Skocz do zawartości
Forum

edzia274

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez edzia274

  1. Bartuś mój mi przed chwilką powiedział takie zdanie: "Masz wosy mamo, dużo wosów nie martw się utniemy piłą":duren: A i jeszcze "Nie będzie bolało" Ale mam dziecko
  2. Cześć i ja sie melduję Przede wszystkim jeszcze raz Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla naszego Piotrusia Piotrusiu żyj nam długo w zdrowiu, szczęściu i uśmiechu na twarzy, bądź zawsze dzielnym i dobrym człowiekiem. Wszystkiego najlepszego!!!! Witam nową mamuśkę. Przyda nam sie świeża i wygadana krew
  3. Dziewczyny bardzo wam dziękuję za szybkie odpowiedzi. Potrzebowałam właśnie czegoś sprawdzonego bo nie chciałam kupować w ciemno. także jeszcze przedyskutuje wybór z mężem i musze dokonać wkońcu zakupu Jeszcze raz wielkie dzięki Oczywiście jeżeli któraś z mam chciałaby sie jeszcze podzielić swoimi spostrzeżeniami to bardzo prosze
  4. Hej. Dziewczyny musze kupić małemu jakiś nawilżacz powietrza, bo słyszałam już wiele dobrego na jego temat a mój mały jest alergikiem i myślę że taki nawilżacz mógłby mu dodatkowo pomóc. W związku z tym mam do was prośbę i pytanie zarazem, jaki według was jest najlepszy i który Wy polecacie??? Z góry dziekuję za odpowiedzi
  5. Cześć wam dziewczyny U mnie szarość dnia codziennego, Bartek mi sie nagle rozchorował, wczoraj jeszcze było w miarę ok a dzisiaj to już totalna tragedia. Kaszle że aż go cofa, no i ciągle mu tam trzeszczy w piersiach. Popołudniu jak mąż wróci jedziemy z nim do lekarza, bo nie ma co zwlekać, chociaż co mnie bardzo i martwi i dziwi nie miał gorączki. To tak jakby wogóle organizm nie walczył. Basiu doczytałam że Julia też chora, współczuję i życzę dużo zdrówka Sowko szkoda, ale z drugiej strony spokojnie z czystym sumieniem mozesz teraz zająć sie dzieckiem, a w między czasie szukać sobie innej pracy, wkońcu podobno tej pracy jest teraz w brud. A tobie i tak nie uśmiechała sie praca na starym miejscu więc zamknięcie restauracji tylko otworzyło ci drogę do lepszego. Trzymam kciuki abyś znalazła to lepsze A jeżeli mogę zapytać to w jakiej restauracji na jakiej ulicy pracowałaś???
  6. Cześć Nie pojechałam do mamy, bo Bartek jest chory Kaszle jak gruźlik, aż od tego kaszlu wymiotuje bo nie może sie opanować . Dzisiaj popołudniu jade z nim do lekarza, i oby tylko nie było jakiegoś zapalenia . Takze wszystko do kitu, bo pewnie teraz sobie trochę w domu posiedzimy Kochane moje będę bardzo potrzebowała towarzystwa
  7. A teraz coś z innej beczki Wróciliśmy ze spacerku, zrobiłąm troszkę zakupów, byłam w aptece po mleczko dla Bartka, obeszłam pół osiedla i po powrocie do domu Bartuś padł. Narazie śpi, a ja w między czasie usmażyłąm sobie naleśniki do krokietów, bo farszu mam tyle że mogłabym cały pułk nakarmić, wyprałam sobie pościel, powiesiłąm na balkonie, bo wbrew zapowiedziom narazie słonko pięknie świeci Był też mój mąż na śniadanio-obiedzie, bo potem nie przyjedzie gdyż ma duzo pracy i nie bedzie miał czasu. później prawdopodobnie przyjdzie do mnie koleżanka na kawę. No a jutro musimy jechać na wieś do teściów, Robert ma troszke pracy przy samochodzie, a ja sie bedę nudziła. Tak wogóle to zauważyłam że tylko ja tutaj tak nałogowo piszę, i ciągle tylko moje posty sie tutaj świecą. Musi sie to zmienić. Chyba wyjade n aparę dni do mamy to wtedy zatęsknicie i zrozumiecie jak to ciężko jest bez Edzi:jezyk: To narazie tyle, teraz wasza kolej
