Skocz do zawartości
Forum

Babskie pogaduchy..:))


Margolcia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam popołudniowo:love:
U nas dziś zwariowana troszke pogoda,raz świeci słońce,raz pochmurnie...szkoda słów.
Ale teraz znowu grzeje,więc ide na chwilke na balkonik:yes:
Dziewczynki poszły spać-niesamowite,że w tym samym czasie i mam nadzieje,że pośpią chociaż z godzinke-ja sobie troszke odpoczne:yes:

Margolcia jak ja byłam w ciązy to też tak plątałam się po mieszkaniu-nie mogłam sobie miejsca znaleść-zresztą teraz mam podobnie,chociaż tej nocy spałam jak zabita-ale to chyba ze zmęczenia,bo wszystko w domu na mojej głowie...

Miłego i słonecznego dnia:love::love:

Zaglądne jeszcze pózniej,no chyba,ze mój mi zajmie kompa

Odnośnik do komentarza

Witam Was wszystkie babuchy ;))) !

U nas wczorajszy wieczór był straaaaaszny, czasem na wieczór są takie różne sytuacje z małą, że koszmar... .
Wczorajszy wieczór polegał na tym, że mała płakała , bo gazów jej się za dużo nazbierało , i była tragedia :Histeria:
myślałam, że zwariuje...
jedynie suszarka pomagała, i robiłam herbatki z rumianku lub kopru... no i ćwiczenia brzuszek masowałam albo nóżki jej zginałam i tak w kółko ... .
Zasnęła po 23 i spała do po 2 , zjadła mleczko i spała do po 5 , zjadła mleczko no i spałyśmy już do 8 :)
tak źle nie było... ale WIECZORY często są okropne ... :o_noo:

Często na wieczór jej się zbiera, bo tak to w dzień i w nocy (na szczęście) jest grzeczna...
i słodka jak aniołek! :11_9_16:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

kingusia mój Michaś do trzeciego miesiąca męczył się z kolkami. Zazwyczaj bóle zaczynały sie około godz. 18 i strasznie wtedy mały płakał. Ja nagrzewałam pieluche tetrowa żelazkiem i kładłam mu na brzuszek (to naprawde pomaga) po niecałej godzinie mały się uspokajał. Mam nadzieję, że Kornelci szybko przejdzie bo do dziś pamiętam co wtedy przeżywałam z mężem... Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/a7fc4dfc01.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7be3a61a97.png

Odnośnik do komentarza

Witam was babeczki :)

KINGUSIU jeśli malutkiej zbierają się gazy to kup jej takie kropelki na wzdęcia i kolki, można je już używac jak dziecko skończy miesiąc...
nie jest to panaceum na wszelkie płacze z brzuszkiem,ale pomagają...
Vic miał straszne kolki od 3tyg życia do końca 4 miesiąca, no ryki wieczorem były potworne, masowanie, noszenie na rękach, herbatki, mało co pomagało...
wam życzę więcej szczęścia w tej materii...

MISIU jak samopoczucie??

w P-niu piekna pogoda, dzis zrobiłam sobie półgodzinny spacer szybkim krokiem w moich specjalnych butach reeboka , które niby mają o 30% podnosić pracę mięśni (mają takie specjalne poduszki w podeszwie, niby mięśnie pracują bardziej by utrzymać równowagę) - w końcu się trzeba za siebie wziąc...jeszcze przydałoby sie kilka razy zaliczyć solarium przed weselem na które jadę w polowie maja...

wlazłam na wagę i waże 72.5kg,ale spadł mi trochę poziom tłuszczu w tłuszczu bo miesiąc temu było 35% a dziś 33.9%, chociaz coś ;)

Luby wygrał dla mnie karnet do fryzjera za 200zł to przed weselem pójdę sobie coś zrobić z włosami - mam podatne na loki, ale po ciąży już się niestety nie kręcą tak jak kiedyś - wystarczyło umyć włosy i zostawić do wyschnięcia a miałam rureczki, teraz by osiągnąc taki efekt to mycie,balsam, maska,pianka do loków, dyfuzor i lakier - to się trzymają 2 dni, a bez lakieru jeden, potem się gniotą i wyglądam jak gniotek ;) więc sobie wymyśliłam, że zrobię sobie trwałą na duże wałki, cos dla odmiany, bo ja z tych nieeksperymentujących ani z kolorem ani z niczym właściwie bo zawwsze się bałam, że popsuję sobie włosy...
zapuszczałam od porodu, a już mnie naszło na ścięcie (bo im krótsze tym bardziej się kręcą) ale jak zetnę to juz potem mi sie nie będzie chciało zapuszczac...
owszem, im krótsze mam włosy tym bardziej mnie to odmładza,ale stwierdziłam, że to wyjście "awaryjne" zostawię sobie na później ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek
Cały czas cierpie na bezsenność,kurcze zamiast w nocy spać,to albo gapie się w tv albo siedze na necie..
Dziś spałam jakieś 5 godzin,i o dziwo czuje się dobrze,nie chce mi się spać.
Zaraz uśpie dziewczynki i będzie cisza w domku:yipi:
Kingusia śliczna ta Twoja córeczka:love:
A to moja gwiazda

