edzia274

Cześć Od rana dzisiaj biegam i załatwiam, najpierw pojechałam z Bartkiem spacerkiem z wózkiem do naszej przychodni aby lekarka przebadała Bartka bo od kilku dni mi sucho i czasrm uporczywie kaszlał, a poza tym innych objawów nie było. No i zbadaniu go i osłuchaniu stwierdzono to co w ubiegłym roku czyli alergia, na coś co już pyli. Do tego dochodzi mu zapalenie spojówki, i katar sienny Tak więc dostał serię leków i bawimy sie dalej. Po lekarzu poczta, potem apteka, a potem to juz plac zabaw i zjeżdżalnia Na placu zabalowaliśmy dobre 3 godzinki. Aż wkońcu Bartuś zmęczony i głodny sam kazał mi wracać do domu. I tym oto wczesnym i dość męczącym spacerkiem wymęczyłam dziecko do tego stopnia że zasnął mi jak nie pamiętam kiedy już o 12.40. Teraz sobie śpi a ja piję pierwszą dzis ale jakze potrzebną kawkę Zaraz wybywam do ginekologa, na badanie i po receptę. Tylko czekam aż Robert przyjedzie mnie zastąpić. Mam nadzieje ze nie będzie dużo pań i nie będe musiała tam w kolejce zbyt długo siedzieć A kochane moje jeżeli chcecie sobie pooglądać zdjęcia z naszego niedzielnego wypadu do Bałtowa to zapraszam do galerii, właśnie ja uzupełniłam. I prosze nie śmiać się ze mnie Czytałam was na bieżąco ale wybaczcie jeżeli nie odpowiem każdej z was z osobna bo już nic nie pamiętam. Guniu brawo dla Piotrusia, on am takie mądre spojrzenie coś z niego dobrego wyrośnie Basiu dużo zdrówka dla Julinki. Miejmy nadzieję ze organizm sam zwalczy choróbsko. A powiedz nam jak w pracy???

Cześć A u nas wręcz odwrotnie pogoda typowo wiosenna, tylko teraz coś zaczęło padać, no ale wkońcu to kwiecień więc ziemia też deszczu potrzebuje Od rana dzisiaj biegam i załatwiam, najpierw pojechałam z Bartkiem spacerkiem z wózkiem do naszej przychodni aby lekarka przebadała Bartka bo od kilku dni mi sucho i czasrm uporczywie kaszlał, a poza tym innych objawów nie było. No i zbadaniu go i osłuchaniu stwierdzono to co w ubiegłym roku czyli alergia, na coś co już pyli. Do tego dochodzi mu zapalenie spojówki, i katar sienny Tak więc dostał serię leków i bawimy sie dalej. Po lekarzu poczta, potem apteka, a potem to juz plac zabaw i zjeżdżalnia Na placu zabalowaliśmy dobre 3 godzinki. Aż wkońcu Bartuś zmęczony i głodny sam kazał mi wracać do domu. I tym oto wczesnym i dość męczącym spacerkiem wymęczyłam dziecko do tego stopnia że zasnął mi jak nie pamiętam kiedy już o 12.40. Teraz sobie śpi a ja piję pierwszą dzis ale jakze potrzebną kawkę:jezyk: Zaraz wybywam do ginekologa, na badanie i po receptę. Tylko czekam aż Robert przyjedzie mnie zastąpić. Mam nadzieje ze nie będzie dużo pań i nie będe musiała tam w kolejce zbyt długo siedzieć A kochane moje jeżeli chcecie sobie pooglądać zdjęcia z naszego niedzielnego wypadu do Bałtowa to zapraszam do galerii, właśnie ja uzupełniłam. I prosze nie śmiać się ze mnie

kat_jaMałgosiaresztki z niedzieli ;) U nas to samo U nas też

A u nas dzisiaj zjedliśmy rosołek z makaronem, na drugie szyneczka w sosie własnym, ziemniaki, bigos bądź surówka z papryki czerwonej, pomidora, cebuli i ogórka zielonego

Hej a ja sie melduję ze dopiero wróciliśmy z długiej wycieczki . Było świetnie, byliśmy w tym Bałtowie, dziecko nasze było tak grzeczne że aż szkoda było do domu wracać . Zdjęcia jutro jak będe mieć więcej czasu i nabiorę sił . Czekam na serial i ide spać, mam nadzieję ze Bartek do tej pory też padnie. Moniczko ciesze sie ze podobały ci sie kwiaty ode mnie. Tak właśnie myślałam że świętujesz i masz imprezkę, ale kochana pamiętaj że jeszcze jedna impreza przed tobą, z nami:jezyk: DOBRANOC!!!! Tak na wszelki wypadek

