Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Kwiaciarko te moje rozważania to takie gdybanie. Oczywiście jeśli usłyszałabym że Ala powinna zostać w przedszkolu i iść do szkoły jako 7-latka to bym jej na siłę nie pchała.
Chodziło mi np. o taką sytuację jak u Dziubalki że Adaś gotowy na szkołę i może iść - do tego opisane warunki szkolne super, nie wahałabym się.
Ala nie ma wyboru, pójdzie jako 6-latka - nie specjalnie mnie to przeraża. Dużo bardziej przerażające (jeśli chodzi o konsekwencje) jest moim zdaniem podzielenie podstawówki na podstawówkę i gimnazjum. Choć szkolnictwo w Europie tak wygląda od dawna.

http://www.suwaczek.pl/cache/794ad0390a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1f485226f6.png

Odnośnik do komentarza

Kwiaciarko - tak sobie myślę po tych Dniach Otwartych, że to częściej rodzice (ja też :Oczko:) nie są gotowi na szkołę a nie dziecko :Oczko:. Teraz I klasa zupełnie nie przypomina I klasy sprzed 3 lat. Mam porównanie choćby do syna mojej przyjaciółki.
Co do ćwiczeń i książek to Cię zrozumiałam, chyba :Śmiech:. Po tym co napisałaś, to masz rację, że tam nie mogły leżeć ćwiczenia, bo dzieci nie miałaby jak rozwiązywać zadań domowych w domu. To o to chodziło, prawda?
A, zeszyty na ławkach na pewno leżały :yes:

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Kwiaciarko - tak sobie myślę po tych Dniach Otwartych, że to częściej rodzice (ja też :Oczko:) nie są gotowi na szkołę a nie dziecko :Oczko:. Teraz I klasa zupełnie nie przypomina I klasy sprzed 3 lat. Mam porównanie choćby do syna mojej przyjaciółki.
Co do ćwiczeń i książek to Cię zrozumiałam, chyba :Śmiech:. Po tym co napisałaś, to masz rację, że tam nie mogły leżeć ćwiczenia, bo dzieci nie miałaby jak rozwiązywać zadań domowych w domu. To o to chodziło, prawda?
A, zeszyty na ławkach na pewno leżały :yes:

no tak , pisalam ,ze w zeszytach pisze sie sporadycznie :Oczko:wiec one sa, ale malo uzywane.
Ale jest 1 zeszyt uzywany czesto hahah informacyjny :sofunny:
A czym sie bedzie roznic ta 1 klasa od tej sprzed 3 lat? mysle ze siedziec w lawkach beda tak samo jak siedzieli i beda musieli zachowywac sie jak uczniowe, czyli nie rozmawiac, ni e smiac sie, sluchac co mowi nauczyciel.
No ja sie ciesze, ze tak pozytywnie szkole widzisz, chcialabym abys tak pozytywnie odbierala ja zawsze.
Ja caly czas biore pod uwage emocjonalne przygotowanie dzieci. Niestety uwazam, ze 6 cio latki nie sa emocjonalnie przygotowane do szkoly, ale nie ogolnie szkoly, tylko szkoly takiej jaka jest szkola POlska. Gdyby szkoly byly inne, nauczyciele inaczej szkoleni, inna metoda nauczania to pewnie tak a narazie no jednak nie. A nie wierze w to, ze nagle nauczyciele diametralnie sie zmienili, bo to sa caly czas ci sami nauczyciele, tak samo szkoleni, te same szkoly z takimi samymi zasadami nauczania.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

isa32
Kwiaciarko te moje rozważania to takie gdybanie. Oczywiście jeśli usłyszałabym że Ala powinna zostać w przedszkolu i iść do szkoły jako 7-latka to bym jej na siłę nie pchała.
Chodziło mi np. o taką sytuację jak u Dziubalki że Adaś gotowy na szkołę i może iść - do tego opisane warunki szkolne super, nie wahałabym się.
Ala nie ma wyboru, pójdzie jako 6-latka - nie specjalnie mnie to przeraża. Dużo bardziej przerażające (jeśli chodzi o konsekwencje) jest moim zdaniem podzielenie podstawówki na podstawówkę i gimnazjum. Choć szkolnictwo w Europie tak wygląda od dawna.

