Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

Sorki, jak każdej z osobna nie odpiszę, ale naprawdę trudno mi to wszystko ogarnąć. Cieszę się, że widziałyście Wasze szczęścia, i że wszystko w porządeczku.

justysia masz już potwierdzoną Księżniczkę na 100% :36_7_8:

Natali a ja to od razu mówiłam Ci, jak czytałam jeszcze kiedyś, kiedyś Twoje objawy, że będziesz miała chłopczyka. Twoje objawy były takie jak moje :yuppi: Gratulacje Synia. Szymuś - ładnie. Podoba mi się. Też rozważałam to imię.

Marika i Ty też Niuńka masz w brzuszku. Gratulki :yuppi:

Ciekawam co tam Asiula nosi pod serduszkiem. Ale już niedługo pewno nam powie :36_1_66:

Aga się do Was przyczepiła grypa. Uważaj Kochana, żeby Ciebie nie wzięło.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

panterka
Dziewczyny co do konkursu moje zdjecie zostało usunięte z powodu tego że za dużo było tam widać i Aniulka gospodyni pow że musza usunąc ale wkleiłam inne i mam nadzieję ze wam sie również podoba

a co tam takiego bylo widac? udo, ramiona i brzuch?
ehhhhhhhhhhhhh
niedojrzale to wszystko...
bardziej rozebrane zdjecia widzialam na forach, jak sie mamusie chwala brzuszkami albo zdjeciami z sesji :36_2_39:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza
Gość panterka

ewcia_k
Kobietki normalnie hehe niewiem skad si emi wzielo...ale ostatnio pisalam wam ze mam 7 kilo juz na plusie a to nieprawda:D:D hihi patrze do mojej karty ciazy i zaczynalam od 53 a mam 57kg wiec to sa 4 kg na plusie:D:D hihi nie wiem skad sie mi te 7 kg wzielo...tzn teraz juz bedzie wiecej bo juz 2 tyg od ostatniej wizyty minely ale do tamtego czasu bylo 4 kg na plusie:D:D jupik::):

no to fajnie aż ja idę się zwarzyć ile mi przybyło :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Natali przede mną też badanie glukozy. Idę w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, żebym wzięła sobie cytrynę i wcisnęła, i wtedy będę miała taką słodką oranżadkę :whasa:
Ale i tak wiem, że to paskudztwo. Widzisz Natali my idziemy na szarym końcu. Wszystkie już po tych badaniach, a my się wleczemy za nimi. :36_11_13: Termin mamy na koniec czerwca.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza
Gość panterka

Zula'79
Natali przede mną też badanie glukozy. Idę w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, żebym wzięła sobie cytrynę i wcisnęła, i wtedy będę miała taką słodką oranżadkę :whasa:
Ale i tak wiem, że to paskudztwo. Widzisz Natali my idziemy na szarym końcu. Wszystkie już po tych badaniach, a my się wleczemy za nimi. :36_11_13: Termin mamy na koniec czerwca.

jak mozesz pisać ze sie wleczenie za nami no wiesz co ? :lup:

Odnośnik do komentarza

panterka
ewcia_k
Kobietki normalnie hehe niewiem skad si emi wzielo...ale ostatnio pisalam wam ze mam 7 kilo juz na plusie a to nieprawda:D:D hihi patrze do mojej karty ciazy i zaczynalam od 53 a mam 57kg wiec to sa 4 kg na plusie:D:D hihi nie wiem skad sie mi te 7 kg wzielo...tzn teraz juz bedzie wiecej bo juz 2 tyg od ostatniej wizyty minely ale do tamtego czasu bylo 4 kg na plusie:D:D jupik::):

no to fajnie aż ja idę się zwarzyć ile mi przybyło :hahaha:

ja sie boje :D a przed chwila wsunelam pol czekolady :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików.
Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy.:36_11_13: Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza
Gość panterka

Zula'79
Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików.
Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy.:36_11_13: Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.

