Skocz do zawartości
Forum

Stres w ciąży


Gość Baśka

Rekomendowane odpowiedzi

Oboje chcieliśmy mieć Dzidziusia i zostać rodzicami. Staraliśmy się pół roku, no i w końcu udało się;) Bardzo cieszymy się z nowej sytuacji, myślałam, że wszystko teraz będziemy planować razem jednak się pomyliłam. Mieszkamy 50 km od siebie i nadal mieszkamy osobno. Zaproponowałam mu, żeby zamieszkał ze mną u mojej mamy - nie zgodził się bo nie chce mieszkać, ani u rodziców, ani u przyszłych teściów. Jego mama zaproponowała nam dać swoje mieszkanie, bo jedzie na stałe za granice - tylko o tym wspomniał i więcej nie poruszył tego tematu. Gdy chce porozmawiać o rzeczach ważnych ciągle słyszę od niego to samo "że trzeba czekać", ale na litość Boską ja już nie mam siły, z kim jak nie z Nim mam rozmawiać o naszej przyszłości, też chce wiedzieć na czym stoje? Na dodatek poświęca mi coraz mniej czasu, coraz rzadziej do mnie przyjeżdża, bo non stop pracuje. Tłumaczy to tym, że w ogóle nie doceniam tego co dla mnie robi, a nie potrafi zrozumieć tak prostej rzeczy, że mi go po prostu brakuje. Jak już przyjedzie to kłóci się ze mną - bo ja mowie mu o rzeczach które mnie martwią, które nie daja mi spać, a on na to, że jestem nie odpowiedzialna bo się denerwuje i stresuje takimi rzeczami, a nie powinnam bo jestem w ciąży. I znowu kłótnia. Zamiast mi pomóc i ze mną porozmawiać to mnie jeszcze bardziej denerwuje. Wczoraj powiedział mi słowa, których bym się nie spodziewała: "że najlepiej będzie jak mnie zostawi i ode mnie odejdzie, bo wtedy nie będzie mnie denerwować" i co to ma mi pomóc? Przez to mam czuć się kochana i czuć w ten sposób jego wsparcie? Ja już nie wiem co robić, łzy same pchają mi się do oczu, bo nie wiem z kąd u niego takie podejście? W yak ważnych dla mnie chwilach w moim życiu. Proszę napiszcie coś...

Odnośnik do komentarza

Basiu - wiem,ze łatwo pisać, (ja mam nerwicę, i dziś mnie dziewczyny uspakajały na forum "Lutówki) ale musisz się wziąć w garść! dla siebie i dla dzieciątka!!! faceci są dziwni, i na prawdę czasem mam wrażenie, że nie myślą... jak tak czytam to jedyne co mnie dziwi to,ze nie chce mieszkać w domu który będzie pusty?! po 1 . to ze nie chce mieszkać ani z Twoimi rodzicami ani jego - nie dziw się. To jest bardzo nie fajne.. zero intymności etc. też szybko byś stwierdziła, że to zły układ... 2. może zaczęło go to przerastać i też się boi.. a fakt, że ty nie jesteś twarda a on nie potrafi Cię uspokoić go dobija?! może boi sie też, że finansowo nie da rady?
3. porozmawiajz nim ALE NA SPOKOJNIE. Powiedz, ze go bardzo kochasz, ze owocem tej milosci jest wasze dziecko, cud ktory nosisz pod sercem, ze to jego dziecko i chcesz z nim wspolnie je wychowywac. Tylko czujesz sie troche przerazona i go bardzo potrzebujesz! Zapytaj go czego on chce? Zapytaj czy sie czegos obawia? Moze go nie sluchasz.. moze on tez chce byc wsyluchany? Powiedz ze bardzo doceniasz to co robi, ze tak duzo pracuje, ale z drugiej strony bardziej potrzebne jest Tobie i WASZEMU dziecku jego obecnosc. Jego miłość! 4. to,ze mowi,ze jestes nie odpowiedzilana,ze sie zloscisz to znaczy ze mu na dziecku zalezy i chce cie zmotywowac zebys sie nie denerwowała!
5. faceci nie myślą logicznie.. może swierdził, że go atakujesz ciągle i że to on jest przyczyną twoich nerwów. powiedz, że największy ból to sprawiłby właśnie cie zostawiąjąc z waszym dzieckiem w brzuszku..