mnie nie tyle co przeraza co smuci - obie zmiany
jak Kuba szedl do szkoly do zerowki ,to pani pokazala sale, w niej dywan, ze dzieci beda sie bawic, ladna nazwa - oddzial przedszkolny ....
A dzis wiem, ze to byl nasz blad, ta zerowka w szkole.
Kuba chodzil do bdb przedszkola, tam dzieci w zerowce zostaly duzo lepiej przygotowane do szkoly niz dzieci w zerowce w szkole, a juz napewno emocjonalnie,a KUbie wlasnie tego brakowalo, bo przeciez wiedze mial na klase 1 nawet. W zerowce w przedszkolu dzieci dowiedzialy sie, jakie zasady beda panowaly w szkole, czym sie szkola rozni od przedszkola, a dzieci w zerowce szkolnej ten etap przeskoczyly, bo one juz musialy sie zachowywac jak uczen,a nie byly na to gotowe. Nie nauczono ich tego lecz od razu wymagano. Nauczyciel szkolny traktuje dzieci jak uczniow, brakuje mu tego ciepla jakie daja nauczyciele przedszkolni, w przedszkolu pani jeszcze przytuli, poglaszcze po glowie, usmiechnie sie, porozmawia. W szkole nauczyciel jest po to aby uczyc.
No przykro mi, ze mam takie zdanie o polskiej szkole, ale mysle ze niestety taka jest rzeczywistosc.
A 5 cio latki w szkole, to juz porazka zupelna,szkoly nie sa na to wogole gotowe, to mowie z pelna swiadomoscia.

Isa tak w Europie tak wyglada od dawna i dlatego ,ze od dawna to sa gotowi na przyjmowanie maluchow do szkol, na gimnazja .... poztym calkiem inna metoda nauczania jest, nauczyciele inaczej szkoleni. U nas to narazie calkiem w lesie a duzo rzeczy jak za krola cwieczka, tylko wymagania od dzieci duze.

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
Lema
Dziubala
Kwiaciarko - no fakt, kto i jak by robił wtedy zadania domowe :D. Więc może ćwiczenia to nie były, ale na ławce było widać zeszyty i książki i piórniki. Dyrektorka ogólnie powiedziała, że dzieci wszystko mogą zostawić.
Jeszcze nie jestem w temacie ale od września będą rozróżniać ćwiczenia od książek :D

Wow, niezla zmiana, bedzie rewolucja::):

no raczej nie rewolucja, bo tak juz jest ::):
Mi chodzilo o rewolucje w zyciu Adasia i jego rodzicow- pojscie do szkoly to kolejny, bardzo wazny etap w zyciu dizekca i rodzicow:Oczko:

isa32
Lema to Wy (rodzice) też idziecie do przedszkola? Jeśli tak to zazdroszczę :yes: ja też nogami przebieram zaraz do mamy będę dzwonić jak Aluś :Oczko:

Tak, ja ide::): Zapytalam wprost czy moge przyjsc, pani powiedziala, ze bedzie ciasno (udalam, ze nie slysze aluzji:Oczko:), ale zapraszamy, wiec jade. Obiecalam trzymac sie z boku:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Kwiaciarko – teraz dzieci mają inny program nauczania, uczą się w I klasie (nie licząc literek) w sporej mierze tego co Adaś teraz uczy się w przedszkolu (jak nie pójdzie do szkoły to w „zerówce” będzie przerabiał to samo co teraz). Nie muszą też siedzieć 45 minut w ławce, uczą się siedząc na dywanie, mają przerwy nie wg dzwonków tylko wg ustaleń pani. To wszystko co jest w naszej szkole dla 6 latków mnie przekonało, w innym przypadku poczekałabym chyba jeszcze rok.
Emocje emocjami, ale co mają powiedzieć dzieci w Anglii, które idą do szkoły jako 4 latki :Oczko:?
Ty uogólniasz wszystkie szkoły, a są różnice między szkołami.

Asia – nie będziemy robić. W przypadku Adasia zupełnie nie ma takiej potrzeby :)

Lema - małopiśna :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...