Hej ja od samego rana gotuję, bo mamy mieć na obiedzie gości z Krakowa, przyjeżdża moja przyjaciółka z liceum z mężem i synem . Rosołek sie gotuje, w piekarniku piecze sie szyneczka do tego ziemniaczki i surówka, a na dodatek bigosik Robert poszedł z Bartkiem do kościoła i do cukierni po kawałek ciasta:jezyk: . A po obiedzie planujemy pojechać do Bałtowa, do Parku Jurajskiego, mam nadzieje że będzie ładna pogoda do końca dnia Życzę wam dziewczynki miłego dnia. I mam nadzieję że kazda z Was znajdzie jutro choć chwilkę aby tutaj coś napisać

gosiaiTAK TAK TAK :Uśmiech::Uśmiech::Uśmiech: IDE SPAC BO RANO DO PRACY IDE ,DZIEKI ZA DRINECZKA W MIłYM TOWARZYSTWIE PAPAPTKI I BUZIOLE DLA MOJEGO IDOLA PAPAPAPA GOSIA DOBRANOC Do jutra, pamiętaj że ja jak zwykle na dyżurze

Nie przepraszaj, ja sie bardzo ciesze jak mogę się do czegoś przydać. Staram sie jak mogę, aby mnie ludzie lubili Musimy koniecznie wymyślić jakieś spotkanko gdzieś pośrodku, aby każda z nas miała blisko. Najlepiej to takie całoweekendowe

gosiaiedzia274gosiaiTO SAMO SIOSTRO , ZDRóWKO MONISI PO RAZ PIERWSZY No to sie nam impreza rozkręca ale bez głównej zainteresowanej. Ale jej trzeba wybaczyć bo pewnie świętuje dzisiaj w gronie rodzinnym, a na przyjacół i kolegów czas znajdzie w innym terminie. Kurcze chyba za mocnego sobie zrobiłam bo mi już szumi a dopiero parę łyczków pociągnełam dolej coli ,a z Monisią zrobimy powtórke A nie dolewam, najwyżej sie szybciej sponiewieram. Tak wogóle to kurcze jak tu zrobić abyśmy mogły sie kiedyś razem ale na żywo napić. Musze pomyśleć Jak ja żałuję że nie mam ogromnego domu do którego mogę zapraszać ogrom ludzi, tak bardzo chciałabym was wszystkie poznać Gosiu i jak samopoczucie, lepiej troszeczkę??? Tylko mi nie mów że jeszcze nie, tak bardzo sie staram

gosiaiedzia274No to zdróweczko Gosiu Wypijmy za zdrówko Monisi A co pijesz, ja sobie zrobiłam wódkę z coląTO SAMO SIOSTRO , ZDRóWKO MONISI PO RAZ PIERWSZY No to sie nam impreza rozkręca ale bez głównej zainteresowanej. Ale jej trzeba wybaczyć bo pewnie świętuje dzisiaj w gronie rodzinnym, a na przyjacół i kolegów czas znajdzie w innym terminie. Kurcze chyba za mocnego sobie zrobiłam bo mi już szumi a dopiero parę łyczków pociągnełam

No to zdróweczko Gosiu Wypijmy za zdrówko Monisi A co pijesz, ja sobie zrobiłam wódkę z colą

gosiaijutro ,i mam nadmiar propozycji i nie wiem ktora wybrac ,męza pozdrów ,niech szybko oko do formy wróci Dziękuję pozdrowiłam Ale masz problem taki problem to nie problem, ważne abyś miała się w co ubrać, bo jak już z domu wyjdziesz to przecież mozesz być i tu i tam. Kurcze ja też bym tak chciała, ale mi nie ma kto wyjścia zaproponować, a jutro znowu siedzimy z młodym sami do wieczora. Chyba też pójde sobie jakiegoś drineczka zrobić, abyś tak sobie sama nie piła

