-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez affi
-
Niunia, masz rację z tymi obawami u wszystkich mam. Tylko są trochę innego rodzaju. ja juz sie nie boję, że "uszkodzę" Zosię, albo nie umieram ze strachu co zrobie jak jej sie uleje. teraz boje sie czy będę w stanie nie zaniedbywac Frania mając kompletnie zależnego ode mnie maluszka w domu, czy będe potrafiła byc "sprawiedliwą" matką itp, itd Agulla , jak na moje oko to Ty 39 tydzień zaczynasz a 38 skończyłaś. Gratki wielkie, już niedługo koniec!!!! Franiu, prośbe mam. Doradz jak ubierasz teraz Zosieńkę. Bo nie wiem czy jakis welurkowych grubszych ciuszków nie dokupic. zaczynam sie cieszyć ze kupiłam kombinezon zimowy 0-3 miesiące ( powinien starczyc na dłużej), brrrrrrr
-
wiecie może dlaczego okna z moimi postami sa przesunięte i jak to naprawić???
-
[PHP]Hej Dziewczynki!!![/PHP] Wyspałam się, wreszcie, chyba antybiotyk zaczął działać Kochane PIERWORÓDKI ( nie znoszę tego okreslenia ale chyba nie wymyslono innego bliskoznacznego w zwięzłej formie). Lęk przed podołaniem obowiązkom jest zupełnie normalny i swiadczy o Waszej odpowiedzialności. Zobaczycie po kilku dniach bedziecie juz doskonale wiedziały co i jak i "instrukcja obsługi" noworodka wyląduje w szufladzie. Tylko ja Was prosze nie dajcie sobie wmówic ze wszystko powinnyscie wiedziec z miejsca i ze miłośc do dziecka zaleje Was miłością bezkresną w momencie wyparcia dzidzi. U mnie tak nie było i u wielu moich koleżanek też a to ze krązy taka teoria powodowało jedynie, że czułam sie gorszą matką. Miłośc w naszym wypadku przychodziła z czasem, a co do poradności to po miesiącu "przekładalismy" Frania z M już pewnie jak worek ziemniaków a nie jak foremke z jajkami ;). No i co do spania. My z M mamy podejście ze szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dzieci. Dlatego przenieslismy się m do pokoiku Frania na 3 miesiące ale od początku Młody spał w swoim łożeczku. Po 3 miesiącach wrócilismy do naszej sypialni- SAMI. Całą procedurę ułatwiło pewnie to że Franiowi sie nie ulewało i poza czestymi pobudkami nie było problemów ze spaiem, a ja wolałam pospać 2 h we własnym łozku niz pozornie spędzic całą noc w łozku z F przy cycku nie wstając. teraz wiem ze sytuacja sie zmieni, bo zanim doleciałabym do płaczącej Zosi to F by sie obudził więc pewnie będziemy z ZOśka spały w jednym wyrze, ale myslę ze też nie dłużej niz kilka miesięcy, czas pokaże :) Tez czekam na wieści od Klamorki i trzymam moooocno kciuki!!! M był wczoraj u Tesciów wieczorem. Franio był smutny, podobno mówił ze idzie do mamy. M mu wytłumaczył co i jak i poszedł z babcia na góre spać, ale jakby nie było po 21 jak mi to opowiadał to bym po Małego pojechała.Dzis zawieźli go do klubiku, mam nadzieje, że ma lepszy humorek. Buuuuu Ja po wczorajszym leniuchwaniu postanowiłam dzis cos zrobic bo zwyczajnie odzwyczaiłam się od takiego zalegania. Tak więc przede ma prania i sprzatanie. doszłam do wniosku ze musze tez dokupic kilka cieplejszych ciuszków Zosi, bo te temperatury prognozowane mnie przerażają. Rany jak my na spacery dziewczyny bedziemy chodziły. Może chociaż zarazki wymrozi. To sie rozpisałam... zajrze później
-
Klamorka , jaką egoistką, zartujesz???? Masz prawo mieć dośc. Mam nadzieję, że jutro szybko coś ruszy i Mała bedzie z Wami w trybie ekspresowym!!! Tylko proszę pisz do którejś( moze byc do mnie bo ja w wyrze mam zamiar cały dzien spędzic wiec bede przy laptopie :) Trzymam mocno kciuki i idz teraz spac, nabierz sił przed jutrem!
