Babskie pogaduchy..:))

[aneta1808]

Witam:))
Margo zdroweczka dla dzieci:)))
KINGUSIA czekamy na wiesci:)))
KASIU a co u Ciebie?? mam nadzieje ze wszystko oki:)))
JAGA gdzie znowu zniklas:(( odezwij sie!!!
TERESA to zycze ci zeby ci maz zaserwowal takie sniadanko:)))
MISIU jak u ciebie??? ucaluj dzieciaczki:*
MARTEK jak w pracy?? oby szybko zlecialo do urlopu:)))
DEVA juz jestes w PL??? jesli tak to milego wypoczynku:)))

kogo pominelam sorki bo wpadlam na sekunde bo mi niunia zasnela,a jak wstanie to bedzie akcja kropelki do noska i syropek ech....juz bym tak chciala zeby Nikola wyzdrowiala.....
ZYCZE WAM MILEGO POPOLUDNIA I ZDROWECZKA:)))

[aneta1808]

kasienko serdeczne gratulacje buziaczki dla niuni i czekamy na ciebie:))))

[Margolcia]

witaj Anetko..widze,ze tez walczysz z chorobskiem...moje ciagle na sterydach,ale widac,ze pomagaja,bo kaszel sie wycisza...a Zoscha,odpukac-lub lub lub,ma zanik kataru,wiec jest szansa ze jutro dostanie szczepienie....

cichutko tu u nas....ja nie mam czasu zbytnio sie rozpisywac....teraz tez juz mykam.........

[teresa_s]

anetka polecam Ci fride do noska, ja mojej Emilce tzm czyszczę nosek bo też ma straszny katar, ale przynajmniej mniej się złości niż przy gruszce...:) zdrówka życzę dla Nikolii

moje kobiety już śpią, a ja mam chwilkę żeby poczytać i zjeść ciasto, które dziś piekłyśmy z Natalką :)

miłego wieczoru i spokojnej nocki, do jutra :)

[aneta1808]

Witajcie:)))
Margolciu-oj mowie ci rece mi opadaja juz tydzien jak choruje antybiotyk juz sie skonczyl zostal tylko od gardla i krople do noska katar dalej daje do wiwatu:((( dobrze ze u Zosi katarek znika :))
TERESA tez sciagam FIBRA mala sie zlosci ale nie ma wyjscia musze jej odciagac bo nie moze oddychac przedtem miala wodnisty katarek a teraz wszystko siedzi w srodku i ani tego odciagnac ani popchnac:((( nosek sklejony, zeby umiala sie wysmarkac byloby super a tak to tylko meczarnia dla niej....
A jeszcze dzis ma lekka goraczke i niewiem czy to od szczepionki?? jak mowila mi pediatra ze moze byc goraczka i wysypka nawet do 10 dni...mowie wam juz mi rece opadaja z ta choroba-ZDROWECZKA:))) DLA WSZYSTKICH

[stysiapysia]

Margolcia

wpadam wieczorem by Wam przekazac wiadomosc od naszej Kasi..)))

Hej..:)) Ja juz po...:))mala urodzila sie sn o 17.50.o 16.30 przyjeli mnie na oddzial wiec b.szybko..:)) wazy 2700,52 dluga a teraz wlasnie ssiecyca i nadrabia wage a ja jestem szczesliwa i cholernie glodna.Pozdrawiam Ciebie i wszystkie dziewczyny z forum.jak wrocimy do domu to napisze wiecej.

Serdeczne gratulacje Kasiu .... wszystkiego co najlepsze dla Ciebie i Mai ...szybkiego powrotu do domku

[kasica]

witam was serdecznie tak sobie troszke poczytałam ten wątek i troszke zszokowałam sie hostorią życia margolci :( wiem ze nie mnie tu osądzać ale ja bym chyba z takim facetem i teściową nie dała rady, choc jak sie ma dzieci to znosi sie wiele dla nich, i bardzo ciezko rozpoczac zycie samemu na wlasna reke:( z moim m tez bywa nie ciekwaie ale narazie da sie wytrzymac.
pozatym z tymi chorubskami to chyba wszędzie tak my juz po mam nadzieje, m zapalenie oskrzeli przeszedł, ja zatoki mała naszczęscie lekkie przeziebienie
strasznie bym juz chciała wiosne a tu ten okropny snieg za oknem:(

