Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Poznania:)


ivona

Rekomendowane odpowiedzi

No to sobie Ivona odpoczęłaś;-))) Faktycznie pogoda nie najlepsza, nawet nie chce się nosa na dwór wystawić. no ale cóż, niedługo zima:ski: Powiem Wam szczerze,że wolę już śnieg i zimę niż taką jesień. Chociaż tak jak było rano to mogłoby być. Dziś nie czuję się tak okropnie. Wczoraj się wypłakałam mojemu w rękaw, wzięłam prysznic,peeling potem balsam i obejrzałam moją ulubioną komedię polską lejdis;-)))) a dziś jak nowo narodzona;-)Nawet na bazarek ruszyłam z Majką rano po warzywka świeże. Obiadek też przygotowany. Dziś zapiekanka rybna z pomidorami. Pierwszy raz robię więc nie wiem co mi z tego mojego pichcenia dzisiaj wyjdzie. Najwyżej będą kanapki:lup:
Muszę się Wam pochwalić, że moja Niunia zrobiła wczoraj siusiu na kibelek;-)))) tak tak. Jak ją sadzam na nocnik to ryk, kwik, jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Pomyslałam więc, że spróbuję na sedes tak dla zabawy. No i posiedziała chwilkę. A popołudniu wysłałam mojego po nakładkę na sedes. Może nam się uda. Siedzi chętnie, a jak jej się znudzi to bierze papier i się podciera(uczyłąm ją na lali jak to się robi)a największą frajdę ma jak spuszcza wodę. Póki co wszystko zsikane, majtki, rajstopki piorę na bierząco. Pożyjemy zobaczymy;-)) \
Ale się rozpisałam. Miłego dnia dziewuszki Wam życzę

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Witam!!!!
Rachotka To super, że mała polubiła kibelek:36_1_11:oby tak dalej, przynajmniej nie będziesz musiała nocnika myć:)
Ivona Fajnie sobie pospałaś z \Marysią, moja niunia w ciągu dnia śpi po 30 minut jakby ktoś jej zegarek zmontował w głowie, dzisiaj się z nią położyłam to tylko rozochociłam się na spanie a tu już oczy jak 5 złotych, ale przynajmniej noce przesypia całe:) nie można mieć wszystkiego na raz:)

A tak w ogóle to od wczoraj jesteśmy w Poznaniu, jak przyjechaliśmy to w domu buło 9 stopni!!!!Masakra, ale już mamy ciepełko:36_1_22:strach tylko o rachunki z gaz się bać:36_1_22:Mąż właśnie w pracy,a a ja z Zosięńką rządzę, byłyśmy dzisiaj pierwszy raz na spacerze od ponad tygodnia.
A Wy codziennie wychodzicie na spacerki? Jak ubierałyście swoje dzieci jak były młodsze w taką pogodę?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Justi no to szczęściara jesteś że Zosia już przesypia całą noc;-)my też już grzejemy i też obawiam się rachunku za gaz, no ale cóż;-(((
Ja Majce dziś rano na spacer założyłam body na długi rękaw, bluzeczkę i kurtkę(już zimową bo było rano strasznie bubu), oczywiście rajstopki, no o czapce nie wspomnę. Moja to jest mały wierciuszek w wózku, poza tym wybiega się w parku więc nie ubieram jej za grubo. Ale takiego maluszka to kocykiem okryj i będzie zadowolona;-))) ja tak robiłam. Na spacerki to wychodzimy codziennie. Staramy się bynajmiej. No chyba, że leje albo wieje strasznie.
ostatnio kupiłam Majce kalosze i wyszłam z nią w deszczyk na krótko. ale miała frajdę;-)), językiem łapała kropelki(tap tap mówi na deszczyk)

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobietki! Jakoś ostatnio nie mam czasu na pisanie, bo w domu i pracy dużo się dzieje.

rachotka, ciesz się i świętuj, bo jak Mała załapała z kibelkiem, to tak już zostanie - przynajmniej mam nadzieję :Szok:. Nasz Borys też za żadne skarby nie chciał usiąść na nocnik, więc spróbowaliśmy z kibelkiem i załapał. Za jakieś 2 miesiące był już bez pieluchy, a teraz już nawet na noc nie zakładamy.

