-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agatcha
-
witajcie ja tez w jakims niedoczasie zyje;/ teraz bede miala troche wolnego to odetchnę bo miałam naprawde cięzki czas w pracy;/ ale teraqz wolne do nowego roku wiec staram sie z pracy wylaczyc choc ciezko;/ my tez wczoraj ubieralismy choinke, mamy taka wielka wiec na nasz jeden pokoj to przegiecie.;) ale taka nam sie marzyla;) jakos sobie poradzimy, choc jak zosia porozpakowuje prezenty spod choinki bedzie ciezko;)) ale Zosia zachwycona, ubierala wczoraj z 2 godziny, teraz caly czas mowi "mamo jak bedziesz spac my z tatusiem pozjadamy cukierki i damy tam kamyczki zebys nie wiedziala;))" oczywiscie tatus tak robil i musial sie podzielic z zosia;) jesli chodzi o prezenty to ja wiernie kupilam Lego, jednak tym razem nie suplo a te zwykle, bo w zasadzioe tym Zosia sie bawi, a od pozostatlych zgodnie z listą życzeń do Mikołaja;) adria jestem pod wrazeniem Waszych pomysłów i chęci do dekoracji;) choinka wyglada obłędnie! i jak czuć u Was świeta;) ja nie lubie takich ozdób i ku wielkiemu żalowi meza (bo on wrecz przeciwnie) nie ozdabiamy domu na swieta, jakos nie podoba mi sie to;) ale to jest chyba spowodowane tym ze nasz dom tak nieciekawie sie prezentuje i mysle ze po remoncie zmienimy tradycje;) mamaola widzisz Leoś ma taki charakter i ciezko mu sie dogadac z siostra. ale przeciez nie jest tak ciagle;) minie mu to zobaczysz, a wtedy bedzie najlepszym bratem pod slonccem i napewno bedzie o Lenuszke dbał;) a że Tobie puscily nerwy nie dziwie sie, masz tyle obowiazkow i napewno Ci ciezko. oby w świeta bylo lepiej;) asku a to mąż lubi takie gadżety? fajne to;) odnosnie prezenty mam nadzieje ze dojdzie na czas;) betty oczywiscie torcik zaglosowany. slicznie zrobilas;)mam nadzieje ze wygrasz bo widze ze ci zalezy;)a jaka jest nagroda?Kuba taki zazdrosny o tatusia? niezle;) lece , bo pieke makowca;) Daniel się smieje ze jak bedzie dobry to go zjemy do świąt;) no cóż trudno;)upiecze sie drugiego;)) milego dnia
-
hej ale jestem wypompowana;/ udalo mi sie dzis wcisnac zosie na wizyte u innego dentysty. czekalismy troche ale wkoncu weszlismy. Zosia...zachwycona;) pani genialna, podejscie swietne;) doszlo do tego ze zosia wyszla 30 minut pozniej niz powinna bo tak jej sie spodobalo ze malowanke po wizycie w rejestracji konczyla malowac;) oczywiscie mialam i Wy miałyście racje, trzeba leczyc a niestety jest co;/ mamy 5 albo 6 dziur;/ jedna dzis zaleczylymsy i za tydzien bedzie do zrobienia, oczywiscie zosia juz ustalila cala game kolorów plomb bo bedzie ich dosc;/ prochnica jest niestety, pani powiedziala ze nic wiecej nie trzeba bylo tylko to jedzenie nocne i to ono zalatwilo nam zeby. oczywiscie gdybym odrazu jak cos mnie niepokoilo trafila do dobrego specjalisty byly by do odratowania a teraz juz za pozno. musimy wyleczyc wszystkie zeby to wtedy bedzie wieksza szansa ze prochnica zostanie tam gdzie jest, czyli 1,2 i 3 gorne. zosia w czasie borowania nawet nie jaknela, usypala wrecz heee ale jeszcze nie spi, marudna sie zrobila i meczy sie;( powiem wam ze martwi mnie to jezdzenie do dentysty, co ja bym dala zeby nie pracowac teraz zwlaszcza ze to kawal drogi od nas;/ a tp najciezszy czas w robocie. niestety pani po poludniu przyjmuje tylko 3 razy w tyg, a do konca roku ma oblozenie wiec musze robic sobie wolne zeby pojechac przed swietami i szczerze nie wiem czy mi sie uda;/ moze maz to zalatwi. ale wolalabym byc z nimi wtedy;/ a musze zalatwic to jak najszybciej bo poki co zeby sa do leczenia centralnego wiec zeby je oszczedzic;/ ale czuje sie z tym podle, bo wiem ze to ja zaniedbalam te ząbki;( powinnam być mądrzejsza, a czuje sie tak nieodpowiedzialnie i źle... ide spac, bo jutro znow musze wczesnie wstac;/ zosia dalej smarka wiec siedzi teraz w domu. przepraszam ale nie mam sil odpisywac;( dobrej nocy
-