[Margolcia]

witam w niedzielny poranek...

dla mnie on sie zaczal mega wczesnie..;)) przed 6 rano,ale jak codzien...mala bidulka moja teraz sobie wyciska kupsko ,ale walczy z tym dzielnie na lezaczku...:))) a potem wstanie reszta brygady i sie zacznie....
wczoraj moja Ole kolezanka zabrala na kulki....jak wrocila to padla ze zemczenia spac,placzac,ze za mna tesknila i nie chce wiecej na kulki jechac...co zmeczenie robi czasem z dzieci...:)) moja Ola zakochala sie w synku tej dziewczyny i takie nam historie tworzy,ze czasami ciezko mi powtrzymac parskniecie....a nie moge sie zasmiac,bo ona jest taka powazna w tym co mowi....moja zakochana dziewczyna,hahahah...a ma dopiero 5 lat ...co bedzie dalej.??? a trwa to juz bardzo dlugo....ale jakby mialo trwac wiecznie-to mialaby suuuper tesciowa..:))) ale szkopul polega na tym,ze Szymon ma juz 10 lat i dla niego to jest juz temat drazliwy,on sie nie zna na zartach i Ola to dzidzia...ale za to Beniaminek,brat jego,ktory ma 4 lata przepada za Ola i moiw,ze ja kocha...czeski fim jest jak sie spotkamy...:)))

Kasica-fajnie ,ze wpadlas...ja juz sobie na razie ogarnelam wszystko w zyciu i nie mam powodow do narzekania w tym temacie...wielki luz blues..:)) i mam nadzieje,ze tak juz pozostanie...ale mam tez nadzieje,ze bedziesz tutaj zagladala i z nami troszke pisala..:))) jest tutaj troszke pusciej,ale coz...moze znow sie rozkreci....widze,ze masz corcie w wieku mojego synka..:))

Stysiu-teraz czekamy na Hanie..:))) jak sie czujesz kochana. ??..pisz tutaj szybciutko...:)))

no nic -trzeba mykac i brac sie za robote..:))) zycze Wam milego dzionka..:))))

[kasica]

margolcia wlasnie doszlam wczoraj do reszty postów:) do 24 siedzialam tak mnie wasze historie wzruszyly, teraz to az mi wstyd przy was narzekac silne kobitki jestescie:) i tak trzymac :) bede zaglądac i napewno pisac z wami :) buziolce

[kasica]

wiec jak juz tu jestem to poowiem wam pewna historie i powiedzcie mi co ja mam robic w takiej sytuacji

2 lata temu do naszego bloku wprowadzili sie nowi sąsiedzi, po smierci babci moje dobrej sąsiadki (mieszkala obok) wprowadziła sie jej wnuczka z chłopakiem ona ma 24-25 lat a on chyba troszke starszy, ucieszylam sie bo myslalam ze relacje beda spoko miedzy nami i ze nie raz bedziemy chodzic na kawke do siebie, bo juz sie wczesniej znalysmy troche
niestety z nimi jest cos chyba nie tak:)
w lato wzieli slub a 2 mies temu ur. sie im synus
problem polega na tym ze robią okropne awantury leja sie chyba:) wyją 3 razy w tygodniu tzn płacza i on i ona tak ze cały blok słyszy! dla mnie to jest chore strasznie z tego co9 słysze to oboje sa tacy porąbani wczoraj on zygał na klatce a ona sie dzierała, ze ojciec jej dziecka to szmata.... itd ja jestem strasznie wrazliwa a jak juz chodzi o dziecko to wogule jak byla pierwasza awantura zaraz jak sie wprowadzili to niewiedzialam co sie dzieje stalam z tel. i juz mjialam na policje dzownic:( nigdy sie jeszcze z czyms takim nie spotkalam , osobiscie jestem osoba bezkonfliktopwa nie lubie sie klucic. i co teraz z tym maluszkiem, teraz jest malenki nie wiele rozumie ale za pare miesiecy jak to tak dalej bedzie trwac to ja tu chyba zwariuje:( najbardziej mi wlasnie tego maluszka szkoda:(

