-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mamaola
-
Hej, My cały dzionek spędziliśmy na działce u rodziców. Leona zafascynowała kosiarka i grabienie gałązek :) W sprawie zęba dzwoniłam do znajomej dentystki i powiedziała, ze czasem się tak robi, ale że jeśli się niepokoję, to mogę przyjść. Stwierdziłam, że poczekamy do jutra. Jeśli nic się nie zmieni, to pojedziemy. Ale wydaje mi się, że wieczorem już się to dziwne coś spłaszczyło. Mam nadzieję, ze będzie ok. adria - mnie też coś dziś głowa boli. CHyba od słońca... A Julia już ma jakieś trzonowe? Dobrej nocy kobietki :)
-
Majeczko i Magdalenko - sto latek z okazji pierwszych urodzin!!!! Wspaniałego przyjęcia i duuużo radości na kolejny rok!!!!
-
Hej, U nas kiepsko :/ Zaczęłam się martwić. Leo ma na dziąśle taką jakby torbiel z krwią... I zastanawiam się, czy to jeszcze norma, czy może już jakaś patologia i do lekarza? Naczytałam sie o jakiś zapaleniach mieszków zębowych i innych okropnych rzeczach i martwię się o małego. Źle to wygląda :( A nie mam za bardzo jak go zbadać sama, bo mnie strasznie gryzie jak tylko włożę palec. Nigdy nie widziałam przebijającego się zęba trzonowego... adria - a nie możesz przestawić łóżka, tak, żeby jeden brzeg był przy ścianie? Wtedy Jula mogłaby spać z Wami od ściany, a Ty z mężem byś się mogła poprzytulać? Z tym odkładaniem to pewnie będzie jeszcze gorzej. Jak się Julcia nauczy chodzić, to Wam będzie sama do łóżka się pchać ;) Ja przychodziłam do rodziców jeszcze mając 5 czy 6 lat ;) Myślę, ze jeśli to lubisz, to nie ma co walczyć... Leo jakoś rozróżnia spanie w dzień od nocnego i w dzień kładę go do łóżeczka i tam śpi, a w nocy, jak już idę spać, to biorę go do siebie. Tego i Wam życzę. 3nik - widzę, że nosidło rządzi :) A wózek nadaje się tylko do stania ;) Skąd ja to znam ;) Dobra, Leo się obudził. Całe 30 minut spał. Muszę mu coś zorganizować na dziś żeby nie było czasu myśleć o ząbkowaniu.
-
adria - jestem :) Ja już dawno daję cukinię Leo, bo to dość delikatne warzywo i ja sama bardzo lubię. Z resztą też niedawno robiłam faszerowaną :) I Leo jadł z nami. Zrobiłam z mięsem z indyka, pomidorem i pieczarkami. Na to żółty ser i upiekłam w piekarniku. Jada też z nami gulasz z wołowiny z warzywami (papryka, cukinia, marchew, pomidory). Jeśli się boisz dawać Juleczce takie rzeczy to możesz zrobić samą cukinię duszoną z pomidorem i ziołami, albo upiec w piekarniku. Do tego np. ryż. A mnie dziś Leo zaskoczył z kolacją. Zjadł całą paróweczkę z indyka, paluszka krabowego, pół pomidora, 3 czereśnie i kilka plastrów ogórka. I wszystko zupełnie sam. Dawno nie miał takiego apetytu.
