-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natalia2000
-
kasia na sucho to znaczy ze melko nie leci. Dziecko ssie ale produkcja albo sie skonczyla chwilowo, albo dziecko specjalnie ssie tak, zeby mleko nie lecialo bo np chce tylko zaspokoic swoja porzebe ssania.
-
dzien dobry a ja dzisiaj niestety zaczne dzien od pozalenia sie. Mam serdecznie dosyc wszystkiego. Ciagle placze, nie moge spac, nie mam sily. Dzisiaj maly spi tak idealnie ze trudno uwierzyc. Zasnal o 21, pozniej karmienie dopiero o 5.30 no i dalej maly spi caly czas, tylko ja juz niestety nie zasnelam. Ciagle sie czyms denerwuje, wszystko mnie stresuje i przeraza. I do tego jestem zla, ze w nikim nie mam wsparcia, wiecie takiego prawdziwego. Wiem, ze Wy tez tak macie, przynajmniej czesciowo. Wczoraj rozmawialam z moja tesciowa, ktora oczywiscie znalazla sobie na dzisiaj zajecie - prace w ogrodzie, wiec ona na pewno nie pomoze mi dzisiaj z malym. Ale nie to mnie wczoraj wyprowadzilo z rownowagi. Powiedzialam jej wczoraj o tej skazie, a ona jest lekarzem wiec myslalam, ze podpowie do kogo sie z tym zgblosic na jakas konsultacj. Niestety ona powiedziala, ze mam sie sluchac lekarza. Wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze gdy jej pierwszy wnuczek mial skaze (synek siostry meza) to ona uruchomila wszystkie kontakty, nawet wysylala swojej kolezance alergolog zdjecia buzi malego, bo siotra mieszka w Warszawie, pozniej kupowala kosmetyki do pielegnacji i wyslala. Ciagle sie przekonuje ze nasz Adas nie jest dla niej tak wazny i to mnie strasznie boli. Nie moge sie doczekac juz kiedy wroci moja mama, ona tez ma starsza wnuczke, ale zawsze sprawiedliwie wszystkich traktowala i nadal traktuje. A dobil mnei jeszcze maz. Jednym z nielicznych z jego domowych obowiazkow jest podlewanie storczykow (no jest z tym torche zachodu, bo trzeba je wszystkie do wany poznosic). Oczywiscie mial je podlac dokladnie tydzien temu i do tej pory tego nie zrobil. Jak mu przypomnialam wczoraj, to sie wsciekl. Ze niby jestem taka upierdliwa... Ech mowie Wam. Jeszcze gdyby to dziecko moje bylo grzeczne, a maly coraz gorszy sie robi. Mam jeszcze nadzieje, ze moze te krostki od skazy go draznia i swedza, wtedy moze to przejdzie i on tez bedzie spokojniejszy. mamaola ja tz malego czesto w chuscie nosze. Bardzo to lubi i sie uspokaja, czesto usypia. Jeszcze nie probowalam uzywac na zewnatrz. adria strasznie zazdroszcze ze potrafisz z Julcia tak fajnie tak spac na brzuszku. Moj by w zyciu tak nie usnal. A co do trzymania glowki to ostatnio jak byl u nas ten fizjoterapeuta to mowil, ze juz coraz mniej trzeba. radzil nawet zebynie podtrzymywac glowki przy podnoszeniu z pozycji lezacej tylko obrocic dziecko na bok poczekac az sie zorientuje so sie dzieje i po malu podnosic. To sie sprawdza. filipka to niezle Ci zalatwili Zosie. Kurcze mogloby sie wydawac, ze babki pracujace w przedszkolu wiedza co i jak. Mam nadzieje, ze nic jej nie bedzie.
-
ja tylko na chwile, bo maly zaraz bedzie wolal cyca. Generalnie lekarka stwierdzila skaze bialkowa. Na podstawie tych krostek, no musze poczytac. Maly dostal bebilon pepti (chyba Guga tez uzywasz tego mleka jesli sie nie myle?) no i ja musze odstawic nabial :/ Dostal jeszcze masc cholesterolowa i latopic, zbaczymy czy pomoze. Lekarka kazala tez kapac malego emolientach. A mi strasznie odpowiadaly kosmetyki nievea... no trudno. Lece do malego krzykacza.
