Skocz do zawartości
Forum

natalia2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalia2000

  1. Ja też miałam średnią noc, ale nie przez Adasia. Po prostu znów miałam problemy ze snem. adria mam ten sam przepis na ciasto. Tylko ze ja mase krowkowa nie gotuję, tylko traktuję blenderem, wtedy robi się super płynna. Poźniej napiszę parę pytań dot. ćwiczeń, które mi przesłałaś agatcha, może jednak warto przywyczajać Zosię do kaszki w ciągu dnia? Może kiedy brzuszek się przyzwyczai, to i lepiej będzie na noc? Może tak często sie budziła, bo jak na razie było to dla niej ciężkostrawne. mamaola, wiem, że pewnie próbowałaś wszystkiego... A czy próbowałaś go zostawić na noc samego w pokoju a sama spać w sypialni? kasiawawa brawo! Oby już tak zostało ze spaniem. A z tym jedzeniem to też może być przecież różnie. guga ja ostatnio byłam u koleżanki, która ma też małą córeczkę. Jej pies to dopiero wstręciuch. Bałam się poruszyć. Nie mówiąc już o tym, że oni nawet jak chcą położyć małą w leżaczku to muszą ten leżak na stole albo na kanapie stawiać. A decoupage super. Mi się podobają motywy prowansalskie. Zawsze chciałam mieć mieszkanie w takim stylu... ale jakoś mi nie do końca wyszło hehehe. slim ja też muszę wybrać się do Tesco po jakieś ciuszki dla małego. Słyszałam, że tam całkiem fajne mają. Potrzebuję zwłaszcza pajaców. A w kupce u Adasia zauważyłam chyba śluz. Będę jeszcze obserwowała. Poza tym kupki są bardzo często, praktycznie kilka razy dziennie. Nie wiem czy to dobrze, trochę tak jakby się rozregulowało. Wcześniej piłam czerwoną herbatę, może to przez to. Ale już w poniedziałek odstawiłam, więc chyba powinno być okej. A może to przez to przeziębienie? Dzisiaj koleżanka do mnie przychodzi na obiad. Będą bitki z grzybkami, ale strasznie mi się nie chce ich robić :/
  2. O jej, ja dopiero skończyłam pracę :( Nie mam siły odpisywać, zmykam zaraz do wyrka. Cieżki dzień miałam, wszystko mnie wkurzało i wyprowadzało z równowagi. Może to pogoda... Teraz tez jestem podminowan, wiec pewnie nocka bede miala slaba Oby maly zagilaniec tylko dobrze spal i szybko mi zdrowial. No to tyle na dzis. Kolorowych snow i do jutra!
  3. Dziewczyny w sprawie ubezpiecznie dziecka To z tego co ja wiem to jedno z rodziców musi określić u swojego pracodawcy podciągnięcie dziecka pod swoje ubezpieczenie. U mnie zrobił to mąż wiec Adaś jest u niego. Wyrobili mu książeczkę zdrowia w pracy, ale tak jak Filipka mówi d tego roku nie ma już obowiązku jej wyrabiania - niby ma wystarczyć comiesięczny wyciąg ze składek czyli RMuA. Ale np ja dostaję to w pracy z takim opóźnieniem, że aż przykro, czasem po 3 miesiącach dopiero. Ale w niektórych przychodniach nie wymagają bo po numerze pesel sprawdzają sobie w systemie. No i w swoim miejscu pracy musicie doniesc odpis aktu urodzenia do skserowania. malena ale mi przykro, wyobrażam sobie jak Cię to musi boleć. Posłuchaj mamyoli, mam nadzieję, że pomoże, a w razie czego śmigaj do lekarza. Ale raczej nie na pogotowei, bo wiesz, zależy na kogo trafisz. Mogą Ci zalecić paracetamol i tyle :) rudzia to trzymam kciuki, żeby teściowa zaskoczyła. A za basen podziwiam, ja nie mogę się zmobilizować niestety...