-
Hej, Leo dziś w miarę normalnie zasnał - w sensie pory. Ostatnimi czasy nie dało rady go przed 21 uśpić, a dziś o 20:30 już spał ładnie. Ale cieżki to był dla nas dzień :( Leo co chwilkę na rączki, nic mu się nie podobało - huśtawka trzy machnięcia i na rączki, karuzela - nawet obrotu nie zrobiła, w piaskownicy posiedział może z 10 minut :/ W domu to samo. Nie mogłam iść do toalety - jak zamknęłam drzwi, to krzyk i rozpacz, jak otwarte, to koniecznie chciał mi na kolana wejść :/ Ale staram się być bardzo cierpliwa, bo jak patrzę na to jego dziąsło, to mi go żal - wygląda jak wielki wrzód - spuchnięte, podbiegłe krwią... Bidulek mój. limonia - widzę, ze przygotowania pełną parą. 120 za tort? Ja za 1,5 kg zapłaciłam 55 zł. Tak, Leo na filmach pogodny. Jak nie ma humoru to nie ma szans filmu nakręcić ;) adria - u nas też od jakiegoś czasu cyrki z usypianiem... Raz to go nawet 2h usypiałam. Śpiący i zmęczony jest, marudzi, ale nie może zasnąć. A w nocy też po karmieniu często nie zasypia normalnie, tylko kręci się, wstaje... 3nik - te wszystkie eko to lepiej trzymać w papierku, nie wkładać do woreczków żadnych - wtedy się powinny wysuszyć i nie psuć. Mam nadzieję, że już lepiej? O bakterie się nie martw - do mleczka nie przejdą. A co do roztargnienia, to ja myślę, ze to charakter naszych dzieciaczków ma na to ogromny wpływ... Jak tu być zorganizowanym i o wszystkim pamiętać jak taki mały szkrab chce ciągle na ręce, albo marudzi i płacze :/ Dobrej nocki. Choć może jeszcze zajrzę.
-
3nik - a tu kilka filmików specjalnie dla Ciebie :) 1. Leon nauczył się wchodzić po schodach na placu zabaw (można spokojnie przewinąć do połowy) YouTube - Leo na placu zabaw wspina się.AVI 2. Leo bawi się w piasku na plaży YouTube - Leo na plaży 1.AVI 3. Leo w fonntanie w parku wodnym YouTube - Leo w fontannie.AVI Niestety najfajniejsze filmiki jakie mamy są na golaska i nie mogę ich zamieścić :(
-
Hej aśku - dawaj drugie. Przeszłaś przez cesarkę raz, to i drugi przejdziesz :) A Ptych nieźle zasuwa :) I ma chyba jakąś fazę na tą łapkę? adria - niezły sen ma Juleczka :)
-
Najlepsze życzenia z okazji roczku dla Hani!!!!! Rośnij zdrowo!!!
-
Hej. U nas znów w nocy cyrki :/ Mam nadzieję, że ten ząbek szybko wyjdzie, bo w sobotę robię z przyjaciółką zaległe urodzinki i nie chciałabym, żeby moja mama się z nim w nocy musiała męczyć :/ Ale chyba nei da rady tak szybko? Przekazuję smsa od annaz: "Mała dostała gorączki 39 kupa z krwią lecimy do lekarza pewnie szpital bo krwi dużo" saradaria - no to super wieści :) adria - po myciu wietrzyć pupę bez smarowania czymkolwiek (ewentualnie przetrzeć naparem z rumianku - działa przeciwzapalnie i łagodząco), można delikatnie puderkiem. A przed założeniem pieluchy grubszą warstwę bepanthenu. I jak najczęściej zmieniać pieluchę po sikaniu. No i cierpliwości. Całuski dla Juleczki. 3nik - ja to myślę, ze jestem jakąś niedorobioną mamą - wiecznie o czymś zapominam... Albo o myciu zębów, albo o wysadzeniu, albo o piciu... Zawsze czegoś nie zabiorę na spacer (chusteczek, pieluszki, picia). Jak pamiętam o wszystkim, to istne święto ;)
-
Staram się mu proponować po każdym posiłku i jak mi się przypomni pomiędzy. Czasem wypije łyczka, czasem nic, a czasem (ale dość rzadko) na raz potrafi z 50ml wypić. Ale tyle to zazwyczaj przez cały dzień wychodzi.
