-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natalia2000
-
witam po sredniej nocy, ale tym razem sasiedzie nie dali pospac :) Anoushka ja odciagam roznie. Generalnie kupilismy laktatore medeli mini electric. Lepszy jest podobno swing, ale akurat nie bylo, a nam zalezalo na czasie. Ale i tak polecam chociaz glosny. Wczesniej mialam z wypozyczalni firmy tufi i mniej odciagalam. Wiec pewnie ilosc mleka zalezy troszke tez od sprzetu. Zalecenie bylotakie, zeby odciagac sie 8 razy na dobe. Dobre sobie, chyba gdybym nie miala dziecka. Ja odciagam 5-6 razy na dobe, w tym tylko raz w nocy, chyba ze maly budzi sie czesciej. W nocy i po poludniu pomaga mi maz. Zajmuje sie malym i wtedy ja sie odciagam. Wieczorem i w nocy to on go karmi, wiec ja mam czas na dojenie. Zalecenie doradcow laktacyjnych jest takie, zeby odciagac w systemie 7-7, 5-5, 3-3, czyli 7 minut jedna piers,7 druga, 5 minut jedna piers, 5 minut druga, 3 minuty jedna piers i 3 minuty druga co lacznie daje ok 30 minut. Ja to stosowalam na poczatku, ale teraz raczej juz odciagam na oko do czasu oproznienia piersi, widze kiedy sa juz puste. nie zachowuje super regularnych odstepow miedzy odciaganiem, bo najpierw muszev nakarmic malego, uspokoic go jesli placze i dopiero moge sie odciagac. Roznie to wychodzi. Na laktacje biore lactinatal w tabletkach i pije karmi wydaje mi sie ze pomaga. A jesli chodzi o ilosc odciganego pokarmyu to bywa roznie: od 70 ml do nawet 170 dzisiaj w nocy na przyklad. Wszystko przechouje w specjalnych pojemniczkach w lodowce. W taki sposob mleko moze tam stac 2-5 dni, wiec spokojnie. Ja przez caly dzien karmie mlodego swoim, a na noc i w nocy jedno karmienie ma bebilonem. Nie wiem jak jeszcze moglabym Ci pomoc :) W razie czego smialo pytaj. filipka a skad maly ma gronkowca? Od Ciebie? Czy ja swojego tez powinnam zbadac? Kurcze same problemy... mamaola a jak tam z zoltaczka Leosia? adria podziwiam Cie z przetworami, ja ledwo daje rade zrobic obiad. Zaraz zabieram sie za sprzatanie, bo juz straszny syf w domu sie zrobil niestety. Strasznie mnie to denerwuje. Widze, ze tez pijesz karmi :) Mi srednio smakuje bo ja nie lubie takich slodkich napojow, ale dla maluszka sie poswiecam, czasem nawet dwa pije w ciagu dnia. a ja ostatnio jakos z mezem mam dziwnie. Niby wszystko okej, ale czuje w powietrzu, ze cos sie pozmienialo. Nie wiem co sie dzieje. Przypuszczam, ze to brak bliskosci jednak. Maz ostatnio namawial mnie na igraszki, ale pomimo checi czuje, ze jest jeszcze za wczesnie, nie czuje sie na silach. Z jednej strony bardzo bym chciala, ale dopoki nie pojde na kontrole do ginekologa, dopki nie uslysze ze wszystko jest porzadku to na pewno nic nie ruszymy. Zreszta nie wiem, czy sie przelamie. Powiedzcie, czy Wy tez sie tak tego boicie? Wiem, ze to normalne obawy, ale mam troche stracha, ze nie bedzie juz tak jak kiedys :)
-
guga u nas w zasadzie wszedzie jest tak samo, chociaz ja przychodza goscie to maly jest wyjatkowo grzeczny:) A w gosciach ostatnio bylismy na grillu i w zasadzie zachowuje sie tak jak w domu. Czasem jest bardziej placzliwy jak boli go brzuszek. mamaola nie martw sie i odpoczywaj :) filipka przykro slyszec za Antos daje Ci tak w kosc. Ale moze jak przyjedzie Zosia to nie bedzie tak zle :) W kazdym razie trzymam kciuki A ja dzisiaj odebralam wyniki kontrolnego posiewu i nie ma juz gronkowca. Jejejejejejjejejejejejejejeje Juz swie przymierzam do ponownego przystawienia malego, ale to najwczesniej za tydzien, a pewni za dwa lub jeszcze dluzej. Male szanse na to, ze sie uda, ale nadzieja zawsze jest. Rany sie goja, ale wolno. Chcialabym, zeby juz wszystko bylo zagojone, chociaz ponowne oswajanie sie z karmieniem znow moze byc mega bolesne. Zobaczymy.