a wiecie co mnie najbardziej wkurza.. że ja jak zosia miala juz pierwszego zabka ciemnego pytalam sie 3 pediatrów i dentysty czy to nie bedzie prochnica to kazdy mowil, nie spokojnie to taki osad;/ a to juz bylo to i moze gdybym wtedy zareagowala jakim lakowaniem cos by to dalo;( a teraz boje sie ze juz jest za pozno, przynajmiej na ta prochnice;/ dostalam namair na stomatologa dzieciecego, bede dzis dzwonic i umowiac bo spac nie moge przez te zeby zosi; (
-
hej dzieki dziewczyny. mamaola adria wlasnie ja zgadzam sie z Wami w 100% dlatego chcialam sie poradzic. dzieki. wlasnie szukam innego dentysty bo uwazam ze zosia zeba musi wyleczyc;/ lece do niej bo niedawno wrocilam i wpadlam tylko na chwile na internet
-
hej ja tylko na chwile bo padam, zaraz ide spac;/ zoska zaczela smarkac na wieczor...OSZALEJE!!! jak znów bedzie chora, a pewnie bedzie;/ jutro sie okaze asku z tego co mowi dentysta zosia zalatwila sobie zeby 1. antybiotykami, 2. zelazem, 3. piciem mleka w nocy, bo przeciez do 2giego roku jadla w nocy,4. slodycze - choc nie je ich wcale duzo, ale je. a najbardziej mnie wkurza, bo ona w zyciu slodkich sokow nie pilam cole teraz dostanie z woda rozcienczona (pol szklanki wody i coli zeby kolor byl), zawsze sama wode a tu taka lipa. nie jest dobrze. ale mam znajoma, meczyla swoja mala lakowaniem czy lapisowaniem, w kazdym razie zeby czarne byly i co...pol roku po zabiegu dziecko nie ma zadnego zeba bo wszystkie sie wykruszylky. musze znalesc jeszcze jakiegos dentyste, ale na tym naszym zadupiu nie wiadomo gdzie szukac i jeszcze tam sie poradzic. a jak wam ida pomysly na prezenty swiateczne? ja mam brak pomyslow;)) zosia kupie duplo pewnie, bo lubi sie nimu bawic, choc myslaalm o jakis innych co beda pasowac bo drogie jak nie wiem co te lego;) ale dzis juz nie mam na to sil;/ buziaki i dobrej nocy
-
hej u nas tez Mikolaj zrobil furore;) zosia przyniosla worek slodyczy z przedszkola ale schowalam wszyctko i zjadla tylko jajko niespodzianke;) i tak najbardziej cieszyla sie z puzzli ktore dostala w domu i ksiazeczki;) slodycze wywalila na srodek kuchni i tyle...sama musialam po niej posprzatac bo olala je jednym slowem;)) ale sa tez kiepskie wiesci;/ bylismy dzis u dentysty cala rodzina;/ niestety tak jak myslalam z zosi zebami jest kiepsko;/ otworzyla pieknie buzie i nawet mowila ze da poborowac ale dentysta stwierdzil ze nie czas na to. generalnie ma dziurki w zebach i ma prochnice na 4 gornych, tak jak myslalam-zreszta pol trojki jej sie juz ukruszylo. lekarz twierdzi ze zosia jest za mala na leczenie i ze mleaczkow sie leczyc nie powinno. kazal myc dokladnie i przyjsc latem jak zosia bedzie miala 4 lata, bo teraz za duze ryzyko zeby borowac. mowi ze pozniej on cos tam wywierci i zrobi miejsce na stale zeby ale leczyc nie bedzie. sama nie wiem co o tym myslec, musze poczytac , choc kilka razy spotkalam sie z tym. do tego jak wyszlam spotkalam taka pania, mowila ze ma 3 synow, kazdemu leczyla zeby, plomby kolorowe i cuda na kiju i tylko dzieci sie meczyly i kasa poszla bo plombowala po 2 razy a nic to nie dalo;/ nie wiem sama. z jednej strony wydaje mi sie ze to bzdura zeby nie leczyc, z drugiej ten lekarz to naprawde dobry stomatolog i ufam w jego wiedze. spotkalyscie sie z czyms takim? lece uspic zosie, bo chce te slodycze jak zasnie podzielic na te mniej i bardziej szkodliwe i schowac zeby jej nie kusilo;/ dobrej nocy
-
hej ja właśnie wróciła z szykowania paczek dla maluszków na jutro;) fajne tak posiedzieć i pogadać z innymi mamami;) okazało się ze szkoła również przygotowuje paczki (z własnych funduszy) dla kazdego dziecka w przedszkolu;) szkoda tylko ze dowiedzielismy sie o tym tak pozno, pieniadze nie poszly by na slodycze tylko cos fajnego by sie kupilo, ale trudno. do tego w kosciele również bedzie Mikołaj w sobote i też paczki od Caritas beda ze slodyczami;) wiec chyba bedziemy pływac w tych slodyczach;))) ale z drugiej strony tak milo ze ktos mysli o tych dzieciach, zwlaszcza o tych ktorym w domu sie nie przelewa i mogly by nic nie dostac;/ napisze tylko realne barszo mi przykro, duzo ciezkich rzeczy spadlo na ciebie i to tak przykrych. trzymaj sie dzielnie! a Zosia tez poznala slowo "umrzec" w czasie swieta Wszystkich Świetych opowiadalam jej i tlumaczylam na cmentarzu, niby wszystko rozumiala, ale przez tydzien mowila ze ona chce zobaczyc babcie dziadka itp ktorzy umarli, pytala kiedy my umrzemy etc i postanowilam ze narazie koniec tematu i wiecej o tym nie mowimy bo dlugo to wspominala a bylo to mega meczace. pozniej popisze reszte bo zosia mi przeszkadza;/