-
Hej. Ja po jodze. Dziękuję za wszystkie propozycje piosenek. Jutro będziemy testować. adria - no to super, że z nóżką nie musisz się martwić. A dla dorosłych chodzenie boso po piasku też ma działanie terapeutyczne :) Ja za swój tort płaciłam 35zł za kg. 3nik - wiesz, mi zabrakło serka i ten omlet sobie pół dnia leżał zanim go zakręciłam i jak już zwijałam to nie dało rady tak bardzo ciasno ale i tak nieźle poszło. Pewnie jakby od razu zwinąć to nawet bardziej sprężyste by było. A co tu dziś tak pusto?
-
3nik - wózek wygląda fajnie. Tylko u mnie brak kosza to byłaby katastrofa. My codziennie przywozimy kilogramy zakupów ;) A ile waży? Mi Leo wczoraj nie chcial po południu zasnąć. Spał rano do 7. Potem o 10 zdrzemnął się pół godzinki i jak próbowałam go kłaść to nie dało rady. Dopiero o 18 padł mi na rękach słuchając dzwonów kościelnych ;) Za to miałam ogromny problem, zeby go wieczorem uśpić. U mnie na obiadek wołowinka z warzywami (pomidor, cebula, cukinia, czerwona papryka i kapusta pekińska). Do tego kasza jęczmienna. annaz - to dawaj jej mięsko. Może ma jakieś braki? Jak się nasyci, to jej przejdzie. Dzieci mają takie fazy.
-
annaz - z jajecznicą nei pomogę, nigdy nie robiłam. Myślę, że na parze, to nic nie trzeba dodawać, jedynie może odrobineczkę masełka.
-
No i kolejne. Powiem Wam, ze nie jestem zadowolona ze zdjęć. W domu to głównie ja się tym zajmuję, a podczas roczku zajmowałam się Leo. Byłam więc zdana na gości w tej kwestii. No ale najważniejsze są wspomnienia ;) Zresztą ciężko było zrobić dobre zdjęcia przy tylu osobach na tak małej przestrzeni ;) A do tego jeszcze Leo który cały czas był niezadowolony... Robiliśmy też tą wróżbę, gdzie kładzie się rzeczy, a maluch wybiera "swoją przyszłość" :) Wystawiłam książkę, 100 zł, kieliszek, mapę i męża malę (zamiast różańca). Leo od razu poleciał po ... kieliszek i najpierw się nim bawił (gryzł, trzymał samymi ustami), a potem trzymając CAŁY CZAS w ręce chwycił malę i usiadł na książce mając literaturę w d... Do końca już nic więcj nei wziął. Pieniądz to mu się tylko przez przypadek do ręki przykleił a w mapę to walnął kilka razy kieliszkiem... Chyba to po wujku. Mój brat to też wziął kieliszek i różaniec, po czym włożył różaniec do kieliszka i wypił ;) Mój teśc mówi, że będzie na zmianę grzeszył i się rozgrzeszał :) Mamy to wszystko na filmiku :) A co do potraw, to wklejam Wam ten przepis na roladę: Rolada jajeczno-szpinakowa z Ĺososiem - Rolada, jajeczno-szpinakowa, Ĺososiem Chyba ze wszystkiego najbardziej gościom smakowała. 3nik - sałatka nie wyszła jakaś rewelacyjna (była najsłabszym punktem programu), ale jeśli chcesz to podaję przepis: SaĹatka z mĹodych ziemniakĂłw - SaĹatka, mĹodych, ziemniakĂłw
-
Pierwsze 5 zdjęć z urodzin. Cdn.
