Skocz do zawartości
Forum

Żywe srebro


Iszpan

Rekomendowane odpowiedzi

iszpan wypisuj się tutaj jak najwięcej jeśli przynosi ci to ulgę, wiem, że trudno ci teraz w to uwierzyć ale poczujesz się w końcu lepiej i nie chodzi tu o ból fizyczny.
musisz wierzyć w to, że dobrze się stało, że Julka nie była gotowa przyjść na świat i natura rozwiązała sama problem
trzymaj się, jesteśmy z tobą
mam nadzieję, że już ci troszkę lepiej, jak gorączka?

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Gorączka się stabilizuje... w granicach 37,5... dzisiaj wygoniłam wszystkich z domu, żeby sobie poryczeć... niewiele to dało... taki we mnie dziwny stan żałoby... masz rację monika, Julka nie była gotowa... też wolę myśleć, że lepiej w ten sposób niż rodzić dziecko chore... ale ja jeszcze o 12.00 w niedzielę widziałam jej bijące serce, a w nocy po 13 godzinach (01.30) szykowano mnie do zabiegu... masakra...
Co do Beniamina, jest kochany, przechodzi samego siebie. Wczoraj nie miałam komu go podrzucić, więc musiałam z nim isc na spacer. W pewnym momencie pochylił się w sięgnął coś z trawnika. Zanim się zorientowałam, że to piersiówka z gorzką żołądkową ten zdążył już łyknąć! Dziewczyny, uwierzcie, nie dałam rady się nawet zorientować. Na szczęście odruch plujny ma wyćwiczony, więc mam nadzieję wypluł to świństwo, mam nadzieję, że bakterie też. Potem poszliśmy do piachu. Coś chciał na mnie wymusić, nieważne co, i klasycznie rzycił się na glebę w celu urządzenia sceny terroryzującego dwulatka. Problem w tym, że pod nim był piach, więc jak z krzykiem wpakował buzię w piaskownicę, tak zdziwiony zaczął pluć... mam nadzieję, że była to nauczka na tyle ważna, że się oduczył... zobaczymy... potem biegał jak szalony, nabił guza... ostatecznie trafiliśmy na plac zabaw, gdzie bawiły się dwie dziewczynki. Jedna 3 druga 4 latka. W pewnym momencie dzieci zaczęły zjeżdżać ze zjeżdżalni w kolejności: dziewczynka, Beniamin, dziewczynka. Po jakimś czasie na zjeżdżalni zrobił się mały korek. Dziewczynka, która miała zjeżdżać przed Beniaminem odwróciła się i dała mu soczystego buziaka, ten nic sobie z tego nie robiąc, wytarł buzię w rękaw i zjechał za dziewczynką ze zjeżdżalni. Potem znaleźli sobie wspólne drzewko pod którym siedli i tak sobie siedzieli dobre 20 minut... Czy to była pierwsza randka????

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

pierwsza randka:sofunny::sofunny::sofunny: super i jaka długa:sofunny::sofunny:

a wódeczką się nie martw, w alkoholu bakterie giną:duren: co do piasku to Kuba co jakiś czas "zjada" a potem do mnie leci z wrzaskiem, wyciejać!!!!! buzię!!!!!! i ma nauczkę............. na jakieś dwa dni:Śmiech:

wszystkie psy sąsiadów mają dość mojego dziecka:Histeria: uciekają przed nim nawet szczeniaki:Histeria: a on przecież tylko się z nimi bawi tzn. za nimi biega:lol:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
co do piasku to Kuba co jakiś czas "zjada" a potem do mnie leci z wrzaskiem, wyciejać!!!!! buzię!!!!!! i ma nauczkę............. na jakieś dwa dni:Śmiech:

wszystkie psy sąsiadów mają dość mojego dziecka:Histeria: uciekają przed nim nawet szczeniaki:Histeria: a on przecież tylko się z nimi bawi tzn. za nimi biega:lol:

Jakbym czytała o moim Beniaminie!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Witacje, nie bylo mnie pare dni.
Iszpan pisz duzo czasem takie niby nic a pomaga, ja pamietam jak bylam w ciazy i bylo podejrzenie ze moj maly ma wade serca to wylam, nikomu nie mialam sily powiedziec, nawet M nie wiedzial, powiedzialam dopiero na 4 dni przed wyjazdem do szpitala do lodzi (dostalam skierowanie na badania) siedzialam w pracy wylam (prace mam/mialam taka ze cale dmie siedzialam sama) dopiero najpierw wyzalilam sie kolezance piszac do niej maila bo slowa nie chcialy mi przejsc prze usta.
Wiec pisz.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki... najgorsze pytanie, jaki mogę teraz usłyszeć, to "jak ci jest?" i jest mi głupio, że kasuję ludz i wzrokiem i krótką ripostą... nie chcę rozmawiać... mój czas póki co zatrzymał się w miejscu. Wczorajszy wieczór był koszmarny... wypiłam herbatę uspokajającą, by móc spać... patrzyłam na zegarek i widziałam siebie sprzed tygodnia... czułam swoje myśli...
ja do pracy na razie postanowiłam nie wracać, nie widzę sensu żadnego działania, muszę odnaleźć na nowo radośc z Beniamina i Zuzanny... a przeszłam straszny okres odrzucenia, gdy miałam ochotę wszystko pakować... własnie dzwonili z pracy... aż mnie zmroziło... a może powinnam wracać?
Kupiłam wczoraj fajne coś dla Beniamina:
1. szelki do spodni- wygląda bosko i w końcu wszystko na nim trzyma się kupy
2. kołysanki z płytą Turnała i Umer - świetna książka, klasyczne kołysanki w świetnym wykonaniu... polecam!
Kończę, bo biegnę na spacerek!
Piszcie, bo lubie was czytać!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan
Dzięki... najgorsze pytanie, jaki mogę teraz usłyszeć, to "jak ci jest?" i jest mi głupio, że kasuję ludz i wzrokiem i krótką ripostą... nie chcę rozmawiać... mój czas póki co zatrzymał się w miejscu. Wczorajszy wieczór był koszmarny... wypiłam herbatę uspokajającą, by móc spać... patrzyłam na zegarek i widziałam siebie sprzed tygodnia... czułam swoje myśli...
ja do pracy na razie postanowiłam nie wracać, nie widzę sensu żadnego działania, muszę odnaleźć na nowo radośc z Beniamina i Zuzanny... a przeszłam straszny okres odrzucenia, gdy miałam ochotę wszystko pakować... własnie dzwonili z pracy... aż mnie zmroziło... a może powinnam wracać?
Kupiłam wczoraj fajne coś dla Beniamina:
1. szelki do spodni- wygląda bosko i w końcu wszystko na nim trzyma się kupy
2. kołysanki z płytą Turnała i Umer - świetna książka, klasyczne kołysanki w świetnym wykonaniu... polecam!
Kończę, bo biegnę na spacerek!
Piszcie, bo lubie was czytać!

Iszpan wcale ci sie nie dziwie, a co do pracy to na razie moze nie wracaj, odpocznij w domu, posiedz z dziecmi.
A ja mam propozycje do dziewczyn (nie wiem czy sie ze mna zgodzice) piszcie normalnie jak wczesniej a Iszpan jak bedzie chciala to sama bedzie pisac co czuje co u niej slychac. Wiem ze jak za kazdym razem ladowalam w szpitalu to nie chcialam zeby kazdy tylko mowil o tym, nawet sama to ludziom powiedzialam ze jak chca ze mna gadac to niech mowia o tym co zawsze zebym na chwilke mogla sie oderwac od swoich problemow, zmartwien a jak poczuje potrzebe sie wygadac to sama zaczne temat i bylo mi lepiej, nikt sie nade mna nie uzalal, nie bylo szeptania po katach i ja sie czulam lepiej. Wie cmoze piszcie co u was slychac u waszych sreberek.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Iszpan Pisz nam tu kochana jak najwięcej, faktycznie "na zywo" czasem jest bardzo cięzko mowić.Nawet nie potrafie sobie wyobrazic co czujesz. Ja ostatnio sie dowiedzialam że moja 17 letnia siostra jest w ciązy, oczywiscie była wielka afera rodzinna przez ktorą przeszla mysla mojej mamy 'dla jej dobra to by trzeba bylo to dziecko usunac" to mnie poprostu stanęła krew w żylach. W jednej sekundzie bylam gotowa sie zaopiekowac tym dzieckiem i siostra. Na szczescie i siostra i jej facet bardzo chca tego bobaska i wszystko jest w porządku:Oczko:
Moze wez sobie dłuzszy urlop, odpocznij troche , odreaguj, wybierz sie gdzies z dzieciakami:Oczko:

Moj paskud dzis poszedl pierwszy dzien do zlobka po chorobie zobaczymy ile wytrzyma bez kolejnej choroby:Kiepsko:
Wczoraj dawal tak w d..... ze dzis to z miłą checia go do tego zlobka zaprowadzilam:Spoko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

wiecie co, ze mną chyba coś nie tak, coraz częściej puszczają mi nerwy i ................ krzyczę na Kubę, potem jest mi strasznie głupio, nie wspomnę już o wyrzutach sumienia jakie mnie dopadają, kiedy mały, skruszony podchodzi i mówi: mamusiu, pjosię, nie krzić!!!!!!, normalnie coś mi się robi koło serca
lecz niestety, Kuba za chwilę znów broi i tak daje w kość, że znowu krzyczę, on płacze a potem znów to swoje - mamusiu........

do tego Kubulec jest ostatnio potwornie niegrzeczny, broi strasznie jak coś nie tak to wrzeszczy, ma oczywiście swoją karę - zamykam go w pokoju na tyle minut ile ma lat czyli jakieś 2 minutki, potem jest chwila spokoju, potem uspokaja się na hasło, że zaraz pójdzie na karę a potem, niestety idzie na karę
już sama nie wiem, czy to ja mam jakiś problem ze sobą, czy Kuba jest tak potwornie rozpuszczony i dlatego nie mogę dać sobie rady, czy to tylko taki etap rozwojowy czy może wszystkiego po trochę, już głupia jestem

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monika4
wiecie co, ze mną chyba coś nie tak, coraz częściej puszczają mi nerwy i ................ krzyczę na Kubę, potem jest mi strasznie głupio, nie wspomnę już o wyrzutach sumienia jakie mnie dopadają, kiedy mały, skruszony podchodzi i mówi: mamusiu, pjosię, nie krzić!!!!!!, normalnie coś mi się robi koło serca
lecz niestety, Kuba za chwilę znów broi i tak daje w kość, że znowu krzyczę, on płacze a potem znów to swoje - mamusiu........

do tego Kubulec jest ostatnio potwornie niegrzeczny, broi strasznie jak coś nie tak to wrzeszczy, ma oczywiście swoją karę - zamykam go w pokoju na tyle minut ile ma lat czyli jakieś 2 minutki, potem jest chwila spokoju, potem uspokaja się na hasło, że zaraz pójdzie na karę a potem, niestety idzie na karę
już sama nie wiem, czy to ja mam jakiś problem ze sobą, czy Kuba jest tak potwornie rozpuszczony i dlatego nie mogę dać sobie rady, czy to tylko taki etap rozwojowy czy może wszystkiego po trochę, już głupia jestem
Chyba taki etap bo u mnie od jakiegos czasu jest dokladnie tak samo. Wczoraj to juz z M wysiadalismy, tez niestety wrzeszczymy na niego:Kiepsko: tez mam potem wyrzuty sumienia ale jak czasem wejdzie swoim wrzaskiem i piskiem na wysokie c to juz nie panuje