Miłego dnia kochane:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Witajcie:)))
a co tu takie pustki???? dziewczynki wracajcie:))))
ja wlasnie uspilam Nikole zeby jej wychodza i jakas jest smutna gryzie sie w raczke:(( niech juz wyjda bo oszalec idzie szkoda mi jej jak widze ze chodzi taka smutna...moj robi na dworze samochod a ja dopadlam kompa hehe..tyle mojego bo tak jak siedzi w domu to zaraz wojna:))) pogoda dzis u mnie do bani pochmurno ale i tak mialo padac a narazie cisz hmmm...znajac UK to jak zacznie padac to miesiac jak nic:(((
POZDRAWIAM WAS I MILEGO DNIA ZYCZE

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Witam słonecznie:love:
Dziś taka piękna pogoda,że aż grzech w domku siedzieć:yes:
My pół dnia spędziliśmy w ogródku,Pati szalała,Karola huśtała się na huśtawce a my troszke porządkowaliśmy.
Teraz dziewczynki i mój poszli spać-troszke spokoju i ciszy w domku,hihi
Ja sobie siedze,popijam herbatke ale zaraz pasowałoby się zabrać za mycie garów:ehhhhhh:
Mam nadzieje,że jutro będzie tak samo ciepło-a nawet cieplej:lol:

Słonecznego popołudnia kochane:love::love:

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry wszystkim w sobotnie popoludnie.

Kwiecien, plecien, bo przeplata troche zimy troche lata. W taka ciuciubabke o tej porze roku bawi sie pogoda z nami wszystkimi w wielu miejscach na swiecie. U mnie przed Wielkanoca krolowala jeszcze mrozna zima, im blizej Swiat tym stawala sie laskawsza i otulila nas slonecznym cieplem, choc przeszywajacym wiatrem. Po Wielkanocy nagle przywitalo nas lato z temp. w okolicach 28 stopni na prawie dwa tygodnie. Po tej suszy przyszedl czas na deszcze i burze. A od wczorajszego poranka znowu budza nas rozgrzane promienie slonca. Wczoraj bylo ok. 27-28 stopni, dzisiaj ma byc ponad 30. Oczywiscie w kazdy dzien nawet ten mrozny, kiedy tylko nie pada chodzimy z coreczka na spacerki. A juz w takie ciepelko jak dzis, odmowic sobie nie mozemy. Jeszcze tylko pojdziemy na lekcje tanca, potem drugie sniadanko i na kilka godz. do parku. Tatus tak jak w kazda sobote pracuje dzisiaj, wiec my dziewczyny same spedzamy dzien. Wczoraj sprzatnelam mieszkanko i zrobilam pranie, a dzisiaj od 6 rano do 9 rano robilam obiad z dwoch dan i cos na podwieczorki weekendowe. W ten sposob mozemy duzo czasu spedzic na dworze. Weronisia widze, ze konczy jesc sniadanko, zaraz bedziemy szykowaly sie do wyjscia na lekcje. Wszystkim zycze udanego odpoczynku, slonecznej pogody, naladowania " akumulatorow " pozytywna energia. Bo co jak co, ale spokoj duszy, rownowaga psychiczna pozwala nam byc silnymi. Ci, ktorzy zycza nam zle, chcieliby ciagle widziec nas slabeuszkami, nieporadnymi. Mimo wielu problemow jakie nas dotykaja duzo usmiechu zycze Wam i sobie, i do nastepnego spotkania.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

witajcie..:))

zapewne wszystkie szalejecie na Majowkach..:)) u mnie pogoda marna-leje....

Malgos-witaj...dawno nie zagladalas...juz myslalam,ze zapomnialas o naszym watku...zazdroszcze pogody...moje dzieci dzis padly spac,bo tak ponuro jest...ale za to wszystko sie na mega maksa szybko zaczyna zielenic,wiec jakis plus jest..:)) jak tam zdrowko.???

ja dzis sprztanelam gruntownie caly dom,wstawilam 2 prania-dzis biale rzeczy...przygotowalam wstepnie obiad i bylam na zakupach bo w lodowce byl przeciag....teraz bujam noga Zosie bo spi tak pol na pol...posiedzialam na Facebook,na NK i zajrzalam tutaj do Was...:)))

zostawiam gorrace pozdrowionka..:))

a to moj ulubiony typ faceta ostatnio..:))

http://img.interia.pl/rozrywka/nimg/u/b/House_2813749.jpg

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

Margolcia
witajcie..:))

zapewne wszystkie szalejecie na Majowkach..:)) u mnie pogoda marna-leje....

