Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Monika-kr
Dziś zadzwoniła pani ze szkoły żeby przyjechac po Olę bo jest blada i boli Ją głowa:(
Jak Ją odebrałam to pojechałyśmy do przychodni i lekarka powiedziała że jakiś wirus i że wieczór może byc temperatura do 39 a Jej nic się nie dzieje.Zero kataru zero kaszlu zero temperatury. Goni po chałpie!!! Poprostu zdrowy dzieciak!!! Ja już głupieje:Zakręcony:

to dobrze ze zdrowa.
A nam ze szczepieniami na pneumokoki to powiedzieli,ze my tez ( rodzice) powinnismy sie zaszczepic, bo nie tylko dzieci bakteria zlapac moze. Przeciez ostatnio wlasnie dziewczynka z lat 10 zmarla i dziewczyna lat 24.

Mala poprawke wprowadzam - Ela wazy 8kg ( tamta waga byla popsuta) - tak mi sie zdawalo ze cos za malo wtedy bylo.
Zmykam grac w karty. Ela spi jakies 30 minut i narazie ok.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczor:)

U Franka na szczescie to tylko przeziebienie, katar plus kaszel, nic powazniejszego nie dzieje sie. Uff... Zasnal przed chwila i oby spal spokojnie przynajmniej ze dwie godziny.

Od jakiegos czasu Franek placze przy kapieli, zazwyczaj bylo tak, ze po jakims czasie zaczynal plakac i trzeba bylo szybko konczyc mycie i zmykac z wanny. Jak tylko kladlismy go do ubierania uspokajal sie. Dzis rozdarl sie tuz po wlozeniu do wanny, taki przerazliwy placz, ze szok. Probowalam go uspokoic, nic nie pomagalo, wiec umylam go ekspresem. Przy ubieraniu juz tryskal humorem... Kiedys lubil sie kapac, nie lubil ubierac, teraz jest odwrotnie. Nie mam pojecia o co chodzi, nic zlego nie spotkalo go w wannie. Wiem tylko, ze ten jego wrzask wykancza mnie... Czasem zastanawiam sie czy to normalne, ze dziecko tak krzyczy bez powodu... Czy tez z sobie tylko znanego powodu....


Babeczqa- sliczna coreczka:) I swietnie stoi:)
Monika- cale szczescie, ze z Ola ok:)

Dobrej nocy:)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Dobry wieczor:)

U Franka na szczescie to tylko przeziebienie, katar plus kaszel, nic powazniejszego nie dzieje sie. Uff... Zasnal przed chwila i oby spal spokojnie przynajmniej ze dwie godziny.

Od jakiegos czasu Franek placze przy kapieli, zazwyczaj bylo tak, ze po jakims czasie zaczynal plakac i trzeba bylo szybko konczyc mycie i zmykac z wanny. Jak tylko kladlismy go do ubierania uspokajal sie. Dzis rozdarl sie tuz po wlozeniu do wanny, taki przerazliwy placz, ze szok. Probowalam go uspokoic, nic nie pomagalo, wiec umylam go ekspresem. Przy ubieraniu juz tryskal humorem... Kiedys lubil sie kapac, nie lubil ubierac, teraz jest odwrotnie. Nie mam pojecia o co chodzi, nic zlego nie spotkalo go w wannie. Wiem tylko, ze ten jego wrzask wykancza mnie... Czasem zastanawiam sie czy to normalne, ze dziecko tak krzyczy bez powodu... Czy tez z sobie tylko znanego powodu....

Ja tak miałam z Mikołajem do 4 miesięcy, dziecko było kąpane w 30 sekund! Tak się nasamowicie darł, już jak tylko wanienkę zobaczył, był sino-koperkowy! Koszmar, krzyk przeraźliwy! Tylko czekałam kiedy policja wieczorem zapuka mi do drzwi z pytaniem co dziecku wyczyniamy!
Do dziś nie wiem co było przyczyną!
Była zmaiana wanienki, woda raz cieplejsza raz zimniejsza, grzałam w łazience do 30 stopni, bo myślałam, że mu za zimno, kładłam pieluszkę na brzuszek, już sama nie pamiętam co robiłam by tylko wpaść na pomysł dlaczego płacze.
Kiedyś kolega mi powiedział, że jak jego córka /miała już pół roku/ zobaczyła jak Kasia /mama/ wlewa do wody oilatum, czysta woda zaczęła robić się biała od preparatu, mała Ewa dostała histerii i od tej pory przez długi czas bała się kąpieli, tak się dzieciak wystraszył. Potem przeszło, nie pamiętam po jakim czasie.
Może Lema i u Ciebie miała miejsce taka sytuacja?
Bo Mikołaj ryczał od początku od pierwszego kąpania!
Teraz tylko czeka na kąpanie a łazienka jest cała mokra od chlapania w wodzie :Oczko:

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie

Dziś jadąc do centrum w autobusie spotkała mnie niespodzianka. Podeszła do mnie młoda dziewczyna i ja w pierwszej chwili pomyślałam, że to koleżanka z forum (akurat wczoraj wstawiła zdjęcie), ale jak już się odezwała to już wiedziałam, że to moja kuzynka (najmłodsza córka chrzestnego), ale szok. Nie widziałam jej tylko 3 lata, a z nastolatki zrobiła się kobietą. Mieszka na osiedlu obok :oh:, od pół roku :oh: i nawet nie dała znaku życia, że jest w Krakowie (pochodzi z innej miejscowości). Ehh, rodzinka :arf:

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
Ale z lezaka sama nie usiadzie jeszcze. Jak lezy na plecach to na bok sie odwraca , podpiera sie na lokciu i tak z tego boku probuje usiasc. Ale trzeba jej jeszcze pomoc.
Ona teraz jest na etapie turlania sie , turla sie jak szalona :) po calym salonie :)
I kurcze wiecznie pod stol chce sie turlac :)

Maciuś też sam z leżenia nie usiądzie, ale kombinuje ile się da, śmiesznie wtedy wygląda :Śmiech:
A i już nieaktualne, że Maciuś się nie turla ;). Sprawia mu to frajdę niesamowitą. A mnie wcale, bo muszę teraz mieć go na baczeniu ;)

Odnośnik do komentarza

Monika-kr
Dziś zadzwoniła pani ze szkoły żeby przyjechac po Olę bo jest blada i boli Ją głowa:(
Jak Ją odebrałam to pojechałyśmy do przychodni i lekarka powiedziała że jakiś wirus i że wieczór może byc temperatura do 39 a Jej nic się nie dzieje.Zero kataru zero kaszlu zero temperatury. Goni po chałpie!!! Poprostu zdrowy dzieciak!!! Ja już głupieje:Zakręcony:

Tylko się cieszyć, że jednak nic jej nie jest.

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
Lema
Dobry wieczor:)

U Franka na szczescie to tylko przeziebienie, katar plus kaszel, nic powazniejszego nie dzieje sie. Uff... Zasnal przed chwila i oby spal spokojnie przynajmniej ze dwie godziny.

Od jakiegos czasu Franek placze przy kapieli, zazwyczaj bylo tak, ze po jakims czasie zaczynal plakac i trzeba bylo szybko konczyc mycie i zmykac z wanny. Jak tylko kladlismy go do ubierania uspokajal sie. Dzis rozdarl sie tuz po wlozeniu do wanny, taki przerazliwy placz, ze szok. Probowalam go uspokoic, nic nie pomagalo, wiec umylam go ekspresem. Przy ubieraniu juz tryskal humorem... Kiedys lubil sie kapac, nie lubil ubierac, teraz jest odwrotnie. Nie mam pojecia o co chodzi, nic zlego nie spotkalo go w wannie. Wiem tylko, ze ten jego wrzask wykancza mnie... Czasem zastanawiam sie czy to normalne, ze dziecko tak krzyczy bez powodu... Czy tez z sobie tylko znanego powodu....

Ja tak miałam z Mikołajem do 4 miesięcy, dziecko było kąpane w 30 sekund! Tak się nasamowicie darł, już jak tylko wanienkę zobaczył, był sino-koperkowy! Koszmar, krzyk przeraźliwy! Tylko czekałam kiedy policja wieczorem zapuka mi do drzwi z pytaniem co dziecku wyczyniamy!
Do dziś nie wiem co było przyczyną!
Była zmaiana wanienki, woda raz cieplejsza raz zimniejsza, grzałam w łazience do 30 stopni, bo myślałam, że mu za zimno, kładłam pieluszkę na brzuszek, już sama nie pamiętam co robiłam by tylko wpaść na pomysł dlaczego płacze.
Kiedyś kolega mi powiedział, że jak jego córka /miała już pół roku/ zobaczyła jak Kasia /mama/ wlewa do wody oilatum, czysta woda zaczęła robić się biała od preparatu, mała Ewa dostała histerii i od tej pory przez długi czas bała się kąpieli, tak się dzieciak wystraszył. Potem przeszło, nie pamiętam po jakim czasie.
Może Lema i u Ciebie miała miejsce taka sytuacja?
Bo Mikołaj ryczał od początku od pierwszego kąpania!
Teraz tylko czeka na kąpanie a łazienka jest cała mokra od chlapania w wodzie :Oczko:

Analizowalismy juz kazda chwile tej pierwszej kapieli, w ktorej zaczal plakac i nic nam do glowy nie przychodzi. Najgorsze, ze nie wiemy co robic- kapac go w takim ryku czy z powrotem wniesc wanienke z ktorej wyrosl... W jaki sposob opanowac ten strach czy co innego to jest jesli nie wiemy z czego wynika...

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Franek zaczyna pelzac, nie turlal sie do tej pory i pewnie nie bedzie juz, bo znalazl sposob na przemieszczanie sie. Na razie do perfekcji opanowuje podpelzanie do osoby, ktora z nim sie bawi i proszenie o wziecie na rece:) Smiesznie to wyglada:) I slodko zarazem:) Na razie szybko sie meczy, wiec krotkie dystanse pokonuje, ale kwestia niedlugiego czasu jest nabranie wprawy, tak mysle. Tym bardziej, ze do przedmiotow ktore go interesuja ( a nie sa to zabawki oj nie- komorki, piloty, opakowania od plyt, gazety, ksiazki- byle nie dla dzieci, kubek z ktorego mama pije goraca herbate i wszystkie inne zakazane rzeczy);) pelznie z wielkim zaangazowaniem:)

Jutro mamy wizyte u okulisty, mam wielka nadzieje, ze to nie wada wzroku powoduje przechylanie glowki. Wpadne wieczorem dac znac, czego sie dowiedzielismy.

Nie moge sie doczekac na meza, ktory dzis pracuje do pozna. Wroci, przytuli, ukoi moje nerwy po kapielowej histerii, uspokoi przed jutrzejsza wizyta... Mowilam Wam juz, ze mam wspanialego meza?

A Franio spi smacznie i na szczescie spokojnie:) Jeszcze raz dobrej nocy:)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

RenataOslo
asia78
Ciekawe czy zamienisz sie w taka maniaczke jak my hihi

Chyba będę musiała się bardziej zmobilizować, i zobaczyć kilka odcinków, by wiedzieć o co biega :Oczko:

asia78
Albo kupic swiat seriali tam jest do tylu i do przodu:)

A reszta gdzie? herbatkuje?

Albo poczytac streszczenia na Noworodku:Oczko:, widziałam, ze mówiłyście o N., ja tam zaglądam teraz właściwie tylko na wątek serialowy poczytać:Śmiech:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Od dziś zaczęłam chodzić na aerobik. Byłam taka dzielna i wygrałam wejściówkę na 1 ćwiczenia gratis, bo najdłużej wytrzymałam przy pewnym ćwiczeniu. Prowadząca była w szoku, ja też :Oczko:

A ja tak mysle i mysle o jakims sporcie i na razie na mysleniu się kończy... z diety tez nici, nie potrafię sobie niczego odmówic:Smutny:... a i jeszcze sobie myślę o jakiejs maszynie odchudzającej, moja druga bratowa pracuje własnie w gabinecie z jakimś takim ustrojstwem... wlasciwie to nie wiem nawet na czym to polega, ale podobno stoisz i chudniesz:Oczko::Oczko::Oczko:... myśle i myśle i wymyślić nie mogę co tu zrobić z tym tyłkiem swoim...
W kazdym razie, tak na serio, chyba jedyna metoda to mniej jesc, więcej się ruszac... moze wtedy i ta maszyna dałaby jakiś efekt:Zakręcony::Oczko:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
RenataOslo
kwiaciarka

zajaczek wielkanocny :Śmiech:
Nie dajecie sobie prezencikow drobnych z okazji zajaczka wielkanocnego?
U nas przynosi jakies drobnostki , czesto duzo slodyczy do butow - ale tylko do czystych butow i ladnie ustawionych :)

Nie, nie dajemy, słodycze i owszem, ale prezenty to nie.
Pora wprowadzić nowy obyczaj, uwielbiam dawać prezenty!
:Śmiech:
u nas zawsze przynosi :)
jakies drobne, bo zajaczek jest malutki i za duzo na pleckach nie uniesie hahah :Oczko:

U nas też jest zajączek, zazwyczaj tylko jakieś słodkości przynosi, ale u nas prezenty się chowa w różne miejsca domu i dzieciaki szukają, a jak ktoś ma dom z ogrodem to czesto prezenty w "gniazdkach" na ogrodzie są pochowane. A w wyczyszczone buty to łakocie u nas przynosi Mikołaj 6 grudnia, a na święta prezenty przynosi Gwiazdor:Śmiech:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
kwiaciarka
On sie boi dotknac wogole konia - dziwaczek maly z tego mojego synka :)

Dołączam do dziwaczków ;)

Ja tam też się boję... chociaż to przepiękne bestie.... mój dziadek na wsi miał zawsze piękne konie i bardzo narowiste... heh swoją drogą to z opowiadań wynika że dziadek też był narowisty:Oczko:
A moja Pati to też taki dziwaczek... tylko ze ona to się nawet małego kotka boi:Smutny:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Maciuś ma dziś pajacyka bez stópek i skarpetki. Więcej mu chyba tego nie założę, bo co chwile ściąga te skarpetki i ma zimne stópki, nie nadążam za ubieraniem.

Ala też tak sciąga, jak ma troche luźniejsze rajstopki to też ciągnie jak się da... no i jak tylko ma bose stópki to zaraz je pakuje do buzi, a ja się nie mogę napatrzeć, uwielbiam jak dzieciaki obgryzają sobie paluszki od stópek.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

rosa
Dziubala
Maciuś ma dziś pajacyka bez stópek i skarpetki. Więcej mu chyba tego nie założę, bo co chwile ściąga te skarpetki i ma zimne stópki, nie nadążam za ubieraniem.

Ala też tak sciąga, jak ma troche luźniejsze rajstopki to też ciągnie jak się da... no i jak tylko ma bose stópki to zaraz je pakuje do buzi, a ja się nie mogę napatrzeć, uwielbiam jak dzieciaki obgryzają sobie paluszki od stópek.

Tak, z rajtkami też mamy taki problem :Szok::Oczko:
A obgryzanie paluszków u nóg jest słodkie :Oczko:. Dziś właśnie cykałam fotki po kąpieli żeby to uwiecznić, bo czas szybko biegnie...

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
na onecie czytam sobie pewien artykuł...
oto urywek - zwierzenia polskiego nauczyciela:

W życiu nie wpisałem żadnej uwagi do dziennika. Bo co wpisać? Może tak (wybrane zapisy):

„Uczennica puszcza na lekcji bańki mydlane. Na uwagę nauczyciela zareagowała: »A co mam puszczać, bąki?«".

„Uczeń na polecenie nauczyciela, aby przygotować kartkę do klasówki, zareagował: »Chwila, przecież szukam, z tyłka sobie nie wyrwę«".

usmialam sie, ale tak naprawde to szczena mi opada :surprised:

:surprised: no teraz to nauczyciel rzeczywiście niewiele może... ale też tak sobie myślę, że dzisiejsi nauczyciele są czesto strasznie sfrustrowani, niezadowoleni, generalnie nie mają powołania do tej pracy, a co za tym idzie nie są absolutnie żadnymi autorytetami i dzieciaki maja ich głeboko i daleko...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8401.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-8402.png

Odnośnik do komentarza

rosa
kwiaciarka
na onecie czytam sobie pewien artykuł...
oto urywek - zwierzenia polskiego nauczyciela:

W życiu nie wpisałem żadnej uwagi do dziennika. Bo co wpisać? Może tak (wybrane zapisy):

„Uczennica puszcza na lekcji bańki mydlane. Na uwagę nauczyciela zareagowała: »A co mam puszczać, bąki?«".

„Uczeń na polecenie nauczyciela, aby przygotować kartkę do klasówki, zareagował: »Chwila, przecież szukam, z tyłka sobie nie wyrwę«".

usmialam sie, ale tak naprawde to szczena mi opada :surprised:

:surprised: no teraz to nauczyciel rzeczywiście niewiele może... ale też tak sobie myślę, że dzisiejsi nauczyciele są czesto strasznie sfrustrowani, niezadowoleni, generalnie nie mają powołania do tej pracy, a co za tym idzie nie są absolutnie żadnymi autorytetami i dzieciaki maja ich głeboko i daleko...

To co napisałaś to też racja, ale myślę, że gorsze jest to, że uczniowi wolno wszystko (prawie), a nauczycielowi nic (prawie) :arf:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...