Skocz do zawartości
Forum

affi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez affi

  1. affi

    pazdziernik 2010

    Jadzikowa Oliwka!!! i wiadomośc od Jadzik:"Dopiero dzisiaj zdjęcie,bo jeszcze nie wszystko ogarniam:) Oliwka ma pęknięty obojczyk, ale kazali nie panikowac"
  2. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia, co do prywatnego forum to ogólnie jestem za tylko boje się zebysmy nie ukisiły sie we własnym sosie ( jak chyba Czytelnik napisała) Faceci są czasem załamującym. Mój dwulatego doprowadził dzis swojego ojca do takiej wsciekłej furii ze myslałam że do rękoczynów dojdzie. Fakt Franek jest ostatno cięzki we współzyciu. Płacze, jęczy, wszystko jest na nie i nic dzieciaka nie przekonuje. Ale co zrobił mój mąż.... obraził sie tylko nie wiem co mu to dało, bo dwulatkowi to zwisało, a ten strzelił focha i walnął sie na kanapie. Normalnie mam troje dzieci....
  3. affi

    pazdziernik 2010

    franiaMotylek, to ja dobrze liczę, że masz 3 synów? Czy coś pokręciłam?A propos centymetrów dzieciaczków, to Zosia urodziła się i miała niby 57 cm, przy wizycie w przychodni - już 52. Skurczyła się :) Ja mam cały czas nadzieję, że to nie skaza, bo te krostki nie są chropowate jak pisałam (mała miała zaschnięte mleko na policzku, stąd moja pomyłka). Jak czytam w necie (choć pewnie niesłusznie) - to pasuje do trądziku niemowlęcego. my zaliczylismy trądzik z Franiem, tyle ze to nie miało postaci wysypki tylko wyrażnych krostek z " czubkiem" Franiu u nas własnie dzis zniknęła blacha ciasta, wiec chyba zjadliwe. jesli robisz na sporą blaszke radzę zrobić 1,5 porcji. No i ja tym razem dałam więcej marchewki ( własnie na 1,5 porcji 2,5 szklanki) bo i tak jej tam prawie nie czuć ;)
  4. affi

    pazdziernik 2010

    PennyNarkatrzymajcie się :-) ja też lecę, będę później.... musze obudzic spiocha i zrobic cos w domu ;)
  5. affi

    pazdziernik 2010

    To co tylko ja takiego kurdupelka urodziłam??? No Klaudusi nie liczę, bo Mikołajek był chyba wcześniej urodzony... Faktyczie duże te wasze dzieciaczki... my jeszcze w rozmiar 50 włazimy ;) ledwo, bo ledwo...
  6. affi

    pazdziernik 2010

    Filcia, wczoraj po 23 urodziła Piotrusia. Ważył 4420 g i miał 61 cm. Dostał 10 punktów. Filcia miała oxy i znieczulenie. maluszek jest grzeczniutki. Macie wszystkie pozdrowienia od Filci!!! Gratulacje wielkie Filcia!!!! To co wszystkie juz rozpakowane???
  7. affi

    pazdziernik 2010

    InsanaaffiPenny ale myslisz że normalne jest ze dwu tygodniowe dziecko nie budzi się 7 h w nocy na jedzenie??? Kurcze nie to zebym sie nie cieszyła ale kurcze zaczynam sie martwic...no i mam za swoje teorie odnosnie stanowczosci odkładania dziecka do łozeczka. Zośka odkładana do łozeczka drze sie w niebogłosy!!!! Wczoraj sie uparłam ze tam usnie, to po dwóch godzinach wstawania do niej, zwątpiłam i wzięłam ja do łozka( czyli powtórka z dnia wczorajszego). No jak widac dzieci są różne. Mi się pieszczoch teraz urodził.affi moja Natalka np dzisiejszą noc- była kompana wczoraj o 19 potem zasnęła i ja czekałam aż się obudzi oglądając swoje ulubione kryminalne zagadki.. i tak czekałam do 2 w nocy aż w końcu ją obudziłam a ona taka zaspana że się dobudzić nie mogła. Potem zasnęła i spała do 8 rano. Karmienie i spałyśmy do 11. Ja bym się nie martwiła grunt że jest najedzona i spokojna. Insana no własnie wygląda na wyluzowaną ;) Może ten typ tak ma... oj fajnie by było, przesypiac nocki ;) Tylko oby nie było tak jak pisałaś że Cię straszyli i mi pokarm nie zanikł. Mam nadzieję, że nie. dzieki
  8. affi

