Płacz noworodka

[Gość askaq]

Hej
pewnie niektore mamy mnie za ten post potępia,ale musze to napisać,bo potrzebuje rady. Za 2tyg rodzę i jestem przerażona co potem. Jestem strasznie nerowa i panicznie boje sie placzu malych dzieci,nie wiem jak sobie z tym poradzę na żywo,ze swoim własnym dzieckiem,czuje jakbym chciala uciec od wszystkiego co nastąpi,jak sobie z tym poradzić? Nie chcialabym slów krytyki,ani potępienia jaka to dla mama moze ze mnie być,podejrzewam,ale niestety tak sie czuje...

[Margeritka]

nie bój się:) zupełnie inaczej reaguje się na płacz swojego dziecka a inaczej na płacz obcego dziecka:) hormony po porodzie pomagają mamie, tak działają, że jest nastawiona na swoje dziecko i naprawdę jest w stanie wiele dla niego znieść:) będzie dobrze:)

[Carolineee]

Musisz się uspokoić :) Każda przyszła mama ma obawy, czy sobie poradzi, czy będzie umiała się zachować w danej sytuacji, ale na maleństwo nie dostaniesz instrukcji obsługi, masz ją zakodowaną w głowie, i gdy dostaniesz maleństwo na ręce, będziesz wiedziała co robić. Dziecko ma różne płacze. Jeden sygnalizuje :Mamo jeść!, drugi : Pełna Pieluszka!, trzeci : Chcę spać!, czwarty, piąty.... :) Nauczysz się rozróżniać płacz swojego dziecka i z czasem nauczysz się, kiedy jest głodne, a kiedy chce spać itp. Nie martw się, będziesz dobrą mamą. Zawsze trzeba trochę czasu na naukę, położna środowiskowa może Ci w tym pomóc, szkoła rodzenia tak samo, czasami nawet warto zapytać o radę koleżankę, czy mamę :)

[malinka86]

Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że NIE DA SIĘ nie popełniać błędów na początku! Potem także, ale na początku szczególnie. Ty i dziecko będziecie się siebie uczyć, właśnie w pierwszych miesiącach. Będziesz się mylić, jak każda mama, ale na pewno go nie skrzywdzisz, bo nawet, jeśli nie wie się, co zrobić, to w zajmowanie się dzieckiem wkłada się troskę i równocześnie- lub potem - miłość (tak, czasem miłość nie przychodzi od razu, a rozwija się z każdym dniem) i właśnie to jest gwarantem, że koniec końców nic dziecku się nie stanie. Boisz się płaczu - noworodek musi płakać, i super, że to robi, bo wtedy możemy zadziałać, zastanowić się, jak mu pomóc. Pomału sprawdzić, czy chce to pielucha, czy chce jeść, odbić, przytulić się. Mój płakał w szpitalu, jak szalony, i też zawsze dłuższą chwilę mi zajmowało dojście do tego, dlaczego. Pielęgniarki pomagały, pokazywały, co może pomóc.
Teraz chcesz uciec - rozumiem! Ale uwierz, nie jesteś teraz w stanie nawet wyobrazić sobie zmian, które nastąpią po urodzeniu dziecka. W skrócie, to przychodzi naturalna potrzeba, żeby było mu jak najlepiej, a płacz dziecka jest motywacją do działania.
P.s. Ja do dziś nie rozpoznaję wszystkich rodzajów płaczu. Wiem tylko, jak płacze, gdy jest zmęczony i gdy chce na ręce; mam wrażenie, że na mokrą pieluchę w ogóle nie płacze, a gdy jest głodny, ssie piąstkę głośno mlaskając i pojękuje, więc na płacz nie czekam. Każde dziecko jest inne. Tylko Ty zauważysz z czasem, czego może chcieć. I najważniejsze: każda mama popełnia błędy.

[marzen@]

Nie bój się, mnie tez denerwuje płacz dzieci, ale tylko obcych. Na własne dzieci patrzy się inaczej, zobaczysz, płacz swojego dziecka to zupełnie co innego. Choć teraz się go boisz, po porodzie szybko się oswoisz, a także obserwując maluszka z każdym dniem lepiej będziesz rozpoznawać jego potrzeby, więc i maluch będzie płakać coraz rzadziej i krócej :)))

[Ulla]

Kochana przede wszystkim spokojnie! Nie jest powiedziane że twoje będzie głośno płakało - ja pierwsze mam darciocha a drugie bardzo ciche - równowaga w przyrodzie musi być
Nie nastawiaj się - do swojego dziecka jakoś tak dziwnie ma się więcej cierpliwości - a jak już będziesz czuła że musisz wyjść to wyjdź i niech ktoś na chwilę ciebie zastąpi. Będzie dobrze

[Gość Olia]

Dziewczyny, z zaciekawieniem przeczytałam Wasz wątek, ponieważ też obawiam się płaczu dziecka i reakcji na nie, ale mam nadzieję, że tak jak piszecie, wszystko pomału się poukłada i to co teraz wydaje się straszne, później będzie zupełnie czymś normalnym :)