Skocz do zawartości
Forum

saradaria

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez saradaria

  1. saradaria

    Lipiec 2010

    asiula też trzymam kciukasy żeby na ktg pojawiły się skurcze, to będziesz spokojniejsza że już się zaczyna :) Może Julcia potrzebowała jeszcze podrosnąć? Wiem, że takie czekanie dobija ... w końcu miałam cc w 42tc. Ale jak tak sobie myślę, to pewnie Sarka w 38-40 była jeszcze mała, bo urodziła się mając 3140kg.
  2. saradaria

    Lipiec 2010

    filipka nie załamuj się mała! Już masz rozwarcie i na pewno lada moment ruszy - życzę Ci tego z Całego serca!!!
  3. saradaria

    Lipiec 2010

    Guguś piesek uroczy, nawet taki golutki
  4. saradaria

    Lipiec 2010

    Adria dobrze,że pojechałaś do szpitala, wiesz że teraz że to są skurcze. A za dziś też trzymam mocne kciuki - będzie dobrze!!!
  5. saradaria

    Lipiec 2010

    Blumchen ja też miałam 'nocne doświadczenia' po arbuzie, lepiej zjeść go w ciągu dnia - prawda? heheee
  6. saradaria

    Lipiec 2010

    Najpierw Blumchen pytałaś o przepis na mule... Jeśli uda Ci się dostać świeże ,to najlepiej zostawić je w normalnej wodzie na noc (jeszcze się same oczyszczą) ,jeśli mrożone (koniecznie w muszlach) to są już gotowe do przygotowania. Ja je tak zrobiłam wczoraj... Na oleju z oliwek (exstra vergine) podsmażyłam spora cebulkę, do tego dodałam dwa pomidory w grubą kostkę i na to mule. Pod przykryciem dusiłam 7-10 min. Na koniec świeża natka pietruszki. Nie trzeba żadnych przypraw, bo mule są słone same w sobie. Na opakowaniu są dwa przepisy, ale ja robię tak jak się nauczyłam w Italii. Szybko i baaaardzo smacznie!!!
  7. saradaria

    Lipiec 2010

    Witam w 1 lipca!!! To już nie są żarty!!! Poczytałam Was i postaram się odpisać.
  8. saradaria

    Lipiec 2010

    filipka masz rację! są + i - Sarka też lubi ślimaczki, w końcu to mała włoszka ,bo przecież u mamusi w brzuszku to tylko tym się żywiła :) Wiesz jakie oczy zrobiłam jak je zobaczyłam w BIEDRONCE!!! Mrożone, ale i tak pyszne, bo z muszlami ,a nie wyobierane i pogniecione tak, jak je u nas spotykam. We Włoszech chodziłam co tydzień na targ i kupowałam świeże, robiłam taką zupę alla rosół, jak sobie przypomnę.... mniam.... ale i takie duszone też rewelacja!!!
  9. saradaria

    Lipiec 2010

    Aha , położna mierząc mi ciśnienie zrobiła dziwną minę i mówi 'u pani brak ciśnienia' mierzyła na pulsie, później jeszcze raz na przyrządzie i w końcu mi wymierzyła 90/50 ,cóż ja takie zawsze mam. Pochwalę się moim obiadkiem... mule z duszoną cebulką z pomidorami - pycha!!!
  10. saradaria

    Lipiec 2010

    Ja już po wizycie i jest tak jak myślałam... czyli nic się nie dzieje. 'Szyjka nie gotowa do porodu' Dostałam skierowanie do szpitala, ale to dopiero tak na 20 lipca. Z jednej strony dobrze,bo jak wróci mąż myślę go dość dobrze wykorzystać...heee Ale z drugiej strony trochę mnie martwi, że znów się przeterminuję. Nawet ostatnio rozmawiając z Irkiem stwierdziliśmy, że oboje żałujemy 'niedoszłej wpadki za 1x' bo dziecko miałoby około 11 lat ,a teraz to ja już jestem ciut za stara na rodzenie :(
  11. saradaria

    Lipiec 2010

    Adria z okazji urodzinek i ja się pragnę do łączyć do życzeń! WSZYSTKIEGO CO W ŻYCIU NAJ .... I SPEŁNIENIA MARZEŃ!!!
  12. saradaria