gosiaiDuży poszedł na nocke ,małego rodzice zabrali ,ja zaraz gorąca kąpiel zrobie ,wypije drineczka i hop do łózeczka!!! nawet mi sie rymło Ale to nie dzisiaj miałaś gdzies wychodzić??? Czy jutro bo nie pamiętam:duren:. Fajnie gdy jest taka cisza w domu co nie, ja też bym tak chciała chociaż raz na tydzień. A mój dopiero wszedł praktycznie go przywieźli bo był w szpitalu na pogotowiu bo mu sie jakiś opiłek wbił w oko i mu lekarka to wyciągała, i teraz chodzi o jednym oku i twierdzi że nic nie widzi. Inwalida jeden. Bartek cały dzień taki marudny że nawet po tej drzemce mu nie przeszło. Teraz wieczorkiem jeszcze go ubrałam i wyszliśmy na rowerek tak na godzinke, trochę pospacerowaliśmy i wróciłam bo sie chłodno zaczeło robić. Nie wiem kiedy on mi zaśnie bo znowu spał 3 godziny i obudził sie o 18

Hop ja jak zwykle jestem:jezyk: Ale mnie to pewnie masz już dość, więc cicho siedze

Nudzi mi sie

gosiaiedziu wiesz,a masz fioletowe wlosy? to moze przefarbuj:Uśmiech:!!!!!!!!!!! dzięki bardzo !!!!!!!! Wiesz jakbym sie tak zastanowiła to moze być ta z tymi brązowymi, tylko jeszcze trochę musze zapuszczać aby takie długie były. Prosze !!!!!!!!

No mam teraz chwilkę to mogę co nieco napisać Gosiu śliczne jesteśmy tylko jakoś na tym zdjeciu siebie rozpoznać nie mogę Od rana chodze dzisiaj tak nabuzowana że bez kija nie podchodź. Bartek doprowadzał mnie dzisiaj do szału swoim zachowaniem na dworzu, wogóle mnie nie słuchał, chyba robił próbe mojej cierpliwości. Byliśmy na spacerze a dokładniej na placu zabaw jakieś 3 godziny. Najpierw bawił sie dobrze, potem przyszedł do mnie zjadł, napił sie i chyba po tym zrobił się zmęczony bo zaczeła sie maruda. No to ja go do domu a on nie i strajki, rzucanie we mnie wszystkim co znalazł, specjalnie ręce do śmietnika pakował jak mu zabraniałam. Powiedziałam mu wkońcu ze już go nie lubię i ide sama do domu, to z płaczem ale szedł za mną. W domu następna histeria przez 15 minut, bo on chce jeszcze iść, a oczy już mu sie ze zmęczenia same zamykały. Wkońcu wziełam to moje dziecko przytuliłam do siebie i zasnał nawet nie wiem kiedy. Ale mnie utruł:duren: Teraz jeszcze śpi, ja już dopiłam drugą kawe, u nas po burzy, więc jak mały będzie jeszcze raz chciał potem wyjść to na spacerek za rączke jedynie bo wszedzie mokro. A jak nie będzie chciał to nie będę zmuszała. Miałam sie położyć ale jakoś tak mi zleciało, ale nawet po tej burzy odechciało mi sie spać, moze ciśnienie się poprawiło. Robert wróci dopiero około 21 a ja znowu sama

Gunia_Gedzia274Narazie czekam aż mi sie pranie wypierze bo chciałabym go powiesić przed wyjściem. No i musze jeszcze głowę wysłuszyć. A Bartek też jeszcze siedzi i nie wiem o której ja się zbiorę. A Ty jak gdzie i kiedy???Edziu juz ci odpisalam czytaj wyzej :):) Już wiem przeczytałam no i masz racje ja też ide na nasz plac tylko

Narazie czekam aż mi sie pranie wypierze bo chciałabym go powiesić przed wyjściem. No i musze jeszcze głowę wysłuszyć. A Bartek też jeszcze siedzi i nie wiem o której ja się zbiorę. A Ty jak gdzie i kiedy???

Mam plany wyjściowe, aby wyjść, ale gdzie co i jak to nie. Ale pewnie nie daleko bo coś sie chmurzy dzisiaj

Jestem jestem ciałem i duchem z wami i na bieżaco, ale pisać mi sie nie chce

Najważniejsze Kochana Moniczko w dniu Twoich nastych urodzin chciałabym złożyć ci najserdeczniejsze życzenia. Życzę ci dużo zdrowia, dużo optymizmu i radości na codzień. Aby wszystkie twoje marzenia zostały spełnione i następne naście lat upłyneło w szczęsciu i miłości Nie wiem jakie kwiaty lubisz ale chciałam aby było wiosennie i przyjemnie To dla ciebie.

