Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

kasia fajnie że wypad się udał :) szkoda że zakończenie nie miłe ale i tak zazdrościć można wypadu.
Moja kumpela właśnie wróciła z Majorki i też bardzo zadowolona tylko mała się jej w towarzystwie samych dorosłych rozpieściła :D

Madzia moja Julka też gdy wieje to nie patrzy przed siebie i zazwyczej kończy się płaczem :D A co do mówienia to jakoś postępów nie robimy, mała wogóle się nie szarpie do mówienia, powtarzania jakichkolwiek słów :(

A tak to u nas spokój i bez jakiegoś szału, dziś udało mi się pospać do 13 w południe. Rano J. zabrał Julie na spacer i szaleli na podwórku a ja spałam jak suseł dopiero zapach rozołu mnie obudził i głodna zbiegłam na dół :D Jarek zrobił rosołek i dwa prania dodatkowo posprzątał w ogrodzie tzn. pospinał pomidory tyczkami i pozabezpieczał i w domku Juli położył wykładzinę. A ja jak jakaś malowana lala zjadłam i nie wiedziałam co się dzieje i za co powinnam się wziąść więc położyłam Julie spać a potem poszliśmy do znajomych.
Julia zasypia codziennie około 20-21 wieczorem i wstaje 7-8 rano a w południe śpi około półtorej do dwóch godzin.
A madzia ja mam maszyne z tesco daliśmy 38f i powiem szczerze że jestem z niej zadowolona :)

Odnośnik do komentarza

witam u nas w domu smutek i żal, nie idzie z nikim nawet rozmawiać :( rano tata wezwał weterynarza by podano zastrzyk ostateczny naszemu psu :( miał raka i przeżuty, po kroplówkach i lekach czuł się jakiś czas dobrze ale od ostatnik 3 dni już było coraz gorzej a dziś rano zaczeło wszystko pękać i się z niego lało więc podjęto decyzje :( Przykro jak cholercia bo wiadomo każdy się przyzwyczaja do swoich pociech i traktuje się je jak członków rodziny. Ale w tym wypadku trzeba już było mu ulżyć bo się męczył, każdy się popłakał i nikomu się dziś nie chce nic robić.

Odnośnik do komentarza

Postanowiłam się w końcu odezwać bo mnie wieeeeeki nie było, a tu takie wieści Aniu bardzo mi przykro, ja mam w domku też wiekową sunię i aż strach jak ja to przeżyję jak odejdzie, ale do pozytywów. Ola też coraz więcej gada umie zawołać psa, Oć, oć, mówi mama, tata, dziadzia a ostatnio dzadek, tylko babcia nie(teściowej na pewno przykro), ale może kiedyś i baba powie umie opokazać gdzie ma oczko, nosek , buzię , goni psy jednego już po imieniu, no i ostatnio była fascynacja krótka słowem nie, najlepiej z energicznym kręceniem głową, mówi też mniam, da, odedz (odejdź), Ola rozrabia okrutnie ciągle ma poobijane kolana, miał nawet wizytę na RTG jak spadła z ostatniego schodka i mocno starła oko i nabiła guza, bałam się,ze łuk jarzmowy uszkodziła ale było ok na szczęście. w sobotę coś ją w rękę użarło, a że jest uczulona to łapka strasznie spuchnięta bierze zyrtec i wapno, i smarujemy, żeby się nie drapała, bo swędzi bidulkę. Teraz mamy urwanie głowy w domu bo od piątku mamy szczeniaczki, Ola bardzo fajnie reaguje i sunia dobrze reaguje tylko z dorosłą sunią się mocno bije teraz mam "szpital psi w "w domu, a tak to praca dom, troszkę utrudnione dojazdy bo teraz pod Łodzią siedzimy na działce i Ola prawie całe dnie(jak nie pada) na dworzu siedzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

witaj Mudik z powrotem :) Fajnie że mały zaczyna poszerzać mowę, moja Julia jakoś się nie szarpie do mówienia, leniwa bestia z niej :D To masz małą gromadkę w domku teraz z małymi psiakami, musi być wesoło i mały od samego początku się będzie uczył jak traktować zwierzęta :) Też bym chciała mieć pieska choć jednego, ale tutaj sobie nie mogę pozwolić na taki luksus. Jedyne zwierzątko jakie posiadam w tym momencie to myszoskoczek i to też 24 trzymany w akwarium bo J. go lubi ale z daleka :D