Malgos-witaj...dawno nie zagladalas...juz myslalam,ze zapomnialas o naszym watku...zazdroszcze pogody...moje dzieci dzis padly spac,bo tak ponuro jest...ale za to wszystko sie na mega maksa szybko zaczyna zielenic,wiec jakis plus jest..:)) jak tam zdrowko.???

ja dzis sprztanelam gruntownie caly dom,wstawilam 2 prania-dzis biale rzeczy...przygotowalam wstepnie obiad i bylam na zakupach bo w lodowce byl przeciag....teraz bujam noga Zosie bo spi tak pol na pol...posiedzialam na Facebook,na NK i zajrzalam tutaj do Was...:)))

zostawiam gorrace pozdrowionka..:))

a to moj ulubiony typ faceta ostatnio..:))

http://img.interia.pl/rozrywka/nimg/u/b/House_2813749.jpg

Wspaniały Dr.House-jak ja go uwielbiam:love::love::love:

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

A wogóle to dzień doberek kochane
Jak Wam weekendzik mija?
U nas pogoda paskudna,pada deszcz i jest strasznie pochmurno:ehhhhhh:nic się nie chce robić:ehhhhhh:
Mój zabrał Patrycje i pojechali na wieś-mój do swoich rodziców.
Miałam z nimi jechać ale odechciało mi się,poza tym nie lubie tam jezdzić i udawać,że się dobrze bawie-jak wcale tak nie jest.
Poza tym będzie tam dziś imprezka,mase ludzi-i po co mam Karolke męczyć-każdy by na nią chuchał,dmuchał....i tek bez tego jest marudna.
Przynajmniej sobie troszke odpoczne,zaraz przygotuje sobie pachnącą kąpiel i się zrelaksuje:love:

Miłej,spokojnej niedzieli:love::love:

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry raniutko wszystkim.

Pogoda dopisala u nas przez caly weekend, nastroje takze. Nawet udalo sie mnie i coreczce namowic tatusia na dluzszy spacerek w niedziele. Najpierw Kosciolek rano, potem sniadanko, podczas, gdy my dorosli przygotowywalismy cos do jedzenia, coreczka weszla na internet, wyszukala sobie jakies stronki z gierkami i 1 godz. pograla, po sniadanku odrobila lekcje, bo chociaz uczy sie dopiero w przedszkolu, to Panie zawsze na weekend zadaja 3-5 kartek z roznymi zadaniami lub jakies prace reczne. Po wypocinach Weronisi wszyscy zrobilismy sobie odpoczynek przed telewizorem ogladajac bajki i rodzinne filmy. Jak juz zregenerowalismy sily, wybralismy sie na spacerek do parku bardziej oddalonego od domu, potem tatus zaprosil nas na lody. Wieczorem kolacja w domku, kapiel i wszyscy spac. Tylko ja usiadlam na chwilke do komputera. Mam nadzieje, ze i Wy spedzilyscie milo czas. Nie chcac klamac powiem, ze dla mnie i coreczki, to swieto, gdy tatusiowi chce sie ruszyc dupcie w niedziele z domku. Czesciej jest tak, ze zmeczony calym tygodniem pracy przelezy przed telewizorem na zmiane ze spaniem i tak do wieczora. Szkoda tylko, ze nie uswiadomi sobie, iz ja nie mam niani do Weronisi ani gosposi, tylko caly tydzien takze pracuje zaimujac sie domem i coreczka i chcialabym miec chwilke dla siebie bez obowiazkow. Tak, wiec ja, ale i Wy dziewczyny takze pracujemy 7 dni w tygodniu, a przy takich maluszkach jak maja niektore z Was takze w nocy.
Dlatego np.moge pochwalic Agule za asertywnosc. Jechac tam, gdzie zle sie czujesz? Oczywiscie, ze nie! Rozumiem Agule bardzo dobrze , poniewaz sama mialam okres w zyciu, ktory takie same uczucia we mnie wywolywal. Swietnie, ze Agula umiesz pomyslec o sobie. Tak trzymaj! Po niedzieli bedzie troche pracy w domu, wiec nie wiem czy znajde czas, aby Was odwiedzic. Zycze zatem milego poniedzialku wszystkim.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)

Dziewczyny u mnie nadal brak czasu ale dzisiaj wszystko pozamykane wiec mam wolne :)))
M przyjechal we wtorek wieczorem, sroda zleciala nam na zakupach a w czwartek juz musial jechac jesli chce wrocic na komunie, tak wiec znowu siedze sama z dzieciaczkami. Szczepienie bylo trauma i dla Mlodej i dla mnie :(((( Moglam sie zdecydowac na to skojarzone ale jak poczytalam to bylam przekonana ze tak bedzie lepiej. No coz Majka plakala strasznie i do tego te 3 ukłucia. Pielegniarka kazala ja wziasc na rece jak do karmienia i przytrzymac nozke. Mloda patrzyla mi w oczy i cieszyla sie do mnie a ta jej w tym momencie zapodala szczepionke. Biedna tak sie rozbeczala ze jeszcze nie widzialam tak duzych lez :( Pewnie pomyslala ze to ja jej ten bol zadalam bo na mnie patrzyla. Pozniej jeszcze 2razy powtorka. Straszne to bylo. Na szczescie po szczepieniu nie bylo ani goraczki i podobnie jak Mateusz przespalka caly dzien i cala noc, tylko na karmienie sie budzila. Ani na nozkach, ani na raczce nie ma juz sladu po szczepieniu :) Poza tym jest bardzo grzeczna, nie pamietam zeby Mateusz byl taki :) Sama lezy sobie w lozeczku, nie placze wcale....jednynie jak sie o jedzonko dopomina ale to bardziej wolanie niz placz. Po kapieli klade ja do lozeczka, wlaczam melodyjki i sama zasypia. W nocy tez zaczela robic sobie jedna 5 godzinna przerwe a pozniej tak co 3,5-4 wiec juz jest lepiej i odzywam :))) Moja Mama mowila mi ze dziewczynki sa grzeczniejsze ale nie myslalam ze az do tego stopnia :) Poza tym zaczyna juz gaworzyc na calego, chociaz jej pierwsze aguuu uslyszalam juz jak miala 3 tygodnie ale teraz to juz rozne "slowka" jej sie wyrywaja np. gej hehehehehe no wlasnie, tak brzydko do mamy mowi :)))) Co do Mateusza to zaczyna pokaslywac i znowu ma zakaz zblizania sie do siostry ale nie jest ani zazdrosny, podaje pieluchy i wynosi brudne. Czasem nawet w nocy wstanie i da jej smoczka jak ja mleko robie. Potrafi tez z pol godziny siedziec przy niej i mowic w kolko "jaka ona slodka" az mi sie cieplutko na sercu robi jak ich widze :) Przygotowania do komunii trwaja, wiekszosc zakupow juz zrobionych. W piatek zaczynamy pieczenie, gotowanie itp Acha bym zapomniala Mloda wazy juz 4600 i ma 59 cm czyli 2 kg w 7 tyg jej przybylo. Teraz to juz pewnie wiecej, niezly klocek sie z niej robi :)

