Skocz do zawartości
Forum

agatcha

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agatcha

  1. agatcha

    Lipiec 2010

    aśku no widzisz, tak wyszlo;/ szkoda. myślałam że choć kawy się napijemy. ale cóż ciężko wszystko pogodzić. pozdrawiam i idę się pakować
  2. agatcha

    Lipiec 2010

    asku my jestesmy do piatku. jutro caly dzien siedzimy na dupce;) bo dzis spacer do Dziwnowa mielismy;) a w piatek rano na caly dzien jedziemy do Miedzyzdroi skąd wracamy popoludniem do domu. wiec jesli masz chec, badz mamaola to dawajcie jutro albo w pt mozemy sie spotkac w miedzyzdrojach;) wysle ci nr wiadomoscia pricv bo pewnie nie bedzie mnie do wekendu.
  3. agatcha

    Lipiec 2010

    hej ja na szybko bo wlasnie dotarlismy do dziwnowka rozpakowani idziemy przywitac morze. pogoda nie zapowada sie obiecujaco, ale co tam;) radosc ze wspolnego wyjazdu jest. wesele super, pobawilismy sie i bylo fajnie;) wizyta u lekarza niejednoznaczna. tzn test z krwi wyszedl pozytywnie, jednak na usg widac ze albo p 1sze jest to bardzo wczesna ciaza albo niestety co bardziej prawdopodobne ze jest to ciaza poroniona;/ niestety przez caly tydzien mialam lekkie krwawienie ale lekarz powiedzial ze nic nie jest przesadzone . zapisal ze to drugi tydzien ciazy, za 10 dni wizyta kontrolna na ktorej okaże się co dalej z fasolka. obawiam sie ze krwawienie to wlasnie bylo poronienie, ale jak lekarz mowil, nadzieje mam. lece kochane, odezwe sie pozniej ;) mamaola asku moze wypad do dziwnówka?;)
  4. agatcha

    Lipiec 2010

    cześć dziewczyny jak to dobrze nie mieć gispu;)mogę popisać normalnie;) wczoraj u ortopedy oki, lekarz zdiął szynę i kazał ćwiczyć rękę. stwierdził skręcenie. do końca tyg mam L4 a poźniej wyszarpany i przedłużony urlop, czyli 3 tygodnie laby;) ręka boli ale cieszę się bo jako świadek nie bede chociaż z tym gipsem latac;) a w poniedziałek po wizycie u ginekologa jedziemy do Dziwnówka;) wczoraj zrobiłam kolejny test, wyszedł pozytywny. ale totalnie dałam na luz, czuję się dobrze i jakoś jestem spokojna. wiec cierpliwie czekam na rozwój wydarzeń, co ma być to bedzie. Zosia jest w przedszkolu tesciowa z młodymi pojechała w miasto a ja gotuje zupe i pieke ciasto;)jak dobrze mieć sparwną ręke;)ale coś czuje że troche ją przemeczyłam wiec zaraz zasiadam do książki i odpoczywam;) do 13 mam czas. oki uciekam, bo biszkopt zaczyna wydawać z siebie zapach;) buziaki
  5. agatcha