  4. Witajcie adria dzieki za cwiczenia. Za chwilę sobie pospisuję i jeśli coś będzie niejasne to dam znać. Będę trochę ćwiczyła z moim wstrętnym dziudziu :)) filipka, guga w Szczecinie też masakryczna pogoda. I tak nigdzie bym nie poszła, ale przy słonku człowiek przynajmniej inaczej się nastraja. agatcha radzę, żebyś zrobiła tak jak mówi adria. Smaruj mlekiem. Ja polecam też czystą lanolinę. No i przykro mi, że taką kiepską nockę miałaś. Mam nadzieję, że Zosia chociaż w ciągu dnia będzie spokojna. slim wiesz, ja też nie mogę Adasiowi podawać herbatki i mleka w krótkim odstępi czas bo kończy się to właśnie tak samo. Ale częściej w odwrotnej kolejności: czyli najpierw melko a później herbatka rudzia, snoopy to trzymam kciuki, żeby chrzciny się udały i żeby dzieciaczki były grzeczne. A u nas nocka spokojna na szczęście. Pierwsza pobudka przed 5, a później dopiero o 8.30. Ale nos zawalony straszliwie. Ciągle latam z fridą i ile bym nie odciągała to tyle glutków wyciągam. Już mnie płuca bolą. Podobno można kupić elektryczną fridę, którą podłącza się do odkurzacza. Chyba się zdecyduję, bo długo tak nie pociągnę, a gruszką jakoś nie wychodzi tak dobrze. Chciałabym, żeby mu już przeszło. A jeszcze muszę znaleźć jakiegoś dobrego ortopedę w Szczecinie. Mam straszny problem ze swoimi stopami. Ale nawet prywatnie kolejki są takie, że szkoda gadać. Np do jednego profesora 3 miesiące trzeba czekać.
  5. snoopy zależy co chcecie. My prosiliśmy, żeby były to przydatne rzeczy. Ja nie przepadam za "dewocjonaliami". Wiem, że to tradycja, ale łyżeczki, łańcuszki czy grzechotki z własnego chrztu widziałam raz i już więcej nie miałam ochoty:) Kwestia gustu i potrzeb. Wiem, że dla niektórych to przede wszystkim tradycja i takie rzeczy muszą sie pojawić. My mamy na pamiątkę kartki z życzeniami.
  6. adria mi odkąd piersi zagoiły się po gronkowcu to już jest okej, czyli jakieś dwa miesiące. Nic się nie dzieje nawet jeśli Adaś mocno gryzie i ciągnie, a ostatnio zdarza mu się coraz częściej. kasiawawa to dobrze, że już po szczepieniu. Mnie też to zawsze stresuje, a teraz jescze się odwlecze przez chorobę Adasia... ech... adria ja cały czas się zastanawiam, czy nie powinnam z Adasiem trochę ćwiczyć przez tę jego lekką asymetrię. Niby powinno samo się z czasem wyrównać, ale może jednak lepiej trochę poćwiczyć. Masz może adres stronki gdzie można podejrzeć takie niegroźne, standardowe ćwiczonka? A ja cieszę się, że u Julci są postępy! Oby tak dalej. filipka podziwiam plan karmienia. Mój zakłada przynajmniej do końca roku. Ale w związku z moimi problemami raczej nie mogę liczyć na więcej. A jeśli tak, to będę mile zaskoczona i pewnie trochę się pokarmimy dłużej. A ostatnio tak zaczęłam zbierać z mężem różne nasze śmieszne stwierdzenia dotyczące malucha. Np jak chce być noszony tylko rękach i płacze przy próbach położenia mówimy, że jest nieodkładalny albo jak wieczorem po kąpieli i karmieniu kładziemy go spać to czasem jest padnięty i od razu zasypia, a czasem odkładamy do łóżeczka z otwartymi oczkami. Wtedy mówimy, że poszedł spać w pełni władz umysłowych Kiedy jest niedobry i się złości na wszystko to wstrętny dziudziu
  7. Mamusie, mam jeszcze pytanie Cchcę kupić Adasiowy śpioworek do fotelika, tylko zastanawiam się na jaką długość. Nie wiem, czy wystarczy na całą zimę, mój synek jest dość duży. Może lepiej kupić 100 cm albo nawet 110. Macie coś takkiego? Jaka długość będzie najlepsza? Nie chcę też zbyt dużego, jeśli nie ma takiej potrzeby
  8. mamaola fajnie z balkonem, mój nie jest zadaszony i zawsze jakoś się boję, że wieje. A za naukę to podziwiam. Szczerze. Zwłaszcza, że nie masz ciśnienia tylko po malutku nadrabiasz nowości w pracy :) A co do słodyczy... to nawet nie macie pojęcia jakie ja pochłaniam codziennie ilości czekolady i nie tylko. Wstyd się przyznać. Czasem to się tak zapcham, że nie mam ochoty już np na obiad niestety. Ale staram się. Dzisiaj ponadrabiałam i zrobiłam sałatkę z kurczakiem, chociaż o tej porze roku to nie wiem ile witamin mają warzywa :) agatcha, z tego co wiem, to Sinlac dla alergików. małolatka, zazroszczę tego chudnięcia. Mi jeszcze zostało 5 kg do wagi sprzed ciąży. Ale i tak już czuję się dość szczupło, a to przecież najważniejsze. Najgorszy mam wciąż brzuch. Rano jest okej, ale po całodziennym jedzeniu znów taki czwarty miesiąc :))))) filipka rozumiem co czujesz wracając do pracy (ja do starej na pewno nie wrócę, ale może pojawi się coś nowego). Też chciałabym siedzieć z maluchem jak najdłużej i też mam mieszane uczucia do pozostawienia Adasia z opiekunką. No ale cóż. Też spłacamy kredyt, możemy sobie przybić piątkę. adria, rudzia, buziaki dla Waszych urwisków. Czetreomiesięczniaki to już duże dzieciaki! (Ale mi się zrymowało) asiula pisz co tam u Was.
