-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
Hej, Leo dziś marudny... To by potwierdzało zębową teorię... Póki co zasnął więc mam odrobinę wytchnienia. annaz - łączę się w bólu realne - a co Ty za pracę piszesz? Coś mi chyba umknęło? adria - ależ ja Ci zazdroszczę tego Julkowego spania! 5 godzin w ciągu dnia! Ja się bardzo cieszę jak mam dwie... A to że Leo wygląda na starszego to już mi wiele osób mówiło. Na wyjeździe zdarzały się pytania - ile ma? 1,5 -2 latka? I to zaskoczenie jak mówiłam, ze tylko 10 miesięcy... To mi uzmysławia jaki będzie duży! Pewnie jeszcze w podstawówce mnie przerośnie ;)
-
I jeszcze filmik - Leo nauczył się wydawać dźwięki na wdechu i wygląda to przekomicznie. Na filmie mała próbka, bo potrafi tak ładnych parę minut nawijać. YouTube - Leo gada3.wmv
-
A tu parę nowych fotek z serii "pomagam mamie": 1. Do czego to wszystko służy? 2. To chyba tak działa? 3. Gotujemy zupkę jarzynową
-
Hej, Tak sobie myślę, że ze mnie szczęściara... Był teść u mnie, żebym mogła na jogę pojechać. I przyjechał mimo, że Leo nie spał. A był mega zmęczony, bo dzis tylko jedna drzemka, więc maruda do kwadratu. I teść się nim zajął i uśpił :) agatcha - no widzisz, a Leo tylko jedna drzemka do 14:30 i zasnął dopiero o 21. Próbowałam go położyć o 19 i nic... adria - super wieści! Takie wyczekane... to się dopiero docenia cud narodzin. blumchen - no co Ty... prawie nic tak humoru nie poprawia jak zakupy ;) A butki śliczne :) aśku - Leo też tak przy jednym ząbku miał.
-
blumchen - to tradycja! Jak Ty się uchowałaś nie znając tej maści? A tak poważnie, to jest bardzo fajna i super bezpieczna. Szczególnie przed spaniem fajnie posmarować, bo udrażnia nosek i łatwo się przez sen oddycha. Smaruje się skórę pod noskiem.
-
Hej, U nas chyba kolejne zęby idą, bo nocki ostatnio kiepskie. Tzn. Leo śpi długo, dziś nawet do 9!!! Chyba pierwszy raz w życiu, ale za to od 5 na cycu :/ Więc dla mnie żadna atrakcja... A jak cyca brak, to płacz przez sen. No chyba, że jakieś stresy odreagowuje? A dziś od rana z małą wpadką na kupę (jeszcze nie umiemy do nocnika) sucha pieluszka :) A Leo dopiero poszedł spać na pierwszą drzemkę... Może pośpi dłużej to będzie dziś tylko jedna i uda się go położyć normalnie spać? Rano dzwonił mój mąż. Pojawiły się pewne komplikacje i musi zostać w Szwecji ok. 2,5 tygodnia :( Strasznie mi smutno. A to wszystko przez pracowników. Jeden nagle stwierdził sobie, że nie jedzie, a drugi zjawił się do pracy nawalony :( No i mąż musi zostać na projekcie a nich jako bezpłatna rekompensata utrudnień :( Dobrze, ze już na początku czerwca jedziemy na wakacje, to się trochę sobą nacieszymy - ostatnio pracuje od rana do wieczora. Wychodzi jak Leo jeszcze śpi i wraca jak już śpi :( agatcha - ja też mam dziś lenia i niestety sporo rzeczy do zrobienia. Gratki za sedes :) Ja mam taki plan, żeby mąż pokazał Leo jak się siusia na stojąco :) Ale myślę, ze poczekam, aż Leo będzie sam chodził. kasiula - gratki dla Hubika i powodzenia z mężem. Oby to prszejściowe kłopoty były. A Hubikowi już się wszystko pogoiło? blumchen - Mania wymiata :))) realne - ja tam też mam malutką toaletę, ale zostawiam otwarte drzwi a Leo sadzam na korytarzu :) Śliczne zdjęcia. Super wyglądają takie szkraby wśród kwiatków :) Ja sobie ciągle przypominam na spacerze, żeby wziąć następnym razem aparat i też takie porobić, ale ciągle zapominam :/ adria - zdjęcia super, choć niewarte takich obrażeń! Wy to się potraficie poświęcać ;) A Juleczka to sporo z tatusia ma :) A jak tam dzisiaj? Pech sobie poszedł?