[miska271]

Margolcia

witam w niedzielny poranek...

dla mnie on sie zaczal mega wczesnie..;)) przed 6 rano,ale jak codzien...mala bidulka moja teraz sobie wyciska kupsko ,ale walczy z tym dzielnie na lezaczku...:))) a potem wstanie reszta brygady i sie zacznie....
wczoraj moja Ole kolezanka zabrala na kulki....jak wrocila to padla ze zemczenia spac,placzac,ze za mna tesknila i nie chce wiecej na kulki jechac...co zmeczenie robi czasem z dzieci...:)) moja Ola zakochala sie w synku tej dziewczyny i takie nam historie tworzy,ze czasami ciezko mi powtrzymac parskniecie....a nie moge sie zasmiac,bo ona jest taka powazna w tym co mowi....moja zakochana dziewczyna,hahahah...a ma dopiero 5 lat ...co bedzie dalej.??? a trwa to juz bardzo dlugo....ale jakby mialo trwac wiecznie-to mialaby suuuper tesciowa..:))) ale szkopul polega na tym,ze Szymon ma juz 10 lat i dla niego to jest juz temat drazliwy,on sie nie zna na zartach i Ola to dzidzia...ale za to Beniaminek,brat jego,ktory ma 4 lata przepada za Ola i moiw,ze ja kocha...czeski fim jest jak sie spotkamy...:)))

Kasica-fajnie ,ze wpadlas...ja juz sobie na razie ogarnelam wszystko w zyciu i nie mam powodow do narzekania w tym temacie...wielki luz blues..:)) i mam nadzieje,ze tak juz pozostanie...ale mam tez nadzieje,ze bedziesz tutaj zagladala i z nami troszke pisala..:))) jest tutaj troszke pusciej,ale coz...moze znow sie rozkreci....widze,ze masz corcie w wieku mojego synka..:))

Stysiu-teraz czekamy na Hanie..:))) jak sie czujesz kochana. ??..pisz tutaj szybciutko...:)))

no nic -trzeba mykac i brac sie za robote..:))) zycze Wam milego dzionka..:))))

to fajnie masz,ale Ola ma dopiero 5 lat takze na pewno jej przejdzie,ale takie miłosci są fajne.....mój Bartosz ma kolezanke juz od zerówki i do tej pory się trzymają...

kasica

wiec jak juz tu jestem to poowiem wam pewna historie i powiedzcie mi co ja mam robic w takiej sytuacji

2 lata temu do naszego bloku wprowadzili sie nowi sąsiedzi, po smierci babci moje dobrej sąsiadki (mieszkala obok) wprowadziła sie jej wnuczka z chłopakiem ona ma 24-25 lat a on chyba troszke starszy, ucieszylam sie bo myslalam ze relacje beda spoko miedzy nami i ze nie raz bedziemy chodzic na kawke do siebie, bo juz sie wczesniej znalysmy troche
niestety z nimi jest cos chyba nie tak:)
w lato wzieli slub a 2 mies temu ur. sie im synus
problem polega na tym ze robią okropne awantury leja sie chyba:) wyją 3 razy w tygodniu tzn płacza i on i ona tak ze cały blok słyszy! dla mnie to jest chore strasznie z tego co9 słysze to oboje sa tacy porąbani wczoraj on zygał na klatce a ona sie dzierała, ze ojciec jej dziecka to szmata.... itd ja jestem strasznie wrazliwa a jak juz chodzi o dziecko to wogule jak byla pierwasza awantura zaraz jak sie wprowadzili to niewiedzialam co sie dzieje stalam z tel. i juz mjialam na policje dzownic:( nigdy sie jeszcze z czyms takim nie spotkalam , osobiscie jestem osoba bezkonfliktopwa nie lubie sie klucic. i co teraz z tym maluszkiem, teraz jest malenki nie wiele rozumie ale za pare miesiecy jak to tak dalej bedzie trwac to ja tu chyba zwariuje:( najbardziej mi wlasnie tego maluszka szkoda:(

witaj serecznie klikaj z nami jak najwięcej

a co do tej sytuacji to ja bym sie nie mieszala,po co robic sobie problemy...wiem ze nie jest latwo nie sluchac co sie za dzwiami dzieje w szczegołnosci jak maluszek jest....

a tak w ogóle witam niedzielnie,u nas słoneczko świeci ale za ciepło nie jest wiejeokropnie i dzisiaj podarujemy sobie spacerek...