  9. O rany!! Nie miałam internetu, myślałam, że zwariuję. Nie mogłam przy tym pracować n o izajrzeć do Was Zanim przeczytam relacje z wizyty u lekarza. No więc na szczęscie na razie to tylko katar. A kaszel bierze się z tego, że katarek spływa i Adaś się krztusi. Dlatego mam go jak najwięcej pionizować, co łatwe nie jest. Więc trochę w nosidełku, trochę w chuście, trochę w leżaczku. Do tego witamina C (cecion), wapno w syropie i Nasivin do noska na noc. Jak do piątku nie przejdzie to na kontrolę, bo podobno takie drobne infekcje lubią przechodzić w groźniejsze sprawy. Szkoda mi małego, ale z drugiej strony chyba mu to aż tak bardzo nie przeszkadza, bo w nocy ładnie przespał 11 godzin. Lecimy się karmić, a później odpisuję. Słowo ;)
  10. guga no Adaś właśnie też podczas kąpieli ma taką minę, taki podekscytowany i zarazem zdziwiony. Strasznie to urocze. Ja też nie mogę doczekać się jak już Adasiowi podam jedzonko. Pewnie tez tak będzie wcinał. agatcha mnie na początku strasznie cieszyły worki z ciuchami dla małego, ale teraz już trudno mi się z tym wszystkim ogarnąć, kiedy tyle obowiązku. Kiedy był w brzuszku ja skrupulteni wszystko przygototywałam. A teraz.... heheh rach ciach i już
  11. mamaola pracodawca podobno ma obowiazek podpisac urlop nawet jesli na poczatku roku chcesz wykorzystac caly (za 2011 rok) a pozniej dopiero urlop wychowawczy adria cieszę się, że udało sie załatwić stypendium. Oby w rektoracie wszystko załatwili pomyślnie.
  12. małolatka znając życie pieniądze mogą znaleźć się, jak już wszyscy o nich zapomną blumchen no to życzę miłego dnia jutro z małżonkiem ;) Ja zawsze jak mój gdzies wyjęzzą to robię przede wszystkim duży zapas słodyczy ;) agatcha i tak z nas wszystkich masz najdłużej urlop macierzyński :) Ja wypisałam juuż urlop wypoczynkowy za ten rok i biorę od razu cały za przyszły. A później wychowawczy. Ale i tak wychodzi do drugiego tygodnia lipca bedą normalnie pieniążki. rudzia mam nadzieję, że uda się wszystko tak poukładać, że będziesz mogła wrócić do pracy. Moim zdaniem lepiej, że teściowa zostanie z małymco rugi dzień, niż gydybyś miała codziennie płacić opiekunce. kasiawawa a Ty pracujesz z domu? Co robisz? Adaś ciągle charczy. Zrobiłam mu inhalacje, ciągle kładę na brzuszku albo noszę w chuście, oklepuję plecki. Ale zdecydowałam, że i tak i tak podejdę jutro do lekarza, żeby go osłuchał. Najgorsze, że nie ma naszej lekarki - jestna zwolnieniu i będzie zastępstwo. A na zastępstwie zawsze taka okropna baba przychodzi. Masakra. No ale lekarz to lekarz, niech przynajmniej go osłucha
  13. małolatka bierz się za kuzyna blumchen :)))) Zobacz jaki fajny ;)
  14. Witam Was Adaś dzielnie przespał kolejną noc. Spał do 6.30, a później po karmieniu jeszcze dwie godzinki. Niestety wciąż charczy strasznie. Kaszelek dość mokry, katarek. Ale stwierdziłam, że do lekarza jeszcze nie jadę. Być może jutro. Wtedy też na pewno przełożę czwartkowe szczepienie. Zobaczymy co mi doradzą, czy na za tydzień, czy jeszcze później. Zresztą z terminami też może być różnie, ale my musimy dość szybko przyjąć drugą dawkę rotawirusów, bo zdecydowaliśmy się na nie dość późno. mamaola super, że wieczór się udał. Dzięki za porady