Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Kaszaaaaaa

Kinia wg usg to mi wychodzi 16.02 i choć tą datą nie powinno się sugerować to ja już się zastanawiam co wsadze do torby za miesiąc :D

Niezapominajka jak moja koleżanka rodziła 1.5 roku temu na klinikach to zasuwałam i kupowałam jej lewatywe bo kazali.Musze się przejś tam ,może jutro i popytać co trzeba.Właściwie to powinni mieć wywieszona liste gdzieś .

No to nieźle... to może jeszcze mnie prześcigniesz :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
Kaszaaaaaa

Kinia wg usg to mi wychodzi 16.02 i choć tą datą nie powinno się sugerować to ja już się zastanawiam co wsadze do torby za miesiąc :D

Niezapominajka jak moja koleżanka rodziła 1.5 roku temu na klinikach to zasuwałam i kupowałam jej lewatywe bo kazali.Musze się przejś tam ,może jutro i popytać co trzeba.Właściwie to powinni mieć wywieszona liste gdzieś .

No to nieźle... to może jeszcze mnie prześcigniesz :hahaha:

Nigdy nie wiadomo co sie okaże bo prawidlowy termin to od 38tyg do 42 nie ? I jak by jedna z nas urodziła 38 a druga 42 to pomimo,że takie zbliżone te nasze terminy był by miesiąc różnicy ! A to przecież strasznie dużo! Podczas gdy jedna by biegała z wózkiem druga by sie uczyła siadać na krążku :lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Więc... na sylwestra wyjechaliśmy w środę ... droga była fatalna , pełno śniegu i w ogóle....
w czwartek mieliśmy we czwórkę , a raczej w szóstkę ść na deser lodowy , ponoć najlepszy w Zielonej Górze... ale........ było zamknięte.....
Wracając zaliczyłam mega glebę , na szczęście poleciałam na plecy ... jak tylko wróciliśmy do domu najadłam się słodyczy i mała od razu zaczęła się ruszać- co to była za ulga.......

http://www.suwaczki.com/tickers/relguay3vocefj8j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kw6ykdy3q.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej dziewczynki! :love:

Witam się rano, jakiś palant mnie obudził domofonem, a tak mi się dobrze dziś spało, mimo, że plecki bolą i wierciłam się całą noc.

Kaszaaaaaa
Wiesz co moja wczoraj tak wierzgała,że postawiłam sobie puszke po cukierkach na brzychu a puszka z dekielkiem przylepionym taśmą klejącą wiszącym z boku i tak brzdękała o tą puszkę tym deklem jak krowa na pastwisku dzwonkiem i tak z 5 min aż się znudziło i wykopała puszke na ziemię-i po zabawie !

ale jaja! naprawdę tak mocno?? Mój mały jeszcze taki siłacz nie jest - ale dam mu szansę za jakiś czas :yes:

Stysia - to nosisz teraz obrączkę jak Pani zza granicy :yes:

Racuszku - miałaś gadatliwy Sylwester :yes:
Aha - to zabieraj się do fotografowania brzusia, albo Tom niech cyka-kiedy będziesz robić Kochana? :yes:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :36_3_13:.
Napisałam wczoraj jeden post i mnie wcięło, ale z czystym sumieniem mogę to zwalić na mojego dostawcę internetu. Dziś będę bardziej aktywna, bo internet jest, a Adaś u moich teściów i tak ma być aż do środy. W czwartek wraca do mamusi, bo chcę się nim nacieszyć przed tym choelrnym pobytem w szpitalu. Mam nadzieję, że faktycznie będzie to trwało 48 godzin i nie okaże się w międzyczasie, że mam zostać tam aż do rozwiązania...

stysiapysia
Witaj Overpowerd!!!!!

ja jeszcze nie kompletuje, ale myśle nad tym co i gdzie kupić niezbedne produkty , rzeczy dla dziecka.... mam już troszke...

hmmm...jakby nie patrzeć , powoli można już kompletować, bo nigdy nic nie wiadomo.... jak lutówka stałą się już grudniówką.... to my możemy zostać styczniówkami ,,nie???

