Skocz do zawartości
Forum

Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)


Rekomendowane odpowiedzi

Kata, dyniowa przesylam wirtualnie i z przyjemnoscia ;) :36_17_7:
jak juz sie uporalam z krojeniem dyni to zamrozilam ja w kawaleczkach, bedzie na zime...
co do chorob dzieciecych to mysle, ze niestety nie mozna ich uniknac, ale mozna sie starac...
moja pani pediatra "z urzedu" dawalaby faktycznie na wszystko antybiotyk, ale chodzimy czesto prywatnie do swietnego pediatry (ordynatora oddzialu noworodkow i specjalisty chorob dzieciecych) rowniez po to, aby ewentualnie potwierdzic diagnozy wspomnianej pani...
nie, zebysmy byli jacys przewrazliwieni, ale po tym jak inhalowalismy dziecko zgodnie z zaleceniem pani doktor przez tydzien co... 4 godziny (nawet w nocy !!!) w wieku ok. 3 m-cy, a poprawy nie bylo, zdecydowalismy sie zasiegnac porady innego specjalisty... Warto bylo wydac te 40 euro. Co sie okazalo... Charczenie slyszalne rowniez golym uchem przy oddychaniu nie bylo zapaleniem oskrzeli (jak utrzymywala pediatra), ale po prostu zwiotczeniem krtani (dziedziczne po mnie) - nic groznego, wyrasta sie z tego, w prostych slowach krtan jest mniej rozwinieta w stosunku do ciala (a roslo dziecko jak na drozdzach) i dopiero z czasem "dorasta" do reszty organizmu jak gdyby... Rzeczywiscie wszystko minelo jak reka odjac po kilku tygodniach BEZ ZADNYCH LEKOW...
Ten tez pediatra antybiotyk podaje W OSTATECZNOSCI, Alex dostal do teraz raz na zapalenie uszka. Mamy tez swoj sposob na lepsze oddychanie, zamiast nawilzacza polecil nam po prostu... 2 wiadra goracej wody z kranu na noc obok lozeczka... Mozna przykryc tez lozeczko przescieradlem... Wiem, ze to dziwne, ale... naprawde pomaga... i nic nie kosztuje ;)
Co do kladzenia dzieci do spania w tych samych rzeczach do spania to tez jestem kata oburzona, ale.... co zrobic.... Ja Alexa przebieram zawsze w pizamke, ale na popoludniowa drzemke przyznaje rozbieram tylko do body....
zdecydowanie za bardzo sie rozpisalam, juz zmykam i nie zanudzam!
Pa!!!
:36_1_67:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

Odnośnik do komentarza

Kata ty sie nie przejmuj bo nie ma nic zabawniejszego niz wszystkowiedzace matrony co to we wlasnej ciazy przytyly po 30 kg i do konca zycia chodza z nadwaga ... no ale przeciez Ty sie odchudzasz heheheh ciekawe skad ona to wie hmmm. Pewnie telepatycznie siedzi w Twojej lodowce i sprawdza. Ja przytylam jak narazie 1,5 kg a i tyle to mi zostalo z poprzedniej ciazy bo nie zdazylam zrzucic po poronieniu jak juz bylam w drugiej :). Wiec teoretycznie nie przytylam wcale i brzuszek mam malutki ale tylko dlatego ze dzidzia jest bardzo nisko. Dzis bylam u poloznej i sluchalam serduszka wiec wyglada ze wszystko ok a za 2 tyg szczegolowe Echo. A niektore kobiety to zapominaja ze nie kazdy ma apetyt w ciazy (jak ja czy ty) wrecz odwrotnie odrzuca czlowieka na wiekszosc zapachow czy potraw. Wiec lepszy sucharek niz chlebek a potem wiszenie nad kibelkiem bo co to da.
Co do budowania odpornosci to opisze Wam jak to jest w Holandii (szok, szok, szok). Wyobrazcie sobie widoczek poczatek wiosny, okolo 12 C lekka mrzawka generalnie pogoda do bani. Mloda mama na rowerze a na przodzie okolo 1,5 roczny brzdac w siedzisku, przed nim tylko szybka i takie malutkie okrycia plastikowe na nozki zeby nie wialo. Maluch rumiany jak jabluszko, czapka na bakier, szaliczek powiewa lekko zawiazany, do tego czerwona srednia kurteczka i usmiech od ucha do ucha. Z tylu na drugim siedzisku dzieciaczek moze 3-4 letni bez szalika i czapki z takimi samymi rumiencami jak braciszek. Tu antybiotyki stosuje sie tylko i wylacznie w sytuacjach krytycznych jak infekcje (powazne) ale nie grypy czy przeziebienia. Dzieci ucza sie plywac od 4 roku zycia (wszytskie na wypadek zatopienia Holandii) bo pierwszy egzamin maja w 1-2 klasie czyli 6-7 latki (egzamin polega na skoku w ubranku i bucikach na gleboka wode min 180 cm i przeplyniecie 15 metrow wiem bo jak bylam na basenie to akurat obok takie babelki skakaly). Tu dzieci ida do szkoly od 4 roku zycia jak chca (cos jak nasze zerowki ale na 2 lata). Poniewaz od dziecka sa tak hartowane nie uswiadczysz pozna jesienia cieplych plaszczy czy czapek a juz szczegolnie rekawiczek. Nie nadarmo mowi sie w zartach (szczegolnie o kobietach Holenderskich) ze sa zdrowe jak krowy bo faktycznie to narod wysokich i rumianych ludzi. Paracetamol i witaminy sa tu lekami najczesciej polecanymi hehehe. Holendrzy stawiaja na odpornosc bo faktycznie z takimi wiatrami i mrzawkami mozna by sie wykonczyc inaczej

