Skocz do zawartości
Forum

affi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez affi

  1. affi

    pazdziernik 2010

    L, wybacz, ale myslę że kobiety w naszych czasach bardziej się rozczulają nad sobą. Moja mama też wychowywała mnie i brata sama i walczyła z moim ojcem w sądzie, poradziłą sobie z depresją, dała radę finansowo mimo ze była tłamszona przez już całe szczeście eks męża( mojego ojca). Zrobiła podyplomówkę. Pracowała zawodowo i osiągęła baaardzo dużo w tej kwestii. Tak więc myślę że troszeczke przesadzasz tez w drugą stronę mówiąc ze się nie da.... a zapomniałabym teraz pomaga mi przy dzieciach, ratuje świat ( bo jest kuratorem i bardzo jest zaangazowana w prace i kocha te dzieciaki) i wciąż jest młoda duchem, więc chyba jej wychowanie jej życia nie zmarowało ;) No więc chcesz robić karierę to super ale nie mów że się nie da w ogóle pogodzić tego z rodzicielstwem, bo się da! Bo jak dla mnie to troszkę tłumaczysz swój wybór.
  2. affi

    pazdziernik 2010

    Iwa ale dlaczego kobieta chcąca robic kariere jest w Twoich oczach egoistką, wytłumacz mi bo nie rozumiem.
  3. affi

    pazdziernik 2010

    avocado92z 3 dzieci da sie zyc uwierzcie :) a ja wierzę, wierze i kiedyś może to wcielę w życie:) ale za kilka lat :)
  4. affi

    pazdziernik 2010

    no i przykład znajomej z dzisiaj, chcąc wrócić do pracy stawia wszystko na głowie. Dzieci będą z troskliwą nianią, a ona szczęśliwa w pracy. Jedna z Was powie że zaniedbuje dzieci bo wraca do pracy, druga że dzieci jej przeszkadzają w robieniu kariery.No i co punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)
  5. affi

    pazdziernik 2010

    oj Dziewczyny... każda z Was ma inną teorię szczęścia. L chce robić karierę i zgodzę się z nią że mając trójke dzieci cięzko byłoby jej było tak się rozwijac bez kasy i pomocy np. rodziców. IWA Ty nie marzysz o podróżówaniu po świecie, wysokich stanowiskach a szczęściem dla Ciebie jest kochająca się rodzina więc też masz swoją racje. No i cos jeszcze niektóre matki za nic nie przyznają się że cięzko im pogodzić obie role bo to mentalnie byłby dla nich wstyd. No a zwyczajnie sie nie da pracować po 12 h/dobę i wychować dobrze dużej gromadki, zwyczajnie sie nie da.
  6. affi

    pazdziernik 2010

    Bladego pojęcia nie mam jak zmienć ale chociaż napisz w poście żebym wiedziała jak pisać może dziewczyny podłapią. Ja nie uważam że jesteś egoistką a nawet jeśli byś była to trochę egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Ja osiemnastke miałam 10 lat temu i uznałam że to niezły wiek na dzieci. Pustego cv nie mam a straszyli bezpłodnością więc... Teraz mąz jeździ po świecie ale na studiach to ja jeździłam ( między innymi do mojej ukochanej Norwegii) i nic mi tego nie zabierze. W styczniowym Twoim stylu jest artykuł o złotym środku między pracą a macierzyństwem. Polecam!
  7. affi

    pazdziernik 2010

    zapomiałam... Sliczne masz córeczki
  8. affi

    pazdziernik 2010

    Podziwiam! Ja stawiam na własny rozwój bardziej i zawsze miałam powiedzenie: lepiej jedno albo dwoje, ale dobre warunki i wykształcenie zapewnię(bo teraz takie czasy, my mamy kredyt do spłacania) niż więcej a, żebym im żałowała albo nie miała na coś:) A kariera też jest dobra, ile matek nie miało do czego wracać, bo za dużo rodziły, a potem utknęły w domu... perspektywa kury domowej mnie przeraża, mam sąsiadki takie... i naprawdę im współczuję, tak się ograniczyły, że hej! A jak się nie ma doświadczenia i się szuka nowej pracy... one też szukały i niestety oferty miały takie, że kasie albo jako sprzątaczki musiały pracować... ja dziękuję...[/quote] wiesz... moze skrócimy jakoś Twój nick... bo ciezko tak się do Ciebie zwracać. Każdy ma swój pomysł na życie. Ja skończyłam studia, zaczęłam prace i świadomie zaszłam w obie ciąże. Jak dzieciaki podrosną wracam do pracy a w miedzy czasie myślę o st. podyplomowych. Teraz M robi karierę, potem przyjdzie czas na mnie. Gdzie studiowałaś? mieszkam pod Wawą i w niej studiowałam, dlatego pytam
  9. affi