    Lipiec 2010

    czesc dzis mam ciezki dzien;/ zaczelo sie rano. ale od poczatku, pisalam wam e nie zrobiłam rtg, otóz podejrzewam ze jestem w ciazy i sie nie zgodzilam. okres sie spoznia a 2 testy wyszy dodatnie. niestety rodziece domyslili sie o co chodzi, w zwiazku z brakiem rtg co nie jest po mojej mysli bo za wczesnie. do gin zapisalam sie na nasteony tydzien, na spokojnie zeby odczekac te pierwsze tygodnie. a dzis rano obudzilam sie z plaminiem, wystraszylam sie i pojechalam do szpitala, mowie co i jak, co podejrzewam ale ze nie bylam u gin. przyjeli mnie na oddział, 6 godzin czekalam na usg! lekarzs stwierdził ze usg jest niejednoznaczne, nie moze potwierdzic ciazy czy jest prawidłowa itp ani jej wykluczyc. pobrali krew na htc ale wyniki beda w poniedzialek dopiero;/ noi mialam 2 wyjscia lezec tydzien, bez sensu bez diagnozy albo wypisac sie na zadanie, co zrobilam. ale najgorsze ze nie wiem co jest grane, lekarz mowil tak jakbym sobie te ciaze uroiła;/ za tydzien mam wizyte i wtedy wszystko sie okaze, bo on twierdzi ze jesli to ciaza to bardzo bardzo wczesna wiec wszystko moze sie zdartzyc, jutro ide do ortopedy, reka pobolewa i nie wiem co zrobie bo chyba nie wezme l4 chyba ze bedzie chcial dac na dluzszy czas, a w poniedzialek chce jechac nad to morze, tyle czekalam;(a w sobote wesele, a jestem swiadkiem wiec tez bedzie tak na spokojnie z dystansem;/ to tyle co u nas, nie mam teraz glowy bo bardzo duzo niedobrego sie dzieje u nas w oistatnim czasie;/
  6. agatcha

    Lipiec 2010

    hej reka boli ale jest znosnie/ortopeda nie powiedzial nic konkretnego bo bez przeswietlenia nie bardzo wie co;) przez tydzien mam miec gips (usztywnienie) a pozniej okaze sie co dalej. narazie jestem na l4 do konca tyg, a pozniej zobacze co powie ortopeda, jeslu da mi l4 na r=tydzien to nie wezme bo prawidlowo w pon zaczynam urlop wiec nie ma sensu. noi nie wiem co z morzem;.\/ nie moge zmalesc przepisow zakazujacych ani pozwalajacych mi n wyjazd z domu na terenie pl;/ a boje sie jechac na l4, z drugiej strony mamy juz rezerwacje;/wiecie cos n aten temat?? nie popisze i przepraszam ze tak niechlujnie ale jedna reka to nie robota;/
  7. agatcha

    Lipiec 2010

    hej ja załamana. ten tydzien byl ostatni przed urlopem, tu plany, wesele, morze a dzis jak na zlosc chyba zlamalam reke;/ chyba pisze bo nie dalam zrobic przeswietlenia ( mozecie sie domyslac czemu, ale narazie nie bede nic pisac;)) mam gips i tyle co mogli zrobic;/ wiec co teraz nie wiem, jutro ide po l4 i zobacze jak sie rozwinie. limonia trzemaj sie kochana. jestem mysla przy Was;)
  8. agatcha

    Lipiec 2010

    .be i jeszcze jeden;)zgmcPVK0EBI[/yt].be]Tekst linka
  9. agatcha

    Lipiec 2010

    witajcie dziś nie popisze ale chciałam wrzucić jeden z dwóch filmików z dzisiejszego przedstaiwnia. powiem tylko że było one dla mnie bardzo wzruszające i widziałam że dla Zosi również;) ale dumna jestem i tyle;)) dobrej nocy .beLh8a-rk1pck[/yt].be]Tekst linka
  10. agatcha

    Lipiec 2010

    Kochane Mamusie z okazji Naszego Świeta życzę Wam wszystkiego co najlepsze w życiu, zdrowia Waszego i Waszych dzieci dużo radości i zasłuzonego odpoczynku;l)) my z mężem dzis w domu. w przedszkolu jest przedstawienie i nie wyobrazalam sobie nie wziasc wolnego żeby pójść na nie. i dobrze zrobiliśmy bo Zosia cały wekend się upewniała czy będziemy;) Zosia już w przedszkolu a ja się leniuchuję i na 10.30 jedziemy;) lecę jeść śniadanko;) Cudownego dnia
  11. agatcha