-
U nas wszystko pod znakiem zębów - noc pełna pobudek. Leo jak się tylko w nocy przebudzi, to od razu siada. Nie wie co szie dzieje, ale siada. I trudno mi go przekonać, żeby się położył. Dziś sam wlazł mi w nocy na brzuch, głowę przytulił do cyca i zasnął. Nad ranem też płacz, cyc nie pomaga, spać się chce, ale nie może zasnąć :( Umęczona tym jestem. Bawić się sam też oczywiście nie chce. Staram się być z nim i wymyślać nowe zabawy, żeby tylko ten czas jakoś minął. Jak mu dziś dziąsła smarowałam, to na dole gdzie miejsce 4 dziąsło jest jak galaretka, a u góry już czuć fragment zęba. Mój bidulek. Najgorzej, że pogoda do bani i nie można z nim na dwór wyjść. Byłoby dużo łatwiej. Mam do Was prośbę - wklejcie mi ulubine piosenki Waszych maluchów na YT? Ja małemu właściwie nic nei puszczałam, ale dziś tak pierwsze lepsze, jakie mi się otworzyły (pieski małe dwa i domowe przedszkole) i był bardzo zainteresowany. I nawet klawiatury nie dotykał ;) Szukam więc inspiracji... A propos Domowego przedszkola. Jak usłyszałam tą piosenkę, to tak mi się mocno dzieciństwo przypomniało, ze się wzruszyłam ;) annaz - jeśli dziąsła napuchnięte, to pewnie kupki od zębów. Jak idzie dużo na raz, to biegunka murowana. Leo miał taką ze 2 tygodnie... A to szły wszystkie 4 dwójki. Ale ja mu smektę tylko pierwsze kilka dni dawałam i stwierdziłam, ze nie ma sensu, bo kupy nie były aż takie wodniste, a biegunka bakteryjna nie była. Dicoflor też dość szybko odstawiłam, bo po nim kupki jeszcze rzadsze były i w sumie jedyne, co mu stosowałam, to lekkostrawna dieta (bo pasaż jelitowy szybki i ciężej strawne rzeczy przechodzily bez zmian) - np. kleik ryżowy na wodzie z tartym jabłkiem czy gotowaną marchewką. A kiepskie jedzenie przy zębach to norma. saradaria - powodzenia na badaniach. Daj znać jak posżło. adria - daj znać co u rehabilitantki i powodzenia. No i weź coś na głowę, nie męcz się Kochana! 3nik - ja chyba najbardziej czułam zęby jak były dwa, a potem 4. Leo poza tym był zachwycony nowymi możliwościami i namiętnie wszystko chwytał zębami. A potem, jak wyrosły mu dwójki, to już nie ma z tym problemu. Chyba też piersi się przyzwyczaiły, bo czasem po ssaniu widzę odcisk zębów na otoczce ale nic mnie nei boli. karola - a czemu odciągasz skoro nie chce z butelki? Ja to bym nawet 10 ml pewnie nie odciągnęła... Ale Leo swoje potrafi "bezpośrednio ze źródła" wyciągnąć ;) A 2 razy po 80 ml kaszki to moim zdaniem niezły wynik! Leo wczoraj jadł prawie tylko owoce - zjadł dwie łyżeczki lanych kluseczek z pomidorami i twarożkiem, 1/4 muffinki z malinami, 3 kawałeczki fasolki szparagowej i do tego ze 30 borówek amerykańskich i 1 truskawkę. A na sniadanie jeszcze z 1 cm kw chleba z białym serkiem. I to przez cały dzień. No i do tego cycuś. Nie przejmuj się tak tym jedzeniem - zdrowe dziecko się nie zagłodzi. To normalne, że teraz maluchy gorzej jedzą - z to zęby, a to intensywna nauka i brak "czasu" na jedzenie. Staraj się nie naciskać za bardzo bo można tym wiele szkody narobić i efekt wręcz odwrotny. adria - mieliśmy sporo dekoracji - banner "moje urodziny", spralki zwisające z sufitu, serpentyny i balony. Do tego jeszcze wszyscy goście dostali papierowe czapeczki. A co! Jak impreza dla dzieci, to się wszyscy musieli dopasować ;) Spróbuję jakieś zdjęcia dodać póki Leo śpi.