    pazdziernik 2010

    PennyCIEKAWOSTKA:Przede wszystkim nie należy ważyć dziecka przed i po karmieniu. Jeśli niemowlę ssie dobrze, wystarczy robić to raz w miesiącu. W pierwszym półroczu maluch karmiony mlekiem mamy powinien przybierać miesięcznie nie mniej niż 450-500 g. Ps. to mój M w ciągu 2 tygodni przybrał więcej niż norma miesięczna :-) No ZOska tez przybrała ostatnio w 11 dni 600 g, tyle ze wtedy w nocy ją budziłam :)
  9. affi

    pazdziernik 2010

    Penny ale myslisz że normalne jest ze dwu tygodniowe dziecko nie budzi się 7 h w nocy na jedzenie??? Kurcze nie to zebym sie nie cieszyła ale kurcze zaczynam sie martwic... no i mam za swoje teorie odnosnie stanowczosci odkładania dziecka do łozeczka. Zośka odkładana do łozeczka drze sie w niebogłosy!!!! Wczoraj sie uparłam ze tam usnie, to po dwóch godzinach wstawania do niej, zwątpiłam i wzięłam ja do łozka( czyli powtórka z dnia wczorajszego). No jak widac dzieci są różne. Mi się pieszczoch teraz urodził.
  10. affi

    pazdziernik 2010

    KlaudusiaHej kochane Ja własnie robie pierogi i wybieram się z dziećmi do lekarza z jednym na szczepienie a z drugim bo go siusiak boli i się trochę zaczerwienił a co najgorsze nie schodzi mu skórka z ptaszka:/ Wczoraj był program na tvn o chustach i mówili że najlepsze są chusty tkane dobre sa na kolkę więc Ja juz sobie upatrzyłam jedną w sumie nie drogą bo na tą drogą mnie niestać na ta chwile :/ A w sumie czym one się różnią chyba tylko cena i metką chusta tkana NIMAR, prof. instrukcja, haft, GRATIS (1304047611) - Aukcje internetowe Allegro A to ta droższa NATI - CHUSTA IDEALNA NA JESIENNE SPACERY, ROZM. M (1290707592) - Aukcje internetowe Allegro Co myślicie napisać do medatora o to prywatne forum ????? Franiu zdjęcia po prostu super :))) Klamorka wiem co czujesz tylko mi mąż pomagał a teraz jak Ja sie lepiej czuje to on zaczyna odwalać ,jakiś dziwny się zrobił. Dziewczyny zaczyna mnie brzuch boleć jak na okres i kurcze zaczynam się bać że może zaskoczyłam mineło już dwa tygodnie myślicie żeby zrobić test ?? i wyjdzie w razie czego. Chyba bym się załamała:/ Niestety często cena chusty świadczy o jej jakości :( Chodzi tu o jakość splotu i o to żeby dało się chuste dobrze naciągnąć a jednocześnie zeby się nie rozciągała pod cięzarem dziecka. No ale wiadomo czesto metka też kosztuje. Ja kurcze tez miałam ochotę na te tkane, ale jak myslę, że wychodząc z samochodu musiałabym na mrozie motać tą chustę a franek by sie w tym czasie darł, to mi sie odechciewa. ostatecznie zamówiona została chusta Nati w kolorze avocado( tak na jesiennego doła i pod kolor wiosennej zieleni ;). jak przyjdzie to się zaprezentuje. jak złapię chustowego bakcyla to na chrzciny poprosze na prezent kogoś o "motaną". Zobaczymy... Co do testu i ciąży, pojęcia nie mam czy test teraz dobrze wykaże ciąze. chociaż Tobie się juz burza hormonalna po ciąży skonczyła, więc może... Nic nie szkodzi wykonać, może byś się uspokoiła.
  11. affi

