Skocz do zawartości
Forum

saradaria

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez saradaria

  1. saradaria

    Lipiec 2010

    Blumchen moja Daria też nie robiła kupki przez 3-4 dni i dopiero po połówce czopku ją ruszyło. I narobiła dwa pełne pampersy papki. Kurczę, zaczyna mnie to martwić.
  2. saradaria

    Lipiec 2010

    Witajcie mamusie. adria pytałaś jak ściągam mleko. Obejmuję pierś dłonią, kładę kciuk powyżej brodawki i uciskam. Wyczuwam pod palcem kanaliki z mlekiem i tam ugniatam. Ja już chętnie zrezygnowałabym z tego odciągania, ale to dla dobra dzidzi to robię.
  3. saradaria

    Lipiec 2010

    Blumchen ja wkładam butelkę do pojemnika z gorącą wodą. W mikrofali podobno traci swoje wartości.
  4. saradaria

    Lipiec 2010

    agatcha moje plamy zaczęły się pojawiać pięć lat temu po bardzo intensywnym opalaniu we Włoszech. Leżałam plackiem po kilka godzin w najgorsze upały, bez kremów ochronnych i teraz mam za swoje :[
  5. saradaria

    Lipiec 2010

    małolatka synuś kochaniutki! I jaki gaduła.
  6. saradaria

    Lipiec 2010

    agatcha doktorka jedynie mi poleciła serum z IWOSTIN na przebarwienia (37zł.) Ja się plam nabawiłam przez swoją głupotę. Teraz są mało widoczne, ale w lecie to nie mogę na siebie patrzeć.
  7. saradaria

    Lipiec 2010

    adria zrobiłaś dobrze podając butelkę. Jak czytam Twoje posty, to przeżywam od nowa moje dylematy. Ale już doszło do mnie,że karmienie mieszane nie jest złe! A u Ciebie,to przecież tylko do czasu wygojenia się piersi, więc się nie zadręczaj!
  8. saradaria

    Lipiec 2010

    Witajcie. My już po wizycie. W sumie to nadal nic konkretnego. Sarka dostała kolejną nową maść do przetestowania, Daria ma przepisany Pimafucin na buźkę, a ja serum na przebarwienia. Wstąpiłam też z Sarą do ośrodka zdrowia, bo w samochodzie miała atak kaszlu, więc pojechałam do doktorki i oczywiście mała dostała antybiotyk i lek wykrztuśny. Chyba zaczekam z podaniem tego antybiotyku, bo nasza p.doktor niestety jest znana z nadgorliwości. Sara ma problemy z katarem zalegającym w gardle, więc myślę że syrop na razie wystarczy.
  9. saradaria

    Lipiec 2010

    Dziś i ja życzę już wszystkim KOLOROWYCH SNÓW!
  10. saradaria

    Lipiec 2010

    asiula prawdziwy słodziak z Julci. Moja Daria też ma krosteczki,w tych miejscach suchą skórę i miejscami jakieś plamki. Myślę, że to od mojego jedzenia wszystkiego, bo marnie mi wychodzi stosowanie diet. Jutro mamy wszystkie trzy do dermatologa... ja na plamy od słońca, Sara na krostki które ma od 6 mc życia na twarzy,rękach i nogach, a których wciąż nie możemy się pozbyć. No, a Daria właśnie na te zmiany na buzi.
  11. saradaria

    Lipiec 2010

    agatcha córcia cudowna! adria teraz to ja Cię podziwiam, że tak szybko się nauczyłaś odciągać ręcznie. Wiem,jak potrafią boleć piersi w stanie zapalnym. Zuch mamusia z Ciebie, 170ml. to naprawdę sporo. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
  12. saradaria

