Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Babeczqo- wyjelas mi z ust pytanie o jadlospis, bo ostatnio myslalam, ze dla Franka chyba zbyt malo urozmaicona ta dieta:

ok. 7- cycus
ok. 9- sinlac na 100 ml wody
ok. 12.30-13.00- obiadek lub zupka, duzy sloik
w miedzyczasie herbatka, ale malo ok. 50 ml przy kilku podejsciach
ok. 16 cycus
ok. 17.30 deserk, zazwyczaj niecaly sloiczek
ok. 19- cycus
ok. 20.30 kaszka na mleku, robie mu 180 ml, czasem wypije, czasem zostawi troche
ok.3 w nocy- cycus

Zastanawiam sie nad dwudaniowym obiadkiem, oczywiscie wtedy mniejsze porcje, a nie dwa duze sloiki.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
kajocha
Piszecie o raczkowaniu... Ludzie a mi Alusi szkoda bo Ona już chce iśc i pozycja do raczkowania i bach... Upada na buzię bo ma rączki słabiuskie... :( Szkoda mi jej bo wiecznie na buzi ląduje :( A tak ładnie z tym raczkowaniem jej szło. Wcześniej zapitalała do tyłu leżac buzią na podłodze z uniesianą dupką ;) a teraz jak już chce iśc do bach na buzię i ryk... i wtedy poraczkowane...

u Mikołaja podobnie, jak już leży na brzuszku, to ładnie dupinkę podnosi, ale pada na dziubek i płacze, rączki i szyjka słabe

Na razie za słabe ;). A przecież Mikołajek ma co dźwigać ;)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
RenataOslo
kajocha
Piszecie o raczkowaniu... Ludzie a mi Alusi szkoda bo Ona już chce iśc i pozycja do raczkowania i bach... Upada na buzię bo ma rączki słabiuskie... :( Szkoda mi jej bo wiecznie na buzi ląduje :( A tak ładnie z tym raczkowaniem jej szło. Wcześniej zapitalała do tyłu leżac buzią na podłodze z uniesianą dupką ;) a teraz jak już chce iśc do bach na buzię i ryk... i wtedy poraczkowane...

u Mikołaja podobnie, jak już leży na brzuszku, to ładnie dupinkę podnosi, ale pada na dziubek i płacze, rączki i szyjka słabe

Na razie za słabe ;). A przecież Mikołajek ma co dźwigać ;)

Ano racja ;)

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
kajocha
Piszecie o raczkowaniu... Ludzie a mi Alusi szkoda bo Ona już chce iśc i pozycja do raczkowania i bach... Upada na buzię bo ma rączki słabiuskie... :( Szkoda mi jej bo wiecznie na buzi ląduje :( A tak ładnie z tym raczkowaniem jej szło. Wcześniej zapitalała do tyłu leżac buzią na podłodze z uniesianą dupką ;) a teraz jak już chce iśc do bach na buzię i ryk... i wtedy poraczkowane...

Ale dobrze, że próbuje, ćwiczy w ten sposób ręce. Za parę dni będzie mieć mocniejsze i będzie ok :)

wiem :yes: a dnia na dzień Alka robi przyjemne dla oka postepy ;)

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

Opowiedz lekarzowi sytuację i być może zaleci tylko ćwiczenia w domu.
Jeśli chodzi o mnie, to ja bym poszła na konsultację do lekarza, ale jeśli by Mikołaj zwracł, zanosił się płaczem i stresował, Pani Kasia już by nas nie zobaczyła z całym szacunkiem dla Pani Kasi. ;)

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

kajocha
A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

Z tego co piszesz, to wygląda na to, że rehabilitacja jej niepotrzebna, ale niech to jeszcze lekarz oceni.
Faktycznie szkoda żeby Alicja się męczyła, bo może to przynieść odwrotny skutek.

Odnośnik do komentarza

Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
RenataOslo
kajocha
na siteczko

co to znaczy na siteczko????

hehe no Alka je żółtko ugotowane na twardo przeciśnięte przez zwykłe sitko :) sitko takie np. do odcedzania herbaty od fusów ;)

aha, bo moja kolezanka kupiła takie coś w rodzaju smoczka i zamiast silikonku jest przymocowana sieteczka, tam wkłada się jedzenie i dzieciak ssie. Miałam chęc też to kupić, ale jak pokazałam na allegro mojej mamie, szybko mi wybiła TAKIE CUDO z głowy, a jak bardzo bym się upierała, to kazała w rajstopę jedzenie wkładać i efekt bedzie taki sam, fujjjjj. Dobrowolnie zrezygnowałam ;)

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

kajocha
A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

Kajocha porozmawiaj z pediatrą. Nas też skierowała do neurologa, bo niby Ala rączki za bardzo do tyłu ciągnęła, twierdziła, że inne dzieci tak nie robią i coś jest nie tak... okazało się, że wszystko jest dobrze, trafiliśmy na fajną neurolog. Ala rzeczywiście jak się złości czy płacze to się napina. No i co z tego... poza tym jest fajnym, uśmiechniętym, charakternym ;) bobasem. Nic na siłę. Nie mogę się wypowiedzieć ani wymądrzać, bo w końcu lekarze powinni wiedzieć co robią. Ale czasem instynkt matki jest o wiele bardziej miarodajny... A w domu ćwiczysz z Alunią? Chce ćwiczyć z Tobą?

