Skocz do zawartości
Forum

marciołka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marciołka

  1. marciołka

    Majoweczki 2014

    Misi gratuluje!!! Widze ze maly stas juz podbil twoje serce :) sylwianna odpoczywaj w takim razie. I moze sie okaze ze beda przyspieszac jak juz tam jestes. za mna ciezka noc.... zosia nam zaczela chyba przezywac. Wczoraj najpierw jak nabroila i jej powiedzialam ze nie wolno i ze to brzydko to sie poplakala ze sie hej chcemh pozbyc z domu. A wieczorem taka sie zrobila przytulasna ze zasnela kolo mnie. No i oczywiscie jakies sny miala wiec pol noch nie spalam. Ula cos mi sie rzadko rusza ale wczoraj harcowala wiec moze odpoczywa. Zobaczymy jak bedzie pozniej najwyzej podjade sprawdzic czy ok...
  2. marciołka

    Majoweczki 2014

    Cichadoro a u ciebie w szpitalu nie daja ubranej na pobyt? Bo jak daja to serio nie ma sensu sie upierac przy swoich - jeszcze sie napierzesz uwierz mi ;) ja pamietam ze na poczatku mialam koopot z czestotliwoscia przebierania zosi. Dzidzius taki wbrew pozorom w zasadzie sie nie brudzi ani nie poci i ma sie zagwozdke jak czesto zmieniac ciuchy ;) ja przebieralam codziennie zeby choc po razie miala niektore ciuszki. Czasem czesciej jak byl pretekst ;) Ciekawe czy dziz ktoras sie rozpakuje ;) teraz codxiennie jakis njus :)
  3. marciołka

    Majoweczki 2014

    Iga gratki!! Fajowo, ze Franiu już na świecie i że tak szybko się uporałaś :) Zdrowia! Ode mnie właśnie wyszła przyjaciółka. śmiałysmy się, że może zaczęłam rodzić bo ona jak rodziła drugie dziecko to zaczęło się od tego, że zachciało jej się siku, ale w kibelku tylko kilka kropelek. Za 15 minut to samo. Za kolejne znowu. A to już były skurcze tylko czuła je inaczej niż przy pierwszym dziecku ;) A ja kibelek standardowo zaliczyłam z 8 razy w trakcie jej wizyty. Ale u mnie to ewidentnie samo siku, bo szło za każdym razem ;) Ale fajnie, że mnie odwiedziła, ona taka konkretna, poopowiadała jak to u niej wyglądało ;) Ja dziś miałam może ze 3 skurcze, Ulka się rusza dużo, ale nawet jeszcze nie kopie mnie po pęcherzu (odpukać ;)). Pewnie jednak urodzę później ;)
  4. marciołka

    Majoweczki 2014

    Hehe cichadoro mi mowia to samo. Tylko ludzie sobie a moja ciaza sobie... piegus jesten teraz straszny. Usta mam mega wydatne w tej chwili. I podobno wlasnie rysy mi sie zmienily. Ale czy to rzeczywiscie cos wrozy?
  5. marciołka

    Majoweczki 2014

    Natalka będzie dobrze! Najważniejsze, że w porę ją wyciągnęli z brzuszka. Teraz będzie łatwiej wszystko kontrolować. A i wykarmisz ją :) Pewnie kilka tygodni zajmie zanim dobiję do 2 kg, ale później już ją będziecie mieć w domu. A powiedz mi, ona w takim zamkniętym inkubatorze leży czy otwartym? Możecie ją kangurować? No i czy daleko masz do szpitala? Ja właśnie się tego boję - że nikt w porę nie zareaguje jakby coś się stało... :/ Teraz co chwilę siadam i sprawdzam ruchy Ulki, wszystko jest ok, ale tak sobie myślę, że w weekend pewnie podjadę do szpitala na ktg - bo tak to do środy muszę czekać. Choć może Ulcia zdecyduje się wyjść wcześniej ;) Dobra ja czekam na przyjaciółkę, kurcze nawet nie mogę Zosi teraz odebrać z przedszkola, bo fotelik w innym aucie :/ No nic, jak Marysia przyjedzie, to najwyżej poczeka a ja od niej fotel pożyczę i pojadę po Zo. Aaaa i pakuję właśnie torbę dla Zosi - tak z piżamką i ubrankiem jakbyśmy musieli ją na noc dać w razie jakby sie zaczęło ;)
  6. marciołka

    Majoweczki 2014

    Olga gratulacje!! Fajnie, że już masz małą przy sobie :) Heheheh jak widać dobra cesarka nie jest zła :)
  7. marciołka

