Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

Dzien dobry:)

U nas noc troche lepsza niz ostatnie, moze dlatego, ze kaszke dalam mu nie jak zasypial tylko przy pierwszej pobudce, czyli o 23.15. Po kaszce spal do 2, dalam mu wode, wypil ok. 50 ml i spal do 4:surprised: Jestem zdziwiona, ze spal po tej wodzie, bo do tej pory walczyl o piers jak o niepodleglosc;) Za to o 4 skonczyla sie dla niego noc i spac poszedl ponownie o 6:( Hmm, teraz sobie mysle, ze jednak ta noc nie byla lepsza, bo jak on poszedl spac to musialam wstac do pracy...

I tak sie zastanawiam, czy to dobrze, ze tak pozno dalam mu ta kaszke, czy nie powinien jej jadac idac spac... Czy dobrze robie przyzwyczjajac go do jedzenie tak tresciwego poslilku o dosc poznej porze? Ale z drugiej strony dokarmianie go na sile przed zasnieciem rozpycha mu zoladek... Jak myslicie Drogie Lipcowki?:)

W ogole Franio rozregulowal sie odkad zaczelam pracowac. Niania kladzie go spac duzo wczesniej niz ja i inaczej- do tej pory nie zasypial tuz po jedzeniu lub przy jedzeniu w ciagu dnia, bo uwazalam, ze tak nie jest zdrowo i dobrze dla jego zoladeczka. Jakos tak nam wychodzilo, ze jadal okolo 10 i zasypial okolo 11. A niania daje mu jesc po 9 i albo przy jedzeniu albo tuz po kladzie go spac. Stad kolejna drzemka jest wczesniej, a po kapieli zasypia przy piersi:( Jest juz tak zmeczony, ze odjezdza blyskawicznie. I coraz wczesniej budzi sie rano, co absolutnie mi nie odpowiada... Nie wiem jak to zmienic...

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Lema :)
Piszesz, ze spal po wodzie, a do tej pory walczyl o piers i ze to Ciebie dziwi.
Mnie nie :)
Jemu sie chce pic, a piers nie sluzy tylko do najedzenia sie, ale tez do napicia sie:) napewno wiesz ,ze najpierw z piersi leci rzadkie , zeby wlasnie dzidzia sie napila. Dlatego np. w upaly dzieci wiecej piersi wolaja :)
Pewnie popijal sobie poprostu w nocy z cycusia :)
A drzemka mu sie przesunela na wczeniej bo wczesniej wstaje...
Pomalutku , tak jak Ty musialas poprzestawiac sobie dzien, tak samo On to robi. W krotce wszystko sie unormuje jestem pewna :Oczko:

A jak niania? zadowolona jestes?

Z karmieniem czy dobrze jest dawac o 23 kaszke to nie wiem....wydaje mi sie,ze dzieci juz sa na tyle duze ,ze raczej powinny pomalu zaczac przesypiac nocki i taki gesty, syty posilek powinny dostac na kolacje przed pojsciem spac. My tez w nocy nie jemy. Nie chodzi tylo o brzuszek ale tez i o zabki , ktore juz sa albo niedlugo sie pojawia :) po zjedzeniu kolcyjki dziaselka i 1sze zabki powinny byc przmyte wacikiem..
Ale to ja tylko sobie tak mysle, ale czy dobrze to nie wiem... :Niewiniątko:

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Lema

Po kaszce spal do 2, dalam mu wode, wypil ok. 50 ml i spal do 4:surprised: Jestem zdziwiona, ze spal po tej wodzie, bo do tej pory walczyl o piers jak o niepodleglosc;)
Z piersią i wodą jest tak jak napisała Kwiaciarka, widać piersi potrzebował w nocy do picia ;)

Lema
I tak sie zastanawiam, czy to dobrze, ze tak pozno dalam mu ta kaszke, czy nie powinien jej jadac idac spac... Czy dobrze robie przyzwyczjajac go do jedzenie tak tresciwego poslilku o dosc poznej porze? Ale z drugiej strony dokarmianie go na sile przed zasnieciem rozpycha mu zoladek... Jak myslicie Drogie Lipcowki?:)

