Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Lema

Wiesz co, nie bez znaczenia jest tez fakt jaki temperament ma dziecko. Myslalam zawsze, ze sam fakt posiadania dziecka zmienia zycie i tyle. Ale tak sie sklada, ze mamy znajomych z dziecmi w wieku Frania, doslownie. Jednia maja synka dwa dni starszego do franka,drudzy coreczke dwa dni mlodsza. Za kazdym razem kiedy sie psotykamy nie moge wyjsc z szoku, ze takie dzieci mozna miec....

Matki tych dzieci tez sa zmeczone, a ja nawet nic nie mowie. Mam wrazenie, ze Franek w calym swoim zyciu nie spedzil tyle czsu w jednej pozycji co jego kolega podczas anszego spotkania;) I kolezanka tez:) O nocach nie wpsomne, o wstawaniu o 5 tez....

I tez zdarzalo mi sie myslec i zdarza nadal, ze moze ja cos zle zrobilam/robie, ze Franus taki absorbujacy, wymagajacy, niespiacy...

A jesli chodzi o matkowanie i ojcowanie to u nas tak samo, z tym, ze ja mam meza na codzien. Tez uwazam, ze on jest lepszym ojcem, niz ja matka, chociaz cierpliwosci nam obojgu brakuje do synka. Tylko ja jak sie wkurze to musze sie wygadac, a maz po prsotu przynosi mi dziecko, wiec jego niecierpliwosc nie jest tak widoczna.

Lema może Cię pocieszę tym co napiszę... nie mogę się z Tobą porównać, bo nie muszę z Alą chodzić na rehabilitację, wysłuchiwać, że coś jest nie tak. Ale może chociaż z temperamentem Cię pocieszę :) Ala nie usiedzi spokojnie dłużej niż 2 minuty i to tylko wtedy jeśli ją zainteresuje jakaś zabawka, to się zdarza raz dziennie ;) wiecznie się wierci, wstaje, cuduje, wchodzi na nas, gramoli się, jak jest na rękach to się okręca do okoła bo tak bardzo ją wszystko interesuje, powinna mieć głowę na teleskopach :) bardzo dużo się śmieje, ale ciągle musi się coś dziać, musi być w centrum, spacery też zaczynają ją nudzić. Nie wiem co będzie dalej, jak zacznie chodzić to będę miała dietę a'la Ala :) Wiesz jak się muszę nagimnastykować jak ją przewijam... ech... :Histeria:Nic nie zrobiłaś źle! Nie mamy wpływu na temerament dziecka, gdzieś to przeczytałam i trzymam się tej wersji dla pocieszenia :) sama napisałaś, że jesteś energiczna, ja też, też byłam taka wiercąca, D ponoć też. No do kogoś musiało się dziecko wrodzić.
Mam dla niej kojec siatkowy - zapomnij, że tam usiądzie, ryk i już. Teraz leżą tam zabawki, ale chcę go sprzedać, jest nowy, kupiony w styczniu. Myślałam, że może wszystkie dzieci nie dają się tam trzymać, ale np. bratanica D jest tak spokojna, że tu bym się niepokoiła w drugą stronę - za spokojna. Moje dziecko to chodząca energia, dziś pobudka o 2:45 - siedzi, ja ją kłade, ona znów swoje, no cyrk, nie karmię, więc moje dziecko lepiej śpi w nocy (a przynajmniej powinno) niż "cycusiowe". Od jakiegoś czasu nie pamiętam, żeby przespała całą noc... wcześniej tak było. Ale np. z pon. na wtorek budziła się co godzinę... muszę do niej wstać, bo nie ma nikogo innego. Nie piszę już jaki jest cyrk z usypianiem. Chyba jej szkoda czasu na sen i złości się że jest zmęczona... więc nie obwiniaj się. Takie mamy dzieci :) może dlatego nie wyobrażam sobie drugiego...