-
slim ja daje bebilon. Jesli bedziesz kupowala to w malym opakowaniu, bo ono po otwarciu ma krotki termin waznosci, tylko 4 tygodnie. Do tego bedziesz tez potrzebowala wode niskomineralizowana, najczesciej jest na takiej gdzies logo pozytywnej opinii instytutu matki i dziecka. Kaza te wode przegotowywac, ale my tego np nie robimy. Rozane sa szkoly, sama zdecydujesz. filipka moze chwilowo w jednej piersi rzeczywiscie jest mniej mleka? Ale u mnie tez sie to zdarza i juz pare razy podawala te sama piers pod rzad. A z zalatwianiem to poczekaj do wieczora. Jak wtedy nic nie bedzie to dopeiro zacznij sie martwic. adria na ten bolacy sutek sprobuje smarowac czysta lanolinaa, mozna kupic w aptce np purelan medeli. Tego nie trzeba zmywac przed karmieniem wiec jden problem z glowy. Mnie tez jeszcze czesto bola brodawki i czasem smaruje. Mowie Ci, od razu lepiej. A my dzisiaj do pediatry bo malemu nie schodza krostki z buzi. Myslalam, ze to potowki, ale dlugo sie utrzymuja. Kurcze do tej pory zawsze balam sie chodzic do lekarzy z byle czym bo myslalam, ze pomysla, ze jestem hipohondryczka. A co tam! Niech sobie mysla, nie chce sie juz zastanawiac i denerwowac. Bede teraz chodzila rozwiewac kazda watpliwosc. Pozniej musze odwiedzic dziadkow i znow bedzie sto tysiecy dobrych rad... ech... odezwe sie pozniej to jeszcze sie pozale :) hehehe
-
a maly tak dal mi dzisiaj popalic... ze na prawde mialam ochote otworzyc sobie zyly. Generalnie cale popoludnie uplynelo pod haslem nie bede spac i podenerwuje mame placzem i stekaniem, zeby tylko ponosila mnie na raczkach. Probowalam nauki samodzielnego usypiania, ale nic z tego niestety. Nawet na chwile usypial, ale za chwile po kilku minutach pobudka i dopki go nie wzielam na rece to nie dalo rady. Co za los. Nie wiem juz jak z nim walczyc, czasem brakuje mi sil. Przeraza mnie, ze cala sobote bede sama. Caly tydzien sama i sobota tez, a maz ma impreze firmowa, wiec w niedziele tez bedzie pewnie nie do zycia. agatcha to musi byc fajna mata. Ja musze malemu na pewno jakas pozytywke kupic. Tylko jakos ciezko sie zmobilizowac i zdecydowac na cos. adria wiem jak to jest przy takich eskapadach. Ja mam na rece wielkiego siniaka od noszenia fotelika, bo nosze go na zgietej rece. Rudzia kurcze nie wiedzialam, ze taka asymetria moze byc przeciwwskazaniem do szczepienia. Troche mnie tym zmartwilas, bo Adas tez czesciej w lewo patrzy. A okresu nie mam jeszcze i mam nadzieje, ze dlugo jeszcze nie bedzie :) mamaola brawo za asertywnosc. Podziwiam na prawde. Moj maz nie angazuje sie w nocne zycie naszego dziecka i strasznie mnie to denerwuje.Tzn w zasadzie w nocy jest tylko jedno karmienie, ale czasem marz o tym, zeby ktos go przewinal i podal tylko do karmienia. Z drugiej strony, skoro i tak wstaje... Ale denerwuje mnie, ze kiedy ja go karmie, maz wstaje do toalety i zamyka szczelnie drzwi od sypialni, zeby nie slyszec sapania Adasia. Ech... No nic, lece spac, o ile maly pozwoli, bo cos steka, nie moze zasnac.
-
filipka adas wazy ok 5,5 kg ale juz zaczal przesikiwac 2. Tez postaram sie jeszcze wykon czyc paczke (bede zakladala na noc, bo wtedy zazwyczaj nie ma kupki i malo siusia), a tak to juz 3 trzeba. Dzieki za te cwiczenia postaram sie dzisiaj wyprobowac. a cholesterol ja tez powinnam sprawdzic. mamaola kurcze a z tym cukrem to moze wlasnie jest wyzszy dlatego ze sie ruszalas? Nie znam sie, ale trzymam kciuki, zeby bylo wszystko wporzadku.