http://www.suwaczek.pl/cache/69aff7552b.png

Odnośnik do komentarza

dzieki dziewczynki za zyczenia!! :big_whoo:

my nadal chore ale sie niedlugo wylizemy

Agha palenia tez bym nie zniosla :) ech ludzie....

widze ze tu znowu kulinarnie, moze i ja zaczne w koncu gotowac :D

co do odpornosci to tutaj tez bardziej "lajtowo" bo dzieci bez skarpetek czepek itp... hartowanie pelna para

Natalka ostatnio (w zasadzie nie ostatnio bo juz dosyc dlugo) ma kiepskie noce i czesto sie budzi, a jak nie czesto to sie obudzi np jak dzis o piatej rano i spiewa....
potem odsypia w dzien a ja nie mam czasu i chodze ostatnio zmeczona i rozdrazniona...

przypominaja mi sie czasy zaraz po porodzie co to czlowiek prawie w ogole nie spal :D
dziolchy - wszystko przed Wami! powodzenia! :uff2: :D

ja w ciazy bardzo malo przytylam, brzuch tez mialam maly i wysylali mnie na czeste usg czy mala prawidlowo rosnie no i rosla i wcale nie byla malutka bo 3250! jakos sie tak po prostu zgrabnie zwijala u mnie w brzuchu :)

spadam spac...

suzy obiecuje ze juz niedlugo odswieze galerie Natalki

Sciskam!!

Odnośnik do komentarza

jestem bardziej za hartowaniem niz na przyklad przegrzewaniem, ale...
no wlasnie, wychowanie w cieplarnianych w sumie warunkach mojego domu rodzinnego jakos nie pozwala mi na zbytnie "wychladzanie" dziecka ;)
staramy sie jednak wychodzic bez wzgledu na pogode, tzn zostajemy w domu tylko gdy leje lub porzadnie wieje no i w takich chwilach jak te, gdzie dziecko pociaga nosem i ma stan podgoraczkowy jednak... :(
Asik, dobrze, ze Natalka juz lepiej, a co do niespania to moze sobie z naszym Sloneczkiem reke podac ;)))) Choc mam wrazenie, ze z miesiaca na miesiac jest lepiej :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