    Majoweczki 2014

    Niskie ciśnienie nic nie znaczy ;) Ja w ciąży max 120/70 miałam i to raz. Wczoraj 90/55 ;) Ale ten puls faktycznie szybki... Hmm... może zadzwoń do lekarza / położnej i ich podpytaj? Ja nastawiłam obiadek. Tj na razie zupę tylko (obiecałam Zosi pomidorówkę, która się wczoraj skończyła hihihih). Drugie nastawię później, ale już mam naszykowane. I zrobiłam sobie na zachętę do pracy koktail z banana i jabłka z kefirem - pychota
  8. marciołka

    Majoweczki 2014

    Jeny laski ja serio już marzę o porodzie :) Nie wiadomo co tu ze sobą robić - ani się nigdzie nie mogę za bardzo wybrać, ani leżeć mi się już nie chce. Dom ogarnę, ale ileż można to robić?? Już nawet mój mąż przed chwilą podszedł do mnie, nachylił się i mówi do Ulci - Ulka wychodź już ;) Ja tylko bez sensu w necie wyszukuję jakiś info, oczywiście połowa z nich mnie straszy, ale nudzę się zwyczajnie... Zaraz mąż jedzie do Wrocławia, to sobie właśnie poodkurzam, podłogi umyję, obiad nastawię...
  9. marciołka

    Majoweczki 2014

    Eulalia, gratulacje! Duży ten twój synek :) Agataluk, może faktycznie w końcu coś się zacznie? A jak nie to jutro po żelu bankowo :) Także nic się nie martw i działaj z mężem :) Kurcze dziewczyny ja sobie z rana sutki wymasowałam, ale efektów nie widzę ;) Heheheh nie powiem, żebym się nie czuła głupia leżąc w wyrku i drażniąc ;) Kurcze niby mam jeszcze te 2 tyg ale powiem wam, że po wczorajszej wizycie mam stresa...
  10. marciołka

    Majoweczki 2014

    I jak tam? Ktorejs ubylo przez noc? Bo ja jestem ;p pic na wode u mnie z ta pelnia... w nocy tylko jak glupia siku latalam no ale spodziewalam sie tego po tej ilosci arbuza jaka zjadlam ;) teraz leze cicho poki wszyscy spia. Ulka sie prezy. Pipka boli. Ale to w zasadzie tyle
  11. marciołka

    Majoweczki 2014

    Cichadoro nie lam sie. Jakos sie sprawy uloza. Badz teraz jak scarlet z przeminelo z wiatrem: "pomysle o tym jutro" ;) a tak serio to uwierz mi wszystko sie zmienia i jutro dzisiejsze problemy beda wspomnieniem. My mielismy straszny krysys finans ok dwa lata temu - pewna firma wisiala mojemu za projekt. Wozilismy sie z tym miesiacami i w koncu pewnego wieczora podjelismy decyzje o windykacji... tylko ze z rana listonosz przyniosl zawiadomienie o upadlosci tej firmy. My bez kasy. Tu dodatkowo prawie 30 kola w plecy... nic tylko sie pociac... i wiesz co? Jakos dalismy rade :) trzeba bylo zacisnac pasa itd ale odbilismy sie od dna ;) teraz co jakis czas mamy kryzys z kasa ale sie nie poddajemy - oboje wciaz powtarzamy ze brak kasy to nie sa prawdziwe klopoty. Ludzie choruja umieraja sa nieszczesliwi... brak kasy to przy tym pikus. Dodam ze u nas tez nie rozowo - moi rodzice ledwo przeda bo zbankrutowali. My co jakis czas klopoty ze sciaganiem naleznosci. Ale humor i nadzieja nie opuszczaja ;) Anitajas ja raczej zaszczepie ulcie. Zosie tez szczepilam. Zastanawiam sie tylko nad ta na rotawirusy bo zoske szczepilam a i tak miala... niby przechodza lzej ale... corka kuzyna wzorowo szczepiina a i tak wyladowala w szpitalu z rota... ech.. kurde alez mi ulka buchtuje... pikensa mi obila dzis do cna... btw tez macie krocze takie jakby bardziej rozpulchnione? Jamam normalnie wrazenie ze tam przytylam.
  12. marciołka

    Majoweczki 2014

    Anitajas ja ci powiem szczerze ze mnie jakos to bankowanie nie przekonuje. Raz ze drogie i wole miec kase na skojarzone szczepionki. Dwa ze jednak nie jest tonpopularne - krew jest wykorzystywana bodaj w dwoch osrodkach w kraju. I nie przekonuja nnie historie o ktorych opowiadaja na prezentacjach - nie wiem czemu ale wydaje mi sie ze to po prostu wykorzystywanie uczuc przyszlych rodzicow... malinka jak taka cie sennosc brala to moze i na ciebie przyszla kolej ;) ja leze maz zojke usypia. Stracilam juz wiare ze dzis na mnie padnie - nic sie nie dzieje... zaraz zrobie sobie jeszcze kubek herbaty i poczytam i spac...
  13. marciołka