Co do kaszki, to ja dałabym tuż przed spaniem, a w nocy jak się obudzi to pierś albo wodę :yes:

Lema
W ogole Franio rozregulowal sie odkad zaczelam pracowac. Niania kladzie go spac duzo wczesniej niz ja i inaczej- do tej pory nie zasypial tuz po jedzeniu lub przy jedzeniu w ciagu dnia, bo uwazalam, ze tak nie jest zdrowo i dobrze dla jego zoladeczka. Jakos tak nam wychodzilo, ze jadal okolo 10 i zasypial okolo 11. A niania daje mu jesc po 9 i albo przy jedzeniu albo tuz po kladzie go spac. Stad kolejna drzemka jest wczesniej, a po kapieli zasypia przy piersi:( Jest juz tak zmeczony, ze odjezdza blyskawicznie. I coraz wczesniej budzi sie rano, co absolutnie mi nie odpowiada... Nie wiem jak to zmienic...

A dlaczego niania postępuje z Franusiem inaczej niż Ty?
Jeśli niania inaczej go kładzie spać czy karmi, to Ty w weekend zrób tak samo żeby się Franuś nie rozregulował. Ewentualnie niech niania dostosuje się do tego rytmu, którego uczyłaś Franusia. Musicie to ustalić, co będzie dla niego lepsze, bo jak każda z Was będzie robić inaczej, to się chłopak wybije i może być bardziej niespokojny.

Co zaś do zasypiania - to nie ma w tym nic złego jak dziecko idzie spać tuż po jedzeniu, troszkę gorzej jak zasypia w trakcie jedzenia. Jak się dziecko przyzwyczai do stałych pór karmienia to nie będzie zasypiać w trakcie jedzenia, a co najwyżej po ;)

Lema – dzieci zmieniają co jakiś czas swój rytm dnia. Ale ważne, by codziennie rytm dnia był w miarę podobny do poprzedniego, bo wtedy dzieci czują się bezpieczniejsze, są spokojniejsze, wyciszają się, bo wiedzą co je czeka.
Np. dziecko wie, że jak zje to potem idzie spać. Albo jak jest spacer to potem obiadek. Albo jak się wykąpie to potem jest jedzonko i spanie, itd. :)

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka
Witaj Lema :)
Piszesz, ze spal po wodzie, a do tej pory walczyl o piers i ze to Ciebie dziwi.
Mnie nie :)
Jemu sie chce pic, a piers nie sluzy tylko do najedzenia sie, ale tez do napicia sie:) napewno wiesz ,ze najpierw z piersi leci rzadkie , zeby wlasnie dzidzia sie napila. Dlatego np. w upaly dzieci wiecej piersi wolaja :)
Pewnie popijal sobie poprostu w nocy z cycusia :)
A drzemka mu sie przesunela na wczeniej bo wczesniej wstaje...
Pomalutku , tak jak Ty musialas poprzestawiac sobie dzien, tak samo On to robi. W krotce wszystko sie unormuje jestem pewna :Oczko:

A jak niania? zadowolona jestes?

Z karmieniem czy dobrze jest dawac o 23 kaszke to nie wiem....wydaje mi sie,ze dzieci juz sa na tyle duze ,ze raczej powinny pomalu zaczac przesypiac nocki i taki gesty, syty posilek powinny dostac na kolacje przed pojsciem spac. My tez w nocy nie jemy. Nie chodzi tylo o brzuszek ale tez i o zabki , ktore juz sa albo niedlugo sie pojawia :) po zjedzeniu kolcyjki dziaselka i 1sze zabki powinny byc przmyte wacikiem..
Ale to ja tylko sobie tak mysle, ale czy dobrze to nie wiem... :Niewiniątko:

Wiem, ze jemu sie chcialo pic, moje zdziwienie stad, ze do tej pory wypijal wode i nie chial spac dopoki do piersi sie nie przytulil:) A wczoraj po prostu bylo inaczej:)

Jesli chodzi o jego rytm dnia to wolalabym, zeby jemu nie normowalo sie w ta strone, w ktora to teraz zmierza, no ale zobaczymy jak to bedzie:)

Tak, z niani jestem zadowolona, Franus pogodny, usmiechniety, zadbany:) Cieszy sie na jej widok, wiec ja jestem spokojna zostawiajac ich. Nie zgadzam sie z nia w wielu pogladach na wychowywanie dzieci, ale to nie ma wiekszego znaczenia poniewaz bede postepowac wedlug swoich ( na przyklad niania uwaza, ze jak Franus juz zacznie kumac, ze mama wychodzi to ja powinnam ukradkiem wymykac sie z domu, zeby nie plakal- uwazam, ze to bzdura). No i nie jestem zadowolona z tego, ze kladzie go spac o innych porach niz ja- jak tylko zaczyna marudzic ona go usypia. Jak twierdzi jest bardzo spiacy, a mnie to dziwi, bo jak bylismy we dwoje o takiej porze nawet nie myslal o spaniu... A marudzic moze z wielu powodow- moze chce sie przytulic, moze mu zimno, cieplo, niewygodnie itp... A moze po prostu teskni...

Ale jak mowi moja mama cos za cos. Najwazniejsze, zeby bylo mu dobrze, z reszta sie musze pogodzic.

Z kaszka to chyba masz racje. Zamiast piersi bede mu dawac kaszke, pozniej ewentulanie cycyus:) Tylko kurcze ja sama potrzebuje tego naszego wieczornego karmienia... Cisza, spokoj, kolysanki w tle, przyciemnione swiatlo... No taki nasz wspolny, fajny czas...

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala

Co zaś do zasypiania - to nie ma w tym nic złego jak dziecko idzie spać tuż po jedzeniu, troszkę gorzej jak zasypia w trakcie jedzenia. Jak się dziecko przyzwyczai do stałych pór karmienia to nie będzie zasypiać w trakcie jedzenia, a co najwyżej po ;)[

Widzisz, chyba do konca tak nie jest... U nas zawsze wieczor wyglada tak samo, Franus do niedawna zasypial po jedzeniu w lozeczku, a teraz przez inne drzemki w ciagu dnia to sie zmienilo. Uwazam, ze wczesnie sie budzi z drugiej drzemki, na trzecia juz nie ma czasu, bo wypadalby po 19, i jest na tyle zmeczony, ze zasypia przy piersi. A z kolei wczesniej go kapac i klasc... Jesli teraz budzi sie przed 6 (bo mam nadzieje, ze dzisiejszy wybryk o 4 rano byl jednorazowy) to wowczas o ktorej bedzie sie budzil...?[

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Dziubala

Co zaś do zasypiania - to nie ma w tym nic złego jak dziecko idzie spać tuż po jedzeniu, troszkę gorzej jak zasypia w trakcie jedzenia. Jak się dziecko przyzwyczai do stałych pór karmienia to nie będzie zasypiać w trakcie jedzenia, a co najwyżej po ;)[

Widzisz, chyba do konca tak nie jest... U nas zawsze wieczor wyglada tak samo, Franus do niedawna zasypial po jedzeniu w lozeczku, a teraz przez inne drzemki w ciagu dnia to sie zmienilo. Uwazam, ze wczesnie sie budzi z drugiej drzemki, na trzecia juz nie ma czasu, bo wypadalby po 19, i jest na tyle zmeczony, ze zasypia przy piersi. A z kolei wczesniej go kapac i klasc... Jesli teraz budzi sie przed 6 (bo mam nadzieje, ze dzisiejszy wybryk o 4 rano byl jednorazowy) to wowczas o ktorej bedzie sie budzil...?[
Zawsze są wyjątki ;). I pamiętaj o tym co wcześniej napisałam - dziecku co jakiś czas zmienia się trochę rytm dnia. Tym bardziej teraz gdy u Franusia była spora rewolucja, ale za kilka dni powinno się to wszystko wyregulować :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala

A dlaczego niania postępuje z Franusiem inaczej niż Ty?
Jeśli niania inaczej go kładzie spać czy karmi, to Ty w weekend zrób tak samo żeby się Franuś nie rozregulował. Ewentualnie niech niania dostosuje się do tego rytmu, którego uczyłaś Franusia. Musicie to ustalić, co będzie dla niego lepsze, bo jak każda z Was będzie robić inaczej, to się chłopak wybije i może być bardziej niespokojny.

Lema – dzieci zmieniają co jakiś czas swój rytm dnia. Ale ważne, by codziennie rytm dnia był w miarę podobny do poprzedniego, bo wtedy dzieci czują się bezpieczniejsze, są spokojniejsze, wyciszają się, bo wiedzą co je czeka.
Np. dziecko wie, że jak zje to potem idzie spać. Albo jak jest spacer to potem obiadek. Albo jak się wykąpie to potem jest jedzonko i spanie, itd. :)

Mysle, ze niania po prostu nie zna Franka. A moze sie myle, moze rzeczywiscie sie przestawil. Zobaczymy jak bedzie w weekend... Zreszta, pisalam o tym w odpowiedzi na post Kwiaciarki:)

Wiem, ze dzieci zmieniaja rytm dnia- Franus jakis miesiac temu zrezygnowal z jednej drzemki na przyklad... Rytm dnia przeciez dostosowuje sie do wieku malucha i zmieniajacych sie potrzeb. A jesli chodzi o weekend- ja bede postepowac tak, jak Franus bedzie chcial. Mysle, ze trzeba go obserwowac i nic na sile. Nie ma nic gorszego niz jedzenie, spanie itp o sztywno ustalonych porach.

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala

Zawsze są wyjątki ;). I pamiętaj o tym co wcześniej napisałam - dziecku co jakiś czas zmienia się trochę rytm dnia. Tym bardziej teraz gdy u Franusia była spora rewolucja, ale za kilka dni powinno się to wszystko wyregulować :)

O wlasnie, w koncu kilka godzin bez mamy to jest dopiero zmiana rytmu dnia;) Potrzeba nam wiecej czasu z pewnoscia:)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Lema
kwiaciarka
Witaj Lema :)
Piszesz, ze spal po wodzie, a do tej pory walczyl o piers i ze to Ciebie dziwi.
Mnie nie :)
Jemu sie chce pic, a piers nie sluzy tylko do najedzenia sie, ale tez do napicia sie:) napewno wiesz ,ze najpierw z piersi leci rzadkie , zeby wlasnie dzidzia sie napila. Dlatego np. w upaly dzieci wiecej piersi wolaja :)
Pewnie popijal sobie poprostu w nocy z cycusia :)
A drzemka mu sie przesunela na wczeniej bo wczesniej wstaje...
Pomalutku , tak jak Ty musialas poprzestawiac sobie dzien, tak samo On to robi. W krotce wszystko sie unormuje jestem pewna :Oczko:

A jak niania? zadowolona jestes?

Z karmieniem czy dobrze jest dawac o 23 kaszke to nie wiem....wydaje mi sie,ze dzieci juz sa na tyle duze ,ze raczej powinny pomalu zaczac przesypiac nocki i taki gesty, syty posilek powinny dostac na kolacje przed pojsciem spac. My tez w nocy nie jemy. Nie chodzi tylo o brzuszek ale tez i o zabki , ktore juz sa albo niedlugo sie pojawia :) po zjedzeniu kolcyjki dziaselka i 1sze zabki powinny byc przmyte wacikiem..
Ale to ja tylko sobie tak mysle, ale czy dobrze to nie wiem... :Niewiniątko:

Wiem, ze jemu sie chcialo pic, moje zdziwienie stad, ze do tej pory wypijal wode i nie chial spac dopoki do piersi sie nie przytulil:) A wczoraj po prostu bylo inaczej:)

Jesli chodiz o jego rytm dnia to wolalabym, zeby jemu nie normowalo sie w tas trone w ktora to teraz zmierza, no ale zobaczymy jak to bedzie:)

Tak, z niani jestem zadowolona, Franus pogodny, usmiechniety, zadbany:)Cieszy sie na jej widok, wiec ja jestem spokojna zostawaiajc ich. Nie zgadzam sie z nia w wielu pogladach na wychowywanie dzieci, ale to nie ma wiekszego znaczenia poniewaz bede postepowac wedlug swoich ( na przyklad niania uwaza, ze jak Franus juz zacznie kumac, ze mama wychodzi to ja powinnam ukradkiem wymykac sie z domu, zeby nie plakal- uwazam, ze to bzdura). No i nie jestem zadowolona z tego, ze kladzie go spac o innych porach niz ja- jak tylko zaczyna marudzic ona go usypia. Jak twierdzi jest bardzo spiacy, a mnie to dziwi, bo jak bylismy we dwoje o takiej porze nawet nie myslal o spaniu... A marudzic moze z wielu powodow- moze chce sie przytulic, moze mu zimno, cieplo, niewygodnie itp... A moze po prostu teskni...

Ale jak mowi moja mama cos za cos. Najwazniejsze, zeby bylo mu dobrze, z reszta sie musze pogodzic.

Z kaszka to chyba masz racje. Zamiast piersi bede mu dawac kaszke, pozniej ewentulanie cycyus:) Tylko kurcze ja sama potrzebuje tego naszego wieczornego karmienia... Cisza, spokoj, kolysanki w tle, przyciemnione swiatlo... No taki nasz wspolny, fajny czas...

na chwilusie zagldnelam :)
Kuba poszedl do kolegi :)
Lema co do sposobu wychodzenia do pracy to ja w 100% podzielam Twoje zdanie.
Ukradkiem sie wymykac? no tak jak napisalas - bzdura. Dziecko nie wolno oszukiwac a jak sie wychodzi trzeba sie pozegnac, dac buzi, usciskac i powiedziec oczywiscie i koniecznie - kocham Cie :)
Dziecko z ktorym mama sie nie zegna idac do pracy, wydaje mi sie moze czuc sie oszukane i zlekcewazone - mam poszla i nawet buzi nie dala.
Rozumiem Ciebie z wieczornym cycowaniem :) tez to lubie :)
Ale mozesz robic tak jak ja :) kaszke na kolacje a po pol godzinki cycus i spanko :) dwa w jednym hahaha :Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

Lema
Dziubala

A dlaczego niania postępuje z Franusiem inaczej niż Ty?
Jeśli niania inaczej go kładzie spać czy karmi, to Ty w weekend zrób tak samo żeby się Franuś nie rozregulował. Ewentualnie niech niania dostosuje się do tego rytmu, którego uczyłaś Franusia. Musicie to ustalić, co będzie dla niego lepsze, bo jak każda z Was będzie robić inaczej, to się chłopak wybije i może być bardziej niespokojny.

Lema – dzieci zmieniają co jakiś czas swój rytm dnia. Ale ważne, by codziennie rytm dnia był w miarę podobny do poprzedniego, bo wtedy dzieci czują się bezpieczniejsze, są spokojniejsze, wyciszają się, bo wiedzą co je czeka.
Np. dziecko wie, że jak zje to potem idzie spać. Albo jak jest spacer to potem obiadek. Albo jak się wykąpie to potem jest jedzonko i spanie, itd. :)

Mysle, ze niania po prostu nie zna Franka. A moze sie myle, moze rzeczywiscie sie przestawil. Zobaczymy jak bedzie w weekend... Zreszta, pisalam o tym w odpowiedzi na post Kwiaciarki:)

Wiem, ze dzieci zmieniaja rytm dnia- Franus jakis miesiac temu zrezygnowal z jednej drzemki na przyklad... Rytm dnia przeciez dostosowuje sie do wieku malucha i zmieniajacych sie potrzeb. A jesli chodzi o weekend- ja bede postepowac tak, jak Franus bedzie chcial. Mysle, ze trzeba go obserwowac i nic na sile. Nie ma nic gorszego niz jedzenie, spanie itp o sztywno ustalonych porach.