Moja mama powiedziała wnuczce o uśpieniu psa, odbyło się bez histerii ale płacz oczywiście był. Mała jest bystra i połapała się o co chodzi jak tylko babcia powiedziała jej że muszą jej coś powiedzieć... Oliwie przygotowywali na ten dzień od świąt, i widać że dało to duże efekty. Weterynarz który leczył naszego pieska jest bardzo dobrym człowiekiem i kiedy rano siostra zadzwoniła do niego że jest taka sytuacja to najpierw powiedział ze przyjedzie około godz 12 ale gdy usłyszał ze Wioli łamie się głos to przesuną o godzine jakiś zabieg i przyjechał do nas 17 km. Najpierw podał mu "głupiego jasia" a kiedy piesek się uspokoił i zaczął zasypiać podał mu następny zastrzyk... Gdy było już po wszystkim lekarz go zabrał na kremacje... Za wszystko mieli zapłacić 250 zł ale moja mama dała 300 zł bo jest bardzo wdzięczna że lekarz przyjechał bez żadnej zwłoko i problemów. Dr nie chiał przyjąć kasy ale Tata powiedział że mamy jeszcze jednego psa i na pewno będziemy się nadal widywać więc wszystko się i tak wyrówna gdzieś tam w czasie.
Naprawdę jestem weterynarzowi wdzięczna że mas serce i rozumie ludzi jak i zwierzęta... porozmawiał z mamą i moją siostrą, tłumaczył co by się działo z nim za parę dni, jak by to wyglądało i jak by wszyscy cierpieli gdyby nie podjęto decyzji... Mama i siostra bardzo się uspokoiły po tej rozmowie i Tata jest lekarzowi wdzięczny za to.
Jak pisałam mamy jeszcze jednego psa (sukę), były razem od zawsze i Ona teraz cały dzień wyła, skomlała i szukała psa. Mama dziś zabiera do domu by była z rodziną i nie czuła się samotnie.
W sumie to wszystko to takie straszne, jak by odeszła bardzo bliska Nam osoba, członek rodziny.

Odnośnik do komentarza

no to u nas jak psa usypiali a moj maz mial boksera uśpili go bo dostal padaczki a po kilku dniach agresywny sie zrobil i wydali 1500 za leczenie uspienie i kremacje sama kremacje 390zl

a michania dzis tatus nauczyl robic tak jak myszki pi pi pi jak ja probowalam to nie chcial ... no a z noych słów to "my"
ida nam czwórki nie wiem czy to napisalam juz ale ida i wszystkie naraz ale spoki co odpukac ida spokojnie :) tylko w ciagu dnia malo mi jada zupy w ogole nie cchce żadnej na sniadanie i kolacje parowki lub kanapke z pasztetem dzis na obiad zjadl pare widelcow 2 dania i o serek zje i tyle i nie dosc ze michaniowi to i mi zeby wychodza madrosci i to 2 naraz u gory jeden swiezy a na dole dochodzi juz ktorys to miesiac ,bo mi idzie przez 2 dni a potem miesiac spokoju o i szczena boli

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

madzia czyli u nas ceny są niższe. co do jedzenia, julia nie je za wiele najczęściej kasze a chleb wyłącznie suchy wszysko do rączki i osobno. co do zębów mądrości - już wyrwane i było idenycznie jak u Ciebie długo szły i bolały.:8_1_222:

Odnośnik do komentarza

ja usuwałam przy znieczuleniu ale to są duże zęby i szybko się psują więc wcześniej czy później i tak będą do usunięcia. J miałam całą gębę w szwach na tydzień więc gadałam prawie wcale a jadłam papki jak człowiek ze złamaną szczęką :( ale opłaciło mi się i jestem zadowolona z podjętej decyzji.