    pazdziernik 2010

    ta depresja też się wywiodła z tego, że ja miałam problemy z macierzyństwem, sama byłam adoptowana, rodzina zastępcza nie pokazała mi miłości, miałam też do czynienia z molestowaniem w tamtej rodzinie(krewny rodziców) nie miałam zrozumienie, ciągle krytykowana itd, teraz nie utrzymuję stosunków z tą rodziną ani z tą biologiczną... po prostu nie mam innej rodziny niż mąż i dzieci..:([/quote] sporo z nas jest tu z takimi pokręconymi "perypetiami" . Co do tej depresji dotyczącej karmienia to ja rozumiem, miałam sąsiadke która odzyła z dniem kiedy przeszła a butle. karmienie piersią wywoływało w niej chroniczny smutek. co do jeżdzenia samochodem ponieważ zaczęłam tak naprawde jeździć w 7/8 miesiącu ciązy to na czas zimy samochód stoi u Tesciów i czeka na stopnienie sniegów :)
  10. affi

    pazdziernik 2010

    Ja mam starszą córeczkę z 8 września 2009, a młodszą z 13 października 2010:) Starsza ma na imię Joanna Maria a młodsza Amelia Anna:) Ja mam 25 lat, teraz pracuję od wtorku w banku, dzieci były... pierwsze nieplanowane, a drugie, dlatego, że mąż chciał dwoje, ja szczerze chciałam tylko jedno .. albo różnica 10 lat jakieś...:))) Pierwsza córcia urodziła się sn ale 12 godzin męczarni a druga niestety cc, po kilku godzinach skurczów widzieli, że jest owinięta, w dodatku pośladkowo ułożona, więc na stół, ale .. lepsze dla mnie cc było niż sn, szybciej doszłam do siebie! Karmiłam tylko miesiąc piersią, bo po prostu nie czułam się dobrze z tym, hormony wariowały, miałam ogromną depresję i dlatego sama sobie zablokowałam... jak zaczełam butelką karmić wszystko wróciły o normy... wiem, że brzmi egoistycznie, ale...wybrałam mniejsze zło: miałam do wyboru albo kontynuuję i wyląduję w szpitalu psychiatrycznym albo dzieci będą miały normalną mamę i mleczko sztuczne... wybrałam drugie[/quote] Hej, po pierwsze fajnie że jesteś :) po drugie, dobrze zrobiłaś z tym karmieniem. Szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. Ja walczyłam o karmienie ale też dlatego że chciałam i dobrze mi z tym było! Ja urodziłam dwójkę przez cc, za pierwszym razem doszłam do siebie błyskiem , za drugim nie było juz tak różowo ale dziewczyny pomogły :)
  11. affi

    pazdziernik 2010

    wiesz co Jadzik , dwójka dzieci uczy organizacji. Tez na początku z Franiem ledwo dawałam rade a teraz myslę sobie że to był mały pikuś ;). No i zastanawiam się jak to jest z trójką albo bliźniakami.
  12. affi

    pazdziernik 2010

    IWA23Dziękuję w imieniu Szymona. A jakie przepisy cię interesują? Hanię karmię piersią właśnie wruciliśmy ze szczepienia w ciągu 2 tyg przybrała 470g. Też z Zosią byłysmy dzis na szczepieniu. Tyle że nam marniej idzie z przybieraniem, ale jest ok :) Co do przepisów to wszystkie i takie oryginalne na jakies popisowe kolacje i takie którymi można nakarmic całą rodzinę i robi się w dośc szybkim czasie. bardzo lubie gotować ale ostatnio krucho z czasem. To może na poczatek masz pomysł na jakąs fajną potrawę która mogę zaserwować męzusiowi w II dzień Świąt, bo ma urodziny a pewnie dośc juz bedzie miał światecznych specjałów :)
  13. affi

    pazdziernik 2010

    Edi, gdzie jesteś?
  14. affi

    pazdziernik 2010

    Asiu, skąd jesteś? pytam bo znam kilku Pisarków.
  15. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia Ty Babolu nie narzekaj, masz tak ślicznych Synów, że nie jedna by Ci pozazdrosciła Iwa, WITAJ! 100 lat dla Szymonka!. Córcia ma śliczne imie, to tak zblizone w klimacie do Zosi :). z racji zawodu, mnie interesują przepisy, hihi. naszą rekordzistką jest Dominika(3 Synów i córcia Ania) ale jestes zaraz po niej jesli chodzi o liczbę Dzieciaczków. oczywiscie pisze jednym palcem, wiec przepraszam za byki Iwa, karmisz piersią czy butelką?
  16. affi

