Skocz do zawartości
Forum

Termin - kwiecień 2010


agazork

Rekomendowane odpowiedzi

Klaczmal z tego co wiem to piszą w książkach że owoców cytrusowych nie podaje się małym dzieciom :) ale jak każdy by wychowywał swoje maleństwa z książkami to one nic by jeszcze nie mogły jeść normalnego :) Ja jak gotuję zupkę to ją normalnie doprawiam tak jak i doprawiam zupki w słoiczkach, czego inne mamy nie robią :) mała już jadła pączka :) ostatnio robiłam szarlotkę z cynamonem i lodami i bitą śmietana i wiesz co???mała zjadła jabłuszka z szarlotki i trochę loda i nawet śmietany i nic jej nie było :) Chyba każda mama wychowuje swoje dziecko i karmi intuicyjnie i jak jej serce dyktuje więc jeśli są rzeczy które chciałabyś aby mała jadła najpierw jej daj troszkę na spróbowanie i jak jej nic nie jest to zwiększaj dawki :)

Mój Blog http://57-402.blogspot.com/

http://cap41.caption.it/12209/captionit2154523123D32.jpg http://s2.pierwszezabki.pl/036/0360309612.png?6042
http://s2.suwaczek.com/201004191565.png
http://s5.suwaczek.com/20090725580117.png :)

Odnośnik do komentarza

Też uważam, że karmienie zgodnie z zaleceniami książkowymi to głupota. Sama się przekonałam jak karmiłam Natalię. Nic nie chciała jeść, ale to co my jedliśmy to wcinała nieźle. Też juz daję małej mandarynki. Na początku to chciałam, żeby tylko tak sobie possała a ona wyrwała mi z ręki i zjadła. Nic jej nie było. W niedzielę bylismy na zakupach i jedlismy na mieście i Natalka zjadła frytkę i jeszcze trochę tortilli ode mnie, gdzie był troche ostry sos i też jej nic nie jest. A tych papek już nie chce jeść tylko normalny obiad, który musze troszkę rozdrobnić. Żółtko dawniej jadała w zupkach, a ostatnio zrobiłam żurek z jajkiem i zjadła chyba z 5 łyżek tego barszczu i połowę żółtka. Widocznie moja córka chce być juz dorosła i nie lubi wszystkiego zmiksowanego razem. chce czuć każdy smak z osobna.
a co do bułeczek maślanych są pyszne. Pamiętam jak się nimi zajadałam jak miałam grypę jelitową to była jedyna deska ratunku:)
Pozdrawiam Was cieplutko i dzieciaczki też, bo u nas bardzo zimno. Rano było -7 a teraz jest prawie -10, ciekawe ile będzie w nocy, bo straszyli -20.

Odnośnik do komentarza

Mateuszek też zjada mandarynki też niby czytałam, że owoców cytrusowych się nie daję ale ja z początku dawałam tylko próbować i patrzałam czy nic mu nie będzie jak wszystko z resztą a teraz to Go chyba zapach przyciąga. Leci i stęka nade mną póki nie dostanie. Obiadki to on już je te co ja tak samo doprawione. Jeszcze mu nie dawałam warzyw strączkowych ani cebuli (tego jak na razie unikam) podobno wzdęcia powoduje. Teraz wprowadzam cielęcinę i wołowinę. Żółtko to on wcina już jakieś 2 miesiące.
Z owoców to właśnie mandarynki, banany, jabłka, gruszki, śliwki, jagody, maliny.
Frytki tez już wcinał jak byłam w restauracji to tak się zajadał, że szok.

http://www.ticker.7910.org/an1cHk_0g411100Nzc3NjRkdnw4OTk2MTc3MmRhfE1hdGV1c3playBtYQ.gif http://s2.pierwszezabki.pl/035/0352869c0.png?9502

http://www.suwaczek.pl/cache/474d8d089d.png

Odnośnik do komentarza

A teraz dokładniej obiad:
Zupki które jadł to: ogórkowa, pomidorowa, barszcz biały, krupnik, rosół, jarzynową, kalafiorową, brokułową innych zup nie gotowałam czekam aż mój Szkrab będzie jej jadł ze mną, bo nie chce mi się gotować osobno dla każdego co innego.
Z drugiego dania to: ziemniaki, makaron, ryż, marchewkę, pietruszkę, brokuły, kurczaka, indyka, kapustę (surową w sorówce), pomidora. Teraz zaczynam cielęcinę i wołowinę. Cięlęcinę już próbował i było okej. Jak coś robie ze śmietaną lub majonezem to jemu po prostu trochę odkładam bez, sosów też mu jeszcze nie podawałam. Hm chyba to na tyle może i cos pominełam.

http://www.ticker.7910.org/an1cHk_0g411100Nzc3NjRkdnw4OTk2MTc3MmRhfE1hdGV1c3playBtYQ.gif http://s2.pierwszezabki.pl/035/0352869c0.png?9502

http://www.suwaczek.pl/cache/474d8d089d.png

Odnośnik do komentarza

Tak poczytałam i tez uważam,że książkowe jedzenie to głupota.Też małemu daje prawie wszystko.Np.uwielbia deserek truskawkowo-malinowy,czy cacao+wanilia.Ostatnio nawet jadł ryż(gotowany w curry)z warzywami(kukurydza,marchew,seler,cebulka) i kurczakiem i nawet po cebuli nic Mu nie jest.Cytrusów nie podaje,bo rzadko je kupuje(chodzi o pomarańcze,czy mandarynki)bo i mąż i Isia mają na nie uczulenie,więc tylko czasami dla siebie coś kupię.Co do przypraw to normalnie przyprawiam i mały je ze smakiem.Oczywiście słoiczki nadal wcina,bo nie zawsze mogę Mu dać to co My jemy(np.ostre rzeczy).Zupy rzadko gotuje,bo pózniej sama muszę je zjadać.
Patrząc to wszystkie Nasze dzieciaczki jedzą sporo jak na takie maluchy:))
U Mnie ciężko w nocy,bo mały męczy się ze strasznym katarem:(( Isia pierwszą noc od bardzo dawna nie kaszlała,ale w dzień znowu zaczęła:((Mnie zaczyna gardło boleć i czasami zaczynam kaszleć:((