justi, wiesz, jak Borysek był w wieku Twojej Niuni, to nie sypiał w dzień dłużej niż 25 minut, ale od czasu jak skończył 7 miesięcy, to zaczął sobie wydłużać drzemki i 3 godziny to był standard, a ponad 4 to rekord. Głowa do góry, będzie lepiej. Na pocieszenie tylko dodam, że nasz Łobuz pił w nocy pleko do około2 roku życia :Szok:

Pogoda faktycznie kiepska i nie chce się wychodzić z domu rano. Jutro żeby nie stracić dnia pojedziemy do znajomych do Łodzi. Powrót w niedzielę. Wspaniałego weekendu dla Was!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Sie witam kochane w Poznaniu!!!!!!!

kiedy sie spotykamy?????????

jak dla mnie ten weekend, pierwsza polowa tygodnia lub kolejny weekend - bo ostatnie dni pazdziernika spedze w Englandzie ;)

bo czasu nie bylo i nawet sie nie opowiedzialam ze lece do PL ( w środę) i ze mnie nie będzie dokąd zalatwie lapka,ale szybko sie udalo...
tak wiec jako pierwsza podpisuje liste obecnosci na dzis, choc to weekend i na pewno nikogo nie bedzie...

Podroz mialam udana i spokojna, mimo wichur nie bylo wielu turbulencji w trakcie lotu, a Vic byl nadzwyczaj grzeczny i w metrze(20minut do centrum) w autobusie (1godz 45 minut na lotnisko) tam czas oczekiwania do wejscia na samolot poltorej godziny i sam lot poltorej godziny - wychodzilismy z domu o 14.40 a o 20.40 lądowaliśmy - i to jest najkrotsza i najtansza forma podrozy z Oflo do P-nia...
bo bi;ety lotnicze kupione z wyprzedzeniam to mozna kupic juz od 89zl w jedna strone za osobe (plus 23zl oplaty za platnosc karta kredytowa/platnicza), bilet autobusowy Vic do 4r.ż. ma w NO za darmo, dorosli 150/180kr w zaleznosci czy kupuje sie powrotny czy w jedna strone i 25kr przejazd metrem...(korona oscyluje ponizej 50groszy)

W Pl nieStety czekal mnie zonk - brat cioteczny, któremu nie bylo pozwolone ruszać mojego auta zartobliwie zwanego fasolkąi pod moja nieobecnośc - a byl zaparkowany u nich przed domem, bo Wuja nim jezdzil przed wylotem do Anglii,ale do niego mam pelne zaufanie a kuzyn juz wjechal swoim w autobus wlaczajac sie do ruchu...potem swoje sprzedal...
tak wiec kuzyn nawet mi go przez ten miesiac nie odpalil, auto zawilgotnialo na kablach chyba bo "kaszlalo" przez ponad pol drogi do mojego domu, ale przegonilam fasolke i juz potem jechala okay...
wczoraj stala nieruszana i dzis zonk kolejny - chcialam pojechac a tu auto nawet dechu nie mialo!!!!!!!!
dobrze ze do galerii Pestka mam na druga strone to kupilam w praktikerze kable, odpalilam z siostry akumulatora, bo dzięka Bogu pracuje rzut beretem w Plazie,wiec podjechala po pracy - pojedzilam fasolka na jedynce wokol osiedla przez 20 minut i zobaczymy jutro...
oby bylo ok...no bo albo wilgoc - albo moze akumulator walnal - wprawdzie nowy jest,ale zdarzaja sie przypadki ze cela walnie i nie trzyma...
ale mam nadzieje ze odpali...
jeszcze mnie na dniach czeka wymiana opon na zimowe.....

ech...

Buziaki dla wszystkich Was i udanego weekenda!!!

a z tego co doczytalam - RACHOTKO :brawo: za kibelek dla malej, mój juz sie nauczyl sikac na stojaco,ale woli jeszcze nocnik i na noc nadal pieluchy zakladam i zdarza sie ze wstaje z sucha,ale nie zawsze...za to w nocy czasem robi, bo i takie sie nocki zdarzaly ze przesikiwal sobie pieluszki nadmiarem - i to tak ze z przodu byla full pielucha a z tylu sucha...

