Skocz do zawartości
Forum

affi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez affi

  1. affi

    pazdziernik 2010

    Penny------------------------------------------------Malutki wczoraj kichał co nie miara. Od czasu do czasu nawet mi się wydawało, że zakasłał.... Mąż kupił dziś aspirator (przy Straszaku nie potrzebowałam) oraz nawilżacz powietrza, bo wieczorem mamy bardzo suche powietrze w sypialni. Przed momentem testowałam i z 1 dziurki poleciało trochę przeźroczystej wydzieliny, ojoj.... Dałam kocyk pod materac i widzę, że zasypia powoli, bo noc była straszna... niby spał, ale sapał i tak głośno oddychał (chrząkał).... Ma niby do mnie w tym tygodniu przyjść pediatra na kontrolę... mogłaby dziś - przynajmniej bym się uspokoiła. A tak propo to napiszę, że mój Straszak bardzo fajnie przyjął brata do domu... pomaga mi, przytula go i w ogóle - i aż mi wstyd, ale jakoś nie mam do niego ostatnio cierpliwości.. generalnie codziennie coś głupiego powiem i potem on płacze..... No, i niestety - musiał się ''wynieść'' z mojego sypialnianego łóżka do swojego (ale też w sypialni) i nie bardzo mu to odpowiada. Wczoraj wieczorem to się tak rozpłakał... ale co zrobić..... nie mogę się ugiąć..... chociaż nie wiem jak on to odbiera - jak czasami rano on wstaje do przedszkola, a w łóżku ze mną Malutki..... eeee.... Podobno najlepiej sobie to wyobrazić obrazując taką sytuacje" mąż przyprowadza do domu nową młodszą zonę i mówi: kochanie Marta/Lucynka/Hania bedzie z nami mieszkała. Wciąż będę Cię kochał ale teraz ona bardziej potrzebuje mojej uwagi, dlatego musisz zrozumiec że będę poświęcał jej więcej czasu. Ale pamiętaj ciągle jesteś moją żoną" . Fajnie nie??? Staram sie miec to w pamięci, no ale co zrobic prawda jest taka ze te nasze młodsze pociechy są zupełnie od nas zależne i musimy im poświęcić czas. więc nie miej wyrzutów sumienia.
  2. affi

    pazdziernik 2010

    Dzięki dziewczynki za odpowiedz w sprawie becikowego, kochane jesteście. Wymysliłam, że wyśle męza po ten świstek do lekarza, moze nie weźmie od niego kasy. Ja dziś miałam pierwszy kryzys. Kurcze zamiast odpocząć po opeacji to odkąd wróciłam w sobote "latam" i coś robie. Niby M pojedzie na zakupy ale zrób mu liste, posprawdzaj czego nie ma. Pranie zrobi tzn wywiesi bo posegregować , włączyc pralnę i wywiesić to juz ja, obiad ja, przyszykować rzeczy ja, do urzedu pojedzie ale wypisz mu świstki, przyszykuj dokumenty i pomyśl o wszystkim na zapas. No i to wypełnia mi czas między karmieniami a Zosia dzisiaj nie śpi dużo i domaga się uwagi wiec... no własnie. Z drugiej strony wiem, wiem nie mam co narzekac bo i tak mam pomoc. Tylko chciałabym tak jeden dzien apetyt mam niesamowity, cały czas coś żuję, a że specjalnie diety nie stosuje, to widze juz ze Zosienka na buźce jakąś wysypke ma tylko źródeł może być wiele. Dziewczynki jestem ciekawa co u Was ale generalnie mam problem ze skupieniem ostatnio więc jak pytam o cos o czym juz pisałyscie to sorki ;) Niunia jak tam z mężem, lepiej??? Franiu, jak Zosieńka przybiera na wadze, ładnie? Nie macie kłopotów z karmieniem? Ja Jula zaakceptowała juz na dobre siostre? U nas chyba znaleźlismy sposób na Frania, chwalimy go przed wszystkimi jaki to jest dorosły i ze on to potrafi to czy tamto a Zosia jeszcze nie i jaki to on dobry brat jest bo tak bardzo pomaga rodzicom przy siostrze. Chłopak pęka z dumy i tylko powierdza " no, no...", hihi. Nika, gratualcje, życzę Ci zebys szybko doszła do siebie, wracała do domciu i pochwaliła się szczęścem!!! Klamorka, Ty to jesteś energetyczna kobitka, zazroszczę libido, serio! Klaudusia, z Mikołajkiem juz wszystko dobrze??? Jak tam Twój powrót do forymy, ja wciąz wyglądam jak w 6 miesiącu, buuuuuuuuu . no ale wtedy tez długo wracałam do formy, wiec nie licze a to ze założe stare ciuchy na święta. Jadzik, a Ty co może jednak przed tym 1 listopada....
  3. affi