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

okaż mu miłość czułość i pokaż, że go potrzebujesz.. kobieta to kobieta. pomyśli, przeanalizuje. facet nie...
ja tez mam co chwila problem z mężem.. i często się nie potrzebnie denerwuje. ale uwierz,ze jesli będziesz na niego naskakiwac, byc zła, zdenerwowana to i on zacznie taki być. Przytul w myślach dzieciątko i pomyśl, że niedługo edzie Cie ktoś kochał bezgranicznie.. :) i bezwarunkowo. A ile macie lat jak mogę zapytać? wydaje mi się, że młoda jesteś i Twój facet nie ma więcej niż 26 lat zgadłam?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Faceci myślą inaczej. Nie powiem ci żebyś się nie stresowała, bo jak są problemy to się o nich myśli.Może na jakiś czas odłóż rozmowę o "trudnych sprawach" i ciesz się za każdym razem kiedy się spotykacie.Chłopak pracuje, zarabia więc się na pewno stara, na pewno ma świadomość tego co czeka was po porodzie - ale to facet!! A, że nie chce mieszkać z rodzicami z nową rodziną? - w ogóle się nie dziwie.Z rodzicami się nie mieszka później są same kłótnie. Może to mieszkanie jego mamy jeszcze nie jest w 100% pewne dlatego, też nic ci o tym nie mówi, bo po co zapeszać.Ja rozumiem, że chcesz wiedzieć na czym stoisz ale , jeśli on sam nie wie to co ma ci powiedzieć?Jak będziecie się spotykać i ciągle kłócić, facet ucieknie ci całkiem do pracy, bo będzie wolał pracować niż słuchać wiecznych pretensji.Faceci myślą inaczej.Daj mu czas i daj mu się wykazać.Nie uciekł z podkulonym ogonem jak dowiedział sikę, że jesteś w ciąży więc na pewno mu na was zależy.Zacznijcie spędzać ze sobą miło czas a zobaczysz, że sam od siebie coś powie aby zapewnić cię o waszej przyszłości.

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi o stres ... jestem nerwową osobą i wszystko wyprowadza mnie z równowagi także moja pierwsza ciąża i druga to chodzące stresy.Na dodatek mój mąż zamiast mnie wspierać to jeszcze bardziej mnie czasem wkurwia ;) Moja pierwsza córka jest strasznie płaczliwa a druga zobaczymy;).Ale na szybszy poród z [powodu stresu i nerwów u mnie się nie zapowiada.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam bardzo;) Podniosłyście mnie na duchu i pokazały tą sytuację z innej perspektywy, a tego mi trzeba było. Nie mam mojemu facetowi nic do zarzucenia, prócz tego, że nie potrafi ze mną rozmawiać, nie chce mnie w ogóle zrozumieć! Jest świetnym facetem wiem, że chce dla nas jak najlepiej, ale jak można mówić wtedy kiedy Go najbardziej potrzebuje, że najlepiej będzie jak odejdzie? Jak w ogóle mógł tak powiedzieć, czyżby myślał o tym? Jedyny problem jaki mamy to właśnie ten, że nie ma dla mnie czasu, a on uważa, że jest zupełnie inaczej. Pomijając ten wątek - to razem jest nam bardzo dobrze, dogadujemy się w kwestiach dnia codziennego, mamy wspólne pasje, podobne oczekiwania, ale mam wrażenie, że ostatnio strasznie się oddala. I to jego podejście mnie po prostu dobija, nie radze sobie z tym, że nie potrafi rozwiązać prostego problemu, iść na kompromis, postawić się na moim miejscu? A potrafi wywierać na mnie presje, odgrażając się, że jak nie przestane przy nim płakać i się przejmować tym co jest między nami to odejdzie. Mówi, że dziecko jest najważniejsze - co jest również dla mnie oczywiste, więc dlaczego czasami nie potrafi zamknąć się na chwile, darować sobie swoje głupie komentarze i po prostu mnie przytulić i powiedzieć, że mogę na niego liczyć?!

