważnie to nie wiem jak takie rzeczy sie rozwiązuje Agnieszko wasz synek to cały tatuś, jak patrze na te jego minki i czasem zerkam sobie na wasze zdjęcia na n-k to nawet identyczne pozy robi. A apropo bo mi sie przypomniało, jak tam kobietki wasze plany wakacyjne, bo narazie wiem tylko że Monika ma coś zaklepane a reszta koleżanek???
  12. gosiailece siostro, concord wylądowal na moim podwórku!!!!!!!!!! powinnam byc już jak Na wspolnej dadzą Niesamowite. To w takim razie czekam
  13. ZAPRASZAM!!!!!!!!!!!!! Akurat super bo teraz oglądam MjakM i zanim dojedziesz to sie skończy. Mam nadzieję że wynajełaś jakiś samolot, aby szybciej było
  14. Hej hej i ja sie melduje po całym dniu praktycznie na dworze Gosiu ślicznie razem wyglądacie, a Ty wyglądasz apetycznie, kochanego ciałka nigdy za wiele. Nie martw sie wyglądem nadchodzi lato więcej pracy, mało siedzenia i samo jakoś sie unormuje. U mnie też nie najciekawej z tą figurą, bo nie mogę się dopiąć w żadne spodnie ale olewam to, jestem jaka jestem a jak sie komuś nie podoba to niech sie nie patrzy Łucjo bardzo ci dziekuję za komplement w imieniu Bartka, chociaż nie wiem co w nim jest takiego wyjątkowego. A ja teraz popołudniu dostałam jakiegoś szaleju, bo Robert zabrał Bartka na wieś do teściów nie ma ich już dobre 3 godziny, a ja z nudów włączyłam radio na full i tańczę, przy otwartym oknie. Zrobiłam ludziom pod blokiem dyskotekę Ale fajnie tak bo musiałam trochę odreagować, od jutra bowiem znowu tylko z dzieckiem, bo Robert do końca tygodnia zapracowany, a ja chyba wkońcu pojade to tej swojej mamy, bo nie chce mi sie tutaj samej siedzieć. Mam tylko nadzieję że będzie piękna pogoda abyśmy mogli z Bartkiem szaleć na podwórku
  15. Cześć Ja też już na nogach dokładnie od 5.18, bo moje dziecko otworzyło oczy i na cały regulator "wtawaj mamo już nie ciemno" . Chyba znowu musze sie przestawić na czas letni . Zupełnie jak w ubiegłym roku, jak to moja mama mówiła, że wstaje razem z kurami Herbatę już wypiłam, pranie sobie wstawiłam, pozmywałam i chyba po kawę zaraz pójdę bo na oczy nie widzę Agniesiu śliczne zdjecia, Oliwier ma śliczne loczki, musi mieć dłuższe włosy że mu sie tak kręcą. Gosiu współczuję kłopotów, no ale z takich problemów o ile tylko cały zespół się zmobilizuje można wyjść. Trzymam kciuki aby wszystko się wyjaśniło i abyście wyszły na prostą Jak tam koleżanki po weekendzie??? Ja napisze roszke później bo teraz dostaję baty od mojego dziecka, które chce abym mu poczytała. Moje dziecko mnie bije:Smutny:
  16. Agnieszko pytasz co ja bym zrobiła na twoim miejscu. Po pierwsze czy ty kiedykolwiek pracowałaś??? I czy chciałabyś mieć drugie dziecko??? Bo jeżeli tak to jeżeli nie pracowałaś a chcesz pracować to poczekaj troszke z drugim dzieckiem, spróbuj znaleźć jakąś pracę, popracuj z rok, półtora a w tym czasie akurat Oli zaklimatyzuje sie w przedszkolu, i będziesz mogła ewentualnie myśleć o zajściu w ciążę. Ja z jednej strony chciałabym pracować, ale z drugiej coraz częściej myślę o tym że gdyby tak mieć to drugie dziecko teraz to przynajmniej sobie odchowam i później będe miała z głowy i mogę już całkowicie zająć sie sobą. Przyznam sie tak szczerze ze mi do pracy sie nie spieszy lubię być w domu z Bartkiem i coraz częściej łąpię sie na tym że najchętniej to ja bym go do przedszkola puściła jak skończy te 4 latka. No ale mnie wiąże umowa z pracodawcą i w przyszłym roku musze wrócić chyba że sie zwolnię i zostanę bezrobotna. Trudna decyzja, ale z drugiej strony nic na siłę, ja myślę że samo sie jakoś wyklaruje. A Wy co uważacie???
