-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agatcha
-
-
dorzucam forki, choc nie wiem czy sie wgraly bo jakis blad wystepuje;/
-
hejka ja na chwilke bo musze wkoncu odespac wesele, czuje sie dzis kiepsko, a Zoska nie wiem jakim cudem wczoraj zasnela po 22;/ dopiero. na szczescie rano wstala dzielnie, dzis poszla spac szybciej wiec trzeba to wykorzystac;) mamaola zosia dobrze, aczkolwiek powiem tak-cos rano kombinowala;) oczywiscie w przedszkolu bylismy przed pania i zosia cos zaczela mi krecic-ze jej zimno, ze pojdzie ze mna do samochodu bo tam jest cieplej itp. czulam ze ciezko jej zostac;/ na szczescie pani szybko przyjechala i odrazu dalam buziaka i ucieklam;) jak schodzilam po schodach slyszalam jak zosia spiewala "Pszczólke Maje" bo chwalila sie jakie byly piosenki na weselu;) Lenka kaszle?kiepsko;/ A Leo biedny znow kolejny pierwszy dzien i wcale sie nie dziwie ze znow mial opory bo widze jak zosia po tygodniowej przerwie cos jej nie pasowalo;/ ale na szczescie w dzien nie plakala wcale, obiad zjadla i czekala na babcie;) a najlepsze jest to ze mimo ze maja 5 godz tylko maja lezakowanie. podobno w tamtym tyg zaczeli bo dzieci chciala i o ile bylam temu przeciwna zosia mnie przekonala;) dzis zachwycona opowiadala jak lezakowala i na jutro sobie podusie uszykowala swoja;) do tego zauwazylam ze zosia nabiera nawykow przedszkolaka-powtarza przedrzezniajac sie przy tym (czego niegsy nie robila) i wogole ma jakies takie dziwne teksty, smieszne ale nie podaba mi sie akurat ten wpływ. zosik coprawda do super "grzecznych" dzieci nie nalezy, ale te dodatkowe zachowania...no coz taka chyba kolej rzeczy. betty o widze ze kolacja mocno odbiala sie na Twoim zdrowiu niedzielnym;))) ja na szczescie nie pilam ale za to jak sie cudownie czulam na drugi dzien;) ale maz to cierpi do dzis, nie mogl sobie odpuscici;)))) adria jeszcze raz powodzenia jutro i spokojnej podrozy;) lece do lozka, jutro kolejny dzien a dzis mam zamiar sie wkoncu wyspac;) dobrej nocy
-
hej my po weselu i poprawinach.zosia wytrzymala do 22.30, ale bawila sie super;)coprawda my z mezem dopiero o 23 zaczelismy wspolna zabawe (bo zosia ciagle zajmowala nasz czas;) ale do 3 dalismy rade, pozniej moja noga nie dala mi szans na stanie nawet;) zosia super, bawila sie z dziecmi, lgnela do nich wrecz. dzis na poprawinach to samo, mam nadzieje ze zaraz zasnie bo jutro przedszkole. juz jej chyba nic nie dolega, dzis kilka razy zakaszlala ale tak nic sie nie dzieje wiec jutro idzie, bo mowi ze teskni;) ok lece sie z nia polozyc, bo padam znog. nie pospalam, noga boli bardzo a jutro do pracy;/ buziaki
-
adria czy Ty wiesz jak niedaleko siebie mieszkamy? ja zawsze myślałam ze ty tak daleko od nas a to raptem 100km;) a ja calkiem niedawno bylam tak blisko was na kontroli;) brawo za wygraną;) ja też nie wiem co z zosia robic calymi dniami, a co to za stronka?