-
a u nas dzisiaj jakos dalismy rade. Jestem zadowolona z wizyty tego fizjoterapeuty. Na prawde super facet, widac ze zna sie na rzeczy. Najwazniejsze, z napieciem miesniowym jest wszystko wporzadku. Ale rzeczywiscie powiedzial, ze maly ma ruchy jak dziecko, ktore skonczylo trzy miesiace. Ma niewielka asmetrie, ale to podobno normalne u wiekszosci dzieci. Mowilam mu o moich problemach z ukladaniem malego na brzuszu. Polecil ukladac malego w bodziaku na krotkio rekawek tak zeby kolanka i lokcie byly odsloniete. Najlepiej klasc na takiej macie piankowej, jak np. takie duze puzzle do ukladania dla starszch dzieci na podlodze. Jutro wyprobuje jak to pojdzie. No a od dzisiaj maly oficjalnie juz na pieluchach w rozmiarze "3". Alez on jest wielgachny :)))))))))))))) Guga co do ilosci wypijanego pokarmu nie martw sie. Nasz siostrzeniec zjadal przez dlugi czas najwiecej 60 ml. Siostra martwila sie, ze maly tak malo je, a teraz skonczyl rok i chopak pieknie wyrosl pomimo tego, ze wciaz je mniej niz jego rowiesnicy. filipka no wlasnie nie wiem jak jest z tym jego ulewaniem. Nie wiem, czy jemu tez sie podnosi sie pokarm skoro slysze takie charczenie. Ech... A jutro kolejny dzien walki z malym potworem, sprobuje mu poswiecic wiecej czasu i uwagi na zabawe. Nie wiem co z tego wyjdzie. Ale musze sie pochwalic, ze dzisiaj rowniez wieczorem mialam tyle pokarmu, ze maly spokojnie sie najadal. A co do tego, ze czasem nie leci to wiem, bo dokladnie obserwowalam przez miesiac odciagania jak to leci. Ze najpierw jakby oproznia sie piers. A pozniej jest przerwa i dopeiro po dluzszej stymulacji znow leci porcja, wiec pewnie dziecko tez pozniej musi sie troche wymeczyc zeby dostac swoje. Lece sie kapac i spac. Powodzenia w nocy wszystkim mamusiom. Kolorowych snow. Zwlaszcza mamieoli, bo chyba najmniej snu zaznaje z nas wszystkich :)
-
adria ja Ci strasznie zazdroszcze tego, ze Twoja coreczka potrafi tak grzecznie lezec. Adas w ciagu dnia laczie ma moze takie pol godziny. Generalnie nienawidzi :)Najlepiej na raczkach, a najlepiej w pozycji do odbicia. Maly ciekawski :) filipka powodzenia dzisiaj. A mam jeszcze pytanie co do tego zageszczacza. Jakiego Ty uzywasz? Bo niestety Adas odkad wrocil do cycka praktycznie po kazdym posilku dosc mocno ulewa. Bede musiala to skonsultowac z pediatra. Probowalam juz wszystkiego, nawet nie karmie go w lozku na lezaco tylko w pozycji "butelkowej", czesto odbijam, ale jednak cos jest nie tak. Zastanawiamsie wlasnie czy zageszczacz nie bylby rozwiazaniem. Oczywiascie sama podawac bez konsultacji z lekarzem nie bede :) a ja znow sie pozale, bo z tym karmieniem ciagle jakis problemy. Wlasnie jak pisze: a to ulewanie. Maly sie strasznie denerwuje przy piersi, a ja nie wiem dlaczego. Najgorsze, ze mam dosc malo tego mleka pomimo satymulacji laktacji. A powiedzcie u Was mleko podczas karmienia leci caly czas? Bo u mnie najpierw oproznia sie piers, a pozniej maly musi ssac na sucho troche (wtedy nie leci) i dopeiro znow po jakims czasie pojawia sie jakby kolejna porcja. Ale na to trzeba czasem i kilka minut poczekac.