    pazdziernik 2010

    Dziewczyny zastrzelcie mnie, wiem, że to juz było ale w końcu to zaświadczenie od lekarza jest konieczne do uzyskania becikowego? Bo juz nie wiem czy to że od 10 tygodnia, czy to że raz w czasie ciązy czy w ogóle nie trzeba. Znalazłam sprzeczne info a chciałabym zaoszczędzic kase i nie leciec na darmo do gina po sam świstek. Franiu co miałas na mysli, że nasze Zosie podobne po urodzeniu??? No własnie co z Ainer???
  4. affi

    pazdziernik 2010

    jeju Dziewzynki tak bym Wam chciała wszystkim poodpisywać ale normalnie sie nie wyrabiam. Łaże jak zółw i wszystko zajmuje mi dwa razy więcej czasu. mała niby cały czas spi ale wciąz jej sie ulewa albo tak jak pisze penny wylatuje pieluchą z boku/góry i prania mam co niemiara, a ze to na wsad pralki nie wystarcza to piore ręcznie. prasowanie sobie odpuściłam :( dodatkowo tu obiadek, tu zając sie starszakiem i w efekcie tylko czytam co piszecie.
  5. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia, oj jak dobrze zobaczyć taką obietnicę... No to jeszcze Mamuski po cesarkach, powiedzcie mi czy miałyście zsiniały brzuch? Mi chyba się pod skórą jakis wylew zrobił bo brzuch nad raną najpierw zfioletowiał , a dzis jest juz częsciowo żółty, no i czy miałyście czucie w okolicach rany, ja mam zdrętwiałe. Moja rana lekko krwawiła w pierwszej dobie po, może stąd ten siniak. Na myśl o tym ze za dwa dni mam jechac na ściągnięcie szwów powoduje ze brzuch mnie boli ze stresu.
  6. affi

    pazdziernik 2010

    Cześć Dziewczynki... Kiepska nocka za mną ale to bardziej za sprawą mojego kiepskiego samopoczucia a nie Zosieńki. Chociaż skubaniutka cwana jest tak zaczęła kwękać o 4 ze wymęczona zabrałam ją do siebie do wyrka wystawiłam żarłokowi cyca i poszłysmy obie spać , ona "ciumkając". Najbardziej nie lubię jej przewijać. Te pieluchy są na nią takie wielkie, że pod pachy mogłabym jej je wsadzić. Najgorsze jest to ze jak ją przewine zazwyczaj po 10 minutach moge się zabierać za tą czynność od nowa No i tu pytanie do Was Mamuśki, tzn do tych które karmią swoje Bobaski tylko cyckiem, czy konsystencja kupek tez jest taka wodnista??? Nie pamietam jak to było z Frankiem. Dziewczynki kochane, rozpakowywać się proszę i zmykamy na noworodki :) Juz trochę straciłam rachubę kto nam został ale za Was wszystkie równo mocno ściskam kciuki. Ma ktos wieści od Ainer?
  7. affi

    pazdziernik 2010

    jadzik A ja mam wizytę we wtorek...Miałam nadzieję, że jeszcze przed nią urodzę, ale raczej nie ma szans. Choć podobnie jak u Filci, u mnie też są skurcze i ciągnięcie. Filcia, długość stópki imponująca! Jadzik nie znasz dnia ani godziny jak widac na moim przykładzie, mogą Ci w każdej chwili wody chlusnąć i na porodówkę . Oby...
  8. affi

    pazdziernik 2010

    filciaCzy rodzące przez cc Panie wiedzą, że w takiej sytuacji mężowie mogą otrzymać 2-tyg zwolnienie L4 tytułem opieki nad matką i dzieckiem? Fajna sprawa.. Jutro Ci powiem, M idzie do internisty w celu uzyskania takiego. Ja nie pamiętam jak to było ale on twierdzi że poprzednio też od niego wziął. To wklejam jeszcze kilka fotek. To co mnie ciągle zastanawia Ainer wciąż w dwupaku czy umknął mi post mówiący o jej rozpakowaniu? dziewczyny, to która zajmuje moja plaowaną datę 25.10 ???
  9. affi