[Gość agula7777]

Witam Was kochane
W końcu mam komputer.
Pózniej Was poczytam,hihi

A co u mnie?
Już na nowym mieszkanku ale nie rozpakowana,bo mi się nie chce i nic nie moge znalesć:((
Karoli idą ząbki i jest strasznie marudna:(
A teraz szok,metamorfoza Aguli

[miska271]

agula7777

Witam Was kochane
W końcu mam komputer.
Pózniej Was poczytam,hihi

A co u mnie?
Już na nowym mieszkanku ale nie rozpakowana,bo mi się nie chce i nic nie moge znalesć:((
Karoli idą ząbki i jest strasznie marudna:(
A teraz szok,metamorfoza Aguli

hej fajnie ze jesteś,jak tam samopoczucie...
zmiana fenomenalna,slicznie wyglądasz

[Gość agula7777]

miska271

agula7777

Witam Was kochane
W końcu mam komputer.
Pózniej Was poczytam,hihi

A co u mnie?
Już na nowym mieszkanku ale nie rozpakowana,bo mi się nie chce i nic nie moge znalesć:((
Karoli idą ząbki i jest strasznie marudna:(
A teraz szok,metamorfoza Aguli

hej fajnie ze jesteś,jak tam samopoczucie...
zmiana fenomenalna,slicznie wyglądasz

Narazie nie moge się przyzwyczaić do koloru,hihi a sampopczucie do bani,bo nie chce mi się rozpakowywać:(((,wogóle nic mi się nie chce

[miska271]

agula7777

miska271

agula7777

Witam Was kochane
W końcu mam komputer.
Pózniej Was poczytam,hihi

A co u mnie?
Już na nowym mieszkanku ale nie rozpakowana,bo mi się nie chce i nic nie moge znalesć:((
Karoli idą ząbki i jest strasznie marudna:(
A teraz szok,metamorfoza Aguli

hej fajnie ze jesteś,jak tam samopoczucie...
zmiana fenomenalna,slicznie wyglądasz

Narazie nie moge się przyzwyczaić do koloru,hihi a sampopczucie do bani,bo nie chce mi się rozpakowywać:(((,wogóle nic mi się nie chce

a to tak jak mi dzisiaj, już pora obiadowa a ja nawet się nie zabieram za przygotowywanie obiadku...hihihihi...poczeka nie zając...

[aneta1808]

Witajcie...
AGULA WYGLADASZ BOSKO!!!!!!! MI SIE PODOBA BARDZO
MISIU no i u mojej jednak goraczka byla przez zabki i szczepionke dzis dostala uczulenia

[miska271]

aneta1808

Witajcie...
AGULA WYGLADASZ BOSKO!!!!!!! MI SIE PODOBA BARDZO
MISIU no i u mojej jednak goraczka byla przez zabki i szczepionke dzis dostala uczulenia

hej Anetko biedulka,buziaczki od cioci :))

[aneta1808]

dziekuje MISIU oj ale co najwazniejsze to ze minelo juz wszystko katar,kaszel,goraczka ufff.....jestem szczesliwa,cudowne ozdrowienie poprostu teraz tylko odczekam az minie ta wysypka i okolo srody pojade na wizyte kontrolna

[miska271]

aneta1808

dziekuje MISIU oj ale co najwazniejsze to ze minelo juz wszystko katar,kaszel,goraczka ufff.....jestem szczesliwa,cudowne ozdrowienie poprostu teraz tylko odczekam az minie ta wysypka i okolo srody pojade na wizyte kontrolna

to dobrze że wszystko minęło,u nas też goraczki nie ma katarek też prawie znikł,czekamy tylko aż zabki poządnie się wybiją...