Rachotko PL prawo pracownicze jest mi kompletnie obce ale tak na zdrowy rozum w PL wychowawczy wlicza sie do lat pracy wiec jak zglosisz ze przedluzasz (a masz prawo chyba dotad az dziecko ukonczy 3 lata) to nie moze cie wywalic, bo i tak skladek za ciebie nie placi - no na pewno nie moze cie zwolnic na macierzynskim,ale na wychowawczym chyba tez nie i ubezpieczenie tez masz wtedy normalnie chyba...

Justi ja to juz w taka pogode dawalam full opakowanie z rękawicami włącznie i na spacery pod kocem - a jak juz kupilam kombinezon jak Vic wykazywal checi chodzenia na spacerach bardziej niz w wózku to kombinezon i wtedy w zaleznosci od temperatury - tak jak teraz na krotki spacer to tylko bosy rajstopy i "kryze" czyli taki golfik zastepujacy szalik i czapke i rekawice ktore namietnie sciagal...

wlasnie 3 dni temu zaiwestowalam w kombinezon nieprzemakalny i oddychajacy plus takowe kozaki 850 kr bo juz z Vica taki dzik, ze go ani od wody ani od sniegu z dala nie utrzymam za Chiny ludowe...juz w zeszlym roku tarzal sie namietnie i tylko potem sciagalam wszystko po spacerze, bo mial zimowe buty za kostke tylko i zawsze w przerwe miedzy butem a kombinezonem nawchodzilo mu sniegu i bylo mokre...
teraz ma wypas kombinezon, z gumkami pod buty zeby sie nie podciagaly i podwojnymi sciagaczami, to juz tego problema nie budziet...

Ivona,rachotka
ta pogoda robi swoje, deprecha normalniacha - jak was stac to polecam po 10 minut solarium co drugi dzien co najmniej a w domu zamontowac mocniejsze zarowki minumum stuwatowki w tych pomieszczeniach,w ktorych najwiecej czasu spedzacie - brak swiatla odpowiada za spadek jakichs tam hormonów ktore odpowiadaja za dobry nastrój - no i polecam w umiarkowanych ilosciach czekolade - ale tylko gorzka i deserowa, powinna miec co najmniej 70% kakao...
a na naprawde zdolowany nastroj polecam Deprim ale trzeba brac regularnie (wyciag z dziurawca) ale jak sie to je to SOLARIUM JEST ZAKAZANE BO MOGA WYJSC PRZEBARWIENIA NA SKORZE ...

uciekam spac:Całus:

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobietki!

Deva, witaj w domu :party:. Ale miałaś przygody z fasolką - oby już było ok.
Ja chętna na spotkanie, ale ten weekend odpada, bo dzisiaj na 16 Borysowy basen, a zaraz po nim jedziemy do znajomych do Łodzi i wracamy jutro wieczorem.
Następny też kiepsko, bo w sobotę idziemy na chrzciny, a w niedzielę 'wizytacja' teściowej :Oczko:. Może w takim razie w tygodniu się jakoś spikniemy...

Udanego weekendu dla Was!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

no to zobaczymy co z tym czwartkiem, wstepnie chetnie - i moze tam gdzie Agatron proponowala plac zabaw po dachem na Obornickiej?
ja do przedszkola jade dzis pogadac z pania, prywatnego, moze bede dawac Vicka na troche by sie dziecie pobawilo z innymi...
Agatron szkoda ze ty z Borysem nie dasz rady w ten czawartek, ale moze jak ja bym mogla Vicka dac do przedszkola to tez wpadne sama ...zobaczymy...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Wczoraj mnie nie było, bo głowa nie pozwalała - juz od jakiegos czasu nie wędrujemy z nocnikiem,ale wczoraj rano Vic robil siusiu w sypialni, i nawet nie zauwazylam na tych jasniutkich panelach, wynosząc nocnik, ze Vic go potrącił i była plama...
no i szerokim rozkrokiem schodząc z łózka sie na niej poślizgnęłam - tak rypnęłam o podłogę biodrem i głową (ze stania, bo na łóżko wskakuje otworzyc okno) że potem byłam nie do funkcjonowania...
nawet nie zawiozłam Vicia do przedszkola na umówiony pierwszy raz bo nie byłam w stanie wsiąśc za kierownice...