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Lema
nuchna
Lema
A moj nastroj... Kiepsko, to chyba tak na dluzej mi sie zepsul. Jak sie cala ta sprawa z Franiem, z podejrzeniem padaczki zaczela to jakos sie trzymalam w kupie, a teraz... Nie ma o czym gadac, jest jak jest... Wcozraj sie po prostu rozkleilam po rehabilitacji- wszystko nie tak, wszytko zle, to byla ta kropla przepelniajaca czare. Nie tak siedzi jak powinien, nie tak wstaje jak powinien, zaciska piastki... A on nie chce cwiczyc ani w domu ani tym bardziej z obca osoba:( Mama mnie pociesza, ze taka rehabilitantka pewnie u kazdego dziecka dopatrzylaby sie nieprawidlowosci, ale... Chcialabym uslyszec cos pozytywnego, potrzebne mi to, zeby sie do reszty nie zalamac, a tymczasem zla passa trwa.

Do tego nie spimy, no kurcze doslownie nie spimy. Dzis tyle spalam ile Franek przy mojej piersi, po prostu polozylam go przy sobie i spalismy tak. Ale to bylo ze dwie godziny, a tak co chwilka budzil si i polakiwal. Wydaje mi sie, ze ma spuchnieta miejsca gornych jedynek, moze to mu nie daje spac.

Tylko skad ja mam miec sily na to wszystko? Ech, dobra, koniec tego narzekania.może właśnie z możliwoście wyżalenia się tu nam? Wiem, że czasem to zbyt mało- ale wiem też że jak nie ma się komu wyżalić to jest jeszcze gorzej. Trzymajcie się kocani! Co do zasiśniętych piąstek- przechodziłam u Alicji. Jest taki mądry sposób masowania - OD PALUSZKA DO SERDUSZKA w każdej dosłownie chwili, kiedy masz go na kolanach, kiedy karmisz, kiedy bawicie się. Miesiąc dwa i rączki się rozluźniły!

A cos wiecej o tym masowaniu? Nam rehabilitantka polecila stymulowac wewnetrzna powierzchnie dloni, czyli dociskac raczki, oczywiscie otwarte, do podloza, kanapy, walka. Tylko on sam przeciez je stymuluje raczkujac, ma wtedy otwarte raczki i opoera sie na nich. Moze taki masaz bylby lepszy. Napisz prosze jak on ma wygladac.

A wyzalic sie Wam to duzo, naparwde duzo.

od paznokci masuje się prosto aż do nadgarstków po zewnętrznej strony. Takie głaskanie.

http://www.szipszop.pl/tickers/20793.gif

http://www.szipszop.pl/tickers/20807.gif

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
Fajnie, ze dalyscie sie nabrac na prima aprislis :)

Co niektore musza dostac po tylkach - i tak bede wymieniac:
Kajocha,Monika,Rosa - proszę Pań, co to maja byc za nieobecnosci???

Rosa się melduje i oświadcza ze żyje (ale co to za życie:Padnięty::Oczko:), podczytuje odrobinkę, ale nie do końca jednak jest na bieżąco...

Jakoś po świętach jeszcze nie mogę dojść do siebie, załapałam jakiś dziwny nastrój... depresją bym tego nie nazwała... może apatią... nie wiem co to, chyba przesilenie wiosenne... niby wszystko dobrze, niby nic się nie stało... zmęczona po prostu jestem.
Do kompa siadam właściwie tylko poszperać w przepisach, bo mam straszną ochotę upiec torta na urodziny Patrycji, a może macie jakiś sprawdzony przepis na krem ?
Własciwie nigdy jeszcze torta nie robiłam, no ale zawsze musi być ten pierwszy raz.

Witam Isę, bo jeszcze nie miałam okazji:Uśmiech:

Lema Franuś cudny chłopak! A Tobie sił kochana... wyobrażam sobie jak Ci ciężko.