-
a ja juz po wizycie u ortopedy. Maly mial zrobione USG i wszystko jest w najlepszym porzadku. Lekarz pokazal klka cwiczen, ale nie wiem, czy wszystkie bede "wdrazala" bo maly strasznie plakal jak lekarz je pokazywal (to krecenie kolek nogami) a jesli juz to na pewno nie tak mocno. No trudno. Ja nie jestem w stanie patrzec jak tak cierpi moje dziecko.
-
HURRRRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA Agatcha, wszystkie trzymalysmy kciuki bardzo mocno. Serdeczne gratulacje kochana dla Ciebie i dla Zosienki! Odpoczywaj teraz, ale jak tylko bedziesz miala chwilke zdaj relacje i koniecznie pochwal sie swoim malenstwem. mamaola ja na nfz ide na Kadlubka, pomimo tego, ze naleze do przychodni przy ul. Luczniczej. Tam chyba z urzedu robia, ale tez musialam sie wczesniej umowic. Tak czy siak niedlugo tez prywatnie idziemy do lekarza zeby obejrzal malego. Dzsiaj wieczorem dam znac jak bylo na badaniu, czy zrobili usg.
-
Agatcha, strasznie trzymam kciuki za Was. guga tez mnie wciaga ksiazka tylko nie zawsze jest czas czytac. my dzisiaj mielismy super nocke. Maly spal od 21 do 6.30 z jedna tylko przerwa na karmienie po ktorej zreszta od razu zasnal. Wiec super. Wczoraj zaczelam proby noszenia w chuscie (w fasolce). Nie zawsze udaje mi sie malego dobrze ulozyc i jeszcze troche sie boje wiec caly czas go podtrzymuje, ale juz dwa razy\wczoraj uspokoil sie tak noszony i zasnal. Zobaczymy jak bedzie dzisiaj. Mam tez do Was pytanko o kropelki na brzuszek/kolki. Czy slyszalyscie lub uzywacie leku lefax (mozna go kupic tylko w Niemczech i podobno jest najlepszy).Zastnawiam sie czy jest sens po niego jechac, chcoiaz z drugiej strony slyszalam same pozytywne opinie. Sama nie wiem. Maly spina sie kilka razy dziennie o okreslonych porach. Ale jesli tylko mozna mu pomoc... A dzisiaj pogoda srednia wiec chyba odpuscimy sobie spacer, zeby nie zlapal nas jakis deszcz. milego dzionka Wam zycze.
-
guga ja jutro mam wizyte u ortopedy. Zapytam, ale z tego co sie orientowalam to pieluszkowac powinno sie tylko dzieci jesli takie jest zalecenie lekarza. Ale pewnie opini jest sporo. Mam nadzieje, ze jutro lekarz powie, ze z Adasiem wszystko jest wporzadku :) Zobaczysz, ze dzisiaj swietnie dasz sobie rade bez meza. Wszystkie jakos dajemy, w koncu jestesmy super mamami :) adria mi tez puscily wczesniej szwy i rana sie troche rozjechala. pojechalam na wizycie do mojej lekarki i ona powiedziala, ze to zupelnie normalne,ze tak sie dzieje. Oczywiscie z pewnych granicach:)
-
mamaola karmi jest bezalkoholowe i baaardzo polecane kobietom w ciazy. Polecaly i polozne i doradca laktacyjny. A czy dziala... ja sie przekonam dopeiro po kilku razach. Dla mnie najgorsze jest to, ze karmi jest slodkie, dla mnie takie sobie. agatcha powiem Ci, ze to jest jakis skandal. Ale to chyba nie czas sie teraz tym denerwowac. Ale rzeczywiswcie, jesli nic sie nie ruszy mozesz pomyslc o innym szpitalu. Trzymam kciuki i pomodle sie o Was dzisiaj.
