Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)

[asia78]

Dziubala ja juz to przerabialam w zeszlym roku. Nie zameirzam sie z nimi szarpac a dziadek bedzie daj im daj im!!! O nie , nie tym razem

[Dziubala]

Kwiaciarka - słuchając mnie też udzielił się nastrój świąteczny

[Dziubala]

asia78

Dziubala ja juz to przerabialam w zeszlym roku. Nie zameirzam sie z nimi szarpac a dziadek bedzie daj im daj im!!! O nie , nie tym razem

Zrobisz jak uważasz. U mnie to ja (czy K) decyduję co mają jeść dzieci
Adaś może jeść słodycze ale Maciek by ich nie dostał (no chyba, że będą to herbatniki)

[asia78]

Dziubala

asia78

Dziubala ja juz to przerabialam w zeszlym roku. Nie zameirzam sie z nimi szarpac a dziadek bedzie daj im daj im!!! O nie , nie tym razem

Zrobisz jak uważasz. U mnie to ja (czy K) decyduję co mają jeść dzieci
Adaś może jeść słodycze ale Maciek by ich nie dostał (no chyba, że będą to herbatniki)

No dobrze,ale skoro moge zadecydowac wczesniej co jedza dzieci i uniknac calego tego cyrku to czemu nie?

[Dziubala]

Asia - zrób tak żeby było dobrze i żeby taty nie urazić

[Dziubala]

Zbieramy się po Adasia

Miłego popoludnia

[asia78]

Jego sie nie da urazic, jest facetem ze wsi i da rady go urazic!! Przynajmniej mi sie jeszcze nie udalo. Na szczescie A. jedzie z nim po zakupy, gdzie to wszystko maja kupic, wiec ma zapobic katastrofie

[kwiaciarka]

isa32

Moja teraz siada na podłodze albo idzie tak żałośnie i wyje gryźć i bić przestała.
I tak śmiesznie pokrzykuje jak coś chce "mama" ale właśnie taki krzyk,nie wołanie. No głosik po teściowej jak nic

asia78

Dziubala

Asia - przywieźć może, a przecież nie musisz ich dawać dzieciom

A poza tym jak przywiezie to da dzieciom i one beda chcialy to jesc. Nie bede sie znimi szarpac, wiec torche zjedza

Moja tesciowa zawsze przywozi wor slodyczy, mi to pasi, bo mam zapas na rok hahahha, ale jak ona wreczyc chce wor Kubie to ja go przejmuje od razu i mowie, ze sie zaopiekuje hahaha. Chowam i pozniej Kubie wydzielam. A np. mordokleje od razu ida w odstawke i gumy do zucia , bo Kubie od razu plomby wylaza. Ostatnio wywalilam kilka paczek gum rozpuszczalnych.
Teraz juz ludki zaczynaja przychodzic ze slodyczami dla ELi, mozna zwariowac. Np. batony czekolodowe, lizaki - jak widze, ze ktos sie szykuje z wreczeniem jej takich "cackow" to od razu mowie, ze Ela nie je takich rzeczy i ze ja je wezme, bo jak zobaczy to bedzie chciala, a nie moze, bo ma uczulenie. Jak sie ktos obrazi to jego sprawa. Moja ciotka sie mi spodobala, bo przyszla na kawe z lizakiem, ale zanim wyjela z torebki to na ucho mi szepla ,ze ma lizaka dla ELi, ale nie wiem czy moze jej dac. Powiedzilaam ,ze niestety nie moze, ale Kuba chetnie przejmie. I taka postawa ludzi mi sie podoba, ciocia sie nie obrazila, ELi dala buzi a Kubie po kryjomu 1 czekolade i lizaka w spadku po Eli.
I tak powinno byc = 1 czekolada, a nie wor slodyczy.

[asia78]

Moj tesc czesto jezdzi na odpusty na wies i zawsze przywlecze scypkiNikt tego nie chce jesc a ten zadowolony, ze przywiozl

[asia78]

kwiaciarko wrzuc przepsi na spagetti pliz

[isa32]

asia78

Isa zje tylko pizze i zapije cola i bedzie ok

[isa32]

asia78

kwiaciarko wrzuc przepsi na spagetti pliz

na jakie potrzebujesz?

[isa32]

Dziubala

Zbieramy się po Adasia

Miłego popoludnia

Miłego

[isa32]

Dziubala właśnie tak się zastanawiałam, jak Adaś w przedszkolu? Wszystko dobrze?

[kwiaciarka]

asia78

kwiaciarko wrzuc przepsi na spagetti pliz

a prosiem :)

zasmażam mięso mielone z cebulą + sol i pieprz
pomidory w sosie wlasnym z puszki blenderem na miazge i dolewam do miesa jak juz jest gotowe
dosypuje wtedy przyprawy: troszkę cukru, papryka czerwona slodka ,czosnek,tymianek i oregano . Wszystkie przyprawy dodaje stopniowo, mieszam sos, zagotowuje , probuje i jak za malo to znow dodaje. Czasem jeszcze ponownie soli.
Jak juz sie razem wszystko dobrze wymiesza, to w szklaneczce rozrabiam odrobine wody z mąką i smietana , do szklanki wlewam troche sosu, mieszam i wszystko do ogolnej patelni wlewam, mieszam tak zeby bylo geste. No i makaron gotuje hahah to wiadomo.
Jak mi sie chce to wszystko przelewam do zaroodpornego naczynia, na to tarkuje zolty ser i na chwiele do rozgrzanego piekarnika, a jak mi sie nie chce, to tarkuje ser na patelni, przykrywam pokrywka i czekam az sie rozpusci, ale nie mieszam, zeby ser sie nie wtopil w calosc.

