Skocz do zawartości
Forum

Jadłospis 2-latka


Gość mrs_szaya

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mrs_szaya

jak powinien "mmniej wiecej" wygladac jadlospis 2-letniego szkraba
Xawek prawie ciagle pije mleko. rano, wieczorem do spania, w dzien do spania potrafi wypic 2 butelki (i nie chce nic innego, jak dam picie to jest awantura)
nie chce mi jesc normalnych sniadan, obiadów itp.
nigdy nie lubił kaszek
zupe czasem zje, ale bardzo go trzeba zagadywac
czesto jest tak ze cos tylko skubnie a potem chce mleko.
głównie zagląda nam w talerze, jak my cos jemy to wtedy przychodzi i krzyczy "am"
niedajboze zobaczy slodycze, to odrazu jest krzyk, wiec musze wszystko chowac i jest po kryjomu, ale czasem jakies ciastka są, czy bułeczki mleczne to mu daje, bo chyba lepsze to niz kolejna butla mleka.
ostatnio jemy troche serki z platkami różnymi i musli, ale duzo nie moge mu dawac bo czesto odrazu go "goni" w pieluche z racji nabiału.
nie wiem co mu dawac zeby go zainteresowac do jedzenia, zeby usiadl i zjadł
jak robie mu kanapeczki i kroje w mniejsze kawalki, to sciąga wszyskto z góry a chleb zostawia... jak ja jem kanapki to przychodzi i mi podżera.

ps. Xawek nigdy nie lubił "mdłego" jedzenia, jak miał 1.5roku zrobiłam mu kluseczki warzywka i kurczaczka gotowanego bez soli itp. to wszystko wyrzucił na ziemie, babcia przyszła zrobiła bitki i wsunął cały talerz. lubi wszystko przyprawione, ze smakiem, nie lubi "delikatnego" dziecięcego jedzenia.

Odnośnik do komentarza

Witam,
nie mogę odpowiedzieć na to pytanie w jednym poście - zapraszam Panią na warsztaty, gdzie omawiam całą filozofię żywienia dziecka oraz konkretne dania.

Powiem tylko, że mleko w żadnym wypadku nie powinno być podstawą żywienia dwulatka. Jeśli w ogóle je podajemy, to jako dodatek. Podstawą zawsze powinny być naturalne kasze + warzywa + tłuszcze nienasycone.

Natomiast jeśli chodzi o niejadki to każdy przypadek dobrze rozpatrywać indywidualnie i przyjrzeć się budowie dziecka oraz nawykom panującym w domu. Następnie ustalić sobie priorytety - w kwestii tego, co my chcemy aby nasze dziecko jadło oraz w jakich warunkach i KONSEKWENTNE SIĘ TEGO TRZYMANIE.

Pozdrawiam serdecznie

http://www.mamowanie.pl

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51810.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51809.png

Odnośnik do komentarza

Witam, mój niespełna 2,5 roczny synek odmawia "dorosłego jedzenia", które od dłuższego czasu staramy mu się podawać. Z dań obiadowych chętnie zjada omlety, placki ziemniaczane, frytki i czasami rosół. Poza tym je chleb, bułki (bez masła, czasami z Nutellą), świeże owoce i warzywa. Do słodyczy również podchodzi z rezerwą.
Obiadowy problem dotyczy karmienia przez rodziców i dziadków, u pani opiekunki, do której już nie chodzi, zjadał wszystko co było przygotowane. Od nas akceptuje dania ze słoiczków.
Już nie wiem co mamy robić, czy podawać mu w kółko to co chce jeść, czy lepiej słoiki? To już duży chłopiec, który po wakacjach pójdzie do przedszkola, więc się martwię, że tam w ogóle przestanie jeść.
Przeczekać to, czy wciskać mu jedzenie na siłę - kilka razy próbowaliśmy, ale wrzeszczy, płacze i ma odruch wymiotny, więc jest to prawie niewykonalne. Poza tym nie chciałabym go zrazić do jedzenia. Tragedia.
Dodam, że rozwija się prawidłowo, waży ok 14kg przy wzroście ok 98cm.
Błagam o pomoc.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Witam,
wygląda na to, że jest to problem natury psychologicznej - jak rozumiem synek jadł już wszystko, a teraz nastąpił regres?
Na pewno nie wolno pod żadnym pozorem wmuszać jedzenia w dziecko - to nigdy nie wyjdzie na dobre.