Wszystkiego najleszego w Nowym Roku!!!1

ps.a czy imię już wybrane????dla dzidzi???

Stysia, imię wybrane: Tymon:36_3_8:. To jedyne, które przypadło do gustu całej naszej trójce. Mi podobał się jeszcze Julian/Julek i Szymon, ale stanęło na Tymku i tak już zostanie. Na ostatnim USG lekarz potwierdził nam płeć, więc nie będzie raczej niespodzianek. Z resztą - nie było co potwierdzać - nawet mój mąż, który nie widzi nigdy nic poza kręgosłupem podczas USG, tym razem wyszeptał radośnie: "ale jaja":hahaha:.

Niezapominajkaa
O widzę ze nie tylko ja jestem ociężała, to mnie poniekąd cieszy że samotnie nie musze się męczyć:) Ale pamiętam że z Szymkiem na tym etapie to jeszcze śmigałam bez jęczenia - no cóż 5 lat więcej na karku robi swoje.
Kaszaaaaa jak ja Cę lubię, potrzebowałam właśnie dobrego słowa na temat pralko-suszarki, w zasadzie ne mam nad czym się już zastanawiać, poza tym skąd wziąć kasę:)

Co do wyprawki, ja ciuszki to mam, muszę je tylko wyprać, poukładać itd. Ale jak siebie znam to coś tak dokupię, jednak na razie na wszelki wypadek nic nie oglądam. Czasu wbrew pozorom nie zostało aż tak dużo, to się tak wydaje a potem na wariata trzeba robić. Ja widzę że działam dwa razy wolniej niż normalnie więc będę na pewno na raty przygotowywać wszystko. Musimy teraz pozwozić te różne rzeczy od znajomych co mamy zaklepane.Oststno jak leżałam juz wieczorem w łóżku, tak sobie patrzyłam jak to pukładam, ustawię, gdzie kosmetyki, przewijak itd.............jednak trochę syndrom wca gniazda zaczyna sie u mnie uaktywniać. A jeszcze jak Szymuś mi powiedział wczoraj, wiesz mamo ja się tak cieszę że już niedługo się dzidziuś urodzi - no rozpłynęłam się.

Niezapominajka, dzięki za te słowa. ja niby też dużo rzeczy mam po Adasiu, ale wszystko u mojej mamy i teściowej. To, co u mamy już przejrzałam i wybrałam do rozmiaru 68, co mi potrzebne, a co się nie sprawdziło i nawet moja mama się zaofiarowała, że to wszystko wypierze i uprasuje, ale teściowa na hasło "pora przejrzeć ubranka" zbyła mnie odpowiedzią "jeszcze masz czas, a poza tym tak zimno na poddaszu"... Siostra K., od której bierzemy łóżeczko też z uroczym uśmiechem powiedziała, że nie ma sensu teraz tego wozić, bo to przecież jeszcze 2 miesiące. A ja w piątek idę do szpitala na podanie sterydów w związku z realnym zagrożeniem przedwczesnego porodu. i wiecie co usłyszałam na taki argument? Że nawet jeśli urodzę teraz, to i tak Tymek zostanie jeszcze długo w szpitalu, więc po co się spieszyć? Wszystko fajnie i bardzo zdroworozsądkowo, tylko mi jakoś trudno o tym w ten sposób myśleć...

stokrotka_87
czesc dziewczynki wpadam na troszke przywitac sie i poklikac :smile: dawno mnie nie bylo chociaz przyznam sie bez bicia ze podczytywalam tylko jakos nigdy nie moglam odpisac bo cos mine odrywalo od kompa...
u mnie troche nie ciekawie.. R stracil prace..siedzi w domu na tylku..z kasa slabo..jestem lekko podlamana ta sytuacja...
po drugie..plecy mi dokuczaja.. do takiego stopnia ze spac w nocy nie moge...tak samo z twardniejacym brzuchem.. eh..

pozdrawiam serdecznie i sle buziaczki :Kiss of love:

Stokrotka, trzymam mocno kciuki, żeby sytuacja szybko się wyprostowała. U nas też cały czas problemy z kasą. Daliśmy się ponieść optymizmowi boomu na rynku nieruchomości, potem padliśmy ofiarą kryzysu... Ale cóż, takie życie.
Mam nadzieję, że Twój R szybko znajdzie pracę.

