Czerwcowe maleństwa 2010 :))))

[KaiKa]

Martek ale macie atrakcje w Wawie! Szymusiowi pewnie bardzo się taki wypad podobał! I super, że nie potrzebna jest operacja! Aby udało Wam się z tymi maściami!!

[Malagaaa]

Kaika a ja kurcze nadal wole te chłopięce ostatnio segregowałam i mam po Kacprze takie śliczne sweterki szare z niebieskim wykonczeniem czy brązowe spodenki na szelkach i normalnie az mi oczy cieszą ;) , w ogóle jakoś te neutralne ciuszki czy kolory bardziej mnie przyciągają ;) juz taka jestem jakaś ;) A kocyk wybrałaś śliczny ;) mnie się podoba kolor nr 35 i 37 ;) takie zywe fajne

Co do aukcji dzięki za informacje ;) ale ja jakoś jak przy Kacprze nie mam parcia na zakupy więc nie szaleje jeszcze ;) mniej więcej zrobię listę i chyba kupie wszystko w jednym sklepie jak pojedziemy po łóżko dla Kacpra ;) ale Ty chyba tez tak "normalnie " podchodzisz do wyprawki nie ?:) z resztą u Ciebie to może miesiąc został ja mam ponad 3 ;) ale jak czytam ze nie którzy mają po 50 bodziaków itd to jakoś nie ja ;) Kacper miał tyle do teraz ;)

Eh pada pada pada , musze znieść pranie , posłać od nowa łóżko i mam fure prania po tych chorobowych wypocinach ;/ 3-4 razy się w nocy musialam przebrać z dwa ręczniki zurzyte nie mówiąc o pościeli . ale co zrobić najważniejsze ze już zaczyna iśc ku leprzemu , wczoraj jedynie brzuch non stop twardy ale Tomek sprzatał a ja leżałam wiec odpoczełam ;)

[Malagaaa]

Kaika a w ogóle jak ciśnienie ?? Lepiej ?

[KaiKa]

Malagaaa

Kaika a w ogóle jak ciśnienie ?? Lepiej ?

Lepiej, ale na prochach pewnie już będę do końca :) Grunt, że czuję się dobrze!

A co do wyprawki to faktycznie już tak nie szaleje. Wiem co potrzebne, a co nie. Dużo rzeczy mam po Oli: łóżko, wózek, pościel, ręczniki, pieluchy itp. Dokupiłam tylko kosmetyki( emolium i bepathen) i środki do pępucha. Ubranka to głównie pajace i body w rozmiarze 62 i też bez przesady z ilością. Jedynie co zaszalałam to z huśtawką( ale kupiłam używaną) no i elektryczny laktator Avent- tu trafiła mi się okazja, bo ktoś sprzedawał nieużywany, ale nie ze sklepu. I tyle!
A dla małego z nowych rzeczy to jedynie kocyk, żeby miał coś swojego.
Jedyne co to musiałam Olę obkupić- łóżko, materac, posciel- ale wiadomo to są rzeczy na kolejne lata i łóżeczko jest nam potrzebne :)

M. dziś nie wrócil na noc. Pojechał do rodziców, bo prawdopodobnie coś go zaczyna łamać i nie chce nas zarazić :((( Jak ja nie lubię bez niego spać!

[Malagaaa]

Super że lepiej !! A wytrzymasz jeszcze tak mało zostało ze bez problemu ;)

Ja mam to samo mam łóżeczko wózek przewijak i krzesełko do karmienia wiec z wiekszych rzeczy to chce karuzele do łożeczka właśnie huśtawkę ale taką mniejsza i tyle ;) wiadomo że higieniczne rzeczy no to mus ;) ale nie jest źle ale w ogóle jak np podczytuje Twoje marcówki to kurka one na prawdę szaleją z ilościami ;) u nas na Kwietniówkach na szczeście spokojnie ;) jakoś nie mam parcia zeby miec po 100 sztuk wszystkiego ;) moze dlatego ze wszystko jest teraz tak dostepne ze mozna zaraz kupić ;) no i wiem ile dostałam dla Kacpra , ze teraz mam mnóstwo do wydania ;) starczy na dwoje dzieci i jeszcze dwie torby do domu samotnej matki daje ;)

Szkoda że M się rozchorował ;/ ale ważniejsze zdrówko ! Wiesz mi ze jakbys sie miała czuć jak ja to bys go sama nie chciała w domu ;) Oby mu przeszło raz dwa !:)

[amda]

Malagaaa

Cześć Mamuśki !!