    Majoweczki 2014

    Kademal to super! Moze dzis ;) Ja dzis wpieprzam (sorki ale serio tylko tak moge powiedziec ;))... mam straszny apetyt a teraz mi niedobrze ;) i najlepsze jest to ze poza tym ze czuje ze sie przejadlam to nie jestem jakas syta ;) poplakalam sie mojemu ze jestem wielka a on powiedzial ze jego zdaniem mam tylko brsuch a reszta jest albo jak przed ciaza albo nawet mniejsza. Ale ja mam lustro i wiem swoje ;) agataluk powiem ci ze ja dzis wyczerpalam swoje poklady rodzicielskiej cierpliwosci na lepienie z plasteliny. Ale zosia sie obrazila a ja nie mialam ochoty juz na zadne inne zabawy. Skutek - zonia juz wykapana i oglada w lozku pocahontas... no trudno dzis ma wieczor w samotnosci...
  14. marciołka

    Majoweczki 2014

    Natalka serdeczne gratulacje! I duuużo zdrówka dla małej - na pewno się wkrótce podciągnie i urośnie aż miło :) Izzi, powiem ci, że moja Zosia też była taki przytulas. Myślę, że to dlatego, że też miałam planowaną cesarkę i mała nie do końca była gotowa do wyjścia. My przytulaliśmy, dziecko ma taką potrzebę i moim zdaniem trzeba ją spełniać. Ale może wystarczy jak ją położycie obok siebie? Tak, żeby czuła waszą bliskość, ale może unikając bujania czy noszenia. Kademal kurde daliby ci jakieś oxy czy cokolwiek na przyspieszenie... Ależ dupki. Ale oczywiście fajnie trzymać taką babkę na oddziale - badań specjalistycznych robić nie trzeba (=brak dodatkowych kosztów), jest ruchoma, więc i opieka nad nią nie jest kłopotliwa, a NFZ płaci aż miło... wrrr.... Agataluk, może akurat dziś ci się uda ;) Pełnia robi swoje podobno ;) Hehheh ciekawe ilu takich znaków sama się będę dopatrywać. Już wczoraj Zosia zrobiła się taka na maksa przytulasta i już myślałam, że może coś wyczuwa. Ale jak się okazało wyczuwała tylko mój dobry sen ;P
  15. marciołka

    Majoweczki 2014

    Agataluk na pewno wszystko będzie ok :) Mi gin kazał monitorować teraz ruchy szczególnie uważnie, ale ja już przy Zosi miałam małowodzie. Teraz jeszcze nie jest to małowodzie, ale wód jest dużo mniej niż 2 tyg temu dlatego kazał pilnować. Ja mam następne ktg za tydzień w środę, ale tak sobie myślę, że sobie podjadę do szpitala w niedzielę albo poniedziałek, zbajeruję, że mniej się dzidzia rusza i niech sprawdzą. Póki dzidziusie dają o sobie znać to wszystko jest ok! My wróciliśmy do domu, szybko poodkurzałam i teraz leżę, Ulcia bije po pachwinach i jak chodzę to mnie bolli. Muszę zaraz jechać po Zosię, ale poczekam może do 17, dziś poszła na 10 więc nic jej nie będzie jak zostanie ciut dłużej, a ja nie mam mocy na zabawy... I spacer chyba niestety też odpadnie, może tata ją weźmie na rowery.
  16. marciołka

    Majoweczki 2014

    Ja po ktg wszystko spoko i nastepne jak sie syt nie zmieni mam za tydzien w srode. Mloda sie zaczela kokosic w trakcie badania ze hoho ;) ja zrobilam male zakupy bo jutro moja przyjaciolka wpadnie z dziecmi - strasznie sie ciesze :) ona od pon zaczyna prace i balam sie ze nie zdazymy sie na spokojnie spiknac. Teraz czekam na meza az skonczy rehabilitacje i zamulam. Zreszta pipka mi znowu muli - takie dziwne uczucie - boli mnie tam a przy okazji od tego robi mi sie niedobrze...
  17. marciołka

    Majoweczki 2014

    Ja wlasnie wyszlam od gina. Szyjka trzyma aczkolwiek ula juz mocno napiera. Wazy 2860 i jedyne co niepokoi to to ze wod juz jest dosc malo. Gin mowi ze to jeszcze nie malowodzie ale musimy pilnowac i bacznie obserwowac ruchy. I o 12.30 mam ktg. Pani kazala sie porzadnie najesc przed ;) hehe podejmuje to wyzwanie :)
  18. marciołka