-
kasia, mamaola, ciesze sie, ze przystawienie butelki sie powiodlo. Ja troche obserwowalam jedzenie malego z butelki (pokarm z piersi) i moj zawsze zjadal go przynajmniej 120 ml, czasem nawet wiecej. To mleko jest bardziej lekkostrawne niz sztuczne, dlatego dziecko moze go wypic wiecej. mamaola jeszdcze nie sprawdzilam rozmiaru stopki, kupilam na czuja. A co do ciazy... to ja czesto mysle o tym, jaki to byl wspanialy czas. Czasem bardzo za tym tesknie.Oczywiscie nie oddalabym juz Adasia za zadne skarby na swiecie, ale faknie bylo przez te miesiecy. Teraz sobie mysle, ze bardzo magicznie. guga trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze, na prawde. A co do tego cewnikowania to nie mozecie skorzystac z jakiegos innego lepszego szpitala? Czy to za daleko? sadza kurcze badz tu madrym. Ale moze lepiej rzeczywiscie mala wziac na przeczekanie? Ale wie3m tez ze sama nie znioslabym placzu mojego dziecka. filipka trzymam kciuki zeby Antek lepiej sie przyssal. Kobieto, tyle walczylas o karmienie. A moze on po prostu nie jest juz glodny? Tzn. moze teraz ma duzo mniejsze zapotrzebowanie, niz wczesniej? a jutro przychodzi fizjoterapeuta. Trzymajcie kciuki, zeby bylo okej. Filipko, a czy jak badali Antosia to trzymali go za raczke lub za nozke? Slyszalam, ze tak sie bada napiecie miesniowe. Nie wiem, czy to zniose. Lece spac. Dobranoc.
-
a ja teraz tylko na chwile bo bylam u babci, pozniej u taty, nastepnie spacer, dopiero wrocilam. Dobrze, ze maly spi, mam chwile, zeby cos przekasic. Zaraz maz wroci z pracy, nakarmie jeszcze malego i lece do centrum handlowego na zakupy. Musze kupic pare ciuchow,w ktorych latwiej bedzie mi karmic. A malemu skarpetki bo wielka mam stope, ze nie wiem co. Wszystkie te co dostalam od poczatku byly za male. Bede musiala kupic chyba takie na riczne dziecko :) pozniej zmierze malemu stope to sie pochwalimy.
-
kasiawawa rzeczywiscie z przedskzolem bedzie polka, ale na pewno dasz sobie rade.W koncu pewnie za pare lat tez mnie to bedzie czekac :) adria czesto tez tak mam, ze denerwuje mnie jak ktos bierze Adasia na rece, chociaz nie na wszystkich. Wiadomo ze mamusie robia wszystko najlepiej. Czasem powiem Ci denerwuje mnie nawet jak moj maz cos robi przy malym. Ale zawsze gryze sie w jezyk bo wiem, jak wkurzajaca bywa taka krytyka. agatcha Adas tez jest marudeny czesto jak Zosia, harczy, steka i marudzi. Czasem smiejemy sie ze mamy bardzo nieszczesliwe dziecko. Caly xczas pocieszam sie, ze to moze te kolki, gazy, problemy z kupka. Mam nadzieje, ze przejdzie. mamaola ja tez mam dylemat co do tego co dalej po macierzynskim. Wydaje mi sie ze pojde na wychowawczy i z domu bede pracowala na zlecenie niekoniecznie dla swojego pracodawcy. Nie mialam ostatnio zbyt dobrej atmosfery w pracy, do twego zmienieli ostatnio system wynagrodzen na niewielka pensje stala i prowizje. Wiec musialabym na prawde sie przylozyc zeby wyjsc na swoje. Zobaczymy, generalnie jest jeszcze troche czasu zeby zdecydowac. A co do kichania to mi pediatra mowil, ze to nie tylko oczyszczanie noska, ale takze reakcja dziecka na nowe alergeny, np. jak do domu przychodzi ktos nowy, albo dziecko pojawia sie w nowym miejscu.. Takze nie masz powodow do zmartwien. A co do meze... w przyszla sobote moj ma wyjazd firmowy na caly dzien ,a pozniej wieczorna impreza. Cala sobota sama, noc tez a w niedziele przynajmniej przez pol dnia nie bede miala pozytku ze swojego ukochanego. Juz mnie to wkurza zwlaszcza, ze akurat nie bedzie mojej mamy w miescie, ktora moglaby mnie troche odciazyc. A ja po sugestiach filipki postanowilam skonsultowac Adama z fizjoterapeuta. Wiem, ze moze najpierw powinien byc to neurolog, ale mam poleconego dobrego rehabilitanta, ktory na co dzien zajmuje sie dziecmi z zaburzeniami napiecia nerwowego. Wydaje mi sie co prawda ze nie mamy powodow do obaw ale kilka objawow pasuje, lepiej wiec sprawdzic. Niestety pojawily sie tez problemy z karmieniem :/ Na szczescie z sutkami wszystko wporzadku i czesto karmienie spawia mi juz duzo przyjemnosci. Niestety widze ze mam za malo mleka. Zwlaszcza po poludniu, piersi sa zupelnie flakowate. Najgorsze, ze maly sie denerwuje. Zreszta on denerwuje sie nawet jak mleko jest i tez nie wiem, czy to z powodu brzuszka... sama nie wiem. Dzisiaj taka okropna pogoda, ze najcheteniej nie wycyhlalabym sie spod koldry, ale wiadomo. Na szczescie maly teraz przysnal i mam nadzieje, ze cisnienie wplynie na niego tak, ze sobie troszke pospi :)
