Skocz do zawartości
Forum

Monia38

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Monia38

  1. Rena dawaj foty :: Lehrerin miękkim sie ni da........................chyba:36_2_34: A tak se obiecałam, że po wyrwaniu pojem, a tu dupa, nie da się
  2. NO TO WYBIERAĆ KOBITKI KTÓRA CO WOLI ZA NAS I ZA NASTĘPNE 700 STRONEK
  3. Lehrerin on nawet ze mną nie chcial rozmawiać. Ale wiadomo trzeba czasu bo wszystko jest jeszcze zbyt świeże. Rena też karmiłaś cz yeż tak dobrze wyglądasz??? Chyba mi się mózg też nieco znieczulił bo jakaś taka nie tego jestem Głodna jestem idę zaryzykować jakiegoś maczanego sucharka. Zaraz wracam
  4. Witam w końu i ja. Ojojoj o kasie mowa była. U mnie m pracuje, ja siedzę w domu z rodzinnym :36_2_34:, no i wynajmuję mieszkanko mojej mamci bo wyjechała za granicę więc co nieco z tego wpada. Wiadomo raty, kredycik, chyba ja u wszystkich. Co do choróbsk to ja sie nie daję, ale za to zębisko dało popalić. Wyrwalam dzisiaj gada i teraz czekam aż znieczulenie calkiem przestanie działać i zastanawiam sie czy dożyję jutra. Zdrowka dla wszystkich potrzebujących dużych i małych. A i w koncu wrzuciłam parę fotek do galerii
  5. rena_674 lehrerin podobno jak sie karmi piersia to szybciej mozna schudnac a u mnie i ja i mlody przybieramy Rena no popatrz. Ja Emila prawie 2,5 roku na cycku chowalam i jak dobrze wyglądam
  6. Ja już jestem. Musiałam dzieci położyć i m nakarmić. Gad wyrwany bez bólu, chociaż powoli znieczulenie popuszcza i już łykałam przeciwbólowy. O północy antybiotyk i mam cichą nadzieję, że rana dożyję. Była Aśka z Sebkiem na chwilkę. Na razie ona zostanie u niego, pogrzeb w poniedzialek, nie wiem co dalej, on się wogole nie odzywa. Chce żeby Aśka pomieszkała u niego jakiś czas. Ona też twierdzi, że dadzą radę. Ona do szkoły i jego przy okazji wypchnie. Nie wiem, nie wiem. Widzę tylko, że on ma strasznego doła i tylko z nią rozmawia. A to oniecane fotki:
  7. Dzieci położone, naczynia z marysi wyjęte. Gad wyrwany bez bólu, 100 poszla Ale powoli zaczyna puszczać znieczulenie i nie mam pojęcia co dalej. Zaczyna mnie łeb łupać Policzek boli i swędzi, spuchnięty. Byle do północy to wezmę antybiotyk. Mam nadzieję że się rozejdzie.
  8. Sweeti nie mam gorączki a pika mi w zębie. Normalnie kosmici lecą Na 19 mam umówionego stomatologa do rwania. Powiedział, że nie poczuję.............mam nadzieję. A polik to racczej mam taki zdrętwiały jak po znieczuleniu.
  9. Gabi tego sie obawiam. Ona to praktycznie na jego oczch zrobiła. Wiem, ze się kłócili, bo zapila. Chociaż jak go znam to nawet nie podniósl glosu, to raczej ona wrzeszczała. Aśka mi mówiła że ona taka jest/była że o byle co robiła awantury.
  10. Sweeti dzieki. A najśmieszniejsze jest to, że spuchł mi policzek a nie dziąsło. I banie też mam w policzku. Nie powiem już jest ciut lepiej. Pocieszam się, że wczoraj Weroniki facet też rwał w tym samym stanie co mój i podobno nic nie bolało. Inaczej chyba nie wyrobię. Boję się
  11. No masz.....moja stronka. Za lepsze jutro, za zdrĂłwko i wogole za co chcecie
  12. Muszelka dzięki za radę. Też o tym myślałam, ale niech on najpierw dojdzie trochę do siebie, żeby można było z nim rozmawiać. Puściłam już pranie, marysia myje gary, to co ręcznie pomyłam, teraz muszę odkurzyć bo mi dziecko wszędzie cukier rozsypalo i suchary pogniotło.