    pazdziernik 2010

    KlaudusiaDziewczyny zaakceptujcie zaproszenia i chodźcie na nasze prywatne forum własnie, bo ja mam doła i trzeba mnie pocieszyć, hihi Penny, no fakt typowa Panna :). Ja Cie raczej jak twardą babke postrzegam. Więcej napisze na private forum hihi więc zabierać klamoty
  17. affi

    pazdziernik 2010

    wow, MOTYLEK, jakbym była wydawcą biłabym sie o Twoją biografię!!! Że tak wscibsko sytam ile masz lat, bo przezyłaś już swoje... Jak tak czytałam to moja mama mi się ze swoimi przezyciami objawiła. ona też miała " szczęście" trafic na takiego ... no własnie :). Powiem Ci tylko że po wielu bojach i potyczkach w sadach, sprawiedliwosc zwyciezyła.
  18. affi

    pazdziernik 2010

    cześc Dziewczyny!! Normalnie aż mnie telepie ze złości. Moja mama jest na wcześniejszej emeryturze. Dorabia jako kurator społeczny. Właśnie mi powiedziała ze jej podopieczna usunęła ciąże w 5 miesiącu. Nosz jasna cholera, jak można??? Nie było to z biedy, było też zupełnie świadomie. Kobieta mimo tego że moja mama najpierw ją przekonywała potem prosiła a na koncu juz straszyła nie poszła przez ten czas ani razu do lekarza. Dwójka jej dzieci ma przerąbane zycie- stąd nadzór. No i pytanie do Was, gdzie podkablować takiego lekarza konowała??? Na policję czy do Izby??? Przeciez trafi do niego jakaś czternastolatka która wpadła i nie dośc ze zabije niewinną istotę to jeszcze dziewczynie zmaruje życie. wrrrr... no i co do nocki.... sprawdzałam dzis czy moje małe dziecie oddycha bo spała od 22 do 5, Yupi!!!! u mnie słoeczko przebija sie przez chmury, zaliczam dzis spacerek Ściskam Was Kobietki, miłego poranka!
  19. affi

    pazdziernik 2010

    Motylek, dzieki za komplement odnośnie Zosi . Chetie bym gdzieś fotki wysłała ale mąż by mnie ukatrupił
  20. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia, a ja sie przeraziłam jak przeczytałam swój opis, aż taka straszna jestem??? daleka jestem od obrażania( uwielbiam szczerość) tylko czy jak napisałas ze dbam o każdy szczegół życia swoich dzieci to oznacza że jestem toksyczną i zaborczą matką???Brrrr broń Boże... no ale czasem samemu sie nie widzi więc prosze o szczerość! Klaudusia ja juz Ci pisałam że fryzura zabójcza. Co do chusty przygotujcie sie dziewczyny ze 90% matek zacznie w nich chodzić bo wczoraj podobno w "Majce" została pokazana...hihi moja mama dzwoniła z zapytaniem czy taką będę miała
  21. affi

