Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się dziś wyspałam mam dużo siły, więc Wam te dołki pozakopuję! Nie ma tu się zamartwiania!!!

Asiula gratuluję 28 tc!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

:8_1_222::8_1_222::8_1_222: - ooo tak sie dziś czuję ale to przez własną durnowatość
wczoraj mój mąż bardzo xle się czuł więc postanowiłam nie zrywać go żeby mnie zawiózl do pracy i pojechałam sama- od metra do mojego biura trzeba przejść tak ok 2 km ( mogłam podjechać tramwajem lub autobusem - ale mówię -pogoda taka nienajgorsza aaa przejdę się... mniej więcej w połowie trasy złapał mnie jakiś mooocny skurcz na dole brzuszka po prawej stronie- zanim doczlapalam się do pracy minęło chyba 20 minut a na recepcji spędziłam kolejne 20 żeby ochłonąć... Nic nie mówię mężowi bo mnie zagryzie:lup:

asiula0727 dziękuję bardzo - mi mebelki podobają sie niesamowicie- pasują do całości, co do złego samopoczucia to masz rację - wszystkie powolutku siadamy...

KaiKa zazdroszczę tego wymasowania - mi się cos małżonek rozkłada sam wiec to ja mu herbatki proszeczki okładziki i inne rzeczy poprawiajace nastrój:11_2_114:

aga niekogo tu nie wystraszyłaś- myślę, ze dzięki temu, że podzieliłaś sie z Nami swoimi doświadczeniami mamy szansę jakoś się na to przygotować

Malagaaa chyba powinnaś robić to co Ty uważasz za słuszne, mąż Cię kocha więc na pewno zrozumie

co do brzuszka z zeberką to jeszcze dziś zdjątko wrzucę

Odnośnik do komentarza

izd
:8_1_222::8_1_222::8_1_222: - ooo tak sie dziś czuję ale to przez własną durnowatość
wczoraj mój mąż bardzo xle się czuł więc postanowiłam nie zrywać go żeby mnie zawiózl do pracy i pojechałam sama- od metra do mojego biura trzeba przejść tak ok 2 km ( mogłam podjechać tramwajem lub autobusem - ale mówię -pogoda taka nienajgorsza aaa przejdę się... mniej więcej w połowie trasy złapał mnie jakiś mooocny skurcz na dole brzuszka po prawej stronie- zanim doczlapalam się do pracy minęło chyba 20 minut a na recepcji spędziłam kolejne 20 żeby ochłonąć... Nic nie mówię mężowi bo mnie zagryzie:lup:

Żeby to było mi ostatni raz :) Uważaj kochana na siebie!

Dopiero zauważyłam, że Ty w Wawy. Z jakiej części?

Ja właśnie sobie śniadanko przyniosłam! Naleśniczki! Mniam

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

justysia_k
KaiKa

Ja właśnie sobie śniadanko przyniosłam! Naleśniczki! Mniam


ja juz czekam na drugie sniadanko :D rogalik ze szczypiorkiem - oczywiscie z ogrodka :D

pffff! Za dobrze masz, za dobrze!
Justysia w sumie to wykorzystuj tą sytuację póki możesz :P

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

asiula0727
A to mój brzusio w 28 tc :16_3_46:

Wow jaki już duży! Śliczniutki! No nie dziwię się, że ciężko skarpetki założyć! Mi wczoraj M. pomagał na szkole rodzenie buty założyć... Masakra!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamuśki :kicia:

Ale się nafutrowałam na śniadanie. Zjadłam dwa jaja na twardo w majonezie i ze szczypiorkiem. :36_2_4:

A u nas z rana było słoneczko szalone, a teraz chmurki nachodzą. Pewno będzie padać. :36_2_24:

Właśnie weszłam na mój "kalkulator ciążowy" i się okazuje, że dziś wchodzę w III trymestr. :16_3_46: Gdzie to zleciało???? Ale fajnie, fajnie. Byle do przodu.
Dziś mam wizytę na 18-stą i będzie fotel i usg :smile_move:. Troszkę się stresuję.

asiula witaj wreszcie. No brzuszek duziiii.

Naprawdę już człowiek robi się taki lekkawo nieporadny. Wszystko w zwolnionym tempie. A szczególnie ubieranie. Buty i skarpetki.....to dopiero wyzwanie :8_1_221:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

CZeść dziewczyny
Nie było mnie 1 dzień, a czuje się jak tydzień co najmniej hehe

bawię się w robienie prezentów od zająca - wczoraj pognałam M. na zakupy. Wyobraźcie sobie, że chciał kupic WSZYSTKO w sobotę... faceci...

aga82
Normalnie poleżałam dwie godzinki i jeszcze bardziej opadłam z sił.
Adam jest kochany zabrał mi nawet dzieci- mnij kochany bo pojechał kupić im papuge to klatki na dworze.

