Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

gosiorek27
Rozmawiałam przez sms z Wanilijką
niestety maluch jest w specjalistycznym szpitalu i to w innym mieście bo robią badania bo robił się siny jak jadł. Mówi że wyniki dobre i niewiadomo dlaczego tak się działo. Odezwie sie jak będzie w lepszej formie.

dziekuje za wiadomosc...ucaluj Ja jak bedziecie jeszcze pisaly ze soba...Oscarek da rade !!!!!!!! moze jeszcze byl wymeczony porodem...jak wyniki sa dobre to na pewno wszystko jest ok..wierze w to i czekam na ich powrot...moja Zosia tez mi napedzila strachu i tylko na tym sie zakonczylo...tu bedzie podobnie...

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

hej kobietki

ja w domku od wczoraj
ale poki co mam straszny sajgon zeby to ogarnąć wiec wybaczcie że niewiele mnie tu będzie.

Adaś jest kochany tylko ja strasznie nieporadna we wszystkim więc w lekkim stresie.
po cc mam problem z karmieniem i dokarmiamy mlekiem ale może powoli sie rozkreci. cos zaczyna dziac sie w piersiach więc mam nadzieje że sie powoli przestawimy.

jeśli chodzi o poród to skonczyło sie cc ze względu na brak postępów. odeszły wody, zero skurczy, rozwarcie szło szybko, kiepskie skurcze tzn częste i bolesne ale nie takie jak trzeba, no i Adaś nie chciał w ogole się obniżyć. jak doszliśmy do pełnego rozwarcie on dalej nie schodził i skurcze mimo kroplówek zaczęły zanikac. więc szybka decyzja i cc.
ja sie czuje dobrze w miare, ladnie sie goi i poruszam sie już bez tabletek przeciwbólowych. to tak w skrócie.

więcej ogólnie i fotki jak sie troche ogarnę i wyśpię może.

Madzia gratulacje w koncu sie doczekałas.
Mamaski - gratuluje niespodzianki.
no i kciuki za Oskarka.

tyle zdążyłam poczytać.

buziaki kochane, lecę sie ogarnąć póki Adaś lula.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

cześć Dziewczynki, faktycznie mnie nie było chociaż czasem zaglądałam tu do Was.. nie miałam ochotki pisać mając małego w szpitalu :( nie będę Was szczegółowo męczyła naszą historią ale po krótce : niuniuś miał problemy, które zaczęły się ok 2 dobie życia - problemy przełykowe; co powodem nie wiadomo - dziecko przebadano tak jak mnie nigdy nikt nie badał. Na dzień dzisiejszy już jest lepiej o niebo lepiej, mały sam jakby zaczął normalnie jeść bez komplikacji i przybierać, ale je mniej za to częściej .....
została nam konsultacja neurologiczna i od niej zależy co i jak. Jeśli lekarz nie stwierdzi nieprawidłowości to może najpóźniej w poniedziałek wyjdziemy, najlepsze nasze prognozy że może w piątek się uda. No i modlę się żeby neurolog nic nie wykrył !!!
Na szczęście malusi już jest przeniesiony na normalne łóżeczko (był w inkubatorku potem promienniku) i dzięki temu mogę od jutra "przeprowadzić się" do szpitala tam i z Nim być 24h. Trzymajcie za nas kciuczki Kobietki!!!

Noo a przy okazji GRATULUJĘ WSZYSTKIM STYCZNIÓWKOM rozpakowania, już jesteśmy po:Padnięty: mam nadzieję, że teraz ładnie się wciągniemy w wir macierzyństwa a maluszki będą nam ładnie i zdrowo rosły:Oczko:
Margolcia, evelka, gosiorek i Asiolek (Asiu przepraszam, że nie odp na smska ale nie miałam głowy do tego) dziękuję za troskę :Usteczka:

Odnośnik do komentarza

wanilijka
cześć Dziewczynki, faktycznie mnie nie było chociaż czasem zaglądałam tu do Was.. nie miałam ochotki pisać mając małego w szpitalu :( nie będę Was szczegółowo męczyła naszą historią ale po krótce : niuniuś miał problemy, które zaczęły się ok 2 dobie życia - problemy przełykowe; co powodem nie wiadomo - dziecko przebadano tak jak mnie nigdy nikt nie badał. Na dzień dzisiejszy już jest lepiej o niebo lepiej, mały sam jakby zaczął normalnie jeść bez komplikacji i przybierać, ale je mniej za to częściej .....
została nam konsultacja neurologiczna i od niej zależy co i jak. Jeśli lekarz nie stwierdzi nieprawidłowości to może najpóźniej w poniedziałek wyjdziemy, najlepsze nasze prognozy że może w piątek się uda. No i modlę się żeby neurolog nic nie wykrył !!!
Na szczęście malusi już jest przeniesiony na normalne łóżeczko (był w inkubatorku potem promienniku) i dzięki temu mogę od jutra "przeprowadzić się" do szpitala tam i z Nim być 24h. Trzymajcie za nas kciuczki Kobietki!!!