    Lipiec 2010

    adria, tak dach robila firma i faktycznie dobrze sie spisali;) z tego lorytarzyka bedzie wlasnie wejscie do jednego pokoju i do drugiego malutkiego korytarzyka ktory juz bedzie na tej nowej czesci. a niego znow bedzie wejscie do dwoch pozostalych pokoi. czyli cos podobne do tego rozwiazania twojej kolezanki bo wlasciwie to bedzie jeden korytarz a zbudowany z dwoch czesci (w strym i nowym domu połączonym ze soba) w zasadzie to bedzie tak jak u twojej znajomej, schody na gore i do korytarza. jest on duzy ale nie na tyle zeby zrobic tam salon. ja to chce miec tam przestrzen;)bo do tej pory ciagle bylo nam ciasno;)a pozniej malutka szafe zabudowana sobie zrobie;) a na dole zostanie nam pokoj ktory bedzie robil za salon;) oki lece do lozka , dobranoc
  12. agatcha

    Lipiec 2010

    adria akurat sie zdarzylo ze wpadłam na Twój post;) mam doświadczenie w zwierzętach bo było ich zawsze pełno w domu;) pies - super pomysl jednak ten o ktorym piszesz to slaby pomysl;/ dziewczynki sie przywiążą i będzie problem. moim zdaniem jesli macie warunki to pies jest najlepszym wyjsciem kot - ja kocham i uwielbiam;) jesli bedziecie miec od malego mozna go bardzo duzo nauczyc i przywiązać go do siebie (bo koty lubia chodzic wlasnymi sciezkami) ale kotki są czyste, dbaja o siebie i same sie soba zajmuja. do tego sa latwe w utrzymaniu i naprawde ja mam kotka ktory przychodzi do nas i sie tuli i lezy kolo nas. choc fakt jest taki ze im jest starszy tym bardziej stroni od zabaw i woli miec cisze i spokoj. swinke tez mielismy kiedys. super sprawa, jadla z nami nawet z talerza;) wiadmo trzeba jej posprzatac nakarmic. moim zdaniem to dobre zwierze ale nie jest i nigdy nie bedzie tak wdzieczne jak kot czy pies. bo świnki/chomika nie nauczysz tej czulosci co te dwa pozostale. nie wiem czy macie kotka jesli nie to polecam wlasnie kicie jakas sliczną;) dobrej nocki
  13. agatcha

    Lipiec 2010

    asku a zdaje sie ze nie pisalam jeszcze? bo my mieszkamy w blizniaku. polowa nalezy do sasiadów, niestety. i to byl dla nas najwiekszy problem, ale wkoncu zdecyowalismy sie nadobudowe. tesciowa mieszka i bedzie mieszkac z nami, poprostu bedziemy mieli na gorze 3 pokoje-jeden nasz jeden zosi i jeden tesciowej. a na dole kuchnie i lazienke i pokoj, taki jakby salon. a nasz jest ta czesc pod nowym dachem, pozostala jest sasiada. do tej pory mieliscy 45 m, teraz bedzie uzytkowej okolo 70-, plus mega duzy garaz;) ciekawa jeste, tego twojego filmu>?\\;)to jakis długi? lece sie kąpać bo teściowa dzis spi u siebie wiec chce sie nacieszyc wolnością w pokoju;) choc zoska jeszcze buszuje;/
  14. agatcha