-
hej ja dzis pol dnia przy garach;) a teraz z zosia dla zabicia czasu pieczemy ciacho;) limonia o witaj;) widze ze u was jak u nas, zosia tez dzis z tatusiem rozbierala trampoline i tez ostatnie podskoki zrobila;) mam nadzieje ze sie nie pochoruje, bo pozniej pol dnia bawila sie w kaluzach;) a jak maz?nie boli go juz tak bardzo? widzisz Maji tez by sie przedszkole przydalo;) garnie do ludzi, tak jak Zosia;) zagladaj czesciej do nas;) adria uwazam ze musicie pojsc na ta zabawe. zrobcie cos tylko dla siebie zlwaszcza ze koszt zaden a tobie tak sie marzy. my odkad urodzila sie zosia jestesmy na sylwestra co roku, w tym roku tez idziemy. i w sumie odkad ona jest chodzimy czesciej bo poprostu czujemy potrzebe zeby zrobic cos dla siebie, a sylester ro najlepszaokazje;) ja nie bede na ciebie krzyczec bo tez chodze w samej bluzie;) nie lubie ciepla i jak mi jest za goraco jestem zla, narazie nie choruje;)) lece bo ciacho sie dopieka
-
hej dobrze ze wekend bo jestem troche wymeczona;/ Zosia po zabawie, zachwycona;) wygrała z kolegą konkurs na taniec na gaziecie;)wogole jestem zadowolona z ich Pani bo tak fajnie wszystko zorganizowala, szkoda mi tylko ze mnie tam nie bylo;/ wrzucam zdjecia i pozniej poczytam bo zosik chce tanczyc;)
-
adria, przykro mi bardzo. szkoda Juleńki, tak sie troskliwie opiekowala;( oby czas szybko zagoil wasz smutek. asku ja ostatnio mialam podobnie, ciagle cos mi nie wychodzilo, siedzialam wieczorem jak juz wszystscy spali i myslalam zeby nie myslec. powoli zaczynalam swirowac czasami, ale jakos minelo. ja bym ziemi nie sprzedawala, ziemia to ziemia a 40 tys to teraz marne pieniadze,zwlaszcza jak chce sie kupic dom.mieszkanie to prawie nic. a tak choc bedziecie mieli miejsce na wsi, dla siebie. oj Ptych ma goraczke, matko jak mnie te choroby dobijaja;/ ale mam nadzieje ze teraz dzieciaczki sie uodpornia, bo tak sobie pomyslalam ze gdyby zosia poszla do szkoly i tak opuszczala jak teraz przedszkole to by chyba kiblowala w zerowce juz;))) a tak moze sie zahartuja te nasze lobuzy;) lece spac, zosia dzis jeszcze smarka i jutro bedzie w domu jeszcze. ale nic wiecej sie nie rozwija wiec jak dla mnie niech sobie smarka;)))
-
hej zasmarkaniec moj w domu siedzi;) wlasnie skonczylysmy robic babeczki, zosia sama przystrajala wiec w kuchni meksyk! wlasnie tnie pila jablka na salatke;) mamaola w ten piatek maja zabawe andrzejkowa, pani przygotowala im super wrocby i taki maly bal;) dzis robilam zakupy (jakies paluszki,chrupki) i przy okazji na mikolaja na paczki zebym nie musiala jezdzic po kilka razy;) szkoda mi tylko bo takie fajne ksiazeczki widzialam;) ale postawilam troche na swoje bo ciastczka im kupilam zbozowe;))) a mialy byc z czekolada ;p a 5 grudnia przyjezdza Mikołaj;) biedny Leo;( ja to nie moge przezyc jak zoska sie uderzy i placze...chyba z tego sie nie wyrasta;) powodzenia u dentysty, ja za twoim przykladem tez szukam jakiegos dla dzieci w okolicy i jak zosia wyszdrowieje z nia jade, juz nawet wie i dzis sie mnie spytala"mamo a mialam z toba jechac do dyntysty"?;)) betty ale sliczne te myszki;)zosia sie pyta czy ona na stole stoja?;) a podziel sie przepisem? choc nie wiem czy ja bym umiala cos takiego wyplodzic;) adria o ale super ta grota solna, skoro takie atrakcje dla dzieci, napewno wam posluzy!!! oby tylko latwo wam bylo z dojazdami , zeby snieg nie spadl;) a kompleciki sliczne, sama sie zastanwiam czy cos zosi nie zamowic na zime. asku pytalas o sol, otoz ja robie roztwor soli 3% z soli 0,9 % i 10% (ale to mam na lewo ze szpitala bo kupic chyba tego nie mozna), dziala super, ale dzis za pozno przyjechalam i juz zosi inhalacji nie robie bo za pozno troche a po tej inhalacji 2-3 godziny kaszle bo sie odrywa i splywa wszystko. lece do zosi, opowiada o przedstawieniu sprzed tygodnia;)