-
slim to ciagniecie jest zupelnie normalne, ja tez sie tym bardzo stresowalam i tez czesto czulam nawet 2/3 tygodnie po porodzie ze boli mnie bardziej na poczatku. Takze spokojnie. To jest rana w miejscu, ktore dodatkowo trudno sie goi, ale slowo: zagoi sie na pewno :) powodzenia jutro na sciaganiu szwow mamaola ciesze sie ze juz lepiej, ja tez wczytuje sie w ksiazke, ale powiem Ci, ze z rozpoznawaniem placzu to ja mam wielkie problemy. Rozpoznaje juz placz kiedy boli Adasia brzuszek. No i w 90 procentach placze jak jest glodny, bo mam malego potwora glodomora. agatcha dziwie sie, ze kaza Ci kupowac ten zel. Trzymam kciuki, zeby akcja szybko sie rozkrecila. adria mi oprocz tabletek na laktacje pomaga baaaaaardzo karmi. Wczoraj wypilam dwa wieczorem na grilu i w nocy odciagnelam 170 ml !! co jest absolutnym rekordem. No i dzisiaj tez sporo, przynajmniej 100-130. A zazwyczaj ok. 80-90 jest. Takze mozesz poprobowac.
-
a my dzisiaj zaliczylismy zakupy w hurtowni dzieciecej, dodatkowe butelki, jakies drobiazgi i wyszlo ponad 400 zl. Slowo daje, dzieciowy biznes to najlepszy biznes na swiecie! Maz mial jechac na zakupy, ale polegl na lozku w sypialni, tak wiec chyba na grilu bedziemy swiecic tylko oczami i nic ze soba nie przyniesiemy. No trudno, kupimy najwyzej cos po drodze i tyle. Chcociaz ja jestem osoba ktora nigdy nie przychodzi z pustymi rekami, ale jak widac dziecko wiele zmienia. szkoda tylko ze pogoda dzisiaj nijaka, bo pewnie w koncu znajac zycie rozpada sie i bedzie po grilu no nic. zycze Wam udanej soboty
-
Rudzia, u mnie juz 4 tygodnie po porodzie a caly czas cos wycieka. Nie jest tob juz co prawda krew, ale zawsze cos. Krew byla tak wlasnie przez 2/3 tygodnie. agatcha trzymamy kciukasy!
-
witam Was kochane. juz wczoraj obiecalam sobie, ze w koncu poodpisuje i napisze do Was cos wiecej. Oczywiscie czytam regularnie, ale jakos wszystkiego nir ogarniam i zawsze mam za malo czasu na wszystko. Na szczescie jutro juz weekend, maz bedzie w domu, bedzie nam latwiej. Zreszta jutro po poludniu idziemy na grila do kolezanki, strasznie sie ciesze. Beda inne dzieci, ale przede wszystkim nasi znajomi, bedzie mozna pochwalic sie malenstwem, no i wogole wyrwac sie z domu i zrobic cos fajnego. Ciesze sie tez na jutrzejsze zakupy w hurtowni dzieciecej. W pracy u mojego meza jest tradycja, ze wspolpracownicy za 400 zl z funduszu socjalnego kupuja jakis prezent z okazji narodzenia dziecka. My poprosilismy czy mozemy te pieniadze wydac po prostu w hurtowni dzieciecj, bo mamy pare rzeczy do kupienia, ale raczej drobne i wolelibysmy sami, wiadomo. No wiec jutro zaszalejemy. U mnie karmienie wyglada wciaz tak samo. Ciagle odciagam pokarm, ale na szczescie jest go coraz wiecej, czasem dciagam nawet 120-150 ml, dla mnie to bardzo duzo zwazywszy, ze na poczatku bylo tylko 30-40 ml. Tak wiec w ciagu dnia dostaje moje mleczko z butelki, a w wieczorem i w nocy sztuczne. Po sztucznym lepiej spi, wiec specjalnie opracowalismy taki system heheh. mamaola ciesze sie, ze jest juz troche lepiej. Wiem, ze ja akurat ekspertem od karmienia piersi nie jestem, ale troche sie przy tym nacierpialam i wierze, ze juz za chwile wszystko sie ustabilizuje. Maly skonczyl juz przeciez miesiac, jego potrzeby tez zaczna sie zmieniac. Bedzie jadl wiecej i rzadziej :) a Ty bedziesz mogla sobie odpoczac. Mam tez do Ciebie prosbe, czy moglabys mi przeslac te karty z obrazkami dla maluszka? I jeszcze te ksiazke? Wysle na prv moj adres mailowy, z gory dziekuje. malolatka