odnośnie inhalacji, na pewno wykorzystam już dziś. małolatka na pewno nie wyprałaś pieniędzy. Uwierz mi, bez względu na to w jakiej prałaś temperaturze. Jestem doświadczona w tej materii ;) Ale przykro mi, że doszło do takiej sytuacji. Mam nadzieję, że to nie kradzież jednak i tata znajdzie pieniądze. Kwota spora, przyznaję. saradaria szczerz mówiąc podziwiam za to, że tak wcześnie zafundowałaś dziewczynkom kolczyki, ja bym się nie odważyła. A córki masz prześliczne. rudzia podziwiam, że chcesz już wracać do pracy. Rozumiem, że w wtedy teściowie zaopiekują się Mikołajem? Ale rozumiem, pieniądze niestety są w życiu bardzo ważne. guga Isia ślicznie śpi. Ja na Adasia oczywiście nie narzekam, ale Twoja córcia to już bije rekordy realne ja mam i nosidełko i chustę i rzeczywiście czasem nie chce mi się wiązać chusty i noszę w nosidle. A tak właśnie ostatnio się zastanawiałam, że jednak fajnie urodzić na wiosnę. Teraz byłoby lato i akurat dzieciaki mogłyby latać w samych pieluchach, mój Adaś uwielbia na golaska. Łatwiej byłoby też nosić w chuście, bo na zimową kurtkę to raczej średnio :) kasia chciałabym Cię zobaczyć w akcji z wyżynarką :)) Mam nadzieję, że się nam pochwalisz jak już coś stworzysz...
  15. Ło matko!Ale tu pusto. No pewni, akurat jak ja mam dzisiajluźniejsdzy dzień w pracy to tu nikogo nie ma! Masz ci los! Mam jeszcze pytanie. Adaś charczy coraz mocniej. Myślicie, że zafundować mu jakieś inhalacje? Jeśli tak to jakie? Zdeje się, że kiedyś mamaola robiła Leośkowi coś takiego? Nawilżacz chodzi cały czas.
  16. Ależ mieliśmy wspaniałą nockę. Mały spał 12 godzin do 8.30, a ja razem z nim. Ja też piję karmi, ale nie odgazowuję. Naczęściej wybieram malinowe. Ale teraz już sama nie wiem czy mi to rzeczywiście pomaga na laktację. Miałam dzisiaj jechać do swoich dziadków, ale niestety mały sie zaziębił. Już sama nie wiem od czego, czy od basenu, czy zaraził się od prychającego mężą, czy go z chłodno ubieram... A może dlatego, że wczoaj przez gozinę zostawiłm golaska w łóżeczku żeby machał sobie nóżkami - ale włączony był termowentylator i było na prawdę bardzo ciepło. No w każdym razie ma katar, kaszel i słychać zmieniony głosik troszkę. Na szczęście temperatury nie ma. Najbardziej martwi mnie to, że w czwartek wypada nam szczepienie. Mam nadzieję, że dzybko mu przyjdzie. Jak myślicie, będzie go można szczepić? A mąż wyszedł przed chwilą z domu obrażony nie wiadomo na co, trzasnął drzwiami i tyle go widziałam. Niby ma pozałatwiać jakieś sprawy. A nich załatwia, nie potrzeba mi w domu drugij marudy dzisiaj :) Jedna mała zasmarkana wystarczy. Mam jeszcze do Was pytanie. Jaką temperaturę utrzymujecie dla maluchów w dzień w mieszkaniu? Bo czytałam, że powinno być 21, taka najzdrowsza, najwyżej cieplej ubrać dziecko. Ale sama nie wiem, czasem mam wrażenie, że może mu być za zimno. filipka to widzę, że Ty rzeczywiście ostrą dietę trzymasz. Dzielna jesteś. kasiawawa fajnie, że wbijacie się do brata na obiad. Ja muszę zrobić sama. Ale na szczęście ostatnio w lidlu był włoski tydzień i zrobiłam małe zapasy. A że lubię makarony... no cóż ;) guga Angelika coraz ładniejsza! Cieszę się, że była grzeczna u prababci. Pewnie Wy też sobie wypoczęliście.