-
hej zosia poszla do przedszkola bez kataru a wrocila zasmarkana;) zostawiam ja w domu narazie zeby innych nie zarazala, choc dzis pani mi powiedziala ze prawie wszystkie dzieci w przedszkolu kaszla;/ ale w piatek maja zabawe i chce zeby na niej byla;) dzis pierwszy raz w zyciu! zasnela w niekonwencjonalny sposób;))) nogi na podlodze a glowa na lozku, szkoda ze nie zdazylam zrobic zdjecia;( ale ona juz byla tak zmeczona, a maz pozniej wrocil wiec mogla spkojnie pojsc spac;)) asku w srodku nie widzialam zadnej roznicy , naprawde bylam w szoku jak to dobrze wyglada.oni maja salon z kuchnia, dwa pokoje male chyba, a moze jeden? nie pamietam i lazienke. malo tego w styczniu rodzi im sie dziecko i nie zamierzaja zmieniac lokum. lece do meza, malo mamy ostatnio wieczorow bo zoska chodzi tak pozno spac;/ a wczesnie wstaje... dobrej nocki aaa zapomnialam sie wam pochwalic?;) ze robie dzieciom paczki na mikolaja;)jestem w trojce klasowej i sama sie zglosilam, ale szkoda mi jedengo...ze rodzice chca same slodycze;/ ja chcialam jakas zabawke/ksiazke i cos do tego slodkiego ale bylam jedyna! wierzycie? trudno;) zoska nawsuwa sie w piatek slodyczy a reszte bedziemy zjadac przez nablizsze miesiace;)
-
hej zosi przeszlo;) zrobilam jej dwa razy inhalacje, lekarka ostatnio polecila taka z soli 3%, wiec zrobilam mieszanke z 0,9% i 10% i zdzialala cuda;) nos sie oczyscila calkowice, wiec nie ma kataru i kaszlu, choc dzis miala ciezko dzien i troche plakala wiec sie pojawial ale po placzu czyscil sie elegancko;)) nie wiem czy jutro pojdzie do przedszkola, ale jesli w nocy nic sie nie wydarzy to tak. objawow choroby nie widac wiec niech sie chartuje;) juz czekam na mroz, moze bedzie zdrowsze powietrze;) narazie wieje u nas strasznie. asku zosia niestety tez ma faze latania na golasa, sama sie rozbiera i ciezko ja ubrac;/ noi jak w przedszkolu w kapacich caly czas tak w domu nie ciula;)najlepiej by na boso chodzila, nogi lodowate a jej w to mi graj;) 500 tys? matko toz za to 3 domy by sie postawilo. odnosnie przyczep, moi znajomi mieszkaja w takiej, sa w anglii a tam duzo zimniej i powiem ci ze za nic by nie zamienili tego na dom! bylismy tam u nich, z zewnatrz przyczepa a w srodku salony, naprawe jak sie tam wchodzi wydaje ci sie ze jestes w slicznym parterowym domku;) mamaola ja tez cos mam juz malo zaufania do tych sal zabaw;/ zoska zawsze sie tam upoci i sa efekty;.) a pewnie idz z Lenka do alergologa, napewno nie zaszkodzi a masz racje alergenow miala duzo;/ o i dentysta. ja z Zosia powinnam pojsc, ale niestety zaniedbuje sie,;/ ona co jej wspomne to nie chce, mowi ze buzi nie otworzy a ja nie moge sie przelamac bo nie umialabym jej zmusic co otwarcia;/ ona jest tak uparta i silna. ale mam nadzieje ze po nowym roku zrobie sobie kilka dni wolnych i pojdziemy tym bardziej ze jej zabki caly czas ciemnieja;/ niby jak raz bylysmy lekarz mowil ze to nie prochnica ale nie wiem sa coraz brzydsze;/ adria nie bylam w tej grocie ale slyszalam ze jest bardzo polecana. oby przyniosly zamierzony efekt. oki lece do lozka, pozdrawiam
-
hej ja na szybko. zosia znowu chora i dzis nie byla w przedszkolu;/ znow dopadl ja ten sam wirus, ma zapchany nos i katar taki gesty;/ biedna sie meczy a najgorsze ze nie byla w przedszkolu (jak dla niej straszna kara;/?) mam nadzieje ze przez wekend sie podkuruje;/ pozdrawiam wszystkich
-