Kinga, Agula sliczne Wasze córeczki!!!
Margolciu bylas u tego lekarza??? Dane na nk wysylam na priw :) Zosia jest slodka i jaka juz duza pannica. W ogole wszystkie dzieciaczki Ci sie udaly. Pewnie jestes mega dumna z takiej cudownej gromadki :) Zazdroszcze przespanych nocy ale u mnie tez juz nie jest zle :)
Misiu jak sie czujesz?? I co lekarz powiedzial??
Anetko co u Ciebie? Jaka pogoda w UK? Ja to tylko deszcze z Anglii pamietam :) Lata zawsze bylo ze 2 tyg i tyle :) Dzialalo mi to na nerwy strasznie, zwlaszcza jak gadalam z kims z Polski i mowili ze u nich 30 stopni a ja odpowiadalam ze u nas od tyg albo 2 leje :(
Deva a Ty jestes na jakiejs specjalnej diecie??? Ja tez musze sie za siebie wziasc tylko motywacji mi brak :( W sumie juz wrocilam do wagi sprzed ciazy ale wolala bym miec ta sprzed pierwszej....chyba watpliwa sprawa
Malgos zazdroszcze Ci takiego dnia. Co do naszej pracy to masz racje ale faceci inaczej do tego podchodza. Moj tez ostatnio mnie w...il jak mu powiedzialam ze nie mam czasu dla siebie to uslyszalam tekst ze przesadzam. Ale bylam zla...wygarnelam mu wszystko a na koniec powiedzialam ze tez bym chciala sobie na tydzien albo 2 pojechac w p...u i miec wszystko w d...e i ciekawe jak on by sobie sam poradzil. Pewnie zaraz do mamy by dzwonil bo przeciez on nawet nie przewinie dziecka jak zrobi kupe. Tlumaczy to tym ze ma odruch wymiotny!!!! Ale mnie zagotowal wrrrr

Dobra rozpisalam sie troszke :) Zmykam i zycze Wam milego dnia!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

witam..:))

Agula-fajnie Ci,ze sobie chociaz polowicznie odpoczelas od swojej gromadki..:)) moj to by sie kiedys smiertelnie na mnie obrazil jakbym odmowila wyjazdu do Jasnie Pani Matki...:))

Malgos-to u Was inaczej wyglada edukacja niz tutaj..w IE juz w piatki nic nie zadaja a o pracach weekendowych w zadnej szkole nie ma mowy...oni twierdza ze nie chca przemeczac i tym samym zniechecac dzieci do nauki...a co do niedzielnych wyjsc to ja Cie rozumiem...to jest faktycznie jak swieto...tyle ze moj to zawsze jest zmeczony jak musialby wyjsc z nami,ale wystarczy jakis koles i juz tryska energia...bow ystarczy ze czek przynois i nic nie mozna ponad to zazadac....

Kasia-dzieki za namiary...niedlugo Cie znajde...:))) szkoda,ze tak krotko pobyliscie razem..podziwiam Cie,ze dajesz rade w ten spoosb zyc..mnie kiedys dobijalo to na maksa...nie umialam sie juz pozniej cieszyc nawet tym,ze przyjechal,bo juz w glowie 1wszego dnia mialam ta straszna mysl,ze zaraz musi wyjechac i na tak dlugo...kazdy dzien przykrywal cien tej mysli i wizji...ale co do niezrozumienia naszego zmeczenia to wszyscy faceci chyba sa tacy sami...Draculazawsze mi mowil-ze wiedzialam na co sie decyduje i ze dziecko to nie mis...nie wazne ze nasze wspolne sa to dzieci..on przeciez pracuje i kase przynosi...tyle,ze on swoja robote wykona i na tym sie skupia,a ja musze skupic sie na 3 -5 rzeczach czasem na raz...a w tle czasem slychac jeczenie czy placz dziecka co dziala na mnie nieraz jak rozzarzony wegielek w skarpetce..:)) i tez tak mysle,ze gdyby sam musial przejac moje obowiazki to zaraz bylaby wzywana mamusia na pomoc...:))