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
kajocha
A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

Opowiedz lekarzowi sytuację i być może zaleci tylko ćwiczenia w domu.
Jeśli chodzi o mnie, to ja bym poszła na konsultację do lekarza, ale jeśli by Mikołaj zwracł, zanosił się płaczem i stresował, Pani Kasia już by nas nie zobaczyła z całym szacunkiem dla Pani Kasi. ;)

Oczywiście porozmawiam z lekarzem bo już nie mam sił na te całe rehabilitacje i nie widzę zwyczajnie potrzeby. Jedyne co Ali potrzebne to kontrola co jakiś czas u lekarza od rehabilitacji i nic więcej. A Alka Panią Kasię lubi i to bardzo bo się do niej śmieje, i bawić sie z nia chce, ale ćwiczyć za cholere nie chce i kończy się to tak a nie inaczej...

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
kajocha
A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

Z tego co piszesz, to wygląda na to, że rehabilitacja jej niepotrzebna, ale niech to jeszcze lekarz oceni.
Faktycznie szkoda żeby Alicja się męczyła, bo może to przynieść odwrotny skutek.

No i właśnie tego się boję, że mi się dziecko zablokuje, przestraszy i koniec i nie bedzie chciała mi raczkować, chodzić itp. Napewno nie zostawię tak tego i porozmawiam z lekarzem :yes:

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

hmmm... Mikołaj też robi minę "w podkówkę" i zabiera się do płaczu, nieraz udaje mi się go uspokoić i faktycznie po chwili jest ok, ale nieraz jak już zapłacze, to nawet jak przestanie, chwilę pomyśli i znów sobie przypomni i znów ryk.

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Kajocha- a jak sie u niej to wzmozone napiecie objawialo? Z tego co ja sie orientuje to nie samo napiecie, wzmozone czy obnizone, sie rehabilituje, ale problemy czy opoznienia jakie z tego wynikaja. Czyli tak jak u nas przechylanie glowki. Jesli Ala sie dobrze rozwija to rzeczywiscie po co? Ale oczywiscie konieczna jest rozmowa z lekarzem.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

No więc powiem Ci tak:

Moja siostra mi jakiś czas temu powiedziała, że dziecko w wieku naszych Lipcowych bobasów uświadamia sobie fakt, że jest już długo poza brzuszkiem i wtedy mama jest mu bardzo potrzebna. Po Alusi widzę jak to się sprawdza :yes: Alka boji się różnych rzeczy tak, jak Franio. Uwielbia zaś odkurzacz, mikser jak robię ciacho i inne rzeczy ;) Odwrotnie jak Franio ;)

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
kajocha
RenataOslo

co to znaczy na siteczko????

hehe no Alka je żółtko ugotowane na twardo przeciśnięte przez zwykłe sitko :) sitko takie np. do odcedzania herbaty od fusów ;)

aha, bo moja kolezanka kupiła takie coś w rodzaju smoczka i zamiast silikonku jest przymocowana sieteczka, tam wkłada się jedzenie i dzieciak ssie. Miałam chęc też to kupić, ale jak pokazałam na allegro mojej mamie, szybko mi wybiła TAKIE CUDO z głowy, a jak bardzo bym się upierała, to kazała w rajstopę jedzenie wkładać i efekt bedzie taki sam, fujjjjj. Dobrowolnie zrezygnowałam ;)

w rajstopę :sofunny:

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

Lema to jest teraz taki etap u maluchów, że tylko mama, Ala też tak ma, mnie to nie niepokoi tylko czasem irytuje ;) szczególnie, jak D z nią siedzi, wszystko jest dobrze, wejdę do pokoju, wyjdę i od razu ryk... wczoraj u teściów też wszystko pięknie o ile byłam z nią w pokoju - wtedy się bawiła, dziadek wziął na ręce: płacz, łzy jak grochy i rączki do mamuni wyciąga... Ala też ma bardzo wrażliwy i świetny słuch (to po mnie ;) ), są dźwięki których nie lubi, boi się słuchawek - takich dużych, jak D na głowę założy to normalnie wtula się we mnie. Ale np. pies szczekający jej prawie prosto do ucha na spacerze w ogóle nie robi na niej wrażenia ;) uwielbia psy :) w przeciwieństwie do mnie, bo ja się boję ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
RenataOslo
kajocha

hehe no Alka je żółtko ugotowane na twardo przeciśnięte przez zwykłe sitko :) sitko takie np. do odcedzania herbaty od fusów ;)

aha, bo moja kolezanka kupiła takie coś w rodzaju smoczka i zamiast silikonku jest przymocowana sieteczka, tam wkłada się jedzenie i dzieciak ssie. Miałam chęc też to kupić, ale jak pokazałam na allegro mojej mamie, szybko mi wybiła TAKIE CUDO z głowy, a jak bardzo bym się upierała, to kazała w rajstopę jedzenie wkładać i efekt bedzie taki sam, fujjjjj. Dobrowolnie zrezygnowałam ;)

w rajstopę :sofunny:

noo, jej to się bardzo niespodobało

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

isa32
kajocha
A ja Wam cos napisze !!