no to maly rzeczywiscie ladnie spi. Zazdroszcze. Moj poszedl spac o 21, pozniej pobudka o 2.00 no i niestety kolejna juz po 5.00 a wtedy byl rozbudzony na calego i chetny do zabawy. Dopiero teraz przysnal troche, mam nadzieje, ze troszke pospi, a mamusia bedzie miala troche czasu dla siebie. Przykro mi z powodu taty. Mam nadzieje, ze szybko wyzdrowieje. filipka piszesz, ze byliscie na szczespieniu. A na jaka szczepionke sie zdecydowalas? Bo ja sama nie wiem jeszcze, pewnie te zintegrowana platna, tylko czy to rzeczywiscie jest takie dobre dla dziecka? Fajny plan na spacer. Ja tez dzisiaj sie wybieram, ale u mnie najpierw zakupy, a pozniej wizyta w parku. slim masz sliczna coreczke, no i jak cudnie sobie spi. Na pewno nie mozesz sie na nia napatrzec :) Ja potrafie dlugo wpatrywac sie w swoje dziecko.Chyba ze wyje, to wtedy najchetniej sprzedalabym na allegro hehe. Oczywiscie zartuje, ale z drugiej strony w chwilach kryzysu kiedy jest bardzo ciezko dobrze sobie pozartowac, wtedy jest jakos latwiej. Pozdrawiam Was goraca i ciesze sie, ze juz w domciu. adria powodzenia na wizycie i bron boze nie siegaj po butelke. Pozniej rzeczywiscie moze nie byc odwrotu, a po co ryzykowac. A ciezkei chwile to mamy wszystkie. Ja wczoraj ryczalam przez godzine non stop. Sama nie wiem dlaczego, bo maly akurat spal. Chyba po prostu, czasem to wszystko wydaje sie takie trudne i nie do przeskoczenia. asiula widze, ze podobne dylematy z karmieniem mialysmy hehe. Ale ja tez uwazam, ze skoro zrobilysmy wszystko co mozna to mozemy z czystym sumieniem podawac butle. W zyciu nie wszystko wychodzi po naszej mysli. Teraz musimy tylko naszym maluchom okazywac wiecej bliskosci i na pewno wszystko bedzie okej. guga lekarka Adasia tez mowi, zeby nie bujac, zeby nie przyzwyczajac. Ale ja tez nie moge sobie pozwolic na to, zeby moje dziecko tak plakalo. Wtedy wiem, ze mnie potrzebuje, mojej bliskosci. Tak juz mam i tez bujam i nie sadze, ze oprocz tego, ze czasem jest mi cieko i bola rece i nogi ze mozna w ten sposob rozpiescic dziecko. agatcha trzymam kciuki. Niedlugo juz Ty tez bedziesz liczyla kupki i siuski swojego malenstwa hehehe. sadza nie martw sie, bo moj Adas to tez straszliwa maruda. Ech... tak juz maja.
-
mamaola mysle, ze babka w poradni Ci pomoze. Po takim czasie sutki powinny juz sie zagoic. Ale doskonale wiem co czujesz, bo ja z moimi ranami jak jeszcze karmilam, to przed kazdym przystawieniem mialam rozwolnienie albo przynajmniej ogomny bol brzucha
-
guga u mnie maly ma z jedzwniem to samo. tylko, ze ja odciagam pokarm i w ciagu dnia dostaje moj, a proszkowe tylko na noc i w nocy. Moje moge mu dawac bez ograniczen. Co doproszkowego to sama nie wiem. Pewnie niedlugo bede musiala sie zainteresowac, bo nie wiem jak dlugo jeszcze bede mogla odciagac.
-
mamaola ja bylam w zdrojach, tam jest przyszpitalna poradnia laktacyjna. Babeczka nazywa sie Malgorzata Szmygin. Nie wiem tylko czy to nie dziala tak, ze trzeba bylo rodzic w Zdrojach zeby z tej poradni korzystac. Ale nawet jesli to mysle, ze dogadalabys sie na prywatna wizyte, a ta doradczyni na prawde zna sie na rzeczy. Poradnia Laktacyjna - 091 88-06-319, najlepiej od razu popros do telefonu wlasnie Malgorzate Szmygin. Na pewno wszystko Ci wytlumaczy i umowisz sie na wizyte :) Przykro mi jednak slyszec, ze masz kryzys. Ale co by nie bylo na pewno jest to sytuacja przejsciowa, takie miewamy wszystkie. Nie denerwuj sie niczym. W razie czego pisz, sprobujemy razem jakos rozwiazac watpliwosci.