-
Hej, Ten mój robaczek coraz później chodzi spać :/ I to zdaje się nie ma znaczenia ile i kiedy śpi w ciągu dnia. Tak więc mam coraz mniej czasu dla siebie wieczorem :( Dziś spał tylko dwa razy po pół godzinki i i tak zasnął dopiero o 21:30. A u mnie już definitywnie wiosna. Posadziłam dziś na balkonie kwiatki - surfinie, niezapominajki, aksamitki i lobelię :) Zrobiło się kolorowo i tak przyjemnie :) Z resztą śmiać mi się chciało bo sobie wymyśliłam, ze Leo będzie się bawił na kocyku na balkonie, a ja będę sadzić. Moja piękna wizja rozwiała się, kiedy Leo pierwsze co zrobił to podraczkował do michy z ziemią, zanużył łapkę i pełną garść wepchnął sobie do buzi... Musiałam sadzić jak spał :) Popołudnie spędziłam u rodziców na działce. Było nawet całkiem ciepło i chyba się troszeczkę opaliłam :) A Leosia duża ilość swieżego powietrza nie powaliła spać... A muszę się pochwalić - coraz więcej siusiów trafia do nocniczka :) Szczególnie jak sadzam Leo przed toaletą i sama robię z nim. Wtedy ZAWSZE jest siusiu. agatcha - fajnie, ze wypad się udał blumchen - super! Gratulację. Ale Twoja Marysia zawsze do przodu :) realne - musiało super wyglądać to zaśnięcie na nocniku :) adria - życzę dobrej nocy, oby Julia się już nie budziła.
-
Hej. Leo dopiero zasnął. Ale mnie wymęczył. Zapiernicza już bez oporów. Najczęściej w kierunkach, które nie są pożądane :/ Albo próbuje się wspinać na mnie, albo je czasopisma, albo pędzi w kierunku kabli, żeby je oczywiście włożyć do buzi... Rano odkurzałam, to mąż nie nadążał go zabierać od kabla od odkurzacza ;) Ale i tak jestem zachwycona jego umiejętnościami! I dziś pierwszy raz stanął przy kanapie :) Bardzo szybo mu to teraz idzie. realne - ja też jestem właścicielką długich kiełków :) To Twoja mama jest przeciwna wychodzeniu z dzieckiem jak wieje? Bo nie wiem, czy dobrze zrozumiałam Twój post... Czy to było nawiązanie do sadzania na kocu? adria - jak było w wesołym miasteczku? Oby kęgosłup przestał szybko boleć. Może to przełom? blumchen - no to łączę się w samotności... saradaria - miło Was widzieć :) Daria taka okrąglutka się zrobiła :) A mąż w domu, czy pojechał? calinka - śliczne zdjęcie! Dobranoc.