    pazdziernik 2010

    Klaudusia, załatwisz to przeniesienie na prywatne forum???
  22. affi

    pazdziernik 2010

    ja tez się melduje... noc bez problemów ( o ile 5 godzin snu moża tak okreslic) tzn bez kolek, histerii itp. Franio odwieziony przez babcie do przedszkola, wstał bardzo chętnie. Kaszel nadal jest ale lekarka powiedziała ze musi to zwyczajnie wszystko "oderwać" i moze iśc do dzieci :) ufff bo juz kota dostawałam z tym energicznym dzieckiem... pierwsze co powiedział po obudzeniu to że " Sofija na niego czeka" hihi to ta chinka mała. To niewątpliwie był dobry powód do wstania :) Penny co do tesciowej, szkoda gadac. Jestem jednak twarda i widzę że się to nie podoba. WIeie czego się boję??? Że zeby pokazać ze ich na wierzchu nie dadzą tej części kasy a przedszkole Frania. Mam nadzieję, że mnie myli przeczucie... Wczoraj wpadła: oczywiście bez telefonu ze sie wybiera, że choćby będzie za minute, żebym włosy mogła uczesać i ulane mleko zetrzeć z rękawa. Zaczęła od tego, że dziecko się udusi bo je na brzuchu kłade ( gdzie Zosia juz głowe sama przekręca podniesioną i nigdy jej samej nie zostawiam więc niby jak) i od tekstu do Franka żeby tyle nie pił bo w pampersa trzeba będzie zmieniać... stąd juz tylko krok od tekstu o kupie ... no i jak tu nie snuc domysłow ze przez nią dziecko ma problem z załatwianiem potrzeby. Tak więc zeby jej nie trzasnąc wstałam i poszłam do kuchni- skonczyłąm gotować zupe, zrobiłam M kanapki do pracy, ogarnęłam kuchnie...no co przeciez do dzieci przyszła nie do mnie. Ja mam własne rzeczy do zrobienia, a jak sie nie zapowiada to jej problem. Zaglądanie w cycki jest już standardem. Dziewczyny co do małych ssaków to zaczynam Was rozumieć- moje dziecie wczoraj ssie z obu biersi i wygląda na wciąż głodne. to pewnie tez moja wina bo z braku czasu przezyłam chyba na szklance wody i kanapce do godz. 17. o ale dziś do ok 17 mam jedynaka więc zdąże coś zjeść. Odpukać , puk,puk moje dziecko w dzien śpi prawie non stop- oby z tego nie wyrosła. Insana mam pytanko, czy jak Mała spi prawie całą noc to czy zmieniasz jej pampersa, czy zostawiasz w spokoju??? Klamorka jak tak patrze na Ciebie w tej chuscie to zaczynam żałować że kupiłam tą kółkową( choć dostanę ją w prezencie ;) dopiero w nast. tyg.). Długo wiązesz tą motaną??? Penny , jak Twoje chłopaki??? Madzia, kiedy masz dokładnie termin??? Ainer, jakby Ci to powiedzieć takie babole jak tesciowe nie łąpią aluzji, niestetytrzeba prosto z mostu, tyle ze moja zamienia sie wtedy w pokrzywdzoną istotkę. Jadzik , ja tak sobie palnęłam z tymi danymi. Chodziło mi o to ze jak dziecko energicznie ssie rzez 10-15 min bez przerwy ( nie przysypiając) to wg doradcy laktacyjnego z pewnością jest najedzone. Własnie to co pisałam o swojej Zosi, wczesniej ssała 8 min i odlatywała najedzona teraz ssie 3-4 i się wkurza stąd wiem ze jej brakuje mleka. Dlatego mysle ze jak po tym czasie dziecko marudzi tzn po tych 15 min to raczej jest chęc possania maminej piersi i poczucia bliskości której smok może nie dawać. Tyle ze takie moje mądrzenie jest czysto teoretyczne bo dzieci są różne. kurcze najgorsze jest to ze jak się dziecko przyzwyczai do zasyy\piania przy cycku to potem jest ciężko. pamietam jak moja siostra miała przerąbane, bo Klaudia sie tak przyzwyczaiła ze jak tylko siostra próbowała ją odłozyc to mała w ryk.
  23. affi

    pazdziernik 2010

    ja nie wyrabiam na zakrętach, przepraszam Dziewczyny, nawet nie przeczytałam o czym pisałyście. Jutro nadrobie, F idzie do przedszkola alleluja!!
  24. affi

    pazdziernik 2010

    Klamorka, tak jak dziewczyny napisały, lepiej żeby Mama nie odwiedzała Was przez jakiś czas. Duża z iej dziewczynka, powinna zrozumieć.
  25. affi

    pazdziernik 2010

    Jadzik, wiesz co, cięzko bedzie Ci okreslic że cyc jest pusty, bo produkcja wciąz trwa i jak naciśniesz zawsze cos poleci. Połoza mi powiedziała, że 10 minut regularnego ssania starcza zeby sie najeść, jesli w ciągu 1/2 godziny po skonczonym karmieniu chce jeszcze jeśc dac z tej samej a potem dopiero z drugiej. Jestes pewna że ona je, po 30 minutach ssania??? Może " ciumka" tylko... próbowałas tego smoka? Franek bardzo go lubił jak był noworodkiem...drogi nie jest może tego załapie, bo koncówka jest okrągła jak sutek i smok nie jest duzy Ś_M NUBY SMOCZEK SILIKONOWY WISIENKA 0-6M (1287111791) - Aukcje internetowe Allegro o pasach pisała Klaudusia i tez miałam sie spytać co z tym pasem nie tak. Moje dziecko je dzis ze stoperem w ręku 7 minut i starcza jej to na 3 godziny snu, więc jest dowodem ze w takim czasie mozna sie najeść. inna sprawa że ciąg ma taki ze jak sie zasysa to łzy mi w oczach stają
×
×
  • Dodaj nową pozycję...