U mnie energia zależy chyba od słońca, a ostatnio jest na przemian deszcze/ słońce, a wtedy leżę plackiem/ roznosi mnie na długie spacery.
A po spacerku wszystko boli.. Znaczy kręgosłup i to przeklęte więzadło w spojeniu łonowym. No qrde mogło by się raz wreszcie skończyć, a nie tak ćmi 24/7.

Aga - pochwalisz się tą papugą? mam już wizje takiej pirackiej arry co najmniej ;P
Śliczny brzuszek!

Natali Gratuluje owocenej ni uspokajającej wizyty u gina. Zmieniłaś lekarza, prawda?? Pisałaś o facecie, a poprzednio jakaś babka Cię nakręciła??

minia 25
[Justynko napisz mi cos o tych skurczach prosze bo sama sie zaczynam matwić czy boli cie przy tym jakoś brzuch? wczoraj byłam u lekarza i akurat mi sie postawil brzuszek na fotelu ja dotychcczas myslałam ze to dzidziuś tak sie preży a to jednak twardnienie brzuszka martwie sie tym nie przepisała mi zadnych leków bo powiedziała ze trzeba zrobić zapis KTG zeby sie upewnić wiec po swietach wybywam do szpitala ale zebym nie zwariowała przez ten czas to prosze powiedz mi czy odczówasz jakieś bóle przy tym bo u mnie to jest raczej takie napięcie brzuch staje sie twardy odrazu nacisk na pęcherz a jak leże i mnie złapie to ciezko mi sie oddycha. zdarza mi sie to kilkanaście razy na dzien czasem kilka zależy od dnia jak bardzo był aktywny prosze napisz jak jest u ciebie ile razy w ciagu dnia bede wdzieczna pozdrawiam

Witaj MINIU - jeśli Cię to uspokoi = mam dokładnie takie odczucia. Mój gin mówi, że teraz do końca ciąży mozemy odczuwać takie kurcze brzuszka 24/7. Mam zwracać uwagę JEŚLI będzie więcej niż 4/godz., bolesne i przerwy zaczną się skracać. Ergo - min. 2h samoobserwacji, czy czasem nie minie, jak na trzecią godzinę się uspokoiło - to "tylko" skurcze przepowiadające.

gosiaczek85palos
taki smieszny dziubek mi sie zrobil z pepka:

masz chyba najbardziej krągły balonik :)

KAIKO dzięki za info czym wypełnic czas po 37 tc :kicia:

justysia_k
kaika uswiadomilam marka ze od 37 tyg mozna juz korzystac z tych jego dobrodziejstw :D a on pyta czemu od 37? ja na to zeby przyspieszyc porod a ten jak oparzony skoczyl ze on nic przyspieszac nie bedzie i mala ma siedziec w brzuchu do 40 tyg... ehhhhhhhhhhh moglam sie bardziej pilnowac przy doborze slow :sofunny: ten to sie naprawde zrobil jak kwoka - zeby tylko jego coreczce nic sie nie stalo :D

Dokładnie - też "spaliłam" temat w podobny sposób... W pierwszej ciąży nie miał takich oporów, a teraz mu coś sie uwidziło...

asiula0727
Justysia jak się dzis czujesz?
Powiem ci że ja tez strasznie się wiercę w nocy i nie moge spac.Nie mogę sie ułożyc,pobolewa mnie brzusio i często twardnieje.Wczoraj to myślałam że mi pęknie za moment taki był twardy.Do tego mam zawroty głowy i robi mi sie gorąco.Narazie nie panikuję,ale jak będzie tak dalej,to pędzę do lekarza.

HEj ASIULO
jak pisał wyżej MINI - mówiłam ginowi, że tężęjący brzuszek jest w stanie wybudzac mnie co noc , a on na to, że to normalne i nie ma się czym przejmować :)
POdręcznikowa ciąża bynajmniej nie jest stanem błogosławionym...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

Zula'79

Właśnie weszłam na mój "kalkulator ciążowy" i się okazuje, że dziś wchodzę w III trymestr. :16_3_46: Gdzie to zleciało???? Ale fajnie, fajnie. Byle do przodu.
Dziś mam wizytę na 18-stą i będzie fotel i usg :smile_move:. Troszkę się stresuję.