u mnie dzis wieci mega slonce,ale na dworzu jest zimno...:(( dzieci siedza na ogrodzie ale maja kurtki a i tak nie sa zbyt zadowolone ...moze to powietrze sie nagrzeje...ja jestem coraz bardziej chora...w nocy meczyl mnie kaszel..takie upierdliwe drapanie piorkiem w gardlo..wczoraj tez byli u mnie znajomi i pozno poszlam spac..dzis jestem padaka...na szczecie dzis mamy bank holiday i nie musialam rano lecice z Ola do szkoly...od jutra wraca codziennosc...jak to dobrze,ze niedlugo sa wakacje..:))

milego dzionka zycze..:))))))))))

http://media1.mojageneracja.pl/oiowywioyp/mediumk5gau45548a08fdc5071706284.jpg

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza
Gość agula7777

Dzień doberek
Dziś ostatni dzień obijania się-chociaż mnie to nie dotyczy,bo i tak cały czas na pełnych obrotach.
Teraz mam troszke spokoju,bo cała moja 3 poszła spać po obiadku-najszybciej to oczywiście usnął mój D-ten to ma spanie,dosłownie jak niemowle,hihi.
Ja sobie posprzątałam,pomyłam po obiedzie i mam czas tylko dla siebie-uwielbiam tą cisze.
Popołudniu mają wpaść znajomi więc czas zleci nam miło i zapewne bardzo szybko.
Malgos kiedyś się zmuszałam,uśmiechałam i jechałam,bo nie chciałam sprawić przykrośći mojemu ale teraz koniec z tym.Powiedziałam mu wprost,że nie mam ochoty jechać-oczywiście się obraził ale szybko mu przeszło.
Po co mam udawać?poza tym i tak mi to nigdy za bardzo nie wychodziło.
Kasiu gratuluje pięknej wagi Mai:brawo::brawo:
A z tymi szczepieniami to masakra-moja poprzednio nie płakała ale teraz na dniach mam iść i aż mi się coś robi na samą myśl,że znowu te kłócia:ehhhhhh:
Margolcia ja tą Jasnie Panią Matke mam tam gdzie słonko nie dochodzi i nie przejmuje się tym,że mój się obrazi-bo wiem,że mu przejdzie-prędzej czy pózniej.

Miłego,spokojnego dnia:Kiss of love:

http://www.ekartki.pl/cards_files/7/7782_749701075.gif

Odnośnik do komentarza

Kasiu ja wiem, ze posiadanie dzieci, to nie jest kara od Boga. To dar, ale nie wszyscy moga go doswiadczyc. Kocham swoje dzieci bardzo, poniewaz je pragnelam, uwielbiam sie nimi zajmowac, ale nie jestem matka Teresa z Kalkuty, nie zyje gdzies w afrykanskim buszu, zebym nie miala prawa zadbac o siebie, miec chwilki tylko dla siebie. Z drugiej zas strony swiadomie i z premedytacja nie dopuszczam, lub lepiej bedzie, ze staram sie, aby takie sytuacje byly sporadyczne do tego, aby tatus zostal sam z coreczka. Problem jest taki, ze ciagle spi, a jak zasnie, to nie wie co dokola niego dzieje sie. Wyszlam kiedys, dawno temu do fryzjera na 1 godz., wracam do domu, a moj partner spi twardo, a coreczka dwuletnia zajmuje sie sama soba. Dalam jej podwieczorek, ubralam, wzielysmy zabaweczki i poszlysmy do parku. Przed wyjsciem stojac obok tatusia zadzwonilam na jego komorke, ani drgnal. Wiec trzasnelam mocno drzwiami, ani drgnal. Poszarpalam, zeby zbudzic i dopiero to zadzialalo. Obudzil sie i mowi, o juz wrocilas. A ja na to, ze nie tylko wrocilam, ale zdazylam nakarmic dziecko, ubrac i jestesmy gotowe do wyjscia na spacerek. Byla jeszcze jedna taka sytuacja i ona spowodowala definitywnie o tym, ze nie zostawiam coreczki z tata. Wyszlam do pralni, tatus mial nakarmic coreczke tym co przygotowalam i polozyc ja do lozeczka spac. Kiedy wrocilam do domu, zobaczylam, ze jedzenie jest nie ruszone, ale slodkie rzeczy tak, a coreczka zamiast w lozeczku spala z tatusiem na wersalce tyle tylko, ze musiala sie przekrecic i wpadla miedzy wersalke i sciane. Oboje spali i nie wiedzieli co sie dzieje. Jak obudzilam partnera i pokazalam mu coreczke, to jeszcze pokrzyczal na mnie, ze skoro jestem taka madra, to moglam sama nakarmic coreczke, polozyc do lozeczka i dopiero wyjsc. Szok. Zamiast przeprosic za swoj brak odpowiedzialnosci, to jeszcze oberwalo mi sie. Opowiadam o tym, poniewaz mam ogromna potrzebe odrobiny czasu wolnego dla siebie, ale nie wyobrazam sobie powtorki takich sytuacji. Zgodzilam sie kiedys zeby tatus zabral Weronisie na spacerek samochodem, mieli byc na dworze 2-3 godz., wrocili o godz. 22:30. Wsciekla bylam mocno. I zaczelam wydzierac sie, czy ty wiesz, ze dziecko powinno juz byc po kolacji, po kapieli i, ze powinno spac? Zanim moj partner cos odpowiedzial, odezwala sie coreczka : mamusiu tatus kupil mi loda i jeszcze jadlam paczusia, i teraz kupil mi wode do picia. Zapytalam, a co jadlas na obiadek i kolacje, a coreczka na to, przeciez ci powiedzialam. Tatus zadowolony z odpowiedzi dziecka i jeszcze dolozyl, najwazniejsze, ze dziecko jest zadowolone. Tak mniej wiecej wyglada opieka tatusia nad coreczka.