-
Hej, My dziś większość dnia na spacerach, choć wiało dziś mocno. Dowiedziałam się też, że Leo potrafi robić papa... Pomachał do obcego faceta który do niego machał ;) Niestety mój mąż wyjeżdża w niedzielę na cały tydzień, więc weekend majowy będzie samotny.... :( calinka - przyłączam się do życzeń dla Adrianka i miłego wypoczynku. blumchen - Ale Marysia juz pewnie stoi! Jak tak na codzień patrzę na Leo to mnie to zaskakuje :) Ja daję Leo co mam pod ręką - wodę, herbatę, kawę zbożową, sok. Ale on pije tylko ze szklanki lub kubka, ewentualnie z gwinta prosto z butli... Nie uznaje smoczków i niekapków... agatcha - Tobie też miłego wypoczynku! adria - o właśnie! Bo ja też chcę Leo na rower wziąć. To można już takie szkraby wozić? Nie zaszkodzi się na kręgosłup? aśku - to się może w końcu spotkamy? Tak antydepresyjnie? Może Cię zarażę dobrym humorem, bo u mnie ostatnio super :) Dobrej nocy mamusie
-
annaz - tak jak Ci napisałam - konsultacja na pewno nie zaszkodzi, choć moim zdaniem nic złego się nie dzieje. Każdy maluch rozwija się w swoim tempie i nie ma co panikować. Tym bardziej jeśli Oliwia dużo czasu spędza na rękach. Jeśli chcesz jej pomóc to wymyślaj zabawy na siedząco w których będziesz ją zachęcać do sięgania z pozycji siedzącej - to bardzo fajnie wyrabia odruch podpierania sie łapkami i sięgania nimi po podłodze coraz dalej. A od tego tylko krok do raczkowania. I nie przejmuj się. Jak już ruszy, to na całego :)
-
annaz - ja sadzam, ale tam gdzie ziemia nagrzana od słońca, nie w cieniu. Wczoraj Leo siedział na płycie betonowej, bez koca, ale była od słońca bardzo mocno nagrzana. Jak masz wątpliwości, to usiądź sama i zobacz czy CI zimno ;) A co do zachowania Oliwki... Niektóre dzieciaczki potrzebują więcej czułości, uwagi i opieki... I chyba musisz się z tym pogodzić i zaakceptować. Wtedy będzie Ci łatwiej. Ale... na pewno z czasem będzie mniej absorbująca. Zobaczysz. Na randki to już CIe nie będzie chciała zabierać ;) Zobaczysz, ze jeszcze zatęsknisz za tym, by być jej tak bardzo potrzebną ;) adria - no to chyba silniejsze od nich. Ja wczoraj pokazywałam Leosiowi dmuchawce - że jak się w nie dmuchnie, to się rozlatują... Leo się śmiał, po czym jedyne co go interesowało, to włożyć je do buzi... Ech ;) blumchen - zdrówka dla Marysi!
-
Dziś ja ostatnia i pierwsza ;) Dzień dobry mamom i maluchom i życzę miłego dnia.
-
Hej, adria - nie martw się. Takie rzeczy się zdarzają. I najczęściej właśnie stadami... Zobaczysz - jutro będzie nowy dzień i wszystko będzie super. Leo też wciąż coś wkłada do buzi. Dziś bawiłam się z nim na dworze, na ławeczkach i nieustannie coś brał do rączki i chciał włożyć do buzi. Każdy paproszek go interesował... Nie nadążałam z wyciąganiem.... Fajnie jeśli to będzie koniec z rehabilitacją :) karola - współczuję sytuacji. Odkąd pamiętam na niego narzekasz... Może czas w końcu zmienić pracę? Zdjęcia slodziutkie :) Szczególnie to z ząbkami :) Mały rozrabiaka CI rośnie :) blumchen - ja też kupiłam fotelik tyłem. Powód? YouTube - The Importance of Rear-Facing Dla mnie różnica w crash testach jest niesamowita. A jeździmy dużo. A może zapytaj mamy tego chlopca? Może potrzebują czegoś szczególnego? agatcha - fajnie, że Zosia tak ładnie je :)
-
Hej, Wczoraj zafundowałam sobie podwójną jogę i późno wróciłam do domu. adria - strasznie Ci współczuję. Długo już nie było takich sytuacji? Kurcze, musisz na nią bardzo uważać... Leo też sobie już parę razy przyciął palce szufladą, ale jakoś nawet nie zapłakał... Czyżby twardziel mi rósł? Chyba nie, wnioskując po tym jak przeżywa zęby ;) Jesteś bardzo dzielna i świetnie sobie radzisz! A co do karetek... W mieście często mają wcale nie lepsze czasy dojazdu... Trzeba znać zasady pierwszer pomocy, choć szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie stosować ich na własnym dziecku... A będziecie to jeszcze z jakimś lekarzem konsultować? W chuście mąż już kiedyś chodził. Mówi, ze mógłby tak śmiało po górach z małym chodzić. Ja szłam tylko z małym plecaczkiem, a i tak był dużo szybszy ode mnie. agatcha - Zosia się taka fajna okrągła na buzi zrobiła :) Ślicznie jej z tym. Ja się zdecydowałam na maxi cosi mobi, trochę dlatego, ze pozostałe tyłem do kierunku jazdy musiałabym zamawiać ze Szwecji a nie mieliśmy już tyle czasu. Fotelik bardzo solidny, ale mimo, że ma 4 pozycje ułożenia siedzenia, to ta niby do spania jest dość mocno pionowa. Ale chcę kupić taką wkładkę pod głowę, żeby miśkowi było wygodniej i myślę, że będzie ok. natalia - no jelitówka - wymioty i biegunka, to wirus. A kiedy jedziecie do Międzyzdroi? blumchen - fajnie, że Marysia się tak fajnie rozwija :) Naprawdę dużo już umie :) Miłego dnia dziewczyny.