Powoli coraz bardziej dochodze do wniosku, że mojej Ali powinno się dać święty spokój !! Ja już patrzeć nie mogę co się z nią na rehabilitacjach dzieje !! Serce mi pęka, Ala wymiotuje, dusi się a i tak nie ćwiczy no nie ma na nią sił !! W domu rewelacja !! Bawimy się, Alka zaczyna raczkować i pieknie mówi !! No jestem zachwycona tym, jak Ala woła MAMA, BABA itp. a już coraz bardziej mam dośc tych rehabilitacji. Uważam, że mojemu dziecku to jest niepotrzebne ! Tak jak piszecie, że każde dziecko jest inne i nie powinno się do niczego zmuszać, że każde dziecko rośnie swoim rytmem a moja Alka wcale nie jest jakaś chora czy napięta, żeby ją rehabilitować. Nie wiem no nie chce podważać kompetencji lekarzy bo sie na tym nie znam, ale ślepa nie jestem i widzę jak w domu się bobas zachowuje, jak ładnie się kula na podłodze jak pięknie do raczkowania się zabiera itp. Muszę porozmawiać z lekarzem bo każda wizyta w szpitalu i próba podjęcia ćwiczeń z Alką kończy się strasznie i dla mnie i dla niej i dla Pani Kasi (rehabilitantki Alusi) bo Alka nie bedzie ćwiczyć i siłą a jej nie zmuszą.

Kajocha porozmawiaj z pediatrą. Nas też skierowała do neurologa, bo niby Ala rączki za bardzo do tyłu ciągnęła, twierdziła, że inne dzieci tak nie robią i coś jest nie tak... okazało się, że wszystko jest dobrze, trafiliśmy na fajną neurolog. Ala rzeczywiście jak się złości czy płacze to się napina. No i co z tego... poza tym jest fajnym, uśmiechniętym, charakternym ;) bobasem. Nic na siłę. Nie mogę się wypowiedzieć ani wymądrzać, bo w końcu lekarze powinni wiedzieć co robią. Ale czasem instynkt matki jest o wiele bardziej miarodajny... A w domu ćwiczysz z Alunią? Chce ćwiczyć z Tobą?

Dzieci tak reagują, że się napinają jak się złoszczą albo coś im nie pasi. Alka w domu się bawi z nami (czyt.ćwiczy) i nie ma nic niepokojącego w jej zachowaniu. Jeśli chodzi o instynkt to mój mi podpowiada, ze z rehabilitacjami powinien być koniec !

http://img244.imageshack.us/img244/8602/glitteryourway5972a42dwu3.gif

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/16801.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Mam do Was pytanie- jak Wasze maluchy reaguja na nieznajome osoby? Franek ostatnio uskutecznia straszny lament, mi sie wydaje, ze to taki czas w jego zyciu, ale moja mama strasznie przezywa, ze on tak sie boi. Ze to dziwne, itp.

Swoja droga wiedzac, ze ja jestem niezla panikara moglaby sobie dac na luz, a ona co i rusz czegos sie doszukuje. Na przyklad, ze tak sie boi obcych, ze tylko mama go interesuje, nawet tata nie wystarcza, albo, ze jest bardzo wrazliwy na dzwieki. To ostatnie tez mnie troche niepokoi, bo kazdy szmer slyszy i stresuje go... Boi sie na przyklad odkurzacza, mojej szczoteczki do zebow...

To co piszeszjest zupełnie normalne :yes:
Maciuś w sobotę rozpłakał się gdy moja mama wzięła go na ręcę (nie widział jej 3 m-ce).
A Adaś długo bał się odkurzacza, potem mu przeszlo, nawet sam się domagał jego włączenia i potem znów wrócił strach ale już mniejszy. Musi siedzieć jak jest odkurzanie ;)

Odnośnik do komentarza

U nas z raczkowaniem bylo tak, ze dopoki tu nie napisalam, ze Franek nie bedzie raczkowal to nic sie nie dzialo;) Tak samo bylo z Ela;) Czyli mozecie sie spodziewac, ze Wasze dzieci tez zaczna lada chwilka:)

A tak powaznie: Franek od poczatku lutego plezal, a mniej wiecej od polowy jak szalony, po calym domu i tez mi sie wydawalo, ze nici z raczkowania. A pewnego dnia zrobil tym sposobem ze trzy kroczki i dalej popelzl, nastepnego wiecej i tak z dnia na dzien coraz wiecje raczkowal, coraz rzadziej pelzal. A teraz w zasadzie tylko raczkuje (oczywiscie w tych rzadkich chwilach, kiedy nie staje lub nie stoi);)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...