Kaszaaaaaa
Nie no właśnie mój lekarz jest z Kamieńskiego a do szkoły rodzenia się nie dostałam i teraz nie wiem co z tym fantem zrobić :(

Mówisz i masz ale jakoś na fociwach nie ciekawie sie prezentuje ...

Kaszaaaaaa, moim zdaniem mąż zasługuje na pochwałę. Albo chociaż w ramach nagrody pozwól mu wymasować sobie plecy:hahaha:.

qmpeela
stokrotka_87
Redberry
Hej Stokrota :love:

Myślisz, że ten twardniejący brzuch, to te skurcze przepowiadające? Mi tak twardnieje i za chwilę puszcza...

nie wiem wlasnie co to..ale mnie przeraza...bo twardnieje nawet w nocy we snie.. nie raz jak wstaje do lazienki to czuje ze jest naprezony.. a ja biore codziennie podwojna dawke magnezu... i to juz od chyba 4 miesiaca

Ja magnez biorę 4x1 codziennie, dodatkowo no-spę koniecznie wieczorem a jak łapią mnie skurcze to dokładam do tego dawkę uderzeniową jak to ja nazywam 2tabletki magnezu + 1no-spa czasem nawet dwie i kładę się na lewym, boku i nie robie nic... Na szczęście takich sytuacji awaryjnych, które mnie przeraziły jak narazie miałam około czterech.

Ja od 2 tygodni jadę na lekach rozkurczowych, bo chociaż skurczy nie czułam, tylko taki okropny ucisk na szyjkę prawie non-stop, to okazało się, że niebezpiecznie szybko skraca mi się szyjka, a ten ucisk, to też może być forma odczuwania skurczy. I teraz 6 razy dziennie leki, a do tego jeszcze czopki rozkurczowe. Kupiłam sobie nawet takie pudełeczko do lekarstw, bo bez niego, to nie wiem czy już brałam o danej godzinie czy nie.

Dziewczyny, brzuszki macie przecudne. I te duże i te małe. Mój zaczyna się już rozlewać na boki, ale rozmiarowo, to jestem gdzieś niedaleko Kaszyyyyyyy. Postaram się zrobić fotkę. najbardziej mnie wkurza ten wystający pępek. Już mi nawet lekarka moja w karcie wpisała przepuklinę pępkową, ale przerażona wizją szpitala i sterydów zapomniałam zapytać jakie to ma znaczenie dla dalszego przebiegu ciąży. Nic to, podpytam jak będę w szpitalu.

Miłego dnia dla wszystkich:36_3_13:.

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

Racuszku - no tak.. myśmy nie mieli długo aparatu, jakies 3 lata, więc wszystkie foty jakie mamay z tego okresu to zdjęcia z telefonu (który jest juz nazwany zdjęciofonem). Tak samo z początku ciąży do zeszłego tygodnia - wszystkie zdjęcia mam robione komórką.. nie było innego wyjścia-ja to próżna jestem i lubię jak mi się cyka fotki :yes::oops:

Overpowered - trzymam za Ciebie i Tymonka kciuki http://sztoudi.ovh.org/images/buzie/014.gif - mam nadzieję, że nie będziesz musiała zostawać do momentu rozwiązania. A jeśli nawet tak-to na pewno dla Waszego dobra. Będziemy z Tobą myślami Kochana! http://sztoudi.ovh.org/images/buzie/008.gif

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

a wiecie co?? zważyłam siew czoraj wieczorem bo zapomniałam rano i.... normalnie masakrę zobaczyłam! Dokąłdnie tydzień temu ważyłam 61,5 kg (tyle że z rana) a wczoraj pokazało 65,5!!! normalnie masakra- 4kg w ciagu tygodnia!!! ale to fakt że ciągle mi się pić chciało i piłam strasznie dużo... Dziś już jest 1kg mniej po nocy,a le to i tak duuużo za dużooo!