  17. Na szczeście wszystkie mamy weekendowo spędzają czas pewnie ze swoimi połówkami, iwęc nie mam aż tak baaardzo dużo do narabiania jak zwykle ;) Ja niestety jestem zmęczona. Moje dziecko jest małym potworem. Nie wiem, czy to skok rozwojowy, czy po prostu mamy małą marudę, beksę i złośnika w jednym. Mówię Wam. Ostatnio wszystko jest na "NIE". A do tego jaki ryk potrafi uruchomić, głowa pęka. Dzisiaj po południu usypianie trwało chyba 1,5 godziny. Śmieję się z mężem, że chyba wystawimy małego na allegro. A tak poważnie, to serce mnie boli, że nie wiem o co temu mojemu dziecku chodzi. Do tego trochę zatrzymał się w rozoju, tzn. od kilku dni nic nowego się nie dzieje, więc jednak mam nadzieję, że to skok. Na szczęście na basenie było super. Wszystkie dzieci płakały, tylko nie Adaś. Dzielny chłopak. Dzisiaj teżpierwszy raz kąpię się z nim w wannie. Już nie mogę się doczekać, pewnie jemu też się spodoba, bo lubi wodę. Ja jeszcze tylko trochę pracy mam na dziś. W domu ogarnęłam stertę prasowania i robię ciasto mniam mniam. Już nie mogę się doczekać. A później może coś ciekawego w telewizji się znajdzie. blumchen, no to wykorzystajcie czas we dwoje. A raczej we czworo :) agatcha strasznie zazdroszczę Ci tej kosmetyczki i fryzjera. Mi jakoś zawsze szkoda pieniędzy no i nie chcę zostawiać małego. Ale może niedługo się zmobilizuję. Byłam wczoraj na zakupach, chciałam kupić sobie coś fajnego, ale niestety obkupiłam tylko męża, a dla siebie niewiele. Najgorsze jest to, że zakupy już mi nawet przyjemności nie sprawiają tak jak kiedyś... Jeśli mogę Ci coś doradzić odnośnie laktatora to poszukaj w sieci. Na prawdę znacznie taniej niż w sklepach. Nawet o ponad 100 zł przy laktatorach medeli. My chcieliśmy "na już" i przepłaciliśmy na mini electricu właśnie 90 zł!!!!!!!!!!!!!! mamaola super, że odwiedzają Was znajomi. Czasem człowiek ma dość, ale z drugiej strony to dobrze zachować równowagę i nie izolować się od otoczenia. Czasem trudno, bo dzień szybko leci, kupa spraw do załatwienia i później brakuje nawet ochoty na wizyty. Znam to :) Tym bardziej podziwiam za weekendowy maraton. Trzymam kciuki, żeby Leoś był jutro grzeczniutki u dziadków. filipka ale ten Antek przyspieszył w rozwoju. Chyba kojec rzeczywiście będzie dobrym rozwiązaniem. Też muszę już zacząć o tym myśleć, chociaż Adasiowi będzie potrzebny pewnie dopiero za kilka miesięcy. Z drugiej strony patrząc na Antka... nigdy nic nie wiadomo :)) guga no aż miło słyszeć, że Isia tak wcina! Mam nadzieję, że apetyt się utrzyma! Jak przeżyliście imieniny prababci. A tak mnie naszło. Ciekawe co u mam, które dawno nie pisały... Np u Karoli? W końcu to ona założyła ten wątek. Karola? Co tam?
  18. Ale miałam ciężką noc. Znów. Nie przez małego, tak po prostu, mówiłam Wam, że ostatnio mam jekieś sraszne problemy ze spaniem. W nocy co chwilę się budziłam, mały na karmienie dopiero o 4.30, później o 6.30 i spał do 9. Ale w międzyczasie ja nie jakoś nie mogłam. Strasznie to frustrujące. Wyliczyłam, że łączniesypiam teraz ok. 5 godzin, a mogłabym nawet 8 :(( Może po prostu przesilenie? No zobaczymy... rudzia fajnie, że się wyrwaliście. Ja na horrorach reaguje podobnie, dlatego po prostu nie oglądam, a już na pewno nie chodzę do kina. guga to świetne wiadomości!! Ja też za tydzień spróbuję chyba wprowadzać już normalne mleko. Ale jeszcze zobaczymy, co powie pediatra. Trzymam kciuki, żeby skaza już nie wróciła. blumchen ja też mam dwa kombinezony i dla takiego maluszka zdecydowanie bardziej wolę ze śpiworkiem. Dziecko jak ma na sobie już tyle warstw to ciężko je wsunąć w coś z nogawkami :) mamaola śniło mi się dzisiaj, że się spotkałyśmy i Leoś już ze mną rozmawiał hehehe. A ja się zastanawiałam dlaczego, skoro mój się nawet jeszcze nie przekręca. agatcha, a Ty próbowałaś jej dawać normalne mleko, czy od razu nutramigen? filipka mamy octavie, oczywiście używaną. No i kombi, co by nie było problemu z ładowaniem wózka.