A co do zębów mądrości :)
Moja siostra pare lat temu popuchła na twarzy i siedzi skrzywiona, wujek podchodzi i pyta
- co jej jest?
Siostra mówi
- zęby mądrości mi idą
wujek taki zdziwiony i z powagą do niej
- dziewczyno jakie zęby mądrości?, ja jestem starszy o 17 lat od Ciebie i mi jeszcze nie wyszły.
Na to siostra
- wujek bo to są zęby mądrości :D

zawsze się uśmiechnę gdy mi się to przypomina :)

Odnośnik do komentarza

i cisza nastala .... ojjj jak ja bym chciala zeby byl tutaj taki tłok jak w styczniu tamtego roku !

u nas uczymy sie powoli nocnikowania :) michaniu z rana biega bez majtek i pampersa i w ogole jak tylko jestesmy w domu to bez pampersa smiga i czasem mu sie zapomni i nasika na plytki ale bardzo czesto juz biega na nocnik nawet jak nasika 10 kropelek to idzie siada i sika a potem bierze nocnik zanosi do lazienki podnosi klape i wylewa do kibleka siuski :) czasem ledwo co wysikal sie zaraz znow siada i sika :) ale jest dobrze cos kumac zaczyna :) kupe tez robil na nocnik ale za szybko wstal i kupa wypadla z nocnika he he jest ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

madzia ja też chciałam już uczyć Julie na nocnik siadać ale na podwórku wiecznie pada a jak jest jeden dzień ładnie to następne dnio do du... a wiadomo jak rutyny nie ma to lipa z uczenia się. W domu mam wszędzie wykładzine więc nie puszczam bez pampersa bo by śmierdziało moczem wszędzie a waniszem prać wykładzin codziennie mi się nie uśmiecha.

Odnośnik do komentarza

Co do nauki sikania to Fabianek i owszem sika ale na razie na podłogę :) hehe
A wczoraj mały nas zaskoczył. Mężu wykąpał smyka i do łóżeczka, położyliśmy się z mężem włączyliśmy TV w sypialni i słyszę tup tup tup wpada Fabian a za nim kocyk, no raczej koc bo jest dość duży a on bez niego się nie rusza. Nie ma spania bez kocyka. Ale to nic. Myślę weźmiemy małego w środek to zaśnie. Zgasiłam Tv a Fabian puk na nogi do tv puk i włączył sobie i pakuje sie na łóżko :) to ja znów puk i wyłączyłam a ten znów pyk i włączył i tak oto skapitulowaliśmy :) najlepsze jest to że my do tv mamy podłączony komp i przez net oglądam discovery ID i młody wie że trzeba najpierw włączyć TV a potem kompa hehe :)

"When the loved one becomes a memory, the memory becomes a treasure."
http://www.suwaczki.com/tickers/7u22skjoa8gvuhnr.png
http://www.suwaczki.com/tickers/tb73anlijox8178d.png

Odnośnik do komentarza

Ola się uczy ,ale na razie pokazywać,ze chce i kończy się tym,że siusia na trawę w ogródku, hihihihihihihihi. A teraz poważnie poprosze o dobre fluidy, bo Oli cos dokucza mocno w brzuszku mamy od wczoraj biegunkę , Mama dała jej smecte mam nadzieję, że jak jutro zjadę znów na działkę do teściów i meża to już będzie ok.

http://www.suwaczki.com/tickers/eiktdqk3a5z42nzc.png http://www.suwaczki.com/tickers/5b09qps645ovjlyc.png

Odnośnik do komentarza

ja się usprawiedliwiam ładowarka padła przy laptopie i trzeba było dziś kupić nową dlatego mnie nie było.

na biegunke najlepsze jagody, świeże lub ze sloiczka :)

a u nas pomału i do przodu walczymy nadal o dziecko i czas pokaże :)

Odnośnik do komentarza

madzia my mieliśmy tak rozwaloną ładowarke już od 6-7 miesięcy, cztery razy lutowana i klejona taśmą izolacyjną :D ale ostatniego pociągnięcia nie wytrzymała i się poprostu spaliła :D więc wreszcie doczekałam się nowej :D Julia wszystko popsuje co jest w zasięgu jej rączek i wzroku. Ostatnio nauczyła się stawać na garnki, kosze z zabawkami odwracac i targać za sobą by gdzieś stanąć na tym i ściągnąć wszystko z wysokich mebli, blatu kuchennego czy telewizora... a o parapetach już szkoda gadać bo to koszmar jakiś. Ciesze się że jest dzieckiem ruchliwym i wszystkim się interesuje ale czasem jej pomysły mnie przerażają.