no to ładnie :hahaha::hahaha::hahaha:

pochwal sie nam co zamówiłąś na zdjeciach a nie

Odnośnik do komentarza

panterko mówiłaś, że miałaś śliczny sen, że karmiłaś Oliego. A mi się śniło, że mój Damianek już był taki większy, miał ze 2 latka i spał w swoim "dorosłym" łóżeczku. Wstał rano i tak się cieszył do mnie i do tatusia, że jest taki duży i ma swoje duże łóżeczko. :water_fun:
Fajne takie sny :yuppi:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

nie wiem jak wy, ale ja to moge czytac i czytac :D
5. miesiąc
Potrzebuję czułości
W końcu udało mi się nawiązać kontakt z mamą! Hurra! Już powoli zaczynałem wątpić, że to w ogóle możliwe. Kopałem, kopałem i nic. A któregoś dnia źle wyliczyłem zakręt i z całym impetem moich 30 dekagramów uderzyłem w ścianę macicy. Mama aż podskoczyła. Poklepała delikatnie w to miejsce. Odpuknąłem jej. A wtedy ona się rozpłakała. Kompletnie mnie zamurowało. Ach, te kobiety... Od tego momentu coś się jednak między nami zmieniło. Nareszcie zaczęła do mnie mówić. Nazywa mnie Robaczkiem albo Groszkiem. I często mnie głaszcze. A ja to po prostu uwielbiam!
Coraz lepiej się z mamą poznajemy. Najbardziej lubię, jak idzie na spacer. Tak mnie fajnie kołysze, że natychmiast zapadam w drzemkę. Fakt, nie zgrywamy się jeszcze zbyt dobrze. Kiedy ona czuwa, ja śpię. A kiedy się kładzie, ja się budzę i zaczynam dokazywać. Fikam koziołki i nasłuchuję.
Do tej pory słyszałem tylko same bulgotania z brzucha mamy. Teraz stopniowo zaczyna do mnie docierać coraz więcej dźwięków. Najmilszy jest głos mamy. Taki śpiewny i dźwięczny. Słów wprawdzie jeszcze nie rozumiem, ale potrafię już wyczuć, kiedy mówi do mnie, a kiedy do taty. Nie znoszę, jak się z nim kłóci. Oboje wtedy strasznie krzyczą, a hałas to dla mnie męka. Najchętniej gdzieś bym się schował, ale gdzie? Kulę się tylko w sobie i czekam, aż im przejdzie. Na szczęście zawsze się potem godzą. A jak się przytulają, to robi mi się tak błogo, jak w niebie. Wczoraj byliśmy wszyscy u bardzo miłego pana doktora. Coś mi się zdaje, że próbowali mnie podejrzeć.