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7381gy5t28.png

Odnośnik do komentarza

laninia
a wiecie co?? zważyłam siew czoraj wieczorem bo zapomniałam rano i.... normalnie masakrę zobaczyłam! Dokąłdnie tydzień temu ważyłam 61,5 kg (tyle że z rana) a wczoraj pokazało 65,5!!! normalnie masakra- 4kg w ciagu tygodnia!!! ale to fakt że ciągle mi się pić chciało i piłam strasznie dużo... Dziś już jest 1kg mniej po nocy,a le to i tak duuużo za dużooo!

też tak mam , jednego tyg 2 kg na plus , innego tyg chudnę

http://www.suwaczki.com/tickers/relguay3vocefj8j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kw6ykdy3q.png

Odnośnik do komentarza

laninia
a wiecie co?? zważyłam siew czoraj wieczorem bo zapomniałam rano i.... normalnie masakrę zobaczyłam! Dokąłdnie tydzień temu ważyłam 61,5 kg (tyle że z rana) a wczoraj pokazało 65,5!!! normalnie masakra- 4kg w ciagu tygodnia!!! ale to fakt że ciągle mi się pić chciało i piłam strasznie dużo... Dziś już jest 1kg mniej po nocy,a le to i tak duuużo za dużooo!

ja podczas pierwszej ciąży przytyłam najwięcej właśnie w ciągu 3 ostatnich miesięcy i spora część z tego to była woda. ale nie ta, którą piłam, tylko ta która zbierała się w organizmie w związku z moim puchnięciem. a co do picia dużych ilości, to podobno nawet jest wskazane żeby więcej pić, bo to zmusza nerki do pracy i wypłukujemy dzięki temu to, co zalega w organizmie, a przez co puchniemy.
jeśli chodzi o zrzucanie, to pamiętam, że u mnie (+25kg na plusie) już po 1 dobie od porodu było 12kg mniej.

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

overpowered
laninia
a wiecie co?? zważyłam siew czoraj wieczorem bo zapomniałam rano i.... normalnie masakrę zobaczyłam! Dokąłdnie tydzień temu ważyłam 61,5 kg (tyle że z rana) a wczoraj pokazało 65,5!!! normalnie masakra- 4kg w ciagu tygodnia!!! ale to fakt że ciągle mi się pić chciało i piłam strasznie dużo... Dziś już jest 1kg mniej po nocy,a le to i tak duuużo za dużooo!

ja podczas pierwszej ciąży przytyłam najwięcej właśnie w ciągu 3 ostatnich miesięcy i spora część z tego to była woda. ale nie ta, którą piłam, tylko ta która zbierała się w organizmie w związku z moim puchnięciem. a co do picia dużych ilości, to podobno nawet jest wskazane żeby więcej pić, bo to zmusza nerki do pracy i wypłukujemy dzięki temu to, co zalega w organizmie, a przez co puchniemy.
jeśli chodzi o zrzucanie, to pamiętam, że u mnie (+25kg na plusie) już po 1 dobie od porodu było 12kg mniej.
Doberek laseczki :love:

overpowered 3maj sie dzielnie i niech Tymuś się nie wygłupia tylko siedzi w brzuszku u mamusi :)

Ja zaczynam się stresować wizytą, którą mam dopiero 20 stycznia... :| 13tego jadę po zwolnienie a dopiero tydzień później mam wizytę, skurcze nie odpuszczają wystarczy odrobina wysiłku i łapią jak szalone. Najbardziej obawiam się o tę nieszczęsną szyjkę.
Zobaczę, jak nie odpuści i nadal będę mieć skurcze tak często to niestety, ale będę musiała się jakoś wkleić na wizytę bo oczywiście numerków nie ma już do marca.... CO za kretynizm, żeby kobieta w ciąży nie mogła co 4tygodnie zapisać się do lekarza :|...