Noo a przy okazji GRATULUJĘ WSZYSTKIM STYCZNIÓWKOM rozpakowania, już jesteśmy po:Padnięty: mam nadzieję, że teraz ładnie się wciągniemy w wir macierzyństwa a maluszki będą nam ładnie i zdrowo rosły:Oczko:
Margolcia, evelka, gosiorek i Asiolek (Asiu przepraszam, że nie odp na smska ale nie miałam głowy do tego) dziękuję za troskę :Usteczka:

Trzymam trzymam Asiu. Najgorsze jest jak nie można być z dzieckiem razem ! Mi serce się krajało jak leżał w łóżeczku nagi (w specjalnym kubraczku) i był naświtlany. A nie mówiąc już o tym jak miał fenflon w tej swojej maleńkiej dłońce a drugą miał siną od dwóch wkłuć.

Odnośnik do komentarza

WITAM KOCHANE STYCZNIÓWECZKI !!!!
My nareszcie w domku mam nadzieje ,że mała mi pozwoli i jutro was nadrobie i poczytam :) my zakotwiczylismy sie tydzień ponieważ mała miała jeden wskaznik dodatni i ogniska zapalne w nerkach na USG i musiała brac antybiotyk ale naszczescie jest juz wszystko ok jesteśmy w domku szczęsliwe i zdrowe bo to cięzki tydzień był jak dla mnie pierworódki liczyłam na to ,że wyjde w 2 dobie i w domu mama pokaże mi jak i co a tu zostałam rzucona na głeboka wode no ale może mi to na dobre wyszło :) MAŁA JEST ROZKOSZNA chociaz juz tej nocy dała nam popalic hihi DODAM ZDJATKO DO MOJEGO ALBUMU A co do porodu to uwinełysmy sie dosć szybko o 9 weszłam na bol ze skurczami co 6 min i rozwarciem na 4 ale skurcze były znosne a KTG wogole ich nie zapisywało ok 10 cos tam mocniejsze rozwarcie szło ładnie wiec pani doktor zdecydowała podpiąć oxydocyne i tak ok 12 juz konkretnie zaczełam je czuc od krzyżowych a nastepnie mieszane i o 13 55 urodziła sie mała z parciem poszło szybko na 4 skurczach az mi naczynka w oczkach i nosie popękały ... mysle ze jak na pierwszy poród nie było zle z tego co słysze to kobiety bardzo sie mecza !!! POZDRAWIAM SERDECZNIE AA I WANILIJKO DUZO DUŻO ZDRÓWECZKA ZYCZEE TOBIE I DZIDZIOWI KOCHANEMU :****

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h1k3j0o4s.png
http://mamaczytata.pl/pokaz/8800/amelita_
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdveio3ch71.png
http://s2.pierwszezabki.pl/031/031038980.png?9286

Odnośnik do komentarza

Wanilijko kochana bardzo mi przykro, ze takie rzeczy was spotkaly ale jestem pewna, ze wszystko sie dobrze skonczy, mocno trzymam kciuki za zdrowko Oskarka, najwazniejsze,ze juz bedziecie mogli byc z razem :)

Kropka - moze jeszcze badanie wyjdzie ok. Mojej malej tez nie wychodzilo kilka razy i sie denerwowalam ale wreszcie wyszlo dobrze, miejmy nadzieje, ze i u was tak bedzie

Madzia - gratulacje!! widzisz wreszcie sie doczekalas
Joas - witamy z powrotem Gratulacje
Paola - gratulacje ! witaj z powrotem

Evelka - moja mala spi tak po 3 godziny i po tym czasie juz jest mocno glodna, wogole to ona wiecznie glodna jest, jak tak dalej pojdzie to bedzie malym pulpecikiem

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Nom i wracajac do tego co dzialo sie dalej w szpitalu ....