  17. Ja też jeszcze jestem strasznie mi sie nudzi to pokażę wam mojego Bartka na dzisiejszym spacerku Tutaj z kwiatuszkiem dla mamusi Uwaga lecę iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii................poleciałem A tutaj to ja już jestem padnięty, polatałem i jestem zadowolony
  18. agnieszka25*Moja stronka dla wszystkich @, oby się szybko skończyło....morze na następne 9 miesięcy Ja tobie moja kochana też tego życzę z całego serduszka. Witam Was moje kochane kolezanki powierniczki Agniesiu weszłam wczoraj na blog Oliwierka, ale tak szybciutko przeleciałam po zdjęciach bo akurat nie miałam czasu więc nawet nie zdązyłam zrobić jakiegokolwiek wpisu, ale zaraz to nadrobię. Mały jest cudowny, bardzo sie zmienił, staje sie coraz bardziej podobny do taty, i jak tak na niego patrze to mam wrażenie że jest bardzo grzeczny i cichy. Przynajmniej takie sprawia wrażenie, tak mu z oczu patrzy Gosiu zaginełaś nam, pewnie sie biedactwo przepracowywujesz:Smutny:. Dbaj o siebie abyś sie nie daj Boże z tego wszystkiego nie rozchorowała. Łucjo a Ty kobieto gdzie jesteś, myślisz ze te parę zdań nas zadowoli Moniczko a co u was, co nowego Kuba dziś wymyśił??? Andzia u ciebie to pewnie ciągle duzo pracy, pogoda ładniejsza to i pisać nie masz czasu A gdzie reszta koleżanek, które kiedyś z taką chęcia pisały a teraz już 3 miesiące nie zaglądają
  19. U nas dzisiaj ogórkowa i też kluchy z sosem pomidorowym i tuńczykiem
  20. Hej My niedawno weszliśmy do domu, bo Bartek po pierwsze głodny po drugie śpiący taki że na dworze mu sie oczy zamykały . Weszliśmy zjadł zupę i poszedł spać dopiero . Ja zrobiłam drugie danie i czekam na szanownego małżonka, który miał być o 16 i jak zwykle sie spóźnia Moniczko dziekuję. No mój mały troszkę sie zmienił ostatnimi czasy, jak patrze na niego to go nie poznaję taki już jest duży:Smutny:. Szkoda że ten czas tak szybko leci bo z przyjemnością jeszcze trochę pocieszyłabym sie nim jako małym chłopczykiem. A Kubuś to taki mały łobuziak Agniesiu czemu ja mam takie problemy @, no cóż zawsze tak miałam, a nawet gorzej bo zdarzało sie i tak ze pogotowie musiało mnie zabierać takie miałam bóle. Teraz po porodzie jest lepiej, ale jak dla mnie i tak nie najlepiej. Nie mogę znieść bólu i moze dlatego wszystko jakoś intensywniej odczuwam nie wiem Agniesiu dawno twojego synka nie widziałyśmy, wklej nam parę fotek bo też jestem ciekawa jak wydoroślał
  21. Cześć Agniesiu dziękuję, zrobiło mi sie bardzo miło, że ktoś wkońcu przeczytał te moje wypociny i na dodatek sie ze mną zsolidaryzował Dzisiaj już trochę lepiej, chociaż i tak bez no-spy to nie wiem jakbym funkcjonowała. Ale już nie jest źle, tylko taka trochę rozlazła jestem i nie mam na nic siły ani ochoty. Dom nadaje sie do ogarnięcia, obiad musze dzisiaj gotować bo z wczoraj nic mi nie zostało, no i wypadałoby wyjść z Bartkiem trochę na słoneczko, bo jest ciepło. Nie mogę się zorganizować za pierona, narazie tyle co zrobiłam to umyłam sobie włosy i wstawiłam zupę, a reszta stoi Gosiu a co takiego powychodziło w tej twojej pracy ze tyrasz po 13 godzin??? Współczuję, ale nie pozwalaj sobie kochana odnij sobie potem te godziny jak nie w formie kasy to przynajmniej wolnego. Bo przecież długo tak nie mozna funkcjonować, zwłaszcza że wracając do domu masz jeszcze dodatkowy etat w domu:Smutny:. Dbaj o siebie Monika gdzie jesteś!!!! Ty z kolei nie poddawaj sie tak temu swojemu małemu terroryście, bo on cię wykończy. Znajdź chwilkę i naskrob coś do nas