-
witajcie niestety i my w domu siedzimy; zosia chora, coprawda nie dzieje sie nic powaznego, bo miala goraczke tylko w sobote i wiecej nie. ale dziwne bo ma chrypke i to porzadna, do tego lekko zapchany nos ale nic nie leci, robie inhalacje i daje syropki bo u nas jakas paranoja, nie ma lekarzy.albo na urlopie albo nie ma miejsc. straszne. ale narazie chce sie wstrzymac do jutra, nie chce jej brac do przychodni bo jakies wirusy u nas panuja;/ do tegop tak naprawde nie jest zle;)dzis patrzylam do gardla bo myslalam ze to anfina ale czysciutkie.zobaczymy. najabardziej mi szkoda bo zosia bardzo przezywa ze nie chodzi do przedszkola;/ do tego w sobote mamy wesele i mam nadzieje ze sie wykuruje do tego czasu bo bardzo chce ja zabrac;) ja wczoraj mialam wymrazanie, nie bylo zle;)dzis troszke boli ale jest znosnie, mam nadzieje ze jeden zabieg mi pomoze, a dzieki temu mam zwolnienie do konca tyg wiec tyle dobrze bo jestem z zosia;) adria o matko myslalam ze juz macie za soba to zanoszeni. kurcze nie jestem sobie w stanie wyobrazic ile nerwow was to kosztuje;/ to przeciez takie niebezpieczne. ,mam nadzieje ze Julcia nie bedzie miala juz powodów do zanoszenia i ominie was to. mamaola widzisz przedszkola. mam nadzieje ze Lenka nic nie zalapie. co do meza, u nas tez ostatnio ciezko. ale to moja wina, bo ja jestem mega rozdrazniona ostatnio i ciegle zmeczona, wczoraj zasnelam przed 21 szybciej niz zosia i dzis wstalam juz z nerwem;) asku widzisz i Ptysiowy przedszkole wychodzi;ja mam nadzieje ze zoska nie bedzie chorowac duzo bo jesli tak bede musiala zrezygnowac, szkoda mi dziecka na te choroby choc ona tak lubi tam chodzic... a wiecie mialam wam pisac ze Wojtus, tej mojej przyjaciolki syn ma problem bo zrobil mu sie babel na plauszku, ktory ciagle narasta. zaden lekarz nie jest mu w stanie pomoc bo nie wiedza co to, a kolezanka wyczytalam gdzies podobne objawy w chorobie bostonskiej, straszna sprawa....;/ ide do zosi bo jest dosc marudna, a pozniej jade do kosmetyczki a jutro do fryzjera i wiecie co ?wcale nie czuje sie z tego powodu przyjemniej;)
-
hej ja na chwilke bo stoje przy grach-gosci moich urodzinowych dzis mamy. do tego zosia chora. niestety przedszkole wychodzi, dostala dzis rano goraczki niby nie duza ale czuje ze bedzie gorzej. a co dziwne nic wiecej sie nie dzieje. ale zosia wstala o 5.30 gotowa do p[rzedszkola i nie chce spac, a w snie zdrowie. wiedzialam ze tak bedzie bo byly chore dzieci ostatnio w przedszkolu, ale mnie to wkurza bo matki ich nie pracuja;/ mam nadzieje ze wyzdrowieje szybko bo zosia nie dopuszcza mysli ze w poniedzialek nie pojdzie do przedszkola;///
-
witajcie jaki mam spokoj i cisze w domu;) az mi dziwnie. zosia dzis po przedszkolu poszla do drugiej babci bo o 16 mam zebranie i ja odbiore. generalnie u nas przedszkole to strzal w 10. zosia bardzo dobrze sie tam czuje.najbardziej martwilam sie jej wstawaniem tymczasem rano na samo slowo przedszkole zosia stoi na bacznosc i chce sie ubierac a po 10 minutach stoi pod drzwiamy do wyjsca;) ja ja budze wczesniej bo nie wiem czy z checia wstanie i daje jej/nam zapas czasu ale narazie efekt jest taki ze jestesmy w przedszkolu szybciej od pani przedszkolanki;) zosia w tym czasie zdejmie krzesla i czekamy na pania zeby pojsc do pracy. generalnie zosia przoduje, jako jedyna nie placze rano, choc w dzien sie zdarza zwlaszcza jak cos idzie nie po jej mysli. wczoraj np o 12.30 wszystkie dzieci juz poszly wiec zosia zarzadzila ze idzie do szatni sie ubrac bo zaraz babcia po nia