Odnośnik do komentarza

no to ania u mnie mój Ł nie bawi się w naprawy zaraz wyszukał na ebayu i za 5f kupil

a tak to widze ciasza ...straszne przygnebiająca

u nas nic nowego chyba michaniu już powoli woła na nocik , czasem mu się zdarzy zapomniec się ale to bardzo rzadko tylko jak gdzieś wychodzimy lub na noc zakaldam pampersa
a tak to czwórki już widac narazie 2 u góry jeszcze się nie wybiły powiem ze spokojnie póki co przechodzi i bardzo się ciesze mam nadzieje ze tak będzie dalej i ze wszystkimi ząbkami
i tez gaduli jak ktos wychodzi z domu to robi pa pa i mowi pa pa i zamyka drzwi za kims :D ładnie wyniesie jakiegos smiecia do kosza jak mu się powie chyba ze to fajny śmiec to nie chce za bardzo bo woli się nim chwile pobawic a potem szczeli i pojdzie
powoli sami jemy nawet mu to wychodzi :)
a tak to zakupiliśmy już takie większe łóżko dla michania znajmi znajomego sprzedawali to byla okazja i razem z materaem za nie wiele kupilismy przyda sie i na przyszłośc pierwsza noc chwile pospal a potem nad ranem do nas do lozka miedzy nami spal
ale to z czasem sie nauczy sam spac :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

hejooooooooooo po długiej przerwie kobietki przynam szczerze stekniona za wami połknełam nanowsze posty w mgnieniu oka :):) kurcze odkad wrocilam do pracy to ciężko to wszystko pogodzic ... MOJA AMELIA ROSNIE JAK SZOLNA waży 10 kg :) zaczyna gadulic madra straszna z niej wszystko wie czyje po co do czego wspina sie wszedzie ogólnie ciekawa swiata nikogo sie nie boi do wszystkich robi opa na rece i zaczepia i śmieje sie np w sklepach normalnie cygańskie dziecko ... U mnie wsumie to tak schudnąc nie schudłam może z 2 kg cieżko .. w pracy super coraz cześciej zaczynam myslec o 2 dziecku i chyba w przyszłym roku wezme sie do dzieła :) chce miec 3 wiec musze zdążyc hehe przed 30 :) i tak mi zycie leci moj K zabiegany zapracowany nawet urlop spedzilismy na malowaniu w domu i sprzataniu ehh pozdrawiam was serdecznie i wasze cudne dzidziola i obiecuje nadrabiac zaległosci :************

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h1k3j0o4s.png
http://mamaczytata.pl/pokaz/8800/amelita_
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdveio3ch71.png
http://s2.pierwszezabki.pl/031/031038980.png?9286

Odnośnik do komentarza

witam ja nie miałam kompa i dlatego się nie odzywałam, jeszcze raz poleci i trzeba będzie kupić nowego bo po tym już nic nie zostanie :(
a tak to już wiadomo oficjalnie że w grudniu jedziemy do PL na święta i zostajemy na stałe w domku, z jednej strony się ciesze a z drugiej obawiam. Tu już mam swoje życie, prace dom i wszystko robie sama nikt się nie wtrąca. A z drugiej strony jest cala rodzina no i wiodomo swój kraj :) j. dostal dobrą prace te same pieniądze co tutaj więc dla kasy nie ma co zostawać bo nic się nie zmieni pod tym względem, no ale jak by nie było wszystko trzeba będzie zaczynać od początku i to mnie troche przeraża, kłopoty rodzinne, rozmowy o problemach dnia codziennego ze wszystkimi, zaś się zaczną jakieś porady, a to dla ciebie lepsze a słuchaj mnie ja ci dobrze radze itp...itd... jakos nigdy nie lubiłam tzw. "dobrych rad" i wątpie bym polubiła.
moja mama juz wie i tata... no bardzo się cieszą z naszego powrotu ale J. mama jeszcze nie wie i to będzie awantura na 100% :D ale to J. problem ja mam na to wywalone bo od świąt wielkanocnych zabardzo z sobą nie gadamy i jest mi dobrze tak jak jest ona nie dzwoni a ja ie tęsknie :D

