-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez saradaria
-
asiula też trzymam kciukasy żeby na ktg pojawiły się skurcze, to będziesz spokojniejsza że już się zaczyna :) Może Julcia potrzebowała jeszcze podrosnąć? Wiem, że takie czekanie dobija ... w końcu miałam cc w 42tc. Ale jak tak sobie myślę, to pewnie Sarka w 38-40 była jeszcze mała, bo urodziła się mając 3140kg.
-
filipka nie załamuj się mała! Już masz rozwarcie i na pewno lada moment ruszy - życzę Ci tego z Całego serca!!!
-
Guguś piesek uroczy, nawet taki golutki
-
Adria dobrze,że pojechałaś do szpitala, wiesz że teraz że to są skurcze. A za dziś też trzymam mocne kciuki - będzie dobrze!!!
-
Blumchen ja też miałam 'nocne doświadczenia' po arbuzie, lepiej zjeść go w ciągu dnia - prawda? heheee
-
Najpierw Blumchen pytałaś o przepis na mule... Jeśli uda Ci się dostać świeże ,to najlepiej zostawić je w normalnej wodzie na noc (jeszcze się same oczyszczą) ,jeśli mrożone (koniecznie w muszlach) to są już gotowe do przygotowania. Ja je tak zrobiłam wczoraj... Na oleju z oliwek (exstra vergine) podsmażyłam spora cebulkę, do tego dodałam dwa pomidory w grubą kostkę i na to mule. Pod przykryciem dusiłam 7-10 min. Na koniec świeża natka pietruszki. Nie trzeba żadnych przypraw, bo mule są słone same w sobie. Na opakowaniu są dwa przepisy, ale ja robię tak jak się nauczyłam w Italii. Szybko i baaaardzo smacznie!!!
-
Witam w 1 lipca!!! To już nie są żarty!!! Poczytałam Was i postaram się odpisać.
-
filipka masz rację! są + i - Sarka też lubi ślimaczki, w końcu to mała włoszka ,bo przecież u mamusi w brzuszku to tylko tym się żywiła :) Wiesz jakie oczy zrobiłam jak je zobaczyłam w BIEDRONCE!!! Mrożone, ale i tak pyszne, bo z muszlami ,a nie wyobierane i pogniecione tak, jak je u nas spotykam. We Włoszech chodziłam co tydzień na targ i kupowałam świeże, robiłam taką zupę alla rosół, jak sobie przypomnę.... mniam.... ale i takie duszone też rewelacja!!!
-
Aha , położna mierząc mi ciśnienie zrobiła dziwną minę i mówi 'u pani brak ciśnienia' mierzyła na pulsie, później jeszcze raz na przyrządzie i w końcu mi wymierzyła 90/50 ,cóż ja takie zawsze mam. Pochwalę się moim obiadkiem... mule z duszoną cebulką z pomidorami - pycha!!!
-
Ja już po wizycie i jest tak jak myślałam... czyli nic się nie dzieje. 'Szyjka nie gotowa do porodu' Dostałam skierowanie do szpitala, ale to dopiero tak na 20 lipca. Z jednej strony dobrze,bo jak wróci mąż myślę go dość dobrze wykorzystać...heee Ale z drugiej strony trochę mnie martwi, że znów się przeterminuję. Nawet ostatnio rozmawiając z Irkiem stwierdziliśmy, że oboje żałujemy 'niedoszłej wpadki za 1x' bo dziecko miałoby około 11 lat ,a teraz to ja już jestem ciut za stara na rodzenie :(
-
Adria z okazji urodzinek i ja się pragnę do łączyć do życzeń! WSZYSTKIEGO CO W ŻYCIU NAJ .... I SPEŁNIENIA MARZEŃ!!!
-
filipka to b.dobre wieści!!! Już się coś zaczęło, teraz tylko zbieraj siły i do ataku!
-
Blumchen to za chwilkę się okaże ,że to ja jestem najstarsza na naszym forum! Urodzinki miałam 12 stycznia ;) Ale zamieniłam się datą urodzenia z moim mężem na 29.07.80 więc gitara haha...
-
Guguś życz mi raczej abyśmy dotrzymały do powrotu Taty, bo i dla mnie będzie pomocą i Sarą się zajmie w domciu.
-
iwonka działaj, działaj i za te co nie mogą :(((((((((
-
adria przeszło po dwóch tabletkach paracetamolu. Ale dziś to wyjątkowo czułam, że to sprawka małej, tak mi uciskała że już jej miałam dać klapsa w tą wypchaną pupę. Ciekawe jak filipka po wizycie?
-
Ja mam jutro wizytę o 10.30 więc trzymajcie kciuki żeby po primo- lekarz powiedział,że do 11 mam czas, sekondo- że po 11 samo ruszy... marzenia,ehhh Choć jak tu czytam to my które jesteśmy już mamusiami byłyśmy wszystkie 'dość' przeterminowane! I jestem ciekawa jak to będzie po raz drugi???
-
Hejcia!!! Dziękuję za troskę. Rzeczywiście z tym żołądkiem to mam nie wesoło, ale pociesza mnie myśl że już nie długo. Jak ja się ucieszyłam,że znów zostałam ciocią! mamaola i malolatka GRATULACJE!!! Skoro Blumchen się przyznała to ja też - MAM 32 LATA - zresztą już Ci pisałam, że jestem Twoją rówieśniczką! :))
-
natalia każda ma takie obawy, ale każda daje sobie radę. Dużo będzie zależało od Ciebie, jak nauczysz maluszka. Np. jeśli będziesz go dużo nosić na rękach, to później się nie dziw że będzie chciało tylko w Twoje ramiona. Ja z Sarką zrobiłam podstawowy błąd zostawiając ją po karmieniu w naszym łóżku i do tej pory tak już została :) Tym razem myślę być nieco stanowcza, ale co z tego będzie to wyjdzie w praktyce. Dla Twojego dziecka i tak będziesz najwspanialszą Mamą pod słońcem!
-
Rudzia racja!!! Jeju to ja będę już w 39 tc, to chyba zacznę się bać na serio :)
-
Rudzia gratki 38 tygodnia!!! Ja za dwa dni Cię dogonię :))
-
Ja też się witam! Mnie o 4.30 obudził ból żołądka! Wzięłam paracetamol i zjadłam dwie kanapki, troszkę ulżyło, ale nadal czuję ból. Pewnie jak do południa mi nie przejdzie pojadę pod kroplówkę. Myślałam ,że są już jakieś wieści od Małolatki ,może już tuli swojego synka? oby tak! asiula my chętnie Cię przyjmiemy do naszego grona. Lipiec to też piękny miesiąc na poród :)
-
Małolatka bądź dzielna i do dzieła. My Ci wszystkie dopingujemy!!!
-
Rudzia przesłałam Ci listę na Twoje PW. Trzymaj się i nas informuj!
-
slim nawet nie ma się co zastanawiać - zdecydowaliście razem rodzić i tak ma zostać. Koleżanka pierwsze rodziła sama, a drugie z mężem i sobie strasznie zachwala. Zresztą jest też inne podejście lekarzy (jest jeszcze ktoś, kto im patrzy na ręce), są bardziej dyspozycyjni. 'ROBI' się dzidka we dwoje, to i rodzić się powinno we dwoje - prawda?