przyjedzie, pani przekonywala i brala ja do sali 5 razy;/ noi zoska chce rzadzic;/ ona cos chce i tak ma byc, nie widzialam jej w ciagu dnia ale mam zamiar pojechac w nast tyg i zobaczyc jak sie zachowuje. do tego powiem wam ze ja zosie bardzo przygotowywalam do przedszkola, nauczylam kilku piosenek itp zreszta farny klej i nozyczki to dla niej normalnosc i zosia chce sie tym zajac w przedszkolu. dzis na zebraniu bedziemy robic skladki na akcesoria dla dzieci, moze bedzie im ciekawiej mijal czas. generalnie juz wczoraj chodzila i spiewala jakas piosenke ktora po wpisaniu w google okazala sie zabawa dla dzeci. mam tylko nadzieje ze dopisze jej zdrowie;) to tyle, ide teraz poprasowac ciuchy i zjesc obiad bo pozniej czeka mnie pierwsza wywiadówka;) mam nadzieje ze za tydzien pojde na zwolnienie z ta noga i wkoncu bede miala czas zeby na spokojnie popisac i poczytac co u was;) pozdrawiam
-
witajcie nie był to dla mnie łatwy dzień;) zosia zachwycona, bardzo ciezko bylo jej wstac, ale za to była pierwsza-co ja bardzo ucieszylo;)odrazu dala buziaka i poleciala na sale, narazie wszystko jest nowe wiec jest pod wrazeniem.\ przez caly dzien czekalam na telefon z przedszkola ktory nie zadzwonil;)wkoncu o 12.30 pojechalam po nia. myszka moja zadowolona, ubrala buty-juz pierwsza wpadka bo tesciowa jej ubierala i ubrala nie te co trzeba;))) ale jest wykonczona;) nie wiem czy nie zasnie w dzien, bo schodzac po schodach ledwo wloczyla nogami;) za duzo nie zjadla, musi sie przywzyczaic;) powiedziala mi ze nakrzyczala na pania-bo chciala isc na plac zabaw,jest taki niedaleko ale nie nalezy do przedszkola. pani jej wytlumaczyla ze jest zamkniety i ok. pozniej zadzwonilam do pani i rzeczywiscie okazalo sie ze zosia krzyknela, ale byl to jeden incydent. za to zosia przodowniczka, wszedzie musi byc pierwsza i co tu duzo mowic chce rzadzic;)narazie jej sie udaje;) nie zaplakala ani razu i powiedziala pani ze "jeszcze tu wroci" a w domu chciala jechac do przedszkola pobawic sie w skarby;) wiec tak jak myslalam narazie zosia zadowolona i obysmy sobie to jakos poukladali;) to tyle ide teraz do niej, bo wieczorem przyjezdza wojtek z mama na noc;)) buziaki mam nadzieje ze znajde wkoncu czas zeby cos popisac ale narazie nie ogarniam;)
-
hej u nas jakos na wariata wszystko, nie mam czasu. maz wyjechal w delegacje;/ a zosia jutro idzie do przedszkola;) ale sie cieszy, ciekawe jak jej bedzie. ja nie mam urlopu wiec dzis do 20 pracowalam zeby jutro wczesniej skonczyc i byc pod reka;/ zacznie sie;)jak to wszystko zorganizowac, a dzis pol godziny stalam w szafie myslalam w co ja ubrac zeby bylo dobrze i wygodnie, zeby nie zmarzla albo nie bylo jej za cieplo.czy ktos o to zadba;/ eh wy juz macie wszystko poukladane, dzieci mniej lub bardziej przyzwyczajone, a my dopiero zaczynamy i strasznie sie tym stresuje;(
-
hej ja tak na chwilke sie zameldowac tylko;) u nas oki, zosia troche smarka mi od 3 dni ale to tylko katar;) codziennie rano budze sie w obawie ze zejdzie na oskrzela ale narazie cisza;)daje jej leki na wzmocnienie mam nadzieje ze nic sie nie rozwinie. odnosnie przedszkola nic nie wiem, mialo byc otwarte w poniedzialek ale nie dzwonili ze szkoly wiec pewnie jeszcze czakaja na pozwolenia, nic czekamy na telefon;) tylko zosia sie niecierpliwi;) moje wyniki bardzo dobre, plecy mi nie dokuczaja. jestem na dietce, takiej lekkiej bez przesady, ale zaczelam sie zdrowiej odzywiac;) niestety nie moge do tego rodzinki przekonac wiec mam troszke inne obiady czasem;) do tego zazyczylam sobie na