    pazdziernik 2010

    Hej Kobietki, No to z Zosi niejedzeniem chyba strachy na lachy były ;) w nocy pobudka z zegarkiem w ręku co 2.50 h, a dzis co prawda trzeba było budzic na karmienia ale w sumie nic dziwnego jak za każdym razem opróziała oba cycki. Norma kupek to jakieś 8-10 na dobę, serio nie nadązamy z wymianą Franio niestety zazdrosny, choć robi cacy cacy ale poza tym wszystko na przekór. Piszczy, wrzeszczy, skacze jak najbliżej Zosi. Ja jestem lekko przerażona bo wcale nie jest mi lepiej. Brzuc mam fioletowy i jak myslę o środowym zdjęciu szwów to brzuch mnie ze stresu boli. Niunia nie dajcie się z męzem. Małż najwazniejszy pamiętaj. Uświadom mu że dla niego to Ty powinnas byc naj. Musze zmykać, odezwę się jeszcze :)
  10. affi

    pazdziernik 2010

    o to ja tak w skrócie... Ostatnio jak pisałam to mysleliśmy ze skurcze dały za wygraną, ale jak sie połozyłam to usnęłam na 2 h i obudziłam sie z dziwnym uczuciem ze coś nie tak. SKurcze były ale raczej nieregularne. Wstawałam kilka razy do łazienki ale za którymś jak wstałam to jakby wiadrow owdy ze mnie chlustnęło( potem tak jeszcze kilka razy). W trybie ekspresowym udalismy sie do szpitala po wczesniejszym telefonie do lekarza który oznajmił uffff, że własnie jest na dyżurze. Jechalismy na czerwonych światłach, ja z mokra głową, bo odkąd wody mi odeszły skurcze były regularne co 5 minut. Na Izbie bylismy przed 5 , dostałam kroplówki z nawodnieniem, zrobili mi ktg i połozyli na porodowej. Zjawił sie mój lekarz kazał podpisac oświadczenie ze nie zgadzam sie na poród siłami natury... Trzeba kurde było się zgodzić, dzis to wiem. O 8 poszłam na sale operacyjną, o 8.20 ZOsieka była juz z nami. Zszywali mie do 8.45. Samo uczucie koszmarne, nie polecam. Moje samopoczucie po tej cc jeszcze gorsze. mija 4 doba a ja chodze zgięta w pół. Nie będę tu smęcic ale gdybym wiedziała że Zosia jest taka mała to próbowałabym naturalnie. Dodatkowo trafiłam na koszmarny dzien na mojej porodówce. Od 6 lat ie było tam tyle porodów w jeden dzień. Przez noc odebrali ich 17. Kobiety rodziły na wóżku inwalidzkim i worku sako bo łozek juz nie było i wymieniały sie na łózku powodowym tylko na koncowe etapy porodów. Pielęgniarki wkurzone bo na tyłkach usiąść nie mogły warczały na wszystkich. a teraz o Zosieńce, mojej kochanej nagrodzie za to wszystko. Nie bardzo chce jeść, nawet przemądrzałe połozne nie były jej w stanie dobudzić. Mało przybiera na wadze-wciąż śpi. Jest tyciutka i słodka. Franio całuje ją w nosek i robi cacy cacy, ale widac ze chce zwracac na siebie uwagę, cięzko będzie... zaległości nadrobie z czasem, pewnie od poniedziałku jak F bedzie w klubiku :) Załączam fotki Zofijki!
  11. affi

    pazdziernik 2010

    Dziewczynki jestem( chyba w jednym kawałku choc mam wątpliwości), postaram się napisac jak położymy Maluchy spać. Stęskniłam się za Wami!!!
  12. affi

    pazdziernik 2010

    chyba sie uspokoiło, idę spać! Dobranoc!!!
  13. affi

    pazdziernik 2010

    Insana, Natalka superaśna!!! Faktycznie tylko dziekowac ze to sie tak skonczyło. Fajnie, że Amelka zachwycona siostrą, oby tak pozostało. Moj M siedzi jak na szpilkach , bo nie wiemy czy na ktg jechac czy iśc spac. Bóle jak na miesiączke + takie na krzyż co 8 minut. Kapiel wzięłam i są nadal. No ale to dośc rzadko i nie chce siac paniki. Z drugiej strony nie moge sobie pozwolic na zbagatelizowanie sprawy. No nic czekam, ałc ...boli!!!
  14. affi