witajcie och po koncercie oczywiscie super;) czuje tylko straszny niedosyt...jak zreszta zawsze po ich koncercie.;( szkoda bo nie beda grac w najblizszym czasie w okolicy, no w grudniu w poznaniu ale to troche daleko;/ po koncercie bylysmy na imprezie, bylo fajnie, same babki;) maz nas przywiozl nad ranem, dobrze ze go mam bo byl naszym prywatnym szoferem. noi troche musialam wczoraj odchorowac ten wypad;) zosia dobrze, zdrowa narazie, sikanie sie skonczylo noi chodzi do przedszkola. pani ja ostatnio pochwalila ze od tamtego incydentu to jest nie to dziecko;) grzeczna i posluszna, do tego pomaga pani sprzatac zabawki wiec jest super;) w srode mamy zebranie bo chca zrobic bal andrzejkowy i paczki na mikolaja. a we wtorek bedzie zosi pierwszy spektakl, ma byc w szkole ciagle o tym mowi;) ja od czasu kiedy odstawilam chleb zytni nie mam zadnych objawow, nic mi nie puchnie, ale na grudzien mam wizyte u alergologa, pojde kontrolnie. mamaola dobrze ze maz wrocil, odpoczniesz troche wkoncu;) adria wcale nie dziwi mnie ocena Julci;) a tance...szkoda ze pani taka nie zyciowa bo tance to ogromna radosc dla dziecka. ja zawsze o tym marzylam ale nie bylo u nas nic takiego asku i jak klucze sa?humor sie polepszyl? moze warto skontrolowac to twoje zle samopoczucie? lece bo pieczemy z zosia ciasto;) dzis pol dnia stoimy przy garach bo nudno a pierogi robilysmy;)nawet zosia ze 3 sama zrobiala;) milej niedzieli
-
hej u nas jakos powoli do przodu;) zosia chodzi do przedszkola i jak jej tego brakowalo to sama nie widzialam;) ale widze to dzis, kiedy drugi dzien pod rzad moje dziecko to istny aniol. jest tak grzeczna, slucha bawi sie ladnie;) szok. skonczylo sie (przynajmiej na razie) marudzenie i krzyki, widze ze tesknila za przedszlem. a tam pani ja chwali, mowi ze jest grzeczna nad wyraz;) nadal ma odpaly co jakis czas ze chce chodzic siku, ale wyniki ma dobre wiec przeczekamy az jej to minie bo w domu np przez 3 godz zapomina o sikaniu;) ze mna troche gorzej;/ w pon bylam na ostrym dyżurze. złapalo mnie tak potezne uczulenie ze puchl mi jezyk glowa i wszystko. juz od 2 miesiecy tak mialam ze codziennie mialam opuchlizne na jakies czesci ciala, dosatalam leki na alergie ktore prawie nie daly efektow. dostalam zastrzyk i przeszlo i jest spokoj. ale najlepsze jest to co podejrzewalam, ze na 99%mam alergie na...chleb zytni;) przeszlam na ta diete bez chleba bialego, jadlam malo ale tylko 100% i to chyba sprawca, bo od niedzieli go nie jem i nic sie nie dzieje. takze chcialam diete to mam... a najlepsze ze na dyzurze byl ten sam lekarz co mi powiedzial ze za gruba jestem, o czym raczylam mu przypomniec;)i smialam sie ze wszystko to jego wina;))) ale w grudniu ide do alergologa, zrobie testy to sie dowiem na 100%. ja w pt jade na koncert, ale nie moge sie doczekac;) na te okoliczność sukienke sobie kupilam;) Betty pytałaś chyba, jade na Enej. jakos tak polubiłam ich muzyke, szczegolnie koncerty na zywo - bede 3ci raz;) daja mi mnostwo energii;) adria mam nadzieje ze magnez pomoze, zwlaszcza ze widac efekty juz teraz;) asku fajna miejscowka. dzialajcie cos w kierunku remontu bo szkoda zeby taka budowla sie marnowala. lece, ostatnio tak nie mam czasu na forum, a moze brak natchnienia? chyba jesien idzie;)i moja deprecha i niechciejstwo powraca;) lece czytac zosia bajke i klasc ja poki maz wroci bo pozniej szaleja do 22;/
-
adria ale ty sie masz. co za lekarze, jak mnie to wkurza wszystko!!! ja dopoki nie bylo zosi jakos mialam gdzies tych lekarzy ale teraz widze jak to wszystko zle sie dzieje;/ nigdzie nie mozna dostac prawidlowej porady, ba wogole jakiej kolwiek;/ mysle ze magnez nie zaszkodzi, a napewno jesli to to zobaczysz efekty i sama dojdziesz co jest nie tak;/ a moze to zeczywiscie taki tik? moj chcesniak brugal oczami, ze 3 lata wkoncu poszli do neurologa i jakies cwiczenia pomogly i teraz nic sie z nim nie dzieje. taaa miod zosia je tonami;) do tego wit c. soku z cebuli nie chce, ona nie lubi wogole cebuli, ale dzis udalo mi sie jej troche razem ze mna wypic mleka z miodem i czosnkiem) asku bedny Mati nie chce zebys go zostawiala;( ale tp musi byc smutne;/ ale jaki dzielny dzis byl;) zosia codziennie pyta o przedszkole ale wie ze poki jest chora nie moze isc;/ a goraczke ma na wieczor. wlasnie to dziwne wszystko bo w sumie ma katar, przez katar ma kaszel a wieczorem i w nocy stan podgoraczkowy;/ nie bylam z nia u lekarza, bo nie widze sensu-ostatnio poszlam z problemem moczu to baba mnie pouczala jak postepowac w przypadku biegunki;/ antybiotyk mam w razie czego. ale mysle ze bedzie zbedny bo dla mnie to jakis wirus limonia oj duzo sie dzieje u Was;) kurcze pamietam jak pracy szukalas a tu teraz tyle zajec, propozycji;) super. obyscie na wszystko znalezli czas i sily;) a sowa tak tak moge sie zgodzic ze Ty tak wygladasz - patrzac na godziny Twoich postów;)))) ale powiem wam ze najwazniejsze jest dla mnie to ze nie dzieje sie nic wiecej tzn pamietacie jak bylo w zeszlym roku? przeciez kazdy katar konczyl sie na oskrzelach a teraz? zosi ma juz ktorys raz katar, przeziebienie a wszytsko zaczyna sie i konczy "na gorze", strasznie mnie to cieszy bo to potwierdza ze to wina mleka teraz [raktycznie go nie uzywa i ze choc jeden lekarz naktorego trafilam potrawil ocenic sytuacji;) lece sie wygrzewac;) musze wyzdrowiec bo za tydzien jade na koncert;))))tyle czekalam, bo to moja impreza urodzinowa, wydawalo mi sie ze jeszcze tyle czasu jak kupowalam bilety a to juz tuz tuz;))) dobranoc
-
hej u nas w domu szpital;/ wszyscy chorze lacznie ze mna;/ zosia z sikaniem jakby sie uspokoila;) ale chora jest nadal, w sumie katar ma wielki i w nocy goraczkuje. ale antybiotyku nie podalam;) mam nadzieje ze sama da sobie rade mamaola a jak leczysz dzieciaczki? u nas tez to dlugo trwa;/ ja daje lipomal, clemastinum witaminy i czasem inhalacje choc zosia ostatnio nie chce sie inhalowac;/ do tego nacieram pulmeksem i daje ibum (lekarka kazala dawac ostatnio bo dziala przeciwzapalnie). zdrowka wam zycze. adria mam nadzieje ze twoja teoria bedzi celna, w sumie kiedys mi drzala powieka i okazalo sie ze to niedobor magnezu wlasnie. moze cos w tym jest? lece do zosi, jest bardzo marudna przez to chorowanie i duzo cierpliwosci musze z siebie wyciagnac bo zachodzi za skore;/
-
hej u nas niestety dalej choroby;/ zosia juz byla zdrowa. troche z tym moczem choc wyniki sa bardzo dobre. niby sie poprawilo i miala isc w poniedzialek do przedszkola ale maz sie pochorowal i tesciowa(pewnie od niej sie zarazieli) i duzo nie bylo trzeba a zosia znow chora. biedna meczy sie, ma wieczorem goraczke i straszny katar i kaszel;/ narazie lecze syropami ale nie wiem czy sie nie przelamie i nie podam jej dzis antybiotyku. wstrzymuje sie z tym ale widze ze sie meczy a wydaje mi sie ze ostatnio do konca sie nie wyleczyla i moze tym razem dam antybiotyk zeby pozegnac chorobsko raz na zawsze;/ wiem ze sobie poradzimy bez antybiotyku ale znow bedzie to trwalo i trwalo a ona sie meczy. a w sumie ostatnio antybiotyk byl w marcu wiec chyba sie przelamie i podam dzis; noi na koniec zostalam ja, wiec juz dzis czuje ze zaczyna mnie brac;/ wzielam leki i chcialam polezec troche ale zosi lezenie ani w glowie;/ do tego teskni za przedszkolem biedaczka;( pozdrawiam wszystkich i zdrowka zycze
-
hej u nas ...hmmm trudno powiedziec;) dobrze bo nie ma biegunki, jestem pewna ze zaszkodzil zosi obiad w przedszkolu,nalesniki z jablkiem. ale noc byla bez kupki, (ja oczywiscie na alarmie kazalam mezowi smekte i elektrolity kupowac) na szczescie wogole nie wykorzystalam;) odnosnie sikania to jest nadal, praktycznie ciagle. ale ja juz wyszlam z zalozenia ze skoro musi to musi, sama chodzi sie zalatwiac wiec w domu nie ma problemu a do konca tyg do przedszkola nie bedzie chodzic bo to jednak uciazliwe dla opiekunek. dzis z mezem byla na pobraniu krwi, do kubeczka nasikala choc zla jestem bo byla tak mocno odparzona jeszcze rano ze jak ja mylam plakala, a pozniej sie okazalo ze nie zrobilam tego dokladnie i miala troszke sudokremu na myszce, nie wiem czy to znow nie wplynie na wyniki, jutro sie okaze co i jak. adria wiem ze cierpliwosc najwazniejsza ale mam nadzieje ze furagin pomoze i zosia sie oduczy(jesli problem nie jest fizjoligiczny). narazie ciagle staram sie ja czyms zajmowac zeby poprostu o tym zapominala ale jest ciezko. powodzenia jutro wielki dzien przed wami;) asku z tymi papierami to dluga historia. narazie sa znow zlozone, nikt nie dzwoni i nie pisze z urzedu wiec pewnie wzieli sie za analize projektu, az sie boje pomyslec co znow im nie bedzie pasowalo;/ mam nadzieje ze jakos cos tam ustalicie bo szczerze mowic wierze ze masz juz dosc, tyle kasy poszlo;/ ehhh ta biurokracja lece gotowac zosi jajka, na miekko sobie dzis zazyczyla;) dobrej nocy