  13. Gabi super foty Zubelek, rodzice od dwóch lat po rozwodzie i osobno. On teraz sam w mieszkaniu zostaje Zdrówka życzę. Sweeti doradzisz coś
  14. Witam i ja. Mam już swojego lapka. Normalnie cicho chodzi...........na razie. Sweeti super fotka I przy okazji mam pytanko Jest jakieś znieczulenie co podziała i na opuchliznę i na ropę coby mojego gada wyrwać? Od przedwczoraj tak mnie zębisko zlapało, że normalnie w życiu tak nie mialam. Wysunął się gad do góry, szczęki nie mogę zacisnąć, a w środku mam wrażenie jakbym kluchy miała. Normalnie tamten antybiotyk nie pomógł, teraz biorę kolejny, ale mam powoli dosyć. Do tego pisalam wczoraj dziewczynom na mamutkach , mama Aśki chłopaka wyskoczyla przez okno i nie zyje:36_2_49: Chłopak 18 lat zostL sam w mieszkaniu, z prababcią piętro niżej. Ojciec alkoholik:36_2_49: Nie mam pojęcia co teraz będzie
  15. Witam i ja. Nocka kiepska. Gęba mi spuchla jak bania i do tego boli. Lehrerin dalej ze swoim. Jakoś nie potrafią się rozejść, a ona dzwoni i mówi mi, że to nie ten chłopak. Podobno jest do rany przyłóż. Ciekawe tylko jak długo...
  16. Też myślę że prababcia jest jakąś 60 latką. Młodsza od mojej mamci. Heh moja 28 skonczyla 79 latek
  17. Monika jego mama była mlodsza od nas o 2 lata
  18. Wiesz najśmiesziejsze w tym wszystkim jest to, że chłopak jest w porządku. Uczy się w liceum informatycznym i jakoś daje sobie radę. Nie pije, nie baluje nie urządza awantur. On raczej z tych co cierpliwoe rozmawiają i tłumaczą do skutku. No cóż dzieci nie wybierają sobie rodziców, a myślę, że kiedyś i u niego w domu było normalnie, tylko z czasm coś sie pochraniło.
  19. Z tego co wcześniej już domyślałyśmy się z Aśką to jego mama (chyba) byla w związku z inną kobietą. Tamta w zeszlym tygodniu sie wyprowadziła. A ona piła przez niedzielę i dzisiaj. W nocy Sebek ją ściągał z psiego pola, bo nie umiała do domu trafić, a dzisiaj zrobila awanturę, a potem..... Aśka pojechala do niego z Kamilem. Mieli go przywieźć do nas, ale nie chciał. Została u niego. Nie wiem co będzie dalej, bo oni sami mieszkali. Ojciec alkoholik, byli po rozwodzie. Pod nimi mieszka prababcia Seby. Ale nie mam pojęcia co z nim, on przecież się uczy. Nie wiem...........
  20. Monika jutro.............chyba. Wlaśnie dowiedzialyśmy się że mama Sebka (Aśki chłopaka) nie żyje. Wyskoczyla przez okno.
  21. No to melduję się na posterunku. Lapka odzyskalam, serwis sie sprężył, normalnie w szoku jestem. Tyle że nie mam pojęcia jak długo wytrzymam bo cholerny ząb znowu boli. tym razem tak daje że malo mi czaszki nie rozwali. Jutro idę gada usunąć, choćbym miala to na żywca robić. Mam fotki małego z balu. Postaram się wrzucić do galerii.