-
Hej, w końcu mam chwilkę, żeby odsapnąć. Wczoraj spałam tylko 3h, a od 8 rano do 16 szykowałam urodzinki. Ale wszystko się udało i wszystko zdążyłam zrobić. Tylko niestety Leo był w kiepskim nastroju :( Zgrywam zdjęcia, więc później moze coś wrzucę. Pytałyście o menu - tylko tort był kupny, upiekłam muffinki z jagodami i z malinami, a na kolację były: rolada serowo jajeczna ze szpinakiem i łososiem, sałatka gyros, sałatka curry z ananasem, papryką i kukurydzą, sałatka z młodych ziemniaczków z koperkiem i suszonymi pomidorami, zawijane kanapeczki z szynką, serkiem, sałatą i papryką oraz tartinki z twarożkiem, koperkiem i łososiem. Większość zniknęła :) Zaległe, wczorajsze, choć niemniej serdeczne życzenia dla ALUSI z okazji 11 miesiąca i dla ANTOSIA z okazji roczku. Bądźcie zawsze szczęśliwi i zdrowi!!! I pięknie rośnijcie na dumę rodziców :) adria - gdzieś czytałam, że zaburzenia żywieniowe związane z chorobą mogą trwać nawet dwa razy tyle po chorobie co trwałą sama choroba. Dziecko potrzebuje czasu, zeby dojść do siebie. Bądź dla niej wyrozumiała. A co do piersi, to szkoda... Ale z drugiej strony i tak długo karmiłaś i warto było walczyć o każdy kolejny dzień :) No i unikniesz trudów odstawiania. guga - trzymam kciuki za ząbki. U nas trzonowy wychodzi... Najgorzej, że pogoda kiepska i nie ma jak brykać na dworze (bo wózek na razie poszedł w odstawkę - królują huśtawki i piaskownica). A w domu - jak u Ciebie - dziecię się nudzi :( Tyle udalo mi się napisać, Leo sie obudził.
-
3nik - dziękuję za zaproszenie :) Ja z nk mam jakoś nie po drodze i baaardzo rzadko tam wchodzę ;) W wolnej chwili (!) pooglądam zdjęcia :) Powinnam sprzątać, a się lenię ;)
-
Hej, Mama pojechała. Zakupy zrobione i jedno danie na jutro. Reszta dopiero jutro, zeby wszystko świeże było. 3nik - no to mamy fajne trio, bo Leo też nie cierpi siedzieć w foteliku i musimy jeździć na śpiocha, jeśli nei chcemy się narazić na ryk wściekłości. Cycuś to najlepszy przyjaciel (choć samoobsługi jeszcze nie było, chyba, ze był na wierzchu). A najbardziej zajmująca zabawa jest w stanie zająć Leo na jakiś kilka minut (3-4 max)... Dziewczyny. Tak sobie myślę - nie martwcie się tą szczepionką. Jeśli wasze maluchy nie idą jeszcze do żłobka, czy przedszkola, to nie ma takiej potrzeby szczepić już teraz. Może ta alergia/nadwrażliwość minie? Wtedy spokojnie zaszczepicie. A skoro inne dzieci w większości są szczepione, to ryzyko narażenia na te choroby nie jest aż takie wielkie. Tak sobie sama myślę, ale nie wiem co by dobry pediatra powiedział. slim lady - cieszę sie, ze jednak pojechaliście :) Życzę cudownego pobytu w górach i ... zazdroszczę :) Oby Alusia szybko się uporała z wirusem. NAJLEPSZE ŻYCZENIA ROCZKOWE DLA DOBRUSI !!!! ŻEBY ROSŁA PIĘKNA I MĄDRA :) ps. przydałoby się jakieś zdjątko!!! mojej ulubienicy :) aśku - super widzieć Cię z powrotem :) Współczuję wirusa. Wstrętne dziadostwo :( Dobrze, ze już jesteście zdrowi. A zainteresowanie autami jest typowo męskie i bardzo fajnie kontrastuje z wrażliwością Matiego :) To i ja się wypowiem na temat karmienia.... Ja chciałabym karmić tak długo