Jesli zas chodzi o szczepienia naszych pociech, to kazda z mam przezywa bardzo smutny grymas na buzce, lzy plynace potokiem i te pretensje w oczkach jakbysmy to my je krzywdzily w tym momencie. Ale czule przytulenie, poglaskanie, wycalowanie bolacego miejsca, cieplutkie szeptanie do uszka jest najlepszym balsamem na to zlo, bo dla takich maluszkow jest to niewyobrazalne zlo. Niestety w pierwszym roku zycia dzieci maja duzo szczepien, tak wiec nie sa to ostatnie lzy Twojego maluszka. A potem przyjdzie czas na zabki, nastepnie na infekcje bo zacznie spotykac sie z roznymi dziecmi w miare dorastania i kolejne zmartwienia dla nas. Moze chociaz takie rozmowy rozluznia nas wszystkie, rozladuja napiecia dnia i napelnia nowym spojzeniem na to co wokol nas. Pisze do Ciebie Kasiu, ale tak naprawde jest to przeslanie do wszystkich kolezanek. Choc nie wszystkie jestesmy tej samej postury, choc nie wszystkie mamy ten sam potencjal jesli chodzi o tezyzne fizyczna, to jednak nasi panowie i ich rodziny chca widziec nas jako strong-menow. Zony i matki doskonale bez prawa do slabosci. Zyly sobie wyprowamy, aby sprostac ich oczekiwaniom, lecz nie wszystkie i nie zawsze jestesmy docenione za nasz wysilek, poswiecenie. Dzisiaj wspolczujesz maluszkowi przy szczepieniu, ale nie zapominaj takze o sobie, jesli jest taka mozliwosc odpoczywaj rowniez, dbaj o swoj dobry nastroj. Usmiechnieta, radosna mama=szesliwy maluszek. Tego zycze Tobie Kasiu i innym kolezankom z calego serca. Teraz bede uciekala, ale zajze wieczorkiem, poczytam i poodpisuje. Pozdrawiam wszystkie kolezanki.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

agula7777, kiedy czytam Twoj post, to widze siebie jeszcze kilka lat temu. I przypominaja mi sie slowa tesciow, ktorzy tuz po moim slubie przy pierwszej wizycie w ich domu powiedzieli teraz to jest twoj dom z naciskiem na to. Juz za mnie zadecydowali, ze bede przyjezdzala do nich na wies obrabiac truskawki, ziemniaki i inne plantacje. Niespodziewali sie, poniewaz juz wtedy wyszczekalam im, ze tam gdzie mieszka moja mama jest moj dom rodzinny, tu gdzie mieszkaja oni jest dom rodzinny mojego meza, a dom, w ktorym ja mieszkam jest w hotelu pracowniczym i to wasz syn wprowadzil sie do mnie po slubie. Tak, wiec hotel pracowniczy to jest moj dom. Wygarnelam im takze, ze ja mam gdzie pracowac, ze mam komu pomagac, czyli wlasnej mamie, a u nich jak bede miala ochote, to moge ale nie musze nic robic. Oczywiscie na moje slowa zareagowali zloscia, komentowali, przez wiele dni. Ustawiali mojego meza przeciwko mnie, ze jak to ja nie chce u nich robic, przeciez to twoja ziemia, tobie ja zapisalismy mowili do mojego meza. A skoro twoja to i jej ziemia, wiec robic musi. Wscieklam sie strasznie, wiec przy nastepnej wizycie u tesciow, gdy znowu zaczeli o tym ryraniu na plantacjach, odezwalam sie. Powiedzialam, ze wyszlam za maz, poniewaz pokochalam waszego syna, ale nikt nie bedzie ustawial mi zycia, nikt nie bedzie decydowal za mnie, co i gdzie mam robic. I nikt nie bedzie z buciorami wchodzil w moje malzenskie zycie i ustawial meza przeciwko mnie, bo nie chce na waszej ziemi pracowac. Odwazna, to ja zawsze bylam, wojowniczka i obronczyni siebie i innych takze. Ale, ze 25-letnia smarkula postawi sie tesciom, to oni nie spodziewali sie. Potem jeszcze inne problemy mialy miejsce, to jak mam sie zwracac do tescia. Zyczyl sobie nie ojciec, nie tato, ale tatus. Mnie duzo nie trzeba bylo i znowu wybuchlam, ze tatusia to ja mialam jednego, rodzonego, a do niego moge mowic tato lub ojciec, a jak mu sie to nie podoba, to moge mowic zwyczajnie pan. Moj maz do rodzicow mowil matka, ojciec, a ja tatus mialam mowic. Za malo ma koszul i krawatow twoj maz, slyszalam, powinnas mu dokupic. A kto bedzie siedzial w nocy z dzieckiem, gdy ty ( czyli ja ) pojdziesz do pracy, przeciez twoj maz musi sie wyspac, jutro rano idzie do pracy. I tak co chwile cos. Dalczego malujesz sie, po co ci ta tapeta, oj chyba przytylas, jakos dziwnie sie dzisiaj uczesalas. Cale mnostwo takich problemow i wrednych, zlosliwych tekstow. Tylko niestety nie trafili tesciowie na potulnego baranka, ktory zatanczy tak jak oni mu zagraja. Zawsze mialam swoje zdanie. Na szczescie mam ten okres za soba, a jedyne co mi pozostalo, to niemile go wspominac. Nigdy nie praktykowalam i nie praktykuje w stosunku do nikogo czegos takiego jak podlizywanie sie, nadskakiwanie, wazelinowanie. Zawsze bylam i jestem soba. Tak, wiec Twoja postawa agula bardzo mi sie podoba. Nic na sile.
Pozdrawiam i milego dnia zycze Tobie i wszystkim.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

