Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)

[laninia]

racuszek to akurat 64 szt. za polowę tej ceny się bardziej opłaca. Ale to niestety tylko jest cena promocyjna.

[qmpeela]

laninia

Redzia proszę bardzo:
[ATTACH]41508[/ATTACH] [ATTACH]41509[/ATTACH] [ATTACH]41510[/ATTACH]
[ATTACH]41511[/ATTACH] [ATTACH]41513[/ATTACH]

i tak- teraz przebywa w takiej pozycji najniższej jak na pierwszym zdjęciu, fotelik jak juz pisałam mógłby być większy jak na moje oko i pokrowiec mógłby być trochę bardziej miękki, ale to akurat nei jest problem, ja kładę zwykle taką cienką podusię albo kocyk i jest ok. Na spodzie są kółeczka, a jak chcesz bujak to składasz kółeczka i zostaja płozy, ale bujać trzeba stopą, samo dziecko się nie pobuja na tym ( przynajmniej jeszcze nie teraz).
Na następnym jest tacka z zabaweczkami, kt óra jest niby od 6. m-ca i coś w tym jest, bo na razie Zuzię ta tacka wkurza (Chyba chce ją chwycić i włożyć do buzi!). Jest tam taka grzechotka, której Zuzia na razie na pewno sama nie sięgnie, ma za krótkie rączki. Fajna jest pozytywka i takie kręcone kółeczko. Ustawienie tej tacki też jest dopasowywane. Jak wyjmiesz tą zieloną część to zostaje tacka do jedzenia itp. Na ostatnim masz konika na później, teraz zuzia ledwo sięga do uchwytów i nie bardzo ją to interesuje w ogóle. To chyba tyle. Podsumowując- mógłby być większy i wyższy, ale funkcje rzeczywiście są fajne i długofalowe. sory dziewczyny ze tyle nabazgrałam, ale redzia sama się o to prosiła jakby co to wal z pytaniami.

Fajowe tylko hmm... to oparcie jakieś niskawe jest nie ? Starszak nie będzie miał gdzie główki oprzeć chyba.

[laninia]

no właśnie. dlatego piszę że mogłoby być większe.

[goska79]

Czesc dziewczyny czytam co u was sie dzieje i nadrabiam-wszystkie bobasy cudowne -milo patrzec jak rosna i zmieniaja sie
ja zabralam sie za robienie ogorkow i salatek na zime i chyba sie przeliczylam bo nie mam czasu na nic

u nas pogoda okropna-fajnie ze odpoczelam od upalow ale teraz znowu leje od 3 dni nonstop i jest 15 st

[laninia]

aha troche mnie wkurza jeszcze, że tyle sie trzeba do tego schylać, bo jest niskie. Ale z drugiej strony wszystkie te foteliki są takie niskie chyba...

[qmpeela]

laninia

no właśnie. dlatego piszę że mogłoby być większe.

Ja fotelik mam tylko do karmienia ;) Wysoki, ale jeszcze u siostry bo mała nie siedzi i nie jje nic poza cysiem i czasem butlą wiec mi nie potrzebne. A leżak mam niski to prawda, ale oparcie ma długie;) I niby do 9kg ale spokojnie 17 wytrzymuje chociaż wtedy leży naprawdę płasko ;) Lena uwielbia w nim oglądać bajki iii cwaniara już nawet wymyśliła sobie że oparcie podpiera o łóżko lub pufę i wtedy jej nie opada ;)

[goska79]

Redzia wlasnie ogladnelam filmik z moim zieciem w kapieli alez z niego plywak
od jutra wprowadzam szlaban na internet mojej corci bo duszno i parno sie robi
ziec szaleje po necie

[laninia]

hehhe qmpeela to niecła kombinatorka ;c) a krzesełko do karmienia pewnie jak nadejdzie czas też się pojawi, myślałam ze to nam posłuży ale chyba się na dłuższą metę do karmienia nie sprawdzi, bo za niskie. a z tym oparciem to się zgadzam powinno być dłuższe.

gośka ale sobie znalazłaś zadanie na wieczór! zamiast z nami gadać to weki robisz ;c) że też ci sie chce...