Cześć Nie mogłam sie dzisiaj obudzić, Bartek już sie bawił a ja jeszcze leżałam My z Bartkiem też mieliśmy wczoraj fajne popołudnie, bo jak tylko moje dziecko wstało, a było to około 18 to go ubrałam wsadziłam w autobus i pojechaliśmy do babci, też na stok ale 2 przystanki więc dziecko miało radochę . Oczywiście od autobusu do bloku szliśmy potem 1,5 godziny bo Bartek zabalował na placu zabaw przy przedszkolu . Dobrze ze zgłodniał i zaczeło sie ciemno robić bo chyba by stamtąd nie wyszedł A dzisiejszy dzień też jak do tej pory intensywny niedawno wróciliśmy ze spaceru i placu zabaw. Mały sie wyszalał, ale i tak akumulatory jego więcej zniosą niż moje, bo ja już nie miałam siły. Wróciliśmy ze spaceru, oczywiście drogą przekupstwa, bo obiecałam małemu że może sie bawić na balkonie, ja sobie przy okazji zdjełam pranie, potem zagrzałam zupę którą Bartek ze smakiem zjadł na tym balkonie . A jak już oczka mu sie zamykały ze zmęczenia to sam wszedł do domu, położył sie przykrył kocem i przy Kreciku zasnął . Ciekawe jak długo pośpi, chociaż przy takim wietrzysku to pewnie i tak już dzisiaj nigdzie nie pójdziemy. A jak nie pójdziemy to do ciemnej nocy jestem sama bo Robert długo dziś pracuje i chyba wieczorem padnę jak dętka

Hej Dawno nie pisałam, ale byłam na małym odwyku. A poza tym nie mam o czym pisać. Zdjęcia wszystkie bez wyjątku świetne, dzieciaczki przeurocze. U nas na szczęście pogoda narazie dopisuje, dzisiaj niby słońca nie widać ale ogólnie ciepło na termometrze teraz popołudniu było nawet 18 stopni. Zaczynam mieć problem z tym jak małego ubierać na te spacery, bo albo go za ciepło ubieram albo zbyt cienko, a nie chce aby mi sie przeziębił. Dzisiaj niby lekko ubrany a i tak wrócił mokrusieńki do tego stopnia że musiałam go całego przebierać. A jak wy ubieracie dzieci na dwór???? Może skorzystam z rad doświadczonych matek A jeżeli o zdjęcia chodzi to my razem z M tacy maniacy fotograficzni i ciągle kupujemy nowe aparaty. Ostatnio mąż się uparł na następny aparat i chce kupić, a 2 pozostałe leżą w domu do kolekcji. Jeżeli chodzi o pozowanie do zdjęć naszego malca, to czasem ma dzień że dosłownie wchodzi w obiektyw i uśmiecha się od ucha do ucha, a jak ma zły dzień to wścieka sie gdy się wogóle go o coś poprosi.

Cześć znowu dawno nie pisałam, ale czasem tak mam że robie sobie mały odwyk. U nas po staremu ciągle w biegu, pogode mamy naszczęście ładną i korzystamy z tego ile tylko możemy, bo z tego co czytam to u Was nie wesoło z tą pogodą. Oby tylko to do nas nie doszło. Do niedzieli praktycznie siedzimy z Bartkiem sami bo Robert złapał dodatkową robotę popołudniami i pracuje. Gosiu bardzo sie ciesze że u Was wszystko jakoś sie układa, widzisz wystarczyło przeczekać. Wiadomo że nie zawsze jest różowo ale wszędzie zdarzają sie takie dni. Dzisiaj mieliśmy nawet bardzo udany dzień, w ciągłym ruchu co przyczyniło sie do tego ze szybko ten dzień nam zleciał. Przed południem przyjechała do nas na kawe kuzynka Roberta z synkiem, takze chłopcy sie bawili a my gadałyśmy, potem wyszłam z Bartkiem na spacer i byliśmy jakieś 3 godzinki do 15. Jak tylko wróciliśmy to jeść, bajka i drzemka. Teraz mały jeszcze śpi a ja pije kawe i czytam co słychać na necie:jezyk:. Później jak sie mały obudzi i nie będzie padać, to wezmę go w autobus i pojedziemy do babci, bo akurat przyjechała do Kielc, a musze jej zawieźć PITy do rozliczenia.