Tez tak mysle, ale pozna i bedzie oki :Oczko:
Moj Kuba na swoja nianie mowil ciocia ( ale Kuba mial 1,5 roku).
Jak wychodzila to zlapal raz jej nogawke i wolal ciocia nie idz hahah. Ja sie z tego cieszylam bo wiedzialam ,ze Kubie z nia jest dobrze. I nawet nie bylam zazdrosna ).
Ja do naszej niani nie mialam zednego ale ( dopiero nastepna mnie wpieniala :) ).
Ona rano budzila Kube, ktorego babcia nie potrafila zbudzic na sniadanie.
A ona wpadala i mowila - dzien dobry Panu! wstajemy prosze Pana na sniadanie - Pan wstawal w trymiga :Oczko: Sama od siebie kiedys kupila mu szybki kubek budyn ( wtedy to byla nowosc ) i wiele , wiele innych rzeczy.
To byla mloda dziewczyna , ktora nie miala jeszcze dzieci, ale super umiala sie zajac Kuba.
Czego sobie nie wybacze - ze na koniec nie zaplacilam jej calosci kasy za caly miesiac ( bo wtedy mi sie wydawalo ,ze skoro zostawila mnie nagle z musem szukania innej niani, ja musialam wziac tydzien bezplatnego , to ona tez dostanie tydzien bezplatnego).
Zachowalam sie jak ś.....a i sobie nie zapomne tego chyba nigdy.

Ale sobie nawspominalam hahaha
Dobra uciekam do Elinki :Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/a58d0abe3d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/7f7b513cb8.png

Odnośnik do komentarza

kwiaciarka

Lema co do sposobu wychodzenia do pracy to ja w 100% podzielam Twoje zdanie.
Ukradkiem sie wymykac? no tak jak napisalas - bzdura. Dziecko nie wolno oszukiwac a jak sie wychodzi trzeba sie pozegnac, dac buzi, usciskac i powiedziec oczywiscie i koniecznie - kocham Cie :)
Dziecko z ktorym mama sie nie zegna idac do pracy, wydaje mi sie moze czuc sie oszukane i zlekcewazone - mam poszla i nawet buzi nie dala.
Rozumiem Ciebie z wieczornym cycowaniem :) tez to lubie :)
Ale mozesz robic tak jak ja :) kaszke na kolacje a po pol godzinki cycus i spanko :) dwa w jednym hahaha :Oczko:

Jak dziecko ma miec do mnie zaufanie, jesli nie powiem mu, ze wychodze i nie zapewnie, ze wroce tylko znikne i on w pewnym momencie zorientuje sie, ze mnie nie ma? Jak ma sie czuc bezpiecznie? Nawet jesli nadejdzie taki czas, ze bedzie plakal przy rozstaniu na pewno nie uciekne przed nim. Zdaje sobie sprawe z tego, ze dla niani tak byloby lepiej, ale ja zdania nie zmienie. Na razie nie ma takiego problemu, ale cos tam miedzy wierszami mowila. Teraz wychodzac mowie mu zawsze gdzie ide, na jak dlugo, z kim zostanie itp... W ogole z nim rozmawiam, mowie co bedziemy robic, uprzedzam jesli nastepuja jakies zmiany w planie dnia, na przyklad wyjscie na szczepienie. Niania patrzy na mnie jak na idiotke troche, ale wiecie same, to troche stara szkola, no inna zupelnie niz moje podejscie:) Co taki maly rozumie, rozmawiasz z nim jak z doroslym itp;)

http://www.suwaczek.pl/cache/f06af92aaa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...