Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala
Alutka7912
Dziubala

Ja nie sadzam, dla mnie to za wcześnie, co oczywiście nie oznacza, że żle. Poczekam z tym do przyszłego roku.

Ja nie oczekuje po Julci że ona usiadzie na nocnik i zrobi tam siku ale chcę żeby sie z tym swoim nocnikiem oswoiła :) Na nauke siusiania też według mnie jeszcze za wcześnie tzn. poczekam aż moje dziecko będzie dokładnie rozumiało jak powiem do niego: Julcia, to jest nocnik, tutaj robi sie siku i qpę :) :Nauka::Psoty:

Właśnie na filmiku widziałam, że Adaś dostał nocnik na pierwsze urodziny. Początkowo służył do zabawy, a potem na dlugie miesiące zaległ w szafie ;). Mając 2,2 latka Adaś całkowicie pożegnał się z pampersem. Nocnik załąpał od razu i mam nadzieję, że z Maćkiem też tak gładko mi pójdzie :)

Dobrze, że mamy taka technikę co nie? tzn. że wystarczy włączyc płytke albo kasete i wspomnienia odżywają :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Alutka7912
Dziubala

A ja oglądałam z chłopakami filmik z pierwszych urodzin Adasia. Niesamowite, że to już tyle czasu minęło. A Adaś tak się zmienił od tego czasu. I przy okazji zobaczyłam, że Adaś więcej umiał/rozumiał niż Maciek jego wieku czyli teraz ;)
Boję się trochę urodzin Maćka, bo Adaś też chce tort i prezenty...

To tylko potwierdza tezę, że każde dziecko jest inne i rozwija sie w swoim tępie :)

A wiesz, że ja do dziś myślałam, że to Maciek szybciej się rozwija od Adasia, hehe.

No to niespodzianka!!!! heheheh :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Alutka7912
Czy Tobie tez tak szybko czas leci?? Mi normalnie wręcz ucieka....Jest poniedziałek i nagle jest juz piątek....masakra.... Nie wspomnę juz o wekendzie bo on po prostu ekspresem mi mija :)

Mnie też szybko mija :Szok:, chyba wszystkim. Właśnie przed chwilą sprawdzałam czy jest środa czy czwartek, bo ciężko uwierzyć, że tydzień tak szybko leci :Szok:

Odnośnik do komentarza

a mnie też jakoś refleksyjnie się zrobiło... w ogóle nie w sosie dziś jestem. I to nie z powodu wyników Ali, one w sumie niczego nie dowodzą. Tak jakoś smutno, samotnie... Alka się budzi co noc ok północy... głodna, więc karmię i później zasypia, ale dziś spała niespokojnie. Wczoraj wieczorem siedziałam sama z gazetką i tak sobie pomyślałam, że zero wsparcia... to znów na mojej głowie załatwianie badań, czekanie, itd. Wiem, że Wy też to robicie a mężowie pracują, ale chociaż wieczorem się można przutulić, albo pokłócić ;) o herbatkowaniu nie wspomnę :Psoty:
I tak jak piszecie tydzień mija za tygodniem. Wakacje, a u mnie tylko praca i obowiązki. Wiem, przy dzieciach tak już jest, ale czuję się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tym wszystkim, że szok... ech, nie truję...

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
kajocha
wiecie co ? zebrało mi się na wspomnienia... oglądałam zdjęcia Alusi... aż miałam łzy w oczach :) nie potrafię opisać tego co czuję

A ja oglądałam z chłopakami filmik z pierwszych urodzin Adasia. Niesamowite, że to już tyle czasu minęło. A Adaś tak się zmienił od tego czasu. I przy okazji zobaczyłam, że Adaś więcej umiał/rozumiał niż Maciek jego wieku czyli teraz ;)
Boję się trochę urodzin Maćka, bo Adaś też chce tort i prezenty...

powiedz Adasiowi, że to święto Maciusia i że On jako starszy brat powinien się cieszyć z Maciusia urodzin i świętować ze wszystkimi a jak Maciuś dostanie ładne zabawki to się napewno będą bawili razem ;)

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Tak piszecie o roczku. My wyprawimy urodziny raczej u teściów. Będzie obiad, deser i oczywiście tort ze świeczką. Ale dopiero 2 sierpnia. No nijak nie pasuje wcześniej. Ale to nic. W środę 23lipca Ala dostanie od nas prezent, tort itd. D obiecał wziąć wolne, wtedy ja też biorę i jakieś atrakcje dla dziewczyny przewidujemy :) co będzie to się okaże. Ale na pewno będzie to wyjątkowy dzień, szczególnie dla mnie. Też coraz częściej wspominam ciążę :) i to jak Alka szalała w brzuchu całymi dniami, na szczęście w nocy pozwalała się wyspać - teraz sobie odbija ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