    Lipiec 2010

    Witajcie. Ja tylko na chwilkę. Dziewczynki śpią, ale muszę zrobić porządek z grzybami. Rano wybrałam się z siostrą na grzybobranie, a niańką był mój szwagier. Jak ja lubię takie wypady... ehh... adria jak dobrze, że zaczyna się wszystko sprowadzać do dobrego! filipka nie próbowałaś nigdy dokarmić Antosia sztucznym mlekiem? Ja tak robię jak akurat nie mam w zapasie swojego. Już przestałam próbować przystawiać Darię do piersi, bo choć pociągnie kilka razy, to za chwilkę się pręży i złości,puszcza sutka,później znów łapie i kończy się na krzyku. A, że ma te szelki które wtedy jej się strasznie wpijają w ramionka, to odpuściłam.
  13. saradaria

    Lipiec 2010

    Guga właściwie nie wiem, to zależy w jakim stopniu będą one korygować biodro. 30 września mam badanie usg ze skierowaniem ze szpitala i ciekawe co mi powiedzą. Później 4 października idę prywatnie to tego lekarza co zalecił szelki. Mam nadzieję, że będzie już dobrze.
  14. saradaria

    Lipiec 2010

    Blumchen jest to wada, której nie widać. W szpitalu badali dzieci ręcznie i dlatego jej nie wykryli. Dopiero na usg widać co jest nie tak. Szczęście, że jest to wada którą można wyleczyć, ale czym wcześniej się ją wykryje, tym szybciej można ją skorygować. Trzymam kciuki za Waszą wizytę. Super zdjęcie! Marysi się podobało :)
  15. saradaria

    Lipiec 2010

    filipka Sarce na tyle przeszło,że się już nie leje z noska. Teraz ma gęsty katar, który muszę odciągać. Oklepuję też plecki, by się nie osadzało na oskrzelach. Masz kochana rację... najważniejsze jest zdrowie naszych pociech, z resztą jakoś sobie można poradzić. Szczęście,że Daria zdrowa i oby się nie dała!
  16. saradaria

    Lipiec 2010

    WITAM DZIEWCZYNKI. Guga z tego co wiem, to chora mama przekazuje karmiąc jeszcze więcej przeciwciał i dzidzia szybciej może się zarazić drogą kropelkową niż przez mleczko. Co do tych szelek, to masz rację bo naprawdę jest szkoda maleństwa. Daria dość dzielnie je znosi, tylko jak się pręży to jej się wpijają w ramiona. Rano po nocy jej zawsze ściągam, a ona się strasznie przeciąga. Ale jak teraz się pomęczy,to czeka ją zdrowe bioderko!!! Śliczna ta Twoja córeczka! Cudne ma włoski i jest strasznie do Ciebie podobna. Sama miłość :*
  17. saradaria

    Lipiec 2010

    KURCZE... tylko ten katar Sary strasznie uciążliwy i mnie też gardło zaczyna boleć. Żeby tylko małą chciało ominąć.
  18. saradaria

    Lipiec 2010

    filipka ja mam podobne odczucia co do dzieci. Jeszcze niedawno chciałam trójkę, ale po porodzie stwierdziłam, że dwójka wystarczy. Też brakuje mi czasu dla siebie i troche mi z tym źle. Dlatego wiem co czujesz. agatcha, guga współczuję bólu brzuszka, oby szybko przeszło. U nas dziś dwie kupki. Fajnie,bo tak jak robiła ostatnio co 2-3 dni to mała przesada. I nie wiem czy zasługą jest Bebiko... ale od niedzieli znów je podaję, więc chyba tak. Niby dużo nie dokarmiam sztucznym, ale Nan jej nie służyło bo nie robiła po nim kupki i prężyło ją co jakiś czas.
  19. saradaria

    Lipiec 2010

    Hejka! adria ojoj, strasznie długo Ci schodzi to odciąganie. Ja właśnie w 10 min. całkowicie ręcznie 'udoiłam' 100ml. Może też spróbuj ręcznie? Ja pod palcem wyczuwam kanaliki gdzie jest mleko i je uciskam... leci prawie samo i wcale nie męczy się ręka. Przy Sarce miałam laktator ręczny i nie umiałam się nim posługiwać. Więc i teraz sobie odpuściłam jego zakup. U mnie też katar, choć to starsza chora. Noc nie przespana i choć Sarka budziła się z płaczem, to Daria ślicznie spała i się wiele tym nie przejmowała. Teraz też ładnie śpi na polku do słoneczka.
  20. saradaria