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

W sumie moj chlopak jest mniejszy ale wydaje mi sie ze to kolejny etap rozwoju, ja jak moj zaczyna krzyczec nie reaguje mowie ze mnie nie ma i rob co chcesz i wychodze lub jesli jest to na dworze udaje ze sobie ide. zazwyczaj to dziala, chyba ze jest ktos z nami to on ma to gdzies, bo mama pojdzie ale ktos z nim zostanie :):)
Gabi napisz jak pierwszy dzien w zlobku.
Ja wczoraj bylam sprawdzic czy jest juz lista bo slyszalam ze w zeszlym roku lista byla tu po weekendzie majowym i nic, na razie nic nie ma wiec czekam dalej.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia w zlobku bylo ok ale dzis był problem bo cos sie buntował. Niestety ostatnio sie okropnie zachowuje i mysle ze go panie troche musiały utemperować, wiec dzis juz nie okazywal takiego zapału:Oczko:
Najlepsze jaja były z pieluchą, bo on ostanio w domu sciaga pieluche z "zamiarem" sikania do nocnika ale jest to tylko jego fanaberia bo sikac juz do niego nie chce. no i chyba ten sam numer paniom odstawił , bo one myslaly ze zawola na nocnik a tu nici, sciagnęly pieluche a gosc sie w pory zlał:Spoko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Ja też my slę, że te humorki to kolejny etap rozwoju i nasz przy nich i ich przy nas... tak naprawdę to wydaje mi się, że wychowanie działa w obie strony... dziecko to taki tester... mi też czasem puszczają nerwy, ale Beniamin przychodzi natychmiast się przytulić, bardzo boi się podniesionego tonu.

Ile kosztuje chwila dla siebie?
Usiadłam do komputera, by z wami pogadać, nie zrobiłam sobie nawet kawy, taka jestem oszczędna w stosunku do czasu dla siebie. Cisza... Beniamin zajął się czymś... dobrze mi... nagle po głowie zaczyna kołatać jedna myśl... no właśnie, czym zajmuje się Beniamin... wstaję z fotela, idę do sypialni i widzę rzeczy niemożliwe... przecież wszystkie kremy zabezpieczyłam... jak więc Beniamin dorwał krem? wysmarował połowę biblioteki? siebie całego od czybka głowy po pięty? Nawet nie miałam sumienia się zdenerwować... tyle po prostu kosztuje chwila dla siebie i już...

Mój Beniamin zaczyna kiepsko, bardzi kipsko spać. Budzi się w nocy, łazi po ścianach, wyje i wije się... co robić?

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Iszpan Moj tak ostatnio zle spal, nie wychodzil z lozka ale tak okropnie wył, chyba wszystkich sasiadow budził. Podobno wlasnie takie dwulatki sobie nie radza z emocjami i przezyciami ktore doswiadczaja w ciągu dnia to sie odbija na spaniu, niestety, podobno mija, u nas odpukac o 3 dni w miare spokojne:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia w zlobku bylo ok ale dzis był problem bo cos sie buntował. Niestety ostatnio sie okropnie zachowuje i mysle ze go panie troche musiały utemperować, wiec dzis juz nie okazywal takiego zapału:Oczko:
Najlepsze jaja były z pieluchą, bo on ostanio w domu sciaga pieluche z "zamiarem" sikania do nocnika ale jest to tylko jego fanaberia bo sikac juz do niego nie chce. no i chyba ten sam numer paniom odstawił , bo one myslaly ze zawola na nocnik a tu nici, sciagnęly pieluche a gosc sie w pory zlał:Spoko:

A moze on nie chce sikac na nocnik moze sprawdz czy nie lepiej mu bedzie na sedesie, moj coraz czesciej siada na sedes lub tak jak zrobila znojoma ma dla dziecka podescik i on sika na stojaco.

Iszpan
Ja też my slę, że te humorki to kolejny etap rozwoju i nasz przy nich i ich przy nas... tak naprawdę to wydaje mi się, że wychowanie działa w obie strony... dziecko to taki tester... mi też czasem puszczają nerwy, ale Beniamin przychodzi natychmiast się przytulić, bardzo boi się podniesionego tonu.