    pazdziernik 2010

    Ainer, ja bym wolała wcześniej niż później. Jak będziesz czekała w domu to tez będziesz sie stresowac i siedziec jak na bombie. Ja bym wzięła na czwartek. jakby szybko poszło to w poniedziałek byłybyscie juz w domciu :). tak jak pisze Niunia, twarda Babka z Ciebie, dasz radę :)
  15. affi

    pazdziernik 2010

    filciaaffi: ja jestem bez czopa od 3 tygodni i cisza. Ale nie chcę zapeszać, u każdej z nas zapewne jest inaczej :) Ty przynajmniej znasz termin i wiesz, że dzidzia może pojawić się co najwyżej wcześniej :) A ja się załamuję wizją czekania jeszcze prawie 3 tygodni (taka jest najgorsza opcja). no to mnie nie pocieszyłaś :) Tyle ze dla mnie ta ciąża jest inna bo wtedy żadnych skurczy przepowiadających nie miałam, czop nie odszedł, zero oznak porodu. Chwyciło raz a porządnie. Teraz mam super bo w domu spokój , cisza. Franio z dziadkami na zmianę siedzi, M w pracy, a wiem ze to sie zmieni o 180 stopni jak się Mała urodzi. Niunia, super że z Majeczką wszystko dobrze i że przybiera. Klaudusia, myslę że na pas jeszcze dobry czas przed kilkoma minutami mignęła mi prognoza pogody na TVP1. W czwartek ma padac śnieg z deszczem i śnieg!!!! Rewelacja
  16. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia Affi nie chce Cie dołować ale Ja tak miałam z Kacperkiem że jadł na początku 5 minut i był najedzony (bo miałam bardzo tłuste mleko) A teraz Mikołaj wisi i wisi na cycu aż nie mam czasami cierpliwości. Jestem padnięta w nocy to Ja ostatnio w ogóle nie śpię bo mały chce tylko cyca i jak nie on to Kacperek się budzi:/ Na szczęście moje dziecko się nauczyło sikać do kibelka i jest nam lepiej. Ale mamy problem z smokiem. biedactwo.... ja jestem swiadoma ze tak moze byc z tym cycem, buuuuuuu. Dlatego nie zarzekam sie ze bede twarda i nie przejde na butle tym razem. Mikołaj nie chce ssać smoka czy Kacperek oddać??? Dziewczyny ja juz też jestem bez czopa. Ciekawe czy to cos zwiastuje. Najgorsze to, że doktorek ma dyżury tylko w pn i wt.
  17. affi

    pazdziernik 2010

    a House jest bezkonkurencyjny!
  18. affi

    pazdziernik 2010

    Motylek, imponujące podejście do życia!!! Widac Kobieto, że Cię energia roznosi! SUPER! Agulla , może to wreszcie to, te bóle!!!! Trzymam kciuki! Dziewczyny wierzycie we wróżki??? Tzn raczej w ich umiejętności? Była któraś z Was u takowej?
  19. affi

    pazdziernik 2010

    Tylko ja Klamorka z kilku powodów bym nie wyprosiła gościa( oczywiście pod warunkiem, że dobrze bym się czuła), raz to nie potrafię tak egzekfować, co smieszne o kogos bym się wykłociła, dwa ciąża to nie choroba, trzy czasem zachowanie ludzi po takiej prośbie jest tak wredne ze sie odechciewa. Wiem, że w takim razie nie ma co narzekać, ale ja chyba naiwnie wciąz wierzę w dobra nature ludzką. Dorwałam listonosza, Miał pecha bo obie z moja mama byłysmy. Biedny podkulił tylko ogon i powiedział, że kierowca mi przywiezie paczki :) I dobrze....
  20. affi

    pazdziernik 2010

    Insana wraca własnie z Małą do domciu, odezwie się wieczorem :)
  21. affi

    pazdziernik 2010

    Filcia, ściągnęłam Cię chyba myslami. Zastanawiałam czy może rodzic nie zaczęłaś. Agulla, Aneta, Nika co z Wami???
  22. affi