-
hej u nas nie ciekawie;( wczoraj miałam straszne przeżycia z Zosia. cały dzień wołała siku, siada troche zrobi wstaje znów wola znów siada i tak w kólko. ale jak bylismy w lesie i na placu zabaw juz tak nie bylo. obawiam sie ze ona sobie cos ubzdurala w glowie i martwie sie tym wieczorem wpadla w szal, ciagla wolala ze chce na nocnik-CIAGLE! doszło do tego ze spala na tym nocniku a ja nie moglam na to patrzec. na sile ja zdjelam a ona jakby cos ja opetalo zaczela ryczec piszczec ze ona chce siku ale nie moze zrobic bo zrobi kupe i tak w kolko ze chce ze nie moze. przez prawie godzine ryczala i szarpala sie w niebo glosy. nic nie pomagalo, tulenie, tlumaczenie noszenie, nic byla w szoku jakims. wkoncu nie dalam rady i dalam jej w dupe, (nie jestem z tego dumna) ale dopiero to ja w jakis sposob ocknelo, uspokoila sie i polezala ze mna chwile i zasnela. dzis rano poszla do przedszkola, mieli jakies zajecia plastyczne na ktorych chciala byc, ja bylam pod reka wiec powiedzialam pani co i jak i mowilam ze jakby co niech dzwonia. jednak nic sie nie dzialo, oprocz tego ze zosia 11 razy byla w toalecie. noi pojechalam z nia do lekarza. okazalo sie ze wyniki sa dosc dobre, a to co miala w moczu moglo wynikac z tego ze dzien predzej zwracala. jutro powtorne badanie moczu - jesli nasika wogole i krew. w srode idziemy na kontrole i zobaczymy co dalej z tym robic, jesli lekarz nic nie zaleci a tego sie spodziewam pojde prywatnie i zrobie usg nerek. nie wiem zaczynam myslec ze cos jej sie ubzduralo;/ do tego po poludniu zosia dostala biegunki, a wieczor oczywiscie na nocniku, na zmiane troche siku, kupa wodnista. wkoncu powiedzialam jej ze ostatni raz robi siku, bo znow medytowala na nocniku i schowalam go. oczywiscie jeszcze dwa razy wolala ale jej nie pozwolilam i zasnela. najgorsze ze pampers z nocy jest prawie suchy, raz sie budzi wola siku i tyle. noi doszlo jeszcze mega odparzenie, smaruje mascia ktora dala lekarka i pupke sudokremem. nie mam sil, nie wiem co z nia robic;/ opieki nie wzielam ale martwie sie ze moze to cos powaznego, ale w lekarza nie moge wierzyc;/ jak nic sie nie zmieni jutro jedziemy prywatnie, moze szybciej pojdzie tak jak z mlekiem bylo. caluje was, ide sie polozyc kolo niej bo cos mam ciagle schize ze cos sie stanie (od piatku nawet nie odkladam jej do lozka i spi z nami) dobrej nocy
-
hej dzis zrobiłam zosi wyniki moczu i sa dziwne. bialka nie ma i leukocytów, ale sa ciala ketonowe nieliczne i nieliczne krysztaly kwasu moczowego. mama moja mowi ze sa zle, w necie nie wyczytalam nic strasznego, aczkolwiek napewno nie sa dobre;/ najgorsze ze zosia miala blokade i nie mogla nasikac do kubeczka, wkoncu nasikala do nocnika i przelalam to i nie wiem czy to nie wplynelo na wyniki, choc nocnik umylam. dzis czuje sie ok, chociaz tez co chwile siada bo niby chce siku a nie robi albo troszke, nic jej nie boli jest pogodna. w poniedzialek zawioze jeszcze raz mocz i jak dalej beda takie wyniki pojdziemy do lekarza. wymioty niestety byly, choc w sumie nie wiem czy to wymioty. o 4 sie obudzila z kaszlem tak silnym ze az zwrocila, cala flegme ktora miala w sobie chyba bo rano obudziala sie bez kaszlu tego mokrego a jak poprosilam zeby zakaszlala kaszel byl suchy. oczywiscie w przedszkolu byla, bo w sumie nic jej nie bylo a sama sie obudzila zeby isc;) asku pytalas o ktorej ja budze. wiec o 7, ona raz dwa sie szykuje, siku czesanie i jedziemy. o 7.30 jestesmy juz na miejscu, bo zosia odrazu jak wstaje chce jechac. kurcze no nie idzie z ta budowa, naprawde kiepsko to wyglada. musiscie porozmawiac z mezem i cos ustalic. trzymam kciuki adria widzisz ja dzis zawiozlam mocz, 8zl. w pon znow zawioze znow 8 zl. moja mama mowi zebym szla do lekarza po skierowanie a jak ja sobie pomysle ze mam mu mowic po co, tlumaczyc i wrecz o skierowanie prosic wole sama zaplacic i juz z wynikiem pojsc. choc ci lekarze...ech juz mowilam nie ufam im i nie wierze ze w jakikolwiek sposob moga pomagac. mamaola jestem z was taka dumna!!! Leos wygladal fantastycznie i wcale nie wygladal na zestresowanego;))) brawo dla niego. ok lece, jutro ide so pracy...ciezko;/