    Lipiec 2010

    filipka to b.dobre wieści!!! Już się coś zaczęło, teraz tylko zbieraj siły i do ataku!
  13. saradaria

    Lipiec 2010

    Blumchen to za chwilkę się okaże ,że to ja jestem najstarsza na naszym forum! Urodzinki miałam 12 stycznia ;) Ale zamieniłam się datą urodzenia z moim mężem na 29.07.80 więc gitara haha...
  14. saradaria

    Lipiec 2010

    Guguś życz mi raczej abyśmy dotrzymały do powrotu Taty, bo i dla mnie będzie pomocą i Sarą się zajmie w domciu.
  15. saradaria

    Lipiec 2010

    iwonka działaj, działaj i za te co nie mogą :(((((((((
  16. saradaria

    Lipiec 2010

    adria przeszło po dwóch tabletkach paracetamolu. Ale dziś to wyjątkowo czułam, że to sprawka małej, tak mi uciskała że już jej miałam dać klapsa w tą wypchaną pupę. Ciekawe jak filipka po wizycie?
  17. saradaria

    Lipiec 2010

    Ja mam jutro wizytę o 10.30 więc trzymajcie kciuki żeby po primo- lekarz powiedział,że do 11 mam czas, sekondo- że po 11 samo ruszy... marzenia,ehhh Choć jak tu czytam to my które jesteśmy już mamusiami byłyśmy wszystkie 'dość' przeterminowane! I jestem ciekawa jak to będzie po raz drugi???
  18. saradaria

    Lipiec 2010

    Hejcia!!! Dziękuję za troskę. Rzeczywiście z tym żołądkiem to mam nie wesoło, ale pociesza mnie myśl że już nie długo. Jak ja się ucieszyłam,że znów zostałam ciocią! mamaola i malolatka GRATULACJE!!! Skoro Blumchen się przyznała to ja też - MAM 32 LATA - zresztą już Ci pisałam, że jestem Twoją rówieśniczką! :))
  19. saradaria

    Lipiec 2010

    natalia każda ma takie obawy, ale każda daje sobie radę. Dużo będzie zależało od Ciebie, jak nauczysz maluszka. Np. jeśli będziesz go dużo nosić na rękach, to później się nie dziw że będzie chciało tylko w Twoje ramiona. Ja z Sarką zrobiłam podstawowy błąd zostawiając ją po karmieniu w naszym łóżku i do tej pory tak już została :) Tym razem myślę być nieco stanowcza, ale co z tego będzie to wyjdzie w praktyce. Dla Twojego dziecka i tak będziesz najwspanialszą Mamą pod słońcem!
  20. saradaria

    Lipiec 2010

    Rudzia racja!!! Jeju to ja będę już w 39 tc, to chyba zacznę się bać na serio :)
  21. saradaria

    Lipiec 2010

    Rudzia gratki 38 tygodnia!!! Ja za dwa dni Cię dogonię :))
  22. saradaria

    Lipiec 2010

    Ja też się witam! Mnie o 4.30 obudził ból żołądka! Wzięłam paracetamol i zjadłam dwie kanapki, troszkę ulżyło, ale nadal czuję ból. Pewnie jak do południa mi nie przejdzie pojadę pod kroplówkę. Myślałam ,że są już jakieś wieści od Małolatki ,może już tuli swojego synka? oby tak! asiula my chętnie Cię przyjmiemy do naszego grona. Lipiec to też piękny miesiąc na poród :)
  23. saradaria

    Lipiec 2010

    Małolatka bądź dzielna i do dzieła. My Ci wszystkie dopingujemy!!!
  24. saradaria

    Lipiec 2010

    Rudzia przesłałam Ci listę na Twoje PW. Trzymaj się i nas informuj!
  25. saradaria

    Lipiec 2010

    slim nawet nie ma się co zastanawiać - zdecydowaliście razem rodzić i tak ma zostać. Koleżanka pierwsze rodziła sama, a drugie z mężem i sobie strasznie zachwala. Zresztą jest też inne podejście lekarzy (jest jeszcze ktoś, kto im patrzy na ręce), są bardziej dyspozycyjni. 'ROBI' się dzidka we dwoje, to i rodzić się powinno we dwoje - prawda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...