Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Wiosna Wam służy.. rozpisałyście się jak nigdy - chyba zacznę wcześniej wstawać, żeby nie mieć tyle do nadrabiania ;)

Kociakowa - witam serdecznie na naszym forum! Pisz z nami jak najczęściej. Moja ciąża też od początku zagrożona i trochę już przeszłam.. na szczęście ta końcówka - do której o dziwo dotrwałam (hurra) - jest dużo lżejsza i spokojniejsza niż te początki. Z okazji urodzin - spełnienia marzeń :)
Ja w lipcu kończę 27 (sama w to nie wierzę)

Ilka - gratuluję 27 tyg! :) i czekam z niecierpliwością.. obserwując jednocześnie jak to u Ciebie po fenku jest :) Ja idę w czwartek do ginka i dowiem się, kiedy będę odstawiać :)

Jagoda - u mojego mężulka tak się objawiała rwa kulszowa - co tylko potwierdza to, co dziewczyny już napisały. Ale on nie był w ciąży :P więc nie można wykluczyć, że to jakiś "chwilowy" nacisk macicy na któryś nerw. Mam nadzieję, że z nogą męża coraz lepiej i za bardzo Ci jego niedyspozycja w kość nie daje ;)

Gosiu i Asiu - miło czytać, że imprezy się udały :) z takimi "gospodyniami" nie śmiałabym twierdzić inaczej!

Hebanova - a Ty dalej do pracy chodzisz?? Wow! Wielki podziw dla Ciebie! Pracujące dziewczyny w tak zaawansowanej ciąży naprawdę zasługują na podziw. Nawet jeśli moja ciąża nie była zagrożona - chyba już od dawna siedziałabym na L4.. z lenistwa i wygody po prostu ;) mimo, że lubię swoją pracę bardzo :P

Sopfie i Ola - ja już myślałam, że Wy rozpakowane będziecie po weekendzie ;) ...chyba rzeczywiście po Dusiuli teraz Kasia będzie kolejna :)

Odnośnik do komentarza

hej kobietki!
w tym tygodniu napewno cosik sie wykluje daje glowe
mi tez brzuch zaczyna twardniec ale jeszcze mnie nie boli. w podbrzuszu jesli boli jak na okres to sa skurcze i blisko porod moze byc.
witaj Kociakowa wsrod majowek!!!!!!!!!!!!!!
jak tez Ewcia mialam przygody z rwa kulszowa ale zmienilam nawyki zakladam bielizne skarpetki buty na siedzaco nie schylam sie tylko kucam i nie wykonuje zbyt gwaltownych ruchow poki co dziala jakos i mnie nie boli choc myslalam ze jak ciaza bedzie zaawansowana to sie bole nasila u mnie jeszcze 4 tyg do terminu wiec roznie moze byc
czy wy sie juz stresujecie porodem? bo ja jakos jeszcze nie torby jeszcze nie spakowalam a moj maz wczoraj pojechal obczaic trase do szpitala w sumie samochodem wyjdzie jakas godzina drogi bo ja mieszkam pod Warszawa a szpital mam na Starowce mam nadzieje ze dam rade dojechac oby nie bylo korkow
ale dzis ladna pogoda chyba wyjde na spacerek i moze siade na laweczce bo jakos ciezko juz chodzic...........
pozdrawiam was dwupaczki

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

AnkaS - ja się stresowałam porodem do czasu aż całkiem torby nie spakowałam ;) - teraz jestem już spokojniejsza, choć wiadomo - strach przed nieznanym i taka adrenalinka przed wielkim wydarzeniem pozostała ;)

Mam do was pytanko co do rozstępów - może któraś miała to przykre doswiadczenie :( i jest w stanie mi co nieco odpowiedzieć :(.. ciekawa jestem jak długo z lekkich cienkich - bladofioletowych - przechodzą one w czerwone krechy.. a potem w białe blizny?? I czy jak zauważyłam dopiero takie bladofioletowe.. to mam jeszcze szansę cokolwiek z nimi robić?