  8. gosiaiedzia274Cześć Witam sie z rana przy kawce, ale zaraz zmykam na dwór póki deszcz nie pada, aby trochę małego przegonić Napisze co nieco później i pokażę wam pare fotek z wczorańszej małej imprezki u Bartka koleżanki Łucjo trzymam kciuki i strasznie się ciesze że wszystko dobrze sie układa i że ty jesteś zadowolona z tego co robisz Gosiu śliczne zdjęcie. Przepraszam cię że to napisze ale za każdym razem, gdy pokazujesz nam Bartusia, mnie serce sie ściska i zaczyna boleć. Nie umiem tak poprostu patrzyć na te zdjecia, bo bardzo tą Waszą tragedię przeżywam. Wybacz że to napisałam Oczywiście obiecujesz mi ze pożyczysz mi te książki ja ci oczywiście prześlę kaskę na przesyłkę masz jak w banku tylko przeczytam !!!!!!!! a co zdjec jak wam cięzko to mogę nie wklejać ,napiszczie tylko Nie nie Gosiu to nie o to chodzi abyś nie pokazywała tych zdjęć. Poza tym ja się tutaj wypowiedziałam za siebie. Chciałam ci tylko powiedzieć że jest mi bardzo przykro i często nie wiem co napisać. I poprostu nie będe ich komentowała a Ty skoro masz taką potrzebę i ochotę to bardzo prosze chwal sie nim, bo śliczny był z niego chłopczyk
  9. Cześć Witam sie z rana przy kawce, ale zaraz zmykam na dwór póki deszcz nie pada, aby trochę małego przegonić Napisze co nieco później i pokażę wam pare fotek z wczorańszej małej imprezki u Bartka koleżanki Łucjo trzymam kciuki i strasznie się ciesze że wszystko dobrze sie układa i że ty jesteś zadowolona z tego co robisz Gosiu śliczne zdjęcie. Przepraszam cię że to napisze ale za każdym razem, gdy pokazujesz nam Bartusia, mnie serce sie ściska i zaczyna boleć. Nie umiem tak poprostu patrzyć na te zdjecia, bo bardzo tą Waszą tragedię przeżywam. Wybacz że to napisałam Oczywiście obiecujesz mi ze pożyczysz mi te książki ja ci oczywiście prześlę kaskę na przesyłkę
  10. Haha Ja też tylko raz pamiętam pokłóciłam sie z mężem tak na amen, że nie odzywaliśmy sie do siebie ponad 2 tygodnie. O błahostkę dosłownie bo mąż kupił sobie motor bez konsultacji ze mną. Ale na szczęście mój mąż to taki gatunek człowieka że pierwszy rękę na zgode wyciągnie i w ramach pogodzenia sie zaprosił mnie do Kazimierza nad Wisłą. No i po tak romantycznej wycieczce miesiąc później dowiedziałam sie ze jestem w ciąży. Więc coś być musi w tym godzeniu sie
  11. A u nas dzisiaj będzie wczorańszy barszcz czerwony a na drugie krokiety
  12. Dzień dobry Ja jak zwykle już na nogach i jak zwykle przed kompem bo nie mam co robić w tym moim domu. Pogoda pod psem, aż sie płakać chce gdy wyglądam przez okno, zero planów na cały dzień, a dzisiaj znowu do ciemnej nocy siedzimy z Bartkiem sami w domu. Nie wiem jak ja przetrwam do wieczora, zwłaszcza że z domu wyjść się nie da Łucjo ciesze sie ze wkońcu nas odwiedziłaś. Ale i tak nie powiedziałaś nam najważniejszego, nic nie wiemy o twojej pracy jak ci idzie, czy jesteś zadowolona??? Mam nadzieję że tak jak obiecujesz będziesz tutaj częściej zaglądała i szybko doczekam sie odpowiedzi Oczywiście ślicznie dziękujemy za komplementy Agniesiu trzymam kciuki, aby wszystko szybko wróciło do normy, aby twoja ręka była tak sprawna jak przed wypadkiem, tylko pamiętaj że nie możesz sie poddawać i musisz być silna bo wytrwałością i cwiczeniami osiągniesz swój cel!!!! Jesteś silna i napewno wszystko będzie dobrze Gosiu to zdjęcie już widziałam na naszej klasie i od razu wiedziałam że ta w czapeczce to Ty. Wogóle sie nie zmieniłaś, rysy twarzy identyczne, z zamkniętymi oczami mogłabym cię rozpoznać na każdym zdjęciu A powiesz nam co cię tak naszło na wspomnienia??? Moniko wielkie brawa dla męża Jak sie dzisiaj czuje, ból głowy ustąpił??? A Ty jak się czujesz??? I co ty tak ciągle robisz ze nigdy na nic nie masz czasu???