-
ale mam stresa;/ zosia cos nam sporo sika dzisiaj;/ i to tak sika nie sika, myslalam ze moze pecherz, ale nic jej nie boli i wogole. do tego zocha nie lubi brokula a dzis jak nigdy najadla sie gotowanego na parze i jajek na twardo. wszystko bylo ok i poszla spac. w pewnym momencie slysze ze kaszle, a za chwile cisza. dobrze ze cos mi nie pasowalo bo sie okazalo ze ona wymiotuje;/ jak to zobaczylam.... jeszcze mna trzesie. normalnie lezala na plechach i sie dusila, bezglosnie;/ boze dobrze ze to sie w nocy nie stalo;/ generalnie trescia byl brokul i jajko i wydaje mi sie ze cos jej nie lezalo to na zoladku, ale z drugiej strony moze to cos powaznego;/ w kazdym razie dzis spi z nami, musze ja poobserwowac noi nie wiem co z przedszkolem, bo niby moglabym jej jutro odmuscic a wiec ze bedzie jej smutno;/zobaczymy co ranek i noc przyniesie. adria rozumiem twoje rozdraznienie. ja juz nie wierze w sluzbe zdrowia, w lekarzy. nie ufam im. do tego tak jak zosia teraz, podejrzewam ze to moze pecherz (chodzi o to sikanie) ale u nas mocz mozna zrobic dopiero w pon, bo w piatki nie przyjmuja. i co ja mam zrobic? czekac do poniedzialku musze bo chyba jakbym byla w przedszkolu cos bym zdzialala dopiero. mamaola powodzenia jutro . mam pytanie czy myslisz ze moge dac jej pol tabletki Furaginy,? na wszelki wypadek. jak byla mala ciagle to brala ale nie wiem czy to dobry pomysl;/ czy lepiej ku[ic cos naturalnnego?zurawine? przepraszam was ze tak sie wyzalilam ale jestem wypompowana
-
hej Zosia dziś przepraszała w przedszkolu wszystkich po kolei;) i była bardzo grzeczna. nawet niechcący popchała swoja koleżake (której wczoraj zrobiła nawet laurke) i odrazu przeprosila wiec wierze ze jeszcze nic straconego;) mam nadzieje ze to byl taki jej zly dzien;) adria pieknie Julcia spiewa, jestem pod wrazeniem;) a zabawa boska a ten smiech laurki bezbledny,smiala sie cala soba;) asku widzisz u was takie problemy z tym domem;/ ja musialam wycofac wniosek na pozwolenie i jeszcze raz skladac;/ dobrze ze nastawilismy sie na wiosne na budowe to mam nadzieje ze w ta dluga zime jakos ogarniemy dokumenty;/ wirusa ma Ptych';/ moze sie uodporni i bedzie lepiej? szkoda by bylo z pracy rezygnowac. zoska niby zdrowa ale rano i wieczorem lapie ja kaszel, choc podobno w przedszkolu nie kaszle wcale. mysle ze jeszcze cos jej sie tam odrywa po chorobie a ze nie bylo antybiotyku pewnie dluzej ja bedzie meczyc;/ lece na seriale i do zoski bo cos znowu pozno chodzi spac i nie wiem jakim cudem jak ja rano budze jest taka radosna i niby wyspana;) dobrej nocki
-
hej ja tylko na chwile. Adria widzisz moja kolezanka )(ta co jej wojtek mial takiego brzydkiego palca) dzis sie dowiedziala ze i on ma gronkowca;/ co to za dziadostwo! nie wiem czy zosia tez tego nie podlapala od niego bo mieli dosc czesty kontakt;/ na brak lekarzy nie mam slow i nie chce nawet o tym myslec jak jestesmy teraz z tym bezradni;/ z tego co mowila ta moja znajoma, co jej lekarz mowil ze to nie ma sie tym co martwic (gronkowcem) bo jak wiadomo jakim antybiotykiem go leczyc podobno mozna latwo zwlaczyc,jedyny minus ze moze sie to czesto nawracac;/ a ja mam problem z zosia. nie wiem czy problem czy jednorazowy wybryk. dzis uderzyla pania w przedszkolu i do niej krzyczala;/ dzieci maja lezakowanie (ponoc zmeczone i same chca lezec) a ze zosi sie to bardzo podoba dzis nie chciala odniesc lezaczka i zrobila akcje jak nic. jutro idzie i niby mowi ze przeprosi pania. niby zaluje-choc nie chce jej karcic za bardzo (od 13 walkujemy z nia non stop temat tego jak pani jest przykro itp) ale nie wiem czy ona to wezmie do siebie, bo ze zrobila zle doskonale rozumie;/ zobaczymy co bedzie jutro. dobrej nocy