    Lipiec 2010

    taaa ja też miałam nie wchodzić;)ale tak przy kawce;) asku my mamy tak. na dole - stara czesc domu jest łazienka, ubikacja kuchnia mini korytarz i jeden pokoj. na gorze był jeden pokoj i strych. teraz ze struchu zrobilismy to co z zosia na zdjeciu-bedzie dam korytarz w polaczeniu z miejscem na magazynowanie;)jak zrobie ta szafe i pokoj tesciowej tylko mniejszy niz miala do tej pory. korytarz jest duzy ale ze skosem wiec mysle ze beda tam głownie kwiaty;)do czasu az nie bedzie mnie stac na szafe;)))w nowej czesci na gorze beda dwa duze pokoje (dzieci? pokoj wiekszy) a nasza sypialnia z garderoba, a na dole narazie jest tylko wielki garaz. ale w przyszlosci zamiar jest aby garaz ktory jest ogromny pomniejszyc a powiekszyc kuchnie i moze zrobic z takim mini salonem. ale to naprawde w przyszlosci;))) ciezko to opisac, ale przyznam ze bardzo mnie cieszy ta praca. maz zasuwa caly czas oi gdyby nie to ze musimy kupic busa pewnie zrobilibysmy tą nową część w ciągu miesiąca, a tak musimy czekac;/ na szczescie mamy juz kupiona welne i regipsy wiec w kazdej wolnej chwili mąż bedzie działał. teraz pozostanie zbierac kase na ogrzewanie i wykonczenie. co do pracy to trudno ci doradzac. choc ja przyznam że nie wyobrazam sobie teraz nie pracowac, glownie ze wzgledow ekonomicznych. jesli Wy mozecie sobie na to pozowlic, czemu nie, zawsze mozesz poswiecic ten czas Mateuszkowi;) betty widzisz synus nie chce babci opuszczac;)) a my dwie noce spimy z tesciowa w pokoju i juz dzis prosilam meza niech tak zrobi zeby babci mogla sie dzis wyprowadzic do siebie;)mimo ze nie skonczone;) ale macie zawziecie na te konkursy, podziwiam za chęci i mobilizacje;)mi sie wydaje ze ja teraz to na nic nie mam czasu o checiach nie wspominam;)
  15. agatcha

    Lipiec 2010

    a o jest nowa część. na środku będzie ścianka działowa a zaraz przy wejścu mały koryarz z którego będą wejścia do dwóch pokoi-jeden po lewej drugi po prawej. en po lewej Zosi;)
  16. agatcha

    Lipiec 2010

    hej ja na szybko bo chciałam wrzucic wam zdjecia. zaraz lece na gore, bo oczywiscie ze pomagam;) a zosia najbardziej;)
  17. agatcha

    Lipiec 2010

    hej wiem wiem ze mialam pisac ale zwyczajnie nie mam czaasu;/ u nas dzis zaczelismy przebudowe pokoju tesciowej - zabieramy czesc jej pokoju zeby bylo polaczenie z dobudówka. wlasnie slysze jak mi leci na sufit cala szlaka-niesey w sarych scianach wlasnie to jest miedzy deskami; wiec w domu syf syf i jeszcze raz syf;) zosik zdrowa - juz drugi tydzien chodzi do przedszkola i oby jak najdluzej asku okna nie wstawione, narazie musimy zrobic koryarz, pozniej tynki posadzki i okna bedziemy montowac. narazie mamy problem z kasa;/ bo tego busa musimy kupic;/ ale przeszlas z Pychem, biedactwo. co do dziecka to wiem jak trudna o decyzja;/ my sie zdecydowalismy, ale oczywiscie jak sie chce to nie wychodzi;/ adria i woje dziewczynki tyle sie nacierpilay;/ mam nadzieje ze juz wrocily do zdrowia. swoja droga ciekawe co to bylo?bo nie truskawki chyba nie? limonia oj uwazaj na siebie uwazaj. moja przyjaciolka urodzila w poniedzialek chyba, a termin miala na koniec czerwca;/ jest w UK wiec wogole jaj miala i problemy, a normalnie wody jej doeszly. ale na szczescie wszystko z nia i synkiem jest dobrze;) wiec uwazaj i nie stresuj sie kochana! ide dziewczyny do zosi.ostatnio mam z nia problemy wychowawcze;/ ale pracujemy nad tym ciezko. oby zmienila swoje zachowanie. ale to na inny post. pozdrawiam i buziaki
  18. agatcha