isa32
a mnie też jakoś refleksyjnie się zrobiło... w ogóle nie w sosie dziś jestem. I to nie z powodu wyników Ali, one w sumie niczego nie dowodzą. Tak jakoś smutno, samotnie... Alka się budzi co noc ok północy... głodna, więc karmię i później zasypia, ale dziś spała niespokojnie. Wczoraj wieczorem siedziałam sama z gazetką i tak sobie pomyślałam, że zero wsparcia... to znów na mojej głowie załatwianie badań, czekanie, itd. Wiem, że Wy też to robicie a mężowie pracują, ale chociaż wieczorem się można przutulić, albo pokłócić ;) o herbatkowaniu nie wspomnę :Psoty:
I tak jak piszecie tydzień mija za tygodniem. Wakacje, a u mnie tylko praca i obowiązki. Wiem, przy dzieciach tak już jest, ale czuję się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tym wszystkim, że szok... ech, nie truję...

Sinka...wiem że Ci trudno samej.....ja sama jestem taką osobą, która potrzebuje wsparcia i poczucia bycia kochaną. Wcześniej W. nie miał tak różowo jak teraz. tzn. po pracy przynosił prace do domu przy której siedział do połnocy...A ja z racji tego iż nie miałam prawka byłam uwiązana w domu...a więc ani z kim pogadac, ani gdzie wyjechać...to była masakra normalnie....Ale na szczęście jest juz lepiej....U was na pewno tez bedzie dobrze :) Zobaczysz :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

isa32
a mnie też jakoś refleksyjnie się zrobiło... w ogóle nie w sosie dziś jestem. I to nie z powodu wyników Ali, one w sumie niczego nie dowodzą. Tak jakoś smutno, samotnie... Alka się budzi co noc ok północy... głodna, więc karmię i później zasypia, ale dziś spała niespokojnie. Wczoraj wieczorem siedziałam sama z gazetką i tak sobie pomyślałam, że zero wsparcia... to znów na mojej głowie załatwianie badań, czekanie, itd. Wiem, że Wy też to robicie a mężowie pracują, ale chociaż wieczorem się można przutulić, albo pokłócić ;) o herbatkowaniu nie wspomnę :Psoty:
I tak jak piszecie tydzień mija za tygodniem. Wakacje, a u mnie tylko praca i obowiązki. Wiem, przy dzieciach tak już jest, ale czuję się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tym wszystkim, że szok... ech, nie truję...

Isa ja Cię rozumiem !! Niby A. jest w domu jak wraca z pracy, ale zaraz się łapie za łopatę i też cała reszta na mojej głowie. Przytulanie - szczerze ? Jak się upomnę to sie przytulimy a tak A. padnie jak mucha z Alką i walą kimono no chyba, że luźniejszą robotę miał. Wszystkie mamy swoje smutki a to nasze lipcoffe forum jest od tego żeby się pożalić i popłakać jak nam źle :) z mężem porozmawiać musisz, że tak nie idzie że jego nie ma a Ty wiecznie i wiecznie sama... to niezdrowe, że Ty tak to przeżywasz i sama z tym jesteś z jego nie ma...

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
isa32
a mnie też jakoś refleksyjnie się zrobiło... w ogóle nie w sosie dziś jestem. I to nie z powodu wyników Ali, one w sumie niczego nie dowodzą. Tak jakoś smutno, samotnie... Alka się budzi co noc ok północy... głodna, więc karmię i później zasypia, ale dziś spała niespokojnie. Wczoraj wieczorem siedziałam sama z gazetką i tak sobie pomyślałam, że zero wsparcia... to znów na mojej głowie załatwianie badań, czekanie, itd. Wiem, że Wy też to robicie a mężowie pracują, ale chociaż wieczorem się można przutulić, albo pokłócić ;) o herbatkowaniu nie wspomnę :Psoty:
I tak jak piszecie tydzień mija za tygodniem. Wakacje, a u mnie tylko praca i obowiązki. Wiem, przy dzieciach tak już jest, ale czuję się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tym wszystkim, że szok... ech, nie truję...

Isa ja Cię rozumiem !! Niby A. jest w domu jak wraca z pracy, ale zaraz się łapie za łopatę i też cała reszta na mojej głowie. Przytulanie - szczerze ? Jak się upomnę to sie przytulimy a tak A. padnie jak mucha z Alką i walą kimono no chyba, że luźniejszą robotę miał. Wszystkie mamy swoje smutki a to nasze lipcoffe forum jest od tego żeby się pożalić i popłakać jak nam źle :) z mężem porozmawiać musisz, że tak nie idzie że jego nie ma a Ty wiecznie i wiecznie sama... to niezdrowe, że Ty tak to przeżywasz i sama z tym jesteś z jego nie ma...