urodziny parowar wiec bede sobie gotowac;) ale na wadze jest roznica (choc ja tego nie widze), bo jednak kg mniej;) i bez ruchu, bo na zumbe nie mam czasu zwyczajnie, zostaje chodzenie w pracy i rower czasem. ale za to mam jakiegos wrzoda/odciska na stopie i nie moge chodzic normalnie, wiec za tydzien ide do dermatologa-prawdopodobnie czeka mnie wypalanie;/ budowa stoi w miejscu, bo czekamy na pozwolenie,fundamenty sa wylane ale hyba ruszymy dopiero na wiosne bo na zime nie chemy sie za to brac;/ to tyle co u nas, ja cos nie mam czasu ostatnio. zosia nie spi caly dzien, kladzie sie o 22 i wstaje o 9;/ bede musiala ja tego oduzyc, ale to jak sie zacznie przedszkole. pozdrowionka dla Wszystkihc
-
a jeszcze mialam sie wam pochwalic;)ostatnio po tych lekarzach uslyszalam dwa razy ze jestem za gruba;/ owszem zgadzam sie z tym ale wiecie jak to nie milo slyszec, zwlaszcza ze co maja powiedziec ludzie naprawde grubi;) noi postanowiłam nie jesc pieczywa, ziemniakow smazonych etc.oczywiscie zadnych gazowanych i slodyczy (choc to bylo sporadycznie;) i dzis sasiad mowi do mnie ze schudłam;) wiec mowie zwaze sie;) a tu 3 kg spadlo;) nie mam zadnej diety i nie chodze na aeorbic (ale chodzenie po polach i trampolina z zosia - nadal ja uwielbia) chyba robia swoje;) ale dzis dyspenza bo robie placka po wegiersku i tort jest wiec musze dzis odpuscic ten rygor;)
-
hej ehhh u nas sie przeciaga z przedszkolem. mialo byc od poniedzialku ja wzielam 2 dni urlopu a tu lipa, jest otwarcie opoznione. zosia juz nie moze sie doczekac a tu taki zonk.podobno nie ma jeszze opinii sanepidu. do tego przedszkole bedzie tylkpo 5 godzin, od 8-13 czyli na 8 kombinowac zeby ja zawiesc, chce sama to robic. o 13 zeby odebrac (na chwile obecna tesciowa bedzie po nia jezdzic autobusem;)oby to sie sprawdzilo. do tego pani opiekunka srednio przypadla mi do gustu (choc miala byc inna ktora wczoraj telefonicznie zrezygnowala wiec ta nowa dopiero sie wczoraj dowiedziala ze bedzie tu pracowac, tak pani dyrektor tlumaczyla jej cisze i milczenie). dzieci bedzie okolo 13, wiec super. do tego przedszkolanka i dwie panie do pomocy. oby wszzystko wypalilo bo ja widze bardzo duzo korzysci w przedszkolu, zwlaszcza w sytuacji gdzie zosia nie ma tu kompletnie zadnego towarzystwa do zabaw;/ z pozytywnych rzeczy to zosia wkoncu jezdzi rowerem, wcale nauka nie trwala dlugo.wystarzyla cierpliwosc i checi;) (tosciowej poprostu nie chcialo sie z nia chodzi na droge a pod domem piach.) ale ostatnio ja z nia jezdzilam, a przedwczoraj spala u mojej mamy i wczoraj caly dzien juz smigala;) tylko rower ma juz za maly i hamulce na kierownicy ktore ciezko chodza, wiec zosia hamuje nogami;/ musze jej kupic taki z hamulcami w pedalach. ja dziś wieczorem jade na koncert Eneja;) zosia do babci spac a maz do mojego taty na imprezke bo maja dzis razem urodziny;) uciekam do zosika bo cos chce,buziaki
-
witajcie widze ze nastroje nie najlepsze u naszych dzieiaczkow;/ wszystko przed nami. zosia idzie w poniedzialek. juz sobie wszystko zaplanowalam organizacyjnie tak ze nie bedzie tam 8 godzin a 5-6.mam nadzieje ze to wszystko wypali choc bedzie to dla mnie bardzo trudne do zorganizowania,ale chce zeby szla do dzieci. zosia jak narazie jest pelna entuzjazmu, choc ma chwile kiedy definitywnie stwierdza ze nie pojdzie do przedszkola. zobaczymy jak bedzie, wt i pon mam urlop wiec bede w poblizu;) narazie musze uciekac do zosi bo chce farby, ale mam nadzieje ze kryzysy szybko mina;)
-