    Lipiec 2010

    hej hej hej wkońcu jestem;)mam już internet więc wram do zywych;) na czas robienia dachu musiliesmy zdjąć nadajnik a pozniej okazalo sie ze dachu doszlo duzo wiec kable wymieniac itp ale juz jest;) u nas oki, zosia chodzi do przedszkola - narazie w zdrowiu. jesli znow sie rozchoruje bedziemy sprawdzac trzeci migdal;/ narazie ostatnia infekcja katarem sie skonczyla tylko wiec moze bedzie lepiej. leczylam ja bez antybiotyku wiec przynajmiej tyle dobrze. dzis kupilam pierwsze truskawki z pola i arbuza-zoska zjadla 0,5 kg truskawek i ponad 1 kg arbuza, musialam jej zabierac taka steskniona owoców;)oby jej nie zaszkodzilo. z budowa tak jak Dorotka pisala, dach mamy wiec jest dobrze;) okna mamy kupione ale poki nie mamy posadzki nie montujemy. narazie w nastepnym tyg maz musi wykuc wejscie w pokoju zeby przejscie i korytarz zrobic a pozniej bedziemy niestety powoli działac..bo na to wszystko zepsuł nam sie bus i musimy kupic nowy;/bo bez tego mąż nie ma co pracować;/ale kasa pojdzie;( dziewczyny dzis nawet nie poczytam bo ide zaraz spac, mam nadzieje ze w wekend siade i na spokojnie poczytam;) dobrej nocki
  19. agatcha

    Lipiec 2010

    W te piękne Święta, gdy Pan Zmartwychwstanie. Życzmy smacznych jajek na śniadanie, żółtego kurczaczka, białego zająca i oby te święta trwały bez końca Tęczowych pisanek, na stole pyszności, mokrego Dyngusa i wspaniałych gości, niech to będzie czas uroczy Życzę miłej Wielkiej Nocy!!! życzymy My
  20. agatcha

    Lipiec 2010

    hej nie czuje tych świąt;/ dziś Wielki czwartek a ja nawet nie pomyslalam zeby isc do kosciola;/ raz ze normalnie pracuje jeszcze jutro a dwa ze tyle na glowie;/ ale mamy juz zrobiona więźbe na nowym dachu, we wtorek będą ściągać eternit a w piątek ma już być pokrycie;) więc myśle że do maja dach będzie gotowy. zoska nadal zasmarkana, ma nawet chrypke ale powiem wam ze nie wiem czy dobrze robie ale waham sie nad lekarzem;/ jutro chyba pojade bo to swieta zeby ja osluchala, ale nie wyobrazam sobie zeby znow podac jej antybiotyk;/ tyle było spokoju a przez to przedszkole znow masakra;/ maz stwierdzil ze narazie zosia ma nie chodzic zeby zobaczyc jak bedzie w domu, a ja sie z nim zgadzam;/ kilka razy bylo tak ze jak ja rano zawiozlam na sali ukrop, wszystkie grzejniki poodkrecane, mimo ze sala jest na poddaszu na ktorym jest wystarczajaco cieplo;/ a jak po nia jechalam, zosia podorzbierana do rosolu i okna otwarte;/ kilka razy zwracalam im uwage ale jak grochem o sciane;/ wiem ze zosia moze miec slaba odpornosc, szczegolnie po tych chorobach ale bez przesady zeby bylo 30st ciepla i wietrzenie! ja chyba nie jade do lekarza bo boje sie ze znow jest zle, choc ma tylko katar i ta chrypke, ale z drugiej strony widze jak sie zmeczy i lapie zadyszke;/ a znam juz ją i wiem co to moze oznaczac;/ narazie siedzi w domu i pije syropki ktore mam po ostatniej chorobie, oby pomoglo bo mowie wam az sie boje;/ betty jak ja ciebie rozumiem;/ ja pamietam jak rok temy z troga patrzylam na kazde kichniecie zosi bo mialam juz wizje oskrzeli;/ pozniej wszystko sie uspokoilo a teraz znow wrocilo i niestety wina jest przedszkole (tak mi sie zdaje bynajmiej) asku Ptychu trzyma sie dzielnie;) ciesze sie ze nie choruje. my wczoraj zaczelismy drugi etap kuracji ta szczepionka, zobaczymy jak bedzie. choc na przeciagi na spocone plecy to zadna odpornosc nie pomoze;/ a odnosnie drzewka, a pewnie kup sobie takie jak barszcz a moze teraz sa i takie odomiany ze tak beda rosly nawet;)zreszta jak jest w formie krzewu i zakwitnie to tez wyglada pieknie;) adria piekne rzeczy wychodza spod twoich rak;) super ze wogole masz czas i chec stroic dom na swieta;) ja dzis z zosia umylam szafki i tyle mojego strojenia;)) uciekam, mam nadzieje ze zosia zasnela juz bo teraz wstaje po 6 a wieczorem ciezko ja polozyc. ale chcem skorzystac z tego ze maz cos tam muruje bo jak on jest to wieczory sa mega ciezkie;/ i zosi ciezko sie wyciszyc;/ buziaki dla was
  21. agatcha