Odnośnik do komentarza

Redberry
overpowered

jeśli chodzi o zrzucanie, to pamiętam, że u mnie (+25kg na plusie) już po 1 dobie od porodu było 12kg mniej.

no to nieźle!

Nieźle, ale to właśnie była w większości woda. no i prawie 4 kilo Adasia :). Walka z pozostałościami po zjedzonych pączkach trwała trochę dłużej.

Dobra, zmykam na razie :bath: i na pedicure. Mam ochotę na jakiś wystrzałowy kolor pazurków. Uwielbiam stopy z czerwonymi paznokciami:36_3_8:.

/eM

http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20050401/n/ADAS/dt/5/k/ba04/age.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2/st/20100218/n/TYMEK/dt/5/k/8bb3/age.png

Odnośnik do komentarza

A właśnie dzisiaj muszę po południu pstryknąć sobie fociaka brzucholca bo chyba urusł troszkę od ostatniej prezentacji :P
redberry, racuszek my wczesniej tez nie mielismy aparatu, porzyczałam od siostry a swój zakupiliśmy dwa lata temu sobie pod choinkę, a wcześniej zdjęcia Lenuśce robiliśmy telefonem ;) Jednak przy maluszku posiadanie własnego to duży plus, wiem jak to było nas, najlepsze zawsze byly spontany ;)
redberry wczoraj widziałam na nk fociaka i Twój brzusio to taki fajny zgrabniusi jest, czemu sie nam tutaj na chwalisz??

Odnośnik do komentarza

qmpeela

Doberek laseczki :love:

overpowered 3maj sie dzielnie i niech Tymuś się nie wygłupia tylko siedzi w brzuszku u mamusi :)

Ja zaczynam się stresować wizytą, którą mam dopiero 20 stycznia... :| 13tego jadę po zwolnienie a dopiero tydzień później mam wizytę, skurcze nie odpuszczają wystarczy odrobina wysiłku i łapią jak szalone. Najbardziej obawiam się o tę nieszczęsną szyjkę.
Zobaczę, jak nie odpuści i nadal będę mieć skurcze tak często to niestety, ale będę musiała się jakoś wkleić na wizytę bo oczywiście numerków nie ma już do marca.... CO za kretynizm, żeby kobieta w ciąży nie mogła co 4tygodnie zapisać się do lekarza :|...

Hej Kochana :love:
Faktycznie, jeśli dalej sie utrzymają lec na wizytę, bez sensu się zamartwiać, poza tym to ważne.

qmpeela
overpowered ja miałam w pierwszej +11 z czego 8 mniej na drugą dobę po porodzie :)

też niexle :-)

overpowered

Dobra, zmykam na razie :bath: i na pedicure. Mam ochotę na jakiś wystrzałowy kolor pazurków. Uwielbiam stopy z czerwonymi paznokciami:36_3_8:.

ja właśnie eksperymentuję z lakierami ale na dłoniach, ale jednak zostanę przy białym revlonie.. na nogach czerwone superrr! :yes:

qmpeela
A właśnie dzisiaj muszę po południu pstryknąć sobie fociaka brzucholca bo chyba urusł troszkę od ostatniej prezentacji :P
redberry, racuszek my wczesniej tez nie mielismy aparatu, porzyczałam od siostry a swój zakupiliśmy dwa lata temu sobie pod choinkę, a wcześniej zdjęcia Lenuśce robiliśmy telefonem ;) Jednak przy maluszku posiadanie własnego to duży plus, wiem jak to było nas, najlepsze zawsze byly spontany ;)
redberry wczoraj widziałam na nk fociaka i Twój brzusio to taki fajny zgrabniusi jest, czemu sie nam tutaj na chwalisz??

tak, przy maleństwie aparat to podstawa :yes:

a nie wiem czemu tu nie dałam, jakos tak :whistle: :smile:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...