  13. Dzień dobry Dzisiaj na obiad serwuje zupę buraczkową i placki ziemniaczane, bo mnie naszło
  14. gosiaii na chandre zaszalałam ,zamowiłam sobie ksiązki ,własnie je odebrałam JEżDZIEC MIEDZIANY , TATIANA I ALEKSANER I OGRóD LETNI ,cała trylogia piekna historia ,jak maly pojdzie spac biore sie za pierwsza czesc Hmmmm nie znam tytułów, ale zaraz poszukam w necie i jak mi sie fabuła spodoba, to nie masz koleżanko wyjścia tylko czytaj szybko, bo będziesz mi musiała pożyczyć
  15. Gosiu fryzurka super. Wyglądasz tak z dziesięć lat mniej, nieważne ile tych lat masz, ale 10 minimum mniej A bez makijażu ci do twarzy wogóle nie widać różnicy, wogóle ładnie wyglądasz. Ciesze sie ze w domu dobrze. Widzisz czasem trzeba czasu aby wszystko wróciło do normy. U nas w domu też narazie dobrze, może dlatego ze męża nie ma całymi dniami to nawet nie mamy kiedy sie kłócić. W niedzielę o ile pogoda sie trochę poprawi to moze na parę dni pojade do mamy. Siostra też przyjeżdża i prosiła mnie że jakbym mogła to abym przyjechała, bo mama pracuje a jej nie chce sie samej w domu siedzieć:jezyk:. Ale zobaczymy bo jak narazie prognozy długoterminowe są niekorzystne No to nudzę sie dalej
  16. Cześć Strasznie szybko mi ten czas ucieka i ciągle brakuje mi czasu na napisanie. Oczywiście czytam was na bieżąco, ale jakoś nie mam o czym pisać, a zaśmiecać temat moimi nudami jakoś mi sie nie chce. Ostatnie dni upływały mi troszkę na spacerowaniu, troszkę na nudzie związanej z siedzeniem w domu. Mąż ostatnio dużo pracuje, często nie ma go w domu po 14 godzin, i my z Bartusiem tylko tak sobie razem jakoś ten czas organizujemy. Witam oczywiście nowe koleżanki, które dopiero rozpoczynają piękny etap wychowywania swoich pociech U mnie ten etap powoli dobiega końca, i już sie martwię jak ja sobie z tym wszystkim poradzę, wkońcu trzeba będzie pracować na półtorej etatu. Ale to wszystko oczywiście zależy od tego czy moje dziecko dostanie sie do żłobka. Bobasku i jak Ania, czy wszystko po tym wypadku z połknięciem rozeszło sie po kościach??? A tak apropo to dziewczynki masz śliczne. Och jak ja bym chciała mieć córeczkę
  17. Moniczko dziękuję bardzo Ciesze sie ze wszystko dobrze, teraz trzymamy kciuki za męza aby zdał ten egzamin, no bo kasa drogą nie chodzi. A głowa napewno przestanie go boleć gdy wróci do domu i ochłonie z tego stresu Miłego dnia Wam życzę
  18. Cześć Moniczko jestem z tobą bądź silna, Twój mąż ratuje życie innym a Ty kochana wiedziałaś w co sie pakujesz, i za to bardzo cię podziwiam. Ja nie wiem czy dałabym rade wyjść za strażaka, który ciągle naraża swoje życie, no i nie wyobrażam sobie męża żołnierza, ze względu na ten terror w domu. To ostatnie to tak już trochę żartem napisałam Każdy zawód niesie ze sobą niebezpieczeństwo, amy kochające żony siedzimy w domu i każdego dnia wyglądamy kiedy i czy aby wróci. Nie mam porównania, ale próbuje sobie wyobrazić to Ty przeżywasz. Jeszcze raz ci napisze ze jesteś silna i cie za to podziwiam A za komplement dziekuję, chociaż i tak nie wierzę:jezyk: Gosiu no i co z tymi zdjęciami??? Agniesiu napisz coś kochana do nas, bo wiem że często nas czytasz ale od dawna żadnego postu nie było od ciebie. Też sie o ciebie martwię, jak z ręką, co lekarze mówią, i przede wszystkim jak Oliwier, zdrowy, grzeczny??? Czekam z niecierpliwością na jakieś wieści. Łucjo to samo tyczy sie ciebie, kochana. Czy ja zawsze musze każdą z was wywoływac