Za to dzis Vic był pierwszy raz w przedszkolu - zajechaliśmy na 9ta na sniadanie - po niej dzieci maja częsc dydaktyczna, o 12ej obiad, bajki, wyciszenie drzemka dla tych ktore chcą, o 15ej podwieczorek, o 17ej zamykaja (ceny zaporowe, 10 zł za godz, powyzej 5 godz 50 zł za cały dzień dla dzieci chodzących niereularnie, 750zł dla chodzacych cały miesiąc)

Tak więc rano to nawet dobrze na mnie nie spojrzał tak szybko pobiegł do zabawek - i miałam nadzieję, ze sie obejdzie bez problemów, miałam go odebrac po podwieczorku...
o 13ej miałam tel ze Vic płacze i ze było by dobrze gdybym po niego przyjechała, bo nic nie działa na niego...
a ja jeszcze bylam z autem u mechanika, wiec jak tylko skonczyl (wymiana filtr oleju i szczęki hamulcowe z tyłu i inne drobnostki) to pojechała, oczywiście korki więc byłam o 14ej - wchodze a tam moje dziecko zadowolone mnie wita "mamusiu rozbierz się, zdejmij kurtkę" i mnie rozpina... pytam sie czy zostaje czy idzie ze mna - po chwili zastanowienia stwierdzil ze idzie ze mną - a wczesniej mowil paniom ze on tu mieszka (w przedszkolu) i kiedy mamusia przyjdzie - a zaczal plakac jak w szatni zobaczyl wysokie kozaki jednej z Pań i mu się skojarzyło z moimi ktore mi "zakłada" i "zdejmuje" i zaczal sie ryk, stanie pod drzwiami, mamusiu i mamusiu - obiad zjadl o dziwo, pytam sie czy sam jadl a okazalo sie ze karmila go pani jak ryczal mniej...
siusiu nie wołał, chyba za duzo wrazen i zapomnial (mial pieluche, nie chcialam go jeszcze dodstkowo dolowac obsiusianymi ciuchami, czasem sie tego wstydzi jak mu sie zdarzy i moglby zle zareagowac na rozbieranie, bo nie zawsze pozwala by robil to ktos inny niz ja,ale okazalo sie ze ze zmiana pieluchy nie bylo problemu - i nastepne siusiu zrobil dopiero w domku, pielucha byla sucha)

na 5 godzin pobytu tam przepłakał 2,5 godziny - pani zadzwonila jak juz uznala, ze mu sie krzywda dzieje - cale popoludnie i wieczor mial zasinione pod oczami biedniątko moje!

a przestal płakac jak przyszła mama właścicielki przedszkola, która jest tam kucharką,podaje obiadki - jest troche podobna do Babuni, i przeszlo mu!

Na szczęście nie było potem żadnych efektów ubocznych tego przedszkolnego płaczu, bo w aucie padł i spał w drodze do domu (dzieki Bogu,bo przez korki przebijałam sie póltorej godziny odwożąc najpierw kuzyna do domu)

W domku dziecie do mnie mówi "mamusiu dam ci pilota, włącz mi" a ja sie pytam co ci włączyc? a moje dziecię na to - "jakąś bajkę"...
wymiękłam jeśli chodzi o składnię, on mnie tak co dzień zaskakuje nowymi słowami...
nawet powtarza moje słowka typu " no nie wierzę"(w kontekscie ze nie wierzę że to się dzieje) albo "nie do wiary"

Popołudniu wpadła moja najlepsza psiapsiólka z synkiem 15to miesiecznym, on jeszcze taki nieporadny maluszek a Vic dzis podwojnie zazdrosny, wiec trzeba bylo ich pilnować - zwlaszcza jak Vic zastosowal prawo dzungli w stosunku do Krzysia zabierając mu kubek z piciem (miał swój ale Krzysiowi dałam piecie w innym kubku Vicka i oczywiscie okazalo sie ze od razu ten wlasnie byl lepszy, a wszyskie zabawki jego!)

i wlasnie po to chce by Vic bywal w przedszkolu by nauczył sie funkcjonowania w grupie, i obywania sie bez mamy choc troche...