-
kasiawawa u mnie jak byla polozna to powiedziala o tym i podala adres przychodni, w ktorej przyjmuje okulista. Bede sie umawiac w pazdzierniku. Malemu ropieje troche lewe oczko. Lekarka kazala swietlikiem przemywac, ale czasem pomaga czasem nie. Robie codziennie masaz kanalikow. Wole sie upewnic. mamaola a gdzie Ty pojdziesz prywatnie do tego okulisty. malolatka rzeczywiscie my sie tutaj zalimy, ale masz racje, jako samotna mama masz ciezko i bardzo mi przykro, ze Ci tak ciezko. Mam nadzieje, ze to sie szybko zmieni i bedziesz miala wiecej czasu dla siebie. agatcha to musze tez zakombinowac z tymi pieluchami, bo bardzo sie oplaca. Ja juz musze zamowic w rozmiarze 3, bo maly juz wazy 5300!! a przeciez przy porodzie ledwo ponad 3 kg, tak urosl :) A co do diety to ja jem wszystko. Unikam tylko straczkowych, wzdymajacych i unikam chipsow itp. Powiem Ci tylko, ze w niektorych krajach uwaza sie, ze jedzenie spozywane przez matke nie ma najmniejszego wplywu na mleko (poza wartosciami odzywczymi). Tak pisze m. in. w ksiaze jezyk niemowlat. A prawda pewnie jak zwykle gdzies po srodku.
-
do okulisty nie trzeba skierowania tylko nie wiem wlasnie na kiedy sie umowic?
-
filipko zaczelas mnie martwic tym wzmozonym napieciem. Musze sobie poczytac o tym. Moj maly tez wysoko trzyma glowke, wybija sie bardzo na nozkach, nie chce spac na brzuchu. Z drugiej strony nie placze az tak duzo jak Antek i nie jest tez chyba "sztywny". Na pewno nie jest kiedy spi :) Mam jeszcze jedna watpliwosc, maly czesto steka "eeeee". Smiejemy sie co prawda ze jest po prostu mala maruda. Ale nawet jak go odkladam w nocyt do lozeczka po karmieniu to potrafi tak przez godzine stekac. A ja zycze Ci cierpliwosci w cwiczeniach z Antkiem. adria moj Adas tez czasem sam zasypia, ale to tylko w nocy. W dzien niestety trzeba lulac guga, ja tez mam kupe prasowania i nawet jesli odpuszcze prasowanie malych ubranek to musze prasowac nasze. Z jednej strony mam w pralce tez suszarke i moglabym suszyc rzeczy malego, ale wtedy one wychodza jak z gardla wyciagniete. Ale bede musiala wypracowac jakis system bo u mnie tez deska non stop praktycznie w uzyciu i tak jak mowisz, co 3 dni wielka gora prasowania. Nie martw sie jedzeniem malej. Czasem dzieci po prostu jedza mniej. Mysle, ze mozna zaczac sie martwic jesli to by sie przedluzalo. Mam nadzieje, ze malej wrocil apetyt. a ja musze sie pochwalic. Na noc maly dostal butelke ze sztucznym mlekiem i tak juz chyba zostanie. Wszyscy sie do tego przyzwyczailismy, zreszta wieczorem mam malo mleka i maly moglby sie nie najesc. Do tego karmienie wieczorne przypada mezowi, mysle, ze to fajna okazja, zeby oni tez mogli nawiazywac bliskosc. A maly i tak ssie ze wszystkiego co mu sie przstawi, wiec nie martwie sie, ze nie bedzie chcial piersi. No w kazdym razie dzisiaj w nocy po raz pierwszy znow go karmilam i musze powiedziec ze bylo idealnie. Maly zjadl z jednego cycka troche i musialam dac troche drugiego, bo byly bardzo napelnione. W pewnym momencie wyplul sutka i wyraznie dal do zrozumienie ze sie najadl. Pozniej hyc do lozeczka i pieknie spal az do 7. Na razie niestety czesto musze podawac obie piersi, bo odciagajac laktatorem zeby podtrzymac laktacje za kazdym razem musialam odciagac obie. Ale mam nadzieje, ze to sie niedlugo wyrowna. I stwierdzilam, ze musze sobie sprawic jakis prezent za to, ze wywalczylam to karmienie :) Mam jeszcze do Was pytanie. Do okulisty idziemy w 3 miesiecu czy po skonczeniu 3 miesiaca?