Odnośnik do komentarza

Mamo SLoneczka jak to cieplarniane warunki w domu?!??!?!u mnie zimno jak cholera i juz sie zastanawiam jak to bedzie z Zosienka!!Trzeba bedzie chyba non stop grzac.... na dole nie ma problemu bo mamy ehmmmm stufe...taki piecyk na drewno dla niewtajemniczonych:) ale na gore to troche slabo ciagnie cieple powietrze wiec jest spora roznica... co do hartowania to ja tez jestem stanowczo za.. i wiecie co??moze sie nie znam ale nie mam zamiaru kupowac napisanow czy innych antybakteryjnych proszkow do ubranek!!bo dziecko wg mnie powinno sie oswoic z bakteriami, nie mona go trzymac pod kloszem w takich wyjalowionych warunkach bo potem byle bakteria i juz chorobsko!taka jest moja teoria, powtazam teoria zobaczymy jak to bedzie w praktyce:)
co do pediatrow z urzedu to tutaj na prawde bida... jak patzre na te moja kolezanke..a wlasciwie jej coreczke... uhmmmm tragedia... ja nie wiem jak mozna dziecku podczas wizyty nawet do gardla nie zajrzec!?!!?!?przeciez taki przdac nic nie powie, nie wytlumaczy gdzie i jak go boli... a ta nawet nie osluchuje tylko... sie gleboko w oczy patrzy i BUM ANTYBIOTYK!!!!! no wiec oni tez chodza czasem prywatnie ale bula 100euro...mala bardzo czsto chorowala bo kolezanka musiala wrocic do pracy zaraz po urlopie maciezynskim i malenka od najmlodszych miesiecy w zlobku a wiadomo gdzie duzo dzieci tam i chorobska...ja to wogole im nie zazdroszcze.. obydwoje Polacy, nikogo tu nie maja, wiec jak Sara byla chora to jak juz ja przyjechalam to troche z nia siedzialam ale potem jak wzielismy Kike to juz nie moglam tak czesto bo ona sie jej boji strasznie... placz przez 8 godzin nie byl dobry ani dla mnie ani dla niej... maja jakas tate - nianie ale to tez kosztuje kupe forsy...wiec musza sie strasznie przycisnac zeby juz niedlugo, moze za rok dwa wrocic do Polski...
wiesz Agha pewnie to co piszesz to jest prawda ze takie hartowanie holenderskie jest ok ale.. ja bym tak nie mogla bo... to juz dla mnie lekka lekkomyslnosc.... ok hartowanie ale nie wymrazanie dziecka!:D no ale pewnie co kraj to obyczaj i jak oni by zobaczyli te nasze opatulone dzieciaczki (bo wg mnie Polki maja jednak tendencje do przegrzewania) to by sie zalamali hihi
Suzy a jak ciacho wyszlo??mam nadzieje ze przy termoobiegu kontrolowalas czas pieczenia i wyjelas wczesniej.. jak nie to bedziecie jesc zweglone:D
Asiku no juz starczy tego waszego chorowania!!!!!witaminki bierzecie??:)

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Piszac o cieplarnianych warunkach mialam na mysli te w moim domku w Polsce, bo moja Mama raczej mnie wlasnie dogrzewala ;))) Efekt taki, ze przyjezdzajac tutaj przechodzilam chyba wszystkie choroby jakie byly w najblizszej okolicy, ale teraz juz jestem bardziej odporna (odpukac!) ;)
Natomiast stufe zapalilam dzis rano i jakze milo sie od razu zrobilo, choc tak jak u Ciebie Kata do gory to slabo dochodzi, ale na szczescie jeszcze jest 20 stopni i to nam wystarcza... Przy AZS Alexa nie palilismy pod kuchnia w tamtym roku, ale... to nic nie zmienilo wiec w tym roku sprobujemy, to chyba nie jest wina roztoczy jednak, bo w domku sprzatamy regularnie... z drugiej strony kurzu zawsze pelno, ale to chyba wina mieszkania na "prowincji" ;)))
Dodam tylko, ze wstawilam zupke dla dziecka juz na kuchni i leczo dla nas sie pichci i od razu jakos tak cieplej na sercu...
Czego i Wam Kochane zycze!!!
:36_15_5:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Sloneczka to ty dodatkowo nawilzalas jeszcze??kurcze my to walczymy z grzybem w lazience!!w zime zawsze wychodzi a teraz to widzialam ze nawet w sypialni sie kropki wstretne pojawiaja!!!!wrrrrrrrrrrrr no nic wietrzymy ile sie da i tata ma mi przyslac taki spray na usuwanie grzyba.... podobniez dziala... a jak nie to znow za rok nas czeka odnawianie.. dobrze ze tesciu jest zawodowym malarzem:D

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Heja z ciekawostek wiecie ze w Holandii nie ma prywatnej sluzby zdrowia (zadnej) ani lekarzy, ani klinik, ani dentystow. Kazdy zameldowany tu czlowiek placi z wlasnej kieszeni co miesiac minimum (basic) okolo 100 euro, oczywiescie mozna sobie rozszezyc opcje ubezpieczenia. Moje pokrywa jak na podstawy calkiem sporo plus 75% wydatkow na dentyste. W razie nie chorowania na koniec roku mozna uzyskac spora czesc zwrotu z ubezpieczenia. W ten sposob nie ma szans na lapowki, czy olewanie bo kazdy lekarz stara sie zatrzymac przy sobie pacjetow bo od tego zalezy jego pensja od panstwa bo stawka nie jest stala jak w Polsce. Co tylko oznacza jedno chcesz dobrze zarabiac dogadzaj pacjentom bo cie zmienia na innego lekarza. System widze ze sie sprawdza chociaz zostal wprowadzony dopiero pare lat temu ale kazdy ma szanse na najlepsze szpitale, czy kliniki bo nie ma podzialow finansowych (oczywiscie osoby z basic musza czasem do czegos doplacac ale sa leczone w tych samych placowkach i w tych samych warunkach).