Zula no to trzymam mocno kciuki za wizytę i czekam na zdanie relacji!!!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Dzięki za gratki !:)

Macie racje kochane , ale eh ja za mietka jestem rozklejam sie i wszystko przezywam , nie umiem byc jakas taka BO TAK CHCE , nie wiem czemu :)

Kaika Ty to widze 100% normy wyrabiasz:) A co do rodzinki , to jutro uciekam do babci a w sobote przyjezdza moja cała ekipa z domu i świeta rodzinnie , bo ja nie wyobrazam sobie jakiegokolwiek sniadania światecznego czy wieczezy bez rodziny , a 13 jadę na usg i chyba zostane w domu juz do porodu jesli Tomek sie nie zbuntuje . Bo jak Pojawi się maluszek chociaż troszke chce byc w domu , mama ma ogromną wiedze i wiem ze mi pomoze nie traktując mnie jak sieroty która nie wie jak sie dzieckiem zając i ze wzgledu chociaz by jak dopadnie mnie baby blues , bo ja słaba psyche mam z tego co teraz widze i wiem ze czesto jak sie kobieta w ciązy tak panicznie boi o to uchuchane malenstwo to moze byc taki efekt , wiec licze na mame":)

Wyobrazcie sobie tak nawiązując do temattu baby blues i pomocy po porodzie , moja kuzynka zostala wywieziona przez matke do Niemiec , wrocila tu po 18 r zycia jak sie dowiedziala ze ma ojca i zostala , skonczyla szkole poznała mężczyzne itd . Bedąc w niemczech mieszkała sama bo wyżekła sie opieki matki , bila ją i traktowała strasznie . parę lat temu na świecie pojawil sie Krystianek , jej synek , wyobrażcie sobie że ona przez to że miała trzepnietą matkę nie wiedziala jak się przytula druga osobe , nie umiala wziąc go na ręke , bała się że go skrzywdzi itd strasznie to wtedy przezywalam , bo nie moglam zrozumiec , dzisiaj jest troszke lepiej , ale moja kochana mama (chrzestna krystianka) chodziło pokazywac jej jak go przewijac , przytulac , nawet jak trzymac go za rączke ... Ile psychika ludzka potrafi zrobic

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Dorotta masz rację. Nie ma co panikować z tym cukrem. U mnie też wyszedł nieznacznie powyżej normy. I też to lekarz nie nazwał cukrzycą, a po prostu upośledzeniem przyswajania. Mam wystrzegać się słodkiego. Ewentualnie, jak coś słodkiego, to tylko w godzinach porannych. Zero słodkich owoców typu winogrona. Można jabłka, kiwi no i banana też. Powiem Ci, że ja na początku, przed badaniem, pochłaniałam słodkie, jak głupia. Na raz mogłam zjeść całą czekoladę. Teraz mam szlaban, ale już się przyzwyczaiłam. Gorzej będzie na święta, jak mamuśka poprzywozi ciast. Ale też pewno sobie skubnę. :lizak::36_2_4:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

btw- KAIKO - na kolejnym spotkaniu w szkole rodzenia zwróć uwagę na formy pomocy dla mamuś, które widzą, że coś się zaczyna dziać z nimi niepokojącego.

W sumie sama też musze poszukać sobie jakiego tel./ www

Jak ktoś już pisał - jest taki fizjologiczny dołek, zanim organizm wznowi produkcję hormonów, a w sumie - zanim ją wyrówna. Ja zawsze miałam okresowe skoki nastroju, więc tabletki hormonalne zaczęłam brać po to by się "wyrównać". Wogóle wtedy nie myślałam o nich w kontekście antykoncepcyjnym.

do rzeczy

Ja też przeszłam przez poważny dołek po urodzeniu Krzysia. nałożyło się wiele spraw - zaginęła moja siostyra, jak się odnalazła to stwierdzono uniej rozwiniętą schizofrenię. Cała rodzina sprawdzała namiary z Polski gdzie moze być - siłą rzeczy nie miałam nikogo do przysłowiowego wyniesienia śmieci. M. miał w firmie osry okres przed promocją i uzgodnilismy, że w dłuższej perspektywie ważniejsze jest by wykazał się w firmie, niż urywał na 2-tyg. urlop.
Pisałam doktorat, więc każdą wolną chwilę w ciągu dnia przepracowywałam, a w nocy miałam co chwilę pobudkę by karmić Krzysia. Był wczesniakiem więc też priorytetem było odkramieniego, a wiadomo, że nocne karmienie zwiększa masę ciała.

I tak to się ciągnęło, aż któreś nocy zaczęłam mieć myśli o tym by wyskoczyć z balkonu.
Nie miałam z kim pogadać, więc po prostu unikałam pokoju z balkonem, by czasem nie zrobić czegoś głupiego i nieodwaraclnego.

W tv był akurat wysyp wiadomości o matkach, kt. zabiły swoje dzieci, więc to też mnie uwrażliwiało..

Trwało to raptem trzy dni, ale nie miałam wtedy żadnego namiaru na pocny telefon/ stronę. A nie miałam siły siedzieć i przeglądać internetu.

Mam nadzieję - mocno w to wierzę - że WAS ominą tego typu problemy.
Pisze tylko po to by uświadamić, że to nie są jakieś banialuki z tv/ kolorowych gazetek, ale realny problem.
Każdy problem ma rozwiązanie. Najlepiej przygotować się zawczasu.