Margolciu, komputer jest zjadaczem czasu, wiemy to wszyscy. Tak, wiec reguluje to siedzenie, aby nie stalo sie uzaleznieniem. Ponadto mnie przyciaga ciekawy temat, lub mila rozmowa, w ktorej udzial moga brac wszyscy w danym watku, a nie tylko kilka osob zasiedzialych od miesiecy czy lat. Najczesciej jest tak, ze ludzie sie witaja, zegnaja, pozdrawiaja, pisza do siebie pytajac co slychac, a do nowych odezwa sie raz czy dwa : pisz do nas lub zagladaj tu czesciej i to wszystko, czasami odpowiedza na jakis post nowicjusza, ale zeby sie z nim zaprzyjaznic to juz tego nie ma. Tak, wiec oprocz ciekawego tematu, milej rozmowy przyciagaja mnie jeszcze przyjaznie, o ktore tutaj nie jest latwo. Dlaczego nie jest latwo, dlatego, ze ludzie trzymaja z tymi co sa dlugo w danym watku.
Jesli chodzi o Ciebie Margolciu, napisalas mi kiedys w prywatnej poczcie zebym sie Toba nie interesowala, nie zajmowala, nie przejmowala, bo u Ciebie wszystko dobrze. Bardzo mnie to zdziwilo, poniewaz najpierw piszesz mile rzeczy, ze dobrze sie Tobie ze mna rozmawia, ze mam pisac czesciej czy prywatnie, czy w watku, zapraszasz mnie do grona swoich przyjaciol, a potem zamykasz usta, ze mam sie Toba nie przejmowac. Skoro mam sie Toba nie przejmowac, przestalam pisac, ponadto dziewczyny, ktore sa dlugo w tym watku pisza tylko do siebie. Teraz pisze, bo chcialam zobaczyc czy dalej jest tak samo. W kazdym watku jest ta sama sytuacja. One powinny nazywac sie prywatne, bez mozliowosci wchodzenia do nich osobom nowym. A otwarte watki powinny byc dla osob przyjaznie nastawionych do wszystkich i chetnych do rozmowy ze wszystkimi bez wyjatku. Tak niestety nie jest.
Margolciu, obowiazkowa, darmowa nauka w USA zaczyna sie zerowka w wieku 5 lat. Wszystkie zerowki sa na terenie szkol. Ale dla dzieci, ktore maja ukonczone 4 lata istnieje mozliwosc darmowej nauki w przedszkolach przez 2 i pol godz. kazdego dnia. Do takiego przedszkola chodzi moja coreczka. I tak jak powiedzialam, w kazdy piatek dzieci dostaja po kilka kartek z praca domowa ( pisanie, liczenie, wycinanie, klejenie, rysowanie i kolorowanie ), lub jakas praca reczna, a w kazdy poniedzialek dostaja ksiazeczke do przeczytania, oczywiscie z pomoca rodzicow, poniewaz zakladaja, ze dzieci w tym wieku jeszcze nie umieja czytac, nastepnie musza narysowac obrazek przedstawiajacy jakis fragment z ksiazki, pokolorowac i opisac to co namalowaly. W klasie mojej coreczki sa trzy osoby, ktore samodzielnie czytaja i pisza, reszcie dzieci pomagaja rodzice. Wiem, ze wiele mam w Polsce boi sie o ten nowy system nauczania, ze dzieci o rok wczesniej beda chodzily do zerowki. Z doswiadczenia moge powiedziec, ze nie ma czym sie martwic, dzieci wlasnie w mlodym wieku najwiecej wiedzy przyswajaja. Oczywiscie sa wyjatki, ze dziecko nie jest chetne do nauki, lub jest mniej rozwiniete w stosunku do rowiesnikow i z nauka ma zwyczajnie problem, za zdolniejszymi nie nadaza. Takie dzieci moga zapisac sie rok pozniej, a powiem wiecej szkola weryfikuje, to czy dziecko mimo wieku 5 lat nadaje sie czy nie do zerowki. Rodzice chetnie zabieraja dzieci ze szkoly i zapisuja rok pozniej. Jesli chodzi o moja coreczke, mam nadzieje, ze poradzi sobie w zerowce. Zapisy byly juz w lutym. Rozpisalam sie, wiec koncze i zmykam spac.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