http://www.suwaczek.pl/cache/69aff7552b.png

Odnośnik do komentarza

Dla mnie super system w tej Holandii!!! Przynajmniej bez niedomowien...
natomiast 100 euro za wizyte u prywatnego pediatry to jakies niemoralne zdzierstwo po prostu!!! kogo na to stac???
pediatra z panstwowej sluzby zdrowia co prawda zaglada tam gdzie trzeba, ale... i o to "ale" chodzi, za duzo ich by bylo to omowienia ;)
Zwykle Kata jest kilku pediatrow do wyboru wiec moze popytaj znajomych mam gdzie one chodza (i jak lecza) ?

Co do wilgoci to u nas tez jest, ale nie tam gdzie trzeba, Kata ;))) Znaczy wylazi w polnocnej lazience i wtedy szybko zmywamy ja po prostu ACE (lub inna candeggina), bo wszystkie "specjalne" srodki nas raczej rozczarowaly... Ty sie za to teraz Kata nie zabieraj, ale moze Twoj Maz pomoze... Natomiast nawilzanie uskuteczniamy w sypialni gdzie spi nasze Sloneczko i tylko w sezonie grzewczym lub przy niedroznosci gornych drog oddechowych, czyli jak obecnie...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

Odnośnik do komentarza

kata
i wiecie co??moze sie nie znam ale nie mam zamiaru kupowac napisanow czy innych antybakteryjnych proszkow do ubranek!!bo dziecko wg mnie powinno sie oswoic z bakteriami, nie mona go trzymac pod kloszem w takich wyjalowionych warunkach bo potem byle bakteria i juz chorobsko!taka jest moja teoria, powtazam teoria zobaczymy jak to bedzie w praktyce:)

popieram kata, jak najbardziej popieram :36_1_11:

przyznaje sie tylko, ze czesto przebieram dziecko (nas tez ;), piore w platkach mydlanych i prasuje na lewej stronie, ale to ze wzgledu na AZS...
napisanu w zyciu nie uzylam, wystrzegam sie tez jak ognia zmiekczaczy do tkanin :-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

Odnośnik do komentarza

Suzzy a co to za humorek? Znowu Cie ukochany wkurzyl? Ja az sie poryczalam dzis ze zlosci przez to ciasto bo wszytsko zrobilam pieknie, ciasto surowe wygladalo i smakowalo jak trzeba ... tylko ten jeb.....ny magnetron. Wzielam sobie do serca ze ma byc od dolu i gory ale to nie piekarnik tylko GRILL. PO 5 min zagladam a tam caly wierzch czarny, no myslalam ze mnie szlag trafi i krew zaleje. Wyjam szybko i patrze ze pod spodem ciasto idealnie surowe wiec szybko cala gore zdjelam ale 1/3 poszla do smieci. Reszte przelalam do takiej silikonowej formy ale ona ma nieregularne ksztalty (cos jak kalafior postrzepiony) wiec jak juz wlalam ta resztke i wsadzilam po prostu na instant przycisk z obrazkiem ciasta z tych nerwow to strasznie niskie wyszlo mimo ze ladnie wyroslo. W smaku bardzo dobre , pocialam w kawalki (co przy tym ksztalcie wyglada jeszcze koszmarniej) i nasaczylam polewa cale bo polewy na ta ilosc mialam w brod. No i wyszly takie pseudo brownies w kretynskim ksztalcie az mi wstyd. Jak juz sie uspokoilam to usiadlam i spedzilam godzine na szukaniu instrukcji w necie po angielsku do tego gowna (czytaj mikrofali). I znalazlam i juz wiem i jak mi przejdzie zlosc i cala reszta to moze zrobie jeszcze raz bo smakowo jest pyszne. Mam nadzieje ze Jonathanowi bedzie smakowalo bo mam zamiar sie nie przyznac ze znowu spieprzylam tylko powiem ze mialy byc brownies ale ze nie mamy dobrej foremki to uzylam co mialam pod reka. Matko jak takie cos potrafi czlowiekowi spieprzyc humor na caly wieczor .... ech

http://www.suwaczek.pl/cache/69aff7552b.png

Odnośnik do komentarza

witam babeczki!