-
adria ja tez balam sie bardzo jak to bedzie jak moj maz wroci do pracy, ale okazalo sie, ze swietnie dajemy sobie rade. Dzisiaj tez mamy dobry dzien, zakupy, spacerek, pranie, sprzatanie, no i pierwszy raz od porodu gotuje dzisiaj obiad. Tzn tylko rosolek, ale zawsze cos. mamaola, ja zakladam na noc pajaca, chociaz czasem wydaje mi sie, ze malemu jest za goraco. Czasem odkladam go do lozeczka w rozku, ale pozniej on jest straszliwie zapocony, wiec jak zasnie to rozpinam rozek i ewentualnie w zaleznosci od temperatury nakrywam cieniutkim kocykiem albo pielucha tetrowa. Wiem, ze ciezko znalezc zloty srodek, tak zeby malemu nie bylo za zimno i zeby jednoczesnie sie nie przegrzal. asiula ja sie nie znam, ale tez mi sie wydaje ze skaza bialkowa pojawia sie na calym ciele. Tak gdzies slyszalam. Najlepiej zapytac lekarza. Sluchaj, przeciez mamy tu na forum ekspertow, mozesz zapytac. Ja juz korzystalam z porad doradcy laktacyjnego. agatcha, slim, ja sie rzadko odzywam, ale staram sie Was czytac regularnie i strasznie trzymam kciuki. olcia gratuluje!!!
-
Blumchen, wspaniale wiadomosci!! Gratulacje dla Ciebie i malenstwa! Czekamy na wiecej informacji i oczywiscie zdjecie!! A ja tylko przybywam doniesc, ze poddalam sie z karmieniem piersia. Tzn trudno to nazwac poddaniem sie, poniewaz bol po przystawieniu malego okazal sie nie do zniesienia. Wywolywal we mnie wrecz agresje, bardzo zle uczucia. We wtorek podjelam wiec ostateczna decyzje. Maly bedzie dostawal sztuczny pokarm i moj odciagany laktatorem. Byc moze kiedy sutki zagoja sie z tych wielkich ran znow sprobuje go przystawic, ale to moze zajac tygodnie i nie sadze, zeby po tym czasie byla jakakolwiek szansa. No w kazdym razie ciesze sie, ze sama dojrzalam do takiej decyzji. Wiem, ze zrobilam wszystko, zeby karmienie naturalne sie powidlo, ale widocznie nam nie bylo to pisane. Mam teraz tylko nadzieje, ze antybiotyk pomogl na gronkowca, w przyszym tygodniu zrobie wymaz, zobaczymy. Powiem Wam, ze sutki potrafia mnie bolec same z siebie, laktatorem tez. Niestety w ciagu dnia ciezko znalezc czas na odciaganie pokarmu, bo maly albo chce jes i trzeba przygotowac butle, albo boli go brzuszek, ma wzdecia. Ale moze jeszcze z zmiesiac mi sie uda, byloby dobrze, maly dostal by troche moich przeciwcial, skoro mam pokarm. No zobaczymy... Tymczasem uciekac sie wlasnie odciagac poki maly spi. Niestety przez to wszystko nie mam wogole czasu dla siebie. Ale czego sie nie zrobi dla swojego dziecka...
-
no, to moze kolejna mamusia sie rozpakuje, trzymam kciuki za szybki i bezbolesny porod. asiula ciesze sie, ze po nowym mleku mala ma lepsze kupki. I nie masz za co przepraszac, bo kazda z nas sie tutaj zali, ja ostatnio zwlaszcza na karmienie. Kazda z nas zdaje sobie sprawe, ze tu te problemu nie sa traktowane jak blahostka i zawsze mozna liczyc na dobra rade. agatcha na pewno do poniedzialku sama sie rozkreci :) slimlady widze ze swietna z Ciebie zona i do bra organizatorka. Ja przed porodem ubiwlbialam prasowac, a teraz nie ma kiedy i cale sterty ubran leza i czekaja na lepsze czasy, mobilizuje sie tylko do prasowania niezbednych rzeczy do chodzenia i dla maluszka, wiadomo. mamaola mi doradczyni laktacyjna mowila, ze musi byc slychac polykanie, moze nie tak czeste jak na poczatku karmienie, ale jednak. W innym wypadku dziecko zaspokaja jedynie potrzebe bliskosci i memla sobie sutka. Podobno wtedy najlepszy sposob zmienic dziecku pozycje, np na druga piers. guga ja juz nastawiam sie na karmienie butla. Powiedz mi, jak gdzies wychodzisz to so bierzesz malej do picia? Wode, herbatke, czy skladniki do przygotowania mleczka? (np wode w termosie i odmierzone mleko do zrobienia). Bo ja mam z tym stresa wlasnie, co zrobie jak maly zglodniej gdzies "w plenerze". a powiedzcie mi jeszcze ile czasu dziennie powinnam cwiczyc z malym lezenie na brzuszku? Kurcze, czasem wydaje mi sie, ze jestem fatalna matka, tylu rzeczy jeszcze nie wiem o tym, co powinnam robic ze swoim synkiem.