6. miesiąc
Mieliśmy wypadek
Nie spodziewałem się takich przeżyć. Jakiś czas temu zacząłem obrastać w tłuszczyk. Ważyłem już prawie kilogram. Nauczyłem się robić nóżkami rowerek i pociągać za pępowinę. Czułem się pewnie i to chyba uśpiło moją czujność...
Mama wymyśliła malowanie pokoju „dla dzidziusia”. To się chyba nazywa syndrom wicia gniazda, czy jakoś tak. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pozwoliła się wykazać tacie. Ale ona osobiście musiała sprawdzić, czy wszystkie rogi są dobrze pomalowane. Weszła na drabinę, poślizgnęła się i spadła. A ja z nią. Nieźle mną huknęło. Na moment mnie zamroczyło. Potem zacząłem czuć się dziwnie. Było mi zimno i nie mogłem się poruszać.
Tata natychmiast zawiózł nas do szpitala. Po drodze złamał chyba wszystkie przepisy. Szkoda mi ich było. Mało nie oszaleli z rozpaczy. Na szczęście w porę trafiliśmy w fachowe ręce. Uff... Wszystko dobrze się skończyło. Teraz mama musi się oszczędzać. Chyba się nieźle przestraszyła, bo ciągle leżymy sobie na sofie i gadamy przez telefon. To znaczy ona gada, ja słucham. Tylko dzisiaj zrelacjonowała naszą przygodę dwanaście razy. Ostatecznie wolę jednak to niż sporty ekstremalne. I tak mam dużo roboty. Aha! Z nowości: już dwa razy dostałem czkawki.
7. miesiąc
Widziałem... światło
W końcu udało mi się otworzyć oczy. Wprawdzie widoki wokół mizerne (a na dodatek półmrok), ale mruganie bardzo mi się podoba. Przy okazji okazało się, że mam całkiem fajne rzęsy. Od czasu do czasu razi mnie silne światło.
Pewnie jest już lato, a mama zadowolona paraduje z brzuchem na wierzchu. Biedactwo, musi dźwigać niezłą „piłkę”. Obliczyłem, że ważę około 1300 gramów. Od czubka głowy do stóp mierzę mniej więcej 40 centymetrów. Trudno wyliczyć dokładnie, bo niestety nie mogę się wyprostować. O fikaniu koziołków muszę zapomnieć. Jedyny sport, jaki uprawiam w tej chwili, to przeciąganie się. Też przyjemne.
A propos przyjemności. Uwielbiamy sobie z mamą dogadzać. Na szczęście przeszła jej już ochota na zdrową żywność. Te pestycydy z nowalijek były obrzydliwe! Teraz jemy w miarę normalnie, choć ciągle nie możemy się zgodzić w sprawie przypraw. Ja lubię łagodnie, a mama pikantnie. Dobrze przynajmniej, że porzuciła fast foody i alkohol. Po lampce wina kręciło mi się w głowie, czułem się jak na karuzeli.
Lubię ciepłą kąpiel i fajną muzykę. Nie, nie poważną. Mama też próbowała mnie namówić na Bacha i Mozarta. Nie wiedziałem, co jest grane: przecież zawsze słuchała rocka! Na szczęście długo nie wytrzymała. Teraz słuchamy dużo spokojnych, optymistycznych kawałków. Bywa, że nawet sobie tańczymy. Co to musi być za kobieta! Oddałbym kawałek pępowiny za to, żeby choć przez chwilę ją zobaczyć. Czasami mi się śni, że się do niej przytulam. I jest mi wtedy tak dobrze, tak cudownie...
8. miesiąc
Duży i śliczny
Co za ciasnota. Chyba się trochę zablokowałem. Przekręciłem się głową w dół, a teraz nie mogę się ruszyć ani w tę, ani w tę. Muszę wyglądać dość dziwnie. Ręce i nogi skrzyżowane, kolana pod brodą, a broda przyciśnięta do klatki piersiowej. Coraz mniej mi się to podoba.
Na dodatek ktoś cały czas do mnie puka. Proszę państwa! Ja wszystko rozumiem. Każdy chce dotknąć brzucha na szczęście. Ale co byście powiedzieli, gdyby ktoś wam cały czas tak walił w drzwi? Postanowiłem ignorować te zaczepki. Jak ktoś się dobija, udaję, że mnie nie ma. No, chyba że to mama albo tata. Ich puknięcia rozpoznaję od razu. Śmieszy mnie, jak tata łapie mnie za kolano i podekscytowany wykrzykuje: „Łokieć! Łokieć!”. Szczerze wam powiem, że jest już za co złapać. Zrobiłem się pulchny (codziennie dochodzi mi dodatkowe 10 gramów), a tu i tam pojawiły się nawet małe dołeczki. Skóra też coraz ładniejsza. Cud, nie dziecko.
Odzywa się we mnie taka dziwna tęsknota. Mam wrażenie, że coś mnie omija. Z czego mama się śmieje? Czego babcia nie może się doczekać? Dlaczego pan doktor próbował niedawno dotknąć mojej głowy?