agha, usmialam sie do lez z tego Twojego opisu robienia ciasta!!
ale fajnie ze Ci wyszlo dobre!!

co doproszkow, co to jest ten proszek do prania o dziwnej nazwie?? ja uzywam z aloesem ale nie uwazam specjalnie, nie prasuje prawie wcale i moje roczne dziecko pije juz zwykle krowie mleko. ale ja to w ogole jestem rewolucjonistka :D

Odnośnik do komentarza

hej ho!!
malenstwo witaj!!napisz cos wiecej o sobie!!
ja na chwile bo jak zwykle musze zaraz do kuchni obiad robic a potem to juz w pedzie caly dzien!najpierw lekarz po skierowanie na pewno do anastezjologa (choc watpie czy dam sobie wbic igle w kregoslup, wczoraj widzialam na filmie i chyba wole cierpiec godzinami:D ) no i moze tez po skierowanie do laryngologa.. wiecie cos mam dziwnego w gardle.. az nie wiem jak wytlumaczyc to tak jakby mi cos utknelo w krtani, taka kulka, a od niej zatykaja mi sie uszy.. nie boli i pojawia sie i znika niespodziewanie.. a to zagadka hmmmm potem na szybko do sklepu po najwazniejsze rzeczy, potem musze zrobic troche na jutro, pierwsze ciasto, salatke i jaja nadziewane.. potem posprzatac dom a potem po michele do pracy bo musimy chyba zamowic lozeczko.. do jutrop jest promocja ze od zakupow na nastepny miesiac daja ci 20% znizki.. czyli materac bylby za darmo... a jutro to sie chyba nie wyrobimy bo ja musze dalej pichcic, michele odkurzyc i umyc podloge bo ja nie daje rady z kregoslupem a potem na winobranie idzie a ja sie w kuchni zamykam...
moniq ten proszek to taki specjalny dezynfekujacy... taka tam glupota widze ze wy tez raczej sie wystrzegacie:)
wczoraj na kursie zoo dowiedzialam sie ze jak bede miala zosie przy sobie od 10:30 do 18:30 to bedzie mi wygodniej karmic ja na zadanie (od odzialu poloznieczego do zlobka trzeba kawal isc) a do pokoju moga w tych godzinach wchodzic tylko tatusiowie!potem ja zaniose do zlobka i wszyscy odwiedzajacy beda ja mogli zobaczyc przez szybe!podoba mi sie to rozwiazanie:)
poza tym chyba oddamy krew pepowinowa dla celow naukowych... mozna pomoc tylu biednym maluszkom:(
ok lece bo sie nie wyrobie!!!
aha ciesze sie ze ciasta smakowaly pomimo niektorych przejsc agha:D:D no tak w tym wypadku musisz zdobyc instrukcje obslugi albo kupic normalny piecyk bo po co sie tak denerwowac!! i kto to mowi hehe ja walcze od roku z zelazkiem, mam kupic nowe i zawsze mi nie po drodze:P
buzka!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Kata, dbaj o siebie!!! Niech ten nietypowy bol gardla minie jak reka odjal!!!
Widze, ze energia Cie nie opuszcza mimo wszystko, tak trzymac! :-) Pamietaj jednak o chwili odpoczynku, i kto to pisze... Ciekawe jak "nasza" Natalka, bo Alex dalej pociaga nosem, ale dobry humorek tez go na szczescie nie opuszcza :-)
Widze, ze na szczescie dzieciaczki Monique nie maja problemow z alergia, mleko krowie hoho :)))) Ja sobie nie poszaleje przy AZS ;) ale i tak sie juz troszke uodpornilam, a przy tym dziecko ;)
Wypieki murzynkowe tak mnie rozbawily, ze tez postanowilam sprobowac... ale jutro, bo dzis jak sie "odrobie" z praca umyslowa bede myc okna w kuchni, koniecznosc, a nie przyjemnosc ;)
Milego wieczoru zabiegane "mieszane"!!!
:36_1_67:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-18170.png

Odnośnik do komentarza

:ange:lDZieki :36_4_12:1: hej moje szu szu jest rumunem jestesmy razem 17miesiecy,chcemy sie pobrac ale tutaj mamy troszke trudnosci.poznalismy sie tutaj w bruxeliposzlismy jako tlumacze on z kolego ja z kol miedzy nimi sie rozwialo a miedzy nami............A wiecie co najlebsze jak go poznalam to powiedzialam ze to nie moj typ faceta no i mam ;)....................

http://www.suwaczek.pl/cache/66d737698e.png

W życiu s

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...