    Majoweczki 2014

    Kasia gratulacje!!! Szybko sie uwinelas :) duuuzo zdrowia dla was obu! A u mnie nic. Malo tego - noc przespana modelowo i dopiero o 5.25 pobudka na siku. Jedna pobudka ;) i maz wieczorem napalil po meczu ;) u mnie na razie spokoj - wieczorem bolalo wszystko mialam skurcze itd a teraz nic. Ulka pokopala jedynie. No i glowa mnie boli. wstaje budzic myche bo do przedszkola sie spoznimy. A potem gin...
  19. marciołka

    Majoweczki 2014

    Heheheh cichadoro, on sobie może zakazywać - jak natura zawoła, że już to nic nie poradzisz ;) A mnie mój wkurzył jak nie wiem. Piec nam się wygasił w nocy i teraz jest już ledwo letnia woda. Ja tej ciepłej jakoś nie oszczędzałam w dzień, bo byłam pewna, że jak tylko przyjedzie to rozpali w piecu. A ten poszedł spać (no tak - wycieczka z przedszkolem musi być meeeega wyczerpująca wrrr), a teraz mecz ogląda. A ja nawet nie mam jak wziąć ciepłego prysznica. Oczywiście nie napalę sama, bo nie dźwignę worka z węglem do podajnika. No zwykłego wkurwa mam!! A co jak zacznę rodzić??
  20. marciołka

    Majoweczki 2014

    Julaa wybralam olawe - slyszalam sporo pozytywnych opinii. I mieszkam na poludnie od miasta wiec i dojazd mam dajny i korkow unikne bez wzgledu na godzine ;) Laski jak mnie naparza pipka... normalnie mm klopot z odwroceniem sie na drugi bok... kurcze jak to tak boli przed to co sie dzieje jak np dzidziul jest wielki i porozrywa?? Malinka cos sie nie odzywa... moze urodzila albo rodzi?
  21. marciołka

    Majoweczki 2014

    A ja mam wizytę u gina jutro - mam nadzieję, że ostatnią ;) A jeszcze większą mam nadzieję że do wizyty nie dotrwam i urodzę np w nocy ;) hehhehehe pełna nadziei ;) Ale teraz jak prasowałam to znów miałam 2 mocne skurcze ;) Chociaż przeszły i dalej nic :P
  22. marciołka

    Majoweczki 2014

    Mrrrrr ale mam pysznego arbuza heheheh no właśnie, zjazd... jakoś szczerze mówiąc nie widzę nas jak się z tymi wózkami i dziećmi tarabanimy ;) Ale posnuć plany zawsze można :) Ja wyskoczyłam do miasta (heheheh tj do wsi obok ;) tam więcej sklepów hihihihii). Uznaję to za dzisiejszy spacer, choć autem ;) Kupiłam arbuza, jabłuszka, malinówki. No i rzeczy na zupę pomidorową - już nastawiłam, bo jutro do Wrocka rano jedziemy to będzie gotowa. I z aktywności na dziś to mam zamiar zaraz sobie jakiś film włączyć i poprasować. I to wszystko ;) To i ja się pożalę/pochwalę ;) Wciąż mnie tak kurcze muli w pipce. Tak jak na miesiączkę, ale mocniej, no i niedobrze mi momentami. Mam nadzieję, że oznacza to, że pełnia zrobi swoje ;)
  23. marciołka

    Majoweczki 2014

    No dokładnie, końcówka jest nie tyle niewygodna, co czasem po prostu bolesna. Skurcze, które coraz częściej są bolesne, uderzenia w pipkę i pęcherz (nikt kto nie dostał z dyńki w pęcherz nie zrozumie, ze tyo nie tyle się chce siku, co właśnie po prostu cholernie boli), blokada nerwów... Ech długo by wymieniać dolegliwości z końcówki... Ale jest nagroda, tylko fajnie by było mieć tę nagrodę przy sobie już teraz
  24. marciołka

    Majoweczki 2014

    Hahahah co racja to racja Kurde dziewczyny, ja wiem, ze mam jeszcze 2 tyg, ale ja już teraz się czuję jak jakiś pasożyt i obibok i nie chcę tracić całych dni na leżenie. Teraz fajnie, nie za gorąco, można by z wózkiem spacerować itd... No i jak czytam te z nas, które już mają maleństwa przy sobie to taaaaaak zazdroszczę :)
  25. marciołka

    Majoweczki 2014

    łoj ja nie chce czekać nie wiadomo ile ;) Kurka wodna chyba pójdę dziś znowu na spacer w takim razie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...