Odnośnik do komentarza

Baśka, nerwy robią swoje... Mój też wiele potrafi powiedzieć podczas kłótni :/ I wierz mi, że naprawdę wiele potrafi powiedzieć. Bo usłyszałam już np. że wrobiłam go w to dziecko specjalnie. I też mi było cholernie przykro. Na dodatek słowo "przepraszam" nie przechodzi mu przez gardło. Ale w jego wykonaniu przeprosiny wyglądają w ten sposób, że chyba następnego dnia budzi się z wyrzutami sumienia i zaczyna coś robić w domu - w sensie bierze się za zmywanie, sprzątanie - tak sam z siebie. Przyzwyczaiłam się już do tego i teraz wolę to niż "przepraszam" :) Ostatnio nawet z kumpelą się śmiałam, że jak się będę z nim częściej kłócić, to nie będę musiała wcale sprzątać hehe :)
Tak poza tym nie mam mu nic do zarzucenia.
A kobiety w ciąży, jej samopoczucia, humorów itp. żaden facet nigdy nie zrozumie. Już mojemu nieraz powiedziałam, że baaardzo chciałabym, żeby miał okazję poczuć się choć tydzień jak kobieta w ciąży, to zobaczyłby, jak to jest.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Monisiu1988
Ja mam 22 lata, a partner 34. Jesteśmy ze sobą 2 lata - to były najcudowniejsze moje dwa lata. To jak potrafiliśmy ze sobą rozmawiać, jak potrafiliśmy razem spędzać czas to było coś niesamowitego. W zeszłym roku na pierwszych wspólnych wakacjach czułam się jak w raju, mówiłam mu to na każdym kroku. Zresztą do dziś powtarzam mu cały czas, że doceniam to co dla NAS robi, że wiem że chce jak najlepiej, dziękuję mu za każdy dzień który spędzamy razem, za każdą chwile, która jest wyjątkowa. Cały czas powtarzam jak bardzo Go Kocham i jak bardzo mi jest dobrze z nim, on mówi to samo, a mimo to robi co robi!!! 27 sierpnia lecimy na kolejne wspólne wakacje - mam nadzieję, że te dwa tygodnie spędzone tylko we dwoje przypomni nam jak bardzo nam jest ze sobą dobrze i jak bardzo się Kochamy;) Od teraz liczę tylko na to, że po powrocie wszystko się zmieni;) On też zauważy jak mi będzie dobrze i jak bardzo będę spokojna mając Go przy sobie;)

Odnośnik do komentarza

Zuzka1987
Dziękuję. Też się nad ty zastanawiałam, czy nie za bardzo okazuje mu miłości, ale powodem tego nie jest to, że on się czuje jak w klatce, bo on by to chciał słyszeć cały czas (jak każdy facet, uwielbia być adorowany i doceniany) ... , ale może czuje się w ten sposób za pewnie, może myśli, że może robić i mówić co chce, bo ja i tak przy nim będę.