    Lipiec 2010

    małolatka filipka ma rację - super wyglądasz! Ja mam ciągle brzuchol i ciężko mi się go pozbyć. Rozstępów nie miałam i nie mam, ale z formą u mnie słabo :( Chciałabym już zacząć robić brzuszki, ale ciągle się trochę boję o bliznę, bo u mnie w końcu to druga cesarka. Dość długo mnie bolała rana i w ogóle miałam wrażenie, że mi puściły w środku szwy po prawej stronie.
  21. saradaria

    Lipiec 2010

    Witajcie! mamaola a jak dokładnie Cię boli? I czy masz twardą pierś i czujesz guzki? Ja tak miałam przy Sarce z powodu nawału pokarmu. Pierś cała obolała i twarda. Pomagały liście z kapusty (jak radzą dziewczyny) i opukiwanie piersi palcami (ale nie masaż!) Teraz miałam zapalenie sutka, a to było jeszcze gorsze i przez to mała przeszła na butle, bo sutki były jak kamienie i bolały jakby były pogryzione, narywały strasznie itd. Ulgę przynosił paracetamol, ale przeszło dopiero po antybiotyku. Walcz z tym zapaleniem jeśli zależy Ci na karmieniu piersią. Odciągaj mleko żeby nie robiły się guzy.
  22. saradaria

    Lipiec 2010

    Guga to masz problem z niunią. A kiedy ma się to unormować?Bo przecież nie można przez cały czas pomagać czopkami. U nas była kupka, ale znów duża ilość i papkowata. Trochę się wystraszyłam,że nie robiła 1,5 dnia, bo Sara robiła i 12 kupek dziennie, no ale ją karmiłam tylko piersią. Mam nadzieję,że się unormuje. I Tobie Guga życzę tego samego!
  23. saradaria

    Lipiec 2010

    Hejcia! filipka Twoje pociechy cudaśne! adria dzięki, postaram się pisać jak tylko córy mi pozwolą. Było mi tęskno za Wami, Jesteście jak narkotyk :)) Tutaj zawsze można liczyć na radę i ja znów jej potrzebuję. U Darii coś dziwnego się dzieje, bo ją "przytyka" tz. nie robi kupki. We wtorek się zaczęło. Nie robiła aż do środy po południa i to po mojej interwencji z czopkiem. Po dwóch minutkach tak się wypróżniła że aż pampers przeciekł, była tego cała masa, ale takiej rzadkiej kupki. Gazy robi normalnie, brzuszek mięciutki dlatego nie mam pojęcia co się dzieje? Dziś to samo od środy jeszcze nie było kupki. Karmię ją raz moim mlekiem, raz Nan i wcześniej robiła i 5-6 na dobę. Dziewczyny co to może być??? Nie chcę iść do naszej p.doktor bo ta ma tylko specjalizację w pediatrii i trochę różnie u niej z leczeniem... Dlatego liczę na Wasze rady. MIŁEGO DNIA WSZYSTKIM!!!
  24. saradaria

    Lipiec 2010

    Witam się jako pierwsza :) Olcia24 u mnie jest tak samo - słowo w słowo! Pierwsze karmienie zaliczamy i zasypia bez problemów, a później około 6 już wielkie stękanie i marudzenie. Też nie płacze, ale tak samo się zachowuje jak Twoja niunia. Zachowuje się tak bez względu czy to moje mleko, czy butelka. filipka trzymam mocno kciuki! Za syneczka i żeby trochę się u Ciebie uspokoiło.
  25. saradaria

    Lipiec 2010

    Guga ja dostałam skierowanie ze szpitala na badanie bioderek i choć powinno ono być cztery tygodnie po narodzinach, to nas umówili dopiero na 30.09 Ja poszłam prywatnie i całe szczęście, bo mamy cały miesiąc w zapasie na leczenie wady! adria taka ospałość dzidzi często występuje po szczepieniu. U mnie Daria przespała całą noc i też nie gorączkowała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...