-
To kilka fotek z wyjazdu: 1. Na spacerze w lesie 2. Nad wodospaddem 3. Świąteczna elegancja :) Na razie tylko tyle, bo mało zdjęć robiłąm, mój tato i szwagier robili więcej, to od nich wycyganię :)
-
adria - ja, choć nie mam jeszcze za bardzo bezpośredniego doświadczenia (Leo na razie jeszcze rzadko wpada na pomysł otwierania szafek), to mam zamiar robić tak - część rzeczy pochować w szafkach, na które założę zabezpieczenia, a tą część, której Leo nie jest w stanie zniszczyć - w pozostałych, żeby mógł mimo wszystko trochę się pobawić. Kilka szuflad przeznaczę specjalnie dla niego wkładając tam "interesujące" przedmioty, którymi bez problemu będzie mógł się bawić. Chciałabym mu tak przestrzeń zorganizować, zeby właśnie nie chodzić za nim i wszystkiego nie zabraniać... Zobaczymy jak wyjdzie w praniu... kasiula - gratuluję nowych umiejętności! natalia - no niestety wirus w Szczecinie panuje i trudno się przed tym ustrzec. Dobrze, że dziś już lepiej. Wracajcie szybko do zdrówka.
-
guga - mój też się tak strasznie ślini, że ma podrażnione okolice buziaczka, też najpierw były krostki, a potem liszaj. Ale smaruję mu tłustą maścią , najczęściej czystą lanoliną, bo wtedy skóra zabezpieczona. Ten liszaj to smarowałam na wszelki wypadek maścią na uczulenie. Serdeczne gratulacje!!! Ale szybko poszło, ledwie zaczęła raczkować - już próbuje chodzić! Super! filipka - gratuluję Antosiowi chodzenia na 2 nóżkach :) Zdolna bestia :) Leo dopiero na 4 próbuje. natalia - współczuję incydentu z psem... No właśnie... to jest zwierzę i ma swój instynkt. Nigdy nie można przewidzieć jak się zachowa... rudzia - trzymajcie się Kochani! Super, że już idzie ku lepszemu! O, i do domku! Wspaniale :) blumchen - fajowe zdjęcia, zawsze chciałam pojechać na takie "safari"... A gdzie to dokładnie jest? Współczuję sytuacji z mężem. A może Twoi rodzice mogliby tu w Polsce z jakimś prawnikiem skonsultować tą sytuację? adria - zdjęcie słodkie i świetny pomysł na zabawę :) No jak nie poznajecie! Przecież Juleczka zawsze była dzielna i samodzielna :) agatcha - gratuluję ząbków - rosną jak po deszczu grzyby :) Nic dziwnego, ze Zosia marudzi...
-
Hej, melduję, że dotarliśmy do domku. Święta bardzo się udały - było wesoło i choć wcale nie czuję się wypoczęta ;) to wcale nie żałuję. Jedzenie było smaczne, mieliśmy ognisko i chodzenie po górach, kawkę i ciasto z widokiem na całą okolicę (mieszkaliśmy na szczycie zbocza). Leonek dawał sobie świetnie radę, mimo wielkich zmian - kapiele pod prysznicem, nieregularne pory spania i duuuużo towarzystwa. Raz nawet został z moimi rodzicami na 5 godzin!!! Nigdy tak długo jeszcze bez niego nigdzie nie byłam. Strasznie się stresowałam ;) Ale świetnie sobie dali radę. No i klimat na Leo wpłynął zdecydowanie, bo wczoraj spał od 16 do 7 rano (oczywiście z pobudkami na cyca) ale to daje 15 godzin!!! Jedynie z podróżą mieliśmy trochę kłopotów. Trasę na 5,5h pokonaliśmy w 8... Tyle musieliśmy stawać. Ale z powrotem poszło już lepiej. Tyle co u nas. Jak Leo pójdzie spać to poczytam co u Was i może coś poodpisuję.