Odnośnik do komentarza

Anmiodzik, ja po prostu nie mogę bez pracy :36_1_21: chyba bym się zanudziła w domu i zamatwiła o brzuch na amen, a tak to mam czym głowę zająć no i, że tak powiem, "nie wypadam z obiegu".

z drugiej strony bardzo się cieszę że nic mi się poważnego nie dzieje, poza tym jednym epizodem z glukozą w moczu. już wam kiedyś wspominałam o mojej kuzynce - spotykamy się przy okazji różnych zjazdów rodzinnych - ona jest sieprniówką i niestety przez upierdliwe skurcze jest w szpitalu już od przed świąt wielkanocnych. cały czas na zastrzykach i kroplówkach, z nogami wyżej i zakazem robienia czegokolwiek poza mruganiem oczami. chcieli ją nawet przenieść do szpitala w krakowie - bardziej wyspecjalizowanego w problemowych ciążach, ale tam przyjmują babeczki w bardziej zaawansowanym stanie, brakuje jej jakieś miesiąc żeby tam się zakwalifikować. strasznie mi jej żal i nie wyobrażam sobie siebie na jej miejscu. chyba od razu wylądowałabym na oddziale bez klamek hmmm

Odnośnik do komentarza

Hebanova - dla upragnionej istotki, która mieszka pod serduszkiem jest się w stanie wszystko znieść. Ja od 18tc regularnie leżałam w szpitalu na kroplówach i zastrzykach powstrzymujących skurcze i skracanie szyjki. Na szczęście po kilku dniach kiedy udało się je zatrzymać wypuszczali mnie do domu. Ale też miałam sytuację, kiedy leżałam na patologii ciąży, że nie kwalifikowałam się do "opieki" jaką zapewniali mamusiom w wyższych stadiach ciaży. To przykre nieco było i wtedy tylko pozytywne myślenie i wsparcie bliskich najbardziej pomaga. Współczuję kuzynce! Ale powiedz jej, że dotrwa!! Trzymam za nią kciuki - tak jak kiedyś za mnie wszyscy trzymali :)

Odnośnik do komentarza

Sopfie dobrze że napisałas bo bym nie zobaczyła sama bo gapa ze mnie :) odpisałam :) i dzięki za życzenia dla smyka :)

torbę miałam właśnie pakować ale mąż mi się rozleniwil i powiedział że jutro spakujemy. Za to ściągnęłam karton ubranek z tamtych wakacji i zrobiliśmy z Mateuszem rewie :) wychodzi na to że muszę tylko parę koszulek kupić i trampki bo we wszystko wchodzi bo miał kupowane na wzrost tak więc zaliczy dwa sezony bez problemu :)

kaskam jak bym zapomniała potem napisać to powodzenia w środę :) a jutro sobie odpoczywaj na oddziale ile wlezie :) no i czekamy na info o dzidzi :)

Odnośnik do komentarza

Hebanova kuzynka wytrzyma wszystko na pewno :) a i dzidzius bezpieczniejszy jak ona w szpitalu. Szkoda że taki podział jest bo nie powinno być według mnie czegoś takiego tym bardziej że to właśnie mniejsza ciążą powinna mieć szansę na lepszy szpital z lepszym zapleczem dla dziecka.

Co do rozstepow to moje zdanie jest takie że żaden krem nie pomoże. Jak mają wyjść to wyjdą. Ja mam obecnie 3 sztuki i wszystkie bordowe takie. Nie wiem też w sumie czy znikną bo z piersi mi nie znikły po Mateuszu.

Odnośnik do komentarza

Ja też przegapiłam!!!

Sto lat dla Mateuszka :yipi:

anmiodzik - rozstępy? Ja bym chyba poszła po wszystkim do specjalisty. Niedawno widziałam w TVN było coś o rozstępach. Ponoć do póki nie są białe to można z nimi walczyć jakimiś światłami, kremami itp.
Rozstępy mogą się też pojawić po porodzie, gdy się zbyt szybko straci na wadze !!!