    pazdziernik 2010

    jadzikaffi Pocztę mam od siebie jakies 5 km i na dodatek nikt mnie w kolejce nie przepuści...Ja też ostatnio stałam jakieś pół godziny, a przede mną wyłącznie młodzi ludzioe płci męskiej... I tylko zerkali na mnie, głupio im pewnie było,ale zaden nie przepuścił. Jeszcze specjalnie zadwoniłam do męża żeby powiedzieć, że ledwo stoję na tej pocznie i tak mnie cięgnie brzuch, więc może zara urodzę... ;) A jak już była moja kolej, to jeszcze jakiś babsztyl się bezczelnie wepchał...Do tej pory tylko jedna starsza pani wpuściła mnie w kolejce w aptece. Apamiętam jak moja najstarsza siostra była w ciąży (16lat temu), to jak gdzie z nią byłam to wszędzie miałapierwszeństwo i ludzie z uśmiechem ją przepuszczeli... A teraz patrzą się na mnie jakby myśleli: "chciałaś dziecko, to cierp". Masakra. ja nie powiem spotkałam sie też z miłymi sytuacjami, jak starsza Pani ustapiła mi miejsca w tramwaju i niemal pobiła chłopaka który mnie nie zauważył i próbował zając to miejsce zanim sie doturlałam. Była tez taka która jak piszesz wepchała sie przede mną. Ludzie sa różni tak było i pewnie będzie. jak to mawiał mój kuzyn" są ludzie i taborety " ;) Motylek mam nadzieję, że jesli chodzi o karmienie to rodzenstwo bedzie podobne, bo nie wyobrazam sobie energicznego dwulatka w fazie buntu i ZOsi- małego ssaka wiszacego 1,5 godziny na cycku. Pozyjemy zobaczymy.
  23. affi

    pazdziernik 2010

    No u nas tylko smok był wybawieniem i to dosłownie. Franio miał taką potrzebę ssania ze ssał wszystko, własny język, kocyk, , nasz palec. Jak nie jadł to musiał coś ssać. Na noworodkach zagłuszał 15 innych Bobasów jak mu sie smoka nie dało, tak że pielęgniarka powiedziała ze musze go błyskiem skołowac, hihi. SSał tak mocno że pierś mi opróżniał w 4-5 minut- serio tyle trwało u nas karmienie, luksus. Jesli wierzyc w teorie ze drugie dziecko jest zupełnie inne to Zosieńka będzie wisiała na cycku całe godziny, mam nadzieję ze to sie nie sprawdzi
  24. affi

    pazdziernik 2010

    Słuchajcie miarka sie przebrała. Wywiesiłam własnie listonoszowi kartke na skrzynce. Wrzuca mi skubany awiza kiedy ja siedze w domu. Pisze na nich że duże przesyłki, a to najmniejsza koperta bombelkowa ostatnio była. Moja mama pojechała dzis odebrać paczki z moim dowodem to zebrała opierdziel od Pani na poczcie. Jeszcze raz to zrobi i składam skarge. Doskonale facet wie ze zaraz mam termin. Ja rozumiem ze mają cięzką pracę, ale to ich powinność dostarczyc te paczki, pretensje prosze do pracodawcy. Pocztę mam od siebie jakies 5 km i na dodatek nikt mnie w kolejce nie przepuści. Samochodem juz jeździc nie mogę, M wraca po zamknięciu poczty. wrrrrrrrrrrr.
  25. affi

    pazdziernik 2010

    Klamorka, Głodomorra jest słodka!!! Tak się tylko zastanawiam na ile Wam ta kołyska starczy ( kołyske macie czy cos poplątałam)?jak Mala będzie miała taki apetyt... o rany ale pogoda nic tylko spać. M przestawił łożko, zapomniał mi powiedziec i jak szłam po ciemaku wczoraj spać ( nie chciałam go budzić) przekonana ze mam jeszcze ze dwa metry przwaliłam nogą... ałć. za to spało się cudnie!!!! Poza jedną akcją mojego m który obudził sie w nocy i spytał gdzie są banany i zaczął ich szukać???? HIHI, kolejna wizja mojego męża lunatyka. jak sie zaczęłam smiać to się obraził i poszedł spać dzis wykanczam pokoik Zofijki... założe pościel jej i nam na duże łożko, jak to mawia moja znajoma niech sie skolonizują florą domową ;) Napiszcie coś... może Penny coś dzis napisze... nie bardzo miałam czas do niej napisać wczoraj , macie może jakieś wieści? Później się do Insany odezwę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...