Ja juz mam sie lepiej , Tomek wczoraj bardzo mi pomógł i wyreczył wiec odpoczełam wieczorem .

Kacper marudny jakiś ale chyba aura no i po 3 dniach u babci musze go stawiać do pionu nie jest jakiś nie wiem jak nie grzeczny ale po prostu nie słucha ;/ eh

Kaika dzięki za Link do kocyków na marcówkach chociaż kurcze te dziewczece jak dla mnie za dużo tego różu ... no ale ładne ogólnie ;)

Amda jak Tam brzuch ?

Ok - grzeczny, spina się dużo mniej :-)

[amda]

A co do wyprawki to też bardzo nie szaleję i niektóre łaszki po Gabrysiu też założę...
No bo dlaczego mam nie ubrać córki w brązowy komplet na polarku z misiową bluzą, lub niebieskiego polara?

Kaftaników, bodziaków, śpiochów, pajacy, nie kupuję wcale...

No i oczywiście większe sprawy typu łóżeczko czy wózek też odchodzą....

[KaiKa]

Ojj marcówki strasznie szaleją :)

No to mamy podobnie, tyle że ja posprzedawałam rzeczy po Oli i musiałam ( oczywiście to sama przyjemność) pokupować nowe no i moja teściowa mi sporo kupiła, bo ona szalona z tym.
Jak Ola się urodziła to głównie kasę dostaliśmy od rodziny, bo wszystko miałam, lub wolałam sobie dołożyć i kupić coś z górnej półki z myślą również o drugim dziecku.
Właśnie krzesło do karmienia też mam, kolejny większy wydatek :)

[Malagaaa]

Cześć mamuśki!!

Ja pierwsza z rana , ale cala noc na śpiku , Kacper przyszedł jak T budzik zadzwonił ogląda bajke a ja z nudów komputer obkupuje ;)

Amda super że brzuch lepiej!!:) mój po luteinie i no-spie też ;)

fajnie że macie zdrowe podejscie , wiadomo ze się coś kupi przecież po to to jest a czemu tez maluch nie ma mieć nic nowego ;) . Ja ciuszki po Kacprze rozdam miedzy dwie kwietniówki a dom matki bo jak je przeglądała to ja kupiłam jedynie te lepsze wyjsciowe i to zazwyczaj pieniazki na to były skądś , a reszte dostalam i mam tego dosłownie mnóstwo ;) chociaż chyba i tak mniej niz nie jedna z waszych marcówek już w każdym bądź razie wydam bo wiem ze ja też dostałam wiekszość bo z 80 % ;) także na pewno kupie te podstawowe nowe czyli z 5 body k rękaw , 5 body dł rękaw , 2-3 pajace , 2-3 pary śpiochów , 2-3 półśpiochy , 2 sukienki , skarpetki 2 pary rajstop , czapeczkę , niedrapki , jakąś bluze czy sweterek i tyle ;) i moze kocyk , no i jeden komplet na wyjscie ze szpitala i na tym zamyka sie moja lista ;)

Miłego dnia !! bez bóli brzuszka , bez płaczących czy marudnych dzieci i w ogóle żeby ten piątek jakoś minął ;)

Opiłam sie herbatą i umieram ;/ uhhh

[KaiKa]

Malagaaa a Ty spać, a nie przy kompie siedzisz!!!Jak się czujesz?? A w ogóle jak Twoje łożysko?
U mnie ostatnio powoli się rozkręca dzień. Zanim wstanę zjem śniadanie to już grubo po 10, a później też staram się nie przeforsować :)

[Malagaaa]