Widziałam też Dziubalkowego Maciusia... ech te rzęsy, a Adaś jaki kawaler w sam raz do mojej Patrycji:Oczko:

O Ala zaczyna sie wiercić własnie... ale na razie ją zignoruję, zobaczę może będzie spać, chociaż ostatnio męczą ja strasznie górne jedynki i kiepsko śpi, poza tym śmiga po czterech, że ciężko za nią nadążyć, ale na szczęście lubi też się pobawić siedząc w łóżeczku, gdyby nie chciała tak posiedzieć trochę to pewnie fioła bym dostała, bo za to Pati cały czas daje czadu...

No nic spadam bo jednak młoda mnie woła. papa, postaram sie częściej odzywać:Całus:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

Ja na chwilunie :)
Lema cudo Franio i nie wiem kurcze co od niego chce rehabilitantka, gosc stoi ze ho ho , siedzi na bujaku ze ho ho, na kolanach nawet sobie posiaduje.... kurcze pieknie sam stoi przy tym stoliku, Elka to cala sie chwieje :)
No i Ela tez nie wysiedzi dlugo w jednej pozycji, nawet pediatra sie mnie zawsze pyta, czy ona zawsze tak skacze wciaz i czy zawsze taka ruchliwa heheh. Ja sie przyzwyczailam bo Kubas byl i jest identyczny. Dzieci mam energiczne, no ale ja sama do flegmatykow nie naleze wiec nie ma sie co dziwic. Eli to ustawiam czasem taki stolik fisher price na prawo a na lewo zestaw grajacy. No i sie zaczyna, na lewo puknie klockiem i juz idzie na prawo potracic kwiatka, znow na lewo grzebnac w klockach i znow na prawo machnac grzechotke. W miedzyczasie spojrzy czy na wprost napewno siedzi misiu i musi go klepnac raczka w glowke ( nie wiem , chyba ze grzeczny misiu , siedzi na miejscu hehe ). W ciagu 10 minut ona chyba na prawo i na lewo przejdzie z 1000 razy :) Z tym, ze ona taka usmiechnieta jest, nie placzaca, nie chorujaca. Chociaz potrafi pokazac rozki, jak nie chce spac tylko bawic sie moim paskiem a ja powiem -nie- to krzyczy na mnie, buzia od ucha do ucha i pokazuje , ze plakac potrafi ;)

A Franiu jest sliczny, oczka ma boskie:) i taki opalony :) i bardzo proporcjonalnie zbudowany, no fajny chlopak, super.

Aha - ja nie planuje drugiego dziecka bo juz mam :) ale fakt , jak planowalam, to raczej nie widzialam sie w roli mamy Kuby 2 lata i noworodka. Kuba to dziecko zywiol, ja bym chyba z taka małą dwojka zwariowala. Teraz czasem opadam z sil, a co dopiero jakbym miala takie dwa malenstwa w domu, ktore jeszcze w niczym praktycznie samodzielne nie sa.

Rosa no witaj kochana, wreszcie! ta pogoda daje sie we znaki i napewno wplywa na samopoczucie. Ja kiedys zrobilam torta czekoladowego, wyszedl palce lizac , ale to byl moj 1 szy i ostatni tort = za duzo przy tym roboty, wole kupic :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
Lema
Dziubala- mowilas, ze macius ,ma zarazliwy smiech, ale sam usmiech tez:) Super, i te rzesy... I Adas sliczny:)

Kwiaciarko- no pani mowi, ze z Frania fajny chlopczyk:) A pozniej zaczyna krytyke...
Wrzuce fotki jak troche czasu wyskrobie:)

Babeczqa- siada to chyba dobrze, do tego sie nie przyczepila. Siedzi zle, bo mocno pochylony, a to wynika ze slabych miesni brzucha. Do niedawna cwiczylam z nim, ale teraz sie kladzie i kaplica, po cwiczeniach. Wiekszy problem jest ze stawaniem, bo powinien z kleku podnosic najpierw jedna nozke, tak, zeby kleczec na drugim kolanku i dostawic do niej druga. A on kleczac ciagnie od razu dwie nogi po zewnetrznej powierzchni stopy tak, ze jak juz stanie to stoi na podkurczonych palcach najpierw, dopiero pozniej staje na stopie. Tak jakby kleczac prostowal nogi, no nie umiem tego opisac lepiej. I w ogole nie powienien jeszcze stawac, bo nie jest gotowy- za slaby brzuch, ogolnie caly jest za wiotki i przez to nasila sie zaciskanie piastek, bo w ten sposob dodaje sobie sily.