    pazdziernik 2010

    PennyAffi - bolą Cię jeszcze piersi ??? Bo mi już lakatcja się unormowała tzn. nic nie boli przy karmieniu i piersi przestały ważyć tyle co kamienie.Czytałam, że lakatcja się unormowuje ok. 3 tygodnia życia dziecka, a ssanie smoczka/butelki - może ją zaburzać (to taka ciekawostka dla Was). czytasz mi w myslach Penny własnie czytając miałam sie Ciebie o to spytać. U mnie chyba przegięcie w drugą stronę. Dzis Młoda przespała od 22.30 do 5.30 nie budząc sie na jedzenie. Ja zwyczajnie zmęczona nie obudziłam się sama wcześniej.W dzień musze ją męczyc zeby jadła. Jak tak dalej pójdzie to pokarm mi zaniknie. Piersi juz nie są tak nabrzmiałe. Tylko sie właśnie zastanawiam czy to laktacja się normuje czy mam mniej pokarmu bo nie jest pobudzana produkcja. Wrrrr, tak źle i tak niedobrze. No nic mamy w domu wagę zważe ją za 2-3 dni i zobaczę czy przybiera... aaa no i z lewą piersią coś się dzieje, jak Młoda się przysysa to "prąd" mi idzie aż do szyi i cholernie boli... mam nadzieję ze nie zatkał mi sie jakiś kanalik i nie szykuje sie zapalenie, buuuuuu
  12. affi

    pazdziernik 2010

    Madzia86Kochane przestańcie fochować i wracać tu szybciutko ja jestem
  13. affi

    pazdziernik 2010

    Franiu zapomniałam Ci napisać, że zdjęcia rewelacja!!!! Robił je jakis profesjonalista??? Rewelacyjne ujęcie chwili, no chyba że tak rewelacyjnie pozowałyscie....Aż sie prosi, żeby Julcie do jakiejś agencji reklamowej wysłac( oczywiscie nie dla kasy ale dla przygody i pamiatki)...
  14. affi

    pazdziernik 2010

    Rany Klamorka, może jakas wizyta u psychologa... nie wierz w ani jedno słowo męza. Nie ma racji. Ty pracujesz równie cięzko jak nie cięzej. masz 10 rzeczy na raz do zrobienia, 100 dziennie do ogarnięcia. ma prawo byc Ci cięzko, nie próbuj byc mamą bez skazy- takich nie ma. Może oddaj na jakis czas Młodego mamie żeby odpocząć psychicznie...
  15. affi