-
dziewczyny zostancie :)) obiecuje, ze za jakis czas bede Was regularnie czytala i odpisywala. Ja dzisiaj znow po wizycie w poradni laktacyjnej. Dostawialismy malego do cycka. Pozniej w domu, ale boli jak cholera. Maly pamieta jak ssac, ale zanim odpowiednio sie dossie to mija duzo czasu, w ktorym rani mi bradzo brodawki. Najgorzej, ze nawet jak jest prawidlowo dostawiony to i tak mnie boli. Dzisiaj pol dnia plakalam, jestem tym padnieta. Przepraszam ze tak sie zale, ale jesli nie tu, to gdzie :) Jutro kolejny dzien prob, maly i tak bedzie dostawal na dokladke butle i sztuczny pokarm. No nic. Ja przypuszczam, ze skonczy sie na tym, ze ja bede jednak odciagala laktatorem i podawala tyle co moge a reszte sztucznym. Ale ile dam rade sie tak meczyc to zabaczymy... Ale powiem Wam, ze chociaz wszyscy mowia mi zebym odpuscila i ze szkoda nerwow bo rzeczywiscie ja sie bardzo denerwuje i maly na pewno to wyczuwa, to jednak ja wciaz mam poczucie, ze to nie moze sie tak skonczyc. Mam pokarm, maly ssie i to zazwyczaj prawdlowo. A ja nie moge karmic bolu...Dziwne to wszystko.
-
Guga, ale ze mnie ciocia dobra rada. Widzisz, cale szczescie, ze pojechaliscie do szpitala. Nie denerwuj sie, wszystko bedzie dobrze, mala bedzie pod opieka lekarzy. Trzymajcie sie cieplutko!
-
ja tylko na chwilke Was podczytac, ale i tak nie mam czasu na wszystko przykro mi bardzo z tego powodu, caly czas walcze z odciaganiem, jutro w poradni laktacyjnej proba przystawienia malego do piersi. trzymajcie kciuki, chociaz to i tak nie bedzie sukces calkowity, bo piersi jeszcze niezagojone i o to sie najbardziej boje. No zobaczymy... guga, my z malym mielismy identyczna sytuacje z kupka, juz jechalismy do szpitala. Ale moja tesiowa jest lekarzem i zadzwonila do swojej kolezanki pediatry. Ta nas zatrzymala. Jesli nie ma wymiotow i temperatury to nie ma jeszcze powodow do paniki. Nam kazala kupic smecte w aptece. Aptekarz powie Ci jak dawkowac w razie czego. My mielismy 1/3 torebki rozpuscic w 25 ml wody albo w 50 ml mleka. My oczywiscie rozpuscilismy w mleku, maly bez problemu wypil. Pozniej juz bylo spokojnie, bo to zaczyna natychmiast dzialac. Pozniej profilaktycznie dalismy jeszcze jedna taka porcje rano. blumchen, trzymam za Ciebie kciuki z calych sil. Jutro urodzisz :)
-
mamaola ten octenisept jest ogolnie na rany, nie na gronkowca. Sluzy do odkazania. Ale jesli masz rane na piersi to na pewno nie zaszkodzi. filipka przykro mi, ze Antek daje dzisiaj popalic. Ale na pewno za kilka dni wszystko mu sie unormuje i w koncu bedziesz mogla sie wyspac. Adas z kolei dzisiaj jest grzeczny jak aniolek, chyba zorientowal sie, ze tatus dzisiaj poszedl do pracy i mamusia jest sama. Byli tez goscie, a jak sa goscie to dziecko zawsze jakos duzo grzeczniejsze. Nie wiem, czy Wasze tez tak maja. slimlady 3 kg to jeszcze nie wielkolud hehehe. Dasz rade. A co do sluzu to tez podejrzewalabym czop. Mi caly czas wydaje sie, ze jestem w ciazy. Jakos trudno mi sie pogodzic z tym, ze to wszystko minelo, ten spokojny okres w moim zyciu, takiego spokoju i oczekiwania. rudzia sliczny chlopiec, a jak slodko spi! agatcha mi tez brzuch bardzo sie prezyl kiedy jezdzilam samochodem. I zawsze bardziej na miejscu pasazera niz kierowcy. ja sobie chyba odpuszcze spacer dzisiaj bo pogoda niepewna, chociaz bardzo przyjemnie, tak chlodno. Maly spi grzecznie, wiec chyba do niego dolacze i sie zdrzemne na chwilunie zanim maly potwor znow obudzi sie wyglodnialy :) pozdrawiam Was wszystkie.