  19. Cześć Ja przepraszam że wczoraj tak zniknełam, ale mój mąż musiał coś zrobić na kompie no i skończyło sie pisanko. Więc ja sobie w między czasie obejrzałam 2 seriale a potem zasnełam przy Bartku. Guniu wyniki z cytologii będe miała dopiero za 2 tygodnie, i mam wtedy iść znowu do niej Skoro bolał cięż łożadek to tak czasem bywa że jak nie jesz całymi dniami i nagle coś na niego wrzucisz to potem cię boli, bo dostajesz skrętu kiszek, bo jelita odzwyczaiły sie od takiej pracy, aby to wszystko strawić. Więc kochana powiem jedno, rób tak dalej a dorobisz sie wrzodów żołądka Dzisiaj z tego co mi wiadomo siedze sama popołudniu. Znowu zapowiada sie długi i nudny dzień
  20. Hej Wróciłam ale długo mnie nie było, u gina nawet szybko, badanie recepty i jest ok. Potem pojechaliśmy do Praktikera i Reala na zakupy i znowu nie ma 200zł, a same pierdoły kupiliśmy. Nie mówię już o tym ze Robert jeszcze sobie wiertarkę kupił za 900zł Ale jak mus to mus. Guniu a może poprostu coś zjedz A na poważnie to bardziej jajniki cię bolą czy żołądek???
  21. No to namawiaj męża i w drogę na wycieczkę Ja cię narazie przepraszam ale ide do łazienki trochę sie do wizyty przygotować, a potem jak jeszcze Roberta nie będzie to się odezwę
  22. Gunia_GWlasnie ogladam zdjecie- sa super, zachecials mnie jak M teraz mi zaproponuje tam wyjazd to jade. Mam nadzieje ze nie pojedziemy teraz do T i bedzie ladna pogoda to pojedziemy w ten weekend A dziękuję No naprawde jest tam świetnie a jak cicho i spokojnie, to aż sie chce tej ciszy bo można sobie odpocząć Ja tutaj to wstawiłam tylko parę zdjęć ale jest jeszcze duzo takich które godne są obejrzenia, bo tych dinozaurów to jest tam trochę Jak juz tam wejdziecie to nie musicie wychodzić można tam zjeść obiad, lody, gofry, wypić piwo, no i ta ogromna piaskownica ze zjeżdżalniami. Polecam z czystym sercem
  23. Gosiu koniecznie pochwal sie swoją nową fryzurką. Chce zobaczyć bo jestem bardzo ciekawa, a co najważniejsze to chce zobaczyć to cudo które tak humor potrafi poprawić. Mam nadzieję że u ciebie już wszystko dobrze???
  24. Gunia_GEdziu ale mi teraz przyslodzilas :) Dzis na placu Piotrus robil slodkie oczka do Ani smiechu bylo przy tym tyle :) a potem podszedl do Domci i ja tak wysciskal i wycalowal a pozniej sie okazalo czemu, chcial jej zabrac swoje autko i nie wiedzial jak, a jak zaczal ja tulic to ona zostawila autko :) Co do gina to ja w poniedzialek jade na kosciuszki do szpitala porobic w koncu wszystkie badania to przy okazji zrobie cytologie z biocenoza, bo az mi glupio isc do mojego gina po takiej przerwie to chociaz pojde z cytologia zeby na mnie nie krzyczal :):) zrobie sobie tez morfologie zeby skontrolowac stan mojej anemii :) juz M powiedzial ze zajmie sie dzieckiem a ja mam sie dokladnie przebadac, sam mnie wygania wiec bede korzystac :) Nie przysłodziłam tylko powiedziałam prawde No ja też cyto dzisiaj robię bo wypadałoby wkońcu. No i koniecznie musze dostać receptę, chyba że znajdzie jakieś przeciwskazania
  25. Moniczko bardzo mi przykro z powodu samochodu i tego co musiałaś przejść. Ale na szczęście że Wam nic sie nie stało i że Kubuś tego w jakiś straszny dla siebie sposób tego nie odczuł. Co ci mogę powiedzieć to że my też mamy rozbity samochód, ale u nas było tak ze na trasie w męża wjechał gość, dokładnie w tył i mamy cała tylną klapę od bagażnika do roboty, zderzak i trochę w podwoziu. Ale tak jak to Robert stwierdził dobrze ze nas wtedy z nim nie było, bo podobno uderzenie było silne, tamten samochód odjechał na lawecie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...