    pazdziernik 2010

    czytelnikO nie,słuchajcie,naprawdę grubo przesadziłyście.Jak czytałam Wasze posty,zastanawiałam się,czy Wy aby piszecie o tym samym poście,który ja napisałam.Jedynie chyba Insana i dwie inne zrozumiały,o co mi naprawdę chodziło.Proszę Was,cofnijcie się o te parę stron i przeczytajcie tego posta jeszcze raz! Nie napisałam,żeby Niunia zrezygnowała z mleka modyfikowanego,tylko,żeby nie zasuszała swojego mleka a i to była tylko delikatna sugestia. Przy okazji napisałam o dziewczynach,które w ogóle nie mają zamiaru karmić,ale to nie dotyczyło przecież NIUNI ! Zrozumiałyście mnie całkiem na opak.Zrobiło mi się strasznie przykro...Czytałam Wasz topik od początku,przejmowałam sie Waszymi problemami,zabrałam głos tylko raz chyba,doradziłam stosowanie Boboticu,kiedy widziałam,że zamierzacie zamówić wysyłkowo Sab-Simplex.Nie wiem,czemu potraktowałyście mnie jak natręta,skoro to jest forum publiczne i każdy ma prawo się wypowiedzieć,co z tego,że urodziłam swoje dziecko wcześniej niż Wy.Przypomnę,że sama Was się pytałam czemu nie przejdziecie na forum prywatne(sama na takim jestem i polecałam Wam to-dyskusja się wywiązała bodajże wtedy,kiedy któraś z Was zaproponowała,abym umieściła zdjęcie swojego dziecka,czego nie uczyniłam). No trudno się mówi,zebrałam całkiem niesłusznie baty,macie rację-jestem natrętem i więcej tu nie zajrzę wedle Waszego życzenia. Co do zakładania prywatnego forum,nikt Wam tego nie broni,skoro nie możecie założyć tutaj tego forum,dlaczegon ie założycie gdzie indziej?Nie tylko parenting.pl ma swoje fora.Nikt Wam nie jest w stanie tego zabronić. Pozdrawiam te z Was,które mnie oceniły pozytywnie. No to mi poszło w pięty. Czytelniek , bardzo Cie przepraszam, nie miałam zamiaru Cię urazić. To wada takiej formy komunikacji- ciężko wyczuć intencje " rozmówcy". Może faktycznie źle Cię zrozumiałam... szkoda, że częściej sie nie udzielałaś wtedy z pewnością nikt by Cie nie potraktował jak to napisałaś- jak natręta. Dobrze, że napisałaś i wyjasniłaś. Mam nadzieję, że nadal będziesz pisac tyle, że częsciej żebyśmy miały Cie okazję poznać... No i sie bagno zrobiło...
  16. affi

    pazdziernik 2010

    Franiu, zdjęcie przecudne!!! Boskie!!!! WIęcej takich poproszę. Julena jest przesłodka!!! Dziewczyna jak marzenie!!!!
  17. affi

    pazdziernik 2010

    InsanafraniaInsanaDziewczyny to Wy takie maleństwa podnosicie do odbicia? Mi w szpitalu już z Amelką mówili że dopiero jak ma miesiąc to się podnosi a tak to układać na boku zawsze do spania i tak robię też teraz .Moja mama też mówi że ona jeszcze za mała żeby podnosić .Pierwsze słyszę. Nikt nigdy nie mówił, że nie można. Że przez miesiąc nie można pomóc dziecku w odbiciu??? A wiem jak się męczyły obie, jak się powietrza nałykały... Przecież się maleństwo asekuruje. widać nie pierwszy dziwny wynalazek szpitala w wejherowie :/ Wiecie co jakiś pech nas prześladuje- mój mąż właśnie dzwonił że miał wypadek (liczyłam się z tym że kiedyś to nastąpi jak on dużo jeździ) niby mu się nic nie stało ale znowu nowe auto rozjebane- kupił sobie Lagune w sierpniu nową- masakra ale dobrze że jemu się nic nie stało :( ja pamiętam mój tata tez dzwonił do mamy że nic mu nie jest że miał stłuczkę a potem 2 miesiące w szpitalu z nogą na wyciągu leżał smutno mi :( tez pierwsze słyszę o niepodnoszeniu... ja podnosiłam Frania i teraz Zosię. Czasem jak dziewczyna beknie to bębenki pękają Insana, kurcze, strasznie mi przykro z powodu tego wypadku. Dobrze że mąż wyszedł z niego cało...tylko fury szkoda. Ehhhh... los potrafi byc czasem wredny
  18. affi

    pazdziernik 2010

    franiaJadzik gratulacje! Niezłe zaskoczenie mnie ogarnęło, bo zdaje się, że wczoraj jeszcze pisała :) Affi - będziesz miała synową Chinkę, a co z moimi dziewczynami Dzięki za przepis na ciasto! Też zaczynam powoli jeść prawie wszystko, bo już mnie szlag trafia. Przez pierwsze tygodnie to gotowałam dla siebie i dla pozostałej części rodziny Nigdy więcej... Franiu Twoje dziewczyny maja pierwszeństwo. obawiam się że Sofija( Chinka) niedługo wyjedzie z Rodzicami. Swoją drogą bardzo mądra dziewczynka. Ma skubaniutka 6 lat a zna chinski, włoski i juz całkiem nieźle polski( jest tłumaczką między rodzicami a "polskim światem"). Zazdroszczę jej u mnie brak talentów językowych :( Ja tak bardzo uważałam przy Franku z jedzeniem, jak mi sie włosy zaczęły sypać to garściami zbierałam z podłogi. Wiem, że to tez przez hormony ale jedzenie w kółko piersi z kurczaka i bułki z chudą wędlinką z pewnością nie pomagało.
  19. affi