Boże a ja przeczytałam posta Oli i Doroty i tez rycze;))) mamaola uważam że robisz bardzo dobrze. po pierwsze jestem pewna ze Leo polubi przedszkole!!! pozatym najwazniejszym argumentem tuz po Lence jest fakt że niestety ale nasze dzieci nie maja wyjscia musza sie przyzwyczajac. za dwa lata pojda do szkoly,obowiazkowo i co wtedy zrobimy? najlpiej chociaz probowac uswiadamiac i przyzwyczajac ich ze szkolo, przedszkolem. Moja znajmowa powiedziala mi ostatnio ze w przedszkolu jest inaczej, dziecko ma pania, ja slucha i naprawde sie szybko oswaja. Mam nadzieje ze to prawda i sprawdzi sie i u nas (zosia chyba tez idzie od 9tego wrzesnia-ale o tym pozniej;) do tego tak jak piszesz musisz pobyc troszke z Lenka, ona ciebie potrzebuje a Ty musisz miec swiadomosc ze dalas jej siebie cala, bo bedziesz miala do siebie wyrzuty i w jej wypadku, Oleńko wierze ze robisz dobrze, mam nadzieje ze Leonek szybko sie zaaklimatyzuje!!!! przyjmijcie kondolencje z calego serca, przykro nam;( ja na szybko, bo zaraz bede miala gosci (godz.23;!!!)ale przyjezdza moja kolezanka ktora jest w angli i przyjechala na tydzien. otoz u nas tak, za tydzien mamy zebranie w piatek bo od poniedzialku przedszkole. nie wiem jeszcze jak to bedzie. na chwile obecna w plkanach jest zosie poslac, zobaczymy jak bedzie. moja mama ma urlop wiec przez tydzien bedzie pod reka, jesli zosi sie spodoba bedziemy myslec jak rozwiazac sprawe dojazdow i odborów, jesli nie spodoba jej sie nic na sile. narazie nic nie wiem;) dobrej nocy
-
Zosia ma 3 latka. w zasadzie od 2 roku życia nie spi w dzien;/ czasem (raz na miesiąc) udaje jej się usnąć, jednak z reguły tego nie robi. na początku próbowałam ją zmuszać ale usypianie trwało 2 godz i zasypiała o 16 albo wcale. wiec dałam spokój. Ma w sobie tyle energii że wstając o 8 rano, nie śpi cały dzień a zasypia i tak około 21, 22. więc chyba taki już jej sposób;)
-
hej ja dwa dni popracowałam i jestm na zwolnieniu.pierwszy raz od kiedy zosie urodziłam;/ w poniedziałek cos mnie złapalo i pojechałam do szpitala, z podejrzeniem zawału. na szczescie okazalo sie ze to nie serce, ale boli dalej. wiec wczoraj bylam u lekarza i dostałam zwolnienie. musze porobic badania miedzy innymi na tarczyce /(bo gruba jestem-tak stwierdzilo dwoch lekarzy;/), a ze prowadze dosc intensywny tryb zycia, duzo ruchu i wcale nie jem za duzo to niby moze byc to wina tarczycy. do tego wszystkie mozliwe badania. jak wyjda dobre to bedzie przeswietlenie kregoslupa, jestem pewna ze to kregoslup, ale z tymi pieprzonymi lekarzami nie ma dyskusji;/ wiec sobie siedze w domku i kombinuje jak nam czas gospodarowac;) pozdrawiam wszystkich
-
witajcie nieuchronnie przyszedl ostatni dzien urlopu;( u nas plany sie zmienily bo w srode pojechala meza siostra do domu a w piatek przyjechali znow;)tez mieli urlop i nudzilo im sie w miescie wiec przyjechali do nas;) jej chlopak pomogl danielowi przy murowaniu a my sie poopalalysmy;) jesli chodzi o butelke to juz chyba za nami, zosia coprawda wieczorem jeszcze zawola ale wzamian za to proponuje jej kaszke lyzeczka, zje ladnie i spi cala noc. ta butla byla jej juz nie potrzebna ale wiem ze miala jeszcze potrzebe ssania przed snem wiec ciesze sie ze tak latwo poszlo;) no a dzieki temu juz 3 noce mamy suche w pieluszce.,wiec moze powoli dzieki temu ze nie pije tyle plynow sama sie nauczyczy przesypiac noc na sucho? limonia nie bylismy na tym pytaniu na sniadanie. za to zaliczylismy mistrzostwa Polski w pilke plazowa i koncert Lato z radiem co bylo dla mnie najwieksza przyjemnoscia;) Uwielbiam zespol Enej i szukalam