Wiesz co całą nockę czuwałam niby spałam ale gdybym miala zegar pod ręką pewnie witałabym każdą następną godzinę ;) jak Tomek wstawał po 6 byłam rozbudzona juz na całego i do tego Kacprowi coś odbiło i wstał wiec stwierdziłam ze zostawiam światło i juz nie kłade się bo teraz to bym miała strach o której wstane ;) leżelismy do 9, a teraz jemy własnie śniadanie ;)

wiesz co łożysko na przedniej ścianie ale się podniosło wyżej wiec jest z nim lepiej ;) przeziebienie mi odpuściło ale coś kaszel przychodzi , mam odczucie ze to alergiczne tak jak miałam z Kacprem , jak nie przejdzie do pn to wybiore się do mojej alergolog ;) do tego brzuch mniej twardnieje bo juz przechodził sam siebie wiec ogólnie ku lepszemu ;)

[KaiKa]

Też mam tym razem na przedniej ścianie, ale od razu ładnie się ułożyło. Dobrze, że już Twoje poszło do góry, bo byś biedna leżeć musiała...
No i najważniejsze, że choróbsko mija!

Rozmawiałam z M. Nic się nie wykluło! Dziś wraca do domu
Pewnie to ze zmęczenie biedak źle się poczuł. Ale plus dla niego za czujność :) Dobrze wie, że najbardziej teraz to nie chcę byc przeziębiona!

[Malagaaa]

Kaika No to dobrze że M nie rochorował się !! herbata jakaś witamina C i coś na odporność i powinien przetrwać ;) a zaraz mają przyjsć z powrotem mrozy to pewnie bedzie lepiej z tymi choróbskami :)

Ja rozebrałam choinke wysunęłam ją na korytarz pozamiatałam , teraz się wezmę za kanapy i kurze , a jutro reszta ;)

[amda]

Luteina i nospa robią swoje :-)

też miałam kaszel - stodal mi pomógł bo już mnie tak męczył, a za każdym razem jak kaszlnęłam to brzuch twardniał i ciągnęło do dołu...

Oj niech przymrozi trochę, zima będzie zimą i zarazki idą precz ;-)

[Malagaaa]

Cześć Amda ! A nie wiedziałam że mogę Stodal , jak powróci to zakupie bo odpukać cały dzien cisza rano tylko podusiło ;)

Ja już posprzatałam po choince , powycierałam i ogarnęłam kanapy , kurze też , pozamiatam porządnie , wieczorem poprasuje i popiore i wszystko na dzisiaj ;) reszta jutro

[KaiKa]

Mój brzuszek:))))))))))

[asiula0727]

KaiKa

Mój brzuszek:))))))))))

Kaika jaki cudowny brzusio :)A jaki już duży :)Buziaki :*

[Malagaaa]

Kaika super brzusio :):)

[Zula'79]

Hej Laseczki!

Wpadam na chwilę,bo u nas dalej pomór. Normalnie już odpadam.Kiedy to się wreszcie skończy to nie wiem. W ubiegły piątek dezerterowałam z Damiankiem do rodziców, do Świnoujścia, bo małż mi dostał prawie 39 gorączki, czyli grypy ciąg dalszy. W sobotę wieczorem wracałam sama, bo w niedzielę rano na dyżur, a potem na wieczór jechałam z powrotem i wracałam z Damiankiem dopiero w poniedziałek, tak żeby od razu poszedł do żłoba,a w domu było dopiero popołudniu. Na szczęście m. gorączka w niedzielę już odeszła. No i nie byłoby źle, ale oczywiście jak się czepia, to na całego i z wtorku na środę w nocy Damianek mi wymiotował. Praktycznie całą noc. Masakra. W środę został w domu, dobrze, że tata miał jeszcze swojego zwolnienia 1 dzień. Okazało się, że w żłobku dzieci mają grypę żołądkową. Na szczęście był to tylko jednonocny eksces, bo potem cały dzień było o.k. Za to następną noc już mnie wzięło - na szczeście bez wymiotów, ale czułam się niewyjściowo - brało mnie na rzyganie no i kibelek z rana jeszcze do dziś zaliczałam. No i oczywiście, żeby był komplet wczoraj w nocy małż również miał wycieczki do kibelka. I tak to właśnie do pracy ledwo żywi, no bo trzeba iść, bo ile tych zwolnień, a u mnie jeszcze w dodatku sytuacja kadrowa marna. Żeby tego było mało z pracy wracałam dziś 3 godziny. Rozpierdzielił się autobus na torowisku i jezdni i wszystko, w centrum miasta stanęło. Tak zmarzłam zanim dojechałam do domu, że teraz tylko się modlę, żeby znów nie załapać czegoś, bo już mi z nosa cieknie.
Pięknie weszliśmy w ten rok.