Odnośnik do komentarza

jaka ja dziś jestem zmęczona, oczy mi same lecą :( juz dwie noce śpie z Julią u niej w pokoju bo w środku nocy się zrywa z płaczem i trzeba ją porzytulać a potem zasypia jak by nigdy nic i wcześnie rano wstaje a potem jest marudna. zawsze chodzi popołudniu spać około 11-12 a dzizona. dobrze że weekend przed nami to poprosze J. by rano się małą zajął a ja bym pospała do 10 :D

Odnośnik do komentarza

o widzisz ania ja tak mysle męza sciagnac do PL dopiero gdzies za 5 lat hehe chyba ze cos sie wydarzy wczesniej no to wczesniej ale tak to jeszcze jedno dziecko chcemy tutaj w UK wychować bo prawde mowiac tutaj duzo latwiej jest jezeli chodzi o ciuchy i te wszystkie akcesoria dla malych dzieci no i zycie
i zreszta odkladamy dzielnie na nasz domek , zreszta lubie tutaj byc odpoczywam psychicznie od polski a jak juz domek wybudujemy takzeby sie wprowadzic to wtedy zjedziemy wszyscy razem zeby juz u siebie mieszkac a nie z tesciami i dzieci juz odchowane troche beda do szkoly pojda i bedzie ok ... przynajmniej mam takie plany ...oczywiscie wolalbym zeby to szybciej bylo no ale jak bedzie zobaczymy nie ma co za abrdzo na zapas planowac bo sie to krzyżuje czas pokaze

u nas michaniu juz gdzies o dobrego tyg spi u siebie w lozku a potem rano przechodzi do nas zobaczmy jak to bedzie jak bedzie spac u siebie w pokoju ...ale to w polsce musze zamowic lozko dla niego bo lozeczko sprzedaje to teraz lozko :) dla wieszych dzieci i bedzie u siebie spal mam nadzieje

z nocnikowaniem u nas coraz lepiej czasem zawola ... sika na nocik kupe robi na sedes czasem zawola a tak to jak kupe ma robic to biega od lazienki do pokoju i znow do lazienki i przy sedesie staje i wola sisi ...ale dzis Ł mu pampersa zalozyl choc mowilam zeby tego nie robil i zrobil w pampersa i sie wkurzylam bo ja cos chce nauczyc malego systematycznosci i tego ze trzeba na sedes robic a ten to krzyzuje co innego i sie zdenewowalam i sie wydarlam na niego i poszedl do roboty :D hehe i spokoj

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

widzisz madzia mój J będzie miał te same pieniądze w PL a na tyle dobrze bo płacenie za dom żadnych czynszów itp tylko rachunki wiec niby troche taniej. Co do ciuchów to też nie mam problemu bo tutaj jest Jarka mama ale pomijając ją to Julia w PL ma 6 starszych kuzynek :D więc zawsze szafa pełna :D Nie martwie sie pieniędzmi ani tym co w kraju drażni a co nie, martwie się bo to jest nowy początek i zaczynanie od nowa niby na swoim a jednak nowe i lęk mnie dopada. Po tylu latach człowiek przywyka do pewnych rzeczy i się trudno odzwyczaić np co tygodniowe wypłaty i zakupy :D latwy dostęp do fajnych i tanich rzeczy, dużych promocji :D ale pomijając to wszystko to uważam że Julia będzie się lepiej rozwijała w PL przy rodzinie niż tutaj. Ty masz troche inną sytuacje ja ostatni raz byłam w PL rok temu a teraz jak zjade na święta to będzie półtora roku :( mam dziadków którzy żyją i chcę by Julia ich poznała a nie potem pojadę do PL i co powiem? o popatrz kochanie tu jest pomnik twojej babuni widziałaś ją raz w życiu :( czas pokaże zawsze można wrócić ale ja nie sądze że wrócę

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...