    pazdziernik 2010

    Ainer miałam to samo z Zosią i jej jedzeniem. Teraz jest juz lepiej choć dalej daleko do regularności. Jak zasypiała podczas jedzenie to brałam na odbicie, przewijałam, zapalałam swiatło jak sie rozbudziła to spowrotem do cycka i tak w koło Macieju. Od dwóch/trzech dni je juz dłuzej i jak odpływa to ją zostawiam w spokoju, jak chce jesc za pół godziny daje jeszcze z tego samego cycka jesli mam wrażenie że nie został oprózniony ( tak zaleciła położna)
  20. affi

    pazdziernik 2010

    Tak apropo jedzenia to obiecany przepis na BANALNE I EKSPRESOWE CIASTO MARCHEWKOWE!!!. Nie jest to super popisowe ciasto ale super przy karmieniu i w smaku nietuzinkowe. Składniki: -mąka( najlepiej krupczatka, zwykła tez jest ok)- 2 szklanki - cukier - 1 szklanka -2 jaja -olej-1/2 szklanki -szczypta soli -2 łyżeczki sody oczyszcz. spożywczej -2 łyżeczki proszku do pieczenia -1 lyżeczka cynamonu -2 szklanki drobno startej marchwi Cukier utrzec z jajkiem i stopniowo dodawać na zmianę olej i mąke wymieszaną z proszkiem, sodą, solą. Na końcu dodac cynamon. Do ciasta dodac marchew i delikatnie wymieszać. Masę wylać do wysmarowanej tłuszczem i obsypanej bułka tartą formy. Wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika i pieć ok 1/2 godziny. Mozna polac lukrem ale nie trzeba. Super ciacho do herbatki. Dziewczynki i tak żeby słodkości było jeszcze więcej news: Jadzik urodziła Oliwkę! Było cięzko ale szybko. Oliwka przyszła na świat o 7.40 waży 3180 i ma 54 cm, obwód głowki 31 cm. Jadzik Nas pozdrawia i pisze, że gdyby nie my to bardziej by sie bała.
  21. affi

    pazdziernik 2010

    InsanaCześć. Jadzik, Filcia czekamy na newsy :)Mam pytanie do Was dziewczyny odnośnie pępka- robiłam wg zaleceń szpitala czyli na sucho bez spirytusu i faktycznie odpadł po 4 dniach tylko strasznie śmierdział ale została jakby część pępka- taka ok 1cm cienka rureczka jakby "ogonek". Pokazywałam to położnej i w szpitalu jak byłyśmy na badaniu słuchu i niby tak może być i to jeszcze odpadnie ale mimo wszystko mnie to martwi bo już długo to trwa a cały czas jest bez zmian . Czy któraś z Was miała tak z dzieckiem?? nie pomogę, my się jeszcze męczymy z kikutkiem niestety. Jest ładny więc nie panikuje. No i jestesmy na tradycyjnym spirytusie. Jak bylismy u lekarki to narzekała ze teraz jakoś nieładnie te klamry na pępowine zakładają.
  22. affi

    pazdziernik 2010

    franiaAffi, a jak z Twoją dietą mamy karmiącej? Ja wczoraj zjadłam pierś z kurczaka lekko panierowaną i małej nic się nie działo. Będę próbować różnych rzeczy i ją obserwować, bo rosół i mięso z niego na dłuższą metę jest takie: wiesz co ja jem prawie wszystko( w odróżnieniu od czasu karmienia z Frankiem). Do tego stopnia że nawet ciasto czekoladowe wciągnęłam, chude mięso ( inne niz drób) a wczoraj nawet jedną mandarynke. Nie widzę negatywnej reakcji póki co. mam nadzieję, że tak zostanie. Trzeba powoli próbowac i obserwować, tak myslę.
  23. affi