tu w okolicy jakis ich konsertow a tam akurat byl, nie dosc ze za darmo to naprawde wart polecenia, czulam sie jak dziecko taka bylam szczesliwa.wyszalalam sie;) i czekam na nastepne w okolicy;) widze ze Majeczka ma talent taneczny;)zosia tez uwielbia choc chyba nie daje takich popisów;) ale mieliscie bajeczne wakacje, a gdzie byliscie bo chyba nie doczytalam? chodzi mi i hotel? zosia tez dostaje takie ksiazeczki 3latka, ale ona napeirw musi nakleic wszystkie naklejki-byle gdzie (na punkcie nakeljek ma swira i zrobilismy jej zapas nad morzem na miesiac bo byly tanie;) a pozniej rozwiazuje zadania. asku ty taka sama wrazliwa jestes jak ja, ja nad starszymy i dziecmi moge plakac non stop, tylko jakas krzywda sie dzieje i zaraz mi sie lezka kreci/ mamaola o super z urlopem, oby pogoda wam dopisala.choc narazie widze ze jest super;) ja tez kiedys bylam w Mrzezynie, super wspominam te czasy;) choc dla mnie kazde wakacje nad morzem to cudo;) o to sie Lenka rozbrykala, zaraz bedzie smigac na calego;) adria spoznonie ale szczere zyczenia dla ciebie i meza;) my 22 tez mamy rocznice i tez 4rta ale chyba nie bedzie taka cudowna jak wasza;)) ale wazne sa chwile. super zrobiliscie sobie wycieczke, masz racje nie ma to jak z rodzin kazawsze najlepiej;) o Bednarek pod waszym oknem,super-lubie go bardzo;) betty to jeszcze chwilka i bedziecie miec swoj wlasny kacik;) u nas jest taka sytacja ze szkole przejela jakas fundacja, gdyz jest za malo dzieci zeby gmina ja utrzymywala. i pewne bylo ze bedzie przedszkole, ale jest 18 sierpien a tu cisza,nikt nic nie wie. kiedy co i jak. ja jestem zla bo przeciez bede w pracy i nie wiem jak zosia na to przedszkole zareaguje. do tego bedzie czynne od 8 do 13, wiec jak osoba pracujaca mi niby to dziecko zawozic i odbierac?zwlaszcza ze to 4 km od nas. wiec wszystko jest pod znakiem zapytania, jak bedzie autobus szkolny tesciowa bedzie ja wozic i odbierac, jak nie zostaje sasiadka ktora bedzie wozic swojego syna,ale z nim problem bo on nie chce za bardzo isc a ona go zmuszac nie bedzie bo i tak siedzi w domu. wiec nie wiem. a tak mi szkoda, bo z tego co widze bylo by jej w przedszkolu super;) a wy to wogole szkoda, zwlaszcza ze tak blisko macie. ok,lece do moich, dzis znow zapowiada sie upal, mielsimy jechac nad jezioro ale goscie jeszcze sa i nad jezioro nie chce jechac wiec bedziemy sie prazyc w domu;/ milego dnia
-
hej ufff gosie pojechali wiec zaczynamy odpozywac;) urodzinki udane, zrobilam pysznego torta;) my nic zosi nie kupilismy, ale hyba zamowie jej dzis hulajnoge -mowi ze chce. niestety roweru nie uzywa, mowi ze ciezko jej pedalowac.do tego dostala taki duzy samochod na pedala tez nie chce;/ nie wiem czy to jej lenistwo czy naprawde jej ciezko,narazie nie zmuszam. do tego przed morzem przyjechaly dwie zosi kolezanki, sa strasze od niej ale calymi dniami ladnie sie bawia.dp tego nad morzem zosia tak ciagnela do dzieci ze momentami bylo mi jej zal, szukala na placu zabaw zawsze jakas kolezanke i super sie bawily. szkoda ze nie ma sie z kim tu bawic;( z przedszkolem nic jeszcze nie wieadomo, do tego dochodzi problem z wozeniem jej bo to 5 km a przedszkole bedzie (jesli bedzie wogole) tylko od 8 do 13 wiec nie wiem jak ktos kto pracuje ma dziecko dowozic. jest tu taka dziewczyna co ma wojtusia w jej wieku ale cos ciezko nam sie z nia skomunikowa, urodzila drugie dziecko i jakos...sie zmienila;/ ja juz mysle co tu robic do konca urlopu, z Auschwit zrezygnowalismyu bo to znow tyle km jazdy a nie che tez zosi zostawiac, wiec