Udanego weekendu foremeczki!!!!

ja jutro jade z ciotka "oporządzić" rodzinne groby bo we wtorek lecimy do GB i nas na wszystkich swietych nie bedzie...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie!!!
Ja dzisiaj sama z małą małżonek w pracy. Zosia właśnie usnęła więc zaglądam do Was. Niestety nasze spotkanko się nie udało, ale mam nadzieję, że niedługo dojdzie do skutku:Śmiech: Wczoraj mieliśmy odwiedziny teściu kurcze nawet nie wiecie jak fajnie było, a tak tutaj jesteśmy sami jak palec:le:nie wiem czy się nie wyprowadzimy z Poznania po skończeniu studiów, ale to na razie tylko gdybanie...
Co do mojej Zosi to robi postępy skubana, codzień wydaje się bystrezjsza, krzyczy piszczy, śmieje się w głos, no ale awantury nadal potrafi urządzać ,szczególnie gdy jest zmęczona:hamak:Nocki ładnie przesypia, czasem od 20 do 6-7, a czasem budzi się o 3 na cycuszka:smile_move:Nadal jesteśmy na samej piersi i ładnie przybieramy na wadze, tzn. Zosia bo ja tracę, został mi jeszcze kilogram do wagi sprzed ciąży. Wchodzę już nawet w jeansy, co mnie bardzo cieszy:smile_move::smile_move::smile_move:
Deva To miałaś przeboje z Vikiem, ale coś mi się wydaje, że zaklimatyzuje się w przedszkolu, aczkolwiek ceny są porażające...My od wrześnie będziemy mieć opiekunkę, pierwsza opcja to był żłobek, ale nadarzyła się fajna okazja to czemu nie skorzystać:Śmiech::Śmiech::Śmiech:
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku:)
A tu moja Zosia

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Uda sie uda Justi, jak sie nie spikniecie beze mnie to jak wroce z Anglii i obrobie urodziny meza tu w PL, to po 10tym na pewno cos zorganizuje!!!

a co do tracenia wagi to zazdroszcze, aczkolwiek sama po 2,5 mies od porodu bylam tylko 3 kg od wagi wyjsciowej ...
rzucanie palenia tak mnie dobilo jak juz zaczelam palic po skonczeniu karmienia, niemadra kobieta...
ale zawalcze i znow schudne, a co...
pytanie tylko kiedy, hahaha...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Hej kochane moje foremki, pozdrawiam z Birmingham!!!

Lot byl okay, i wszystko byloby cacy gdyby nie to , ze mi sie Victor rozchorowal w piatek popoludniu a w sobote rano juz zaliczylismy pogotowie po tym jak zwymiotowal po kaszlu nadal utrzymywala mu sie temperatura i mowil ze go boli pokazujac na ucho i brzuch - no i ma zapalenie uszu, infekcja wirusowa - i antybiotykn i w zasadzie lekarz zyczyl mi szczescia by mu przeszlo przed lotme powrotnym - przez zamieszanie mojej matki chrzestnej mam bilety i na srode i na sobote, ona musi leciec w srode, ja toeretycznie nie,ale ... potem kolejne koszty na dojazd na lotnisko, bo az do Londynu i w ogole...a wiadomoze ciotke trzeba autem odtransportowac i odprawic, i musze leciec z nia bo mi sie pogubi na tym duzym lotnisku (w porownniu do poznanskiego kazde jest duze, hahah)

a ze smiesznych tematow to mialam juz 3 propozycje malzenstwa tu, chyba biale kobiety sa naprawde atrakcyjne i nobilitujace ciemnoskorych facetow...

mam nadzieje ze u was dobrze, nie poczytam, nie popisze, bo musze dziecko czyms zajac bo w domu dostaje szalu a pogoda niby nie zimna, i slonce swieci i jest kilkanascie stopni na plusie,ale jak mi go zawieje to sie zapaleniem pluc skonczy...

obkipilam malego w tak boskie ciuchy, ze szok!
sama sobie kilka kupilam, ceny niemozliwie fajne w Primark-u...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Hej forumeczki moje :)