-
agatcha ja malego nosze do odbijaniam, bo on je z butli i wiecej powietrza sie dostaje wiec musze robic mu przerwy i "odbeknac" ale jak karmilam piersia to polozna mowila, ze te powinno sie odbijac chyba ze dziecko zasypia przy pierwsi, a przy odbijaniu sie rozbudza to wtedy mozna nie odbijac. octenisept stosuje na swoje rane poporodowa i na sutki, nie wiem jak na pepek, pewnie po prostu psiknac raz. To nie jest lek, tylko srodek odkazajacy.
-
witam rzeczywiscie na forum posucha, ale coz, ja sama czasu nie mam i pojawiam sie juz bardzo rzadko. A przed porodem nawet kilka razy dziennie :) No w kazdym razie dzwonila do mnie babeczka z poradni laktacyjnej i okazalo sie, ze w tych wielkich niegojacych sie ranach na sutkach rzeczywiscie jest gronkowiec. Moze to zabrzmi dziwnie, ale ciesze sie, ze taka jest diagnoza. Bo przynajniej wiadomo jak to leczyc no i jest jeszcze szansa, ze maly bedzie ssal piers, chociaz zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Dzisiaj wybralam sie z malym do rodzicow, zeby maz troche odsapnal, posprzatal mieszkanie i przygotowal sie psychicznie na jutrzejszy powrot do pracy. Zobaczymy tez jak ja sobie sama poradze bez niego. malolatka a ta wysypka to na calym ciele? Czy tylko na przyklad na szyjce i pod pachami? Bo byc moze to od potu. A jesli na calym ciele to podejrzewalabym wlasnie te czekolade :) mysle, ze nie ma od razu co panikowac. Poobserwuj najpierw. karola nie martw sie, mnostwo dzieci tak ma, u mnie w rodzinie prawie kazde. U mojego synka jeszcze nie stwierdzono, ale zobaczymy jak to bedzie za jakis czas. Teraz dostaje mieszany pokarm wiec moze to go troch ratuje. agatcha ja dostalam taka poduszke ale sredni mialam z niej pozytek. Maly jakos mi sie w nia zapadal. Moze za jakis czas spelnilaby lepiej swoja role, ale nie wiadomo czy wogole bede mogla karmic piersia. Ja wolalam normalnie albo na poduszce, ale wiem, ze to indywidualan kwestia i wiele moich kolezanek do tej pory uzywa,choc dzieciaczki juz po kilka miesiecy maja. A rzeczywiscie dziwnie jest na poczatku nie czuc ruchow dziecka w brzuszku. Chociaz caly czas i tak sie tam cos dzieje, kurczy sie macica, jesli ta znow wracaja na swoje miesjce, cos burczy cos poboli. Ale to juz nie to samo. Teraz tak jak malolatka pisze, dzieciaki kopia, ale juz od drugiej strony. Co do plam na twarzy to pojawily mi sie dopeiro podczas porodu, bo mi lekarze tak naciskali na wszystie wnetrznosci, w tym na watrobe. Po porodzie szybko zejdzie, zobaczysz :) kasiawawa sliczna ta Twoja dziewuszka! Slodziak! Wszystkie dzieciaczki do schrupania normalnie! My tez kupilismy wczoraj laktator medeli, elektryczny, ten mini. Ssie calkiem ladnie, tylko chodzi strasznie glosno. Jak maly odrzutowiec hehehe. mamaola takie uczucia dopadaja kazda z nas. Kazda i kazdego. W ubieglym tygodniu byl taki czasy, kiedy plakalismy po kolei: Adaś, pozniej ja, a na koncu moj maz. Na prawde. Tak na prawde mam taki kryzys codziennie przynajmniej przez chwile. tyle ze u mnie wynika on glownie z powodo problemow z karmieniem. A powiedz jeszcze jak tam zoltaczka u malego? Zmniejsza sie troche? Bo u Adasia zupelnie zniknela. Pewnie dlatego, ze mleko sztuczne musielismy wprowadzic. Oczywiscie Tobie tego nie polecam :) Zobaczysz, ze jesk juz nie bedzie zolciutki nie bedziesz musiala go tak czesto budzic i wreszcie sie wyspisz. My juz robimy dlugie przerwy. Dluzsze niza zalecane przez lekarzy i polozne. Maly dostej butle o 21.30, zasypia ok. 23.00. Spimy srednio do 3/4. Pozniej kolejna