  22. Byłam na placu. Błoto takie, prawie po kolana uciaptałam się, ale było warto. Kupiłam sobie dwa bistonosze. Stoi tam babka co ma takie jak lubię, a jakoś w domu wszystkie mi wyszły. W ostatnim poleciały fiszbiny. Kupiłam sobie tyż buty, takie długaśne adidasy za całe 10 zł Emilowi ocieplane spodenki moro tyż za dych i rajtki. No i naciągnęłam m na buty dla niego, a że nie miał do nichodpowiednich portek to jeszcze na spodnie Zaczął dopiero ostro protestować jak mu chciałam wcisnąć jeszcze bajerancką bluzę do całości. Ale następnym razem go urobię. :36_2_34: A w domu dzisiaj póki co cisza. Młodzi po wczorajszym burzliwym wieczorze kochają się jakby nic się nie stało. Chociaż młoda kamila mni dzisiaj wnerwiła, bo miałam lapka od wczoraj i jak poszłam do nich, żeby kamil z maluchami został jak pojedziemy to zanim wszłam to usłyszałam : k.... gdzi laptop.? Kamil że na dole, ale nie skończył mówić bo wlazłam. Powiedziałam co miałam powiedzieć i wyszłam. Wzięłam lapka i zaniosłam na górę. Cholera, ma w pokoju drugiego kompa z netem to mogła siąść. Jak weszłam z tym lapkiem serdecznie dziękując za użyczenie to kamil mało się nie udławił tak się śiał, a jej chyba nieco głupio było, bo potem nie chciała z nim zejść na dół. Musiałam specjalne zaproszenie wystosować. Teraz poszli na górkę pozjeżdżać:36_2_49: Do tego Aśka wróciła dzisiaj od chłopaka z biegunką. Zastanawiam się jednak, czy rzeczywiście nie mamy w domu jelitówki tyle że takiej delikatnej. No nic spadam:36_2_49:
  23. Dobry. Nie zabrali mi jeszcze lapka to piszę Lehrerin śliczna Weronisia A ja od godziny usiłuję m na plac wyciągnąć Idzie w zaparte jak jaki osioł. Mania właśnie poszła spać, obiad już dochodzi to moglibyśmy skoczyć. Emil by został z Kamilem i w pleya pograł, bo tak to m nie dopuszcza nikogo do tv, a już żeby grę podłączyć to normalnie trza by go normalnie ubić Muszę się chyba zastanowić nad tą opcją
  24. nikanowak20witajcie dziewczyny! jak mała była jeszcvze mniejsza to też w nocy chciałam ją oszukać wodą zamiast piersią ale u mnie to nie zdalo egzaminu do 16 miesziąca ja karmilam piersią potem znalazłam się w szpitalu i potem przestalam ja karmic i w nocy miałam spokuj.ale do dzis dnia nie mam nocy przespanej bo mala się budzi i chce się przytulić i poczuć mnie koło siebie.i nie wiem jak to dlugo tak bedzie trwać chyba jak maleństwo przyjdzie na swiat.może wy macie jakąś recepte na przespaną noc? pozdrawiam He he mój Emil już tak 5 latek z nami śpi i nie zmieniło się nic nawet jak urodziła sie Amelka. Na szczęście ona od sameo początku w łóżeczku. Karmię, kładę i wchodzę Pare dni nie zaglądalam, bo komp w serwisie i muszę od syna pożyczać. Podczytałam, ale po 4 stronce to już po łebkach. W każdym razie witam wszystkie nowe mamusie. Dużo nas tu Zdrówka życzę natomiast wszystkim potrzebującym.
  25. Ja tak tylko na chwilkę Mania chyba już dochodzi do siebie, bo w nocy już nie wymiotowała i od wczoraj w pieluszce żadnego zagęszczacza nie było. Lekarka podejrzewała albo grypę jelitową albo, że mała coś zeżarła i jej na żołądku siadło. Póki co jst poprawa. A dlaczego smutna?? Jakoś tak ogólnie. Znowu moi na górze się kłócą. Jedno druiemu wypomina co kupili, i że nie będzie teraz na życie :36_2_49: Młoda kupiła wczoraj aparat fotograficzny, a kamil dzisiaj wzmaczniacz do sprzętu. Suma sumarum 4 stówki poszły na pierdoły. A teraz się żrą. Żeby jeszcze w jednym miejscu, ale najpierw telefonicznie, aż w końcu ten mój synalek wsiadł w samochód i pojechał do niej, bo jak stwierdził zawsze zadymy są u mnie a nigdy u niej i jej mama nie widzi jak ona się zachowuje. Mam tylko nadzieję, że zanim dojechał to ochłonął. Do tego mała się rozłożyła, i chyba jakiś taki dół mnie dopadł. Wiecznie to samo. Wsań, kawa, śniadanie dla dzieci, wyrka, pranie, zmywanie ręczne, obiad, zakupy, znowu pranie tyle że składanie, prasowanie, sporzątanie, znowu zarcie i tak w kółko:36_2_49::36_2_49: Jeszcze to żebranie o lapka u kamila, chociaż nie powiem, żeby coś mówił. Dzisiaj nawet sam mi zniósł na dół, żebym posiedziała. Ale jednak. W końcu kupiłam nowego, a i tak go nie mam bo więcej w serwisie jest niż u mnie :36_2_49: Ech dupa tam.......do jutra mi przejdzie .......mam nadzieję. Zdrówka dla potrzebujących. Muszelka to chyba ty idziesz na operację zatok. Szyna powieadasz........hmm.......zawsze potem możesz na złom oddać A tak poważnie to podziwiam za odwagę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...