    Lipiec 2010

    asku adria no chyba ze kupicie juz taki wypielegnowany w formie drzewka, ale chyba bedzie wiecej kosztowal; uciekam dobrej nocy
  22. agatcha

    Lipiec 2010

    hej ja tylko na chwile dziewczyny wymiekam. zosia znow zasmarkana;/dopiero co byla ta szkarlatyna, zapalenie a teraz smarka. niby tylko smarka juz 4 dzień ale chodze kolo niej jak kolo jajka, nie spie po nocach bo nasluchuje czy nic sie nie rozwija. brakuje mi sil pisze tylko do asku i adrii, odnosnie tamaryszka;) znam sie troche na tym i musze was rozczarowac;) aby drzewko wygladalo tak pieknie, trzeba wielu lat pielegnacji (bynajmiej tak wynika z mojej wiedzy) bo generalnie jest to piekne ale to krzak, czyli rosnie jak np porzeczka. ja osobiscie widzialam tylko raz tamaryszka w formie takiego pieknego drzewka;?) buziaki i uciekam betty trzymajcie sie!
  23. agatcha

    Lipiec 2010

    asku dopiero czytalam co to znaczy okna połaciowe;)))) my będziemy mieli na górze 3 pokoje i korytarz, w korytarzu 1 okno dachowe, w jednym pokoju jedno okno dachowe a w dwoch pokojach bedzie po jednym oknie dachowym i jednym normalnym (chyba wymiar 120 na 90) jakos tak, w kazdym razie jest ono takie prostokatne. ide robic jakiegos placka bo cos mnie na slodkie wzielo dzis;)
  24. agatcha

    Lipiec 2010

    jeju Zosia 2 godziny na basenie i caly dzien nie spala i dalej nie spi;/ ale fajnie bylo, musimy to czesciej powtarzac;) Asku okna mamy cztery rozmiar standardowy, 78x140 chyba, musimy miec niestety bo mamy dach odrazy od podlogi jakby a chce miec bardzo jasno w pokojach, bo to lubie. a wlosy no moze jak gdzies jakies fotki zrobimy to wstawie, ale napewno bede scinac wiecej bo mi bardzo dobrze z krotkimi żyć;) lece bo zmeczenie Zosi daje już wyraznie glosne znaki;/ dobrej nocy
  25. agatcha

    Lipiec 2010

    hej ja na szybko bo dopiero wrocilam z pracy a obiecalam dzis zosi basen;) asku z nasza pozyczka to byly jaja;) wzielam pozyczke z banku bo tato myslal ze bedzie mial inne wydatki (mielismy od niego pozyczyc), ale po2 tyg okazalo sie ze moze nam troche pozyczyc, wiec zrezygnowalam z umowy w banku i mamy od ojca, mozemy splacac dopiero za rok wiec bardzo sie ciesze;) dachu mamy 170m, z czego 70 to stary wiec eternit do usuniecia. do teo robimy pelne deskowanie i pape zeby wygluszyc maksymalnie bo dajemy blachodachowke (dachowka by nas zabila finansowo;) oi 4 okna dachowe...wiec niestety wychodzi;/ limonia czekam na wyniki konkuru. oj fatalnie z cukrzyca;/ musisz bardzo na siebie uwazac;/ do alergologa ja ide;)poszlam dzis po skierowanie. a zosia chwilowo zdrowa,mam nadzieje ze jak najdluzej;) a nie pale 3miesiace;)i jestem z teo bardzo dumna, choc jeszcze mi ciezko;) lece szukac stroje kapielowe;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...