Odnośnik do komentarza

Basiu, powiedział mi to w czasie ciąży (bo nadal w niej jestem :)).
U nas wyglądało to tak, że w zeszłym roku już rozmawialiśmy o tym, żeby się o malucha postarać. I mieliśmy zacząć starania w tym roku. Ale jak słuchałam ze strony znajomych, że jedni starali się prawie rok, inni 1,5 roku, jeszcze inni starają się i nic z tego nie wychodzi, to z końcem października odstawiłam tabletki. Fakt - nie powiedziałam mu o tym, ale nie przypuszczałam, że już 3 tygodnie później będę w ciąży. I jak zrobiłam test to się poryczałam, bo się bałam jego reakcji. Okazało się, że niepotrzebnie. Przyjął to całkiem pozytywnie. Nawet jakiś czas potem powiedział mi, że przeczuwał, że przestałam brać tabletki. I wiem, że cieszy się na to dziecko, bo widzę to ;) Ale ta cała sytuacja spowodowała, że miał co wykorzystać podczas kłótni, żeby mi dowalić niestety...
Mam jedynie nadzieję, że takie słowa więcej nie padną z jego ust.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie to miałam na myśli - że może jest zbyt pewny Twojej osoby i Twojego uczucia. Ja w swoim pierwszym związku też tak postępowałam. Doszło do tego, że w końcu tylko ja go adorowałam i skakałam koło niego, a z jego strony przestałam słyszeć jakiekolwiek miłe słowa. I zaczęłam schizować, że mnie zdradza itp.

Odnośnik do komentarza

Mój A odkąd jestem w ciąży zachowuje się inaczej... ma fazy typu : muszę więcej pracować, żeby utrzymać rodzinę... pracuje więcej, jest w domu później... zauważyłam, że częściej się potrafimy o co pokłócić, bo np. ja jestem niezdecydowana, chcę, żeby pomógł mi wybrać jakieś rzeczy dla dziecka, wystrój pokoiku itd... ale on woli, żebym sama to robiła, a ja z racji tego, że nie jestem przyzwyczajona do wydawania czyichś pieniędzy, staram się tego unikać no i przez to są spięcia. Ale za to czasami jest kochany, mówi do brzuszka, głaszcze i przytula :) Wiem, że mnie kocha bo robi wszystko dla mnie i chce, żeby było wszystko po mojej myśli :)

Rozpisałam sie o swojej sytuacji, ale chodzi mi o to, że facet nie jest w ciazy i tego nie rozumie... wyobraź sobie, że kompletnie nie interesujesz się jakąś dziedziną np. majsterkowaniem, a on Ci nawija, że śrubokręt mu się złamał i nie wie co zrobić, albo że coś tam wywiercił nie tak... czarna magia? No, w ten sam sposób facet odbiera pogadanki o ciąży... o problemach z bolącymi piersiami itd. Na razie nie mów nic o ciąży, daj mu czas. Facet dłużej pracuje, bo boi się, że nie wyrobi na wydatki, ma 34lata, więc powinien juz byc odpowiedzialny, a co za tym idzie myśli o utrzymaniu was, żeby jakos rodzina funkcjonowała itd. to normalne, ale z czasem mu przejdzie. Nie stresuj się, bo nie ma czym, nie zostawi Cię, chce, żebyś się nie denerwowała, więc pokaż mu, że jesteś spokojna :) Chaotycznie to napisałam, ale mam nadzieję, że zrozumiesz :) Jesteśmy w podobnym wieku :)

Odnośnik do komentarza

CORA
Więc powiedz mi Moja Droga jak sobie z tym radzisz? nie wraca to do Ciebie? Ja nie mogę myśleć teraz o niczym innym jak tylko o tym, że byłby w stanie mnie zostawić! Ale za co? Gdyby chociaż był powód, to bym się słowem nie odezwała. Ale nie potrafię tak po prostu wyrzucić tego z głowy?!

ZUZKA
Też tak myślę, że jest pewny tego, że nas ma. I wie, że ja nie odejdę od Niego, bo za bardzo Go kocham. Może warto zrobić taki test i przestać na każdym kroku mówić mu jaki jest cudowny i ile dla mnie znaczy. W końcu zacznie mu tego brakować?!