Już rozmawiałam, do końca roku ma wrócić do domu. Tylko jakoś nie do końca wierzę... no ale nadzieję trzeba mieć :) Kajoszko, ja nawet w weekend, po tygodniu niewidzenia się, muszę się dopominać o jakieś przytulanie... ech, to nie na to formum, coś Wam napisałam na prywatnym...

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

kajocha

powiedz Adasiowi, że to święto Maciusia i że On jako starszy brat powinien się cieszyć z Maciusia urodzin i świętować ze wszystkimi a jak Maciuś dostanie ładne zabawki to się napewno będą bawili razem ;)

Hehe, to nie takie proste. Wiem, że Adaś też dostanie jakieś prezenty, bo u nas (może u Was też) jest zwyczaj, że każdemu dziecku daje się prezent, żeby temu drugiemu nie było przykro. Tyko boję się, że Adaś będzie chciał mieć torta i dmuchać świeczki.

Odnośnik do komentarza

Alutka7912
isa32
a mnie też jakoś refleksyjnie się zrobiło... w ogóle nie w sosie dziś jestem. I to nie z powodu wyników Ali, one w sumie niczego nie dowodzą. Tak jakoś smutno, samotnie... Alka się budzi co noc ok północy... głodna, więc karmię i później zasypia, ale dziś spała niespokojnie. Wczoraj wieczorem siedziałam sama z gazetką i tak sobie pomyślałam, że zero wsparcia... to znów na mojej głowie załatwianie badań, czekanie, itd. Wiem, że Wy też to robicie a mężowie pracują, ale chociaż wieczorem się można przutulić, albo pokłócić ;) o herbatkowaniu nie wspomnę :Psoty:
I tak jak piszecie tydzień mija za tygodniem. Wakacje, a u mnie tylko praca i obowiązki. Wiem, przy dzieciach tak już jest, ale czuję się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tym wszystkim, że szok... ech, nie truję...

Sinka...wiem że Ci trudno samej.....ja sama jestem taką osobą, która potrzebuje wsparcia i poczucia bycia kochaną. Wcześniej W. nie miał tak różowo jak teraz. tzn. po pracy przynosił prace do domu przy której siedział do połnocy...A ja z racji tego iż nie miałam prawka byłam uwiązana w domu...a więc ani z kim pogadac, ani gdzie wyjechać...to była masakra normalnie....Ale na szczęście jest juz lepiej....U was na pewno tez bedzie dobrze :) Zobaczysz :)

Alutko to Isa nie Sinka ;)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Alutka7912
isa32
a mnie też jakoś refleksyjnie się zrobiło... w ogóle nie w sosie dziś jestem. I to nie z powodu wyników Ali, one w sumie niczego nie dowodzą. Tak jakoś smutno, samotnie... Alka się budzi co noc ok północy... głodna, więc karmię i później zasypia, ale dziś spała niespokojnie. Wczoraj wieczorem siedziałam sama z gazetką i tak sobie pomyślałam, że zero wsparcia... to znów na mojej głowie załatwianie badań, czekanie, itd. Wiem, że Wy też to robicie a mężowie pracują, ale chociaż wieczorem się można przutulić, albo pokłócić ;) o herbatkowaniu nie wspomnę :Psoty:
I tak jak piszecie tydzień mija za tygodniem. Wakacje, a u mnie tylko praca i obowiązki. Wiem, przy dzieciach tak już jest, ale czuję się tak bardzo zmęczona i przytłoczona tym wszystkim, że szok... ech, nie truję...

Sinka...wiem że Ci trudno samej.....ja sama jestem taką osobą, która potrzebuje wsparcia i poczucia bycia kochaną. Wcześniej W. nie miał tak różowo jak teraz. tzn. po pracy przynosił prace do domu przy której siedział do połnocy...A ja z racji tego iż nie miałam prawka byłam uwiązana w domu...a więc ani z kim pogadac, ani gdzie wyjechać...to była masakra normalnie....Ale na szczęście jest juz lepiej....U was na pewno tez bedzie dobrze :) Zobaczysz :)

Alutko to Isa nie Sinka ;)

Hahahahaha...sory za przejęzyczenie :) Och Dziubalko...Tobie to nic nie umknie :Uśmiech:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5spx9iwhx6io0e.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
kajocha

powiedz Adasiowi, że to święto Maciusia i że On jako starszy brat powinien się cieszyć z Maciusia urodzin i świętować ze wszystkimi a jak Maciuś dostanie ładne zabawki to się napewno będą bawili razem ;)

Hehe, to nie takie proste. Wiem, że Adaś też dostanie jakieś prezenty, bo u nas (może u Was też) jest zwyczaj, że każdemu dziecku daje się prezent, żeby temu drugiemu nie było przykro. Tyko boję się, że Adaś będzie chciał mieć torta i dmuchać świeczki.

no to może niech Adaś pomoże małemu braciszkowi zdmuchnąć świeczki - Maciusiowi to chyba będzie wsio ryba ?

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...