-
niunia22Właśnie Affi masz racje męczymy się...a jak Nas nie chce brać tak nie chce,a tu już zaraz 8.Nasze dzieciaczki czekają jak pisałam wcześniej na same 10tki taaaa, moja Zośka to na 10.X a potem jeszcze 15 dni ;)
-
Nika, pokoik przecudny, taki hmmm....w moim guście zupełnie, taki beżo- brązowy bez przepychu, suuuuuuuuuper! Roza, tylko pozazdrościć porodu, a Niunia- przesłodki Skrzacik !!! Wiesz że jestes póki co jedyną rozpakowaną...? męczymy sie tu, męczymy i nic.
-
ja sie poprzednio sms-owo dobijałam do Klamorki jak sie zastanawiałysmy czy juz rodzi, więc Niunia jak możesz to teraz Ty napisz, bo mnie klamorka " znielubi" hihi
-
Ainer, ja osobiscie wolę zdjęcia, ale ja to zboczona w tym kiedunku jestem. franek ma ich jakieś 6 tys( nie przesadzam) Niunia, co do ciagnięcia, to tez mam ale nie wiem z czego to wyynika, u mnie z pewnoscia nie z robionego rozwarcia bo tego u mnie brak, ale ja sie go nie spodziewam po poprzednim porodzie.;) czy jak sie bierze antybiotyk to musi byc najpierw gorzej zeby było lepiej??? Bo czuje sie do d...
-
KlaudusiaAiner aparat to bardzo dobry pomysł bo jak dzidzia się urodzi to napewno bedziesz chciała upamiętniać chwile :)) I myślę że możesz kupić sobie tylko aparat trochę droższy i w aparacie też masz kamerkę a resztę pieniędzy przeznaczyć na coś innego. też bym tak zrobiła. U nas becikowe pójdzie pewnie na życie niestety
-
Aneta, to dawaj ten brzusio na tapetę!!!
-
Agulla, wyglądasz pięknie!!!!! WOW! ja swojego nie wklejam, bo jestem zakatarzona z czerwonym nosem! No własnie ciekawe co z Ainer, no i gdzie Klamorka...
-
To może, dzieki temu łatwiej Ci sie oddycha i tak podświadomie.... jako dyplomowany zielarz tylko tyle wydumałam ;)
-
Penny a chora nie jestes, tzn masz kłopoty z katarem, oddychaniem???
-
franiaI witajcie! Affi, z teściową to wiesz co masz zrobić. Potrząsnąć! A najlepiej odbierz Frania wcześniej, niech się ma z pyszna jak przyjedzie, a jego nie będzie. Co to za kobieta, no!My dziś na kontrolę do pediatry jedziemy, powiem o tym ulewaniu. A u Was dalej porodowa cisza? Tak mam zamiar jechać po F, dodatkowo powiem im zeby sobie fotelik kupili> kurde odbierają dzis nowego full wypasionego avensisa z salonu, a nie stac ich na fotelik????
-
rany, Franiu, Zofijka jest boska, ja tez juz chce. Wklejaj jak najwięcej, mogę tylko siedziec i oglądać. Ucałuj w nosek ślicznotkę!
-
niunia22Co do szwów i górki to do lekarza raz dwa!! My możemy Ci doradzać tak samo jak Ty Nam,ale w pewnych rzeczach nie pomoże się! Nie ma się czego bać tylko maszeruj do lekarza i prosze nie zwlekaj!!!!!!!!!!!!!! dokładnie!!! Dzięki Niunia na poparcie, juz sie trochę uspokoiłam. Ciekawa jestem czy sie w okolicach 12 zjawią po ten fotelik... jak nie to bez uprzedzenia pojade wczesniej po F i nawet ich nie powiadomie, niech rżną głupa w przedszkolu, a co...