Kochane ciężaróweczki życzę Wam dużo zdrówka i oszczędzajcie się i chrońcie przed tymi gównami - wirusami. Dobrze kaikuś robisz. Nie ma co. Inni tez powinni zrozumieć, że nie pchasz się tam, gdzie są zasmarkańcy. A m. dobrze, że kumaty i też uważa. Malaga dobrze, że Tobie już przeszło. Taka gorączka w ciąży to dopiero masakra.
U nas już dziś śnieży ładnie. Mam nadzieję, że chociaż ten lekki mróz wypleni te wirusy.

Ale fajnie czytać tak znów, jak to się robi wyprawki i kupuje coś nowego dla dzidziów Aż się sama coraz bardziej nakręcam. Oby tylko wyjść z tych chorób i trochę odżyć. Może się człowiekowi bardziej zachce "działać" ;-)))

kaikuś ale duuuuzzziii brzuchol. Superaśny

[Zula'79]

Dżizas, ale posta walnęłam

[amda]

Malagaaa

Cześć Amda ! A nie wiedziałam że mogę Stodal , jak powróci to zakupie bo odpukać cały dzien cisza rano tylko podusiło ;)

Ja już posprzatałam po choince , powycierałam i ogarnęłam kanapy , kurze też , pozamiatam porządnie , wieczorem poprasuje i popiore i wszystko na dzisiaj ;) reszta jutro

Lekarz mi mówił, że można to łykałam :-)

[amda]

Zula - raz na jakiś czas posta walniesz, ale za to porządnego... :-)
Oby wirusy Wam odpuściły!!!!!!!!!!!!!!!!

[Zula'79]

amda

Zula - raz na jakiś czas posta walniesz, ale za to porządnego... :-)

No, ale tylko Wam cały czas żale wylewam.
Sorki :-)

A tak w ogóle, żeby nie tylko smęcić, to wiecie co, taki mój synuś robi się fajniutki i jaki świrus mały. Śmiać mi się chce, co nie raz potrafi wymyślić. Troszkę już się ogarnął i potrafi lepiej panować nad swoimi emocjami. To mnie cieszy.

[asiula0727]

Zula zdrówka dla Was:)

[asiula0727]

hej

Dziś była u mnie babka z poradni laktacyjnej
oczywiście odpłatnie,taka przyjemnośc kosztuje 100 zł
Pani zbadała synka,okazało się że ma asymetrię,dziwne że pediatra tego nie widziała.
Szymek jest strasznie napięty.
Warto to sprawdzic.
Zbadała również moje piersi,są "łatwe",pewnie chodziło o chwytanie,nie wiem.....
nie ma żadnych zmian chorobowych i mleczko jest,bo jak nacisnęła to poleciało strumyczkiem,raczej sikało :)Może niewiele tego mleka ale zawsze coś no i pobudzac laktatorem i przystawiac jak najczęściej do piersi :)

Zaparłam się i chce walczyc o to by karmic piersią,mam nadzieję że wytrwam w tym przekonaniu

Otóż Szymuś płytko chwyta pierś i ma cofnięty język,przy butli tak się dzieje
Za to technike ssania ma dobrą,więc wszystko przed nami
Musze uzbroic się w cierpliwośc
No nic,będę przystawiac małego do piersi,choc nie jest to łatwe,bo on się szarpie i denerwuje.....
Może za pózno się za to zabrałąm,ale konsultantka twierdzi że jeszcze do uratowania....zobaczymy
Jestem z siebie dumna,że chcę walczyc o karmienie piersią,że mam tyle samozaparcia,bo przy Julci szybko zrezygnowałam.

trzymajcie kciuki kochane :)