-
witam sie z Wami w ten okropny wietrzny dzien. Nawet z malym na spacer nie ma jak pojsc, boje sie ze go gdzies zawieje, ale ze piasek wpadnie do oczka. No w kazdym razie bylismy na szczepieniu. Teraz boje sie jak Adas zareaguje, ze bedzie drazliwy, ze bedzie goraczka. No nic, kupilam cos przeciwgoraczkowego dla dzieci, ale mam nadzieje, ze nie trzeba bedzie podawac. My caly czas wojujemy z karmieniem. Tak jak mowilam, samo przystawienie go to polowa sukcesu. Teraz oczywiscie maly non stop przy cycu lezy i niestety jest bardzo wygodny, bo troche zje i pozniej chce tylko ciamkac zeby zaspokoic swoja potrzebe ssania i sobie przysypia. Jak go tylko odstawiam to awantura, ze glodny. Ale daje butelke tylko dwa razy dziennie, zgodnie z tym co mowila doradczyni laktacyjna. No zobaczymy, mam nadzieje, ze niedlugo sie wszystko ustabilizuje. Musze leciec bo maly juz wyje odezawe sie pozniej
-
az sie rozplakalam i lzy mi ciekna strumieniami po policzku. Maly je z piersi. Na poczatku byl bardzo zdziwiony,a ja przerazona ze znow poczuje ten przeszywajacy bol. I wiecie co? Nic nie boli, moze troszke, nie bardziej niz laktatorem. Maly zjadla najpierw z jednej pozniej z drugiej piersi. Nie wiem ile, moze niewiele, moze wcale sie nie najadl i moze zaraz znow zawola. Moze sie nie uda, bo przeciez moze sie zdarzyc, ze nie bedzie "wyjadal" swojej normy i itak trzeba bedzie go dokarmiac. A ja i tak jestem najszczesliwsza na swiecie. Moja walka o karmienie chyba tak na prawde dopiero sie zaczyna. Wasze zacisniete kciuki na pewno pomogly. DZIEKUJE!!
-
filipko dobrze, ze chociaz wiadomo co dolega Antosiowi. Najgorzej to strzelac w ciemno i domyslac sie. Na pewno wszystko sie ulozy. My niestety tez dajemy smoczek nuka bo tylko ten sciety lubi. Aventa niestety niespecjalnie i obawiam sie, ze dzisiejsze przystwienie spelznie na niczym. No zobaczymy. guga fajnie, ze mala dajnie zareagowala na babcie. A z tymi spacerwami to slowo daje, ze maly tez czesto tak sie drze, ze ludzie sie zanmi odwracaja. Uspokaja sie tylko na rekach, ale czasem ciezko isc z malym na rekach i jedoczesnie pchac wozek. a ja juz po wizycie u lekarza. Dostalam Cerazette - antykoncepcje dla kobiet w ciazy. Czy ktoras z Was stosuje albo ma zamiar? Kurcze, mam mieszane uczucia. Zalezy mi na skutecznej antykoncepcji, ale tez nie wiem czy chce sie pakowac w pigulki. Co sadzicie?