Ile kosztuje chwila dla siebie?
Usiadłam do komputera, by z wami pogadać, nie zrobiłam sobie nawet kawy, taka jestem oszczędna w stosunku do czasu dla siebie. Cisza... Beniamin zajął się czymś... dobrze mi... nagle po głowie zaczyna kołatać jedna myśl... no właśnie, czym zajmuje się Beniamin... wstaję z fotela, idę do sypialni i widzę rzeczy niemożliwe... przecież wszystkie kremy zabezpieczyłam... jak więc Beniamin dorwał krem? wysmarował połowę biblioteki? siebie całego od czybka głowy po pięty? Nawet nie miałam sumienia się zdenerwować... tyle po prostu kosztuje chwila dla siebie i już...

Mój Beniamin zaczyna kiepsko, bardzi kipsko spać. Budzi się w nocy, łazi po ścianach, wyje i wije się... co robić?

Co do chwili dla siebie to mam podobnie i wiem ze taka chwila moze konczyc sie jakas niespodzianka ze strony mojego smyka i niby siedze np. przed kompem ale sprawdzam go co pewien czas, a jesli chodzi o kremy no coz tez to przeszlam :)
A co do sny to Gabi ma racje to jest radzenie sobie dziecka ze swoimi emocjami.

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny:Uśmiech:

iszpan no wprost rewelka z tą chwilą dla siebie:Uśmiech:
a nas jakoś ominął etap kremów, tzn. sam z siebie nie dorwał jakoś żadnego i nie robił się na bóstwo:Oczko: jedynie jak siedzi na nocniku to czasami prosi żeby mu podać krem i wtedy wsmarowuje go sobie w uda, mówiąc, że: jobi masaż (podejrzane u mnie, walczę z celulitem), jak wychodzimy na dwór to tylko pilnuje jaka jest pogoda i czy dobrym kremem smaruję - od pjażi (od plaży, hihihi chodzi mu o krem z filtrem) albo od wjatju ( na każdą pogodę)

zauważyłam pewną prawidłowość, poziom "nieznośności" Kuby jest wprost proporcjonalny do liczby osób jakie są w pobliżu (czyt. widowni) im jest więcej ludzi tym moje dziecko musi się bardziej popisać
dzisiaj byliśmy rano sami i miałam dużo pracy w kuchni nie pozwalającej zajmować się Kubą, to on wlazł na krzesło i sam zaczął wynajdywać sobie zabawy przy stole, prowadziliśmy oczywiście ożywioną konwersację, śpiewaliśmy, nie było brojenia, uciekania itp. tak, że mogłam mieć zajęte ręce i tylko "być"
sielanka skończyła się jak przyszła moja mama a potem m. Kubulec zaczął przechodzić sam siebie:Histeria: wrrrrrrrrrrrrrrr dosłownie obrót o 180 stopni

ulżyłyście mi trochę, cieszę się, że nie jestem taką najgorszą matką, uf, już myślałam, że to tylko ja taka jakaś jestem, że sobie nie mogę z emocjami spokojnie poradzić

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Gabalasja tez proponuję sedes... Beniamin z nocnika notorycznie zwiewał, na sedesie moja droga jest inaczej... nóżki dyndają i nie ma że boli... trzeba sikać i już... Jedynym zagrożeniem jest papier toaletowy... wyćwiczyłam się do perfekcji w przejmowaniu papieru zamin Beniamin sobie o nim przypomni no i szczotka sedesowa. Innym zagrożeniem jest fakt, że gdy skojarzy, że tam się robi siiiiii to będzie tam pampersy wyrzucał... no na to trzeba uważać a terza do dzieła!