9. miesiąc
Zaatakuję z główki!
Wkrótce wydarzy się coś wielkiego. Skąd to wiem? Nie mam pojęcia. Po prostu czuję i już. Wykorzystuję ostatnie centymetry wolnego miejsca. Jestem coraz większy (ważę jakieś trzy kilogramy, mierzę około 50 centymetrów) i myślę, że warunki, w jakich się muszę męczyć, to prawdziwy skandal.
Mama też chyba w nie najlepszej formie. Ostatnio głównie stęka. Też bym sobie postękał, ale nie umiem. Od kilku dni mam wrażenie, że czas stanął w miejscu. Nic nowego mi nie wyrasta. Nic się nie powiększa. Łykam, siusiam, śpię. Chociaż... Zaraz, zaraz. Właśnie coś się ruszyło. Rany boskie! Woda mi ucieka! W czym teraz będę pływał? Mama chyba doceniła powagę sytuacji. Dzwoni po tatę: „Kochanie, rodzimy!”. Nie ma sprawy, ze mną jak z dzieckiem Możemy rodzić.
Wszystko wokół zaczyna falować. Coraz częściej i coraz mocniej. Domek mnie wypycha, a ja nawet nie mam się czego przytrzymać. Ej, tylko bez takich numerów proszę! Napiąłem się: walczyć czy uciekać? Oczywiście, że walczyć! Tylko jak?! Czym?! Zaatakuję z główki. Wezmę rozpęd i... aaaaaa!!!
Jejku... Ale numer. Zdaje się, że właśnie przyszedłem na świat!

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

Zula'79
Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików.
Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy.:36_11_13: Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.

a co to kroszetka?

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdk6nlyedkrutq.png

Odnośnik do komentarza

panterka
Zula'79
Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików.
Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy.:36_11_13: Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.

no to ładnie :hahaha::hahaha::hahaha:

pochwal sie nam co zamówiłąś na zdjeciach a nie

no pochwalę się, pochwalę. Później wkleję zdjęcia :smile_move:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysia_k
Zula'79
Śliczne Wasze nowe nabytki ciuszkowe i zdjęcia bejbików.
Mi właśnie przyszły body, śpioszki, kroszetka i kocyk, bo zamówiłam przez neta. No i jedna hurtownia przysłała mi nawet gratis śpioszki i kaftanik - śliczny, tylko czemu różowy.:36_11_13: Pani się chyba zasugerowała tym, że kroszetkę kupiłam z żółtą oblamówką, czyli pomyślała, że pewno dla dziewczynki. No, ale cóż. Ten róż jest taki stonowany. Najwyżej Damianek po domku będzie miał te śpioszki i kaftaniczek.

a co to kroszetka?

justysiu to taki kaftanik, tylko, że nie jest zapinany na guziczki wzdłuż brzuszka, a taki zakładany i wiązany na boczku. No nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć. Jak wkleję zdjęcia to zobaczysz :przynioslem_kosc:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