jak Leo i ja będziemy chcieli :) I nie mam pojęcia kiedy to będzie. Nie zakładam niczego i niczego nie wykluczam. Jeśli ciąża nam nie przeszkodzi to chciałabym żeby Leo się sam odstawił (nawet jeśli będzie to 4 rok życia) kiedy będzie na to gotowy. To nieprawda, ze pokarm jest mniej wartościowy z upływem czasu. Wręcz przeciwnie - dostosowuje się do wieku dziecka i im mniej ilościowo dziecko wypija tym większa zawartość przeciwciał w mleku. Co do zachowania dzieci, to 4 latek nie jest "glupiutkim" niemowlęciem i może z nim wypracować jakiś sposób współpracy. A szarpanie mamy za bluzkę jest raczej oznaką głębszego problemu wychowawczego. Poza tym nie rozumiem za bardzo kobiet które karmią tak długo jeśli jest to dla nich uciążliwe? Po co? No i mam taką swoją małą teorię czy plan, zeby karmić Leo kiedy pójdzie do przedszkola, zeby po pierwsze wspomóc go w trudnym emocjonalnie okresie, a po drugie podbudować odporność, bo to czas intensywnych zachorowań związanych z zarazkami od innych dzieci. A tak dla porówania - najbliższe nam szympansy czy goryle karmią młode do czasu "wymiany" zębów na stałe, czyli u nas by było do ok. 7 lat! Tak to zaplanowała natura... A z ciekawostek z Mongolii karmienie piersią jest tak silnie aprobowane, ze dzieci karmione są zazwyczaj do czasu pójścia do szkoły ;) I mówi się, ze najlepszymi zapaśnikami (bo to kraj słynący ponoc z zapasów) są ci męższyźni, którzy najdłużej byli karmieni piersią :) 3nik - to ja jadę do Ciebie i razem zrobimy klub malucha :) Bo mi się nie chce do pracy wracać :( adria - a masz fenistil? Możesz nim Jule posmarować, działa silnie przeciwświądowo. Biedna malutka, tak się musi nacierpieć.... rudzia - gratuluję ząbków i efektów ćwiczeń - najważniejsza sylwetka - mięśnie dużo cięższe od tłuszczyku :)
-
Hej. No radością nie tryskam, ale już nie płaczę ;) Za to w nocy obudziłam się o 4:30 i nie mogłam zasnąć. Dopiero po 6 udało mi się troszkę jeszcze pokimać. Czuję się zestresowana. Za dużo chyba na siebie wzięłam. Dziś mamy gości, jutro roczek Leo, w przyszły weekend moje i przyjaciółki urodziny. Mamy 20 gości i jeszcze nic zorganizowanego :( Do tego już się powinnam rozglądać za nianią, a nie mam czasu :( Zaraz przyjedzie moja mama to pojadę na spokojnie na zakupy. Co do szczepionki, to muszę powiedzieć, ze nie mam pojęcia :( Musiałabym coś poczytać. Myślę, ze najlepiej zapytać pediatry? Przykro mi, że nie mogę pomóc. Jakbym miała więcej czasu, to może bym coś poszperała w materiałach... Dobra, nie byłabym sobą ;) Mam - Szczepionka zawiera wirusy z hodowli na zarodkach kurzych (odra, świnka) i ludzkich komórkach (różyczka). W przeciwwskazaniach jest nadwrażliwość na którykolwiek składnik szczepionki (w tym neomycyna i żelatyna). Natomiast należy zachować środki ostrożności u osób u których wystąpiła w przeszłości reakcja anafilaktyczna (uczuleniowa) na białko jaja kurzego - nalezy rozważyć ryzyko w stosunku do korzyści wynikających z podania szczepionki. Tyle co znalazłam. Tak więc i tak najlepiej podjąć taką decyzję w porozumieniu z lekarzem. Dobra, przyjechała moja mama. Buziaki i miłego dnia.