-
KlaudusiaWitam Was Dziewczynki mam pytania jak myślicie wyjść z małym dziś na spacer ??? Ma być piekna pogoda i juz słoneczko świeci a my siedzimy w domu Wczoraj tylko na chwile przy oknie staliśmy ubrani jak na dwór I muszę się wyżalić Po pierwsze nie rostopiły mi się szfy w brzuchu bo widać je pod skurą i mi się wbijają gdzieś i boli strasznie. Po drugie mam wrażenie że tak gulka w brzuchu rośnie co wam pisałam :( A po trzecie wczoraj ze mnie śmierdziało padliną :(( Bardzo się boje że coś jest nie tak . co do spaceru to nie wiem, poczekaj i zobacz czy wiac nie będzie, bo u mnie wczoraj łeb by urwało tak zawiewało. teraz są 3 stopnie, brrrrrrrr Co do szwów to nie wiem, ja miałam te wyciągane gulkę skonsultuj z ginem, a juz ten niemiły zapach to konieczkie, nie zartuje, pamietam jak dzis ze nas uczulali na szkole rodzenia zeby obserwować zapach wydzieliny... zeby Ci sie jakies zakażenie nie zrobiło.
-
rany jaka jestem zła!!!! Miałam sie podnosic rano, mój M mówi, leż Rodzice powiedzieli ze go zawioza zebys chora z domu nie wychodziła. Myśle , super, nie musze sie szykowac. Narzuciłam tylko dresik i poszłam szykować Frania. przyjechali ubrałam Franka, no i zakładam buty zeby isc do samochodu przełozyc fotelik a ona mi na to ze bierze F zeby sie nie zgrzał na dwór, ok. Wychodze a ta juz za furtką, f w samochodze i krzyczy ze nie biora fotelika bo ojciec potem jedzie do Warszawy i cos tam, coś nawet nie dosłyszałam bo schowała sie i odjechali. No cholera jasna, dobrze wie ze jestem bardzo przeciwna jezdzeniu bez fotelika. Zołza jedna, podstępna. Czy to sie nie kwalifikuje na porwanie. Potraficie mi to jakoś wytłumaczyć, bo w szoku jestem.... Zadzwoniłam do M, wkurzył sie niesamowicie, bo jestesmy tego samego zdania i powiedział ze albo przyjezdzają po fotelik albo ja sama jade po F. Jak znam zycie to Tesciowa strzeli focha i wyjde na kabla, le zgadnijcie gdzie to mam. Normalnie ze złosci mnie telepie. Frania, Klaudusia, wstawicie jakieś fotki Zosieńki i Mikołajka??? Roza, a może Ty juz jesteś w domciu???
-
wiecie co... musiałam zasuwac jeszcze raz do gina, bo źle mi zwolnienie wypisał. rany julek przecież z kartki spisywał, więc jakim cudem sie pomylił?
-
Madzia86czytelnikJego nazwa- BOBOTICA tu nazwa Madzia jak zawsze niezawodna!!!!
-
dobrze chociaż ze poniedziałkowe, bo będzie skorpionem ale jak pisała Jadzik, skorpiony nie są aż takie złe jak je opisują ;) wolę zeby silna była :)
-
wróciłam, humor mi sie poprawił bo wiem na czym stoje tak więc, godzina zero nastąpi 25.X w poniedziałek za dni 19. Zosia wazy ok 3000 g w co wieżę bo jak pisałam przy Franiu doktorek wstrzelił się waga idealnie. Na czczo mam być tylko 6 h, ufff a pic ( tzn raczej zwilżać usta) mogę prawie do samego końca. porodu naturalnego nic nie zwiastuje, szyjka długa na kilometr( co mnie nie dziwi), dzidzia wysoko. Pan doktor strzelił mi komplement ze nie widać po mnie że noszę 3 kg bobasa, wow to sie dowcipny na sam koniec zrobił. Antybiotyk mam brać i się wyleczyć koniecznie. dodatkowo dał mi jeszcze jakieś czopki, no i ostatnia wizyta za 12 dni. To tyle, jakoś mi ulżyło. Franiu któraś z dziewczyn pisała o polskim odpowiedniku niemieckiego sab-u. mam więcej czasu( póki co) to postaram sie odszukać i Ci napisać.