Odnośnik do komentarza

W szpitalu jest o tyle dobrze.. że ma całodobową opiekę i jest pod kontrolą. Jak ja wracałam ze szpitala do domu to brakowało mi zawsze tego rytmu dnia - tabletki zawsze podane na czas, mierzenie tętna dziecka 3 razy dziennie, mierzenie ciśnienia rano i wieczorem.. kiedy człowiek jest pod kontrolą specjalistów - czuje się spokojniejszy o siebie i maleństwo. Także - niech ona się tak nie pali do domu ;) Lekarze będą wiedzieli kiedy ją wypuścić ;)

Gosia - właśnie tyle o rozstępach wiem.. że jak mają być to i tak będą :P Szkoda - bo moja mama nie ma ani jednego :( a ja miałam zawsze ładną skórę i myśl o tym, że skoro już mi co nieco wychodzi.. to jeszcze do porodu może się dużo pojawić - mnie przeraża :P.. wiem, wiem.. marudzę o tych rozstępach już jakiś czas :P Mój mężulo już nie chce mnie słuchać - więc Wam piszę :P

Odnośnik do komentarza

Hebanova - I ja trzymam kciuikasy za kuzynke, tez wiem co to znaczy ciąża
zagrożona!! Będzie dobrze, trzeba być dobrej myśli!

Nadrabiam zaległości, wszystkie majówki tydzień temu pokazały swoje brzuszki,
a ja weny do zdjęć nie miałam, ale za to wczorajsze wyjście do miasta zostało
upamiętnione na zdjęciach. Oczywiście nie obyło się bez lodów, takich kręconych
jak w dzieciństwie, a lodzik taki duży, bo maż nie chciał, a ja przezornie wzięłam
większego bo i tak mi potem połowę wyjadł, heheh..
I jeszcze jedno zdjęcie, naszego kluskowego pokoiku, zaczyna wyglądać już jak pokoik
dziecinny, chociaż na razie bez obrazków, bo już teraz, nie wiem czy iść w samochody
czy motylki, po porodzie sie przekonamy czy będę przerabiać te samochody z lampy na
kwiatki :D

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

co do rozstępów - u mnie kiedyś wyskoczyły na udach i pupie, z początku były widoczne i bardzo się nimi martwiłam, smarowałam czym się dało, nawet maścią na blizny, efekt był taki sobie. same zbladły po jakimś czasie, teraz praktycznie są niewidoczne.
w ciąży na razie wyskoczyły mi tylko na biuście, na brzuchu na razie nie widzę nic, chociaż w "obwodzie" (bo trudno to talią nazwać) mam już 110 cm i ogólnie 10 kg na plusie.

Odnośnik do komentarza

Ja mam +11 kg i jestem mega szczęśliwa. Przed ciążą ważyłam 80 kg i strasznie się bałam, że przekroczę magiczne 100 i wtedy będzie problem co z tym zrobić. Na szczęście na początku ciąży zupełnie odrzuciło mnie od słodkiego. Ostatnie 2 kg przybrałam w ostatnim miesiącu i to przez codzienne lody i obżarstwo, bo inaczej tego nie mogę nazwać.
Od wczoraj mój organizm postanowił się zacząć oczyszczać i tylko nie wiem czy to z nerwów czy może mój "naturalny" czas porodu jest już tak blisko.

Odnośnik do komentarza

Bardzo lubię niebieski i nawet jakbym od początku wiedziała ze będzie dziewczynka tez było by niebiesko...z czasem pewnie pod napływem zabawek niebiesko-różowo, heheh.
Moja mama z resztą mówi cały czas ze ten różowy dla dziewczynek to z barbie przyszedł, wcześniej to mnie i moje siostry w błękity właśnie ubierała.

Kasia - to pewnie nerwy, ale i tak Ci zazdroszczę :36_1_21:

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...