[laninia]

a ja nie miałam żadnego leżaczka, bujaczka, krzesełka czy innych bajerów i miałam nadzieję, ze będzie wszystko w tym jednym, ale krzesełko niestety trza będzie dokupić. a męż mi marudzi, ze za dużo tych wszystkich sprzętów...

[goska79]

laninia wiem wlasnie zla jestem jak osa z tymi wekami
zawsze sobie wymysle cholera!!

malej dzisiaj probowalam dawac marchewke -nie bylo zachwytu
wogle zachowuje sie jak je z lyzeczki jakby nie kumala czaczy a patrzy na mnie jakbym niewiadomo co od niech chciala

[laninia]

A przy okazji jak już się zajmuję fotkami, to wkleję jeszcze takie:
zuzia samodzielnie pijąca herbatkę (leń rzadko to robi), na działeczce, samodzielne siedzenie (żeby nie było, że wymyślam ;c) i przemyciłam jeszcze dwie z sopotu ;c)

[laninia]

heheh te dzieciaki to muszą czasami mysleć, ze jesteśmy jacyś nienormalni. Myśli sobie takie maleństwo: "o co kaman?! czemu mama wkalda mi coś do buzi, co nie jest mleczkiem?? co jest grane?! odbiło jej czy jak, przecież do jedzenia służy mleczko!"

[goska79]

laninia super focie- mala urocza a jak siedzi- moja to len nie bardzo sie garnie ale musze ja troche podgonic bo i pic nie chce sama tez.

[qmpeela]

laninia

A przy okazji jak już się zajmuję fotkami, to wkleję jeszcze takie:
zuzia samodzielnie pijąca herbatkę (leń rzadko to robi), na działeczce, samodzielne siedzenie (żeby nie było, że wymyślam ;c) i przemyciłam jeszcze dwie z sopotu ;c)

[ATTACH]41517[/ATTACH] [ATTACH]41518[/ATTACH] [ATTACH]41519[/ATTACH]
[ATTACH]41520[/ATTACH] [ATTACH]41521[/ATTACH]

Śliczności wszystkie foteczki:)

A co do siedzenia, moja też rwie się strasznie ale staram się ją pacyfikować ;) Widzę, że Zuzia dość mocno pochyla się do przodu przy siedzeniu, moim zdaniem troszkę za wcześnie na siadanie bez "trzymanki", mięśnie jeszcze chyba za słabe:) Lepiej ją jeszcze asekurować:)

[laninia]

dzięki gośka.
ja uciekam, zaraz się mecz kończy i mąż przyjdzie się mną zająć ;c)

[laninia]

raczej ją qmpeela asekurujemy, a do samodzielnego siedzenia też jej nie zachecam. oka teraz już idę papap

[goska79]

laninia wiem cos o tym bo moj tez oglada na polsacie -wlasnie sie skonczyl!!!

[goska79]

qmpeela wlasnie tak sie zastanawialam czy to nie zawczesnie na takie siedzenie?? moja ma takie chwile ze chce wlasnie tak siedziec ale nie za czesto

[qmpeela]

laninia

raczej ją qmpeela asekurujemy, a do samodzielnego siedzenia też jej nie zachecam. oka teraz już idę papap

Jeśli ma ochotę to zachęcać :) Niech ćwiczy, tylko sama to nie bardzo :) W ogóle silna z niej kobietka. Moja od razu by padła jak mucha gdybym jej nie trzymała, ale z pozycji pół leżącej już się sama poderwie do góry i leeeeeci to na prawo to na lewo :)

[laninia]

aha jeszcze jedno, znajoma pediatra powiedziała, że na pewno nie należy dziecka przymuszać do wykonywania rożnych czynności, ale też jak chce coś robić, to pozwolić, bo widać jest na to gotowe. Podobno dziecko wie na ile może sobie pozwolić, zeby mu się nic nie stało i to do mnie jakoś przemawia. Poszłam.

ps. oczywiście w granicach rozsądku, bo jak chce skakać z łożka, to może lepiej nie pozwalać ;c)))

[goska79]

spadam kimac poki moje dziecie spi
milej nocki wszystkim PANIOM

[qmpeela]

lan Dokładnie o to chodzi :) Żeby opanować jakąś umiejętnośc trzeba ćwiczyć :)

a co do skakania z łóżka, przychodzi taki etap, że i na to można pozwolić ;) A nawet robić to razem z dzieckiem w ramach : mamo patrz jestem teraz motylem, ptaszkiem, itd. :)

goska dooobranoc:) uciekam więc i ja... bo deszcz tak sobie smutno na dworze szumi ... a małż w pracusi..