    pazdziernik 2010

    franiaW miarę, dzięki. Zosia zawsze to "pierwsze spanie" ma najlepsze - spała od przed 12 do 3.30. A potem już nos dał o sobie znać i było gorzej.Affi, a jak Franio w przedszkolu, bo teraz już dłużej chodzi? Jula kaszle nadal, katar ma, a w nocy to chyba miała temperaturę :( Pewnie się nie obędzie bez wizyty lekarza, ale chyba wezwiemy lekarkę do domu, bo wlec ją do przychodni to chyba nie najlepszy pomysł :( Dzisiaj miałyśmy się szczepić. A propos - Affi - szczepisz na rota? Ja chyba wezmę to 6w1 plus rota (ponad 500 zł nie moje, ale co zrobić). Wiesz co byłam przekonaa że szczepie na rota ale przyszła położna i lekko mi tą pewnośc rozwiała... i teraz nie wiem. Faktem jest to ze szczepionka chroni przed niektórymi szczepami a to paskudztwo tak szybko mutuje ze na nic moze się zdać. Sama nie wiem , jeszcze się waham... Franio w samym przedszkolu super tylko ranne wychodzenie z domu to koszmar. Wczoraj sie usmialismy, bo.... i tu historia. W Klubiku jest śliczna chinka ma na imie Sofija ( hihi, Zośki rulez :). jest to sześciolatka z Chin (jak pisałam) urodzona we Włoszech. Wraz z bratem chodzą do tego klubiku bo nie maja szans na panstwowe przedszkole/szkołę. No i jakis czas temu zauwazyłam że Sofija baaardzo sie opiekuje Franiem, pomaga mu sie ubierać, przytula jak płacze itp. Mysle ok... zawsze ktoś mu pomoże. Panie mówiły ze na drzemce razem spią i wszystko razem tyle ze to raczej Sofija lata za Franiem a Franio ma ją w nosie. No i wczoraj znaleźliśmy w kurtce Frania serduszko wycięte z czerwonego papieru a na nim napis( lekko koślawy, stąd wiem ze własnoręczny) " Sofija kocha Franka". Niezły ten mój syn. W pieluszce lata a laski wyrywa i to całkiem nieświadomie. Biedna dziewczynka, pierwsza przedszkolna miłość i to z takim "małolatem" skazana na niepowodzenie, ehhhh piekne co??? No a Tatus dumny, że ma takiego obrotnego synka.
  24. affi

    pazdziernik 2010

    franiaI mnie Affi wyprzedziła e tam wyprzedziła :) Zwyczajnie niezły synchron mamy, hihi. Jak nocka Franiu???
  25. affi

    pazdziernik 2010

    Filcia, trzymam mocno kciuki!!!!!!!!!!!!!!!! Klaudusia, co do diety to Ci niestety nie pomogę :(. W temacie rodzicielskiej miłości, nie przejmuj sie każda kobieta jest inna. Z pewnością kochasz obu swoich przystojniaków równie mocno, tylko może nieco inaczej. Klaudusia jak to odchudzic dziecko? Mikołajka? Zwariował? Przecież na cycku nie można utuczyć dziecka. Penny, własie , a jak u Ciebie? Moje oczyszczanie postanowiło sie przypomniec więc bezpodstawna moja radośc że to juz koniec. Codziennie patrzę na swój brzuch z nadzieją, że rano będzie mniejszy a tu wielkie nic. Łudzę się że mam jeszcze czas ale coś czuję, że bez ćwiczen po odczekaniu pewnego czasu się nie obędzie. No nic może to sprawi ze znowu zadbam o forme, no ale to musi przynajmniej do wiosny poczekac bo ani czasu ani kasy na wyjscia na fitness nie mam. Alexanti, jak tylko wrócisz marsz do wyrka i sie kuruj!!!! No i mam takie niewygodne pytanko: Niunia, Klamorka, nie macie zwyczajnie czasu czy poczułyście sie urażone i nie piszecie???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...