-
Hej, Ja zaglądam na szybko i chyba ostatni już raz - jutro wyjeżdżamy z rana, więc mam sporo roboty - trzeba jeszcze poprać parę rzeczy, zamontować fotelik, bo już przyszedł no i spakować siebie i małego. Właśnie przez półgodziny zmieniałam wysokość pasów w foteliku, bo ten mój mały oczywiście już "wyrósł" z najniższego ułożenia. Mąż dziś ma jeszcze dużo pracy i pewnie wróci bardzo późno. Chciałabym wyjechać jutro przed 10, żeby Leo miał akurat drzemkę choć na pierwszą część podróży. Po południu jeszcze jadę z małym na obiad do moich rodziców. Także: ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM - DZIECIACZKOM, MAMUSIOM I TATUSIOM WSPANIAŁYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY, RADOSNYCH PEŁNYCH MIŁOŚCI I WIOSNY W SERCU! 3nik - gratuluję pierwszego zębiska!!! No bawił się sam. Oczywiście byłam z nim w tym samym pomieszczeniu i coś tam raz po raz do niego gadałam. Ale podchodzić i zabawiac nie musiałam ;) gosia - no ja w końcu kupiłam Maxi Cosi Mobi - też ze względu na bezpieczeństwo. Kosztował 800zł. Niby do 25 kg ale zobaczymy jak długo ten mój wielkolud będzie w nim jeździł.
-
Hej, filipka - myślałam ostatnio o Was. Napisz raz po raz co tam u Antosia słychać :) Niania się sprawdza? Brakuje Was tutaj :( realne - no to Magdalenka ma zadatki na muzyka :) guga - może szykuje jakieś nowe umiejętności? I to ją stresuje? Ja też mam siniaki po Leo :/ Ostatnio za pierś mnie tak chwycił, że mam teraz zielone ślady :/ U nas z kolei chwila oddechu - Leo dziś się z godzinkę sam bawił! 3nik - to i ja się przyłączam do CAŁUSKÓW DLA ANTOSIA!!!! adria - zdjęcia śliczniutkie. Julia się świetnie trzyma rączkami. Leo na karuzeli i huśtawce w ogóle nie pomyśli, zeby się chwycić, ja go muszę trzymać. Nie mówiąc, że tak lubi się huśtać i kręcić, że nie ma mowy o spaniu... Julcia fajnie reaguje na piosenki :)
-
3nik - ja uznaję zęba za istniejącego jak go można palcem wyczuć ;) rudzia - trzymajcie się dzielnie. Brawo dla Mikołaja, że tak dzielnie wszystko znosi. I sił Wam życzę.
-
No dobra - Leo raczkuje!!!! YouTube - Leo raczkuje.AVI
-
I tu drugi :) YouTube - Leo gada2.AVI.wmv ps. Leo dziś szaleje, podraczkowuje do szuflad, otwiera i wszystko wyrzuca! Umie zrobić tylko kilka kroczków, a i tak mu wystarcza ;)
-
aśku - specjalnie dla Ciebie polowałam dziś na dźwięki :) To jeden filmik: YouTube - Leo gada1.AVI.wmv
-
Hej, Spodziewałam się dziś krótszego spania, jak Leo kładę o 21 to śpi do 8. Więc skoro położyłam o 20 to spodziewałam się pobudki o 7... A tu niespodzianka - 5:30 Ale o 6:30 udało się jeszcze na godzinkę drania uśpić ;) A po śniadanku poszliśmy na zakupy i spacer i dopiero teraz wróciliśmy. Sąsiedzi robią remont i miałam przymusową drzemkę na dworze. W domu Leo ne mógł zasnąć (i wcale się nie dziwię). Teraz bawi się i gada po swojemu. Właśnie klęknął mi przy fotelu bujanym, spryciarz... guga - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN!!! i gratulacje pierwszego ząbka :) adria - przyłączam się do opierdzielu - jak chcesz sobie pomóc to musisz troszkę przystopować! Uważaj na siebie kochana.