-
Paulina, ja byłam u sprawdzonego internisty i to on zapisał mi duomox. Tylko tesciowa jęczy, że dziecko truje, no i sie zaczęłam zastanawiać.
-
avalka Ktoś polecil mi Plantex na te jej przypadłosci, nie wiem wiecie cos na ten temat?? Ktoś używał?? To znowu sie wtrącę ;) Plantex to taka herbatka dla najmłodszych maluchów. Zupełnie bezpieczna, nam zalecono na ogólne bóle brzuszka typu kolkowego( wzdęcia, gazy itp.). Z tego co pamietam od drugiego tygodnia zycia. taki proszek w saszetkach do rozrobienia z wodą na bazie kopru włoskiego. Pobudza perystaltyke jelit, więc może pomoże...oby. trzymam kciuki!
-
paulina0022affijusta83Affi biedny ten Twój mąż. Chciał pomóc i sam się wpakował w niezłe tarapaty. No i jeszcze pewnie troszkę wstydu najadł się u pediatry, choć niepotrzebnie :) Ale podziwiam za odwagę, bo nie wiem czy mój dałby się namówić na łyczek mamusiowego mleczka. Sama też nie próbowałam. Tak patrzę sobie na Twój suwaczek i wspominam jak jeszcze niedawno czekałam na każdy kolejny tydzień, żeby zobaczyć nowy opis pod suwaczkiem. Bardzo miło wspominam chwile z brzuszkiem...hihi, bo to tak jest punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, ja teraz jestem na etapie narzekania jak to mi cięzko i że mam juz dość. Tym bardziej, że właśnie dzisiaj byłam u internisty i powiedział ze bez antybiotyku się nie obejdzie, bo przeziębienie trzyma od trzech tygodni. Tyle, że wiem ze jak juz urodze tez bedę tęskniła za brzuszkiem. Ściskam mocno i nie dajcie się przeziębieniom. No i jeszcze dodam że wrześniowe dzieciaki sa super, sama mam jednego takiego łobuziaka w domu :) No i jeszcze jedno bo tak mi przyszło do głowy, na problemy z kupkami dobre jest tez kładzenie na brzuszku Szkraba- pobudza sie perystaltykę. No i nie polecam zbytnią ingerencje termometrów/patyczków w pupcie bo to rozleniwia odbytnice i potem bez tego ani rusz. My mieliśmy w drugą stronę, Franek był cyckowy i kup było do 10 na dobę. Nie przesadzam- jadł i automatycznie w pieluszkę szła kupa. Rany ile my na pieluchy wydawalismy ;) Affi lecz sie kochana bo ja przez głupie przeziebienie( w sumie nie wiem jak to nazwac pod koniec ciazy miałam goraczke dreszcze bole miesni ) zaraziłam małego jakimis bakeriami ale nie tyymi gbs hbo to mialam ujemne i maly urodził sie z zapaleniem płuc czego nikt po porodzie nie swierdził w 8 dobie w domciu dopiero zauwazylam ze ma 37.4 goraczki i do pediatry pojechalismy osłuchowo był czysty dała nam skier do szpitala i tam na zdjeciu wyszło ze ma poczatek zapalenie pluc prawostronnego...i nic nie dały antybioyki bo przed porodem w szpitalu dostawałam wiec musisz sie dobrze wyleczyc ja załuje ze bardziej nie uwazałam na siebie pod koniec ciązy,... Paulina to co myslisz zeby leczyć to jednak antybiotykiem teraz??? Bo ja mam tu sprzeczne rady z otoczenia, tesciowa twierdzi ze po co truć dziecko chemią, skoro moge sie wyleczyć malinkami itp. tyle ze to juz wypróbowałam ( całe 3 tyg. sie juz leczyłam) i zero poprawy.