[kwiaciarka]

ja na styl boloneze robie :)

[isa32]

A u mnie rzadko słodycze są tak po prostu. Jak mam ochotę to kupuję i zjadam. Jak ktoś niespodziewanie wpada to cukiernia na dole teraz i tak wszyscy dzwonią odpowiednio wcześniej ze względu na Alę, więc ok. Jakby były słodycze to i tak by ich nie było bo D. wszystko wyjada A brzuch ma taki, że
Wczoraj przyjechał (późno, po 23) i przywiózł paczkę (tzn. duży karton) słodyczy od firmy. Dostają co roku dla dzieci na Mikołaja, bez względu na to ile dziecko ma lat. Jest dziecię, jest paczka. Także teraz i niezapowiedzeni goście mogą przyjść no i na święta jest odpowiedni zapasik

[isa32]

kwiaciarka

ja na styl boloneze robie :)

robię bardzo podobnie pycha. My w ogóle uwielbiamy makaron w różnych wersjach

[kwiaciarka]

chyba zaczne w domu pomalu stroic swiatecznie :) tak mi sie chce juz hahah, moze dlatego, ze cale swieta u kogos wiecznie siedzimy i domu naszego tak malo mamy na swieta. Chcialam w tym roku u nas wigije zrobic, tylko my mieszkamy w domu jednorodzinnym. Chcialam przystroic ogrod, dom, kupic zywa wielka pod sam sufit szeroka choinke, full prezentow, kominek rozpalic z czysta szybka, przystroic wnetrza, duzo prezentow pod choinka, wielki stol dla obu rodzin, nawet ogladalam sliczne swiateczne serwetki z takimi klamerkami na talerze ..... ale jakos nikomu sie pomysl nie podoba :( kazdy chce u siebie .... tzn. moi rodzice u siebie, tesciowka u siebie... i takim sposobem na wigilje nie moge byc z kazdym ,a tak bym chciala... nie moge sobie wyobrazic tegorocznej wigilji bez moich rodzicow, rodzenstwa... u tesciow nie jest tak mocno swiatecznie ... eh... szkoda.

[isa32]

Kwiaciarko szkoda strasznie, że się nie dali namówić na Wigilię u Was... ja w przyszłości jak będzie dom też chciałabym robić taką dużą u siebie. Ale wcale nie jestem pewna czy będą chcieli przyjechać.
Ech... święta... też już mi się ich chce... tylko ta praca przed nimi... osłabia mnie...
Dlatego dziś już się lenię...
W poniedziałek mamy inwentaryzację. Zajrzę do Was po południu albo dopiero we wtorek...

[isa32]

Ciekawe jak tam moje towarzystwo w domu?

[kwiaciarka]

isa32

A u mnie rzadko słodycze są tak po prostu. Jak mam ochotę to kupuję i zjadam. Jak ktoś niespodziewanie wpada to cukiernia na dole teraz i tak wszyscy dzwonią odpowiednio wcześniej ze względu na Alę, więc ok. Jakby były słodycze to i tak by ich nie było bo D. wszystko wyjada A brzuch ma taki, że
Wczoraj przyjechał (późno, po 23) i przywiózł paczkę (tzn. duży karton) słodyczy od firmy. Dostają co roku dla dzieci na Mikołaja, bez względu na to ile dziecko ma lat. Jest dziecię, jest paczka. Także teraz i niezapowiedzeni goście mogą przyjść no i na święta jest odpowiedni zapasik

Ja dostane ( tzn, dzieci moje) za chwile tak:
cale torby i Kuba i Ela z mojego zakladu pracy cale torby dla oby z P. zakladu pracy ( a to sa takie cale reklamowki wszystkiego chyba co mozna zobaczyc w sklepie), Kuba dostal dzis w szkole troche, no i Kuba dostanie jutro na zabawie na wsi tez cala torbe - wies funduje, ale Ela sie nie lapie jeszcze, za rok dopiero.
Boze to bedzie zapas na pare lat heheh

[kwiaciarka]

isa32

Ciekawe jak tam moje towarzystwo w domu?

daja rade

[asia78]

isa32

asia78

kwiaciarko wrzuc przepsi na spagetti pliz

na jakie potrzebujesz?

O dzieki za przepis

U nas na Wigilie a wlasciwie u ciocisa: gospodarze( ciocia, wujek i moja siostra), ja z A i dzieciakami, moja mama z Z., babcia moja,moja siostra cioteczna z bratem i dzieckiem, rodzice wujka, brat wujka z 3 dzieci, siostra cioteczna mojej mamy z synem. A bywaly takie lata, ze jeszcze byla siostra cioteczna gospdarza ze swoja mama, mezem i dzieciakami.
Fajna Wigilia nie?

[isa32]

Asia fajna Wigilia