[kasica]

no tak narazie sie nie mieszam ale boje sie ze przyjdzie w koncu taki dzien ze nie wytrzymam u nas leje deszcz i jest okropnie

[miska271]

kasica

no tak narazie sie nie mieszam ale boje sie ze przyjdzie w koncu taki dzien ze nie wytrzymam u nas leje deszcz i jest okropnie

zawsze tak jest a człowiek nie jest z kamienia i jak bedzie za duzo moze nie wytrzymac...

[Margolcia]

Kasica=a ja bym jednak zareagowala...kurde,tyle sie slyszy o zabitych czy pobitych dzieciach w amoku...a potem wszyscy rece zalamuja i jest lament...dla mnie to zwykla znieczulica ludzka...oni sa dorosli-niech sie pozabijaja jak maja ochote...ale maluszek.??? ja bym poszla doosrodka opieki spolecznej i porozmawiala o tym...to nie jest mieszanie sie i szukanie problemow...to jest pomoc dla dziecka ktore samo sie obronic nie moze...moze ktos sie nimi zainteresuje i np.skieruje do jakiejs poradni malzenskiej lub psychologicznej..??? jesli do chodzi juz do burd to nie ma na co czekac...sami pokazuja swiatu jakie lacza ich relacje..nie podluchujesz ich ze szklanka przy uchu...poza tym-zycie obok ludzi ktorzy w ten sposb sie zachowuja jest ciezkie...takie emocje potrafia sie udzielic...ja sama mialam w soim zwiazku ciezkie chwile..na szczescie nie darlismy sie na siebie w ten sposob czy w miejscu publicznym..ale mialam tez kiedys sasiadow tutaj-austriakow...mieli 2 malych dzieci a jak sie klocili to demolowali dom..ona wybiegala na dwor i za nim na pol osiedla sie wydzierala...az w koncu ktos im naslal pania z socjalu..nie bylam to ja...tutaj ludzie szybko reaguja..na szczescie..ja tez raz mialam tel w reku i mialam zadzw,ale on wtedy uciekl z domu wiec ona zostala sama i nastapila cisza...i po takiej interwencji uspokoili sie na tyle,ze czlowiek nie musial zyc obok i sluchac tego...wiem ze to Polska-kraj gdzie wszyscy maja wszytskich w tylku..ale moze natrafisz na jakas rozsadna pania w opiece co sobie tego nie oleje,nie wyda Ciebie,a zainteresuje sie tym dzieckiem...aby potem nie bylo,ze malemu sie stala krzywda,bo tatus w amoku czy mamusia palnela nim o sciane..taka jest moja opinia..a zrobisz jak uwazasz...mam nadzieje,ze problem sie zakonczy.......

[Margolcia]

Agula-witaj z powrotem.:)) wiesz co-a ja nowa fryzure a raczej kolor powiem tak...ja widze Cie jesli juz,ale w kolorze ciemny braz czy kasztan...czarne.?? nie.......nie gniewaj sie,ale zbyt wyostrzaja Ci rysy twarzy i dodaja powagi.,a co za tym idzie i lat..ale w brazie bys moim zdaniem ladnie wygladala...taka ciepla czekoladka..:))

[Margolcia]

p.s..........chyba ze to jest braz,ale jest na tyle ciemna fota ze ja nie lapie tej roznicy...wiec mnie oswiec..:)))))

[Gość agula7777]

Margolcia

Agula-witaj z powrotem.:)) wiesz co-a ja nowa fryzure a raczej kolor powiem tak...ja widze Cie jesli juz,ale w kolorze ciemny braz czy kasztan...czarne.?? nie.......nie gniewaj sie,ale zbyt wyostrzaja Ci rysy twarzy i dodaja powagi.,a co za tym idzie i lat..ale w brazie bys moim zdaniem ladnie wygladala...taka ciepla czekoladka..:))

To czarny kolor:)-jutro wrzuce lepsze fotki.
Troche mnie postarzyło ale lepiej się czuje:)))
I dziękuje za szczerość:))))