cos bedziemy myslec;) adria super ze Julcia tak sie odnalazla w przedszkolu. ona zawsze chciala do dzieci wiec mysle ze to bedzie strzal w 10. mamaola ale fajny dzien. ja tez dzis chcialam jechac gdzies z zosia polazic, na lody itp ale stwierdzialam ze miala tyle atrakcji w tamtym tygodniu ze juz jej starczy. a ilosc lodow zjedzonych nie do policzenia;) asku mam nadzieje ze Ptych juz lepiej sie czuje? betty masz racje idz do lekarza bo dziwne i niepokojace te twoje bole. a ja postanowilam na urlopie oduczyc zosie od butelki wieczornej. wczoraj jej wszystko wytlumaczylam i wieczorem zjadla kaszke i ani razu nie spytala o mleczko. mam nadzieje ze pojdzie nam tak szybko jak ze smoczkiem. pozniej zostanie jeszcze nocne sikanie do pampersa, bo przez to ze zosia nie spi w dzien w nocy spi tak mocno ze nie czuje kiedy jej sie chce;/ ale powoli bedziemy myslec jak to zwalczyc;)) milego dnia
-
witajcie dzis w nocy wrocilismy do domu. narazie trudno nam sie oswoic z rzeczywistoscia;)dobrze ze jeszcze tydzien urlopu. planujemy jeszcze jechac do Auschwitz w tym tyg, ale zosie musze zostawic bo nie chce jej tam narazie zabierac, chce to przezyc mentalnie i oszczedzic jej widoku, ale nie wiem jak ja zostawic bo tyle czasu byla z nami;_) nad morzem cudownie, pogoda byla fantastyczna dopiero wczoraj sie popsula. zosia oczywiscie mozrze kocha jak mamusia wiec bylo cudownie;) do tego mnostwo atrakcji i to slonce!!! uwielbiam morze i ciesze sie ze wkoncu pogoda nam sie udala;) urodzinki obchodzilismy delikatnie w sobote, byl tort i prezenty. dzis zrobilam jeszcze jednego torta dla gosci ktorzy sa tutaj;)ale to jutro;) pisalam bedac nad morzem ale cos mialam blad i nie zamieszczalo postow, a szkoda bo codziennie cos pisalam a dopiero na 4 dzien sie polapalam ze ich nie zamieszcza;) ok lece kapac zosie, bo jutro fryzjer a zosia jedzie z babcia wybrac prezent urodzinowy;) buziaki
-
hej zosia od rana czeka na wyjazd;)ale jest niecierpliwa, nie wiem jak wytrzyma do poznych godzin wieczornych;/ ja spakowalam nasze ciuchy i stoje w miejscu nie mam sil, za goraco dla mnie i nie chce mi sie;) ale kurczak sie piecze kotlety gotowe i zaraz sie zabieram bo wkoncu trzeba;) pozniej jeszcze chyba sie odezwe, tymczasem
-
hej urlop czas zacząć;) w domu bajzel na maksa bo lejemy fundamenty,niestety musimy jeszcze poczekać bo nie mamy pozwolenia na budowe;) trochę się pośpieszyliśmy i mam nadzieje ze nikt nas nie podkabluje;) ale z resztą czekamy na pozwolenie. mąż zrobił to żeby akurat przez ten tydzien jak go nie bedzie sobie poschly elegancko;)a po urlopie jak juz wszystko bedzie gotowe ciag dalszy. ja wrocilam z pracy i myslslam jak zabrac sie za pakowanie;/ narazie ciuchy mamy gotowe (ja i zosia=jedna wielka walizka)ale coz wkoncu jedzie sie autem to mozna brac;) jutro to co gorsze czyli rzeczy inne;/ nie mam zwyczaju robic list wiec bedzie na hardkorze;) jeszcze czeka mnie jutro gotowanie, bo chce troche tam wziasc ze wzgledu na zosie. wieczorem gril i na noc ruszamy;) oby pogoda dopisała. Limonia jeszcze raz tego samego co sobie zycze;)pogody;) mamaola mam nadzieje ze impreza udana;) adria powiem ci ze wspaniala z ciebie kobieta i cudny prezent mezowi zrobilas.ale masz racje im tez sie cos nalezy. ja widze jak daniel pracuje ciezko zeby jak najmniej kasy pozyczyc na dobodowke ,pozniej kolo domu i jest wykonczony,mam nadzieje ze troche z nami nad morzem wypocznie. betty maz wraca?super. nacieszcie sie i poodpoczywaj troszke. lece do lozka, jutro dlugi dzien. ja od 3 dni prawie nie jem, w brzuchu burczy;)ale nie moge nic przelknac. chyba denerwuje albo niecierpliwie sie wyjazdem;) dobrej nocki