Kolorowych wszystkim życzę :)

[gadzia]

Laninia...super zdolna ta twoja pociecha. Nasz nawet jeszcze sie nie obraca!

Ja tez życzę dobrej nocy...

[racuszek]

laninia

A przy okazji jak już się zajmuję fotkami, to wkleję jeszcze takie:
zuzia samodzielnie pijąca herbatkę (leń rzadko to robi), na działeczce, samodzielne siedzenie (żeby nie było, że wymyślam ;c) i przemyciłam jeszcze dwie z sopotu ;c)

[ATTACH]41517[/ATTACH] [ATTACH]41518[/ATTACH] [ATTACH]41519[/ATTACH]
[ATTACH]41520[/ATTACH] [ATTACH]41521[/ATTACH]

śliczna :) a z Ciebie jaka laska .... uuuuu ciąża w ogóle chyba nie zostawiła śladu na Twoim ciele....

[Madziarka0109]

Hejo. Zezarlo mi posta przed chwila, ale sie zezlilam, no to zaczynamy od nowa.
Dziwnie sie dzieje znow w naszym zyciu. A mianowicie. Wczoraj dziecie mi zasypialo 1.5 godz po kapieli. Najpierw postanowila zrobic kupe, zmiana pieluchy, potem sie zesikala tak, ze bokiem wszystko poszlo, znow zmiana pieluchy, dziecko rozbudzone i zachwycone soba. I tak zasnela ok 23. Dzis pobudka o 7, ale pokimala po jedzonku od razu jakies 1.5 godziny jeszcze. Potem spala chyba z 15 min ok 11. Potem zasnela na spacerze ok 13.30 i spala do prawie 16. Co juz bylo szokujace. Ale wieczor przebil wszystko: ok 19.30 zaczela sie drzec, ze glodna i senna (normalnie sie o 20 kapiemy). No i nie wytrzymalam i dalam cyca, pospala 20 min doslownie. Musialam tez odczekac do ok 21 z kapiela, zeby sie mleczko strawilo. Ok 20.30 juz zaczela trzec oczy i marudzic. No wiec o 21 sie wykapalysmy, wypila swoja butle. Odlozylam do lozeczka i sie zaczely dziwne wygibasy. Piszczala, krzyczala, ale nie plakala. Dalam jej esputicon, nic to nie zmienilo, no to wzielam na rece na chwile czy sie odbic dziecku jeszcze nie chce, tez nie to. Potem dalam jej wode koperkowa, dalej bez zmian. Zdjelam dziecku pieluche i ledwo przystawilam termometr w okolice tylka a juz poszla kupa, ale jakas dziwna, najpierw 3 w miare zbite bobki a potem rzadzizna sama. Wlozylam malenstwo do lozeczka a ona dalej piszczy i krzyczy. I tak skojarzylam, ze robi to jak ma cos w buzi, wiec pomyslalam, ze pewnie ja dziasla bola i posmarowalam zelem, usnela w minute, ale dopiero jakies 15 minut temu, masakra jakas. Dopiero teraz skojarzylam, ze jak wkladalam jej smoczka to robila takie bomby z polikow i czerwona sie robila na buzi. Moze to zeby. Zglupialam juz, bo teraz nie wiem tak naprawde co jej pomoglo i co jej bylo. Modyfikowane i soczki pije juz jakis tydzien, wiec ewentualna reakcja alergiczna powinna byla nastapic juz dawno. Poza tym dzis soku nawet nie dostala. A moze to szpinak, ktory jadlam dzis poraz pierwszy odkad karmie mala? Albo czosnek, ktorego dodalam troche wiecej dzis do obiadu? Sama nie wiem, zobaczymy jutro czy sie cos poprawi.
A czy Wasze dzieciatka maja krostki na buzi od slinienia sie? Bo ja jej wycieram buzke, smaruje dosc czesto a i tak ma:(
Dobrej nocy kobietki.