Gunia co do twojej propozycji, żeby pisać o wszystkim i o wydarzeniach i o odczuciach to calkowita zgoda! U mnie jakoś powoli wszystko sie wycisza. Dobrze robi mi bycie w domu z Beniaminem. Dzień układam sobie wzorowo. Rano śniadanko, ogarniam domek, spacer, na spacerze drzemka Beniamina i zakupy, obiad, spotkania i przyjemności... tylko problemy ze spaniem. Pewnie macie rację z tymi emocjami. Czy można temu jakoś zaradzić?
Pani ginekolog zapisała mi plastry antykoncepcyjne, wiece cos na ten temat? Jeszcze nie wykupiłam...
W ogóle powiem wam szczerze tak cos od serca... taka juz jestem... dla mnie wszystkie wydajecie się być takimi super ułożonymi mamami... takimi zrownoważonymi i madrymi... ach!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Brrrrr wczoraj po poludniu jeszcze 2 razy wyszlam z malym na dwor, za pierwszaym razem bylo ok ladnie sie bawil z dziecmi, byl nawet grzeczny no moze do czasu jak najlmodszy Filipek wymyslil wchodzenie na studzienki ( a moj zawsze z kolega Bartusiem z nich skacza- a troche wystaja ponad poziom ziemi) i Filipek wedlu Piotrusia za dlugo myslala nad skokiem- czail sie wiec Piotrus mu pomogl (tak jak jemu pomagana jak zaczynal sie uczyc) lekko go pchnal, na szczescie nic sie nie stalo ale Filipkowi sie to spodobalo i potem byla wojna o studzienki bo do tego wszystkiego dolaczyl jeszcze Jasiek (najstarszy z nich) i zaczela sie wojana wiec trzeba bylo zabrac towarzystwo do domu, za drugim razem jak wyszlismy to byl Bartus na rowerku wiec my tez wzielismy roewrek, i znowu byla wojana, klotnia o rowerki, najpierw Bartus jezdzil na Piotrusia rowerku to Piotrus na jego i bylo Ok ale potem Bartus chcial swoj i Piotrek sie zezloscil i nie chcial oddac ale najlepsze bylo jak ciagnal roewrek Bartusia w strone swojego i chcial oba zawinac do domu, troszke mu sie za to dostalo od Bartusia- ale nawet sie nie wtracalam, powiem wam ze jak tak stalysmy i patrzylysmy co robia to parodia tu niby sie bija a za chwile spokoj tylko po to zeby znowu klaps polecial, ale wychodzimy z zalozenia niech sobie radza, znaja sie bardzo dobrze wiec krzywdy sobie nie robia to sa bardziej takie kuksance niz prawdziwe bicie bo ani jeden nawet nie plakal. Wiem wyrodna matka jestem pozwalam zeby inne dzieci bily mojego ale chce zeby tez nauczyl sie bronic w koncu moze pojdzie do zlobka a tam mamy nie bedzie :)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Iszpan nakładke na sedes tez mamy, to juz wogole jest masakra, bo on owszem posiedzi , ale odrazu cala rolka papieru jest w ruchu, o wszystko wyje zeby mu podac i efekt taki ze nakladke mamy chyba od ponad pol roku a nic nigdy na niej nie zrobil. Chyba wreszcie bede musiała poswiecic ktorys weekend na radykalne dzialanie, moze jak pochodzi caly dzien z mokra pupa to zmądrzeje:Oczko:

A co do zrownowazonych mam to hmmmmm. jakos u siebie tej rozwagi nie widze, a wrecz przeciwnie. Krzys od jakiegos czasu daje tak w kosc że az sie w tym wszystkim pogubilam. On wrzeszczy o wszystko, nwet kary nie pomagaja , wtedy brak mi kosekwencji i w koncu dostaje to o co walczy:Nieśmiały:Do tego nie chcąc stosowac klapsow dre sie na niego i to jest okropne bo oczywiscie efekt tragiczny a i moje samopoczucie potem jeszcze gorsze:Histeria:

Wczoraj sie totalnie wkurzylam. Wychodzac ze zlobka poszlismy odrazu na plac zabaw. Mały oczywiscie biegiem do piaskownicy, zanim zdązylam wyciagnac lopatki z wozka Krzys sie juz przedzieral przez barierki i co sie okazało........że barierki byly świezo malowane, nikt nawet kawalka papierka czy sznurka nie dal żeby bylo wiadomo ze to świezo malowane:Wściekły::Wściekły::Wściekły: Oczywiscie jedne z lepszych spodenek nadaja sie do wyrzucenia, rączki to ledwo doczysciłam, wracajac zobaczylam samochod tych co to malowali to im powiedzialam co mysle o tym ... eh tylko usłyszalam że jestem idiotka i zebym sobie dziecka pilnowala:Wściekły::Wściekły::Wściekły:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Iszpan nakładke na sedes tez mamy, to juz wogole jest masakra, bo on owszem posiedzi , ale odrazu cala rolka papieru jest w ruchu, o wszystko wyje zeby mu podac i efekt taki ze nakladke mamy chyba od ponad pol roku a nic nigdy na niej nie zrobil. Chyba wreszcie bede musiała poswiecic ktorys weekend na radykalne dzialanie, moze jak pochodzi caly dzien z mokra pupa to zmądrzeje:Oczko:

A co do zrownowazonych mam to hmmmmm. jakos u siebie tej rozwagi nie widze, a wrecz przeciwnie. Krzys od jakiegos czasu daje tak w kosc że az sie w tym wszystkim pogubilam. On wrzeszczy o wszystko, nwet kary nie pomagaja , wtedy brak mi kosekwencji i w koncu dostaje to o co walczy:Nieśmiały:Do tego nie chcąc stosowac klapsow dre sie na niego i to jest okropne bo oczywiscie efekt tragiczny a i moje samopoczucie potem jeszcze gorsze:Histeria:

Wczoraj sie totalnie wkurzylam. Wychodzac ze zlobka poszlismy odrazu na plac zabaw. Mały oczywiscie biegiem do piaskownicy, zanim zdązylam wyciagnac lopatki z wozka Krzys sie juz przedzieral przez barierki i co sie okazało........że barierki byly świezo malowane, nikt nawet kawalka papierka czy sznurka nie dal żeby bylo wiadomo ze to świezo malowane:Wściekły::Wściekły::Wściekły: Oczywiscie jedne z lepszych spodenek nadaja sie do wyrzucenia, rączki to ledwo doczysciłam, wracajac zobaczylam samochod tych co to malowali to im powiedzialam co mysle o tym ... eh tylko usłyszalam że jestem idiotka i zebym sobie dziecka pilnowala:Wściekły::Wściekły::Wściekły:

Gabi u nas nakladka tez dosc dlugo lezala teraz ze dwa razy na niej zrobil siku ale jak chce robic na sedes to nie chce nakladki, wiec go sadzam i ..... trzymam on chce byc dorosly :):)
A co do malowania brrr, ale bym ich wyzwala albo spisala z jakiej sa firmy i skarge bym zlozyla nie lubie takich cha....mow

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Gunia trzymanie na sedesie nie wchodzi w gre bo on sie poprostu wtedy boi.

w sumie to on jest zainteresowany wszystkimi gadzetami do sikania i chetnie z tego "korzysta" ale za chiny ludowe sie nie chce do ego zalatwić i wiem ze robi to z pelna swiadomoscią. Chce byc dorosły sciąga pieluche przynosi nocnik , posiedzi , ale w koncu zleje sie w gacie, a jak sie zleje to mi pampka przynosi:Histeria:Manipulant mały:Spoko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

gabalas
Gunia trzymanie na sedesie nie wchodzi w gre bo on sie poprostu wtedy boi.

w sumie to on jest zainteresowany wszystkimi gadzetami do sikania i chetnie z tego "korzysta" ale za chiny ludowe sie nie chce do ego zalatwić i wiem ze robi to z pelna swiadomoscią. Chce byc dorosły sciąga pieluche przynosi nocnik , posiedzi , ale w koncu zleje sie w gacie, a jak sie zleje to mi pampka przynosi:Histeria:Manipulant mały:Spoko:

A na stojaco probowaliscie??Kup mu podescik i niech stoi przed sedesem i sika my tak sikamy ale tylko na dworze w domu jeszcze nie testowalam ale slyszalam ze wielu chlopcom sie to bardzo podoba, podest mam ale jeszcze nie testowalam :):)

http://piotrunio.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...