Aha, i zapytala jak z rozwojem mowy u niego i tez powiedziala: niedobrze Franiu. Juz nawet nie chcialam sie zaglebiac w ten temat i pytac co w zwiazku z tym....:(

eeeeeee mi sie wydaje, ze ona przesadza ( ta rehabilitantka) ,ona mloda? stara? doswiadczenie dlugie ma?

Witam, ja dopiero sie "obrobiłam", ehh, szkoda gadac :Szok:

Mi też się wydaje, że baba przesadziła. Nie bedę dyskutowac klęczenia i dostawiania nóżek, choć ta kwestia wydaje mi się..... hm... nie znam się.
Tak czy inaczej nie wyobrazam sobie by Mikołaj miał klękać na kolanach i dostawiac nóżki, no ale jak wspomniałam-nie znam się.
Ale pytanie o rozwój mowy u 8 miesiecznego dziecka??? o co tej kobiecie chodziło??
Mikołaj mówi BABA i coś w rodzaju DAJ i NIC WIĘCEJ!
Niedawno zaczal siedziec, choc i tak podkladam poduchy, bo lubi od czasu do czasu sie rzucić do tyłu. Gdzie grubaskowi do wstawania czy raczkowania????:Szok:
On moze nie jest taki gruby jak duzy.
Lema, wszystko bedzie dobrze, a co do imienia Mikołaja i Maciusia... jedno i drugie na M ;)

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Franio śliczny chłopczyk!!!

Ja chyba dzisiaj nie zasnę!!!!!! Oglądając fotki Frania jestem w szoku! U Mikołaja nie było takiej sytuacji by sam stał i trzymał się mebla, czy stał na wyprostowanych nóżkach trzymany za jedną rękę, nie wspomnę o zabawie na klęcząco!!!!!!!!!!!
A byłam przeciez w poniedziałek na kontroli i niby wszystko ok.

Wydaje mi się, ze lekarze i rehabilitanci chcieli by, by dzieci najlepiej chodziły w 6 miesiącu!

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Lema jak ja bym chciała żeby mój Kubuś potrafił choć połowe z tego co na fotkach wyczynia Franio.

Może jednak powinnam sie martwić. Kuba ma 8 miesięcy i 17 dni, a potrafi tylko siedzieć. Nie wie do czego służą nóżki, nie podnosi się na nóżki, nie chce czołgać się na brzuchu, nie chce uczyć się raczkować, nie podnosi sie z pozycji lezącej do siedzenia, nie obraca się z plecków na brzuszek, nie sprężynkuje na nóżkach, nie robi nic oprócz siedzenia.
Jak porubóję go postawić podkurcza nogi do góry i nie chce i już. :Smutny::Smutny::Smutny::Smutny: A pediatrzy mówią że rozwija sie prawidłowo. A on ma straszne tyły do swoich rówieśników. Ząbka ani jednego.
Córeczka znajomej jest 6 dni starsza a już chodzi trzymająć się segmntu, druga jest 14 dni młodsza i bardziej rozwinięta niż kuba choć wazy ok 14 kg bo urodziła sie 4980. Także to ze Kuba nic nie robi mimo ćwiczeń i pokazywania to niw wina jego 11 kg.
Sama nie wiem. :Płacz::Płacz::Płacz:

Marta, Lipcówka 2007
Mama Aniołka 6.2.2006 i Kubusia 15.07.2007
http://www.suwaczek.pl/cache/8ec35bf903.png%22%3E%3C/a

http://nasza-klasa.pl/profile/10836862

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
Dziewczyny, myślę, że nie ma powodów do zmartwień. Każde dziecko rozwija się w innym tempie. Skoro któreś jeszcze nie wstaje to znaczy że to jeszcze nie jego pora. Nie dajmy się zwariować...
Lema Franek jest po prostu cudny :) :) w życiu bym nie powiedziała, że ma jakiekolwiek kłopoty, będzie dobrze, zobaczysz. Cudny chłopczyk :)
Renata Mikołaj też super :) świetny i śliczny :)
Witaj Rosa mamo Alicji :)
Kajocha gdzie się podziewasz?
Sinka nie martw się, jest dobrze. Co do zębów, to jak będzie miał rok i ani jednego to wtedy można iść na kontrolę. Ala ma dwa na dole, wyszły jak miała 5 miesięcy i do dzisiaj nie pojawił się kolejny. Też się tym trochę martwię, że taka długa przerwa. Na wątku ekspertów stomatolog napisała, że anomalie u tak małych dzieci zdarzają się niezmiernie rzadko, że nie ma powodów do zmartwień. Oczywiście nie wiem, czy to w porządku, że przez ponad 3 miesiące nie pojawiły się u Ali np.górne jedynki? Ale jedyne co pozostaje to czekać. Staram się nie zamartwiać. Ala np. w ogóle nie chciała leżeć na brzuchu, pediatra ciągle mnie "straszyła", że głowa płaska z jednej strony, że tak zostanie, że powinna więcej leżeć. A ona nie chciała i już. W pewnym momencie zaczęła siedzieć, niedługo potem wstawać. Nic się nie działo dłuższy czas, a jak zaczęła to prawie wszystko naraz. Stoi, ale np. nie raczkuje tylko się czołga (a ta jej waga ok. 7400 - nadal jej nie zważyłam, muszę dziś pamiętać) Wszystko w swoim czasie. Nasze dzieciaki są i będą zdrowe :) a główkę moja córcia ma ładną i okrągłą, jak widać pediatrzy lubią straszyć. Byliśmy na kontroli u neurolog, wszystko jest ok, ale zastanowiło mnie jakie problemy miewają takie maluchy skoro ona nas zapytała, czy dziecko się przekręca z brzucha na plecy i odwrotnie... a byliśmy tam ok.2 tyg. temu. Dziecko 8 mies. jak siedzi to jest w porządku, tak podają mądre książki ;) głowy do góry dziewczyny :)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Kwiaciarko- zdjecia maja to do siebie, ze nie widac na nich jak sie Franio chwieje.... Oraz, ze mozna sposrod nich wybrac takie, na ktorych jest pogodny i usmiechniety i prezentuje wszystkie zdobyte umiejetnosci itd... Tak jak mowilam, on ma podobno obnizone napiecie miesni brzuszka, szyi itd, wiec chwieje sie na tych nogach, ze hej. Ale staje, bo chce i lubi.

Jesli chodzi o jego temperament to moja mama twierdzi, ze ja bylam taka sama, wiec czego sie spodziewac. Mogl wdac sie w meza, ktory byl pogodny i spokojny, ale wybral mame;) Zabawki sluza mu tylko do tego, zeby nimi rzucac, jesli uda sie go czyms zainteresowac to gora na minutke. Czesto sie smieje, latwo go rozbawic jesli sie nad nim skacze i uskutecznia wyglupy, ale rownie szybko wpada w zlosc, krzyczy, piszczy. Jest po prostu chlopakiem z charkterem:) Lubi towarzystwo, zeby nie powiedziec, ze jest mu ono niezbedne jak powietrze, sam nie zajmie sie soba ani przez moment. Jest glosny, wszedzie go pelno, glowka mu sie kreci jak u Alusi Isy, juz patrzy na to, juz sie smieje do maskotek, juz dojrzy pilot i wyciaga sie do niego... Jak dla mnie wszystko to dzieje sie niemalze jednoczesnie:)