  19. My też dzisiaj spędziliśmy dzień rodzinnie :) Pojeździliśmy naszym nowym autkiem, jest super. Ciągle gramy w nożyce/kamień kto będzie prowadził hehehe A jutro po południu zostawię małego mężowi i skoczę na jakieś zakupy ciuchowe. Widziałam, że fajne promocje są, a jutro w kappahl wszystko 25 procent taniej. No i wszystkie męskie koszule i swetry za 69 zl. Adaś od kilku dni jest bardzo niespokojny po kąpieli. W wanience jest wniebowzięty, chlapie tak,że wychodzimy z mężem cali mokrzy. Poźniej zanoszę go na przewijak, jest smarowanko, masaż. Do tej pory marudzenie zaczynało się dopiero przy zakładaniu drugiej warstwy ubranka. A od kilku dni wielki ryk już od momentu położenia na przewijaku. Masakra. Krzyk nie do opanowania. Zresztą widzę, że z Adasie nerwus będzie. Potrafi się mocno wkurzać, zaciska przy tym pięści i "sapie". Teraz się śmiejemy, ale pewnie w przyszłości trzeba będzie zapanować nad takim zachowaniem. Mam wrażenie, że mój synek nie będzie miał łatwego charakterku ;) guga co do usypiania to może to Isi przejdzie z czasem. Powiem Ci, że mnie też to martwi, bo Adaś często usypia przy cycku. Jak już nie mam pomysłu na to jak go uspokoić to właśnie tak robię. Tak, wiem, nie powinnam. Ale to tak, jak Ty ze spacerem. Czasem nie zastanawiasz się jaki to będzie miało wpływ na przyszłość, chcesz tylko jakoś w miarę znośnie przeżyć dzisiejszy dzień. filipko u nas z laktacja coraz gorzej. Więc myślę, że po prostu naturalnie pokarm zanika. Ale nie jest mi jakoś strasznie smutno z tego powodu. Karmiłam 4 miesiące, dla mnie to i tak dużo. Będę karmiła dopóki będę miała mleko, może jeszcze ze dwa miesiące się uda. Na razie butla na noc (180ml) i w ciągu dnia dokarmiania, ale to może z 60-120 ml, zależy. adria, ja też podkładam Adasiowi często wałek pod rączki, kiedy leży na brzuszku. Pomaga mu to bardzo. Zaczyna przy tym właśnie sięgać po zabawki. Oczywiście koślawo, ale to zawsze jakiś początek.
  20. Witam się może nie o poranku, ale jeszcze przed południem :) Nocka całkiem znośna, tylko jakoś już po porannym karmieniu spać mi ciężko, a Adaś śpi jeszcze 3 godziny, więc spokojnie mogłabym i ja. Więc zamasi pospać nawet z 8 godzin śpię zazwyczaj ok. 5-6 no ale jakoś wystarcza na wszystko, a wieczorem to wręcz dostaję takiego powera, że nie wiem co mam zrobić ze swoją energią. Mały coraz częściej leży na brzusiu, ale jeszcze się nie chce przekręcać. Czasem na bok, kiedyś zdarzyło mu się na brzuch i to wszystko. Także czekamy. agatcha jeśli masz wrażenie, że mała nie dojada, albo Twój pokarm jest dla niej niewystarczający to może jednak podać jej znów butelkę? blumchen super, że będziesz z małą tak długo w domu. Ja planowałam zostać w domu do przyszłych wakacji, ale zobaczymy. Jeśli trafi mi się propozycja pracy to będę się zastanawiała. W innym wypadku do swojej starej na pewno na razie nie wracam. adria, fajnie, że przyjadą koleżanki. Ja uwielbiam plotkować z innymi mamusiami o naszych dzieciaczkach!! rudzia ja nigdy nie miałam tak bolesnych miesiączek. Przykro mi, że tak cierpisz, mam nadzieję, że szybko przejdzie. filipka no to gratulacje!! Domyślam się, że znalezienie opiekunki do najłatwiejszych zadań nie należy. A z karmieniem to ja mam ten sam problem, ale ja już od dawna. Trzymam kciuki za Was! A tego przekręcania to zazdroszczę :)
  21. witam sie z rana blumchen ja dzisiaj zeberka. Kupilam w lidlu na prawde ladne takie miesne. W sosie barbecue upieke, szybko i sprawnie i moj maz uwieeelbiaaaa!! Apropos lidla polecam Wam garnek do gotowania na parze. Kupiłam wczoraj za 79 zł. Nie mam urządzenia do gotowania na parze, a teraz dla małego na pewno się przyda. mamaola a marchewki kupujesz jakieś ekologiczne? Co do dzisiejszego spacerku to ja też zimowy kombinezon uaktywniam :)) guga, fajnie, że będzie nowe dziecko w rodzinie. Na pewno będziesz wielkim wsparciem dla swojej szwagierki! małolatka ja z jednej strony nie lubię wspominać porodu. A z drugiej wiem, że to świetna terapia, żeby pozbyć się traumy. rudzia ojjj ja też wkurzyłabym się, gdyby ktoś dawał coś Adasiowi za moimi plecami. Ale to Ty jesteś mamą, a każda mam wie, co dla jego dziecka jest najlepsze. Jeśli Tobie to nie przeszkadza to wszystko okej ;) agatcha uściskaj swoją kruszynkę od cioci Natalki :)) Już taka duża panna...