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Witam, my dziś po spacerku oczywiście chodniki nie odśnieżone a wczoraj padało dość intensywnie .
Mati właśnie zalicza drzemkę, dziś na obiadek zupka ogórkowa z kurczakiem i połową żółtka.
Okna na święta już pomyte, zostało poszorować dywany. Musze powoli szykować, bo na święta wyjeżdżamy do rodzinki. Wcale nie mam na to ochoty, bo to kawał drogi (korki, pełno ludzi) ale mój mężuś było ostatnio rok temu więc muszę jechać.

http://www.ticker.7910.org/an1cHk_0g411100Nzc3NjRkdnw4OTk2MTc3MmRhfE1hdGV1c3playBtYQ.gif http://s2.pierwszezabki.pl/035/0352869c0.png?9502

http://www.suwaczek.pl/cache/474d8d089d.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was:) ja do sprzątania podchodzę już prawie tydzień i jak na razie to zrobilam remont pokoju. Dzisiaj miałam myć okna, ale odłożyłam to na piątek. A w sobotę posprzątam w szafkach i umyje wszystkie meble tak generalnie, no i oczywiście dywaniki (na szczęście mam tylko dwa małe). Jak zostanie mi czasu to ubiorę wreszcie choinkę, a jak nie to w niedzielę. Już się nie mogę doczekać reakcji Natalki, bo na wszystko nowe albo coś co ją bardzo zaciekawi reaguje slowem "aaach".
Jeżeli chodzi o potrawy na święta, to też jestem zwolniona w tym roku, bo wyjeżdżamy. No ale jakies ciasteczko napewno zabierzemy (myślę że zrobię piernik w kształcie gwiazdki), a jak mnie najdzie większa ochota to może coś ejszcze wymyślę, ale jak na reazei pozostaje na cieście:)

Odnośnik do komentarza

Klaczmal super są te sanki i Oliwka świetnie w nich wygląda..
Dziewczyny to Ja w tyle jestem,bo jeszcze nic nie zrobiłam.Wszystko przede Mną.W weekend M się dziećmi zajmie,a Ja z siostrą zabiorę się za okna i sprzątanie.Generalnie mam porządek,bo praktycznie co 2dni kurze wycieram,codziennie odkurzam cały dom itp.Co do jedzenia to wszystko muszę sama zrobić,bo nigdzie nie jedziemy w tym roku.Do Nas też nikt nie przylatuje,więc tyle dobrze,że nie muszę dużo szykować.Na pewno upiekę sernik i jakąś babkę.Będę robiła pierogi,uszka,barszczyk,bigos,karpia(którego tylko M lubi:),rybę po grecku,krokiety z serem i pieczarkami..Zawsze też robię gołąbki i mamy na drugi dzień świąt,czy pózniej do jedzenia(jest to Moja ulubiona potrawa:))Na szczęście nie muszę wszystkiego robić w dużej ilość,bo jak pisałam wyżej sami będziemy na święta.W pierwszy,czy drugi dzień świat mają przyjść znajomi na obiad i może My do Nich pójdziemy.Przyznam się jednak,że nie mam ochoty w tym roku nigdzie chodzić,tylko wolę z rodzinką spędzić spokojnie święta.
Tutaj co roku jezdzi wóz z Mikołajem(cały w światełkach)i zbierają datki lub jedzenie(mąkę,makaron itp)i pózniej to wszystko trafia do biednych rodzin z dziećmi.Dzisiaj był na Naszej ulicy i Isia przykleiła się do okna:)Powiedziałam,żeby krzyknęła co by chciał do Mikołaja pod choinkę,a Ona z wielkim entuzjazmem i podnieceniem po długim yyyyyyyyyyyyyy........krzyknęła-PIZZE i szminkę z Hello Kity:)))Mieliśmy niezły ubaw heheheh.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Marcysiu to silny ten Twój synuś-gratulacje:))
Chciałąm jeszcze dopisać,że lepiej w nocy ze spaniem małego.Tylko robi numery.Dwa dni temu chyba o 4 po zjedzeniu,kładę go,zmieniam pieluchę,a mały robi kosi-kosi i się bawić chciał.Nie wiem,czy pisałam,że robi już kosi-kosi,papa,brawo.Wczoraj o 3.30 wstał i prawie godzinkę sobie gadał.Gada po swojemu i najczęściej wychodzi Mu-tata.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

tak was czytam i aż mi się głupio robi, bo ja jeszcze się za sprzątnie nie zabrałam ;( A to już najwyższy czas;)))
Co do gotowania i jedzenia naszych pociech to ja jeszcze gotuje Filipowi oddzielnie. Chociaż widzę, że aż się rwie do naszych talerzy ;P
Poza tym mój Fifi od wczoraj kombinuje jak tu się puścić kanapy i iść samemu dalej... strach... bo to chyba jeszcze za wcześnie na takie próby. Niestety zatrzymać się nie daje!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44jmuhg0cai.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44jyfcs0fs3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...