Warto przyjrzeć się "z lotu ptaka" na Państwa sytuację rodzinną, czyli co w ostatnich kilku miesiącach się zmieniło, co mogło spowodować taki regres synka - jakieś zmiany, przeprowadzki, konflikty, pojawienie się nowego rodzeństwa, zmiana pracy itd.

Poza tym przyjrzałabym się samemu rytuałowi jedzenia, czyli jak on jadał będąc z opiekunką (gdzie, na jakim talerzu, o jakiej porze, w jakich warunkach, czy było włączone radio, czy ktoś jadł razem z nim, czy miał obok swego misia itd) i czy teraz dostaje posiłki w takich samych warunkach.
Czy już wszystkie ząbki mu wyrosły?

Jeżeli po tych rozważaniach niczego nie zauważycie, to warto zrobić synkowi badanie ogólne moczu oraz sprawdzić czy nie ma pasożytów, ponieważ brak apetytu może być spowodowany stanem zdrowia. Choć jak rozumiem, on je, ale same słoiczki?

Proszę się również przyjrzeć czy pojawiły się jakieś inne zmiany zachowaniu synka.

Pozdrawiam serdecznie

http://www.mamowanie.pl

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51810.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51809.png

Odnośnik do komentarza

Pani Joanno, bardzo dziękuję za odpowiedź.

Pisze ponownie, gdyż chciałabym bardziej naświetlić naszą sytuację 'jedzeniową'.

Ja nie nazwałabym tego regresem dlatego, że nasz Synek od samego początku nie chciał jeść posiłków podawanych w domu przez nas ani dziadków. Nawet z kaszą do pewnego czasu był problem.
Do opiekunki jeździł przez półtora roku, a tam była w sumie 5 dzieci, więc trudno mi dokładnie określić w jakich warunkach jadał posiłki. Mam tylko podstawowe informacje i staram się robić to samo, czyli np. karmić dziecko u siebie na kolanach. Chociaż jeśli Synek dostaje to co rzeczywiście lubi jeść (placki ziemniaczane, omlety), to siedzi sam i ładnie je.
Początkowo u pani opiekunki dostawał dania ze słoiczków, ale później już jadł normalne obiadki i to bez problemów. Czasami marudził, ale zwykle ładnie zjadał. W domu natomiast były sytuacje, że nie chciał nawet spróbować domowej zupy, a za minutę zjadał cały słoiczek zupy sklepowej.
Jeśli chodzi o jakieś istotne wydarzenie rodzinne, to nie dzieje się nic takiego co moglibyśmy łączyć z tym przedziwnym zachowaniem dziecka. Ząbki ma już wszystkie. Badanie moczu i krwi robiliśmy kilka tygodni temu i wszystko było w porządku. Jedynie nie badaliśmy go pod kątem pasożytów.
Podsumowując chciałabym tylko powiedzie, że Synek nie jest niejadkiem, ma tylko te swoje dziwne zachowania - od rodziców jadam słoiki, od opiekunki wszystko inne.

Chętnie skorzystałabym z warsztatów, które Pani prowadzi, ale mieszkam w Wielkopolsce, więc byłoby to dla mnie dosyć trudne przedsięwzięcie :(
Pozdrawiam.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Witam,
co do warsztatów to mogę przyjechać na Wielkopolskę jeśli skrzyknie Pani jeszcze parę mam :)
A tak mnie zastanowiło skąd on wie czy zupka jest słoikowa czy domowa?
Jest karmiony prosto ze słoiczka?
A druga sprawa to faktem jest, że dzieci które mogą jeść w towarzystwie innych dzieci, jedzą znacznie chętniej (a czasem jedzą w ogóle :). Myślałam, że opiekunka przyjeżdżała do Was do domu i stąd moje szeroko zakreślone pytania o sytuację rodziny.

No cóż, jedyne co mogę doradzić tak na odległość, nie widząc sytuacji, to zapoznanie synka z roślinami strączkowymi - czyli czerwoną soczewicą oraz fasolką mung - niejadki bardzo chętnie je jedzą (koniecznie namaczane przez noc i gotowane z dodatkiem kminku, kolendry oraz majeranku). Można je dodawać do zupy lub jako danie polane duszonymi warzywami.

Ważną zasadą jest także picie - nie należy dawać dziecku pić (dużych ilości) mniej niż pół godz przed jedzeniem oraz godzinę po jedzeniu. Poza tym soki słodzone bardzo znacząco obniżają łaknienie. A w lato i upały dzieci zwykle więcej piją i mniej jedzą - dlatego warto im podawać rzadkie kompoty własnej roboty (bez cukru!!!).

Pozdrawiam serdecznie

http://www.mamowanie.pl

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51810.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51809.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...