to przyszla polozna zbadala mnie i powiedziala ze 4-5 cm rozwarcia to przeniesli mnie do sali tam gdzie rodzilam i tam sobie skakalam na pilce skurcze sie nasilaly ale nie byly zbytnio reguralne o 4 stwierdzilam ze juz nie dam rady tak na luzie radzic sobie ze skurczami to podali mi ten gaz czy gas nie wiem jak tu sie to nazywa .... ale po tym to tak jakbym sie upila tak dobrze hehehe bo nic nie czulam ale to tylko do czasu na czas skurczu wdychalam go i lepiej bylo ale juz nie chodzilam tylko lezalam bo tak jakby sie w glowie krecilo... potem po tym gazie zaczelam wymiotowac i to kilkanascie razy i żółcią az wymiotowalam dali mi zastrzyk na wstrzymanie wymiotow ale na dlugo nie pomoglo ... dobrze ,że Ł byl przy mnie bardzo mnie wspieral choc nie przytomna bylam ciagle mialam zamkniete oczy ale wiem ze do lazienki mnie prowadzil, trzymal miske jak wymiotowalam ,a jak plakalam ,że juz sil nie mam to razem ze mna płakał.

Potem przyszla jakas polozna i na moich rękach ćwiczyla zakladnie werflonu czy jak to sie pisze ...3 razy próbowala ale cos jej nie wyszlo to przyszedl jakis inny lekarz i zrobil to raz 2 ze teraz nie mam rak spuchnietych. Potem jakas polozna przyszla i przebila pecherz plodowy wylalo sie troche wod ,ale nic nie dalo za bardzo ...jak dla mnie czas szybko lecial duzo rzeczy nie pamietam i nawet nie wiem ze sie dzialy ,bo ciagle z zamknietymi oczami lezalam ale Ł mnie informowal , rozwarcie bardzo kiepsko sie posowalo czekali az bedzie pelne ale bez przyspieszania wszystko naturalnie. Wiem ,że dali mi jakis zastrzyk w noge przeciwbolowy co troche zlagodzilo ból.
Zaczelam krzyczec ze jak zaraz nie urodze to umre bo już sil nie mam i faktycznie nie mialam ledwo co oczy otwieralam nie mialam kompletnie sil i mowie ze ja juz rodzic bede ,a oni ,że jeszcze nie ale ja juz przec zaczelam ,zaraz potem baba mnie przebadala i mowi ze moge juz rodzic ,bo pelne rozwarcie ale jakos skurczy nie czulam albo juz nie pamietam ... Ł mnie przytulal i mowil przyj a ja jego mocno sciskalam i parlam i po kilku parciach junior slizgiem bo razem z wodami tymi co zostaly wylecial jak z procy i juz lezal mi na brzuchu ... potem lozysko i cala reszte wyparlam wiec mnie jakos nie czyscili bo wszystko wyszlo ... nie nacinali mnie tylko Ł mi powiedzial ze polozna powiedziala ze troszke peklam ale nie beda szyc bo nie az tak bardzo zeby szyc. Byłam wyczerpana tak zmeczona jeszcze nigdy nie bylam nigdy .

Nawet jak czasem pracowalam 3 dni z 3 godz drzemkami to tak wymeczona nie bylam jak wtedy kiedy rodzilam . Mimo iz ciezki i bolesny porod to mysle o nastepnych dzidkach ale no juz nie w tym roku napewno :D

i tak mysle ze jakbym w polsce rodzila to albo cesarke by mi zrobili albo cos napewno , szybciej bym urodzila....
a jak nocka z juniorem to juz jutro

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

madzia - to sie biedna nameczylas, ale jedno pozytywne z czego sie mozesz cieszyc to, ze cie nie nacieli wiec szybciutko wrocisz do formy. Dla mnie to naciecie to masakra byla, ledwo moglam chodzic, siedziec to wogole, wszystko bolalo, szwy uwieraly. Ciagle na przeciwbolowych, dopiero po ponad tygodniu doszlam w miare do siebie.

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

Nom nie nacinali mnie ale sikac mi ciezko bo piecze strasznie i tak jakos te wargi jakies takie dziwne niee takie normalne tylko tak jakby mi troche zbialaly i nie wiem czy tak ma byc czy co.... a najlepsze ze ja tylko krzyczalam zeby mnie nacili i czekalam na ten bol ale jakos sie nie doczekalam hehe i tak sie zastanawialam czy cesarka by byla lepsza bo normalnie by sie sikalo ...