pobudka ok 7.00. Nie jest wiec zle, a maly nie domaga sie czesciej, wiec w nocy mu odpuszczam. W sumie i tak wychodzi mi 7 karmien na dobe. Mysle, ze malemu to zupelnie wystarcza, zretsza widac po ty, jak przybiera na wadze :) slimlady, adria ja tez mialam obawy o porod rodzinny. Umowa byla taka, ze maz wyjdzie w chwili, kiedy nie bedzie juz chcial uczestniczyc w porodzie. Ale nie wyobrazam sobie zeby moglo go nie byc. Pisalam Wam, ze mialam ciezki porod i nie moglam urodzic Adasia, lekarze wyciagali go proznociagiem z jednej strony i wypychali z drugiej. Caly czas tracilam przytomnosc, ale wiedzialam, ze jest zle i ze cos jest nie tak. Moj maz caly czas mnie uspokajal, usmiechal sie do mnie lagodnie i mowil, ze wszystko jest dobrze, ze zaraz dzidzius bedzie na swiecie. Doepiro pozniej przyznal mi sie, ze byl jeszcze bardziej przerazony od lekarzy, ktorzy mieli nie tegie miny. Ale wsparla mnie w tym momencie bardziej niz ktokolwiek moglby w danej chwili. Nie patrzyl na to, co tam sie dzialo, caly czas byl przy mnie, glowa przy glowie, mocno trzyal za reke, kiedy brakowalo sil. Teraz,kiedy ktos go pyta o przezycia z porodu on odpowiada tylko, ze z trudnem patrzyl na moje cierpenie, ale to dodalo mu tylko pokory do zycia. Ja do tej pory nie otrzasnelam sie jeszcze z tego co sie stalo. Ale nie jestem z tym sama. A czy cos sie miezy nami zmienilo? Jest duzo lepiej. Torzymy jeden wspolny front przeciwko malemu, wiecznie glodnemu potworowi :)
-
a ja juz po wizycie w poradni laktacyjnej. Nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Babka spojrzala na moje sutki i zapytala czy ktos je wczesnie ogladal. No tak! Dwie polozne. I wyobrazcie sobie, ze prawdopodobnie mam gronkowca!! Zrobilam wymaz w laboratorium i czekamy na wyniki w razie czego bedzie antybiotyk. Ale najwazniejsze, ze wreszcie trafilam na profesjonalistke, ktora na prawde zna sie na rzeczy. W poniedzialek sprobujemy znow przystawic malego do piersi, moze do tego czasu rany choc troszke sie podgoja. Nie chce tez robic sobie zbytnich nadziei ze bede mogla jeszcze karmic prosto z piersi, ale zawsze to jakies swiatelko w tunelu. No a w razie czego bede odciagac i podawac malemu przez butelke, ewentualnie uzupelniajac sztucznym mlekiem (zapomnialam dodac, ze ten gronkowiec jest zupelnie niegrozny dla maluszka, wiec moze smialo pic moje mleczko). Maz wlasnie pojechal kupic elektryczny laktator medeli, bo mialam taki wypozyczony z hurtowni dzieciecej, raczej sredni. Juz nie moge sie doczekac, nabralam nowego zapalu do tego wszystkiego. Najgorsze tylko w tym wszystkim jest to, ze karmienie zajmuje dwa razy wiecej czasu. Teraz pomaga mi maz i kiedy on przygotowuje pokarm i karmi Adasia, ja sie odciagam. Ale niestety za dwa dni moj maz wraca do pracy i bedzie mi znacznie trudniej ze wszystkim. Ale jestem zdeterminowana i wiem ze dam rade. Wiec Wy tez trzymajcie za mie goraca kciuki. Teraz marze o tym, zeby miec troche wiecej wolnego czasu dla siebie. Na forum, na telefoniczne rozmowy, na spotkania, na sen, na obejrzenie telewizji, czy posprzatanie mieszkanie. Hehehe, mowie Wam, zreszta same wiecie. Poczatki macierzysntwa nie wygladaja tak jak w reklamie pampersow :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
-
Saradaria, serdeczne gratulacje mamaola, moj maly tez ma male ciemiaczko. Ale moja tesciowa jest lekarzem i rozmawiala z zaprzyjaziona pediatra, ktora pracuej w szpitalu w policach i ona powiedziala, ze owszem, trzeba to obserwowac, ale nie ma powodow do obaw.