  22. Gunia_GNapisalam do firmy z pytaniem czy moze ktos juz dzwonil do nich ze zlobka, odpowiedzieli ze nie- cisza.A wczraj na maila dostalam zdjecia domu takiego jak my chcemy budowac, jakas dziewczyna z malopolski sie tam buduje i maja juz parter postawiony obiecala mi na biezaco przesylac fotki, przynajmniej mniej wiecej wiem jak to wyglada :) O fajnie to przynajmniej w taki sposób będziesz miała wyobrażenie jak i co cię czeka. A z tym żłobkiem to przynajmniej ja wiem że do mojej firmy nie zadzwonią bo przecież nie podałąm do firmy numeru telefonu Ale tak jak mówisz po tym długim weekendzie musimy sie tam wybrać i przypomnieć.
  23. O wcześniejszej porze nawet bym nie raczyła marzyć. Ok moze jakoś zdążę a jak nie to najwyżej nie będzie obiadu Bartek sie zamknął w swoim pokoju i pewnie zaraz będzie śmierdziało.
  24. Gunia_Gedzia274Dzień dobry Guniu ty znowu z tym nawoływaniem. Jestem jestem ale wczoraj sama wiesz jaki miałam humor, więc raczej nie chciałam wam go psuć, a dzisiaj już odrobinę lepiej, chociaż jadę na No-spie bo inaczej bym chyba nie wyrobiła Edziu a ja nie wiem myslalam ze bez pigulek bedzie gorzej ale na razie jest ok, nic mnie nie boli i czuje sie swietnie, oczywiscie no spa byla w pogotowiu pod reka jakby co ale na szczescie nie byla potrzebana. Piszesz sie dzis na spacerek?? Wydaje mi sie ze moze dzis zaliczymy pisakownice, wczoraj bylo cieplo nie padalo, dzis tez wiec mozna by sie wybrac- co ty na to?? Jestem za ale ja nie wiem o której z domu wylezę, bo jakaś taka rozlazła jestem. Poza tym ty mnie nawołujesz wszędzie a ja juz nie wyrabiam z pisaniam
  25. Dzień dobry Guniu ty znowu z tym nawoływaniem. Jestem jestem ale wczoraj sama wiesz jaki miałam humor, więc raczej nie chciałam wam go psuć, a dzisiaj już odrobinę lepiej, chociaż jadę na No-spie bo inaczej bym chyba nie wyrobiła Tuśka świetnie że synek sie odblokował i najważniejsze ze powoli ale zaczyna coś tam mówić. Włąściwie to jest odpowiednia pora jak na dziecko więc wcześniejsaze twoje obawy były niepotrzebne, na kazdego przyjdzie odpowiednia pora. A jeszcze tak zacznie gadać że będziesz miała dość ciągłych pytań i ciągłego szumu za uszami Wczoraj oglądałam program w telewizji właśnie o mowie dzieci i lekarz wypowiadał sie na ten temat w ten sposób, że kazde dziecko ma swój czas jedno zaczyna wcześniej gadać inne troszke później, a co jest najważniejsze w tej nauce mówienia to przede wszystkim to aby rodzice nie naciskali na dziecko, nie stali nad nim i powiedz to albo tamto tylko normalnym trybem życia funkcjonowali, a dziecko to taki mądrala że sam sobie to wszystko przyswaja a potem pięknie powtarza. I co jeszcze najważniejsze to to aby dać dziecku czas na powiedzenie danego słowa, nie poganiać i nie dokańczać za niego, najwyżej powtórzyć w poprawnej formie. To tyle co usłyszałam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...