  22. Malena hehehe, ja mialam kota Bandziora:) Agatcha jeśli mała ma skazę na Twoim mleku to niekoniecznie od białka. Tak na prawdę to może być każdy inny produkt. Wiem, że niektóre mamy próbują w takiej sytuacji normalnego mleczka. Ale oczywiście sznasa, że to białko mleka krowiego wciąż jest duża.
  23. Malena aż się rozpłakałam czytając o Twoim porodzie. To coś strasznego. Ja miałam okropny i niebezpieczny poród, ale gdyby mnie ktoś tak potraktował to chyba nie miałabym już siły na nic. Poważnie. I wcale nie dziwie sie, że nie chcesz już tam rodzić. Też bym nie chciała.
  24. No ładnie. Człowiek nie zajrzy tu jeden dzień i już nie wiadomo jak to wszystko ponadrabiać :)) Blumchen, Rudzia ja z kolei lubię muzykę poważą, duż słuchałam w ciąży - niestety raczej nie bacha i mozarta, jak radzą specjaliści - ale i tak widzę, że mały lubi muzykę. W zasadzie każdy gatunek. W samochodzie ostatnio mam całą dyskografię Michaela Jacksona więc sobie śpiewamy podczas jazdy. Małemu bardzo się podoba. Blumchen my z imieninami zdaje się nie mamy zbyt dużego wyboru Adam 24.12. :))) Ale będą podwójne prezenty. A... i trzymam kciuki, żeby "grzybowa komisja" wymyśliła coś mądrego. Mamaola może rzeczywiście wspólne spanko na dużym łóżku będzie korzystniejsze. Ja już teraz nie chciałabym małego przyzwyczajać do takiego spania, ale czasem tak strasznie mam ochotę się do niego przytulać. Co do marudzenia... Adaś urodził się o 13.00, ale nie widzę, żeby to była jakaś szczególna pora jego marudzenia. Nie ma tu żadnej regularności. Rudzia, ja też już bardzo intensywnie myślę o drugim dziecku. Ale chcę odczekać przynajmniej 1,5 roku przed zajściem w ciążę, zobaczymy jak to wyjdzie. Oczywiście stresuje się nie tylko porodem (miałam traumatyczny poród), ale także naszą sytuacją finansową - jak damy radę z dwójką dzieci, jak będą pracować. Z drugiej strony jak to kiedyś pięknie Guga powiedziała: Bóg dał dzieci, to i da na dzieci :)))))) A ja dziś w dobrym humorze, bo mąż kupił samochód. Nareszcie. Koniec poszukiwań. Nareszcie poprawi się nasz komfort podróżowania. Za to wczoraj zauważyłam u Adasie małą krostkę na dolnej wardze. Później zaobserwowałam, że zaczyna tę wargę przygryzać. Zorientowałam się, że wyskoczyła mi opryszczka i zastanawiam się, czy on też nie załapał. Pewnie wirusa odziedziczył po mamusi. Dzwoniłam do pediatry, bo słyszałam, że u takich maluchów może to być niebezpieczne. Lekarka kazała smarować zoviraxem. Ale smaruję tyko na noc, bo tak to by natychmiast wszystko zjadł. Ale na razie ładnie je i raczej dużo więcej nie płacze i nie marudzi, więc może go tak nie boli. Zresztą nawet jeśli to opryszczka to dość łagodna. Wczoraj byłam też w hurtowni dziecięcej. Kupiłam już pierwsze akcesoria do karmienia- łyżeczki miseczki, takie ubranka z ceratki i kubek tommee tippee z twardą końcówką. A na razie czekam do przyszłego czwartki na szczepienie, wtedy zapytam lekarki o to od czego zacząć. Mam nadzieję, że tym razem mąż urwie się z pracy i pojedziemy razem na szczepienie. Ciężko samej, rozbierać dziecko, jednocześnie rozmawiać z lekarzem, trzymać nogę do szczepienia, wyciągać pieniądze i jeszcze zadawać nurtujące pytania. W Szczecinie znów dzisiaj szaroburo. Szkoda, chętnie poszłabym na spacer i jakieś małe zakupy spożywcze, bo w lodówce mam głównie światło Miłego dnia. ps. Dziś postaram się częściej zaglądać!