http://lbyf.lilypie.com/oCTdm5.png http://lbyf.lilypie.com/bk5Nm5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
Malgos wspolczuje Ci takich tesciow :( Ja z moimi na szczescie mam dobry kontakt ale kiedys tez nie byla ciekawie. Na szczescie mamy to juz za soba i nie ma sensu do tego wracac. Co do meza to rzeczywiscie malo odpowiedzialny facet. Ja mojego tez bym z Majka nie zostawila. On nawet nie potrafi jej podniesc do odbicia...mowi ze nie umie. Potrafi ja tylko trzymac jak do cyca i to tez tylko na lewa strone bo inaczej mu nie wygodnie. Kiedys zostawilam go z Mateuszem jak mial z roczek i wyszlam tylko na dol do sklepu, wracam do domu i juz od parteru slysze placz Mlodego. Wchodze a Mateusz stoi w wannie z golym tylkiem a ten go prysznicem leje!!!! Pytam co sie stalo a on na to ze Mlody sie z..al a ze on myslal ze zwymiotuje to w taki o to sposob przewijal dziecko. Dzieciak w szoku darl sie w nieboglosy bo nie wiedzial co sie dzieje...mama nigdy nie stosowala takich praktyk. Jak juz bylo tak strasznie ze chusteczkami sie nie dalo to bralam go na reke a druga mylam pupcie. Masakra z tymi facetami!!!! Kiedys tez odwalil mi niezly numer jak jeszcze z tesciami mieszkalismy....do konca zycia mu tego nie zapomne. Kumpel mial urodziny i zapraszal wszystkich na pizze. Mateusz byl jeszcze maly, tak z pol roku moze mial. Czesto mial problem z zasypianiem. Mowi wiec do niego ze mozemy isc ale musze go uspic najpierw, no i tak usypialam go z 40 min a tu nic, oczy jak 5 zl. No wiec mowie niech zapyta Mame czy z nim zostanie. Tesciowa mowi ze jak go uspie. No wiec ten zabral d..e w troki i poszedl sam!!!! Zostawil mnie z dzieckiem a sam poszedl sie bawic. Totalnie nas olal. Tesciowa zreszta tez :( Jak Mateusz sie urodzil to ja jeszcze do szkoly zaocznej chodzilam, no wiec innym znowu razem mowie mu ze mam szkole i musi z Mlodym siedziec. Wracam do domu a z Mateuszem siedzi tesciowa. Pytam gdzie tamten a ona na to ze poszedl do kolegow i poprosil zeby ona z Mlodym siedziala. Totalny brak odpowiedzialnosci i z jego strony i z jej, bo powinna powiedziec ze to jego dziecko i tak samo powinien sie nim zajac. Tak byl przyzwyczajony od malego ze ona nie pracowala i wszystko za niego robila. Dopiero jak sie wyprowadzilismy to zlapalysmy wspoln jezyk a on sie zmienil nie do poznania. Jest zupelnie innym czlowiekiem. Wiem ze moge na niego liczyc i strasznie go kocham ale z Maja i tak go nie zostawie bo sie boje. Dobrze ze chociaz na spacery z nia wychodzi.
Jezeli chodzi o Margolcie to jest zlota dziewczyna i napewno nie miala nic zlego na mysli piszac zebys sie nie interesowala. Moge sie zalozyc ze uwaza ze masz wystarczajaco swoich problemow i nie chciala Cie obarczac swoimi. Ona juz taka jest ze nie chce nas dodatkowo stresowac.

Margolciu dzieki za zaproszenie na nk :) Masz cudowne dzieciaczki. Szkoda ze tylko jedno Twoje zdjecie i jeszcze taki male :( Tez nie moge sie juz doczekac wakacji. Chociaz od jednego problemu czlowiek odpocznie.

Agula tez uwielbiam taka bloga cisze, najlepiej wtedy odpoczywam. Niestety ostatnio troche jej malo u nas w domu :) Powiedz mi czy Ty szczepilas Mala na te platne szczepionki na rota i pneumo???

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

Kasia1983
Dziewczyny mam pytanko. Czy Wasze dzieciaczki tez mialy takie straszne babole w nosie?? Moja Majka ma takie dlugasne gile, jak juz jakims cudem uda mi sie zlapac za koniec to mam wrazenie ze wyciagam tego gilucha az z gardla bleee i chyba mam racje bo Mloda reaguje na to kaszlem

Hej Kasiu :D
a czym w ogóle wyciągasz?? u mnie nie ma tak długaśnych baboli :Padnięty:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Kinga
Ja wyciagam frida ale tylko tyle zeby zlapac pieluszka za koniec tego cholerstwa a pozniej to juz pieluszka ciagnie sie to i ciagnie i Mala ma taki odruch wymiotny przy tym albo wlasnie zakaszle czyli tak jakby to az w gardle zalegalo. Wydaje mi sie ze to od mleka i jak by nie bylo to wiekszosc czasu lezy i to sie wszystko zatrzymuje zamiast splywac. Taka jest moja teoria ale juz sama nie wiem

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49cwa1ynbd4c8g.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034211960.png?7350

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3canlid3k9363t.png

http://img34.glitterfy.com/10344/glitterfy-flpbk003282944923234.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2xzdv9z33slrq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...