Tak więc co u nas przez te ostatnie dni - hm, nie pisałam, bo Brat ma 128 RAMu w kompie i to tak wolno chodzilo, ze tragedia...
zresztą posiedziec przy kompie to nawet nie było kiedy bo - na 7 wieczorów spędzonych tam 4 przebalowalismy i to dwa do 7 rano...co potem trzeba bylo odespac i w efekcie życie zaczynałam w południe lub później...i trzeba było trzoche czasu z własnym dziecięciem spędzić oraz z rodzinką...
zakupy udane, no ciuchy tańsze niz w PL bo dzinsy za 40zl lub bluzki po 10zł itp, bo NEXTa nawet nie dotarłam tyle zostawiłam w Primark'u...
ale warto było no i - były to zakupy pod hasłem zaległych prezentów więc Vic dostał kilka ciuchów od swego Wuja, a ja Bratu lajsłam buty do kosza - to brat, ode mnie nie ucieknie, hahahaha...
finansowo na pewno troche popłynęłam z imprezkami włącznie,a le warto było, bo mi psychika tak odżyła i lekko "otrzeźwiała" - równiez z powodu dzisiejszego powrotu bo miałam zostac do soboty a bilety kupiłam pod czyjes dyktando też na dzis i jestem podwójnie stratna...
ale nie ma tego złego, tym razem Brat rozważa przylot tu na Andrzejki ;)
dzięki niemu miałam najbardziej udane Halloween w zyciu :)

Vic nadal na antybiotyku, uszy wydaja się mieć lepiej za to kaszel mu sie taki zrywający pojawił - jednak moje silne dziecko na chorowitka nie wygląda, i broił nieprzeciętnie - nawet dzis na lotnisku jak nigdy odchodziły sceny dantejskie - ale to pewnie dlatego , że wcześniej w aucie 2 godz jazdy na lotnisko byl spokojniutki i potem w samolocie zasnął...

a ja zaczynam tak w ogóle zastanawiac sie nad Englandem(nie po raz pierwszy zreszt ą), może warto popodróżować jeszcze zanim na stałe gdzies pupsko swoje usadzę...

Buziaczki dziewczyny, gaszę światło i ide spać !

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Deva duzo zdrowka dla Victora!! Matko ty to nocny marek rzeczywiscie jestes...siedzisz i po nocach piszesz:)a ja od dluzszego juz czasu to spac z kurami chodze bo czasem to zdarza mi sie juz o 21 zamknac oczy:D Zadroszcze imprez!!Tak strasznie mam ochote na jakis szalony wypad z domu......Ciagle jednak nie znajduje chetnych do towarzystwa:/ Moze ktoras z Was???:)
Ogolnie u nas zdrowo i wporzadku tylko Marysia nauczyla sie piszczec i wymuszac na mnie wszystko swoim krzykiem i mam jej po dziurki w nosie czasem:)) Mala zolza:D
Poza tym latam do pracy wymiennie z mezem i tak troche zapomnielismy o przyjemnosciach przez to. Dopadla nas rutyna...Chyba czas z tym cos zrobic bo ostatnia moja rozrywka jest ksiazka...
A jak tam u Was dziewczeta???Caluski:*

Odnośnik do komentarza

Przekleje;ale co do imprezki to Ivonka, słonce, da sie zrobić :) tylko ze mna możesz poznac nowe znaczenie słowa szaleństwa imprezowego ;);) w koncu przed nami jeszcze Andrzejki ;)

Mnie cos wieczorem gardzioło podgryzało, ale potraktowałam sie Halsetem a do spania sie Febrisanem poczęstuje albo aspirynką, byle do jutra, to kupię czocha i będę się leczyc na śmierdząco ale skutecznie, zawsze pomaga ;)

Mój małżon będzie od soboty wieczór do wtorku popołudniu w PL bo ma urodziny w poniedziałek i juz mu w prezencie kupiłam bilety na przelot, żeby nie bręczał w efekcie , że ja nie zamierzam jeszcze wracac - no w koncu czas tak szybko ucieka ze jeszcze wszystkiego nie załatwiłam ;)

dzis trafiłam na kumatą kobietke w urzedzie wojewódzkim w wydziale dla cudzoziemców jutro mam dzwonic po potrzebne informacje, bo musi poczytac w ustawach kobita - bo moze by mi dal zamiast czasowego pobytu stały od razu ze wzgledu na to , że ja tylko przestane byc Polka jeśli sie zrzekę, a byłam przez 30 lat, a wymagaja zasiedzenia na 5 lat by sie starac o stały pobyt - kicha jest przez to, że na czasowym moge miec tylko takie zameldowanie, a z takim to sie nic nie da załatwic jak nie masz zameldowania na stałe - a poza tym dziecko podlega pod matkę i on ma stałe i zostanie Polakiem - i co wtedy? no, tego nawet jak Pani nie ustali to ja bede musiała, al to nie bywa łatwe...

Zobaczymy co z tego dalej wyjdzie...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...