  25. Cześć Mamusie! Doba niestety za krótka, żeby ze wszystkim zdążyć. Ciągle coś, ciągle coś. Ale w końcu uporałam się ze wszystkim i mam nadzieję, że nie zadzwonią za chwilę z pracy i będę mogła spokojnie odpisać. U nas coraz większe postępy. Adaś już coraz ładniej chwyta zabaweczki, często dwiema rączkami. Do tego już często sam śmieje się głośno bez specjalnego rozśmieszania. Kąpiel stała się już nie lada wyzwaniem, ponieważ mój syn rozchlapuje wodę na wszystkie strony i później oboje z mężem jesteśmy cali mokrzy. W sobotę na basenie mały już praktycznie sam pływał na pleckach, ja tylko delikatnie podtrzymywałam mu główkę. Niesamowite. No i oczywiście machał rączkami i nóżkami na wszystkie strony. Przez weekend byliśmy sami, bo mąż pojechał do Warszawy po samochód. Szkoda gadać. Wszystko było dograne, umowa przygotowana, po czym na stacji diagnosycznej okazalo sie, ze auto bite i to mocno. A tyle czasu szukalismy samochodu, jak sobie pomysle, ze znow codziennie przegladanie ofert w sieci to mi słabo. Jeszcze gdyby człowiek miał tyle pieniędzy, żeby mógł kupić to, co chce, to nie byłoby problemu. No nic, zobaczymy. Jest jeszcze jedna szansa, ale na razie nie zapeszam. Co do leżenia na brzuszku, to jest coraz lepiej i mogę podsunąć Wam niezły patent. Ja układam Adasia... naprzewijaku główką w stronę pokoju. Jest zachwycony, bo widzi wszystko z zupełnie innej perspektywy. Polecam maom brzuszkowych leniuszków :) Co do koloru oczu to wydaje mi się, że będą brązowe, ale w różnym świetle wciąż mają inny kolor. mamaola powodzenia podczas nieobecności męża. Co do pracy to ja po wykorzystaniu macierzyńskiego wykorzystam macierzyński fakultatywny - już wypisałam podanie, później urlop z tego roku i później jeszcze cały urlop z następnego roku. Można tak zrobić. No a później wychowawczy. Generalnie wychowawczy można wziąć w maksymalnie czterech ratach. Lepiej więc dokładnie przemyśleć, albo wziąć na dłużej, bo przerwać zawsze można. kasiamaj ja też mam niestety problem z zaglądaniem na stronę. Za mało czasu. Ale wiem, że forumowe mamusie zawsze mi to wybaczą. realne całuski dla Magdalenki, Adaś też dzisiaj skończył 4 miesiące. Ależ te dzieciaki przyśpieszyły. Niedługo będziemy się zastanawiały co kupić im na osiemnastkę ;) guga, ale Iśka ma czapeczek!! Ja Adaśkowi z trudem jedną porządną znalazłam. Widziałam fajne w hmie, ale jeszcze za duże. blumchen wspaniałe córki. Możesz być dumna. małolatka, ja też karmi piję, ale niestety przy pracy :( adria, ale Julcia ślicznie ćwiczy. Dzielna dziewczynka!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...