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

paola787
WITAM KOCHANE STYCZNIÓWECZKI !!!!
My nareszcie w domku mam nadzieje ,że mała mi pozwoli i jutro was nadrobie i poczytam :) my zakotwiczylismy sie tydzień ponieważ mała miała jeden wskaznik dodatni i ogniska zapalne w nerkach na USG i musiała brac antybiotyk ale naszczescie jest juz wszystko ok jesteśmy w domku szczęsliwe i zdrowe bo to cięzki tydzień był jak dla mnie pierworódki liczyłam na to ,że wyjde w 2 dobie i w domu mama pokaże mi jak i co a tu zostałam rzucona na głeboka wode no ale może mi to na dobre wyszło :) MAŁA JEST ROZKOSZNA chociaz juz tej nocy dała nam popalic hihi DODAM ZDJATKO DO MOJEGO ALBUMU A co do porodu to uwinełysmy sie dosć szybko o 9 weszłam na bol ze skurczami co 6 min i rozwarciem na 4 ale skurcze były znosne a KTG wogole ich nie zapisywało ok 10 cos tam mocniejsze rozwarcie szło ładnie wiec pani doktor zdecydowała podpiąć oxydocyne i tak ok 12 juz konkretnie zaczełam je czuc od krzyżowych a nastepnie mieszane i o 13 55 urodziła sie mała z parciem poszło szybko na 4 skurczach az mi naczynka w oczkach i nosie popękały ... mysle ze jak na pierwszy poród nie było zle z tego co słysze to kobiety bardzo sie mecza !!! POZDRAWIAM SERDECZNIE AA I WANILIJKO DUZO DUŻO ZDRÓWECZKA ZYCZEE TOBIE I DZIDZIOWI KOCHANEMU :****

Paola super ,ze już jesteś po ciężko miałaś to wypoczywaj kochana i ciesz się córeczką.

madziaaaa0701
A ja wróciłam ze szpitala troche obolala ale jaka szczesliwa...

Moj dzidek przyszedl na świat wczoraj tj. 26.01.2010r. o 11.14 waga 3560g wzrostu nie ma bo tu chyba nie mierza ;/ ... po 12 godz lekkiej meki ze tak powiem ale sie oplacalo ...
reszte napisze jutro ale tatus i tesciu zakochani :D

Oj Madziu jak ja lubię Cię czytać, jak bym film oglądała sensacyjny niemalże, masz talent do pisania. U mnie tż tatuś zakochany w malutkiej. Gorąco Pozdrawiam!

Joaś Adam jest przystojniak,że hohohohoho,ale widzę,że jak nasza Ola nie przepada za kąpielą na razie.:smile_move:

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

Joas - Przystojniak z tego Twojego Adasia :))
Madzia - Jak piszesz posta to niżej masz DODATKOWE OPCJE i klikasz w ZARZĄDZAJ ZAŁĄCZNIKAMI i tam ładujesz zdjątko i tyle :)

Pochwaliłam ostatnio mojego Małego, że grzeczniutki no i ... przedwczoraj dopadła nas kolka. Płacz zaczyna się ok. 23 - 23.30 i trwa do 2-3. Straszne to jest, Maleństwo się męczy, a Ty nie możesz Mu pomóc. Dziś kupiliśmy kropelki Esputicon, położna zaleciła. Zobaczymy, może pomoże :P Dodaje zdjęcie mojego Bąbla w kąpieli ;))) Relaksik:D

http://kordianek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png

Odnośnik do komentarza

hej...ale macie sliczne dzidziolki...:)))) moja uwielbia kapanie...klade ja na gabce i od razy spi...:))))))) nastepne dziecko mam co by z wody wyjsc nie chcialo...nurek.....

Wanilijko-ciesze sie,ze sie odezwalas....wiesz,czasem sie zdarza ze rodza sie dzieciaczki bez odruchu ssania...ale to mija...moja Ola tego nie posiadala...uczyla ja polozna na palcu..ciezko bylo..ale zobaczysz..minie tydz lub dwa i zapomnisz o tych zlych wydarzeniach...bedziesz miala urwanie glowy z malym zarloczkiem w domu..jak zacznie jesc to bedziesz miala tak przerabane jak ja teraz...butelka za butelka...i tak w kolko..:))) i sama tez sie trzymaj ,nie smutaj i odpoczywaj..:)))

a ja mam teraz problem z Mikim...ma chyba przerosniety 3 migdal...kurcze...czeka mnie pwenie wylot na jakis czas do polandu do lekarza..tutaj,na wizyte u laryngologa mam czakac.............rok......brzmi jak wyrok...

lece....trzymajcie sie cieplutko..;))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Kto mi pomoze ???
Karmie mojego malego cycem ale juz mnie tak sutki bola ze szok jeszcze z 2 razy pokarmie i chyba bedzie na tyle probowalam tych jakis nakladek na sutki ale on ich do buzi nawet nie wezmie i nie wiem co zrobic mleka jeszcze ine mam nie wiadomo ile niby jutro ma przyjsc ale czy wytrzymam i czy da to cos ze wiecej mleka bede miec?? i sutki nie beda bolaly??

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...