-
No dobra, menu w bólach powstało. Jakoś znudziły mi się te wszystkie przepisy co miałam i szukałam czegoś nowego. Mam nadzieję, ze będzie smacznie. Jakoś bardzo chcę, zeby było tak ... wykwintnie :) Mimo, że to roczek "tylko". Z zabawnych rzeczy przypomniało mi się - Leo dziś zrobił kupę do wanny :)))) Bawił się, bawił, potem wstał pouśmiechał się do mnie i widzę nagle "kupowy" grymas na buźce po czym chlup - kupka do wody :)))) A wieczorem jak już godzinę go usypiałam to ze zmęczenia zamknęłam oczy, na co mój synuś podszedł do mnie i zaczął mi robić "cacy" po głowie. Momentami dość brutalnie, ale liczy się gest ;) 3nik - wiesz, w sercu może i tak, ale nie w myśli... No mała po złożeniu nie jest. Jej się rączki składają w kierunku przednich kół, więc po złożeniu masz kółka po obu stronach... No ja ją wciskam na tylne siedzenie auta (mam maciupki bagażnik) w pionie, czyli długość mniej więcej od podłogi w samochodzie po dach, troszkę po ukosie. Zmierzyłabym Ci centymetrem, ale wózek jest na dole na klatce. adria - rozmawialiśmy tysiące razy... I chęci ma dobre, ale gorzej z wykonaniem. Miał kąpać Leo. Może z miesiąc kąpał, potem już się zaczął wykręcać. Generalnie przy Leo robi coś jak ja muszę gdzieś wyjść. A może nawet nie o tą pomoc chodzi, bo ja pracowita babka jestem i za dwoje może starczy... Tylko ostatnio taka samotna się czuję :( Chciałabym mieć taką rodzinę jak Wasza... Wspólne posiłki, wspólne zabawy z maluchem, wspólne wieczory... Ech, to nie miejsce na takie żale :( Dobrej nocy.
-
A ja mam nastrój pod psem :( Czuję się wyczerpana. Leosiowi dokuczają dziąsła, więc strasznie marudny, do tego dużo rzeczy do zrobienia w domu, a jeszcze trzeba się przygotować do roczkowej imprezy. Męża prawie nie ma w domu, wszystko robię sama i już mi sił brakuje :( I tylko ryczeć mi się chce. 3nik - a czemu prowadzenie za ręce jest złe? Ja jak już nei wiem co z Leo robić to czasem go prowadzam, bo bardzo go to rajcuje... Tylko, ze nie ciągnę go za ręce, a tylko niziutko podtrzymuję dłonie, żeby łapał równowagę. W sumie rzadko to robię, a rehabilitant jak był u nas to mówił, ze tak można, ale chętnie się dowiem czemu to niewskazane? Super, ze u neurologa ok. A czemu do niego chodzicie? limonia - no ładnie... Ja nie pamiętam kiedy spałam do 10! Chyba jeszcze na początku ciąży albo i wcześniej. Szczepienie następne po skończonym roczku. Jeśli się nie mylę to odra, świnka i różyczka? adria - masz wspaniałego męża! Głupio tak pisać, ale też bym takiego chciała :( Chciałabym się czuć dla kogoś najważniejsza :( Mam nadzieję, ze pogoda Wam dopisała na to ognisko, bo u nas się strasznie zimno zrobiło. Zabieram się za sprzątanie i opracowanie menu na imprezę. Jutro mama przyjedzie zająć się chwilę Leo to pojadę na zakupy. Coś ostatnio wózek jest bardzo be (po jakiś 10 minutach wstaje i płacze, ze chce na ręce :/)
-