-
a ja dzisiaj ide na wizyte do ginekologa. Pewnie powie, ze wszystko wporzadku... a ja i tak sie obawiam jak to bedzie po porodzie. No nic, nie przekonam sie dopoki nie sprobuje. Maly dzisiaj pospal rekordowo od 21 do 5.30. Zastanawiam sie czy to nie za dlugo, ale z drugiej storny na noc i wnocy dostaje sztuczny pokarm, wiec tez na dluzej mi wystarcza. Pierwzy raz przespalam szesc godzin pod rzad. No i czuje sie dzisiaj wspaniale. Byc moze nawet to DZIS podejme proby ponownego przystawiania malego. kasiawawa mnie kapiel bardzo relaksowala w ciazy. Teraz pewnie tez tak by bylo, tylko wieczorem nie zawsze mam sile na to, raczej wybieram szybki prysznic i hyc do lozka. mamaola strasznie zazdroszcze Ci tej kapieli. Ja o tym marzylam przez cala ciaze:) Guga, Kasia z tym noszeniem to nie tylko dziewczynki. Moj Adas tez najchetniej bylby noszony. Mnie martwi fakt, ze on najbardziej lubi na ramieniu tak jak do odbicia. Problem polega na tym, ze on juz nie odklada glowki wcale tylko trzyma ja wyprostowana. Do tego prostuje nozki i wybija sie. Obawiam sie o jego kregoslup i bioderka. Guga Adas na spacerach identiko. Blumchen rozumiem Cie doskonale. Tyle ze u mnie tym zlym jest moj tesc. Tez sie wszystkim chwali dookola swoim nowym wnukiem, taki super dziadek, ale od siebie nic. filipka mam nadzieje ,ze z Antosiem wszystko wporzadku. Chociaz zdaje sobie sprawe ze intuicja matki to prawdziwy radar. Trzymam kciuki,zeby okazalo sie ze wszystko jest wporzadku. Filipko, ja nie mam takiej wiedzy jak Wy, ale moze to sa jedak kolki?
-
guga trzymam kciuki, zeby nie trzeba bylo isc do szpitala i zeby wszystko sie ustabilizowalo. Zycze malutkiej duzo zdrowka, ucaluj ja od cioci, to na pewno bakterie sobie pojda :)) Mam jeszcze do Ciebie pytanko i moze do innych mam tez. Widzialam na zdjeciu, ze w wozeczku masz posciel. Ja sie wlasnie zastanawiam czy malemu mozna w wozku podkladac poduszke pod glowe? blumchen co do strojenia sie nastolatek... pamietam jeszcze siebie i codzienna afere z moja mama "w takim stroju nie pojdziesz do szkoly". Pokaz nam pozniej zdjecie malej ktore bedzie miala w paszporcie :) A ja od wczoraj podaje malemu Lefax, bo w koncu tesc przywiozl z Niemiec. Zobaczymy czy pomoze. Ja sie zastanawiam czy to kolki, czy bol brzucha, czygazy, czy problemy z kupa? Czy nie jeste tak, ze to wszystko nazywa sie "kolka"? 'no w kazdym razie maly bardzo cierpi. Wydaje mi sie, zenie jem nic co mogloby taki stan powodowac.