Aha, wiem kochana (tyle jeszcze moj niewydolny umysl ogarnia;)) Ze masz dwojke dizeci. Chodzilo mi tylko o to, ze mowisz o ewentualnym kolejnym za kilka lat, a ja chcialabym szybko:)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Kwiaciarko- zdjecia maja to do siebie, ze nie widac na nich jak sie Franio chwieje.... Oraz, ze mozna sposrod nich wybrac takie, na ktorych jest pogodny i usmiechniety i prezentuje wszystkie zdobyte umiejetnosci itd... Tak jak mowilam, on ma podobno obnizone napiecie miesni brzuszka, szyi itd, wiec chwieje sie na tych nogach, ze hej. Ale staje, bo chce i lubi.

Jesli chodzi o jego temperament to moja mama twierdzi, ze ja bylam taka sama, wiec czego sie spodziewac. Mogl wdac sie w meza, ktory byl pogodny i spokojny, ale wybral mame;) Zabawki sluza mu tylko do tego, zeby nimi rzucac, jesli uda sie go czyms zainteresowac to gora na minutke. Czesto sie smieje, latwo go rozbawic jesli sie nad nim skacze i uskutecznia wyglupy, ale rownie szybko wpada w zlosc, krzyczy, piszczy. Jest po prostu chlopakiem z charkterem:) Lubi towarzystwo, zeby nie powiedziec, ze jest mu ono niezbedne jak powietrze, sam nie zajmie sie soba ani przez moment. Jest glosny, wszedzie go pelno, glowka mu sie kreci jak u Alusi Isy, juz patrzy na to, juz sie smieje do maskotek, juz dojrzy pilot i wyciaga sie do niego... Jak dla mnie wszystko to dzieje sie niemalze jednoczesnie:)

Aha, wiem kochana (tyle jeszcze moj niewydolny umysl ogarnia;)) Ze masz dwojke dizeci. Chodzilo mi tylko o to, ze mowisz o ewentualnym kolejnym za kilka lat, a ja chcialabym szybko:)

Lema u mnie też dzieje się wszystko jednocześnie :) Alka też jest wszędzie i wszędzie musi być. Dzisiaj żeby się pomalować to ją posadziłam w łazience w wózku. Wytrzymała chwilę - jest jeden duży plus: makijaż robię sobie coraz szybciej, niedługo w jakiś zawodach będę mogła startować :D

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

W ogole to dziekuje za komplementy:)

A jesli chodzi o rozwoj... Ja nie chce wymadrzac sie, ale z tego co mowi nasza rehabilitantka to wazniejsze jest to, zeby dziekco rozwijalo sie po kolei ( to przede wszystkim) i zdobywalo nowe umiejetnosci wtedy, kiedy jest na to gotowe i robilo to prawidlowo. I tak na przyklad jej nie czeszy, ze Franio wstaje, bo robi to zle i jest na to za slaby. Ale ze on nie ma o tym pojecia to trenuje to wstawanie i tyle.

Z tym, ze jak mowi ta kobieta wiele dzieci rozwija sie nie po kolei, omija pewne etapy calkiem i nic sie nie dzieje, wiec to wszytsko jest rzeczywiscie indywidulana sprawa.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Zmienilam sobie godziny pracy w porozumieniu z szefem. Poniewaz Franek i tak spi do okolo 16 to ja pracuje od poniedzialku do czwartku do 16, za to w piatek odbieram sobie te wszystkie godziny i wychodze wczesniej. I mama ma w piatek wolne, bo ja zmieniam nanie, a ona po pracy jedzie do domu. To pierwszy tydzien, w ktorym tak pracuje, ale mysle, ze to sie sprawdzi.
Milego popoludnia zycze, moze wpadne wieczorem z fotkami, ale nie obiecuje:)

Myślę, że to bardzo dobry pomysł :)

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...