Hej, Ja dziś w kiepskim humorze przez męża... Aż mi się nic nie chce. saradaria - ojej, biedna malutka się tak męczyła! Dobrze, że już lepiej. Oby nie było więcej takich numerów. Trzymam kciuki za usg. Gratuluję ząbków i chodzenia :) adria - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!! ŻEBY JULECZKA ZAWSZE BYŁA TWOJĄ WIELKĄ RADOŚCIĄ I W ŻYCIU WSZYSTKO UKŁADAŁO SIĘ PO TWOJEJ MYŚLI. Super, że Juleczka już lepiej się czuje. No to macie już z głowy 3dniówkę. Powodzenia w zbieraniu chrustu :) kasiula - no to super, ze się Hubcio tak rozbrykał. To już macie wszystko za sobą? Śliczne ma perełki :) No i gratuluję sukcesów nocnikowych. U nas jakoś opornie idzie... slim lady - biedna Alusia... Zdrówka dla niej. I żebyście jednak mogli pojechać na wakacje. A ja dziś w ramach przyzwyczajania do nocnika uczyłam Leo siusiać na stojąco, bo pomyślałam, że tak będzie dla niego atrakcyjniej. No i raz się udało... Ale przed drzemką w ogóle nie chciał zrobić siusiu mimo, ze od rana nie robił ... Jakoś nam pod górkę z tym nocnikiem :(
-
No i musiałam jeszcze zajrzeć ;) 3nik - mi też się bardzo podobało u T.H. to mówienie do maluchów i od samego początku to stosowałam. Nawet oprowadzanie po mieszkaniu zrobiłam :) Pewnie, ze przyczyniliście się do wspaniałości dnia :) Dobrze się zaczął :) Gratuluję ząbka :) i powodzenia u neurologa. Co do karmienia to ja żyję w radosnym przeświadczeniu, że w ciąży dam radę karmić... To zupełnie nie w moim stylu taka beztroska, ale tym bardziej temu ufam. A Tobie chodzi o odzyskanie owulacji, czy o zupełne odstawienie przed zajściem? Dobrej nocki :)
-
Ojej, padam ... Bardzo dziś był intensywny dzień dla mnie. Leoś na działce szalał - były pluskanki w baseniku, zabawy błotem, spacery po trawie, i rozgniatanie czereśni - wszystko na golaska :) Potem wciął obiadek i była drzemka. Mamusia też padła pod drzewkiem ;) A po drzemce ... Leo podraczkował do mnie i dał mi buzi :))))) Takie prawdziwe (z zamkniętą buzią). Bardzo mnie zaskoczył, bo go nie uczyłam w sumie. Musiał podpatrzeć :) Cudowny prezent :) No i na "daj mamusi buzi" reaguje pięknym całusem :) rudzia - ło matko, ależ prezencicho!!!! Ale Mikołaj będzie miał zabawy! Sama bym sobie poskakała :) natalia - fajnie, ze zaglądasz czasem :) A może Adaś tak reaguje na Twój powrót do pracy? Myślę, ze to nie jest dla niego łatwe... Przypomniałaś mi o podlaniu kwiatów ;) adria - trzymaj się Kochana. Oby już jutro było dużo lepiej. Wierz mi - wiem jak to jest. Leo też miał takie momenty, że żadna zabawa nei cieszyła i wszystko było niefajne. Pomagało tylko noszenie... Wiem jak to wykańcza... Jesteś dzielna. Jeszcze troszkę. Wiesz, dopóki Jula miała gorączkę, to była senna i osowiała, a teraz jak gorączka zeszła, to pewnie odreagowuje. A ten rumień jej nie swędzi? A próbowałaś jej dawać coś przeciwbólowego? Jakby jutro też takie historie były to daj jej może ten Ibufen? limonia - no to jesteśmy teraz w jednej drużynie :) agatcha - super fotki i śliczny strój kąpielowy :) Widać że Zosia w swoim żywiole :) realne - nam z Leonem poszło za pierwszym razem :) A miałam spore ciśnienie na ciążę i stresowałam się, że się nie uda ;) Szybciej już się nie da ;) Idę podlać te nieszczęsne kwiaty i spać bo już padam. Aha!!! Zapomniałam. Leo dziś stał bez trzymanki!!!