-
agatcha ciesze sie, ze jest juz lepiej. Uwierz mi, mi tez czesto zbiera sie na placz. Dzisiaj na przyklad maly ma mega kolki i jeszcze nie spal od rana oprocz dwoch dwudziestominutowych drzemek. Co za los. Najgorsze, ze nie mam kiedy odciagac pokarmu przez to, boje sie, ze nawet jak juz mi sie piersi zagoja, maly bedzie jeszcze chcial ssac to mleka bedzie za malo bo teraz za rzadko sie odciagam. No ale kiedy z takim malym rozrabiaka. Jesli chodzi o menu to ja jem wszystko od poczaku, oczywiscie w granicach rozsadku. Pomijam wszystkie alergizujace i wzdymajace. Mam taka czarna liste. Jesli gotuje staram sie uzywac jak najmniej przypraw, moze smakuje bardziej jalowo, ale mi to nie przeszkadza. Ale nie jade na samym gotowanym kurczaku :) adria z tego co cztalam dziecko jeszcze przez kilka miesicy bedzie regulowalo sobie tryb spedzania calej doby. Tak wiec to, co do tej pory moglas uwazac za norme teraz moze sie szybko zmienic. Moj Adaś tez roznie spi w ciagu dnia, zauwazylam, ze wiele zalezy od cisnienia atmosferycznego. Podczas niskiego cisnienia ktore towarzyszy nizom maly moze spac caly dzien bez obawy, ze "zawali" nocke. guga musze przyznac, ze super masz szefa. Nie kazdego byloby stac na cos takiego. Ale to oznacza tylko, ze jestes swietnym pracownikiem i na pewno wszyscy beda czekali na Ciebie z otwartymi ramionami. Nie wiem czy dobrze pamietam, ale Ty chyba pracujesz w przedszkolu? mamaola strasznie sie ciesze, ze malemu bilirubina spadla. Tak wlasnie o Was ostatnio myslalam. Za chwile zapomnisz, ze Leos wogole mial zoltaczke. filipka,alez z tego Twojego Antka uparciuch. Ja dzisiaj bylam u swoich dziadkow. Glownie dlatego, ze nie mialam obiadu w domu. heheh U babci zawsze jest wszystkiego w nadmiarze. Dzisiaj wieczorem ide spotkac sie z ludzmi z pracy. Jeszcze wczoraj sie strasznie cieszylam na to wyjscie, ale dzisiaj jak pomysle, ze mam zostawic Adasia, to jakos mam mieszane uczucia. Pewnie pojade max na dwie godzinki i tyle. Nie mam sie w co ubrac :/
-
ja dzisiaj wyrwalam sie na zakupy do centrum handlowego... i wydalam tyle pieniedzy, ze strach sie bac... no ale coz... czasem trzebam, choc glownie nakupowalamrzeczy dla meza, dla malego i prezent dla bratowej na zalegle urodziny. Nie chce mi sie teraz isc z malym na spacer, wiec wystawilam go na balkon, ale moze zaraz sie troche zmobilizuje i pojdziemy troche sobie pochodzic. adria, podziwiam Cie bardzo ze wszystko sama organizowalas. Ja na pewno chrzciny zorganizuje gdzies w lokalu , bo jak naliczylam bedzie blisko 30 osob (niestety liczna rodzina) wiec nie bylabym w stanie nawet ich wszystkich pomiescic. Troche mnie stresuje zorganizowanie tego wszystkiego.
-
annaz ja tez karmilam przez kapturki i bylo okej doradca laktacyjny tez mowil,ze moga byc. Na pewno jak znow bede probowala malego przystawiac to bede ich uzywala. Nie martw sie. Malolatka super ze Oliwer sie usmiecha. Adas troszke tez ale jeszcze nieswiadomie. a ja dzisiaj u mamy:) Adas troche z babcia posiedzial, a ja z mezem zdrzemnelismy sie na godzinke. Super.
-
i kilka fotek Adasia, ktore zrobil moj kolega fotograf
-
spanie do 7? Dobrze Wam, ja mialam pobudke o 5:) pozniej Adaś jeszcze zdrzemnal sie ale ja juz niestety nie zdazylam. Teraz po wielkiej awanturze o to, zeby go ponosic na raczkach w koncu zasnal, pewnie tez tylko na chwile. Zaraz jedziemy do mojej babci. Troche mi sie nie chce, wolalabym w domu popiecuchowac, ale moi dziadkoie zyja juz tylko dla Adasia i nie moge im odbierac tej przyjemnosci, przynajmniej raz w tygodniu :) mowie Wam, jak oni reaguja na prawnuka. Babcia placze za kazdym razem kiedy przychodzimy, dziadek vcaly czas o nim mowi. Jedno dobre, ze na pewno czeka mnie dzisiaj dobry obiad. Zreszta jesli chodzi o gotowanie nie napracowalam sie w tym tygodniu, bo najpierw moja bratowac mi przywiozal obiad, a wczoraj moja przyjaciolka, ktora zreszta dzielnie mi pomaga i czesto przyjezdza, pomaga w sprzataniu, w opiece nad malym. Wczoraj dzieki niej mialam czas zeby posprzatac w mieszkaniu.
-
slim u mnie tez kupka prawie w kazdej pieluszce, a przynajmniej w co drugiej.