PZDR

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

Asiu Kochana Gratuluje kolejnego tygodnia !! a brzuszek !! jej śliczniutki Domek tej malej stokrotki :):) a Ty sie dziwisz ze tu ciezko , jak taki duzy ten Twój dobytek :)

Zula Powodzenia na wizycie !! Ja kurde musze lekarza sobie znależć bo do tamtej nie bede jezdzic :) Trzymam kciuki za dzidzie i za szyjke i za wszystko !!:)

IZD dzisiaj sie po oszczedzaj !! a na zeberke poczekam :) bo pokazałas tylko w bluzce a to nie to samo :):) nie zebym tu jakas walnieta , ale to słodkie te brzuszki wszystkie :) miło sie patrzy jak rosna , bo po swoim sie tak nie widzi ;p

Aiti mi optymizm i sila tez podchodzi chyba ze słoncem , bo dzisiaj z energia juz troche lepiej jak niebo ładne i słoneczko daje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Ja też uważam, że ta depresja poporodowa to ważny temat. I nie ma co przemilczać, czy wstydzić się o tym mówić. Dobrze jest posłuchać, poczytać, nastawić się na to, że coś takiego może się zdarzyć. Uważam, że z choć minimalną wiedzą o temacie, trzeba się oswajać. Przynajmniej później, jeśli kobietę to spotka, będzie wiedziała, co to może być, że zdarza się taki problem, że nie jest ona jakimś "bezdusznym dziwolągiem", że wiele kobiet to przechodzi.
No, ale i tak najważniejsze, żeby ktoś bliski był w pobliżu i zajął się nie tylko dzieckiem, ale i zareagował w porę na te zmiany w psychice świeżo upieczonej mamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Aiti
btw- KAIKO - na kolejnym spotkaniu w szkole rodzenia zwróć uwagę na formy pomocy dla mamuś, które widzą, że coś się zaczyna dziać z nimi niepokojącego.

W sumie sama też musze poszukać sobie jakiego tel./ www

Jak ktoś już pisał - jest taki fizjologiczny dołek, zanim organizm wznowi produkcję hormonów, a w sumie - zanim ją wyrówna. Ja zawsze miałam okresowe skoki nastroju, więc tabletki hormonalne zaczęłam brać po to by się "wyrównać". Wogóle wtedy nie myślałam o nich w kontekście antykoncepcyjnym.

do rzeczy

Ja też przeszłam przez poważny dołek po urodzeniu Krzysia. nałożyło się wiele spraw - zaginęła moja siostyra, jak się odnalazła to stwierdzono uniej rozwiniętą schizofrenię. Cała rodzina sprawdzała namiary z Polski gdzie moze być - siłą rzeczy nie miałam nikogo do przysłowiowego wyniesienia śmieci. M. miał w firmie osry okres przed promocją i uzgodnilismy, że w dłuższej perspektywie ważniejsze jest by wykazał się w firmie, niż urywał na 2-tyg. urlop.
Pisałam doktorat, więc każdą wolną chwilę w ciągu dnia przepracowywałam, a w nocy miałam co chwilę pobudkę by karmić Krzysia. Był wczesniakiem więc też priorytetem było odkramieniego, a wiadomo, że nocne karmienie zwiększa masę ciała.

I tak to się ciągnęło, aż któreś nocy zaczęłam mieć myśli o tym by wyskoczyć z balkonu.
Nie miałam z kim pogadać, więc po prostu unikałam pokoju z balkonem, by czasem nie zrobić czegoś głupiego i nieodwaraclnego.

W tv był akurat wysyp wiadomości o matkach, kt. zabiły swoje dzieci, więc to też mnie uwrażliwiało..

Trwało to raptem trzy dni, ale nie miałam wtedy żadnego namiaru na pocny telefon/ stronę. A nie miałam siły siedzieć i przeglądać internetu.

Mam nadzieję - mocno w to wierzę - że WAS ominą tego typu problemy.
Pisze tylko po to by uświadamić, że to nie są jakieś banialuki z tv/ kolorowych gazetek, ale realny problem.
Każdy problem ma rozwiązanie. Najlepiej przygotować się zawczasu.

PZDR

To fajne ze dzielicie się z nami doświadczeniami , bo to jednak bardziej realizuje sytuacje niz teksty oparte na ksiązce czy podane przez lekarzy , i myslę że to nam pomoże rozpoznac sytuacje ! Dlatego dzieki mamusie że macie odwagę pisac o tym i dzielicie sie z nami nawet tymi nie fajnymi stronami macierzynstwa , bo nie ma co sie oszukiwac ale one są . Ciąza tez slyszałam ze stan błogosławiony , a ja sie pytam gdzie?? czy go przespalam czy co;p;p

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...