Odnośnik do komentarza

CAROLINO
Dziękuję. Taki słowa bardzo mi pomagają. Masz racje On bardzo Nas kocha i chce dobrze i robi wszystko w tym kierunku, żeby stworzyć nam prawdziwy dom i rodzinę. Mam nadzieję, że dzięki takim osobą jak tu na forum, przestane się przejmować i po prostu będę czekać na rozwój sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Pisząc że jesteś narażona na stres sama wiesz z czego powinnaś zrezygnować ,co polepszyć Jeśli pracujesz ? -idź na zwolnienie
może napisz coś więcej Nie masz oparcia męża/partnera czy kogoś z rodziny Na pewno ktoś się znajdzie Przykro mi że musisz przechodzić przez takie coś ale sama też musisz panować nad emocjami dla dobra dziecka

Odnośnik do komentarza

JHak to kiedys powiedział klasyk ; Kobiet się nie rozumie, kobiety się kocha!!! :)

To tak jest całe zycie, że nie rozumiemy się na wzajem.Kobiety kierują się emocjami a faceci ... hmm czasem nie mam pojęcia czym się kierują, bo jak dla mnie na pewno nie mózgiem;)

A to co ci powiedział nie bierz tego do siebie, powiedział to ze złości, żebyś dała mu spokój.Więc tak jak pisałam "nie męcz" go cieszcie się sobą, a sam się otworzy kiedy będzie gotowy

Odnośnik do komentarza

Mamamali;)
Masz racje;) Kocham Go i nie chce go stracić. Postaram się omijać tematy wrażliwe dla Niego... Może faktycznie tak bardzo się stara i tak bardzo chce dobrze, że denerwuje Go to, że jeszcze ja się stresuje niepotrzebnie. Nie będę zaczynać poważnych tematów, w końcu On to zrobi;)

Odnośnik do komentarza

cora moj facet tez tak mnie przeprasza albo cos robi albo mi naskakuje ale "przepraszam" nie uslysze:)
Baska faceci sa rozni , niby planowal z toba te dziecko ale jednak nie jest przygotowany na dziecko, on musi sie oswoic z ta sytuacja. Moj facet mimo ze sam chcial to jednak przerosla go ta sytuacja ,dopiero teraz po 3m od urodzenia naszego syna widze ze on stal sie tata ,ze chce .... wczesniej nie angazowal sie i nie pomagal przy robieniu wyprawki a ile malowal pokoj dla dziecka? boziu masakra. Im sie tylko wydaje ze dorosli ,ze sa gotowi, domyslam sie ze przemyslal sobie i czegos sie przestarszyl. Wybacz ale nie mieszkajac ze soba i planujac dziecko to cos w tym jest nie tak:/ ale nie mi to oceniac....moze ma jakies problemy a nie chce ciebie martwic bo jestes w ciazy.Ty przede wszystkim musisz wyluzować bo chcac nie chcac hormony buzuja i moze tez wyolbrzymiasz wszystko a on biedny jeszcze bardziej sie boi. Narazie poczekaj z pytaniami ktore poki co unika, zapytaj go np jak wyobraza sobie wasze dziecko, model rodziny itp. Kraz wokol tematu rodziny ale nie naciskaj. Moj facet jest ciezki do rozmowy ale czesto tak mowilam do niego " wiesz ostatnio tak wyobrazalam sobie ze nasz syn biegnie do ciebie z pytaniem "tato moge" a ty na to :idz do mamy , przylatuje do mnie a ja na to idz do taty" itd....Wszystko takie gdybanie i zartowanie ale oswajanie go z tematem. Nie zmuszaj go do niczego bo tym bardziej zamknie sie w sobie ,oswajaj go powoli ,niech glaszcze twoj brzuszek. Ja jestem nerwus sama czesto sie nakrecam przy czym z malego problemu robia sie ogromne:) dlatego wiem ze jak zaczniesz sie denerwowac powiedz sobie luzik, posc fajny film ,muzyke relaksacyjna czy co tam chcesz i relaksuj sie . Dziecko wszystko odczuwa i po narodzinach mozesz ty odczuc to:)3mam kciuki ,powodzenia. Jak sie denerwujesz wchodz na forum my ci pomozemy odbic od zlych mysli:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...