Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć ::): u okulistki ok, idę jeszcze pod koniec listopada, bo nie mogłam mieć oczu zakrloplonych, bo byłam samochodem. Zobaczymy co będzie po badaniu, bo mam zniekształconą otoczkę czy coś tam (po urodzeniu Ali to się zrobiło) i wtedy lekarka zadecyduje czy konieczne będzie skierowanie na cc

Alę coś jednak rozkłada, rano narzekała, że trochę gardło boli. Zapryskałam hascoseptem i czekam co dalej... dzisiaj jedziemy na zajęcia muzyczne, a w czwartek ma basen, więc fajnie by było gdyby się nie rozchorowała

Babeczqo u Oliwki to mogą być 6-tki pierwsze stałe jak pisała Dziubala. Ali przyjaciółka 5-letnia już ma - potwierdzone przez dentystkę :yes:

Moje pachwiny bolą, bardzo ::(: w przyszły czwartek mam wizytę u gin. Mam nadzieję, że się doturlam do tego czasu.

Dziubalko powodzenia :Całus:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Ja po porannym pobraniu krwi ciągle ma ciarki, brrr. Jestem już w domu, okna się myją :) a ja zaglądam na fo :)
Dziś zebranie w szkole u Adasia. Ja idę, bo K. nie da rady. I tak musi wziąć Maćka ze sobą na... mecz Adasia. Adaś został wytypowany przez trenera do meczu żaków (drużyna z innego klubu sportowego). Ciekawe jak mu pójdzie, to jego pierwszy taki prawdziwy mecz ::):

Isa – dobrze, że po okuliście ok, ciekawe czy dostaniesz skierowanie na cc. Chciałabyś?
Zdrówka dla Ali, oby się nie rozchorowała!

Babeczqa - zdrówka dla Was!
I po co Ci zaraz antybiotyk, no chyba że jakieś zapalenie oskrzeli czy płuc masz mieć. Póki co poproś lekarkę o „zwykłe” leki i podkreśl, że antybiotyki źle znosisz, wtedy lekarze starają się przepisać mocniejsze leki a przynajmniej nie antybiotyki.

Lema – co Cię tak wkurzyło na zebraniu?
Miłych wrażeń na basenie :)

Odnośnik do komentarza

Cześć ::): Ala średnio, wydaje mi się, że jest gorzej, dałam jej leki i zobaczymy czy do rana się poprawi. Temp. nie ma. Jutro basen, fajnie by było gdyby poszła, ale jak się rozchoruje to wiadomo, że nie...

Dziubala w sumie bym chciała skier. na cc, nie miałabym dylematu, a tak myślę i myślę...
A pobieranie takie straszne, czy po prostu źle znosisz?

Babeczwo zdrówka dla Ciebie i Oliwki :Całus:

Spokojnej nocy :Całus:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

hej
slonce swieci, ale jest tylko 10 st.
W przedszkolu placz na maksa :(

Isa o której spac chodzisz? :)
Zdrowka dla ALi.

Dziubalo moze te pani pobierajace krew nie sa dobre? ja chodze co 2 mce na krew, sa 2 panie, ale one tak sie wkuwaja ,ze nie wiem kiedy . Natomiast w przychodni zakladowej P. , to pani tak grzebala P. w zyle, ze mowil, ze jeszcze takiego czegos to nie widzial, idzie do moich i w sekunde.
Moze sprobuj w innym laboratorium nastepnym razem, no chyba,ze Ty masz takie ciezkie zyly.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

U nas szaroburo, deszczowo i zimno :Kiepsko:
Adaś po meczu dumny, sam strzelił 2 bramki i w kilku asystował, jego drużyna wygrała 15:2 :D
Po zebraniu miałam kwadratową głowę, bo raz, że się źle czułam, a dwa, że te "wymagania" pani są dość spore. Ale damy radę, tzn. Adaś musi dać radę :)

Isa - dobrze że z Alą lepiej, oby dalej tak się poprawiało :)
Skierowanie na cc czuję, że dostaniesz :yes:
A pobierania krwi nie lubię, bo mam uraz sprzed 8 lat gdy będąc z Adasiem w ciąży w szpitalu, praktykantki "testowały" pobieranie krwi, wbijanie wenflonu na moich rękach, nieumiejętnie to robiły i pękały mi żyły (co nigdy wcześniej mi się nie zdarzyło), to strasznie boli :(. Siniaki miałam po ramiona, w końcu zaczęłam odmawiać, zresztą moje ręce mówiły same za siebie. I właśnie od tamtego czasem mam jakiś strach przed igłami :Nieśmiały:. A wczoraj jak wbiła się za pierwszym razem w żyłę, to krew nie poleciała, myślę, że to nie ze strachu (może tylko trochę), tylko dlatego że się źle wbiła, bo ręka (czy raczej żyła) mnie bolała, a jak wbiła się w drugą rękę, to już tak nie bolało i krew leciała bez problemu, a bałam się wtedy jeszcze bardziej, bo myślałam, że będzie się musiała znowu wbijać :Kiepsko:

Kwiaciarko - biedna Ela z tym przedszkolem. Zaskakujące, że po takim czasie dalej płacze... :(. Panie mają jakiś pomysł co z tym zrobić?
Co do pobieranie krwi, to też myślę, że pielęgniarka źle to robiła. Kiedyś jedna pani mi zdradziła, że powinno się wbijać igłę pod ostrym kątem, a im kąt mniejszy tym bardziej to bolesne. I coś w tym jest. A póki jestem w ciąży, to będę na pobieranie krwi tam chodzić, bo część badań mam w pakiecie bezpłatne. Może następnym razem będzie inna pani do pobierani krwi, oby ;)

Odnośnik do komentarza

Ale zimno na polu :Kiepsko:, nawet bluzka z długim rękawkiem i cienka kurtka nie pomogła, trzęsłam się jak osika :Kiepsko:. Po dentyście szybko wracałam do domu, robiąc tylko malutkie zakupy i zapisując jeszcze po drodze Adasia na szachy :). To kontynuacja zajęć z zeszłego roku i przy okazji "awansował" do grupy średnio zaawansowanej :D. Teraz się ogrzewam pod kocem :)

Odnośnik do komentarza

Witam przedweekendowo ::):

Zara właśnie śpi i chrapie cudownie głośno :Oczko:
Ja śpię średnio, bo mała po nocach kopie mamusię :Kiepsko: mam nadzieję, że jej tak nie zostanie jak już będzie po drugiej stronie brzucha :Oczko:

Dziubalko a jakie wymagania ma pani Adasia?
Gratuluję i meczu i szachów - super :brawo:
a z pobieraniem krwi to się nie dziwię, że się boisz, po takich "miłych" przejściach :Całus:
Ciekawy pomysł z aparatem :yes: może też bym się dała obejrzeć od tej strony.
Ja muszę koniecznie do dentysty - z Alą też - nic się nie dzieje, ale w wakacje miałyśmy iść na kontrolę a przez moje samopoczucie jakoś tak zeszło.
Czy wszystkie Lipcówiątka już po szczepieniu? Ala nadal nie była.
Ala czuje się lepiej, organizm chyba sobie poradził z infekcją, oby!

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Witam piątkowo :)

U nas szaroburo i zimno, jeszcze nie pada, ale pewnie niedługo będzie. Byle popołudniu nie padło, bo dziś wybieram się do gina :)
Mam ciągotki na słodkie ;) więc po odprowadzeniu dzieci kupiłam sobie w-z i szarlotkę, ale jak wróciłam do domu, to ochota mi przeszła :sofunny:. Ale pewnie w ciągu dnia ochota wróci :D

Isa - świetnie, że Ala zwalczyła infekcję :)
Maciuś jeszcze nie był na szczepieniu, wybierzemy się pod koniec września albo w październiku.
Ten nakładkowy aparat dentystyczny zapowiada się ciekawie, zobaczymy jak będzie w praktyce ;), ale 5 m-cy to niewiele więc jakoś DR :)
Co do tych wymagań u Adasia, to jak jego wychowawczyni opowiadała na zebraniu co muszą umieć, co będą robić, i czego będzie wymagać, to jakoś tak trudne mi się wydało się, by 7 latek miał to ogarnąć. No ale to pedagog z wieloletnim doświadczeniem więc pewnie wie co mówiła. Przeraziła mnie trochę ilość zeszytów, które muszą pozakładać od października. Ma być Zeszyt Czytelnictwa (mają czytać 2 książki na miesiąc i je opisywać), Zeszyt Ortografii (każda z 5 liter ortograficznych ma mieć 3 strony i tam mają dzieci wpisywać te "trudne" słowa). I mają założyć Zeszyt (chyba) Dyktand, gdzie będą właśnie dyktanda, pisanie ze słuchu itd.
Pani zaproponowała dzieciom 3 kółka: matematyczne, polonistyczne i teatralne. Dla słabszych dzieci są zajęcia wyrównawcze. Chciałam żeby Adaś chodził na kółko matematyczne, ale on nie chce, więc nic na siłę. Poza szkołą ma treningi piłki nożnej, basen i szachy.
Mam nadzieję, że to nie będzie wyglądać tak strasznie jak to brzmiało u pani, ale choć jestem wyluzowana, to poczułam pewne obawy, może nie związane z Adasiem ale tak ogólnie, bo jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by przeciętny II-klasista miał czas na przeczytanie 2 książek, a przecież jest jeszcze odrabianie lekcji, zajęcia dodatkowe, czas potrzebny do czytania lektur, czas na zabawę, czas na odpoczynek. Gro dzieci wychodzi ze świetlicy 16.00-17.00 i zastanawiam się kiedy te dzieci mają przeczytać te 2 ekstra książki?

Odnośnik do komentarza

Dziubalko rzeczywiście pani poważnie podchodzi do nauki - ale może dobrze, choć to dopiero 7-latki...

A czy u Maciusia uczą się literek? Bo u nas z założenia nie, ale panie będą zaznajamiać i oswajać dzieci z cyframi i literkami, mają być nawet elementy nauki czytania... zgłupieć można, naprawdę. Ciekawa jestem co przeczytam po pół roku w diagnozie :yes:

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...