-
ło matko jak ja się czuje dziś fatalnie;/jeat tak parno i bedzie burza-odczuwam to dokladnie;/ cisnieie mimo dwoch kaw 90/60 nic tylko polozyc sie i spac;)ale zoska w pelni sil i choc pot splywa jej po buzi siedzi na dworze;/ dalam jej opryskiwacz z woda i sie schaladza i wszystkich wkolo;) ja dzis szybciej bo o 5 juz wyjechalam zeby w upal nie robic wiec predzej w domu;) mamaola super pomysl z aquaparkiem;)widzisz Lenka kocha wode, ja tak sie ciesze ze i zosia ja lubi bo nad woda jednak ten upal jest lzejszy;)czekam na foto w kreacji weselnej;) limonia adria zazdroszcze spotkania (oczywiscie) super ze sie dogadujecie ,noi mezowie;) a dziewczynki?coz to bedzie przyjazn na cale zycie;) limonia my jedziemy z soboty na piatek, i odliczam dni!!! ide bo zosia wrocila z babcia bo byla w skrzynce;)
-
hej oj lato;)juz nie pamietam kiedy byly takie wakacje, choc upaly daja mi w kosc ciesze sie ze wkoncu widac ze jest lato;) my dzis chlodzimy sie w domu caly dzien z zosia bo na dworze jest nie do zniesienia;/ wczoraj bylysmy caly dzien na basenie i zdziwilam sie po powrocie do domu ze jest tak goraco bo nad woda tego nie czuc;)jeszcze niby jutro ma byc tak upalnie. jak dla mnie 25 stopni to juz by wystarczylo zupelnie;) ja jeszcze tydzien i urlop;) ciesze sie na wyjazd bo podobno pogoda ma byc niezla, oby pogoda dlugoterminiowa sie sprawdzila;) zosia oglada dore a ja odpoczywam. powiem wam ze nie chce uczyc sie ze mna angielskiego wcale, ale ostatnio sie bawila i co slysze ze ona po angielsku do 7 liczy, ach te bajki.niby sa zle ale zosia chlonie z nich jak nic. pamietam jak adria pisala ze Julcia tez sie uczyla tak i musze przyznac ze sa naprawde fajnie;) mamaola super ze pojechalas, to swietny pomysl;)czekamy na zdiecia;) adria maz ma urlop , to fajnie. widze ze dla ciebie upal to sama przyjemnosc;) betty dobrze ze macie gdzie pojechac sie ochlodzic, teraz bez wody dla dzieci jak bez reki;) lece do zosi, dzis jest u nas jakis jarmark dla dzieci na 15 ale chyba odpuscimy, jak dla mnie za goraco;/
-
hej o masakro jaki upał;/moze i fajnie ale w polu to tragedia;/jutro jade o 5 do pracy zeby do poludnia wrocic. dzis nalalam zosi wody do basenu, sama bym sie pomoczyla ale narazie nie mam jak;) asku pytalas czy cos dzialamy?tak. jeszcze nie mamy projektu gotowego ale wlasnie dzis daniel skonczyl kopac pod fundament. najgorsze ze to takie wielkie dziury i pol ogrodu zajmuja, noi ta ziemia;/ ale cos dzialamy. niestety nie spodziewalismy sie tego jak wielki to bedzie koszt, bo sam dach nas zagiął, do tego okna dachowe wiec masakra;/ ale na wrzesien facet od dachu jest umowiony wiec do tej pory mury musza stac, a pozniej juz powolutku, bo bedzie kiepsko z kasa;/ adria ale szybko minal ten tydzien;)super ze mieliscie pogode...ja teraz z zalem spogladam za okno ze nie wzielam teraz urlopu ale w sumie mam nadzieje ze jak pojedziemy tez nie bedzie zle;)) no modle sie o to;) Julcia wymiata na zjezdzalni jak zoska, a zdiecia cudowne. Mysle ze Jula oddziedziczy zdolosci po tacie;) mamaola fajnie ze wesele udane;) przyjaciolka sie sprawdziala;) limonia my jedziemy 3ciego sierpnia, na tydzien do Ustki. ale macie atrakcji;)w pelni korzystacie z wakacji;) a zosia w pociagu super;)mielismy tez duzo atrakcji, choc ten park dinozaurow nie polecam;/ noi oczywiscie kapiele w fontannie przy pergoli obowiązkowo;) ok lece do zosi, zaraz bedziemy grila palic. buziaki