justysiu pisałaś, ze Lenka Cię nieraz kopie tak nisko, jakby we wzgórek łonowy. Myślę, ze nic się nie dzieje niedobrego. Jak lekarz nic nie mówił na usg, to znaczy, że wszytsko o.k. Ja też tak nieraz mam, że mnie Damianek tak nisko kopie. Ja wtedy po prostu kładę się w łóżeczku, pod pośladki wkładam małą poduszkę (unoszą się przez to biodra), a rękę kładę tuż pod żołądek. I Mały zaczyna wtedy troszkę zmieniać pozycję i jak ja to mówię "podąża" za ręką i wtedy już nie kopie tak na dole, a wyżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Malagaa czytałam odnośnie Twoich obaw co do szyjki. No widzisz, trudno powiedzieć co "autor (ginekolog) miał na myśli". Nie denerwuj się na zapas, bo nie wiadomo jak ta Twoja szyjka się skróciła. Co to znaczy znacznie? Jaka była jej długość na początku?
Widzisz u mnie od początku była szyjka krótka, bo miała tylko 2 cm i skróciła się w chyba 15 tc do 1,5 cm, więc było sie czym martwić. Na dodatek się rozwarła na 0,5 cm.
U Ciebie szyjka mogła mieć na starcie dużo więcej, a to że się skróciła to nie znaczy, że jest tam tragedia. Ważne też, że się nie rozwarła. Wiadomo. Musisz się oszczędzać. Po prostu poleguj sobie w ciągu dnia. Nie dźwigaj, nie sprzątaj, nie chodź długo. Możesz podłożyć sobie poduszkę małą pod pośladki, to trochę się uniosą i tak sobie poleżeć, to troszkę odciążysz szyjkę. Bierz tabletki co Ci zapisała. No i nie denerwuj się, bo stres to też nic dobrego. Bądź dobrej myśli, a jak Cię to niepokoi, to skonsultuj się z innym lekarzem może.
Ściskam Cię :friends_forever:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

mogę sie wtrącić? Ja już po dwóch porodach i chciałam was troszke uspokoić...w obu ciążach miałam skrócone szyjki a od 24 tygodnia nawet rozwarcie do końca ciąży w pierwszej 2cm a w drugiej prawie 3 także spokojnie bo nerwy nie wpływają dobrze...najważniejsza kontrola u lekarza i będzie dobrze...oboje dzieciaczków urodziłam w terminie 38 i 37 tydzień i wszystko było ok....fakt że musiałam na siebie uważać nie dźwigać oszczędzać sie i duzo odpoczywać ale naprawde warto!!! Powodzenia i trzymam kciuki za was wszystkie! buziole


http://www.suwaczki.com/tickers/82docwa1zyg7nb5a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2vcqg6w42rjgz.png

Odnośnik do komentarza

justysia_k
dorotea72
panterka
to co dziewcczyny czyli wszystkie z nas już siedzą na zwolnieniach tak ?

ja siedzę w domu od 02.2007 rety to już 3 lata...

a czym sie zajmowalas?
Gdy się dowiedziałam że jestem w ciąży to od razu poszłam na zwolnienie żeby się odizolować od ewentualnych szkodliwych substancji które nasza firma wykorzystuje w procesie produkcji, co prawda nie siedzę na hali ale L4 dostałam od ręki. Po poronieniu dalej siedziałam w domu bo umożliwiono mi pracę na odległość (wklepywanie dokumentów księgowych).
Jak znowu zaszłam w ciążę nie kontynuowałam pracy bo zbyt źle się czułam, ciąża nie była zagrożona ale bałam się byle czego więc dużo leżałam i mieszałam pilotem.
A od porodu też nie narzekam na nudę:)

ewcia_k
No ja w domku siedze od 06.2007 ::): I poki co sie to nie zmieni::): hihi

ooo witaj w klubie weteranek:)

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

panterka
Zula'79
Natali przede mną też badanie glukozy. Idę w poniedziałek. Lekarz mi powiedział, żebym wzięła sobie cytrynę i wcisnęła, i wtedy będę miała taką słodką oranżadkę :whasa:
Ale i tak wiem, że to paskudztwo. Widzisz Natali my idziemy na szarym końcu. Wszystkie już po tych badaniach, a my się wleczemy za nimi. :36_11_13: Termin mamy na koniec czerwca.

jak mozesz pisać ze sie wleczenie za nami no wiesz co ? :lup:

Hi,hi... No, bo wiesz, jak ja patrzę, że niektóre z Was już po studniówce, 28 tc itd., itp. to ja gdzieś na szarym końcu. Właściwie, to co do niektórych mam prawie miesiąc do tyłu. Ale spoko, spoko. Czekam cierpliwie :36_7_8: Byle dzidź był zdrowy, a czas przesuwał się szczęśliwie z dnia na dzień.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...